Skocz do zawartości
Forum

Alice85

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Alice85

  1. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Amanalka - my mamy taką małą, czerwoną do kontaktu wkładaną. Świeci całą noc. Wystarczy aby coś widzieć, a jest za słaba, aby rozbudzić. Przeszedł deszcz i jest jakaś duchota, leżę od 30 min plackiem i ledwo dycham :(
  2. Alice85

    Wrześniowe 2018

    O kurde padało :O Tak nagle, dobrze, że pranie pod dachem bo bym chyba wyłą jakby mi zamokło a prawie wyschło. Młoda spała 3 godziny, ja półtorej do 2 bo z przerwami :)
  3. Alice85

    Wrześniowe 2018

    milu - stan błogosławiony zniose jeszcze, ale k.. URLOP macierzyński to już czyste k...stwo :P eleonora - no ja za to zdychałam jak były te deszcze bo powietrze stało i było ciężko, wilgotno i ciemno :( W dodatku my mieszkamy w piwnicy i mi wilgoć wlazła, teraz się boję, żeby grzyb sie nie pojawił znowu bo to wyprowadzka moja i młodej na kilka dni a mąż sprzata i wietrzy, ale jak bedzie zimno i mokro to znów nie wywietrzy, a młodego do grzyba przecież nie wezme :( Jeszcze jedne plus ciepełka, to młoda się wylatała i padła raz dwa na drzemkę, jak jest zimno to siedzimy , ona wariuje a ja mam ochote se w leb strzelić :P Ten brzuch to na pewno jest niżej, tydzień nie mogłam usiąść na podłodze bo mi przeszkadzał jak cholera, teraz wcale, i taki miękki od góry się zrobił i dupcia mała też inaczej ustawiona ehh. Za tydzień wizyta zobaczymy co lekarz powie. Do poczatku września bym chciała wytrzymać.
  4. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Dzięki Silvara :) Dziewczyny, a czy którejś się już brzuch obniżył? Bo mam wrażenie, że mi dziś tak :/ A do porodu jeszcze jeszcze...
  5. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Ja tam się cieszę, jak głupia z upału bo po mału piorę. Pralka maleńka, ogródek słońce ma do 11 tylko, mieszkanie za małe na dosuszanie no i czasu na prasowanie też mało. Niech pogoda potrzyma jeszcze ze 2 tyg to bede całkiem ogarnieta Nie wiecie czy branie magnezu nie przeszkodzi skurczą porodowym? Bo biorę a nie wiem do kiedy mogę.
  6. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Jakby co to z mm można zrobić budyń dla niemowlaka jeśli nie zostanie wypity :) Ja miałam takie saszetki z bebico czy coś dostałam za free przy rejestracji, Ania już wtedy nie piła mm to robiłam budyń.
  7. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Silvara - hahaha trza było im tak walnąć U mnie w szpitalu podobnie, kumpela pierwszego dnia dostała normalne śniadanie i lekarz ją opierdolił, czemu to zjadła, a przecież nic innego jej nie dali :/ potem też mówiła, że słabo było. Jakby zmiksowali obiad po prostu :(
  8. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Mleko mieliśmy Enfamil, polecony przez położną. Sztućców nie potrzebowałam, były, żarcie ok, ale rozwodnione, nawet budyń jechał wodą a nie mlekiem :P Ubranka szpitalne po porodzie i pierwszego dnia. Po kąpieli ubierałam w swoje i na wyjście też w swoje.
  9. Alice85

    Wrześniowe 2018

    mamusiaszczesciara - super, że u ciebie wszystko dobrze! Co do krwi pępowinowej, to my chcieliśmy za pierwszym razem, ale koszty nas przerosły, odpuszczamy. Ponoć jeśli dziecko zachoruje np na białaczke to jego komórek nie da się wykorzystać, trzeba brać od kogoś innego. Też jestem przeciwna skrajnościom. Początki macierzyństwa wspominam strasznie bo non stop ktos na mnie kkrzyczał, albo że tylko MM bo moje cycki sa do dupy i sie dziecko nie najada albo tylko KP bo od mm urośnie jej kolejna główka i to samo zło. A ja biedna nie wiedziałam co robić. Teraz będę mądrzejsza :) Chcę KP minimum rok i potem do końca roku, a dalej się zobaczy. Na pewno nie powyżej 2 lat bo potem dziecko ciężko oduczyć, a przecież ma tyle innego żarcia, że nie potrzebuje. No i będę chciała się wyspać, po 4 latach nie spania W restauracjach nie karmiłam nigdy, raz czy 2 zdarzyło mi się w pociągu no i u lekarza w kolejce, za każdym razem się chowam ile się da i pytam osoby obok czy jej to nie będzie przeszkadzać. Nawet koleżanek u siebie w domu pytałam chyba że też miały dziecko przy cycu Sama też nie lubię jak ktoś się zbytnio obnaża obok. Ale jak karmi dyskretnie i grzecznie zapyta czy kogoś to nei razi to wtedy spoko. Co do tego terroryzmu to niestety tak jest, ofiarami padają świeże matki, bo takie co swoje przejdą mają już wyebane na czyjeś zdanie
  10. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Ja dziś spałam w pozycji, którą pieszczotliwie nazywam "Wystawa w domu pogrzebowym" poducha max pod plecy, i ręce przy piersi, masakra taką zgagę miałam potworną! Musze coś kupić chyba :/ I jeszcze młoda miała gorsza noc i dużo się budziła. Co do karmeinia to ja też tak mówiłam, że karmić poza domem nie będe, ale czasem sytuacja zmuszałą, ale da się tak pozasłaniać, że nic nie widać :) Do odciągania miałam zwyczajnie za mało pokarmu :( Karmić chciałam pół roku, karmiłam 21 miesięcy
  11. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Gabi - też sie chetnie dowiem. Moja to by trzeba przzykleic do kocyka aby nie wylazła :P Już jako noworodek pytki wystawiała , a teraz co przykryjesz to się budzi i odkrywa.
  12. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Dziewczyny - jak możecie to odpoczywajcie, w pierwszej ciąży też odpoczywałam, teraz nie mam nawet czasu się wysikać w spokoju :P Ja ćwiczyłam mięśnie kegla, miałam żel natalis, piłam herbatkę z liści malin, ćwiczyłam oddychanie i robiłam masaż olejem chyba z wiesiołka właśnie. Czy pomogło coś z tego czy natura - nie wiem, ale 2 szwy rozpuszczalne, sama chodziłam od razu po porodzie i szybko wszystko się zagoiło. Teraz próbuję robić tak samo, tylko na ćwiczenia czasu brak :( U mnie pranie też ruszyło :)
  13. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Spawareczka - No ja też próbuję z poduszkami różnie kombinować, ale zawsze mi niewygodnie, a potem tego się wala tyle po łóżku :P Dziś spróbuję tak jak ty :) Różyczki nie miałam zleconej ani CMV, ale różyczke i inne choróbska przechodziłam z tych wirusowych to się nie przejęłam i nie robiłam dodatkowo, chociaż babka w labo pytała czy chcę bo lekarz nie zlecił, a zwykle zlecają.
  14. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Spawareczka - jak masz miejsce w torbie to możesz zabrać. Ja miałam filmy, muze, ksiazke, krzyżówki i nawet mała planszówke, ale poza muzyka nic nie ruszyłam taka byłam padnieta hehe Dziewczyny ćwiczy, któras z was joge?? szukam pozycji do spania ;p Na plecach nie bo rwa kulszowa, na brzuchu nie bo arbuz przeszkadza, na prawym boku zgaga a na lewym mnie już biodro boli. Chyba podwiesze sie pod sufitem...
  15. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Kala - jeszcze raz gratulacje! Super, że tak dobrze się skończyło Co do kolejek to ja nie wymagam, aby mnie przepuszczali, chociaz w kolejce do kibelka jest to mile widziane Przepuszczono mnie 2 razy, raz w tej i raz w poprzedniej ciąży. Za każdym razem dziewczyny w wieku studenckim mi ustąpiy, starsze czy młodsze nie widzą :/ a takie po 50-tce to jeszcze wzrokiem by zabiły. Do lekarza czy w sklepie też 2 razy. Raz na ciążę. W tej to kasjer nas przestawił na poczatek kolejki, myślałam, że ludzie nas zjedzą :/ To co mnie wk... to jak się ludzie wpychają przede mnie! No szczyt bezczelności. W poprzedniej ciąży w kolejce facet koło 50-tki o kulach i ja - 9 miesią ciąży, ledwo się kulam. I co chwilę jakaś baba, że ona tylko po recepte, ona tylko o coś zapyta.... Facet się wk... na maxa bo czekał prawie godzine, a co chwilę takie przyłaziły. A najlepsze ten wk.. facet czekający tak długo mnie przepuścił sam z siebie a baby by jeszcze rozdeptały najlepiej :/ W autobusach czy tramwajach widze jak przyspieszają, czasem mnie nawet ktoś potrąci byleby usiąść zanim ja się na miejsce dokulam. Nikt nei ustąpił jeszcze.
  16. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Olalao - ja też wolałam upały, teraz to ani wyjśc ani pranie zrobić, a duszno jakoś i mi słabo :/ Pępek też mi wystaje i mnie to obrzydza, bo ja zawsze łądnie wklęsły miałam
  17. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Bo my baby jesteśmy takie głupie, że jak minie trochę czasu to chcemy rodzić jeszcze raz, bo to taka przyjemność :P U mnie 10 godzin od przyjęcia na porodówkę plus 40 min parcia, młoda się uparła, że nie wyjdzie mimo pełnego rozwarcia to zastosowali próżnociąg bo spadało tętno. Mieli ciąć, ale sama pękłam, na szczęście 1-go stopnia, 2 szwy rozpuszczalne więc luzik. Zła jestem na co innego. Jak już marudziłam, że czuję napór na krocze bo szybko mi z 7 przeskoczyło 10 to położna zamiast sprawdzić mówiła, że to normalne i jak miną 2 godziny to dopiero sprawdzi. Musiałam ją 2 raz wzywać. A potem jak się okazało, że jest 10 to kazała przeć, ale tak na pół gwizdka, a ona zaraz przyjdzie... Oksytocynę dostałam do łożyska, miałam łyżeczkowanie i szycie na żywca bo jakoś znieczulenie nie podziałało :/ Poza tym trafiłam na zmianę warty i rano i wieczorem, więc nikt mi nie pomógł z przystawieniem małej do piersi, nikt nie powiedział, że nie moge wejść pod prysznic zaraz po porodzie, a jedzenie dostałam dopiero następnego dnia bo jedna obiecała kolację, ale nie powiedziała tej która ją zmieniała, a ja byłam wykończona. Tak jak w pn zjadłam maleńką kolację tak w środę rano śniadanie. Rodzić chcę sn, zobaczymy jak będzie.
  18. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Kala - ogromne gratulacje!!!! Tak sie ostatnio zastanawiałam co z tobą bo pamiętam, że szłaś wcześniej do szpitala, a potem długo była cisza. Super, że Gabrysia sama oddycha
  19. Alice85

    Wrześniowe 2018

    U mnie w szpitalu kąpią w 2-giej dobie dopiero, octenisept mam przydawał się do pępka i potem na różne skaleczenia. Wygodniejszy jest od wody utlenionej. Termometr mamy bezdotykowy, sprawdza się. Ale ja mam generalnie miarkę w ręku i on tylko potwierdza to co ja mówię - gorączka lub brak gorączki Wczoraj złożyliśmy łóżko dla córki, podoba jej się i chce w nim spać uff! Ja za to jestem jak stara babcia. To mnie boli, tam mnie strzyka :/ wieczorem coś mnie nerka zabolała mocno, w nocy jak wstałam do młodej to złapał mnie jakiś ból w kręgosłupie/sercu /płucach. Cholera wie od czego, ale 40 min trzymało i się zastanawiałam czy karetki nie wzywać, ale przeszło. Przez to neistety przenieśliśmy młodą do nas bo nie dałam rady jej uśpić w łóżeczku, trochę mi za ciasno było 140x70 dla 3 osób nieco ciasno :P
  20. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Jak przyjechałam na porodówkę mała na USG miała niby 3260 czy jakoś tak, a urodziłą się 3550 :) Ja się tylko martwię, aby młody nie był za duży. Tak do 3700 chciałam, a nie do 3900 :P
  21. Alice85

    Wrześniowe 2018

    rowerzystka - miałam na myśli to, że synek na tym samym etapie (30t5d) waży 1915, a córka Ania (30t3d) ważyła 1670 :)
  22. Alice85

    Wrześniowe 2018

    My po wizycie, wszystko ok. Młody waży już 1900!! Ania na tym etapie miała niecałe 1700. I jeszcze młody klopsik cały czas buźkę zasłaniał, nawet fucka pokazał
  23. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Gabi - to na grila musisz wpadac do mnie my robimy i ryby i warzywka
  24. Alice85

    Wrześniowe 2018

    mimka - ja w pierwszej ciąży też miałam swędzenie całego ciała, głównie brzucha. Toć szału dostawałam bo nic zasnac nie mogłam, ciąle się drapałam, też robiłam to badanie, ale nic nie wykazało. Lekarz kazał pić wapno codziennie i przeszło po tyg czy 2
  25. Alice85

    Wrześniowe 2018

    Amanalka - udanych wakacji! Wszystkim gratuluje udanych wizyt! my wizytujemy dziś. Ciekawe jak tam mój bezimienny :) Mam 6kg na plusie, w poprzedniej ciąży było podobnie, na 8 skończyłam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...