Skocz do zawartości
Forum

skakanka

Użytkownik
  • Postów

    1,269
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    91

Treść opublikowana przez skakanka

  1. Mamowczesniaka U nas adaptacja przebiegła szybko i pomyślnie, tyle że Julka idąc do żłobka niewiele kumała. Na 3 dzien już jadła tam obiadek i została na spanie. Co prawda za wiele siě do tego żłobka nie ochodziła, ale nie miała czasu się tam też nudzić, bo cały czas się coś dziaĺo, to dogoterapia, to teatrzyki, to malowanie, a ona taka raczej zainteresowana. Tyle że ona od maleńkości przyzwyczajona do ludzi, bo u nas dom otwarty, wiecznie pełen gości :-)
  2. Mamowczesniaka Współczuje :-( sama się boje jak to teraz Julką będzie, bo jest coraz bardzuej kumata i pokazuje czego chce. Najgorsze że w takiej sytuacji trzeba odwrócić się na pięcie i wyjść nie przedłużając rozstania, a serce pęka :-( Ja bym dała dziecku czas. Dla nas dorosłych myślących racjonalnie to trudna sytyacja, a co dopiero dla malucha którego mama zostawia w obcym miejscu, a on nie wie dlaczego. Moze musi się przyzwyczaić, przekonać że tam jest bezpiecznie i że mama zawsze wraca. Mokka Jutro piąteczek! Odpocznij w weekend, na pewno wszystko uda się poukładać! Idzie do wiosny, będzie mniej chorób, dacie rade!
  3. Żoo No faceci tak chyba mają że lubią się zachwycać własnym dziełem :-) A wiecie co teraz robi mój mąż? Przelewa nalewki dokładnie wszystko tłumacząc i pokazując Julce! Patalogia normalnie!
  4. Kurde ale macie z tymi mężami.... to ja w takim razie cofam wszystko zle co mowiłam o swoim. Syfiarz jest i leniuch, ale Julką się zajmuje jak trza:-) Kilka dni temu obudzil mnie w srodku nocy, zaciągnął do łóżeczka malej, żeby mi pokazać jak słodko śpi. I tak gapilismy jak dwa głupki w środku nocy na śpiące dziecko :-) Oligatorka Ja wcale nie daje dużo mięsa, ale zazwyczaj dwa gatunki, zazwyczaj udko i kawałek wołowiny, ale warzyw dużo,marchawke, pietruszke, selera, pora, i cebule, doprawiam solą, pieprzem i lubczykiem, i natka pietruszki i już:-)
  5. Żoo No jasne że jasny :) Po prostu chodzi Ci o to że wystarczy tabliczka czekolady dziennie, i nie trzeba zawracać sobie głowy antykoncepcją :) Peonia U mnie w domu nie ma ani wegety, ani maggi, zawsze jak przyjeżdża szwagierka, to ma focha, że znowu nie ma jak sobie przyprawić jedzenia. Moje jedzenie uważa za geriatryczne, a swoim dzieciom kanapki wegetą posypuje... Julka zaszczepiona, była dzielna, tata też. Podobno tylko trochę zapiszczała. No i okazało się że ma kilogram niedowagi! Oczywiście nie przejmuję się tym zanadto, bo ostatnio bardzo dobrze je, a że cały czas jest w ruchu to nic dziwnego, że nie przybiera tak mocno. No i pani doktor pierwszy raz zmierzyła ją na stojąco, a Julka podobno cały czas się wspinała na paluszki, no i nie wiadomo ile mierzy :)
  6. Ja glutaminian też wyczuwam na kilometr. Ostatnio na jakiejs imprezie rodzinnej, podali krem pieczarkowy. Wszyscy się zachwycali, a jak dla mnie to była zupa z kostek rosołowych i zupek z proszku, bleeee Ale chyba jak ktos na codzien je takie rzeczy, to nie wyczuwa sztucznosci. Ja w pierwszym trymestrze na sniadanie jadłam banana i popijałam sokiem żurawinowym, żeby się przyjemnie zwracało :-)
  7. Ja z McD to lubie głównie lody, te makgówienka w postaci bułek są dla mnie za bardzo sztuczne. Truskawka Szczepienie dopiero na 13 :-)
  8. Peonia Widzę że ciężko masz z tym swoim małżem :-( Może jakiś kopniak w d. by mu się przydał? Żoo Mam nadzieje że jest lepiej, jak zdecydowałaś się pójść do robo...
  9. I jak tam kobietki?:-) dzis lepsze humory? Ja już w robo i udaje ze pracuje:-)
  10. My jutro szczepimy mmr i ospe. Trzymajcie kciuki bo mała idzie z ojcem :-) Oczywiście te kciuki po to żeby ojciec nie zemdlał :-)
  11. Siemka:) Widzę że jakiś dzień marudy nastał dziś na forum :) Daises Powrót do pracy po ponad roku to faktycznie wyzwanie, a co dopiero do nowej pracy! Daj sobie jeszcze trochę czasu, na pewno jak nauczycie się współpracować będzie lepiej i milej :) Ja jak dostałam nowe stanowisko, powiedziałam sobie, że jak za 3 miesiące będzie nadal tak ch##owo, to odejdę, a już po miesiącu było ok:) Życzę żeby u Ciebie było podobnie! Mokka I co? Nadajesz się do pracy? :) Jak tam logistyka i dojazd? Dajesz radę? Żoo To może przemyśl L4 do końca tygodnia, i zakopanie się pod kołdrą zaraz po powrocie męża:) U nas babcia też ma swoje przyzwyczajenia, niektóre nie bardzo mi odpowiadają, i jest to o tyle męczące że mieszka daleko, więc jak się opiekuje Julką to śpi u nas. Niby to tylko 1 albo 2 noce w tygodniu, ale czasem wychodzę z siebie, no ale dzięki temu np wczoraj mogliśmy pójść do kina:) No i ogólnie nam d... ratuje w awaryjnych sytuacjach, więc jestem jej mega wdzięczna za pomoc, bo przecież mogłaby powiedzieć że jej się nie chce przyjeżdżać.
  12. Kurcze ja to sobie nie wyobrażam robić 7 czy nawet 4 prań. Q sumie sortuje tylko na jasne i ciemne, Julkowe piore z naszymi, więc jakoś nie zdąży mi się naskładać. Ologatorka Ja szczepiłam, też tylko przypomnienie nam zostało. Pediatra nasza twierdzi, że większość dzieci idąc do żłobka dostaje katar, i jak jest on zielono- niebieski to w większości przypadkow to pneumokok. I że faktycznie szczepione dzieci mogą rzadziej chorować, ale reguły nie ma. Peonia Trzymamy kciuki za Ignasia w środe:-) ja się troche obawiam powrotu Julki do żłobka, teraz o wiele więcej kuma i umie się dopomnieć jak coś jej nie pasuje... Daises Świetnie się to wszystko Wam poukładało. Dzielny mały Myszak :-)
  13. Jo Ja widziałam efekty IPL u moich dziewcznyn w pracy, jadnej wystarczyło 5 zabiegów, innej 7 , tyle że nie wiem jak bardzo trwałe to jest, bo one to robiły stosunkowo niedawno. Ja też bym chciała dokładnie te strefy co Ty wydepilować, ale najpierw chce sprawdzić czy u mnie zadziała. Też mam ciemne kłaki, więc oby zadziałało. Czytałam że przy Kp nie powinno się robić IPL. Peonia Dzięki za info. Rzadko zapuszczam się w tamte rejony, to dość daleko ode mnie :-( Dobra zbieram się do robo. Milego dzionka kobietki
  14. Peonia Dobrze że odpoczęliście trochę, drobne incydenty zawsze muszą być :-( Możesz polecić miejscówkę jak była fajna ? Mm3 Ja się wybieram jutro na randke do kina :-) no chyba że Julka nie da pospać w nocy! A nawet nie wiem co grają, ale nie ważne, ważne że randka będzie :-) Ja tam lubie czasem wieczorem wytrąbić lampkę wina albo i dwie, a w sylwestra wypiłam 4 drinki! No ale u mnie to inaczej, bo jak coś pije to po ostatnim odciąganiu, a ranne opóźniam, i wiem że Julki nie upije :-) A wczoraj matka karmiąca dwulatki wypiła 2 kieliszki nalewki, i za półtorej godziny poszła ją karmić. No ja bym się nie odważyła, mimo że dziecko duże...
  15. Daises Spóźnione buziaki dla Myszaka. Niech zdrowo rośnie i ma duuuuużo zabawek :) Mokka Współczuję sytuacji, jak zwykle pierdzieli się w najmniej oczekiwanym momencie! Zdrówka i cierpliwości dla Was! Oby te dolegliwości szybko Wam przeszły! Truskawka U nas 4 i pół zęba od dobrych kilku miesięcy. Od dwóch miesięcy słyszę od pediatry, że wychodzą wszystkie czwórki, jakieś tam dwójki, ale ja na razie wyczuwam tylko jeden guzek którejś tam czwórki. W związku z tym noce są okropne. Wczoraj Julka obudziła się koło północy ( ja jeszcze nie zdążyłam się położyć), i biedna płakała, przysypiając nam na rękach do 5. Potem spała do 7, a w dzień 45 minut. Ani żele, ani paracetamol nie pomagały :( W dzień nigdy nie marudzi, tylko gryzie paluszki. Pamiętacie jak prosiłam o pomysły na drobiazg dla dwulatki? Takie kupiłam i mega się spodobało, także Julce http://www.smyk.com/catalog/product/view/id/208283/s/piesek-u-weterynarza-zestaw/:)
  16. Dziewczyny macie jakieś doświadczenia z depilacją IPL? Mam ochotę załatwić tak łydki :)
  17. Kaisius Przeciez pytałaś o butelki... U nas w sumie podobnie jak u Ciebie. Julka z butelki pije dużo, chętnie, często i sama potrafi się nią obsłużyć. Z kubka pije tylko z 360 albo otwartego, ale wtedy pije malutko, i ja jej musze trzymać. Tyle że ja nie bardzo mam jak wyeliminować butelke, bo Julka pije mleko w nocy 3 razy, a z butelki ma najprościej i najszybciej ją nakarmić. Mamy też niekapek, i bidon ze słomką, ale tego Julka nie ogarnia wogole. No ja też nie bede przeszkadzać mojemu dziecku, jogurcik sobie "je", to ja sobie kawke zrobie :-)
  18. U mnie w domu jest piec z zamkniętą komorą spalania, kominiarz co pół roku sprawdza drożność kominów, a i tak czujnik czadu kupiłam w zeszłym roku jak się Julka urodziła. Tak na wszelki wypadek, kosztuje to z 200 zł, a działa 10 lat, potem trzeba wyrzucić i kupić nowy ( pewnie działa dalej, tylko traci atesty). U mnie też nie ma stacji pomiarowej, więc sprawdzanie wskaźników, w miejscu wiele kilometrów od mojego domu, w centrum blokowiska, co godzinę, zupełnie nie ma sensu, więc muszę się węchem sugerować. Na pewno gdybym miała aktualnie pomiary, dla mojej okolicy, też bym się nimi kierowała, ale niestety nie mam takiej możliwości :( Dziewczyny wczoraj byłam na drinku po pracy, i wypiłam kieliszek czystej wódki. Myślałam że umrę. Brrr... jakie to było niedobre, pierwsza wódka od 2 lat!
  19. Cześć:) Ja też mam wieczne dylematy ze spacerowaniem, więc podejmuję decyzję na węch. Jak nie śmierdzi i nie widać żeby było syfiasto to idę, jak śmierdzi to siedzimy w domu :) Wróciłyśmy od laryngologa, i są dobre wiadomości :) Uszy wyschły :) Z żłobkiem laryngolog radziła się wstrzymać do połowy lutego, bo wtedy powinien minąć największy boom na infekcje wirusowe, i wtedy jeżeli w żłobku nic nie będzie panować, możemy ją wysłać :) Także jestem mega szczęśliwa. A i laryngolog mówiła, ze w razie podejrzenia zapalenia uszu, od razu do niej przyjść, bo pediatra może się nie poznać...
  20. Mokka Nie wiem czy pocieszy Cię fakt, że statystycznie, od kwietnia dzieci o wiele rzadziej chorują:-) No najwyżwj będziesz brač opiekę, przecież kazdy bierze pod uwagę, że masz maleńkie dziecko i w związku z tym mogą się zdażyć L4. U nas w robocie, przed moim macierzynskim zwolnienia były rzadkością, każdy chodził zasmarkany do pracy, żeby nie brać L4. A teraz jak się porodziły dzieci, to nawet powstał grafik przejmowania obowiązków, w razie choroby pracownika.
  21. Mamowcześniaka A gdyby tak zostawiać najpierw dzieciątko na trochę, na samą zabawę? Dać Paniom jakiś ulubiony smakołyk synka, żeby go tym nakarmiły, dać jakąś zabawkę która kojarzy się z domem.Tak żeby żłobek mu się dobrze kojarzył, z zabawą, ze smakołykami. Ja Julce też wyprałam żłobkową pościel w domu, żeby pachniała tak samo jak ta w jej łóżeczku :)
  22. Mokka Ostre uszy miała 3 razy w grudniu, po zaleczeniu tego, poszliśmy do laryngologa, i wtedy okazało się że ma wysięk w uszkach. Suszymy ten wysięk Aeriusem, w piątek kolejna wizyta, i zobaczymy czy płyn nadal jest.
  23. No trochę wtopa z tą woskowiną... Szczerze mówiąc to nie sądziłam, że w uchu wewnętrznym jest w ogóle woskowina.
  24. Mokka No ładnie... Widzę że jedziemy na tym samym wózku, z tym że u nas był zakaz żłobka, jako główne zalecenie. No ale wiadomo że Julka już kilka razy miała nawracające ostre ucho, po każdym katarze. Twój Mikuś bardziej odporny, nie choruje tak często w żłobku. Sama nie wiem co bym zrobiła, tym bardziej, że niedługo chyba wracasz do pracy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...