bloomoo

witajcie dziewczyny! miałam termin na 5 maja i do tej pory NIC! jutro zacznie mi się 41 tydzien a dzidziuś się nie wybiera na świat:) moi obaj chlopcy urodzili sie w 40 tygodniu,ten starszy 4 dni po terminie,a młodszy akurat w dzien terminu...z córą jednak mam ten problem że się nieusłuchana zrobiła i wylezc nie chce:) oj bedzie z niej ziółko coś czuje:) dla wszystkich rozpakowanych: serdeczne gratulacje!

ann wysle Ci na priva,podaj tez swoj zebym mogla Was powiadomic...milego dnia!!!!!!

hej dziewczyny, wiecie:,zeby nie bylo za latwo: dwojka malych dzieciakow i trzecie juz wlasciwie na dniach,to jeszcze wlasnie choroby sie przyplatuja...trudno,jak tak musi byc to nic temu nie poradzę...moze w koncu sie wykuruja? Kajtek i tak juz od 4 miesiecy praktycznie "zdrowy" co oznacza ze antybiotyku nie mial a to na jego mozliwosci naaaaapradwe super,bo wczesniej dostawal co miesiac a niekiedy nawet 2 razy w miesiacu.. za to maly jakos mi sie tak rozklada..moze uczuleniowiec?jeszcze czasu nie mialam zeby testy porobic na alergie a Kajtek w jego wieku juz mial i wiem jak co gdzie i dlaczego choruje i na co jest uczulony..z mlodszym niestety czasobrak daje sie we znaki..a jak sie urodzi małą to juz w ogole nie wiem czy ja czas na jakikolwiek sen znajde.. a ja jak widac na ostatnich nogach i juz telefon wylaczylam bo mnie swoiscie wnerwiaja znajomi wydzwaniajacy po 10 razy dziennie z uprzejmym pytaniem czy JUZ????? dzizas..fajnie ze sie troszcza ale mnie juz szlag trafia:)))) dobra znikam bo maly mi wymiotuje.. pozdrowionka!

[*][*][*] spoczywaj w spokoju....

zdrowych,wesołych,spędzonych w rodzinnej atmosferze świąt wielkanocnych; mokrego dyngusa i przede wszystkim dobrej zabawy składam wam z całą rodzinką!!

o,widze ze zaczyna sie rozpakowywanie:) serdeczne gratulacje kolejnej rozpakowanej mamci! niech sie dzidzia zdrowo chowa ja mam termin na 5 maja i chociaz jutro zaczyna mi sie 38 tc a wiec juz moge pękać,to jakoś tak czuje ze me dziecie nie ma zamiaru do tej swojej daty wychodzic..a tak bym chciala ta odrobine wczesniej..moje chlopaki zawsze w 40 tygodniu wychodzili i sadze ze ona tez bedzie tak zdyscyplinowana:)

czesc! jeszcze nie padłam do wyra wiec postanowilam cos skrobnac: nie nadazam z czytaniem wszystkich postow ale co rzucilo mi sie w oczy to chyba ostatni post nieobliczalnej a mianowicie ten z twardnieniem brzucha: to moja droga sa zwyczajne skurcze przepowiadajace i mozesz je odczuwac juz w tym okresie..nie znaczy to wcale ze zaczynasz rodzic czy takie tam, tylko Twoje cialo powoli zaczyna przyzwyczajac sie do nowej sytuacji i musi nauczyc sie odbierac bodzce plynace nie tylko z macicy ale i z mozgu..zreszta,jesli to Twoje pierwsze dziecko,nie martw sie,porodu na bank nie przegapisz:) i tych prawdziwych skurczy tez nie: nie da sie,mowie CI:) mowi Ci to matka po raz trzeci juz niedlugo wiec wiem na czy stoje... ja tak jak i wy nie moge juz spac,czuje sie wielka jak krowa albo stodola a moje dzieciaki zyc nie daja,najgorsze ze mlodszy teraz dostal etap "mama" czyli rozłąka z opiekunem co mnie troche przeraza bo gdy przyjde po porodzie do domu z dzieckime to sie zacznie dopiero to samo co bylo w przypadku straszego gdy rodzil sie mlodszy,zazdrosc,histeria i cofanie sie w rozwoju....uroki macierzynstwa:( pozdrawiam serdecznie i milego wieczorku!

ezelka z ciekawości napiszę Ci że isoprinosine jest dla mnie wybawieniem! moje maluchy ciagle chorowaly,non stop...dopiero kiedy trafilismy na super lekarza który zapisuje nam ten lek czyli dwa razy dziennie po pol tabletki przez 10 dni moj Kajtek z chorusa zrobil sie naprawde uodporniony!! dla mnie to szok ale nie bral antybiotyku od 4 miesiecy!! a normalnie co miesiac zawsze jeden bral...wiadomo ze w kazdym momencie moze mi pasc i znowu dostac antybiotyk,jednak teraz wiem,ze Isoprinosine dziala....do tego przyjmuje sie ja przez 10 dni,dwa razy dziennie.. i potem jesli wszystko jest ok,maja przerwe np tygodniowa i jesli widze ze zaczyna ich rozkladac to znowu robie im ta kuracje! nie boj sie z przedawkowaniem,na niektore dzieci po prostu to super dziala! dla wszystkich milego dnia!

hej! to jest już trzecia ciąża..jakoś tak szybko nam się tych dzieciaczkow narobilo:) mam dwoch chlopakow: Kajtka i Kacpra,roznica wieku półtora roku,a teraz ma byc dziewucha(moj małż w siodmym niebie) ja juz chodze po scianach bo chlopaki z aniolow sie male diably porobily i teraz jeszcze psychicznie ciezko a fizycznie tym bardziej bo najpierw jest moj brzuch a potem ja... nie mysle za duzo jak to bedzie bo bym zwariowala,ale wiem ze za latwo nie, to raczej nie mam co liczyc na taryfe ulgowa:).. nie ukrywam ze posiadanie trojki bąbli w tak krotkim czasie troche odgrodzilo mnie od ludzi,swiata i zycia w ogole ale teraz licze sobie po cichu ze jak sie to trzecie tak do trzeciego roku zycia odchowa to..zaczne zyc:)! w koncu pojade na jakies zasluzone wakacje,schudne,yyy...,no w ogole to ja mloda jestem:) bawic by mi sie chcialo,piwa mi sie chce a tu sezon grillowy sie zbliza:) dobra koncze bo juz mnie nuzy cholernie,a w tym okresie ciazy to juz w ogole spac w nocy nie moge bo mnie mala poddusza:) pozdrowionka!

witajcie! czy mozna sie przylaczyc? chociaz to juz koniec ciazy ale chyba zawsze moge sie zapytac:) mam termin na 5 maja:)

witajcie dziewczyny! chociaz jestem na forum od listopada 2007 to tak naprawde dopiero teraz do Was trafilam:) tez jestem z Poznania, a wlasciwie to podpoznanska"wies" nazwijmy to tak Skórzewo..wczesniej mieszkalam na Winogradach,ale jak sie dzieciaki porodzily to przeprowadzilismy sie pod Pozen,choc troszke mi brak tych miejskich klimatow.. czasowo ciezko mi pisac,zreszta mam co robic,nie ukrywam:)..juz jestem na ostatnich nogach tak jak widze jedna z Was,a termin amm na 5.05 ale licze na to ze moze zechce wyjsc wczesniej,w koncu to 3 dziecko:) pozdrawiam was serdecznie i jesli mi sie uda to obiecuje pisywac,a jesli nie to przynajmniej podczytywac:) pozdrowionka!

dzięki patusiu mam się dobrze choc brzuszydlo juz strasznie ciazy...mam nadzieje ze mala zrobi mi ta uprzejmosc i wykluje sie moze odrobine wczesniej niz termin porodu(5.05) bo juz mnie cholera bierze tyle dygac zwlaszcza ze dzieciaki mniej zwawe sie nie robia,tylko bardziej brykaja i za nic maja matki wielki brzuch i niemożnosc ruszania sie..a energii w nich tyle ze hohoh...choroby sie przyplatuja rzecz jasna ale mozna powiedziec ze bywalo gorzej i jakos sobie radze choc nie ukrywam ze za niedlugi czas jak sie młoda wykluje to życie/dzień/tydzien/miesiąc/ trzeba sobie bedzie organizowac na nowo..a to juz nie takie hop siup..teraz kiedy mamy stale pory jedzenia,zabawy.ogladania bajek,kapieli i spania ciezko bedzie dopasowac jeszcze jednego rozwrzeszczanego i domagajacego sie swoich oczywistych praw bobasa:) ale pozyjemy zobaczymy..na razie ide w kimono bo ledwo zipie..i tak codziennie,czyli zwykly szary,deszczowy do tego dzien pozdrowionka!

o rety! jak tu cicho!! i to od ponad tygodnia..weszlam tak szybciutko zeby zobaczyc co tam u kazdej z Was a tu...cisza jak makiem zasial. widac ze wszystkie mamusie rozpoczely juz wiosenno-dzieciowy sezon:) buziaki!

dziendoberek! niemozliwe!ja,ktora tak rzadko sie odzywam i zagladam jestem dzisiaj pierwsza! tak wiec stawiam kawke i milego dnia zycze wszystkim bo cos jakos tak pochmurno i dżdżyście,iście wiosennie wokoło.. pozdrowionka!

witam,jak w temacie,kombinezon nie za cieply bo mala ma urodzic sie na poczatku maja..ot zeby wywieźć ją ze szpitala i na chłodniejsze wieczory..Nie musi być różowy bo ten kolor mnie już troche frustruje:)

witajcie Kochane Babolce! podczytauję Was czasem ale nie mam jak odpisac bo u nas ciagła kicha chorobowa ze hej! co wyjda z jakiejs choroby za sprawa antybiotyku(bo zapalenie płuc) to po poltora tygodnia znowu kaszel,katar,temperatura i nie wiadomo jaki wirus bo osluchowo czysci..wiec sie mecze z tym brzuchem i nimi dwoma w domu bo pogoda najczesciej do kitu,,, sil juz mi niekiedy brakuje bo chcialabym sie w koncu polozyc,przespac w ciagu dnia a kiedy kajtek jest chory czyli 3 tygodnie w miesiacu a pozostaly tydzien chodzi do przedszkola,to nie chce spac bo juz jest za duzy... juz malych dostaje z nimi doslownie..a tu jeszcze to trzecie nie dlugo:) no ale jest pozytyw: będzie dziewucha:) zycze wszystkim zdrowia i milego dnia!

jeszcze nie wiem co będzie ale jako matka czuję że kolejny siusiak:) a dodam że się jeszcze nigdy nie pomylilam:)

dzieńdoberek! witam sie i ja! wszystkim milego dnia zycze i na kawkę zapraszam bo cos dzis z cisnieniem kiepskawo.. dominika super te Twoje pociechy! ale jak dajesz rade?? kobito,ja z ta dwojka juz na glowe dostaje,moze dlatego ze taka mala roznica wieku a teraz zjawi sie jeszcze trzecie tez z taka niewielka roznica to juz ze mnie nic nie zostanie nie mowiac o moich biednych nerwach...

Patusiadzięki,bywało lepiej,ale nie narzekam..najbardziej męczące jest latanie za pozostałą bandą tygrysa..brzuch rzecz jasna mi już wybił mimo że się nie obżerałam,i teraz dzięki gimnastyce za chłopakami boli mnie kręgosłup i jakoś tak mi ciężkawo..a jeszcze tyyyle czasu..termin na 5 maja wydaje sie być bardzo odlegly chociaz doskonale wiemy wszyscy ze czas tak szybko mija ze ledwie Olimpijka informowała o tym że jest w ciazy a juz ma dzidziusia obok siebie...tylko złóża i pokłady cierpliwości mogą mnie uratować:) miłego dnia dla wszystkich! wybaczcie ze nie ogarniam tematow i nie wiem co u kazdego sie dzieje ale ja tak z rozpedu,dzieciaki przy telewizorze przy bajce a ja klikam.. Aniołku tulę mocno!

najserdeczniejsze gratulacje dla OLIMPII!!! o 21.41 urodziła sie Lilly!!!!!! niech nam rośnie zdrowo i szczęśliwie się chowa u boku tak wspaniałych rodziców!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wszystkim dziękuję:) coz,co do cieszenia sie jestem ostrozna..nie wiem po prostu czy dam sobie rade przy trojce urwisow z tak malym odstepie wiekowym...zbytnio silna i cierpliwa nie jestem bo juz mi cierpliwosc przy tej rogatej dwojce wysiada pomalu...

witajcie kochane! ja w przerwie miedzy jednym rykiem a drugim u nas znowu chorobska u jednego i drugiego,co juz mnie zalamuje,bo ciagle musze siedziec w domu do tego okazalo sie ze jestem w ciazy..nie wiem czy smiac sie czy plakac,bo nie wiem jak sobie poradzic i niewiadomo co z ta moja choroba..wnioskuje ze bedzie trzeci chlopak..takie KKK ku klux klan" Kajtek,Kacper i Krzysio pewnikiem:) dobra,zmiatam bo chlopaki zaraz sie zabija.. milego dnia!

ANIOŁKU,STO LAT STO LAT I WIELE WIELE DŁUŻEJ!!!! DZIEWCZYNY,BARDZO DZIEKUJE ZA WSZYSTKIE SLOWA OTUCHY I ZYCZENIA POWROTU DO ZDROWIA...do zdrowia pewnie juz nie wroce bo to choroba przewlekla do konca zycia,wiec..moge tylko liczyc ze nawroty beda rzadkie albo nie bedzie ich wcale...na razie czekam na zabieg EBUS-a czyli wyciecie wezla chlonnego z pluc,w polowie lipca,trzymajcie wtedy kciuki...na razie jade"odpoczac" do rodzicow wiec watpie czy uda mi sie pojawic wsrod Was..jakby co moje gg to 7070130..jakby ktos chcial cos napisac,powiedziec,wiem ze zawsze moge na Was liczyc pozdrowionka!

dzieńdoberek! witam sie i ja życząc wszystkim babolcom miłego dnia! wychodzę ze szpitala(jupii!),bez diagnozy(ble)...niestety prawie wiedzac co mi jest nie mogą stwierdzić jednoznacznie bo badanie do 100% okreslenia mam zapisane na dopiero 15 lipca! wiec ide do domu po prawie dwoch tygodniach,nie lecza mnie na to bo nie moga zamazac obrazu klinicznego,a to cos co mam miec robione w lipcu to EBUS czyli wyciecie z pluca węzła chłonnego..brrr..i znow wtedy szpital i lezenie.. co do mojej choroby to jest ona dziwna bo nie wiadomo skad sie bierze,co ja prowokuje,a niekiedy sama zanika lub rozwija sie i moze spowodowac smierc..wiec na dwoje babka wrozyla....jesli nie wiecie co to sarkoidoza to wpiszcie w googlach i same ocencie jakie to cholernie dziwne chorobsko.. na razie zegnam sie,bo juz mnie rozpiera ze po dwoch tygodniach zobacze moje smoki!!jupii!!!

bardzo dziękuję kochane babolce za wszystkie cieple slowa! i zyczenia:) z tego co widze to Dominika spodziewa sie 4-go potomka???a moze potomki?? jeju!dziewczyno,jak Ty to robisz??ja przy tych moich dwoch łobuzach wysiadam,a Ty teraz czworke w tak krotkim czasie miec bedziesz??tylko gratulowac i podziwiac!!powodzenia dla wszystkich! od zawsze w koncu wiadomo ze nie ma jak baby: zawsze silne i z wszystkim sobie poradza. Nawet z czwórka(!!) dzieci!!