Alice85

odkurzacz nam się buntuje :/ się wziął i się wyłączył podczas odkurzania grrr jakbyśmy mieli za mało wydatków ;(

mimka - dawaj racucha ! Ja wpierdzielam lody Sprzatałam 10 min pora na przerwe hehe

kamka - u rodziców sprawdza się roleta milu - trzymamy kciuki, aby było wszystko jak najlepiej!

U kardiologa spoko, młoda otworek w sercu nadal ma, ale jest mniejszy i nie mamy sie co martwić. Kolejna wizyta za rok z kawałkiem. Dobrze, że moja mama nas podwiozła bo autobusem bym nie dała rady ;/ Babka z ekg mówiła, że podziwia, że przyjechałam, bo powinnam już tylko odpoczywać Stałam jakies 2 min i ona akurat zauważyła ak siadam z tym brzuszyskiem to pytała czy wszystko ok. Mówie, że tak, ale 2 tyg do trerminu i mi stać ciężko Co do sexu to u nas posucha :/ a po porodzi mąż chce siedziec 2 tyg, a ja mu truję o miesiac cały bo kurde nie wiem w jakim będę stanie a młoda też potrzebuje jeszcze dużo uwagi.

Zjesz - źle, nie zjesz też źle. Nie ma jak ciąża :P milu - o kurde, to sporo :/ no u mnie wszystkei wyniki były dobre do tych dzisiejszych ketonów. Powoli mogę chodzić normalnie bo od tego biegu do lekarza i z powrotem i po badaniu czułam się jakbym miała się rozpaść na pół :/ nawet nogi nie udawało mi się podnieść, a tu wszędzie przeszkody. I spacerki do łązienki. Trzymajcie kciuki za nas jutro bo mamy kardiologa z córą.

KamKa - dzięki! tak mi się wydawało, że któraś o tym pisała :) Ja kolację jadłam normalną chyba (już nic nie pamiętam oststnio!), ale przez te 4 dni odczuwam w nocy tak silny głód, że może faktycznie przez to, a nie zawsze chce mi się leźć do lodówki. Glukoza i wszystko inne jest ok.

Na wynik GBS mam niby czekać 5 dni. Mam nadzieję, że będą w pt a nie w pn dopiero. Czy któraś z was miała ketony w moczu? u mnie się pojawiły w dzisiejszym badaniu :/

KTG spoko, skurczów nie było. Ale szyjka miękka, skrócona, 1,5 cm rozwarcia. Tydzień, max 2 do finału :) Córa mnie walnęła w oko przypadkiem, krzyknęłam, a ona od razu AJA, AJA i mnie głaszcze :)

milu - ja tez, sny ciężarnych to niezła jazda! z moim sie pokłóciłam wczoraj, nie gadamy. Brzuch mnie boli, denerwuje sie na maxa. mam nadzieje, ze z młodym wszystko ok.

ehh zasnełam o 3, o 4 dzwonił budzik mojego, o 4;30 go dobudzałam, młoda o 7 na siku. Jsa sie zaraz posikam, ale musze trzymac godzine jeszcze bo na badanie musze oddac ehh śniło mi sie ze urodziłam tak szybko ze nie zauazyłam, wiecie spie w swoim wyrze a maz wraca ze szpitala z naszym synem, ze przeciez urodzony juz....

Niedobrze mi jakoś :/ i się denerwuję, niby jeszcze objawów nie ma i spokojnie maluch powinien dotrwać do września, to kurde zaczęły się rozpakowania i strach przedporodowy mnie dopadł Mąż mnie też wkurzył bo gościł siostrę cały weekend i sobie gadali, a mówiłam mu, że przed samym porodem dużo jeszcze do zrobienia. A teraz śpi :/ Jutro wizyta - KTG i pobranie GBS. Mam termin z OM na 13, z USG na 10 , więc było nie było jakieś 2 tygodnie jeszcze. Czy wy też już się denerwujecie, że to teraz zaraz czy tylko ja tak zaczęłam panikować nagle?

Beti - gratulacje!! Ale sprawnie poszło!!

Beti - trzymaj się !

Ja też puchnę, obrączka w dzień mi już wadzi, na noc zdejmuję zupełnie (po posmarowaniu brzucha oliwką). A brzuch mi opadł już dawno, z miesiąc temu chyba, zauważyłam bo lepiej mi się siadało na podłodze nagle i zaczełam biegać siku jeszcze częściej, ale zgaga została :(

Jassmine - masz baby bluesa jak kazda mama po porodzie. Narzekaj i marudź nam ile chcesz! Rozumiemy o co ci chodzi. Nie jest łatwo ani w obcym miejscu, ani bez dzieciątka przy sobie. Ja mając młodą przy cycu czułam się koszmarnie będąc w szpitalu, a trafiłyśmy jak miała jakiś miesiąc. Ale miałam dziś pojebane sny. Że trafiłam na porodówkę, ale do innego spzitala i nie miałam wyniku GBS i że bez tego nie chcieli mnie wypuścić, ani pozwolić rodzić naturalnie, jedynie CC.

Silvara - zużył całą wodę ze spłóczki, a mi od 20 min chce sie siku i czekam na włączenie wody :/ I jeszcze jutro jego siostra przyjeżdża na weekend. Nic do niej nie mam, ale jak sa razem to on wyłącza mózg i boję się, że coś im powiem, albo zrobię jak mnie wkurzą :/ A jestem mega drażliwa, zresztą same wiecie Gaya - ja młodą na ospę zaszczepię dopiero na przyszły rok, przed przedszkolem, tylko się zastanawiam jak to czasowo zgrać ze szczepieniami synka. Nic nie wiedziałam o tych prądkowaniach osoby zaszczepionej, a ospa to chyba po roczku, nie?

No ja z tym chłopem nie wyrobię. 3 min po tym, ze będzie zakręcona woda TERAZ. "zapomniał" i poszedł sr... a teraz wychodzi na spacer co tam, że będzie mi waliło w chałupie przez godizne... no jak można być tak głupim?

MamaColin - ja bym chyba zatłukła :/ Eleonora - gratki ogromne!!

rowerzystka - w poprzedniej ciąży miałam 2 tury dużego gluta rdzawo-brązowego i pachnącego krwią. Teraz idzie ze mnie dużo biało-żółtego śluzu, tylko wczoraj było pasmo rdzawe. Dzięki dzwiewczyny jeśli to ze 3 dni to może sie wyrobię w pn pobranie. Już młodemu mówiłam, że przed wrzesniem nie wyłazi i koniec! U mnie tez przelotny deszcz chyba dlatego ze pranie zrobiłam. Wleciałm z suszarka do srodka, ale w druga strone juz nie dam rady ehh kisi sie pranie w domu ;/

Gabi - nie spieszy mi sie jeszcze ;p Dziewczyny ile czekałyście na wynik GBS?

Mi - no to witamy w gronie wkurzonych i cieknacych Eleonora - powodzenia! Jassmine - superowo synek wygląda już!!

Silvara - posadził ją na nocnik. Zdjął sukienkę i pieluchę. Jak wstała z nocnika to siup do wody w skarpetach :] Dobrze, że bez butów :P

Beti - ja bym twojego tym talerzem z kolacją rzuciła :] ale ja to nieprzewidywalna ostatnio jestem Mojego nie wpuściłam do chałupy aż młoda nie wstała. Bo tak :P

Olalao, Beti - doskonale was rozumiem i fizycznie i psychicznie. Ta końcówka jest wykańczająca pod każdym względem. A mój mąż właśnie wykąpał córę w skarpetkach.... A mnie dziad dziś wkurza bo dzwoniłam rano i mówiłam mu, że coś się dzieje i że ma wracać prosto po pracy do domu bo nie daję rady, to wracał 40 min :/ A jak mu piszę, że młoda śpi i może iść sobie dłubać swoje rzeczy to jest w 15 min.... I to nie kwestia korków bo jedzie rowerem przez las.

Jassmine - to fantastycznie! niech zdrowo rośnie!