Skocz do zawartości
Forum

bloomoo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bloomoo

  1. o,moja cos dzisiaj az 3 stronki chyba zaczelam..no no no.. a wiec: za spokojna bezproblemowa nocke naszych maluszkow i nas samych oraz za pokłady energii na następny dzień(przynajmniej w polowie takie jakie ma ANN
  2. no,Kaj uśpiony ja tez mykam do wyrka,jakos przez te upały energia nie tryskam:) dobrej nocki!
  3. kronkiś sliczne zdjątka!Pyzunia sliczniusia!! rzeczywiscie smutna wiadomosc...a tak walczyła..i dzidzia do tego zostala...smutne..
  4. bloomoo

    Narzekalnia cd

    witajcie, widze ze chyba nie mamy powodow do narzekan!to super z jednej strony bo swiadczy o tym ze jestesmy szczesliwe:) ja sobie jakos delikatnie ponarzekam: jestem padneita jestem zmęczona, dziecko nie chce mi nocy przesypiac i budzi sie co godzine..kiedy to sie skonczy??? dostalam mega @@@@@ od czasu urodzenia Kaja to ierwszy taki maz stwierdzil w zwiazku z tym ze nareszcie pora na kolejnego dzieciaczka..a pytam czy mnie ktos o to pytal???? jest tak goraco ze dziecko mi masakrycznie marudzi jest od 8 miesiecy ciagle chory moja matka mi na psyche wchodzi nieziemsko,ciagle marudzi i nie umie znalezc ani jednej dobrej rzeczy wokół siebie,tylko te złe,az mi sie nie chce do niej teraz w odwiedziny jechac bo znowu sie mega negatywna energia naładuje.. do tego w chacie brud i syf bo tylko ja to widze alenie mam 10 rak zeby zapieprzac na 3 zmiany,dziecko,dom,dziecko,moj malz stwierdza ze jest ok,ale tych swoich smierdzacych skarpetek wszedzie nie zauwaza dzis stwierdzil ze nie wypralam mu jego jedynej super koszuli bo dzis ma jakas wazna konferencje,a ja wczoraj jak glupia prasowalam przez 3 godziny wszystko wlacznie z jego naręczem koszul,a ze nie dalam rady wyprac mu tej jednej.... ech..no generalnie to moje marudzenie nie jest takie mega,tylko mnie wszystko drazni jakos ostatnio..
  5. o,imoja! za wszystkie dzieciaczki i ich zdrówko!no i za szybkie i jak najmniej bolesne ząbkowanie!!! a przy okazji serdecznosci dla wszystkich miesięczniaków kochanych!!
  6. witam sie i ja! niestety Kajtek nie dal mi pospac..ech nie wiem o co mu lata? wiercil sie krecil i musialam go do wyra wziac..ech,ostatnio cale moje uczenie go spania we wlasnym malym wyrze nie zdaje egzaminu..ale to chyba przez to ze wczoraj po raz pierwszy zjadl biszkopta..myslalam ze znowu mu cos na twarzy wyskoczy,ale wyszlo na to ze tylko zoladek i brzuszek go bolaly..tylko albo az:( no w kazdym razie nie pospalam bo pobudki od 23 co godzine az do 5 mada paula cudne fotki!!!! karolka gratki dla kolezanki!!! veann mam nadzieje ze to nie bedzie nietolerancja laktozy. pamietaj ze u mojego Kajtka tez stwierdzono tysiace dziwnych rzeczy a okazalo sie ze tak naprawde szkodzila mu moja piers!..co do nutramigenu,niestety to swinstwo ale pomaga..my na cale szczescie mielismy na recepte bebilon pepti: sprobuj,moze jesli Julka nie bedzie chciala nutramigenu to bebilon to rozkosz w porownaniu z N. tez mleko bez mleka ale da sie to wypic..wiem cos o tym bo swego czasu kiedy podawalam mu to i karmilam piersia to kazano mi rowniez jesc bebilon z kaszka np brzoskwiniowa,dla dzieci rzecz jasna ale nie mleczna,bo to ponoc dobrze robilo jak maly przyjmowal mleko i ode mnie i z butli...a co do popdawania nutramigenu,sprobuj jesli masz inne mleko podawac np 5 miarek zwyklego i jedna miarke Nutra,potem z kolejnymi jedna łyzeczke nutra wiecej a mleka mniej..ja tak robilam z bebilonem: i pomalutku doszlam do sukcesu..powodzenia!
  7. tusiaczku niestety dziwne ale sie zdarza,czytalam gdzies o tym...a pech chcial ze trafilo na nas..tyle ze ze wzgledu na to ze to takie rzadkie nikt nie wzial tego pod uwage co mnie dziwi z jednej strony bo pediatre maly mial przez wiekszosc zycia jedna..powinna sie domyslec bo jej to sugerowalamw zartach co prawda ale kazdy zart ziarno prawdy zawiera..niestety nie bylo to na to co zjadlam bo w pewnym momencie nic juz nie jadlam,schudlam po ciazy 25 kg i bylam na co dzien bliska omdlenia,do tej pory mi jakos tak slabo musze sie chyba isc zbadac,a co do pomidora,to fakt , Kajek tez tak mial,ale to nie to ze pomidor ale to,ze na wszystko co ma czerwony barwnik: czyli galaretki,buraczki ,marchewki nawet(dowiedzialam sie ze to bardzo alergizujace warzywo co mnie dziwi bo jest zalecane jako pierwsze przy wprowadzeniu jedzenia innego niz mleko)...ale tak naprawde to jak juz pisalam: co konowal to inna opinia,sama musisz wprowadzic cos dziecku pare dni i wyczekiwac efektow..zaden lekarz ci nie pomoze jesli sama nie zaobserwujesz u swojego dziecka jakiejs wysypki lub innych objawow..co do singurairu: nie mam z nim zadnych doswiadczen.,Kajkowi od razu z grubej rury strzlili sterydy wziewne przez babytube: Flixotide niestety:(
  8. tusiaczku wiesz ja przy drugim tez jakbym mogla to bym chciala karmic piersia..jednak patrz: Kajtek,uczulony na moje mleko!kto to kurcze slyszal takie dziwy...nie chce sie znowu meczyc tak jak teraz kiedy to konowaly wymyslali coraz to nowe choroby,kazac mojemu dziecku wdychac wziewne sterydy! bo niby astma...a tu ,uczulenie na mleko...li i jedynie..nie chce zeby sie sytuacja powtorzyla dlatego wole dmuchac na zimne
  9. mada Kajtek jako dziecko"szczególne" we wszystkim: dla mnie jako matki,dla pediatrów jako uczuleniowiec na mleko matczyne,dla wszystkich wokół jako indywiduum 'ciągle-chore" tez bije na głowę wszelkie tabele i dziwne centyle itepe..mam wrażenie że mi wywrotowiec rośnie: nie dla niego jakiekolwiek klasyfikacje!:)..może to i dobrze,chciałabym tylko żeby byl zdrowy i podchodził do życia z większym dystansem niż jego mamuśka czyli ja,to znaczy żeby nie przejmowal sie za bardzo i mial poczucie humoru po tatusiu(co prawda ten ma je w nadmiarze a czasem szczególnie niesmaczne) ale tak sobie myśle,ze z takim imieniem i nazwiskiem,jakos tak wyszlo ze brzmia jakos tak,ja wiem..artystycznie..:) będziemu jakos łatwiej podejsc do tego naszego zycia na luzie zupelnie:) a z drugiej strony,co do chorób,z drugim dzieckiem będę pewnie spokojniejsza,bede miala wiekszy luz,ale przede wszystkim nie zrobie juz tego samego błędu i od poczatku bede karmic butla,choc na pewnoe zeby wrocic do wagi sprzed ciazy bede potrzebowac nie 3 miechów a 33 miechow
  10. ala zdrówka! mada mam ten sam problem: tyle ze moj nigdy nie pil 250 ml..tylko 180 najwiecej na noc..teraz od paru dni z rana tylko 70 w poludnie 100 a wieczorem 120..mysle ze to przez chorobe ale reszta to chyba przez te upaly bo czesciej daje mu wode do picia i pije..mysle ze nic sie nie dzieje!kazde dziecko inaczej na pogode reaguje..dopoki maly jest radosny i szczesliwy a wiec Ty jako Mama widzisz ze jest taki jak zawsze,to sie nie martw na zapas:) ja juz przestalam. bo chyba mnie te ciagle choróbska kajtka zahartowaly..
  11. mineralka życzę więc szybkich 2 kup:) moj maly jeszcze bezzębny:)
  12. AnnBloomoo Szym zalatwil mi jednoczenie sie w bolu i rozterce z Twoim Mezem, smierdzaca sprawa
  13. tusiaczku ja z rzucaniem cyca zrobilam podobnie jak ann pomalu ale konsekwentnie: dawalam coraz mniej cyca w dzien,bo Kajek tez po 5 minut cycal..potem dostawal tylko na noc i w nocy,potem tylko w nocy..no trwalo to troszke ale konsekwentnie bylo: co prawda kiedy postawnowilam ze juz nawet w nocy nie dostanie to przez 3 noce z rzędu wyl od 24 do 3 w nocy i nie dostal(raz sie zlamalam) ale potem byl tak glodny ze wypil butle,troszke ale zawsze..teraz jesli budzi sie w nocy to na wode bo jest goraco.Po prostu Kochana: niestety konsekwencja ale i wewnetrzna chec:)powodzenia!
  14. mada my z niekapkiem na razie jestesmy na etapie dawania do gryzienia ot tak zeby po prostu nauczyl sie ze jest cos innego jak butla..juz pare razy wlałam mu tam wode lub soczek,to co prawda jak poczul ze cso wypil to wyrzucal z wielkim zdziwieniem i niesmakiem no ale sadze ze w koncu załapie o co biega,butli tez w wieku 5 miesiecy wcale do ust wziac nie chcial a teraz żłopie jak stary..jak ja sie ciesze ze udalo mi sie rzucic cyca:)..teraz maly budz sie co prawda w nocy,czasem nic w ogole przez cala noc nie pije a teraz ostatnie 3 dni budzi sie na wode bo straszna duchota w nocy panuje mimo otwartego okna..
  15. olimpio kochana rośnij zdroooowo i dostarczaj mamusi jak najwięcej szczęścia i radości!!! witajcie kochane,dzis w Pozen istna duchota i skwar..tak sie zastanawiam nad tym moim wyjazdem,czuję sie jak wyrodna matka która zostawia dziecko samo z mężem co prawda ale mimo to mam jakies takie poczucie winy ze Kajtka zostawiam..ech:(..i tak źle i tak niedobrze...a z drugiej strony,ja chce do Grecji a Grecje mamy w Polsce
  16. a dobra,jak juz gadam sama do siebie a maly jeszcze komara puszcza to wam napisze jeszcze taką sytuacje: moj ślubny postanowil w przyplywie uczuc do mnie heh wyslac mnie na tygodniowa wycieczke! wybralam Krete!..no nie myslcie ze puszcza mnie sama!jade z moja teściowa a jego matka hehe,pod eskorta hehe ale ale..moj malz generalnie duzo pracuje ale dzielnie przy malym pomaga,tak ze mam dla siebie jakies 2-3 godziny wolnego,i az sie zdziwilam i boje sie strasznie jak on sobie sam da rade z Kajtkiem?????? i do tego dzisiejsze zdarzenie jeszcze bardziej mnie przeraza: a otoz,kiedy wyjechalam dzis doslownie z domu na pol godziny po powrocie widze jak moj malz nerwowo pali papierosa na tarasie i drzacym glosem mowi: boze co ja przezylem..nerwowo rozejrzalam sie czy dziecko aby zyje..zyje zyje stwierdzil małż po czym bujnym dosc jezykiem opisal co nastepuje: jeszcze nie zdazylam wyjechac z garazu kiedy nasz pierworodny zrobil sie czerwony,piernął dośc kategorycznie stwierdzajac ze zrobil kupe..ba,kupe,kupsko,wieeelkie gigantyczne kupsko:)..okazalo sie ze: w kupie byl kajtek,fotelik,siedzenie do karmienia łącznie ze sprzaczkami,recznik,wanna umywalka,cale lozko,dwa samochodziki i..moj małż moj slubny chcial malego wykapac a ten zaczal bawic sie swoim kupskiem rozmazujac ja na twarzy mego M,po czym rozmazujac je na umywalce,a kiedy wsadzony do wanny co by"odmoknął" zaczal sie bawic kaczkami gumowymi moj slubny sie ucieszyl bo kial chwile zeby zaprac portki,bodziaka i skarpetki itp...po chwili slyszy ryk bo kajtek rymsnął w tyl glowa w wode!!moj slubny z przerazenia ze zalal sobie uszy zaczal nim trząść(!!!!!) na prawo ilewo zeby mu wode z uszu wylac(boze dziekuje Ci ze tego nie widzialam!) potem chcial go ubrac i powycierac,ten go obsikal,jak i cale lozko!boze,sodoma i gomora w tej chacie sie dziala przez pol godziny!!! i jak ja mam wyjechac do Grecji!!!!??pytam?? jestem przerazona a wycieczka juz wykupiona i zaplacona!! Boze miej w opiece mnie ale przede wszystkim moje dziecko!!
  17. o,i jeszcze zgarnelam stronke!! w takim razie :ZA BEBACZKA I ZEBY ZADNE PROBLEMY ZDROWOTNE SIE NIE POWTORZYLY!! ORAZ ZA ZDROWKO I UśMIECH NA TWARZACH NASZYCH POCIECH!!!
  18. witajcie kochane babolce!! wszystkim dzieciaczkom najlepszego a dla Kacperka,same serdecznosci z okazji kolejnego rozpoczetego miesiaca!! rośnij zdrowo kruszynko!!aniołkuzdjęcia prześliczne!! olimpijka boska jest Twoja malutka!zdjecia fantastyczne! moniqto super ze udalo sie Tacie zalatwic ośrodek!! madaech te nasze Kajtki,moj tez szaleje a nawet nie ma ochoty sam wstawac,choc postawiony ostatnio przez mojego małża stoi przy fotelu i stole!troche sie kolebie na prawo i lewo ale..stoi!i to bez żadnego raczkowania,bo to leń mały,ale az dziw bierze ze mimo tak chorych bioderek i szeleczek przez 3 miesiace maly robi tak ogromniaste postepy:) u nas sytuacja wyglada tak(napisze jesli zdaze bo maly kima a drzemki ma jak zając: szybko zasypia,jeszcze szybciej sie budzi i to z wielkim płaczem): wiec myslelismy ze jest ten rota,wszystko na to wskazywalo: temperatura 39,zielone śluzowe kupku,wymioty...leczylismy w tym kierunku,mimo skierowania do szpitala zawzięłam sie i nie poszlam bo stwierdzilam ze pojde tam z jedna choroba a wroce z kilkunastoma innymi..wiec na przemian byl nurofen czopki i syropek,paracetamol,smecta i lakcid lub lacidofil...w koncu po paru dniach chodzenia do pediatry:niech ją drzwi ścisną niedouczone babsko,tysiace lekow przepisala a nie potrafila powiedziec co mu jest, stwierdzilismy z mężem ze chyba maly ma zapalenie cewki moczowej bo płakal przy siusianiu,i mial żołędzia bardzo czerwonego..pojechalismy na pogotowie gdzie kolejny niedouczony lekarz na moje sugestie o pare lekow na drogi moczowe przepisal Bactrim po czy kajtek dostal mega uczulenia w postaci plam czerwonych na calym cialku i sraczki zielonej do tegonaprawde,wierzcie mi,mam juz dosc tego calego konowałstwa,musielismy zamienic szufladę z talerzami na leki Kajtka,bo sie juz nie mieszcza(chyba zrobie apteke netowa i wyprzedaz tych paskudztw) w koncu,jakims cudem trafilismy prywatnie do laryngologa ktorego polecila nam ta pozal sie boze pediatra..i ..cale szczescie!!w piatek na 19,30 tam pojechalismy i co..i wyszlo szydlo z worka!ten lekarz bije na glowe wszelkie konowalstwo!dopytal dokladnie dlaczego maly ma taka wysypke,wszystkie poprzednie choroby tez wybadal,zapytal czy ostatnio malemu nie śmierdzi mowiac delikatnie z buzi,i czy nie robi dziwnych minek noskiem jakby mu cos przeszkadzalo..no rzeczuywiscie smierdzialo i robil..lekarz najpierw sprawdzil uszka i stwierdzil brak jakiegokolwiek zapalenia po czym..az mnie zamurowala diagnoza: bo pamietacie ze tydzientemu zrezygnowalam zupelnie z piersi,po czym po 2 dniach Kajtkowi zeszly z twarzy te wszystkie problemy skorne ktore mial od urodzenia i ktore przez alergolog(kolejna baba-konowal,co wyzej s*a niz d**.ę ma,sorry za wyrazenia ale jestem przesuperzła na tych pseudolekarzy)byly skwalifikowane jako astma i dala mu sterydy wziewne,okropne swinstwo.. laryngolog stwierdzil co nastepuje: po primo maly mial ostry stan zapalny gardla i do tego mial odłożoną w nosku na samej górze serwatke po ulewaniu po moim mleku na ktore ni mniej ni wiecej..byl uczulony!!!zamurowalo mnie to doszczetnie bo przeciez cala moja i małża familia plus konowaly w szpitalu namawialy na ciagle i jak najdluzsze karmienie piersia!!i tak przez 8 miesiecy robilam dziecku wlasciwie krzywde swoim mlekiem!!wychodzi chyba tylko na to ze te wszystkie super leki byly zbedne bo wystarczylo go od piersi odstwaic..czuje sie fatalnie z tym,mam nadzieje ze moje dziecko watroby zniszczonej przez te leki miec nie bedziea niech ich wszystkich razem i kazdego z osobna drzwi ścisna....cholerni pseudointelektualiści.... teraz Kajtek ma dwa antybiotyki znowuna siusiaka,masc neomycynowa,i dosc mocny antybiotyk na gardlo,wszystko przepisane przez laryngologa,i musze przyznac ze facet sie zna: zeszla mu ta potworna wysypka po ostatnim antybiotyku zapisanym na pogotowiu...i czuje sie o niebo lepiej: najwazniejsze ze nie ma goraczki od 2 dni!!! czasem mam ochote zaszyc sie gdziez z malym gdzie nie ma dostepu do aptek i konowalow...ciekawe ze dawniej nie bylo takich lekow i parcia na antybiotyki zeby podawac je takim szkarbom i dzieciaki takie jak my,czyli pokolenia lat 80 jest naprawde zdrowe...
  19. martusiawitajcie dziewczynybloomoo gratuluje ze zakonczylas karmienie piersia. ja planuje to od dluzszego czasu ale mi nie wychodzi. prosze o wskazowki i rady . bartek nie je juz w ciagu dnia, pije cyca tylko rano, wieczorem i raz lub dwa w nocy. a ja z malzem wczoraj zrobilismy sobie wieczor wspomnien i ogladalismy filmiki z porodowki.. ja wyskoczyl bartus, jak maz przecinal pepowine.. ale byl malutki.. normalnie poplakalam sie jak to ogladalam... az sie nie chce wierzyc ze to bylo 8 miesiecy temu.... no i jeszcze pochwale sie ze na dzien mamy dostalam roze, kartke z zyczeniami z odcisnieta lapka bartusia, czekolade i butelke baileysa milego dzionka zycze tusiaczku ja sie zawzielam,maly pil tylko raz w ciagu dnia,bo wczesniej to żłopał jak glupi,reszte odciagalam,ale byl problem bo w nocy sie budzil raz-dwa na cyce,zadne tam mleczka w butki i wody! w koncu sie zawzielam,stwierdzilam ze padne a nie dam..no i..po 3 godzinach wrzasku w nocy od 24 do 3..padłami dalam,to łotr maly lekko pozlopal i..zasnal..drugiej nocy podobnie: butla 180 ml na noc jako standard, a w nocy...okolo 1 sie leciutko wybudzil bo to byl czas karmienia ale nie podeszlam,pokwekal pod nosem i zasnal! potem o 3 to samo..i..noc skonczyla sie o 6 bez zadnego jedzenia!..przedwczoraj przespal juz bez zadnego wstawania z lekkim kwekaniem w godzinach karmien i od 20.30 do 5.30 spal kamiennie... a u nas dzis smutna atmosfera: Kajtek znowu choryjak nie urok to sraczka od wczoraj wieczora ma goraczke okolo 37,6 i nie chce mu zejsc..nie wkladalam mu jeszcze czopka bo nie chce go niepotrzebnie faszerowac..wlasnie wrocilam od konowała ale ta lekarka niech ja drzwi scisna..tez nie wie co mu jest: moze to a moze to....jak krolika doswiadczalnego chce go faszerowac lekami....maly wciaz goraczkuje,podobno dząsełka dolne rozpulchnione ale jak to ujela "elokwentna" pani doktor: pry tych dwoch dolnych to goraczka raczej niemozliwa...doszukala sie szantrapa jedna zaczerienionego gardziolka i huzia z lekami....ja juz sily na tyc lekarzy nie mam...ech..maly sie budzi z dosc niespokojnego snu..ide mu nurofen w czopku i dodatkowo w syropiku dac,moze cos pomoze,do tego ma standardowe klopoty z wyproznieniem od kiedy przeszlismy wylacznie na bebilon pepti i zupki ze sloiczkow raz nie robil kupska 4 dni i skonczylo sie czopkiem po ktorym szlo jak burza zastanawiam sie ciagle czy to znowu dostal chorobsko po kontakcie z dzieciakami siostry mojego meza bo bylismy u tesciowej w niedziele na jej urodzinach polaczonych z dniem matki a ona,ta siorka ma 3 dzieci z czego 2 chodza do przedszkola i ciagle witaja sie z jakimis wirusami.. czy ktoras z was drogie panie szczepila dzieciaczka na meningokoki i pneumokoki? wiem ze to drogie ale na zdrowiu i nauce mojego dziecka oszczedzac nie bede,taka decyzje podjelismy... aha,lekarka doszukala sie jeszcze prawdopodobnego stanu zapalnego uszu,bo maly ma tyle woszczyny ze nie mogla nic w swietle przewodu znalezc..jutro idziemy do specjalisty laryngologa..ech kiedy to sie skonczy..ciagle tylko lekarze i lekzrae.. dobra,syrena sie wlaczyla na pietrze.....pedze.. a tak w ogole to nie wychowana jestem: dzien dobry i najlepszego dla solenizantow!!
  20. tusiaczkujak widzisz moj Kajtek to ma taaakiego irokeza made by natura itself:) ja nawet malego palca nie przykladam zeby mu sie ten bujny wlos tak ukladał:)
  21. mada dziekuje kochana i za komplementa i za wklejke:) co do niani to ja jakas znalezc musze bo juz na łeb dostaje siedzac z mlodym w domu.. od 3 dni Kajek cyca nie dostaje,oduczam go..rzecz jasna kosztowalo mnie to troche nieprzespanych nocy a w piatek darl sie od 1 do 3 ale twrda bylam..dopiero o 3 peklam jak balon i mu dalam..za to nastepnego dnia jakos bosko przespal do 5 z pobudkami dosc czestymi a dzis..no istny cud..miod na moje serce,Kajtek zaczyna myslec chyba bo na dzien matki po raz pierwszy spal bez zadnego obudzenia co najwyzej dwa pokwękiwania nocne o 1 i 3 czyli w porze karmien ale nie podeszlam i zasnal od 20.30 do 5.30!! chodze po scianach ale za to: moge juz jesc co chce!!! dzis kupilam po raz pierwszy od 8 miechow koreczki sledziowe,makrelke,ser valbon,popilam maślanka..i....lecze zgage i kibel woła hehehehe..co 20 minut:) ale za to jaka boska przyjemnosc w koncu skosztowac chemicznych darow "natury" rodem z fabryki emulgatorow E czterysta cośtam:) ech nareszcie!!!
  22. a najlepsze jest to ze idzie sobie taki wlasciciel/wlascicielka jorkow z dwoma dyndajacymi na koncu smyczy wykidajłami z kokardka i kiedy psy za przeproszeniem kartofle odcedzaja koło moich schodów to wlasciciel/wlascicielka pseudo inteleigent psia ich mać widzi to ale nagle zaczyna patrzec w niebo gdzie NIC naprawde NIC nie leci,a wydawac by sie moglo ze ufo zaczyna nadlatywac..a potem po..fakcie odchodzi bez sprzataniecia potrzeby..wrr..noz mi sie w kieszeni otwiera inteligencja zakichana .. a propos..Mada czy Ty masz mozliwosc wklejania zdjec na forum z mmsa ktory bym do Ciebie wyslala? niestety nie moge wklejac zdjec na razie bo w tym calym syfie zagubil mi sie kabelek do kompa:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...