-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gosiaj
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 79
-
netka3gosia a jak u ciebie z nockami bo ty chyba tez jeszcze oliwke karmisz?kacper w dzien zero cyca wrecz odpychał mnie ale noc jest koszmarna i z tego co poczytałam w necie moze byc tylko gorzej bo duzo dzieci na piersi tak sie zachowuje hej netka, Olivia jest ciagnie z cycka pelna para :-) w ciagu dnia przede wszytskim...tzn jak wroci ze zlobkaczyli od 16:30- 17 do 19...teraz zasypia bez cycusia i budzi sie dopiero okolo 2-3 i wtedy ja biore do siebie i jest cycus...a potem jeszcze raz okolo 7... duzo duzo tego cycusia, ale mi to nie przeszkadza...ja mimo karmienia w nocy jestem od porodu wyspana :-) i limit jest u mnie 1,5 roku...
-
panna'emMaja poodklejala sobie żabki antyposlizgowe i pupa jej sie ślizgala i jakos tak bokiem sie cała zanurzyła. bez placzu bylo ale od razu podniosłą sie do wyjscia z wanny my nie mamy w wannie antyposlizgow i zakie zanurzenia czasem sie darzaja...ale Olivia wie jak sobie poradzic :-) zreszta ona jest ciagle w akcji w wannie, wiec jak mogloby sie obyc bez takich wpadek?
-
zosienka: wielkie gratulacje tez bym chciala.... napisz, co u Sebastianka i kto ma astme, bo nie zrozumialam, Sebcio? czy ty? wpadnij czasem :-) i pokazuj brzuszek, zebysmy mialy co podziwiac, tak jak i brzuszek Mii :-)
-
hej, a ja mysle, ze moderatorzy powinni sie tym jakos zajac...jesli ta kobieta jest tak niezrownowazona psychicznie, to powinno sie powiadomic moze jej meza? no kurde sorry, ale chyba nie powinno sie przymykac na takie cos oczu- TA KOBIETA MA MALUSKIE DZIECI!!!! i pisze, ze przyjemnosci jej nie sprawia bycie z nimi??? ja nie wierze, ze poszla do lekarza...
-
ja myslalam, ze to jakies jaja...ale ta osoba na prawde istnieje...normalnie jestem przerazona.-..na poczatku od razu pomyslalam, ze ona ma ciagle depresje poporodowa...ale nie sadze, zeby to mogla trwac az dwa lata...chociaz moze?? wg mnie ta kobieta potrzebuje pomocy....i szkoda mi jej dzieci...
-
Google-Ergebnis für http://static.gowork.pl/zdjecia/twarz_min/19055.jpg
-
no to ja sobie poczekam...jeju, ja nawet za odstawianie od piersi sie nie zabralam... ale nie teskno mi za zakrapianiem czegokolwiek...
-
ja mam szczescie, bo Olivia nigdy nie miala jakichs problemow ze skora...czasem ma czerwone kropeczki wokol ust, ale wtedy zazwyczaj wiem od jakiego to owoca albo warzywa (ostatnio od plasterka ogorka kiszonego)
-
patrycja`81dobry wieczor to moze ja najpierw zaczne,ze 10 stycznia 2011 skonczylam karmic piersia Benjamina. Po swietach Ben i jego starsza siostra Emilia(Emi jest z sierpnia 2008) "wyprowadzili sie" do swojego pokoju.obydwoje juz spia w lozeczkach dla juniorow.napoczatku sie obawialam,ze moze dla Bena za wczesnie-bo on nigdy nie spal w "szczebelkowym"-ale spoko;) jeszcze nie wiem co to przespana cala noc-ale luz,kiedys to nastapi Ben pije z niekapka i "rurka" tez umie;)uczy sie samodzielnego jedzenia(oprocz jogurtow,kaszy ect-za duzo sprzatania) ogolnie fajny z niego gosc slodyczy nie je;) wielkie zmiany u patrycjowych dzieci :-) a powiedz jak tam Ben? kiedy przestal domagac sie cycucha?
-
Maripozagosiajhej,no to teraz ja... Olivka byla dzisiaj wazona i wyszlo 9,5kg :-) a ma dokladnie rok i tydzien. moim zdaniem super wynik!!! wcale nie jest za chuda...tym bardziej, ze chyba miala jakis skok ostatnio, bo przez miesiac przybylo jej ponad 600g :-) no i zaczelam jesc sama lyzeczka i ma z tego faka frajde, ze je dwa razy wiecej :-) co do picia- Olivia pije z niekapka i z kubeczka. z butelki nie pila nigdy i nie umie... co do jedzenia: gotuje jej to samo co nam, no staram sie zawsze miec jakis dobry sosik, bo ona ma dopiero 4 zeby i musi byc taka troche miazga jeszcze :-) poza tym je wszytsko (ale nie spaze jej nic), wszelkiego rodzaju produkty mleczne, ryby, mieska, warzywa i owoce...zupy je te same co my, pomidorowke ze smietana i z lanymi kluskami najchetniej :-) jako deserki daje jej jogurt naturalny i do tego mus owocowy bez cukru. innych slodyczy nie dostaje. czasem mamy gosci i mam wtedy dla niej jablkowe ciasteczka dla dzieci, ale jakos jej nie ciagnie...woli szynke i ser zolty albo pomidora :-) i tez do tej pory miala tak, ze miala okresy lepsze i gorsze w jedzeniu, ale zauwazylam, ze im wiecej ludzi siedzi przy stole, tym wiecej i lepiej je- taka imprezowiczka z tej Olivii...i wiadomo do razu skad te 600g w ostatnim miesiacu- najpierw nasz slub i goscie, potem swieta, potem sylwester, potem jej urodziny...ciagle wspolne jedzenie i Olivia chetnie jadla :-) a gotuje z Olivia mieszy nogami...jakos nigdy u mnie gotowanie nie trwa dlugo, wiec nie widze w ogo,e problemu z przygotowaniem obiadu bedac samamu z dzieckiem...poza tym Olivia dostaje wtedy garnek do zabawy albo jakies drewniane lyzki i ma zabawe :-) przy jakims skomplikowanym ciescie np. wlasnam ja do kojca i bawi sie w nim zabawkami :-) Witaj :) Dawno Cię nie było :P Gratulacje dla Olivki Mój Klarcik podjada łyżeczką ale póki co najeść się za jej pomocą nie najje :) Woli pchać wszystko pełnymi garściami do buzi...pod warunkiem, że jej smakuje i ma dobry dzień :P Z niekapka uczyłam pić Klarę jak miał pół roku...trochę to trwało skończyło się na gryzieniu ustnika. Więc z niekapka nie pijamy :P PS. A używasz do gotowania kostek rosołowych, wegety itp.? nie mam kostek rosolowych ani wegety, ale mam takie rosolki w sloiczku i dodaje pol malej lyzeczki do smaku...ale to jest na taki garnek, ze my z tego tez mamy obiad. szczerze mowiac, to bylam przeciwnikiem, ale kurde dajac jej np. danonka dawalabym jej tez mnostwo chemii...albo jakies twarozki z ziolami zawieraja jakies chemiczne skladniki...wiec tak zupelnie nie da sie juz tego uniknac...tym bardziej, ze dzieci powinny jesli juz to co my...a dzieki takim przyprawom zupa jest smaczniejsza.... w sklepach u nas mozna kupic w sloiuczkach gotowe wywary z mies i warzyw- tu w takiech programach kulinarnych tego wszyscy kucharze uzywaja...juz sie nad tym zastanawialam,ale miusze najpierw kiedys wyprobowac czy to w ogole smakuje...
-
hej, no to teraz ja... Olivka byla dzisiaj wazona i wyszlo 9,5kg :-) a ma dokladnie rok i tydzien. moim zdaniem super wynik!!! wcale nie jest za chuda...tym bardziej, ze chyba miala jakis skok ostatnio, bo przez miesiac przybylo jej ponad 600g :-) no i zaczelam jesc sama lyzeczka i ma z tego taka frajde, ze je dwa razy wiecej :-) co do picia- Olivia pije z niekapka i z kubeczka. z butelki nie pila nigdy i nie umie... co do jedzenia: gotuje jej to samo co nam, no staram sie zawsze miec jakis dobry sosik, bo ona ma dopiero 4 zeby i musi byc taka troche miazga jeszcze :-) poza tym je wszytsko (ale nie smaze jej nic), wszelkiego rodzaju produkty mleczne, ryby, mieska, warzywa i owoce...zupy je te same co my, pomidorowke ze smietana i z lanymi kluskami najchetniej :-) jako deserki daje jej jogurt naturalny i do tego mus owocowy bez cukru. innych slodyczy nie dostaje. czasem mamy gosci i mam wtedy dla niej jablkowe ciasteczka dla dzieci, ale jakos jej nie ciagnie...woli szynke i ser zolty albo pomidora :-) i tez do tej pory miala tak, ze miala okresy lepsze i gorsze w jedzeniu, ale zauwazylam, ze im wiecej ludzi siedzi przy stole, tym wiecej i lepiej je- taka imprezowiczka z tej Olivii...i wiadomo do razu skad te 600g w ostatnim miesiacu- najpierw nasz slub i goscie, potem swieta, potem sylwester, potem jej urodziny...ciagle wspolne jedzenie i Olivia chetnie jadla :-) a gotuje z Olivia mieszy nogami...jakos nigdy u mnie gotowanie nie trwa dlugo, wiec nie widze w ogo,e problemu z przygotowaniem obiadu bedac samamu z dzieckiem...poza tym Olivia dostaje wtedy garnek do zabawy albo jakies drewniane lyzki i ma zabawe :-) przy jakims skomplikowanym ciescie np. wlasnam ja do kojca i bawi sie w nim zabawkami :-)
-
Wiolkapanna-emnajpierw pisze ze jak sie nudzi to przebijaja zapytalam czy ona pracuje w supermarkecie napisala ze nie, ze kolezankiwiec to chyba proste?? bo skoro one tak nie robią to niby skad by wiedziala?? ja o takim czym nie wiem bo nie znam takich ludzi ktorzy w ten sposob zabijają nude a wogóle kto ci gada,ze to jest przykład z mojego życia a nie gdzies przeczytany? to po co wspominalas, ze kolezanki pracuja w supermarkecie??
-
Wiolkapanna-emnajpierw pisze ze jak sie nudzi to przebijaja zapytalam czy ona pracuje w supermarkecie napisala ze nie, ze kolezankiwiec to chyba proste?? bo skoro one tak nie robią to niby skad by wiedziala?? ja o takim czym nie wiem bo nie znam takich ludzi ktorzy w ten sposob zabijają nude trzeba gazety czytać gazety typu "z zycia wziete"....
-
hej, ja jestem w 100% za porodem sn. Sama mialam porod kleszczowy ale jestem wdzieczna, ze lekarze nie zdecydowali sie na cc. Po 2 godzinach boli partych mialam nadzieje na cc, bo bylam tak wyczerpana. o nacieciu nie wspomne, musieli wlozyc we mnie jeszcze te kleszcze, zeby wyciagnac moja corke...siedziec nie moglam przez tydzien....a blada chodzilam przez prawie miesiac, bo tyle krwi stracilam i bylam po prostu koszmarnie wyczerpana. nastepnym razem pewnie wspomnienia wroca, ale i tak zrobie wszytsko, zeby urodzic sn :-) moje kolezanki rodzily w tym samym szpitalu. jedna z nich rodzila kilkanascie godzin...w koncu sprobowali wyciagnac dziecko przyssawka- bez efektu, w miedzy czasie naciskali jej na brzuch-bez efektu, potem probowali wyciagnac dziecko kleszczami-bez efektu...na koniec mloda lekarka wyciagnela dziecko rekami...w takim przypadku jednak cc nie byloby zla decyzja...bo dziecko przez te wszytskie powiklania nie ruszalo reka, bylo reanimowane i na 2 tygodnie przewiezione do innej kliniki... a owa kolezanka na pewno nie pojdzie rodzic do tego samego szpitala, jesli jeszcze nadal bedzie w moim miescie... cc na zyczenie nie jest dobre, ale w momentach kryzysowych trzeba chyba wybrac mniejsze zlo...
-
bardzo prosze o glosik na moja Olivke: Zagłosuj na moje zdjęcie DZIEKUJE!!!!!!!
-
Maripozagosiaji ode mnie tez wszytskiego najlepszego dla Julii...w ogole to mala roznica jest miedzy Maja a Julia :-) cos w tym musi byc...obie chodza :-) a jeszcze chciclalam wam polecic dla dzieci zupe dyniowa ja gotuje dynie z wloszyzna i ziemniakami, a jak wszytsko jst miekkie to miksuje.potem maslo albo olivka i natka pietruszki i koniec to drugie ulubione danie Olivki- Niejadka :-) Gosiu a mniej więcej w jakich proporcjach ją robisz? Ja ugotowała Klarze 3 zupki jarzynowe i żadnej nie chciała zjeść a naprawdę były smaczne. Chyba przyzwyczaiła się już do tych słoiczkowych smaków. Jak narazie jada jedynie ugotowane, podziabane widelcem warzywka i ksisielek gotowane przez mamusię :) Dobre i to... Jak masz jeszcze jakieś fajne wypróbowane przepisy to z chęcią spróbuję :) gotuje jej zupe z dyni (tej pomaranczowej, ale obranej oczywiscie i wydrazonej) wielkosci pomelo (czyli mniejszej niz standardowy arbuz) i do tego okolo 3-4 marchewek, bez korzenia pietruszki (bo tu nie sprzedaja we wloszczyznie), kawalek selera i pora i 4-5 srednich ziemniakow. zupa nie powinna byc bardzo rzadka, wie trzeba tak na oko dac wody...no ale jak bedzie niezbyt gesta, to mozna dac np platki pszenne, albo orkiszowe. zdrowe i delikatne w smaku. no albo mozna pewnie dodac troche zmielonego miesa...ale jaj jej zawsze daje taka bezmiesna zupke... a my jemy z K ta sama zupe, tylko doprawiam sola i pieprzem (chociaz teraz zrobilam zupe dyniowa z mlekiem kokosowym-polecam!)
-
i ode mnie tez wszytskiego najlepszego dla Julii... w ogole to mala roznica jest miedzy Maja a Julia :-) cos w tym musi byc...obie chodza :-) a jeszcze chciclalam wam polecic dla dzieci zupe dyniowa ja gotuje dynie z wloszyzna i ziemniakami, a jak wszytsko jst miekkie to miksuje.potem maslo albo olivka i natka pietruszki i koniec to drugie ulubione danie Olivki- Niejadka :-)
-
to ja szybko napisze... gotuje olivii normalny makaron spaghetti, tylko na bardzo miekko...jadla tez penne (czyli rurki, i wtedy kroje je na drogno, zeby takie koleczka byly- olivia ma tylko 2 zabki) a sos byl ze swiezych pomidorkow i do tego mozarella i zmiksowana ugotowana na parze marchewke (wszytko zmiksowane, zagotowane), bez przypraw bo i tak bylo pycha....no i jeszcze olivke z olivek. to ulubione jedzenie olivii :-) co do zasypiania, to do dzisiaj bylo zawsze przy cycusiu.... dzisiaj olivia zasypiala godzine...troche cycus a potem ja odkladamam do lozeczka zanim zasnela...no i w miedzy czasie usnela mi w pozycji "na lyzeczke" , ale jak ja przelozylam do lozeczka to sie obudzila...wiec znow do mnie na przytulanie, ale wiercila sie i turlala...ale jak sie uspokoila, to ja znow do lozeczka wlozylam....i patrzyla gdzie jestem, wstala, a potem polozyla sie,powiercila i zasnela...BEZ CYCUSIA!!!!!!! jutro zrobie powtorke...
-
panna: mozesz byc moim adowkatem :-)
-
Straciłam córkę w 32 tygodniu
gosiaj odpowiedział(a) na ANNA23 KOSZALIN temat w Noworodki i niemowlaki
Aniu, bardzo wspolczuje... sciskam z calych sil... Julciu, opiekuj sie z gory Mamusia... -
Spij Julcio i czuwaj nad rodzicami, ktorzy Cie bardzo kochaja... Aniu, trzymaj sie!
-
bardzo prosze o usuniecie konta dziekuje
-
znalazlam to: Po 7 miesiącu życia do diety niemowlęcia włącza się żółtko jaja. Pół żółtka (ok. 1,5 łyżeczki surowego) należy dodawać, co drugi dzień do zupy lub przecieru jarzynowego z gotowanym mięsem. Surowe żółtko przed połączeniem z potrawą należy zahartować dodając do niego trochę gorącej potrawy; całość należy zagotować. Do zupy można dodać również roztarte żółtko ugotowane na twardo. Nigdy nie podajemy surowego jaja. Od 9 miesiąca - jeśli dziecko karmione jest sztucznie i od 10 - gdy karmione jest naturalnie, codziennie podaje się pół żółtka do posiłku obiadowego. Od 11 miesiąca życia wprowadza się 3-4 razy w tygodniu całe jajko gotowane na twardo (nie dłużej niż 10 minut), w postaci jajecznicy przyrządzonej na parze lub sadzone na parze. Dziecku w wieku 1-3 lata, 1 jajko można podawać 4-5 razy w tygodniu. Jeśli jajko jest podawane na obiad zamiast mięsa, powinno otrzymać go więcej niż zwykle, tj. 1,5 sztuki. Dzieciom, które mają alergię na białka jaja kurzego zalecane są jaja przepiórcze lub całkowita eliminacja jaj. zrodlo:Jajko w diecie niemowlÄcia i maĹego dziecka. - osesek.pl - ciÄ Ĺźa, noworodek, niemowlÄ, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie diety
-
dziewczyny, powiedzcie mi, jak wy dajecie dzieciom zoltko? bo ja kurde troche to zaniedbuje.... poza tym moja siostra dawala dziecon ugotowane zoltko, a mi polozka kazala dawac surowe i tylko podgrzac jeszcze raz krotko jedzenie, zeby bakterie (salmonelli) zabic...i juz...
-
maripozamy jak chrzciliśmy klarcie to chrzest miał kosztować 250 zł.(taka kwotą dosłownie, bez ogródek rzucił ksiądz). Nie chcieliśmy aż tyle dawać bo wiadomo, że są różne wydatki i nie jest lekko, więc gdy poszliśmy płacić powiedzieliśmy, że dajemy "co łaska" czyli 100 zł bo na więcej nas nie stać na co usłyszeliśmy , że chrzest kosztuje 250 zł i jak my nie mamy niech chrzestny dołoży. Za 100 zł nie chcieli przyjać dziecka do grona chrześcijan. Nie byłabym taka pewna, czy to takie pobożne zachowanie z ich strony było...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 79