Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    5,982
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    404

Treść opublikowana przez żoo

  1. Skakanka Tylko nie wiem czy w tym wieku musi być ergonomiczne. Kręgosłup już stabilny a dzieci lubią ruch. Moi znajomi mają takie ze stelażem. Wydaje się, że dziecko ma w nim sporo swobody ale nie przyglądałam się im dokładniej więc nie wiem jak to wygląda w szczególe.
  2. Renia74 To masz takiego buntownika jak ja. Jeszcze z tydzień temu jak coś mu nie pasowało to podchodził do mnie i mnie gryzł. Ale w miarę szybko mu wytłumaczyłam, że nie tędy droga. Rzucanie na podłogę i walenie rękami jak coś mu się nie podoba też ostatnio jest używane jakby rzadziej. W ogóle po moich ostatnich żalach wylanych na forum synal zgrzeczniał ;)
  3. Dziewczyny Czy któraś ma zabawki do piasku z firmy Polesie. Mają fajne zestawy ale nie wiem jak z wykonaniem. Może któraś widziała naocznie?
  4. Dobry wieczór Gratuluję nocnikowych sukcesów. Mam pytanie do mam atopików. Jak czyścicie pluszaki, których nie da się wrzucić do pralki? Młody od kilku dni wstaje z podpuchniętymi, czerwonymi oczami. Wygląda na alergię taką bardziej kontaktową bo śpi na brzuchu i w zależności od tego po której stronie śpi to oko jest opuchnięte. I muszę wyczyścić Scouta bo przecież mu nie zabiorę. Resztę upiorę.
  5. Kaisuis Przy takich narwańcach jak te nasze huragany to nawet warto mieć szelki aby w sytuacji skrajnej móc użyć. Poza tym podobno fajnie się sprawdzają przy nauce jazdy na nartach. U mnie dzięki temu, że młody czasem jest zapięty to mu pozwalam wspinać się po zewnętrznych schodach. One są kręcone z kraty metalowej i ogólnie dla dzieci niebezpieczne. A tak młody może się z nimi zmierzyć. W życiu bez szelek bym na to nie pozwoliła. Albo jak chodzi do sąsiadów bo tamtędy wiedzie trasa do kur a sąsiedzi mają dużego psa więc często się trafiają miny to też mi łatwiej go wyhamować przed taką pułapką. A tak bym go kurczowo trzymała za kaptur. Dlatego uważam, że rozsądnie stosowane szelki pozwalają na danie dziecku więcej przestrzeni. Pewnie, że jak biega u nas po działce to biega luzem bo przecież nie o to chodzi aby trzymać dziecko na łańcuchu ;))))
  6. Chciałbym napisać, że publiczne poskarżenie się na synala podziałało. Od trzech dni synal współpracuje przy przebieraniu :)))))
  7. Skakanka O rękawkach to jakbym mojego ojca sluchała. Nigdy nie mieliśmy i nam nie pozwalał. Dokładnie z takiego powodu. Ale szelki to trochę inaczej bo nie ograniczają. Pewnie wszystko zależy od tego jak się je stosuje bo można kurczowo trzymać a można właśnie dzięki nim dać więcej swobody. Bamcia Super, że Rudasek może zacząć nowe życie :)
  8. U nas zupka specjalnie gotowana dla młodego przed spacerem ale po drzemce. A drugie coraz częściej to samo co my po spacerze a przed kolejną drzemką.
  9. Kaisuis Widzisz, czytam Ci w myślach ;) Cała regulacja się chowa w tej taśmie pod spodem.
  10. szelki trunki Skakanka A pamiętasz, że mi wykrakałaś, że teraz to tylko takie trunki.....i wyszło na Twoje ;))))))
  11. Skakanka A niby czemu poradniki zabraniają szelek a czemu rękawków to jestem bardzo ciekawa. Przecież na szelkach dziecka nie ciągniesz tylko dziecko sobie swobodnie chodzi. Co innego takie wisiadła, które podtrzymują od spodu.
  12. No sorry, znowu ja ;)))) My mamy szelki Trunki i bardzo polecam ten wynalazek. Synal w szelkach chodzi nie skrępowany. Ma dużo więcej luzu niż przy trzymaniu za np. kaptur. Łatwiej można asekurować w jakiś sytuacjach. I np. przytrzymać zamim wejdzie w kupę psa sąsiadów albo do sadzawki. A jednocześnie nie wykręca się rączki. Już pomijam sytuację gdyby chciał nawiać bo póki co biega po zamkniętym terenie ale np. znajomi mają dwulatka, który notorycznie im ucieka a potem oni na niego krzyczą a później jemu się śni, że rodzice na niego krzyczą i z kolei on krzyczy przez sen "mamo nie krzycz na mnie". A do tego wielokrotnie byliśmy świadkami, że go łapali tuż przed ulicą. Dla mnie w takich sytuacjach szelki byłyby wybawieniem. Zresztą moja mama zarządała zakupu szelek bo ja jej kiedyś nawiałam pod ciężarówkę i cudem tylko się wycofałam. A mama do tej pory to przeżywa i powiedziała, że z młodym na spacer bez szelek nie pójdzie.
  13. Skakanka Noioo..... ja dupogodzin nie znoszę. Wolę się urobić. Zdecydowanie mniej to męczy. Niestety dupogodziny to u nas teraz standard.
  14. Lea79 Ja już dawałam krowie ale niestety w czystej postaci młodemu nie smakuje. Więc mieszam pół na pół z bebiko. Sensacji brak więc myślę, że już można.
  15. Skakanka To pewnie coś wyrośnie.... Kanarzy mnie puścili bo bez dokumentów to i tak by nic nie zdziałali. A ja bez śniadania i pieniędzy. Jakby mnie na jakiejś dziwnej stacji wysadzili to nie wiem czy bym im tam nie zemdlała. Jeszcze dzień zaczęłam dziś od wymiotów. Więc to oni chyba mieli farta puszczając mnie bo jeszcze by karetkę musieli wzywać ;) Dobrze, że w pracy dobrzy ludzie mi śniadanie kupili :))))
  16. Nie dość, że mi się pociąg spóźnia już 30 minut to jeszcze do tego nie wziąłam portfela w którym mam bilet i oczywiście mnie złapali. Ładny pierwszy dzień wiosny. Gorzej, że teraz to co zwykle przejeżdzam tramwajem muszę przejść na piechotę bo znając prawo serii złapią mnie kolejni. Eh....
  17. Dzień dobry, Prawda jest taka, że mniej się boję amniopunkcji niż statystycznego wyniku pappy. Pewnie zrobię wszystkie badania. Zobaczymy A wczoraj to się bardziej wkurzyłam na brak terminów bo tydzień temu zostałam źle poinformowana i poleciało lawinowo. A teraz akurat tego tygodnia mi zabrakło aby wszystko poszło zgodnie z planem. I musiałam temat przemyśleć na nowo trochę z Waszą pomocą, dzięki :) Chwilowo jestem umówiona prywatnie na pappe, do genetyka i na amniopunkcję. Co będzie dalej to się zobaczy. Kiedyś wypijałam codziennie litr karotki, byłam pomarańczowa ale jakoś przeżyłam ;) Niespecjalnie bym się przejmowała tym nadmiarem karotenu, kumuluje się w tłuszczu i tyle. Skakanka A nie dawałaś Julce Dicortineffu?
  18. Peonia Opanowanie nerwów to muszę na 9 miesięcy rozłożyć. Stres aż do samego końca bo wszystko się może zdarzyć. Mojej znajomej wypadła pępowina i jej mąż wpychał ręką dziecko do środka aż do przyjazdu karetki. A potem funkcję przejął lekarz aż do cc. Zawsze jest ryzyko.
  19. Peonia Ja się mocno pappą rozczarowałam. Odbierając wynik zakładałam, że wszystko będzie dobrze a nie było. I wtedy taki niejednoznaczny wynik wkurza bo niewiele z niego wynika. Ja też robię usg u sprawdzonych diagnostów. I dlatego nie robię ich w luxmedzie tylko prywatnie. Ale tam gdzie nie muszę płacić to wolę nie płacić. Zwłaszcza za pappe. Chociaż jakby wynik był prawidłowy to może zrezygnowałabym z amnio. Sama nie wiem co robić. Ja z natury nerwus i niepotrzebnie się nakręcam.
  20. Kaisuis Ja pewnie ksylitol też bym młodemu podała. Na razie nie mam do czego. Zresztą po przeczytaniu składów mlek 3 mam wątpliwości czy one zdrowsze od krowiego. I chyba wolę podać krowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...