Skocz do zawartości
Forum

gosiaj

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosiaj

  1. patrycja`81yasmelkamy dopiero 2 razy seks podczas ciąży uprawialiśmy...ale niestety nie ryzykujemy bo lekarka powiedziała że raczej nie wolno....całe zycie przed nami - jakoś wytrzymamy.... przepraszam,ze tak pytam-ale czy w takim razie Twoja ciaza zagrozona,ze lekarz mowi ze raczej nie wolno??? u nas okres postu sie juz skonczyl,wraz z wejsciem w drugi trymestr zosieńkaja też chcę poczuć ruchy maleństwa buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja tez chcem,ja tez dzis mezu zauwazyl,ze mam juz malusi brzuch ciazowymilo,nawet bardzo:) dorotaiwiki udanego Weselicha:) patrycja: moj K ma baaaaaaaaaardzo duze opory...boji sie, ze cos dziecku zrobi....ach....i co da zmuszanie, jak on ma jakies obawy?
  2. yasmelkazosieńka jeszcze ze 3-4 tygodnie i powinnaś poczuć "pukanie" ze środka....ja w pierwszej ciąży w 19 tygodniu szłam spać...położyłam się zamknełam oczy a za pare sekund tak pod pępkiem po prawej stronie czuje takie puk....za chwile pu puk.....myślałam że wyjde z siebie....obudziłam T i mówię mu....położył rękę a za chwile znowu puk puk w jego reke....tak jakby niunia pukała...halo jest tam kto ja tutaj jestem......a mąż zabrał rękę odwrócił się plecami....i po pierwsze chyba się troszkę wystraszył - bo faceci to inaczej czują a po drugie płakał....słyszałam...nie ruszłam go bo dla niego to też była magiczna chwila tylko inaczej to przeżywał....teraz pewnie będzie inaczej.....także doczekasz się....zobaczysz.... ach...az mi lezka poleciala........
  3. zosieńkayasmelka jak ja już bym chciała matko te 3-4 tygodnie to całe wiekia ale poczekać i tak trzeba ech m,ój też nie może się doczekać i ciągle mi gada kiedy będziesz miała taki duży brzuch.Twoj T miał fajną reakcję aż łezka mi się w oczku zakręciła.Jestem ciekawa co mój zrobi o ile będziemy wtedy razem jak nie będzie w pracy.Chciała bym aby maluszek poczekał na powrót tatusia do domu.Wszyscy się śmieją że mój jest bardziej w ciąży niż ja też mam kupę śmiechu........ zoienka: ja tez sie smieje, ze u mojego ciaza bardziej widoczna niz u mnie :-)
  4. Justiina87lamponinkaMialam dzisiaj pierwsze usg widzialam serduszko , wszystko ok , moja fasolka rosnie zdrowo zakochalam sie w niej , nie moge sie napatrzec na zdjecie . A oto moja fasolka Dodam , ze podpisalam zgode na aminopunkcje , 30 czerwca ide ustalic termin . Pozdrawiam i dziekuje wszystkim za slowa otuchy Sliczna ta Twoja fasolka:))) i jaka jeszcze malutka:))) To i ja wkleje swoje zdjecia z usg:)))Pozdrowionka:) - Tutaj moj synio ma 10 tygodni:) - Tutaj mam 15 tygodni:) - I ostatnie usg-19 tydzien:) ale sliczna buzka!
  5. lamponinkaDziekuje Wam kochane za odpowiedzi , ja nie mialam zadnych badan posiewowych jeszcze , pierwsze usg mam 25 czerwca i wtedy mam dac znac czy sie zgadzam . Mam wszystkie dzieci zdrowe , nie ma u nas w rodzinie chorob genetycznych zaproponowala mi to lekarka ze wzgledu na wiek , mam 36 lat . Siedze i czytam na forach co sie da im wiecej czytam tymbardziej jestem w kropce bo w sumie pisza ze najwiecej dzieci chorych rodzi sie miedzy 25 a 30 rokiem , tylko trzeba wziasc pod uwage ze oglonie najwiecej dzieci w tym wieku matki sie rodza wiec statystki sa niewiarygodne . Moj m jest za tym by zrobic dla swietego spokoju naszego , niz zyc w niepewnosci do konca ciazy a ja nie wiem tak jak pisala renatam6 jest ryzyko poronienia , jest tez ryzyko zakazenia i saczenia sie wod .Ale tez czytam na forum pediatrycznym ze wiele kobiet mialo i to bez wiekszych komplikacji oprocz bolu brzucha i lezenie czy polegiwaniu kilka dni po badaniu . Mimo iz sie przytrafilo malenstwo nieplanowane boje sie o niego jak o kazde jakie nosilam w sobie . Lamponinka: nie jestem pewna czy dobrze to zrozumialas...na pewno Twoja lekarka miala na mysle badanie przeziernosci karkowej z dodatkowym badaniem na choroby genetyczne. wiem, ze w polsce takie badanie przeprowadzane jest u kazdej pacjentki (mierzona jest przeziernosc). Natomiast w Niemczech (gdzie ja mieszkam) takie badanie jest dodatkowe i odplatne. Przy tym badaniu NAJPIERW jest pobierana krew w laboratorium, potem idziesz na usg i lekarka bada przeziernosc...potem na postawie badan statystycznych- wyliczenia- okreslana jest mozliwosc, ze Twoje dziecko bedzie mial np. zespol dwona. u mnie wyszlo 1:40000 albo jakos tak. Jesli ten wynik statystyczny jest duzo nizszy- np. 1-15 , to lekarz wyslya Cie na dalsze badanie krwi itd i obliczane jest to wszystko dokladniej...jesli i tu ryzyko jest wysokie, to w ostatecznosci dochodzi do aminopunkcji.... dlatego najlepiej porozmawiaj ze swoja ginka co miala na prawde na mysli.,...bo nie wydaje mi sie, ze tak od razu zacznie od aminopuncji... dodam, ze badanie krwi+usg jest ZALECANE kobietom po 35 roku zycia, a wiec nie ma koniecznosci i nie ma wskazania, ze od razu nalezy zrobic aminopunkcje! pozdrawiam
  6. witajcie, jestem w 15 tyg ciazy i wynik na toksoplazmoze wyszedl mi ujemny....na kazde badanie chodzil ze mna tatus dziecka i jak uslyszal, ze teraz mam wyjatkowo uwazac na to co jem, to zwiariowal... nie jest surowego miesa i ryb, wszytsko gotowane albo smazone....warzywa i owoce myte dokladnie...kota nie mamy. ale dla mojego faceta to za malo...nie pozwala mi dotykac miesa....kupilam sobie dzisiaj na obiad watrobke i mialam ja sobie usmazyc...ale jak on sie o tym dowiedzial, to wpadl w panike i sie znow zaczelo....mam specjalne rekawiczki gumowe do pracy w kuchni (np do obierania burakow) i to tez nie wystarcza, ze mialabym je podczas przygotowywania miesa na rekach...juz sama nie wiem co mam robic, zeby on przestal sie tak przejmowac... dla swietego spokoju zjem ziemniaka z twarozkiem.... acha, dodam, ze on jest niemcem i baaaaaaaaaaaaardzo krzywo patrzy na twarozki z piatnicy....bo niestety nie moze tam przeczytac, ze byly obrabiane (mleko) i nie jest to meleko prosto od krowy....MASAKRA
  7. sandra1237czesc dziewczyny sorki ze dawno nie pisalam ae najnormalniej caly ten wyjazd po nowy samochod i wypad do londynu wykonczyy mnie totalnie i moge spac i spac... powiedzcie mi czy to normalne ze wyciekaja ze mnie jakies wody tzn nie jakies tam wielkie iloci poprostu jestem jakas dziwnie mora na poczatku myslalam ze moze poprostu popuszczalam mocz ale to nie pachnie wogole.... wiec obawiam sie ze uciekaja ze mnie jakies wody czy to normalne? Sandra: zrob tak jak DominikaK pisze, lec do lekarza. Ja nie mam pojecia co to moze byc, ale lepiej byc ostrozna! Lekkie uplawy chyba sa w ciazy normalne, ale raczej takiego bialego koloru...Ale jesli to jest jak woda, to ja sama nie wiem...Trzymam kciuki, zeby to nie okazalo sie niebezpieczne!
  8. DominikaKMam dzis tak paskudny dzien ze szkoda pisac nawet o tym.Jak sie dzis czujecie? ja tez nie moge znalezc filmikow ale w sumie i tak wiem jak to wyglada:)od "kuchni" jak to sie mowi:) DominikaK: u mnie znow deszczowy dzien i jak nigdy wczesniej baaaaaardzo odczuwam pogode...jestem zmeczona i nic mi sie nie chche...najchetniej bym poszla spac....
  9. zosieńkaAgual witaj w naszym coraz większym gronie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dominika maż moje przyzwolenie na klapsa dla mnie hihihi.Dziś trochę lepiej ale nadal kluje bardzo z prawej strony rano bolało mniej a teraz coraz więcej chyba sobie dzisiaj poleżę.Dopiero jutro do lekarza nie mogę się doczekać. A dziewczynki oglądałyscie filmy ze strony głównej te z porodu?Przynajmniej dzięki takim filmom mniej więcej wiem na comogę się nastwić jak to wogule wygląda i przebiega.Szczerze to wcale mnie to nie przeraziło wręcz się nie mogę doczekać swojego rozwiązania. zosienka, nie moge znalezc tych filmow na stronie glownej...
  10. cherry82acha i sie zdziwil ze w szwecji nie robia te przziarnosci karkowej w 13 14 tc przecieaz to jest wazne badanie czy dziecko nie bedzie mialo dovna itd a w tym okresie wlasnie najlepiej sie sprawdza czy wszystko gra mi wyszlo pieknie 1,4 cherry, tu w Niemczech tez nie robia- przy najmniej nie zalicza sie do standardowego badnia tej przeziernosci karkowej....rozmawialam z siostra i bardzo sie zdziwila, ze tu trzeba za to placic...bo w sumie zmierzyc ta przeziernosc mozna podczas zwyklego badania usg... ja mialam robione za dodatkowa oplata, ale to juz lacznie z badaniem krwi i danymi statystycznymi...bez sensu...
  11. agula7777Też oglądałam filmy ale to nic strasznego,zwłaszcza jak zobaczysz dzidziusia-cud:-) no calkiem calkiem ten maluszek :-) a jakie oczka...hmmmmmmmm..pewnie po mamusi
  12. DominikaKhej laseczki.Moj brzuszek jest okragły od poaczatku.Tak sobie rosnie Moje sasiadki zaraz by mi powiedziały pewnie na jaka płec jest taki okragły haha. Patrycja mi sie wydaje ze Annis probuje lub bedzie probowała wypatrzec cos na swoim usg i dlatego tak docieka.Mnie na genetycznym powiedziano ze w 12 tyg moge sobie okreslanie miedzy ksiazki włozyc bo wtedy nie ma szans na okreslenie płci.Ja byłam w 14 tc na genetycznym i powiedziała ze nie bedzie jescze jej okreslała bo to bedzie zwykłe strzelanie a nie okreslanie.Dopiero ok 18-23 tyg na kolejnym gen mi powie. Wydaje mi sie ze narazie płec nie ma znaczenia wiekszego dla nas.Tylko zostaje ta ciakwosc ktora nami rzadzi.Zosienka a Ciebie słonce za te schylanie to powinnam przez kolano przełozyc mi ginka tez powiedziala, ze dopiero okolo 18 tyg. mozna sprobowac okreslic plec...a wszytscy, co okreslaja wczesniej albo maja szczescie i trafia w 10 albo maja pecha i okazuje sie, ze plec jest jednak inna...lekarz ma 50% szans....dlatego moja nic mi nie powiedziala... patrycja: >" sorry ze tak nie zbyt milo,ale czy to az tak wazne czy to ogonek czy nie? poszesz i dociekasz jak by to bylo najistotniejsze ogladalam program naukowy,w ktorym wyraznie mowili,ze napoczatku,dzieci maja taki sam wyglad jesli chodzi o miejsce intymne-jesli ktos w tak wczesnym wieku ciazy stwierdzi bezblednie plec-to albo ma kule przed soba,albo przepowiada przyszlosc,albo mu sie uda albo jest tak swietny " okladnie sie z Toba zdadzam... mnie juz tez wszytscy chyba pytali co bym weolala...a mi jest to tak obojetne, ze sama jestem w szoku...najwazniejsze, zeby zdrowe bylo....zawsze myslalam, ze ma sie jakies marzenie o malej ksiezniczce, albo synku...a mi jest to na prawde obojetne... moja siostra 09.07 urodzi 3 dziecko i tak troche marzyla o dziewczynce , bo ma juz 2 chlopcow...i w takim wypadku rozumiem...ale i tak bedzie mial znow chlopca :-) i jest szczesliwa!
  13. yasmelkaAle pogoda....u nas całą noc była burza....jedna odchodziła inna przychodziła....aż do 10 rano...i to takie porządne....Ania mnie o 1 w nocy woła...."mamo....." ja do niej poszłam a ona do mnie mówi "nie budź mnie teraz bo mam fajny sen....o swoich i nie swoich rzeczach".......heheheheh ach te dzieciaki.....a tak wogóle to 3 dzień nie wymiotowałam rano....ale choze teraz i jem.....musze jechac na zakupy do sklepu bo mi się wszystko już kończy.....gdzie to słoneczko......kurde przecież lato jest!!!! :-) niezla ta Twoja coreczka :-))))))))))))) gratuluje polepszenia samopoczucia :-) moze u Ciebie to oznaka konca tego strasznego etapu ciazy i teraz zaczniesz "kwitnac" u mnie tez dzisiaj od rana pada...ale cos w radio mowili, ze slonce ma byc juz od jutra!
  14. i jeszcze jedno- okna na poddaszu :-)
  15. cherry82witajcie ciezaroweczki i te nowe dzis mam wreszcie wizyte prywatna i bede miala usg nareszciedoczekac si enie moge mam na godzine 2040 mam nerwa malego heh dowiem sie dzisiaj dokladny tc i zobacze fasolinke ostatnio mnie balonik bolal dziwnie bo caly brzuszek ale nie na dole tylko poprostu balon ktory mi juz urosl sie troszke denerwowalam bo spac nie moglam i ulozyc sie mam nadziejej ze wszystko gra potem relacje zdam i moze fotke zapodam jak lekarz da pozdfrawiam was hej dziewczyny! cherry: ciesze sie, ze w koncu zobaczysz dzidziusia! tez bym sie bardzo denerwowala, bo to takie ekscytujace....jestem 100%, ze wszytsko jest ok i juz widze, jak cieszysz sie patrzac na kazdy ruch maluszka i bicie serca :-) Kaz spobie wybrukowac duzo fotek i wstaw jakas ladniutka :-) ja dzisiaj mam kolejny zgon...ciagle wszytsko mi stoi w gardle, mam cos z zoladkiem i latam do kibleka...normalnie moj maluszek meczy mamusie jak tylko moze....kiedy nadejdzie ta swietna faza caizy, kiedy ma sie wiecej energii i wszytsko jest takie cudowne?!?!?!?!?! wczoraj na ebayu kupilam sobie pierwsze spodnie ciazowe. mam nadzieje, ze beda pasowaly...chociaz kmusze przyznac, ze swietnie mieszcze sie w stare spodnie...bo prawda w niektorych wyplywa brzuch po bokach, ale ze nosilam zawsze biodrowki, to jeszcze wszytsko daje rade... co do przeprowadzki, to jeszcze nie nie wiadomo. ustalilam zo moim K, ze jesli czynsz bedzie wynosil tyle ile placimy teraz, to zostaniemy tutaj. Chyba, ze bedzie na prawde dobra okazja. my jestesmy tu w tak cudownym miejscu- mieszkamy tez w takiej wielorodzinnej wilii, tylko na samej gorze i niestety bez balkonu... przeprowadzka i tak nas czeka w przyszlosci, bo jak moj K zrobi w koncu ten swoj doktorat, to pewnie sie gdzies przeniesiemy do innego miasta...a moze wyjedziemy gdzies dalej za granice...dlatego nie bedziemy szalec z przeprowadzkami non stop...Lepiej szukac czegos w miejcu , ktore nam sie na prawde podoba, a nie brac to co sie przytrafi :-) troche to skomplikowane.... moze uda mi sie stawic kawalek naszego domu na fotce... jak bedzie to to okno na gorze :-)
  16. anissHej dziewczyki ja też jestem z grudniówek 2009 więc pomyślałam że do Was zawitam.Jestem w 14 tygodniu obecnie.Niedawno byłam a usg był to 13 tydz gdzie gin stwierdził że będzie chlopczyk bo widać ogonek ale czytałam że niektóre dziewczyny miały podobne sytuacje że w 13 tygodniu ich dzidzia miała taki ogonek i jak się okazało później była to dziewczynka. co o tym sądzicie? choć mi się zdaje że to raczej na 100% wygląda na chłopca, co o tym sądzicie?na co byście stawiały na synka czy córeczkę? aniss: witaj. no rzeczywiscie jakis fiutek tam miedzy nozkami hihihihihihihihi jeju, dzis w ogole nie mam powera.......masakra
  17. mikusiaaguu ja się nie znam na konflikcie :(gosiaj ja bym się na twoim miejscu przeprowadzała aguu: ja tez nie wiem o co tak dokladnie chodzi....wpisalam w google, ale jakies sprzeczne informacje wyszly... mikusia: zobaczymy, moj K musi sie z tym problemem chyba przespac...dopiero co odpoczelismy po przeprowadzce i mielibysmy sie dalej pakowac....normalnie jak pomysle to mi ciarki przechodza...tu kuchnie nawet K specjalnie budowal wlasnorecznie i taka cudna wyszla...i przystanek tramwajowy blisko i K ma nie cale 5 min rowerem do pracy.... sama nie wiem....ten ogrod i garaz takie kuszace....i mniejsze oplaty tez....
  18. hej, Sandra: mnie tez czasem cos pobolewa, szczegolnie jak wstaje z krzesla, to nie moge sie za szybko wyprostowac, bo mam wrazenie ze mi cos w srodku peknie....ale jakos boje sie o tym glosno powiedziec bo moj K juz by mnie dawno do szpitala zawiozl na jakies badania :-) zosienka: ja niestety nie w Polsce, badanie krwi kosztowalo okolo 25 euro (czekam na rachunek) a usg z wyliczaniem tych wszytskich rzeczy 72 euro...wiec suma sumarum 100 euro ja juz tez mialam nadzeoje, ze cos bedzie widac i spytalam lekarki...ale ona na to, ze jeszcze za wczesnie i ani ona ani jej kolezanka (to wspolny gabinet dwoch lekarek) nie mowia o plci, dopoki nie sa na 99% pewne, ze na prawde widzialy co tam dziecko ma miedzy nogami...w kazdym razie podobno duzo latwiej stwierdzic, ze ma sie chlopca, bo wargi sa duzo mniejsze i dziewczynka musi na prawde rozchylic nozki, zeby bylo widac... ale mysle, ze kazdy lekarz podchodzi to tego tematu inaczej, u mnie nie chciala nic jeszcze mowic....wiec trzeba czekac 7 tygodni...ja sama nie mam pojecia czy to bedzie chlopiec czy dziewczynka...cere mam super, ale mniejszy apetyt na slodycze.... wczoraj jeszcze dostalismy propozycje przejecia mieszkania po tym wujku, ktory umarl w niedziele...,mieszkal jakies 2 przystanki od nas w willi z ogrodem i garazem....byloby tak super dla dziecka...podobno tez oplaty duzo nizsze niz u nas, bo to jeszcze stara umowa wynajmu...ale ja po prostu nie wyobrazam sobiepakowania i przeprowadzki...chyba bym umarka....i nie wiem czy mozemy sie stad juz wyprowadzic, bo mieszkamy dopiero od sierpnia w tym mieszkaniu.,...zobaczymy cos tam moj wymysli...mi jest w sumie obojetne...chcialabym ogrod- bo dziecko mialaby wiecej miejsca do zabawa, pota tym 1 pietro a nie 3...zobaczymy...
  19. hej! ja tez po wczorajszym badaniu na przeziernosc karkowa...bylöo bardzo stresujaco...Moj K wzial specjalnie urlop, zeby ze mna wszedzie jechac...najpierw üpobieranie krwi, potem mielismy jeszcze jedno spotkanie w miedzyczasie, potem badanie usg :-) tak sie balam co tam w moim brzuchu....czy z dzieckiem wszytsko ok, bo przeciez nic nie czuje i nie wiem czy rosnie czy nie...ale okazalo sie, ze dzieciaczkowi jest dobrze, serduszko bilo jak oszalale, lezalo kochane dzieciatko na pleckach z jedna reka tak jakby pod glowa :-) i widac lokiec bylo :-) ach...i w miedzy czasie albo ziewnal albo go/ja nosek zaswedzial, bo przylozyl raczke bo buzki :-) bylo cudownie...dostalismy 3 fotki i pozniej wkleje, jak mi K przesle zescanowane... potem jeszcze sie dowiedzielismy, ze ten wujek, ktorego w niedziele odwiedzilismy w szpitalu umarl w nocy....i taki dzien pelen mieszanych uczuc....strach, radosc, smutek...bylam wykonczona.... najwazniejsze, ze wszytsko ok, badanie wyszlo super :-) nudnosci mi tez troche wrocily...ciagle mi niedobrze, na szczescie nic wiecej sie nie dzieje...i zmeczona jestem , nawet jak niewiele zrobie...a brzuch ciagle jaki byl taki jest....lznalazlam jeszcze jedne stre jeansy na lato, z cienkiego jeansu :-) i pasuje idealnie, bo sa bardzo niskie i brzuch nawet jak urosnie to bedzie wychodzil ze spodni :-)
  20. patrycja`81mikusia patrycja ty szczęściaro nie całą godzinke.. ja się męczyłam 22 godziny ;) perwsze skurcze dostalam kolo 3 w nocy,ale dopiero 18 trafilam do szpitala ze skurczami partymi-bo czekalam do ostatniej chwili:wnk: bo z tego co sie nasluchalam,to skurcze bola jak cholera...i czekalam,czekalam,i dobrze ze wkoncu sie zmobilizowalismy,i pojechalismy noi druga sprawa juz kiedys pisalsmy z Cherry o tym-w Szwecji nie trafia sie na porodowke,jak nie ma regularnych skurczy-no chyba ze jest cos nie tak-oczywiscie mozna jechac na kontrole,sprawdzic czy oby napewno wszystko ok. jak nie ma skurczy rozwarcia,wszytko z dzidzia i mama ok-czekamy w rzytulnym domku na rozwoj akcji jak ja mialam co 6,5min i moj dzwonil(co go wsmialal,bo ja wciaz uparcie czekalam na"cholerny,nie do zniesienia bol"-taki jak naprzyklad jak mialam przy zapaleniu okostnej:oczko") spytac,czy juz czas-pani sie tylko spytala co ile,i czy daje rade,i gdzie mieszkamy(zeby widziec ile czasu w razie czego zajmuje droga do szpitala) a ja dawalam rade a za godzine,wlasne byly juz co dwie,trzy minuty-wiec pedem do szpitala-jak juz schodzilam ze schodow to mialam parte nie wspominajac o podrozy w aucie rodzilam bez znieczulenia,proponowali mi gaz-cos na zasadzie glupiego jasia-po pierwszym sprobowaniu,uznalam ze mi niepotrzebne rodzilam w pozyji na boku,przez caly czas myslaalm ze bed rodzic na czworakaal ejakos tak sama z siebie-instyktownie wybralam taka pozycje sam porod tez nie "bolal"-duzo kobiet mowi,ze po porodzie o bolu sie zapomina....tylko ja naprawde nie odczuwalam "bolu"-bol to ja mam jak zab boli,glowa peka jasne ze to co czulam podczas orodu,nie spotyka sie na codzien a na porodowce-dostalam nakaz szybszego ruszenia sie na porodowke przy nastepnym porodzie-zeby nie urodzic w domu Wszystko zalezy od progu wytrzymalosci wlasnie na bol,wiedzy na temat przebiegu porodu,wsluchania sie we wlasne cialo, czy miesnie maciczne sa elastyczne(w internecie,w gazetach mozna znalezc mase cwiczen,nie tylko macicznych-przygotowywujacych do porodu) dla mnie jeszcze bylo wazne wsparcie meza,i fajne polozne noi ta swiadomosc,ze wieksze przezycie porodu jest dla dziecka-i nasz nastroj udziela mu sie,szybciej bije dziecku serduszko,wychodzi z brzucha zmeczony a przede wszystkim-strach spowalnia porod tak to wlasnie wygladalo u mniedopiero kilka dni przed porodem,nabralam pewnosci,ze damy rade tak to bylam cala czas w nieswiadomosci,osluchana przez historie z innych porodow-wizja bolu i cierpienia na okolo dwa tygodnie przed wyznaczona data porodu,poszlismy na spotkanie(kurs) z polozna,ktora ogolnie opisala jak to wszystko wyglada-to byla duza aula,duzo kobiet ze swoimi partnerami-polozna naprawde odwalila kawal dobrej roboty-w poniedzialek bylo to spotkanie,a ja w czwartek urodzilam-tak sie wyluzowalam nastepne spotkanie mialo byc w nastepny poniedzialek-szczegolowy opis porodu-o moze nastepym razem na takie spotkanie zdazymy pojsc troche sie rozpisalam,al eze czesto nie zagladam to mi wybaczycie mysle:P super opis :-) bardzo uspokajajacy :-)
  21. mikusia: trzymam kciuki za usg! ja musze czekac do jutra! patrycja: ale fajnie...ja tez bym tak chciala szybko :-) wczoraj bylo tak fajnie- pogoda dopisala, bylo cieplo :-) pojechalismy do wuja mojego K na granice z Polska i nie omieszkalismy przekroczyc granicy :-) niestety moglam tylko w drzwiach pomachac, bo jeszcze nie bylo pewne czy stan zdrowia wuja sie pogorszyl ze wzgledu na salmonelle, ktora mial sasiad z pokoju obok czy na skutki uboczne chemioterapii... i znow zakupki- truskawki, a potem znow w sklepie botwinka, polskie cukierki, ogorki kiszone i malosolne :-) i jeszcze bylismy na obiedzie na pierogach :-) ale pycha! ja prawie nic nie zjadlam, bo od razu sie czulam pelna po kilku lyzkach...ale pozostali sie najedli moim jedzeniem :-) moj K bardzo sie cieszyl, ze takim glupstwem znow mnie uszczesliwil :-)))))))) a potem bylöismy na grillu, z butla zubrowki, zeby sobie niemiaszki poprobowaly i oczywiscie zubrowka z sokiem jablkowym byla hitem :-) caluje wszytstkie!
  22. hej, a u mnie zmienilo sie na 23 grudnia. dzieki
  23. drazka, witaj... ja nie wiem...mi jakos nie przeszkadze, ze dziecko z grudnia....przez wiekszosc zycia bedzie sie cieszylo, ze jest najmlodsze z rocznika....mam na mysli jakos od 25 roku zycia...a czy w swieta czy nie to chyba obojetne...z radzina bedzie zawsze, a ze znajomymi odrobi imprezki pozniej :-)
  24. Natka: mam taki mniej wiecej brzuszek jak Ty...Moj ukochany codziennie szuka i szuka pod koszulka czy cos sie powiekszyko i nadal nic...tylko spodnie ciasniejsze i sie czuje gruba...na obiad ciagle gotuje cos z warzyw, zeby sie najesc a nie przesadzic z kaloriami :-) poza tym uwielbiam warzywa i moglabym na okraglo wcinac pomidorki, ogorki swiezy i kiszone, jakies saladki....hmmmmm...pycha... ostatnio zrobilam sobie wyliczanke z tych takich roznych kalendarzy z ktorych ma wynikac czy bdzie chlopiec czy dziewczynka i wychodzi dziewczynka... wczoraj bylismy w ikei i goladalismy mebelki...i chyba sie kiedys zdecydujemy na dzieciece drweniane...mi sie marzyly takie mammut niebieskie , ale w sumie drewno pasuje zawsze, mozna zostawic nawet na kilka latek i nie beda za dziecinne....a zabawkami i obrazkami i innymi accessoires mozna zrobic ladny pokoik :-) moj juz chyba sie nie moze doczekac, keidy bedzie mogl cos pobudowac, jakies meble czy cos...zrobil nam juz cala kuchnie i regal na ksiazkie w pokoju...ale musimy regal przeniesc do przedpokoju a moj pokoj do pracy bedzie pokojem dzieciecym. tyle jeszcze tego do zrobienia....ale zostawiam to wszytsko na pozniejsze czasy... ale mi sie spac chce....wczoraj pojechalismy do tesciow i po kolacji szukalismy czegos w internecie...a komputer stoi przy lozku, w ktorym zawsze spimy jak nocujemy....i o 21 przekonalam mojego K, ze moze lepiej powinnismy zostac u tesciow na noc i poogladac sobie tv i sie zrelaksowac :-) i chyba o 22 juz spalam ....za to przez 7 slonce zrobilo nam pobodke i nie dalo rady dalej spac... ale bym sie teraz przespala....
  25. Dominika, to tak jak ja, tez to badanie genetyczne z przeziernoscia :-) i tez mam nadzieje, ze bedzie wiadomo jaka plec :-) cos mi sie wydaje ciagle, ze wyjdzie chlopczyk...nie mam ochoty na slodkie...no czasem na kulke lodow, albo jakis pudding-....ale wczesniej musialo byc jakies ciasteczko, cukiereczek, pralinka...a teraz nic...tylko mam ochote na takie rozne potrawy....fasolke, chili con carne, kotlety.....choc chinskie jedzenie omijam z daleka...ale za to indyjskie....hmmmmmmmmmmmmmmmm pycha! takie dobrze przyprawione :-) no nic...czekam z niecierpliowscia na brzusuek :-) moze sie kiedys doczekam :-) aaaaa....i poprosze przepis na ten pyszny torcik
×
×
  • Dodaj nową pozycję...