
Alice85
Użytkownik-
Postów
36 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Alice85
-
Wczoraj sie poddałam i dałam butle na noc, ale od rana znów tylko kp i na razie ok :) Izu - moja mała tak samo, poje 5 min i marudzi, teraz zakłądam kapturek i je z niego dalej już bez marudzenia. Może spróbuj?
-
Dzięki dziewczyny. No Staram się nie słuchać, ale ile można… a do tego płacz małej. Nie zawsze to jest głód ona czasem po prostu marudzi, ale tak jak pisze Izu ile można słuchać płaczu z głodu swojego dziecka Izu – trzymam kciuki, abyś nie musiała dokarmiać, bo to często oznacza koniec laktacji Walka o mleko jest trudniejsza jak zaczniesz dawać sztuczne. Wiem z doświadczenia. MaZos a jak tobie się udało je aż tak rozbuchać? U mnie jest dużo lepiej, ale to jeszcze nie to bo mała je na raty i po 10 min przerwie znów próbuje dojadać. Nadal zamiast butli daję cycka z nakładką, ale dziś mam kryzys i walczę sama ze sobą, aby tej butli nie dać. Co do wagi. Mała się urodziłą 3550, tydzień temu na początku 7 tyg ważyła 4120 więc to dopiero malutko… Katka - no ta ciotka ma ze 150 kg tak na oko. Jej syn też miał koło tego, albo i więcej i skończyło się operacją. Takie nawyki od niej przejął. Mój tata się śmieje, że jak mam dawać zupki to najlepiej chińskie jak szaleć to szaleć...
-
Nosz k… mać! Mam dość słuchania, że mam za chudy pokarm i koniecznie musze dokarmiać dziecko… Raz wychodziłyśmy z kryzysu, poszłyśmy do szpitala, pchali w nią mm, wyszłam z większym kryzysem, teraz wychodzimy na prosta, ale co chwila ktoś komentuje. Z mama stoczyłam walke o wode z cukrem, a teraz moja głupia ciotka, z która w rodzinie ma kontakt tylko moja mama i 2 z jej 4 synów uparła się żeby przyjechać bo ona koniecznie musi małą zobaczyć… Przyjechała wczoraj i się przyczepiła, że mała ma płaską główkę po bokach, bo ją źle kąłdziemy… i mam jej paznokcie obcinac, bo sama na to nie wpadne. Dziś dzwonił, że ja musze koniecznie dokarmiać bo ona jets za chuda…. Ja mam zły pokarm i powinnam jej podawać soczki i zupki!! Zupki k…wa!! Mała jutro zaczyna 8 tydzień… Ale ona się zna bo wychowałą 4 synów. Dodam, że jest wielka jak stodoła, 2 jej synów ma nadwagę z czego jeden ostatnio przeszedł operację zmniejszania żołądka, a jeden zawsze miał niedowagę. I to ja jestem złą matką, bo moje dziecko mieści się w drzwiach.
-
U nas ostatnio ciężko bo mała ma katarek i nie chce ssać z cyca. Po 5 min przy każdym woła o butle. Dziś po raz pierwszy oszukałam moje dziecko. Jak ryczała o butle to nałożyłam kapturek na brodawke i jej podałam. Złapała i ssała grzecznie myślała, ze to butla… jutro też tak spróbuję. Nocka była słaba, ale jest i sukces pierwszy dzień bez mm. Trzymajcie kciuki, aby tak zostało. Teraz tylko kp mam nadzieję. Pomógł mi power pomping i femaltiker i ten mój cholerny upór ;) Miśka – ja jak miałam krwawe rany to smarowałam maltanem i się ładnie wygoiło, a było źle bo strupy z sutka ściągałam
-
Dzięki dziewczyny :) Pauka - moja mama mieszka w domu obok, to szeregówki. Mieszkaliśmy z moimi rodzicami 1,5 miesiaca i po miesiacu myślałam, ze wyjde z siebie.... na szczescie teraz juz na swoim. na razie kawalerka w piwnicy, ale robimy cały dom powoli. Jest za blisko do moich, ale to była najtańsza opcja. Moja mama dużo nam pomaga, nie powiem, ze nie ,ale ona myślac ze pomaga wmusza komus swoje dobre rady. To mamy zrobic tak, a to tak, wymysla nawet co ona chce zrobic na obiad, a potem dzwoni ze nie ma czasu i ze mój ma to zrobic i to jej sposobem. tydzien trwała walka o wodez glukoza, ze mam małej podawać... taa bo to mi pomoze na laktacje, zapchanie dziecka cukrem... a najlepsze ze jednoczesnie mówi, ze jak ci rodzice moga dawac dzieciom tyle słodyczy od małego, ze one sa potem grube...
-
a JA WCZORAJ MIAŁAM DOŁA, MAŁA MA KATAREK I SŁABO SSIE PRZEZ TO. ciągle płacze jakbyśmy ja bili jak tylko podchodzimy z frida :( przez to dajemy jej wiecej butli, płacze ze głodna jeszcze to ja po butle, płacze dalej to ja po druga butle (małe ilosci sztucznego daje na rz i patrze czy dalej głodna), ja wracam dosłownie z za zakretu a ona ulewa w łózeczku ;/ szybko ja wziełam, ale pół godziny ryczałam jaka zła matka jestem. jak maz wrócił poszlam do mamy sie uspokoic a ta mi mówi ze mysla ze bede sobie lepier radzic, a ja nic nie umiem sama zrobic, to ja w ryk. tak ryczałam jak wróciłam do domu, ze maz polciał ochrzaniac tezciowa... kurde, ze tez nie znałam str mlecznego wsparcia wczesniej. Jest super. wypróbowałam http://www.mlecznewsparcie.pl/2016/05/power-pumping/ tylko raz wczoraj i juz widac efekty, ale ja głupia zrobiłam to na noc i mam zastój w jednej piersi i jakis kanalik zatkany - piała kulka na sutku...
-
My staramy się kąpać koło 19, wychodzi różnie. Mała w dzień nie śpi prawie wcale, jak już to przy cycu chwilę... Dziś zasnęłą na babci, a ja pozmywałam i się wykąpałam.
-
Zyski i straty z naszego pobytu w szpitalu: - zysk - Ania przybrałą 300 gram - strata - zahamowanie laktacji, przyzwyczajenie dziecka do smoczka - nie chce ssać piersi bo smoczek łątwiejszy Jestem wściekła, znów kupiłam femaltiker i zaczynamy od zera kurde :(
-
Jeszcze raz dzieki wszystkim za wsparcie! BellaB gratulacje ogromne! Mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie. Wkurzyło mnie tylko, że nocleg dla mamy jest płatny, sugerują aby zostać jak się karmi. Każą karmić więcej, a pokarmu miałam mniej podczas pobytu :/ No bo stres, brak jedzenia i snu. ALe teraz w domu stram się łądnie jeść i tak samo dawać małej. Może nam się uda. DUżo kobiet ma takie problemy, ale o tym nikt głośno nie mówi, na filmikach i spotkaniach o karmieniu pokazują 4 miesięcznego bobasa i doświadczoną mamę co sobie radzą, ale nowicjuszki z noworodkami mają często problemy i czesto rezygnuja ze swojego mleka.
-
Wróciłyśmy do domu dziś o 15, trochę mi zajmie nadrobienie, ale dziękuję wam wszystkim za trzymanie kciuków i miłe słowa! Zrobili małej sporo badań, ale wszystko jest ok, neurolog nas niepotrzebnie nastraszyła :/ Załatwiłam tam USG główki i brzuszka i echo serca i okulistę. Mała ma szmery w serduszku i jakąś małą dziurkę, ale to ponoć sie zdarza i samo zarasta do 6 miesiąca. Szkoda, że mi nikt nie powiedział wcześniej :/ Po urodzeniu mała miała echo, ale ja myślałam, że to standardowe badanie, a tu jednak nie. Zatrzymali nas na kilka dni bo mała słabo przybierała na wadze. Urdzeniowa 3550, po miesiącu tylko 3400, ale kazali mi dokarmiać po każdym posiłku, przerwy najpierw co 2,5 h a potem co 3 godziny max. Przybrałą 300 gram! Teraz jest mały pultas. Powiem wam, że miałąm kryzys jak mi powiedzieli w czwartek, że zostajemy do pn albo dłużej, aż się popłakałam (zła matka głodzi dziecko :(), na szczęście jak mi powiedzieli, że wszystko super poza wagą i mam tam siedzieć i karmic i ściągać i dokarmiać, to się uspokoiłam. Mój brat mieszka obecnie dokłądnie za płotem tego szpitala więc raz dizennie codziennie szłam do niego na prsznic i obiad, a mąż wtedy siedział, to mi mega pomogło nie zwariować. Bo 5 dni na fotelu i z dzieckiem w kuwetce może człowieka dobić. Nie zaglądałam do internetu bo jak nie karmiłam to spałam , albo biegłąm siku :) Misia widziałam, że u ciebie też problem z przybieraniem, pilnuj tego w domu żeby was do spzitala nie zabrali bo małej będzie wszystko jedno, ale dla matek to ciężkie, no i u mnie laktacja osłabła tam bo stres, brak snu i jedzenia a ktoś ci każe siedzieć i robić za bar mleczny w akwarium (przezroczyste pokoje tam były). ROzpisałam się, buziaki dla was i maluszków :*
-
A my jedziemy do szpitala na patologie noworodka... panią neurolog zaniepokoiło, że małą raz miała problem ze złapaniem powietrza i że ciągle ma sine i zimne stópki :( Odezwę się jak wrócimy, choć nie wiem kiedy, pewno każą nam zostać jakiś czas. Mamy też skierowanie do okulisty i na USG główki i odwleczone szczepienia
-
Cześ dziewczyny! My wczoraj byliśmy u moich rodziców. Spakowaliśmy całą torbę przydatkich rzeczy i zostawiliśmy ją u nas na stole :] dobrze że blisko mamy. Poznałam też moc dziadków! Mała była marudna, ale ją nakarmiłam i dałam mojej mamie, mała zasnęła i spała na babci 2 godizny, a dziadek się w nią wpatrywał jak w obrazek. Ja w tym czasie ogarnęłam swój pokój (sprzątanie poprzerowadzkowe ciągle) i pogrzebałam w piwnicy (też sprzątanie poprzeprowadzkowe). Muszę ją częściej do nich zabierać, albo podrzucać poprostu - mieszkamy przez płot to zdążę ją nakarmić, podrzucić i po godzinie zabrać Do dziewczyn z problemami z karmieniem i podłamanych - dobrze was rozumiem, wczoraj od 12 do 13 mała sie darła głodna, a ja ryczałam jak bóbr. Bo za mało mleka mam, ona całe dnie na cycu chce być, pomogła mi dopiero ta wizyta u rodziców. Jak możecie wychodźcie z domu. To wpływa na psychike i na laktacje ponoć. Teraz mąż wychodiz z małą a ja ogarne chate i jak wrócą pewno spokojnie nakarmie. Trza eliminwać kryzysy i płacze. Damy rade!
-
Misia - nie bój nic jesteś na pewno dobrą mamą :) Ja też ryczę prawie codziennie, że nie umiem małej dać więcej mleka i że nie może zrobić kupki i że daję za dużo smoczka. Nowa sytuacja dla nas, baby blues i kilka przejściowych problemów nas dobija na tym etapie, ale przecież sobie poradzimy! A co do kupy to są ponoć dzieci co robią tylko raz na kilka dni, tak mi położna mówiłą, bo nasza też rzadko robi. U mnie problem jest jeszcze z gorsza piersią :/ W prawej miałam płaską brodawkę, teraz da się ją chwycić, ale słabo więc mnie boli przy jedzeniu, a mała ma z nij mniej mleka... Ale próbujemy toć nie będę z 1 cycka karmić tylko :P U mnie święto, mała spała całą noc! od 23 do 7:30!! Oczywiście jak się obudziłąm rano to się bałam, że coś jej się stało, bo jak to nie płakała o jedzenie w nocy!
-
Kurcze widzę, że dużo was ma problemy z laktacją, nie tylko ja :( Walczę o karmienie, ale wykańcza mnie to trochę. Po sztucznym spała po 3 godziny, teraz po moim tylko po parę minut, w nocy jedynie śpi trochę dłużej. Co do bioderek ja mam się stawić 2-4 tyg bo małej jedno przeskakuje. Idziemy 15. A 9 neurolog zobaczymy czy wszystko z nią dobrze
-
Widzę, że nie tylko ja wczoraj padłam. A już się czułąm jak wyrodna matka :( Ja padłam o północy, mój usypiał małą do 2:30. Przebudziłąm się o 5 bo coś do mnie gadał (któreś z nas gadało przez sen, nie doszliśmy do porozumienia, które) i się przeraziłam, że coś z dzieckiem nie tak no bo nigdy tyle nie spała! Potem znów zasnęłam, i wstalaom o 8 i ona też. Spała 5,5h bez przerwy! Nawet jej na karmienie nie budziłąm aż sama nie wstałą bo poprzedniego dnia jak o 10 wstała to do te 2:30 spała łącznie w ciągu dnia 3 godziny tylko :/ Nic nie chce spać i wisi ciągle przy cycu, jestem nieco załąmana i wykończona :( i jeszcze próbuję wyjść z dokarmiania sztucznym. Chciałabym dawać jej swój pokarm na dokarmienie, ale ciężko się ściąga jak ona je co godzine przez 45 min :/
-
poprostuaga - Cukinka ma racje - leć na pogotowie! Moja przyjaciółka przez coś takiego o mało nie umarła. Wylądowała na pogotowiu na łyżeczkowaniu po tym jak pare dni po porodzie zemdlała i miała gorączkę 40 stopni!
-
Agnieszka - Gratulacje!! Moja mała też przyszła na świat przez próżnociąg, ale ja na szczęście miałam pęknięcie 1 stopnia i syzbko doszłam do siebie. Życzę, abyś się zagoiła jak najszybciej i zdrowia dla małej. Poród trudny, ale najważniejsze, że dzieciątko już po tej stronie brzucha :)
-
Izu - Gratulacje!!
-
Ja mam Enfamil do dokarmiania, od wczoraj powoli przechodze zupełnie na swoje mleko, jest krzyk i wiszenie przy cycu, ale damy rade. A moja cwaniara sama sobie gluty z nosa wyciąga Wsadziłą palucha do nosa i wyciągnęła babola zanim tata ruszył się po Fride
-
mamy dzień przy cycu... ja zaraz zwariuje! Nawet siku nie moge wstac bo sie budzi i wyje....
-
EmMadln - mnie też cewka boli ;/ nie wiem czemu. Na 2 te ziarna koperku mi pomagaja. kilka 3-5 do porannej zbożówki daje. U nas pepek odpadł 13 dnia
-
-
sowka - ja używałąm Dady, Toujours, babydream, pampers premium care, mam jeszcze pampers complete care ale jeszcze nie używałam. Chusteczki też różne, nic jej nie uczuliło jak dotąd. Trzeba próbować. Koleżanka mówiła, że wydałą kupę kasy na iryginalne pampersy, a po 2 latach się skapnęła że mogła kupować tańsze. Zobacz może uda ci się od kogoś dostać 1 sztukę i wypróbować? I jakby co te babydream z rossmana są mniejsze od innych, więc dla najmniejszych dzieciaczków, jak bobas ma 4 kg, to cokolwiek piszą na opakowaniu te pielucy mogą być małe już. Co do pozycji spania to moja też na boczku raz jednym, raz drugim
-
Misia - gratulacje!!
-
Ona - miałam ten sam problem. Teraz mi już łapie, ale krzywo niestety, za mało buzie otwiera i mnie gryzie.