Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    5,982
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    404

Treść opublikowana przez żoo

  1. A bo dzisiaj jakaś eskalacja wypadków nastąpiła a ja raczej z tych przewidujących. Kilka lat temu kolega zapisywał córkę do żłobka i wtedy bardzo się liczyła kolejność wnioskow i czekał aż będzie można puścić aplikację. Puścił ją dokładnie wtedy gdy ogłosili, że już można i był powiedzmy 130. I potem gadał z jakimś rodzicem, ktory był powiedzmy 50 jak to zrobił, że udało mu się wysłać tak szybko formularz skoro on to zrobił od razu. I koleś mu powiedział, że z kolegami programistami napisali program, który automatycznie puszcza zgloszenie od razu po uruchomieniu takiej możliwości. A te przed tym 50 miejscem to chyba właśnie znajomości.
  2. Do listy jeszcze dołączę okręcenie szyji reklamówkami. Aż mi się ryczeć chce jak łatwo o wypadek. Ale może limit na rok wyczerpaliśmy?
  3. U nas dzisiaj dzień wypadków. Młody zjadł trochę kostki do zmywarki, wypadł z krzesełka do karmienia, całe szczęście mam niziutkie oraz stoczył się z kanapy. I to wszystko właściwie na moich oczach a mimo to nie mogłam nic zrobić. A to jeszcze nie koniec dnia. Do tego teraz mi się masakrycznie chce spać i całe szczęście dotrwałam do drzemki młodego bo bym zasnęła na stojąco bo już przysypiałam bawiąc się z nim. Oligatorka Ja podwarszawska więc nie wiem za co dopłacają w Warszawie. U nas gmina ma podpisane umowy ze sporą ilością żłobków i przedszkoli prywatnych. Tzn żłobków mało ale przedszkoli z umową z gminą jest w mojej okolicy sporo. Takich do których dojdę na piechotę w ciągu 10 minut mam pewnie z 6. Tylko wiadomo to są malutkie placówki. W sumie najdalej mam do dużego państwowego przedszkola. Na piechotę pewnie ze 12 minut ;) W tym żłobku o którym pisałam jest tylko jedna grupa 15 osobowa i kolejka kolejnych 30 dzieci. Ty pewnie pisałaś o jakimś większym żłobku. Zresztą to pewnie wszystko jedno bo do obu szansa na dostanie się jest żadna ;)
  4. Dlatego ja się chyba już po przedszkolach przejdę i złożę papiery.
  5. Lea Ja też liczyłam na żłobek państwowy od września. Tyle że lista rezerwowa to 30 osób. Najpierw się dowiedz co i jak :)
  6. Dzień dobry, Wrz Trzymam kciuki aby to jednak nie była astma. Dobrze, że już ok Skakanka Tyle że ja z szefową mamy biurko koło siebie. Szefowa wie ale prywatnie natomiast z resztą mi się nie spieszy chociaż brzuch mi wychodzi. Fakt, że pewnie ja to widzę a reszta jeszcze długo nie. Peonia Po pierwsze nie miałabym z kim zostawić a po drugie jakoś tak póki co chce mi się spędzać z młodym czas.
  7. Skakanka Właśnie szkolenia są sposobem na zlewanie roboty bo ja to już autentycznie mam luz. Nie dość, że chcą mnie wyrzucić to do tego nie mogą :))))) Nijak nie mam po co się starać. A szkolenia managerskie są lepsze np. mobing w białych rękawiczkach ;) A swoją drogą to ostatnio swoją szefową widziałam 2 tygodnie temu. Jakoś nam się nie składało :)))))))
  8. Bamcia Ja w ramach wywoływania porodu wyszlifowałam sobie blat w kuchni bo mam drewniany, olejowany i jakiś taki zniszczony mi się wydawał. Nad przegubami w syrence to się nie znam więc pełen szacun. Lea79 Z tego co pamiętam to 1. Czy jest monitoring 2. Czy dzieci mają warunki do wyjścia na dwór i na jak długo wychodzą. 3. Czy łazienki są dostosowane do rozmiaru dzieci 4. Jakie są posiłki 5. Jakie są zajęcia 6. Jak dluga jest lista rezerwowa Nie pamiętam co jeszcze
  9. Melduję się po kolejnym szkoleniu z cyklu jak się nie dać zgnoić w korpo ;) I tak: 1. Trzeba się sobą chwalić, znaleźć swoje najlepsze punkty i o nich pamiętać. 2. Szok jak dużo osób dotyka mobing w pracy. Na 12 osób z grupy 3 są stale mobingowane i co gorsza nic z tym nie robią tylko zachowują bierną postawę wpędzającą co gorsza w bardzo niską samoocenę. 3. Odmowa współpracownikowi wykonania dla niego jakiejś pracy nie może wpędzać w poczucie winy. I ogólnie okazało się, że mam nieźle poukładane emocje i realacje międzyludzkie ;) a na stres reaguję prawidłowo aczkolwiek czasem zbyt intensywnie.
  10. Zresztą już kombinuję jak młodemu wybudować domek na drzewie czy coś takiego ;) ze zjeżdżalnią. Ale to pewnie najwcześniej za dwa lata.
  11. Skakanka Chyba jesteś wykończona. Ja sobie niewyobrażam zostawienia synala choć fakt marzy mi się pół dnia bez organizacji mu czasu. Bamcia To ja prosiłam o linka. Tylko ja szukam plastikowej a wybór prawie żaden. Jak plastikowa będzie za mała to sobie zrobimy drewnianą. Ja tam władam narzędziami a szlifierką to nawet lepiej niż żelazkiem. Materiał też się znajdzie. Peonia Ja bym się chętnie zmęczyła na nartach. Może być pod bombardino czy tam słowackiego niedźwiedzia. Tylko że ja bym zjeżdzała w stronę loży szyderców :) Wrz Co tam u Was. Zaraza poszła bo brzmiało groźnie? Skakanka Co w uchu?
  12. Mmmm...bombardino i słoneczko...to jest wypoczynek :)
  13. Skakanka Mi się podoba piaskownica żółw chyba chicco. Ale podsyłaj. A niechigieniczne to jest życie....
  14. Zielona Jakbym o moim czytała synalu, zakaz to woda na młyn do draki :) Najgorzej jak się przy dzieciach wybucha, nieprzejmuj się najlepszym się zdarza ;) A faceci to jak zawsze ;) z innej planety
  15. Oligatorka Ja po prostu wolę nie myśleć tylko zabezpieczyć. Zabrałam też z zasięgu rąk młodego wszystkie niebezpieczne rzeczy. W szafkach mam rzeczy poprzestawiane tak aby młody jakby co mógł sobie coś wyciągnąć. To samo z tarasem. Parę razy mojego lotnika łapałam tuż przy krawędzi bo ma różne pomysły i się np. turla po tarasie. To tak jak z fotelikiem czy pasami przypinamy i mamy nadzieję, że nigdy się nie przydadzą.
  16. Skakanka Ja mam taras na dwa schodki i ulubionym zajęciem synala jest wdrapywanie się tam. Tego nie zabezpieczam bo ładnie schodzi z niego tyłem. Chociaż wolałabym aby w czasie jakiejś głupiej zabawy nie zleciał. Bo to jednak jest wysokość pewnie z 50 cm. Mam też zewnętrzne schody z pierwszego piętra i te schody będą zabezpieczone i od góry i od dołu bo paniczne się boję sytuacji, że otworzą mi się drzwi balkonowe i tego nie zauważę i synal sobie wyjdzie na balkon. Jeżeli masz tatas na 4 schodki to pewnie jest to ok 1 m to ja bym zabezpieczyła. Bo zawsze może być tak, że Julka sama wyjdzie na balkon. Tzn. Ja wolę dmuchać na zimne i sobie wyobrażam różne scenariusze.
  17. Skakanka Oby w uchu było sucho. Mokka To może tym razem uda się przenieść. Dotknęła Was "dobra zmiana". Ja mam jutro i pojutrze szkolenie, mam nadzieję, że tak fajne jak to poprzednie.
  18. Mokka Ja też mam taki zestaw i jeszcze żółtaczkę chcę zaszczepić. Łączyć można ale chyba nie połączę. Zrobię ośr i oddzielnie się umówię na pozostałe.
  19. Dziewczyny Gdzie się pochowałyście? Będziecie jeszcze? Oligatorka, co z suszarką? Mam nadzieję, że Cię niewystraszyłam za bardzo?
  20. Nawet któregoś dnia chciałam się pochwalić fotką kuchni po przejściu synala ale w końcu nie zrobiłam ;)
  21. Jagoda I to wszystko sama ogarniasz czy jakoś podzieliliście się z małżonkiem? Rehabilitację już skończyłaś? U mnie młody też ciągle wywleka z szuflad tylko ja staram się nie widzieć. Zbieram wszystko jak śpi bo nie mam czasu na chowanie wszystkiego do szuflad po 5 razy dziennie. Ja chowam a za chwilę znowu jest wyjęte. Taka syzyfowa praca więc nie wchodzę w to ;)
  22. Daises Oj, zmęczona jesteś :( U nas też tak przeciekały pieluchy niby sucha o bokiem leciało. Zmieniłam na większy rozmiar i jest ok. Nie wiem jak to działa ale pomogło.
  23. MamoWczesniaka W luxmedzie musisz się dostać na wizyty ciążowe. Tego nie ma w systemie elektronicznej rezerwacji. Czyli musisz pójść do wybranej placówki i poprosić o wizytę dodatkową u wybranego lekarza. Ja ponieważ jestem stałą pacjentką nie miałam z tym problemu. I później jak już jesteś po pierwszej wizycie u ginekologa to Cię wciągają na listę wizyt ciażowych. I potem terminy są krótkie. Problem jest tylko jak musisz zmienić termin wizyty bo możesz to zrobić tylko w placówce. Nie można tego zmienić telefonicznie ani elektronicznie bo każda placówka ma swoją listę. Jak masz pakiet to warto bo jednak tych badań robi się sporo. Usg robię poza luxmedem bo ich badanie to żenada. Tylko pierwsze jest ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...