Renia74
Użytkownik-
Postów
778 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
23
Treść opublikowana przez Renia74
-
~Czarna.anaa Renioekspresie podziwiam tempo :) :)))
-
Dostałam drugi okres od porodu, tym razem normalny, krwisty :) Na szczęście dostałam w piątek, a w pon to już końcówka. Nie lubię mieć w pracy.
-
Ja nie korzystam z przywileju godz na karmienie, myślałam że dam radę go odstawić jakoś , a teraz to byłoby dziwne po trzech tyg pracy nagle wyskakiwać z czymś takim. Też zależało mi żebym wróciła na moje stanowisko i nie chciałam za bardzo podskakiwać, jakkolwiek to brzmi. Ja też biorę rano euthyrox. Ustawiam sobie dwa budziki. Na pierwszy budzik podnoszę głowę, łykam tabletkę, popijam wodą z butelki i w locie zasypiam. Na drugi budzik wstaję, o 5.20 , lecę do łazienki, potem kawa rozp z mlekiem i kanapki, i o 5.45 wychodzę. Do pracy mam 150 m, więc jadąc na rowerze jestem w pracy po kilku min, więc bez problemu zdążę odpalić kompa i tablet, zalogować się , przebrać w uniform i o 6.00 rozpocząć pracę.
-
Dziś rano zanim wstałam do pracy to wzięłam Michasia do cycka, bo się przebudzał, potem drugiego, potem zrobiło się już bardzo późno, więc pobiegłam się szykować, na biegu robiłam sobie kanapki do roboty i piłam kawę, Michaś w tym czasie płakał i krzyczał mama mama, T jakoś nie umiał go uspokoić i nie radził sobie. Wzięłam małego do salonu, odwróciłam jego uwagę od histeryzowania, rozłożyliśmy książeczki, dałam mu kredkę i kartkę, uspokoił się na szczęście. Kazałam mężowi przyłączyć się do zabawy a ja czmychnęłam już bez histerii i krzyków. Była 5.55 a ja na 6 do roboty. Gnałam na rowerze jak szalona, na szczęście zdążyłam. Potem dzwoniłam do męża to już nie płakał wcale mój maluszek.
-
Pojechałam dziś po drugie sandałki dla małego, żeby miał na zmianę w razie czego i okazało się że nogi mu tak urosły że muszę wziąć 23 a nosi 22 ale pewnie jeszcze kilka dni i je odstawię. Ma action boy z zakrytą piętą i palcami, a teraz wzięłam zwykłe firmy Fanco z częściowo zakrytą piętą i odkrytymi palcami.
-
Mi dzisiaj odbiło i postanowiłam sama ściąć Michasiowi włosy :/ Jak zaczęłam mu ciąć to wpadł w histerię i został z jednym bokiem częściowo wygolonym , nie szło go przekonać że tylko wyrównam chociaż. Jak zasnął to troszkę mu poprawiłam i podgoliłam drugi bok (cięłam mu maszynką) ale nie wiem jak wygląda bo robiłam to w lekkim półmroku. Zobaczę jutro.
-
Misiakowata Współczuję wkurzającej skurczowej, wiem co czujesz, w zeszłym tyg miałam pierwszą zmianę to mama czekała na mnie z Michasiem na ulicy. Tak się spieszyła, a miała go 4 godz, z czego 2 godz spał. Ja wpadłam biegiem do łazienki, wysikać się chociaż i umyć ręce a mały ryczał mi pod drzwiami. Ale się stara, jak jej powiem coś to rozumie i dba o małego. Teraz mieliśmy z T różne zmiany i następny tydz też, to ma go tylko 20 min
-
Ja rowerek biegowy też chciałam kupić na drugie urodziny, nawet jakby umiał jeździć wcześniej to przecież nie posłucha jak krzyknę żeby się zatrzymał, więc musiałabym biec za nim z jęzorem do pasa i go łapać , a nie uśmiecha mi się taka rozrywka :))) Na razie ma samochód na którym odpycha się nogami i jeździ, ale po mieszkaniu. Sandałki mamy z zakrytymi palcami i piętą i otworami po bokach, na rzepy, z action boy.
-
Na pewno wszystkie dzieciaczki w końcu się przyzwyczają że mama musi pracować i na pół dnia znika, tylko trochę to czasem musi potrwać. Mój maluszek świetnie by się odnalazł w żłobku, bardzo lubi dzieci i chce się bawić. Bardziej przeszkadza mu to że ja wychodzę a on zostaje w domu, dotąd wszędzie szedł ze mną. No i ta druga zmiana do 22, nadal nie zasypia dopóki nie wrócę, czeka na cycka. Jeszcze jutro, potem pierwsza zmiana. Na szczęście nie płacze za mną jak już pójdę.
-
Strunka My musieliśmy zrobić starszakowi badania na praktyki prywatnie i nagle okazało się że neurolog, okulista, laryngolog i lek med pracy mogą przyjąć go bez czekania, na zaraz, tyle że zapłaciliśmy za to 250 zł a badania były takie że równie dobrze ja je mogłam zrobić, pic na wodę.
-
Michaś coraz gorzej znosi rozłąkę zamiast coraz lepiej, trzyma się mnie jak rzep, ciągle chce na ręce, nie chce iść nawet na podwórko z kim innym jak ja jestem, a jak przychodzi babcia to wskakuje mi na ręce i robi babci papa. Dziś jak musiałam już iść do pracy to wyszliśmy razem, wsadziłam go do wózka i babcia odwróciła jego uwagę, pokazywała mu pociąg, a ja uciekłam :((( czułam się z tym strasznie, tak mi było przykro, ale co miałam zrobić. Jak wróciłam Michaś trochę się fochał na mnie, ale tylko przez chwilę na szczęście, potem się wtulił, wziął cyca i zasnął.
-
~kasiaamamussiaa Tez budzimy się często, Renia mój puszcza Nikoli muzykę i przytula i zdarzy się, że mu uśnie jeśli jest cicho.....może niech twój T spróbuje? ;) Dzięki, może jutro tak spróbuje. Dziś mały zasnął mi o 9.30,chyba przez tą pogodę, przez to ominął drzemkę południową, a potem zasnął o 17 w samochodzie jak wracali z biedronki z T, więc bez marudzenia wytrzymał do 22
-
Justyna Mój maluch też się w nocy przebudza i biorę go wtedy do nas, popije cyca i śpi dalej. Jak nie zasnę to go odnoszę do łóżeczka, a jak zasnę to już zostaje u nas i się wierci i rozpycha i odkrywa. Bardzo mocno to nam nie przeszkadza bo mamy szerokie łóżko i dwie kołdry. Ciąża Michaś dziś też na mnie czekał do 22, nie płacze, ale siedzi przymulony w zabawkach, zwykle już od dwóch godz spał, niedobrze żeby tak siedział i się męczył, T musi znaleźć sposób na uśpienie go bez cyca. Sylwia Mój też jest taki ruchliwy jak Martynka, ostatnio mówię na niego struś-pędziwiatr a T mówi Jasio-wędrowniczek. Nie usiedzi w miejscu ani chwili, nie można go spuścić z oka nawet na sekundę. Wchodzi na krzesła i stoły. W wózku jak jadę dość szybko to siedzi, ale jak wolno lub się zatrzymuję to zaraz chce wychodzić. Na nocniku usiedzi tylko wtedy gdy chce mu się siku lub kupę, zrobi i zaraz wstaje.
-
Jestem :) Michaś czekał na mnie do 22, jak mnie zobaczył to tylko mama mama i do cyca, po kilku minutach już spał, tata wypompowany, ale mówi że nie było tak źle i że jakoś się to wszystko ułoży. Jeszcze cztery dni i weekend :))) U nas zębów wciąż 8 szt ale dwie górne czwórki wychodzą, dziąsła sine i lada dzień zęby się przebiją. Nigdy bym nie ubrała ani dziecku ani sobie na bose nogi adidasów czy trampek, ale sandały czy laczki to już tak. Miałam kupić młodemu drugie sandały na zmianę ale nie było jego rozmiaru z tych co chciałam, on nosi 22.
-
Hej Ja dziś idę do pracy na 14tą, obiadzik już zjadłam, kończę pić kawkę i lecę się szykować do roboty. Michaś śpi, T wraca z pracy po 14tej i przejmuje stery w domu :) Boję się tylko co będzie wieczorem, bo ja dziś pracuję do 22 a mały bez cycka nie zasypia nadal. Sandałki mamy już z dwa tyg i jak jest bardzo ciepło to bez skarpet a jak zimniej to ze. Zawsze ubieram go tak jak siebie i chyba nie będę już kupowała bodów. Majtki też już mamy ale do wołania jeszcze daleka droga, więc jak się zleje na gacie to miałby nawet buty do przebrania a nie kupiłam drugich sandałków więc jeszcze go na gaciach nie puszczam :)))
-
Jeszcze ja, jeszcze ja ... dołączam się do życzeń, wszystkiego najlepsiejszego mamuśki. Jutro wolne, zarządziłam sprzątanie naszej stajni augiasza :))))
-
Hej, nie mam kiedy pisać, w tym tyg mam pierwszą zmianę a T ma trzecią, czyli ja od 6 do 14, a on od 10 do 18. Ciężki tydzień, mały chce na dwór, w domu bałagan, nadganiam jak mogę. Cholernie jestem zmęczona, obiad muszę gotować po południu żeby na drugi dzień był. Jeszcze w sobotę chcieli żebym przyszła do pracy, ale powiedziałam że tym razem nie mogę. Nie jest łatwo wrócić do rytmu praca-dom.
-
Aleksandra, Misiakowata współczuję, ja też wczoraj miałam przypadek, chowałam tel trzymając rower z małym w foteliku nogami i rower mi się osunął na chodnik. Tylko zdążyłam chwycić za ramę i delikatnie się przewrócił, mały nawet się nie przestraszył a ja galareta
-
Michaś poszedł spać planowo o 20tej i po pół godz wstał z rykiem, ledwo zdążyłam się wykąpać i pomalować paznokcie, z mokrym lakierem go karmiłam, jeden cycek, drugi, dalej ryczał, wzięłam go na dół, zjadł kaszkę a teraz siedzi na dywanie i bawi się w najlepsze.
-
Weekend!!! :) Mały śpi, kolacja zjedzona, kwiatki podlane, nic więcej dziś nie robię, chyba sobie strzelę pół piwka i poczytam książkę :)
-
Dobrze że już piątek, bo przyda się chwila oddechchu. Wracam z pracy o 20, mały już na mnie czeka, dopada cyca ale nie zasypia, bujam się z nim do 22, w nocy też robi sobie przerwę w spaniu, a od rana do 12 tak daje czadu, że w pracy tak się nie narobię jak za nim latać. Wchodzi na krzesła, stoły, na dworzu zwiewa. Rozłąkę dobrze znosi, ja też się ogarnęłam. Michaś nosi czapkę z daszkiem, ale też ją często ściąga.
-
Misia Powodzenia jutro. A jaka wit D zawiera 600 jm ? Ja daję w słoneczne dni 400 a w pochmurne i deszczowe 800 :) Zapomniałam zapytać o to pediatrę jak byliśmy na szczepieniu.
-
Czarna.ana Mój rano też okupuje cyca ale potem jeszcze je śniadanie typu jajko lub kanapka z wędliną, serem i pomidorem, do tego woda. Jak będę miała na rano to spróbuję przed 5 dać mu cycka przez sen, a potem pójdzie na śniadanie z tatą. On nie chce pić żadnego mleka z butelki, a ja ściągać sobie też nie umiem i nie zamierzam. Mleko przybiera mi w piersiach tylko kiedy on ssie.
-
Hej, dziś już lepiej było, jak wróciłam to mały już wykąpany czytał z babcią książeczki. Bardzo się ucieszył na mój widok i zasnął spokojnie przy piersi :) W ciągu dnia on nieźle znosi rozłąkę, babcia dostarcza mu atrakcji, nawet na majowe z nim chodzi do figurki :))) Będzie dobrze. Boję się tylko co będzie jak za dwa tyg będę do 22 w pracy, ale wtedy będzie z T a on twierdzi że da radę.
-
A z tym guzkiem to chyba zapalenie miałam w piersi, przypomniało mi się że w nocy z piątku na sobotę tak się trzęsłam z zimna pod kołdrą, aż mi zęby szczękały, chyba miałam gorączkę ale nie miałam siły nawet ręki z pod kołdry wyjąć, a co dopiero iść po termometr. Potem w sobotę czułam się już lepiej ale wyczułam ten guz i tak się zdenerwowałam że zapomniałam o nocnych przejściach. Wczoraj szukałam po internecie i dziewczyna pisała że karmiła dziecko spod pachy w takiej sytuacji i też tak zrobiłam. Najpierw masowałam sobie a potem karmiłam tak młodego i dziś też rano i guz prawie zniknął, jeszcze trochę go czuję ale jest dużo mniejszy.