Skocz do zawartości
Forum

Alice85

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Alice85

  1. Alice85

    Wrześniowe 2018

    rowerzystka, ja mam taką kartę ze szkoły rodzenia z oprzedniej ciąży, ale jak nic się nie dzieje, to nie liczę KamKa - w poprzedniej ciąży już byłam bez biżuterii, a tej o dziwo wszystko noszę , ale jestem też lżejsza o kilka kg Olalao - sprawdz jakie są przepisy tych linii co chcecie lecieć, bo bo do któregoś tyg tylko pozwalają latać i każda inia swoje ponoć. Żebyś nie musiała sama z dzieckiem tłuc sie autokarem potem
  2. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Hahaha jakbym się opalała na plaży to na bank tak bym wyglądała: https://demotywatory.pl/4863343/A-ty-masz-gotowe-idealne-cialo-pieczonego-kurczaka-na-lato
  3. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Amanalka - no i super Ja się ciesze z pogody, w końcu jakaś ludzka można młodą do ogrody zabrać i pranie zrobić, bo mój kosz już na mnie krzyczał! A pralkę mam malutką to prać trzeba częściej :/ Dziś mnie hormony kopnęły w tyłek i opitoliłam połowę krzaczorów w ogródku bo zaczeły mi przeszkadzac
  4. Alice85

    Wrześniowe 2018

    A ja sie ostatnio martwiłam, że rusza sie za dużo, denerwowałam sie kilka dni i tak zaczał szalec ze sie przestraszyłam :/ teraz w dzień jest spoko wieczorem robi mi w brzuchu tornado
  5. Alice85

    Wrześniowe 2018

    A ja marznę :/ pewno zaraz będę chora :( Uwielbiam upały
  6. Alice85

    Wrześniowe 2018

    To z opoweści powrotowych ze szpitala: mąż przywiózł mi to co miał (miałam spakowne), ale ubrania, w których rodziłam znalazłam brudne chyba z miesiąc później w jakimś kącie Przywiózł, walnął w kąt i zapomniał :]
  7. Alice85

    Wrześniowe 2018

    A ręczniki biorę tylko 2 dla siebie. Dla młodej nie, oni kąpią dziecko po upływie doby swoimi kosmetykami i owijają w szpitalny ręcznik.
  8. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Ja się pakuję w 2 torby. 1 zabieram do porodu i na 1-wszy dzień, 2-gą na 2-gi i powrót. 2 lata temu siedziałam 2 dni bo po 48 godzinach od narodzin dziecku pobierają krew z piętki do jakiś badań i dopiero potem wypuszczają. Teraz niby się coś zmieniło i piszą o 3 dobach, ale mam nadzieje, że nie bede musiała tyle tam siedziec :/ Szlafroka nie biorę i tak nie nosiłam było gorąco na sali, łazienka w pokoju, żarcie przynoszą do wyra, 95% czasu jesteś w tym łóżku to nei ma co się stroić. Włosów nie myłam, dopiero w domu i tak na nic sił nie było :)
  9. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Tak na prawdę to poród to żywioł i pary w jego trakcie 5 razy zmienią zdanie czy zostać czy nie :P Mój miał być tylko w 1 fazie, a koleżanki wcale i obaj byli do końca :) Przy łożysku, szyciu i łyżeczkowaniu też, ale wtedy młoda już na brzuchu to oczy w młodą i tyle! Mojego tylko wywalili na chwilę jak chcieli mnie ciąć, ale nie cieli i w sekunde jak wyszła był już na sali znowu :) Tylko ważna zasada, którą też powtarzali na szkole rodzenia: Tatuś stoi przy GŁOWIE mamy, nie patrzy gdzie my nie pozwoli kobita i nie kręci się położnym pod nogami. Bo jakby co to takiego mdlejącego taty nikt nie ratuje
  10. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Spawareczka: Wyniki mam: 79,4 106,5 92,4 Co do gonienia tych co daja słodycze to się namęczysz ostro :/ Wiem co mówię, bo ja młodej nie daję słodyczy. Ew. chrupki kukurydziane, a po roczku ciacha czy chrupki marchwiowe czy orkiszowe. Wszystko bez cukru. Odkąd skończyła 6 miesięcy do dziś słyszę ALE JAK TO NIE DAJESZ JEJ CZEKOLADY? No kurde jak każdy dzieciak się słodyczy naje czy to w przedszkolu czy u koleżanki czy u dziadków jak bedzie większa. Nie mówi mamo daj czekoladę, to nie dostaje koniec kropka :P
  11. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Spawareczka - a ja wpierdzielam słodycze non stop jestem wręcz uzalezniona, ale nic dziwnego jak moja mama z pokolenia podającego niemowlakowi glukozę żeby oszukać żołądek :/ ile się z nią nawalczyłam, aby młodej nic nie dawać! Ale wyniki glukozy mam dobre Co do listy do szpitala zajrzyjcie też dziewczyny na strony szpitali gdzie chcecie rodzić, bo każdy ma jakieś swoje wytyczne. U mnie pieluchy trzeba brać dla dziecka, ale dla mamy podkłady dają w ilościach nieograniczynych :)
  12. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Gabi - no wg tego co ja mam też powyżej :(
  13. Alice85

    Wrześniowe 2018

    No ja miałam problemy z karmieniem piersią, przez co dużo płakałam i miałam deprechę. Winna tu też szkoła rodzenia, która kładła ogromny nacisk na kp. Jak się biedna przyszła mama nasłucha, że smoczki są be bo się dziecko uzależni w wieku 6 lat od heroiny a od mm rośnie druga głowa to potem są opory przed podaniem :P Wiecie przesadzam, ale zwolennicy kp wrzeszczą , że mm to samo zuo i tylko kp zawsze, za to pediatrzy krzyczą, żeby dać mm bo dziecko mało przybiera i od tego wariowałam :/ Dopiero po 5 miesiącach olałam wszystkich i zdałam się na intuicję i dobrze! Baam się, że nie pokarmię 2 miesięcy, a karmiłśmy się 20
  14. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Dużo kobiet wychodząc z porodówki mówi NIGDY WIĘCEJ, ale mija trochę czasu i wołamy A MOŻE JESZCZE JEDNO?
  15. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Amanalka - przy poprzednim mąż był, więc i teraz będzie. Nie wyobrażam sobie siedzieć sama 10 godzin na porodówce... A jak chłop wkurza czy po prostu nie chcemy aby na coś patrzył to go można wyrzucić :) Przy ewentualnym cięciu położne chłopa wyrzucają same i wchodzi chwilę później jak dzidzia już jest.
  16. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Dziewczyny - strach przed porodem jest naturalny, ale jak się zacznie to już się nie myśli o niczym tylko, żeby maleństwo urodziło się zdrowe. Serio wszystkie strachy itepe gdzieś znikają. Młoda urodziłą się przy pomocy próżnociągu, punktów miała 10, ale niskie ph w krwi pępowinowej i wysłali nas do neurologa. Jesteśmy pod kontrolą, ale wszystko jest ok, żadnych problemów w rozwoju nie ma. Późno usiadła co prawda, ale potem nadgoniła wszystko :) Więc nawet jak coś się dzieje nie do końca tak jak powinno to jest duża szansa, że skończy się dobrze :)
  17. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Spawareczka - nie sdziw się jak cię zaytają na poródówce " A pani tu po co" bo się ponoć tak zdarza jak brzuch nie jest ogromniasty Ja pamiętam, że mój najwoększy strach związany z porodem to było naciecie krocza - tyle się nasłuchałam jakie to straszne i że zawsze robią i szyją jak za przeproszeniem świnię, ale większość to opisy z zcasów PRLu :) Za to jak już rodziłam i powiedzieli, że chyba będą ciąć to tylko pokiwałam głową bo maluszek był ważniejszy, nie bałam się tego już nic a nic! Koniec końców sama pękłam - 1-wszy stopień 2 szwy i nara
  18. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Ja tylko mamrotałam pod nosem, ale babka na sali obok tak się darła jak przyjechałam do porodu, że powiedziałam mężowi, że ma mnie zabrać do domu bo ja rodzić nie będę!
  19. Alice85

    Wrześniowe 2018

    No własnie każdy poród inny. Jedne kobiety mają traumę na lata a inne ledwo wejdą, drzwi za sobą nie zamkną a dzidzia już na świecie Nie ma co się nastawiać. Ja nie brałam znieczulenia bo musi być przy 3-4 cm, jak przyjechałam miałam 4, ale skurcze do przeżycia, dopiero przy 7 cm myślałam, że padne, a było już za późno na zzo, dostałam paracetamol w kroplówce Poród wspominam tak se, nie było tragicznie, ale mogło być lepiej. Chcę rodzić sn, zobaczymy jak wyjdzie :)
  20. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Ja też jestem przeciwniczką CC na życzenie, ale jakby moja koleżanka chciała to bym ją wspierała bo ona po pierwszym porodzie była składana :/ Miała pęknięcie 3 stopnia, próżnociąg i kleszcze , szycie pod narkozą i jeszcze zaszyli ją za wysoko :/ Ale jak trzeba CC to trzeba i tu nie ma dyskusji, czasem w szpitalach zwlekają z tym za długo , a czasem robią za szybko cóż :( Co do oksytocyny to ja nie chciałam, a położna prawie mnie wyśmiała (i wiem że nie tylko ja tak miałam) bo oni dają wręcz standardowo! Na szczęście u mnie tylko do łożyska, a nie do dzieciątka.
  21. Alice85

    Wrześniowe 2018

    gabi - u mnie ten sam zapach :)
  22. Alice85

    Wrześniowe 2018

    bacchi - ja mam 120x60 i jest ok.
  23. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Amanalka - wtedy już nic nie musisz dawac :)
  24. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Amanalka - mieszasz mąkę z zimną wodą i dolewasz to do wanienki lub miseczki z ciepłą taka do mycia :) Gratulacje udanych wizyt Beti i mamacolin :)
  25. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Witaminę D mam twist off i nam podpasowała. Na tym etapie młoda sama rozgryza, wylizuje i oddaje opakowanko :) Miliśmy też na recepte w kropelkach, ale ciężko było dawkować i miało jakiś anyżowy posmak. Niby tanio bo jakieś 3 zeta, ale po tygodniu olaliśmy. Amanalka - super, że z dzidzią ok. Co do koszul nocnych to te rozpinane na cyckach u mnie się nie sprawdziły, ciągle się coś rozpinało i mnie wkurzało. Staniki do karmienia kupiłam pod koniec ciąży, w różnych rozmiarach bo przed porodem zrobiło się z B - C potem D, pierwsze tygodnie po porodzie E, a potem znowu D :) Też polecam krochmal - mąka ziemniaczana rządzi! Do dziś jak są odparzenia to dupka moczona jest w krochmalu. Z kosmetyków polecam Babydream z rossmana do płyn do kąpieli lub żel (sprawdza się do nalania do wanienki i nasmarowania). Polecił mi go brat. On nie ma dzieci, ale ma AZS i ten mu najlepiej podpasował do jego skóry. Milu - ja pamiętam, że jak się młoda urodziła to sobie pomyślałam : jesteś brzydsza niż myślała, ale i tak cię będę kochać Już po 1 dobie byłam w niej zakochana i myślałam, że jest najpiekniejsza, ale poczatek buahaha śluz, czerwień, siność i łeb stożkowaty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...