Skocz do zawartości
Forum

bloomoo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bloomoo

  1. niestety nie nadrobie tylu stronek..musicie wybaczyc..mam nadzieje ze uda mi sie byc z wami na biezaco..oby..
  2. witajcie serdecznie moje kochane!!! ja tylko migusiem bo Kajek sie sfajdał siedząc w foteliku:) nawiasemmowiac tym ktory ma INKA i MADA :)))..to juz 3 raz kiedy to robi w tym foteliku hehe..ide go przebrac i mam nadzieje ze zaraz uda mi sie wrocic...
  3. bloomoo

    Narzekalnia cd

    przytulam Cię:)))):Uśmiech:
  4. bloomoo

    Narzekalnia cd

    no tak...przestalam narzekac i nikt chyba( a moze na szczscie) juz problemow nie ma...mam nadzieje ze wracam znowu..mialam co prawda tydzien przerwy z powodow rodzinnych ale szybko sie poprawie..obiecuje..i ponarzekam:) bo taka moja natura..
  5. o rany,ale mi mega post wyszedl... STO LAT DLA TUSIACZKA!!!!!
  6. witajcie, melduje ze zyje mialam pare powaznych problemow rodzinnych i stad moja nieobecnosc.. szelki niestety ciagle na tapecie..maly nie moze sie przyzwyczaic choc przez fakt ze jest bardzo wesolym i zywym dzieckiem mysle ze jakos je zaakceptuje,tym bardziej nie wiadodmo czy bedzie musial je nosic dluzej czy nie..wszystko wyjdzie na pierwszej wizycie kontrolnej 27 grudnia,po 6 tygodniach..to troche dlugo bo mial miec wizyte kontrolna po 4 tyg ale z powodu mojego wyjazdu do grudziądza do rodzicow na 6 tygodni lekarz stwierdzil zebym tutaj nie szukala na sile nowego lekarza tylko woli malego potrzymac te 2 tygodnie dluzej i zobaczyc efekty..mam nadzieje ze zobacze ten efekt i wada sie choc lekko skoryguje bo wtedy bede wiedziala ze nie mecze dziecka na marne..a ciezko jest bo w koncu nalezy zminimalizowac jego ruszanie nozka..mama,dopoki tu jestem,trzyma jego nozke przy kazdym przewijaniu,a ja przewijam..kiedy mamy nie bedzie bedzi problem ale to pomartwie sie wtedy.. spioszkow ani pajacykow z klapkami z obydwu stron nie ma..po prostu nie produkuja i juz..juz sie z tym faktem oswoilam...moje "dawanie sobie rady" z przebieraniem Kaja bez zdejmowania szelek konczylo sie obsraniem nogawki z jednej lub drugiej strony lub wychodzilo gowno lub siku plecami i tym gorzej dla mnie bo wtedy juz w ogole tzreba bylo sciagac mokre lub brudne body i pajace i szelki,i wkladac caly czysty bagaz na nowo..jakos leci pomalu i przywyklam do zwyklych codziennych niedogodnosci..mam tylko naprawde cicha nadzieje ze beda efekty bo jak nie,to Kajusia czeka operacja,yciąg i ip..a tego bym juz nie znioslo..i tak widze efekty lekkiego uwstecznienia choc probuje z nim cwiczyc podnoszenie glowki i przerzucani jej z jednej strony na druga kiedy klade go sobie na brzuchu i klade sie poziomo na kanapie..inaczej biedaczek nie podniesie glowki bo szelki powoduja ze dupke i nozki ma scisniete na maksa i podniesione lekko do gory co ewidentnie uniemozliwia mu poniesienie łebka..pomalutkudajemy rade...choc pewnie juz wasze bobaski maja łebki wysoko w gorze moj dopiero zaczyna..toi tak cud ze w ogole glowka idzie w gore przy tym obarczeniu nozek.. aha,cos mi sie przypomnialo..mada mam dokladnie ten sam problem z Kajecikiem! a wlasciwie mialam..nie chcial mi zsypiac!! kazdorazowo kiedy widzialam ze jest senny bo oczka mial jak przecinki wtedy dawal taki ryk ze myslalam ze to jakas kolka czy cos i sitrasznie sie balam ze cos z nim nie tak..ma wlasnie te przytulanki co pokazywalas ale nic nie daja..znalazlam jednak sposob i od 3 dni Kajet zasypia bez zadnego placzu w 2 minuty..a mianowicie głaskam go otwarta dłonia po czółku zasłaniajac mu delikatnie oboje oczu i kiedy przekreca glowke robie to nadal tak zeby nic nie widzial..pomalu sie uspokaja a wtedy klade mu pieluszke na oczy tak zeby mial ciemno..rewelacyjne efekty!! pozdrawiam i uciekam bo maly ma kolke:(((( koszmar zaczal sie jakos na poczatku 2 miesiaca i wcale nie chce zniknac..
  7. witajcie ja tylko na momencik...nastroj mam do bani..Kaj daje popalic ale to chyba przez te szelki..a ja mam mega doline i nie chce mi sie nic pisac:( inka kochana dziekuje za spioszki!przeurocze!! probujemy cos dalej z nimi zrobic tak jak ze spichami od Kronkisia ale malo sie udaje..Kajek sie juz pare razy obszcał tak sie cholerkowo zaklada przez ta klapke pieluchy:(..ale walczymy! a u nas dalej dolina..szelki be,maly wyje, co mu sie odwidzialo ze spaniem w nocy..ogolnie katastrofa...do tego przestal mi glowke przez te szleki podnosic..dziecko mi sie uwstecznia...juz nie wiem jak mu pomoc..a to taki wesoly zboj byl..a te szelki mu to odbieraja..nic to,nie smece,trzymajcie sie babole!
  8. witajcie, bardzo dziekuje za odpowiedzi asia78 odezwe sie na pewno,w przerwach miedzy wyjacym Kajem:) magdab mam pytanko odnosnie kladzenia tego wałeczka badz zwinietego reczniak pod brzuszek: czy mam zwinac go mocno czy tylko na pol, i podlozyc od brzuszka w gore tak zeby główka tez na nim lezala czy tez od brzuszka do klatki piesiowej opuszczajac szyjke czy od brzuszka w dol?? sama nie wiem..a poza tym mam jeszcze jedno pytanko: niektorzy pisza ze podczas kapieli zdejmuja szeleczki(my tez) i pozwalaja sie tego jednego dnia przez pare chwil dziecku wyfikac..my natomiast od poltora tygodnia czyli od zalozenia szelek kiedy tylko je zdejmujemy to trzymamy zgieta ta nozke tak jak w szelce i podczas kapieli takze,bo moj maz kategorycznie zabrania mi puszczac nozke bo ortopeda mowil ze niektorzy sobie odpuszczaja i pozwalaja tak sobie dziecku pofikac i potem sa skutki...sama nie wiem co robic..do ortopedy jedziemy dopiero za 4 tygodnie bo pierwsza kontrola jest po 6 tygodniach 27 grudnia..nie chcialabym zeby malemu ta nozka calkowicie zdretwaiala..ale tz nie chce zrobic mu krzywdy....
  9. mam pytanko, w zwiazku z tymi szeleczkami.. Moj synek tydzien temu mial zalozone szelki pavlika poniewaz ortopeda stwierdzil u niego dysplazje IV stopnia ale nie jest to jeszcze zwichniecie jak dodal a wiec podejrzewam ze dysplazja to stopien III/IV(bo IV to zwichniecie a III podwichniecie)..maly JAKOS znoci te szelki(ja gorzej) ale za kazdym razem gdy ma chec rozprostowac nozki(tylko prawa ma mocno scisnietea poniewaz lewa ma Ib i lekarz powiedzial ze to bardzo dobre i ladne bioderko ale mimo to szelki to szelki i wsadzil dwa biodra..tym jednym maly sobie od czasu do czasu rusza i wierzga bo w koncu tak lekko scisniete..co do srugiego: przy przebieraniu kazdowrazowo i do kapieli(ograniczylismy ich liczbe do raz na 3 dni,co zien myjemy na sucho) zdejmujemy mu ciuszki,odpinamy body i pajaca ale nozke trzymamy zgieta tak jak w szeleczkach dlatego na razie pomaga mi mama a potem bede musiala nauczyc sie sama przebierania malego bez zdejmowania mu ubranek co jest trudne do wykonania ale nie niemozliwe(niestety nie ma nigdzie takich spioszkow i pajacykow z dwiema klapkami).. jednak moje pytanie jest inne: przed zalozeniem szelek maly zaczal fajnie podnosic glowke polozony w pozycji na brzuszku..niestety teraz polozony w szelkach w tej pozycji nie chce juz jej podnosic..(( martwie sie choc wiem ze szelki krepuja ruch to mysle ze cos jest nie tak..a moze jestem przewrazliwiona?? wczesniej jak pieluchowalismy to rozumiem,pieluchy dwie flanelowe zszyte razem,to za duzy ciezar dla takiego maluszka zeby podniesc łepek..czy to samo jest w przypadku szelek ktore uniemozliwiaja malemu poruszanie nozkami? czy poruszanie nozkami jest sprzezone z podnoszeniem glowki?? nie chce zeby Kajtus byl az tak opozniony fizycznie..najchetniej wypieprzylabym te szelki i juz mam takiego doła.. kazda pomoc bedzie mile widziana
  10. mam pytanko, w zwiazku z tymi szeleczkami..przed zalozeniem szelek maly zacznal fajnie podnosic glowke polozony w pozycji na brzuszku..niestety teraz polozony w szelkach w tej pozycji nie chce juz jej podnosic..:((( martwie sie choc wiem ze szelki krepuja ruch to mysle ze cos jest nie tak..a moze jestem przewrazliwiona?? wczesniej jak pieluchowalismy to rozumiem,pieluchy dwie flanelowe zszyte razem,to za duzy ciezar dla takiego maluszka zeby podniesc łepek..czy to samo jest w przypadku szelek ktore uniemozliwiaja malemu poruszanie nozkami? czy poruszanie nozkami jest sprzezone z podnoszeniem glowki?? nie chce zeby Kajtus byl az tak opzniony fizycznie..najchetniej wypieprzylabym te szelki i juz mam takiego doła..
  11. patusia urocze zdjatka..:) a jaka śliczna usztaka ta Twoja pannica na tym ostatnim zdjątku:)..ja juz sie nie moge doczekac kiedy my z kajem juz po zdjeciu szelek(tfu! szelki) i rozchodzeniu sie małego bedziemy mogli pojechac nad jeziorko i porobic mu foty kiedy sobie biega miedzy jeziorem a lasem..nic to,zmykam,maly chyba znowu ma atak kolki:(
  12. patusia a herbatka koperkowa to nie na kolki???
  13. dziewczyny jesli podajecie dzieciaczkom herbatke np Hippa koperkowa to czy podajecie im jakies inne leki przeciw gazom i kolkom np espumisan albo infacol?? ja do tej poru podawalam infacol ale kupie dzis herbatke koperkowa i zaczne podawac od jutra moze te obrzydliwe koli przestana kajowi dokuczac?? juz sama nie wiem..ale przestane mu podawac infacol bo wydaje mi sie z co za duzo to nie zdrowo..zreszta on jest taki malutki i tak na moje juz za duzo lekow dostaje..kiedy ja bylam mala to tylko od wielkiego halo dostawalam cos jesli mialam biegunke(marchwianka) albo grypa lub ine swinstwo a my juz pasiemy dzieciaczki na tonach lekow ech..:( a potem sie dziwimy ze oni alergicy ..
  14. witajcie laseczki! bardzo wam dziekuje za zyczonka dla mojego dwumiesieczniaka...ja tu dzis po raz pierwszy ale nie wiem czy po raz ostatni..jestem padnieta.Kajtek nie mial nigdy kolek a wczoraj.koszmar..4 godziny ryku pod rzad..juz myslalam ze se zyły podgryze..wrr..cos musialam zjesc i ciagle w glowe zachodze cooo??dzis to samo..nie mam sily juz sie tak drze.. powodzenia Wam wszystkim zycze w walce z kupkami,karmieniem,sraczka.. ann zdrowka dla Uliski! mada kobito,bo jak Cie pacnę!! gdzie TY złą matka????ło hjezu!! złe matki o dzieci na smietnik albo do kosciola podrzucaja!! ech..Ty jestes przemegaszałową matką i wara z zalozeniami ze cos robisz nie tak!! co ja mam powiediec?dziecie w szelakch(moze to moja wina bo moze genetyczne kto wie? choc nikt u nas nie mial..albo kolki: ewidentnie MOJA wina!! kto jak kto ale Ty złą matką nie jestes!!AMEN..jak juz to ja..:( )
  15. dziendoberek! witam sie i daje nura bo Kajtek daje czadu!! wrrr..mada ech czasami mam wrazenie ze te nasze Kajtki sie zmowily bo u mnie zaczyna byc tak jak u Ciebie( Kajtek pokazuje różki!!! ale przymykam oko troszku bo w koncu te szeleczki..biedaczek ma prawo..) ale nerwa stawia mi matka..wrrr i te jej mądrości rodem z prl-u..jeju,kocham ja ale niech ona zrozumie ze jestem wykonczona szelkami..dzis w nocy jej sie zebrało na szczerosc i przy przebieraniu Kaja o 2.30 bąknęła: wiesz córeczko,jeslite selki mialyby pomocto okej ale jesli nie to teraz szkoda czasu a potem szkoda czasu tego co on biedak w nich byl"..wrrr..i bądź tu mądry,o co jej chodzilo??????wiem ze nie jest łatwo,widze ze maly chce sie przekrecic z pleckow na bok i brzuch ale szelki mu to drastycznie uniemozliwiaja i tak do8 go miesiaca niestety ale madrosci zyciowe mojej rodzicielki nie podtrzymuja mnie na duchu tylko wrecz dołują i juz koszmarnie tęsknie do mojegomałża bo jaki by nie byl to przynajmniej jak mam dola jak teraz to wrzasnie na mnie i wytlumaczy mi to( czytaj wbije siekiera do pustego łba i ) i od razupodejscie mi sie zmieni..a tu mama,ktora wedlug mnie wkracza a niebezpieczny okres: menopauze(te skoki nastrojow Jeszcze troche a moja cierpliwosc sie wyczerpie i eksploduje no Bog mi siwadkiem...a mam z nia wytrzymac do 26 grudnia..ło matko!!!
  16. o rany! dziewczyny,dzieki! bo ja jestem jakos dopiero od tygodnia na tej diecie..ale kurde,co tu jesc..juz mam mega nerwa wrrrrr....bo jak tak nicnie bede jesc to w koncu sie nabawie jakiejs anemii..cholera,chyba przejde na butle..choc troche szkoda tych cycek..ale ostatnimi czasy i tak dokarmiam butla bo maly ma takie dwie pory w ciagu dnia co sie z dwoch nie najada( bo ja mu od poczatku daje dwie cyce)..nie wiem co zrobic..u niego ten instynkt ssania jest cholernie mocny...bedzie ryk,kwik,krzyk i zgrzytanie zebow ale przynajmniej bede mogla zjesc co chce..i co tu zrobic..wszystko ma swoje wady i zalety..
  17. myslalam zejak juz sie skaze zdiagnozuje i bedzie sie nie jadlo mleka i przetworow i posmaruje sie buziunie maścia to wszystko bedzie ok..a teraz po paru dniach scislej diety i smarowania buzi ..pryszcze wracaja znowu wrrr..czy to tak zawsze juz bedzie???
  18. bloomoo

    Narzekalnia cd

    o,zauwazylam ze dzisiaj nawet czasu nie mialam na narezkanie a moja Mama pobila sama siebie...widzi ze maly przez te szelki Pawlowa zalozone jest marudny i nie da sie wyjsc z pokoju zeby nie ryknal..to wczoraj marudzila mi o tych torbach,ze stoja i ze sie przwroci na bank i..dzis ostetntacyjnie idac z dzieckiem na rekach..prawie sie nie wykopyrtnela!!!!:bad::bad:..złośliwie???mysle ze tak..a jak nasz cudowny wielki pies Milus lezy w poprzek to jakos zawsze go widzi i przeskoczy nawet ale jak torba z boku stoi to akurat jej sie z dzieckiem chodzic pod ścianami zachcialo!! no i na dodatek jakb tego bylo malo znow zaczela marudzic ze powinnam odpakowac te torby,moja i malego bo juz tak dawno przyjechalismy i ona juz nie moze patrzec(przyjechalismy w niedziele wrrr)..no i zebym jeszcze poodkurzala,(uwaga! miedzy przewijaniem a cycaniem malego!)..no i wyszla z psem,a najlepiej to zebym klatke umyla a mowila to w miedzyczasie kiedy rozpakowywala torby i myslala ze nie zauwaze( a dostala bana na dotykanie moich rzeczy bo stwierdzilam ze jak bede miec czas to sobie wszystko ładnie uloze bo przynajmniej bede wiedziala co gdzie jest i ona wiedziala ze ma sie nie tykac rzeczy!!).a tu prosze,gada gada ze niby nic i mysli ze nie widze a rece juz jej same pracuja o by szybko wszystko rozparcelowac..no takiego nerwa dostalam..a ona na to wszystko "o,zobacz nawet nie zauwazylam jak sie rozpakowało!!ROZPAKOWAŁOO!!! a po chwili..foch ze ją plecy bola bo se kregoslup nadwyrezyla od schylania sie i rozpakowywania MOICH rzeczy bo ja do tego ZMUSILAM!!!!wrrr ona chyba menopauze przechodzi....
  19. witajcie kochane babolce!!! juz tyle nastukałyscie ze nie dam rady a ja tu tylko przejazdem jestem mada,moniq,Madziutek bardzo Wam ochane dziekuje za rady dotyczace spiworkow, faktycznie na allegro sa,wiec nie ma obwy..u rodzicow co prawda ich nie ma bo tu sa 2 tesco ale takie malutenskie ze tylko nabial i warzywa i owoce i takie inne jedzeniowe duperelki wiec pewnie nabędę w Pozen albo przez allegro, z tymze, na pewno nie zdecyduje siena spiworek teraz,gdy jestem u rodzicw, jest tu koszmarnie zimno!! i to w domu!!mimo kaloryferow na ful i ubraniu sie w gruby sweter jestem cala jak sopel lodowy..nie wiem dlaczego tak sie dzieje,przypuszczam ze pewnie z powodu tego ze rodzice mieszkajac na polpiuetrze miedzy parterem i 1 pietrem maja skrajne mieszkanie ,nikt ich" nie opatula" z boku a blok jest nieocieplony niestety..wiec marzniemy z Kajem,dlarodzicow to norma wiec pukaja sie w czółko jak patrza na mnie,ze ja taka ciepło;ubna jestem hehe..nie ma to jak wielkopolska,ciepłolubne klimaty.. dobra znikam,na razie bo Kajek sie obudzil i włączył syrenę.ech.. na razie babolce..
  20. moniq dzieki wielkie za zdjatko...mysle ze chyba nie bedzie problemu np w tesco z nabyciem takiego spiworka..jesli nie to od k8i mam link do quelle i poszukam i najwyzej zamowie..dziekuje Wam baaardzo!! jestescie przekochane!! a teraz mykam do wyra i zycze wszystkim obrej nocki!!
  21. moniq dzieki kochana!!..jak pogadam z mama to moe ja przekonam..ja zaczelabym od razu gdyby nie pare faktow alenie warto tu o nich mowic..wzielam ze soba tylko pajace i bodziaki bo tylko w to sie miescil..zadne rzeczy wkladane "przez glowe" nie maja racji bytu niestety a wiec jakie sweteki i bluzy ktore posiadam sa wlasnie takie,lecz nawet nie zostaly zabrane tylko wszystko zostalo spakowane i odiwezione w kartonach do nowgo domku w ktorym ja bede dopiero 26 grudnia.ale dla chcacego nic trudnego..jutro sie porozgladam za czyms ..
  22. kronkis uuu..wlasnie przeczytalam Twojego posta..bardzo Ci wspolczuj..powiem Ci ze nasze matki to chyba musialy wczesniej siostrami byc: jakbym slyszala moja:" ja mialam was dwoje,ojca nie bylo nigdy(jest marynarzem)..ja w drugiej zaawansowanej ciazy to wegiel na 3 pieto z piwnicy nosilam.." ech..szkoda gadac.. mada oj,faktycznie pamietam Twoje biulko przezycia szczepienne z Kajetem..az sie przerazilam ze to szczepienie takie okrutne i wyslalam małża..a on poszedl i..zadzwonil po 10 minutach ze..Kajek śpi!! bo polazl na szczepienie,zdjal malemu ubranko,maly sie zesral,pierdnal okropnie w momencie zastrzyku,zrobil tylko"uuuuu..." po czym zgasl..i zaczal sie usmiechac! pani pigula zrobila wielkie oczy ze takiego dziecka to jeszcz nie widziala i..zaproponowala małżowi ze ubierze Kajeta i zaczelado niego gadac jak najlpsza z matek!!.. a zaloze sie ze jakbym ja polazla to Kajet by wyl jak obdzierany ze skory..wrrr...
  23. mada,kronkiś ech lasencje az milo Was czytac, jak walczycie dzielnie z Waszymi łobuziakami..jest to strasznie meczace ale zaloze sie ze za nascie lat bedziecie przy znajomych dzieciom siare robily hehe opowiadajac "jakie to byly z was urwisy kochane" hehe
  24. moniq dołek precz!!!! buziaki dla Ciebie!!!
  25. witajcie dziewczatka, ja dopiero teraz bo dzis Kajtek dał popalic i padam na twarz..ale wczesniej szybko skrobne pare słow: kronkisiu paczuszka doszla! dziekuje Ci bardzo...Kaja nie udalo sie wlozyc w ubranko bo niestety nozka ma byc zgieta a malego nie mozna "wsuwac" do srodka nie puszczajac nozki..ech..ale ubiorek sliczniusi..moja mama bedzie myslec jak je przerobic zeby na kajusia weszlo..jeszcze raz dziekuje! inka przeczytalam ze jutro wysylasz paczuszke? a mam pytanko: jesli ten spiosek badz pajacyk jest taki sam jak przeslala mi Kronkisia,to kochana nie wysylaj..niestety Kajus nie da rady sie wlozyc w spioszki z taka klapka na pleckach:(...a jesli udalo Ci sie znalezc takie pajacyki lub spioszki z dwiema klapkami: przod i tyl to rewelacja i ratujesz mi zycie Kochana! k8i,moniq dziewczyny, a przezde wszystkim k8i: dziekuje za linki odnosnie spiworkow..to rewelacyjny pomysl ...! zwlaszcza jesli spiworki mialyby dlugie rekawki..a maja? bona linkach od k8i ciagle wyskakuje stona glowna(na wszystkich!) nie ma konkretnej strony wiec nie wiem zbytnio o co biega..:duren:..jesli zalozymy,ze Kajek mialby na nogach dluugie skarpetki,a na bruszku kaftanik,a na pupce tylko pieluszke to chyba szelki nie obcieralyby go bo te doggory bylyby na ramionkach a te na dole na skarpetkach..hmm..tylko czy by mu czasem za zimno nie bylo w tym spiworku??? jak takie golutkie nozk by mial..ale pomysl swietny i trafiony!!!tyle ze w Grudziadzu nie wiedzialam takich spiworkow..k8i jutro wczytam sie w Twoje linki z quelle i poszukam spworka..moja mama wlasnie stwierdzila ze zdecydowanie dziecku byloby za zimno wrrrrr..i bądź tumądry i pisz wiersze..a wiec woli mu co raz zejmowac i nakladac te cholerne spiochy i bodziaki..wrrr.. nic to laski..musze ja jakos przekupic zeby przestala sie fochc..jesli rzeczywiscie przemowi mi do rozumu to zaakceptuje jej punkt widzenia,w przeciwnym razie,bede walczyc do krwi ostatniej o spiworek,jesli po przemysleniu gruntowanym opcji"dziecku nie jest zimno" dojde do wniosku ze to jedyne rozwiazanie..moniq a na forach francuskich rozumiem ze dziewczyny tak robily z dziecmi z szeleczkami???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...