
Bina
Użytkownik-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Bina
-
Jeszcze mam takie pytanie do Was. Czy Waszym dzieciaczkom zmienił się już kolor oczów? U nas nadal niebieskie, choć sporo ciemniejsze od oczu taty i tak się zastanawiam czy takie zostaną, czy raczej pójdą w brąz jak moje. A ciekawi mnie w jakim czasie zachodzi zmiana.
-
Hej dziewczyny ;) Długo nie pisałam, bo nie miałam nic ciekawego do powiedzenia, ale teraz nazbierało mi się i mogę coś naklikać. O "danonkach" wtrącę coś od siebie i ja, choć temat i emocje trochę opadły, ale chciałabym załagodzić nieco sytuację: Omg nie chodziło o słowa, jakie użyłaś a raczej ton wypowiedzi. Był na początku bardzo atakujący. Bardzo dobrze, że masz wiedzę i chciałaś się podzielić się ważną informacją, lecz oburzenie i ocenianie jakie dało się wyczuć "między wierszami" było zbędne. Gdyby nie to, Anula i inne mamy inaczej by zareagowały. Bo nikt nie lubi być atakowany. Pomimo skomplikowanego wejścia zapraszam do czynnego uczestnictwa w forum, bo możesz podzielić się swoimi doświadczeniami i wiedzą, bo widać, że taką posiadasz. Zacznijmy więc od nowa. Cześć:) jesteś mamą sierpniaczka? Gratuluję nowych ząbków i nowych umiejętności maluszków. Serce rośnie jak czyta się, że dzieci świetnie się rozwijają i są już takie duże. U nas zębów brak, choć od miesiąca źle synek śpi, więc codziennie wypatruję. Nikoś stoi już na rączkach i kolanach gibając się i bawiąc swoją równowagą. Pewnie niedługo ruszy w przód, bo pęłzanie na wstecznym jest już opanowane. No i bardzo się cieszę, że odezwały się nasze dawno nie widziane mamusie;) Super, że się zameldowałyście i dzieciaczki fajnie się rozwijają.
-
Agnikol jeśli miesiąc mąż będzie się starał, to już będzie dobrze. Po tym czasie wyrabiają się nawyki, więc pomoc wejdzie mu w krew. Oby tak było, trzymam kciuki. Nawet drobna poprawa, to poprawa ;) No i Niki też jest spory, ma już 9 kilo i jest bardzo ruchliwy, już nawet próbuje siadać. Ręce ma mocniejsze, więc póki co głowę daje bardzo wysoko leżąc na brzuchu, pupą cały czas przy ziemi. Pełza więc w tył. Fiołka współczuję akci przy pobieraniu. Wiem coś o tym, bo mięliśmy kiedyś to samo. Okropnie było mi żal synka. Na szczęście już macie za sobą i wyniki wyszły lepsze. Oby USG też przyniosło dobre wiadomości. U nas nocka trochę lepsza. Jak u Was?
-
Witam mamusie :) Zamelduję się i ja, choć ledwo patrzę na oczy. Nikoś ma skok rozwojowy (najgorszy do tej pory) i jest tak marudny, że wymiękam. Niestety w nocy nie regeneruje się, bo synek budzi się nawet co godzinę i non stop chce cycka, więc żeby nie spał z cyckiem w buzi, to testuje pomysły na odwrócenie jego uwagi i żeby zasnął w inny sposób. Motylek zabawne, bo właśnie w weekend Nikoś huśtał się tak na schodach u dziadków. Mój tata zawiesił nosidełko pasami holowniczymi do schodów. Dziecko siedziało chyba z godzinę zajęte bujaniem i gryzakiem, aż usnął. Fajna sprawa. Brawo za pomysłowość :)
-
Lenka tak, terminy są abstrakcyjne. My na pilne USG czekaliśmy miesiąc ;) Ale to przez to, że w poradni specjalistycznej. Teraz jesteśmy umówieniu na USG w normalnym trybie i jesteśmy zapisani na maj ;P O tych czerwonych policzkach to bardzo intrygujące. Nikoś od wczoraj ma mega czerwone (nie od mrozu) a kilka dni temu w noce był strasznie niedobry. Może to faktycznie będzie oznaką ząbka... Choć dziś noc była całkiem dobra, ale pewnie to cisza przed burzą ;) Katalina8 jakaś świecąca zabawka może odwróci jej uwagę ;) U nas jak Nikoś zaczyna nadużywać noszenia, kładę w wózek i róndka po pokoju. Dużo można wypracować odwracając uwagę maluszka, więc wtedy często zmieniaj jej pozycję. Po jakimś czasie zapomni, że miała ochotę na noszenie. Choć to też zależy jak bardzo jest nauczona bujać się w objęciach mamy.
-
Dzięki za odpowiedzi ;) Zaczarowana u nas wagowo i wiekowo podobnie. Tyle, że reakcja e przychodni inna. Cieszą się, że dziecko ma apetyt, bo za dużo chudzinek do nich przychodzi z problemem niejedzenia ;) a też bałam się, że każą nam się odchudzać ;) Również karmimy na urządzanie, najczęściej co 2 h i też butelka nie wchodzi w grę. Więc cieszmy się z naszych kruszynek, że zdrowe, silne i mają apetyt ;)
-
Myszka83 my jedziemy na Dada i powiem szczerze dla mnie żadna różnica, czy premium czy bez ;) biorę jakie mi wpadną w rękę. Możliwe, że premium są trochę bardziej miękkie, ale jest to niewielka różnica. Lidlowe też używaliśmy jedną paczkę, ale biedronkowe moim zdaniem ogólnie były delikatniejsze :) Anula11 ja bym jednak poszła kontrolnie. Lepiej dwa razy sprawdzić, niż raz zaniedbać. Dziweczyny, wchodzicie na spacery w taką pogodę jak dziś? U nas raczej nie ma problemu ze smogiem i bardzo chciałabym nawet na to 10 minut wyjść z małym na spacer, bo czuję się ukiszona w domu. A nie chcę mieć wyrzutów sumienia, że wytaszczyłam małą istotkę w takie mrozy...
-
Katalina8 U nas niestety podobnie. Ale ja nie daje tak często cyca, tylko obkręcam Nikosia na drugi bok, smaruję dziąsła żelem lub kołyszę nogi albo za pupę. Czasem jak jest bardzo źle i nic nie działa to usypiam na rękach. Ciężko jest...
-
Antynikotynowa może lepiej dla drugiego dzidziusia kupić nową spacerówkę, która bardziej się zużyje niż nowy wózek, którego na dobrą sprawę nie zdążyłyśmy dobrze wytłuc ;)
-
Majeczka36 Ja bym się trochę bała teraz takiego wyjazdu ze względu na mocne wiatry, żeby dziecka nie przewiało ;) Ale to też kwestia dobrej organizacji i odpowiedniego zabezpieczenia się. Dzięki za uwagę o śliwce - przydatna rada :) Mmj ja też już chcę słońce. Brak energii zaczyna mi doskwierać Zaczarowana ja Niani osobiście nie mam, ale w rodzinie męża ciotka ma. Fajna sprawa, gdy ma się duży dom. Niestety marki nie znam, ale być może to nabytek "z odzysku", czyli kupiony gdzieś używany. Wydaje mi się, że marka aż tak istotna nie jest. Dlatego może uda Ci się gdzieś upolować, sprawdzić zasięg osobiście i zaoszczędzić ;) Kurcze, fotelik... Faktycznie to już pora, żeby się rozglądać :)
-
My też tylko D i w przychodni naszej tak zalecają. Nie ma co się głowić, nasze mamy podawały tylko D (a niektóre może wcale) a też mamy się dobrze ;) Ja chciałam jedzonko wprowadzać powoli już teraz, ale Nikoś jakoś niezbyt był chętny do próbowania nowości i marcheweczke wypluwał. Dlatego uznałam, że nie jest jeszcze gotowy i zaczniemy od połowy stycznia. Teraz tylko zaczęłam dopajać herbatką z kopru włoskiego, bo to dość chętnie Nikoś wcina... Łyżeczką, bo butli dalej nie da się mu wcisnąć. Antynikotynowa - wózek lepiej zostawić. Nawet u rodziców lub teściów. Jako rezerwowy ;) Motylek- Nikoś ma 8300 i dalej używamy nosidełka. Tak jak na siłowni, do ciężaru się przyzwyczaiłam i noszenie nie sprawia mi problemu. W jednej ręce dziecko, w drugiej zakupy... Jeszcze nie jest waga problemem.
-
Lenka- nie mam pomysłu, co może uspokoić synka. Dobrze, że już po świętach i wszystkim minęły miło lub cudownie ;) Chciałam odpisać wszystkim imiennie, ale nie miałam siły a dziś nie pamiętam co komu chciałabym powiedzieć, więc wspieram Was w tych mniej sympatycznych zdarzeniach i cieszę się Waszymi sukcesami ;) U nas świata tak jak się spodziewałam - wizyty u naszych dziadków trochę stresujące dla przyzwyczajonego do spokoju dziecka, ale sposobem udało się przetrwać i doprowadzić, że wizyta mogła potrwać do wieczora i nie umęczyć Nikosia. Wychodziliśmy z nim na chwilę co cichrzego pokoju, żeby odpoczął. Niestety, przywieźliśmy niechcący pamiątkę w postaci grupy żołądkowej. Nikosia całe szczęście ominęła, ale kiedy ją wyzdrowiała to dziś Nikoś ma katar i chrypę. Więc dalej mamy w domu szpital. Zdrówka dziewczyny i chłopaki oraz wszystkie maluszki
-
Hehe;) Widzę, że wiele mam sierpniowych obrało podobną taktykę. U nas też wiadomość o ciąży poszła w świat w wigilię, ale po kolacji ;) fajne mięli wszyscy miny jak na opłatku życzyli powiększenia rodziny i ich życzenie tak szybko się spęłniło :) Rodzicom daliśmy kartki z kopertą podpisaną " najpiękniejszy prezent na świecie", w której był Nikoś kropeczka na USG.
-
Dziękujemy i wzajemnie ;) Szczególnie dużo zdrowia, żeby w święta nie dokuczał gile do pasa ;) Rodzinnych i wesołych świąt ;) Majeczka masz rację ;) tak cudowne były zeszłoroczne święta dzięki naszym małym, rozwijającym się prezencikom. A w tym roku świętują z nami i będą nam towarzyszyć, więc jest jeszcze cudowniej. A sentyment do Świąt jeszcze wzrasta dzięki temu. Och, rozmarzyłam się....
-
Natalia93 Jasne, że jeszcze pamiętamy ;) Generalnie u wszystkich (chyba ;) ) dobrze, dzieci ładnie przybierają a mamusię szykują się do Świąt ;) Mamy tu jedną ciasteczkową mistrzynię, co upiekła dużo pierniczków, inne mamusię zaczęły ćwiczyć i wracać do formy, co przekłada się na ich świetne samopoczucie. Narzekałyśmy ostatnio na wypadanie włosów, a nasze brzdące zaczynają ząbkować. Na forum jeden sierpniaczków ma już dwie jedynki :). Teściowe jak zwykle dają popalić i np. używają zamiast nadanych imion wymyślonych przez siebie "uroczych" ksyw do dzieci. To telegraficzny skrót ;) PS. U nas też ostatnio uwielbienie noszenia, bo z tej perspektywy świat jest taki piękny. No i od wczoraj Nikoś włączył bieg wsteczny i pełza do tyłu :P No i zmęczenie męża - skąd ja to znam ;)
-
Pipi Nie, nie przesadzasz.... Co to za w ogóle ksywy? Niezłe ziółka teściowa pije;) Katalina8 może zamiast za każdym razem cyca dawać, posmaruj dziąsła maścią i obróć dziecko na drugi boczek. Może akurat to nie głód a np. dziąsła jak u nas ;)
-
Anulka165 oddać krew to wyczyn, ja niemiałam dotąd warinków i odwagi. Masz obowiązek być z siebie dumna ;)ja też uwielbiam pomagać. to daje inny rodzaj szczęścia, niepowtarzalny. Tak samo jak duma rozpierająca kobietę po porodzie, gdy widzi jakie cudo jest na świecie ;)
-
No, temat włosów dotyczy chyba każdej. W ciąży były mocne i ładne to teraz nadrabiają. Ja, tak jak Lenka, miałam zawsze bardzo długie i gęste, dlatego teraz chciałam zrobić z nich pożytek. Jak zaczęły tylko wypadać, zapisałam się do fryzjera, i (ku niezadowoleniu męża), obcięłam je o 30 cm. Ścięty warkocz ddałam do fundacji ;) Włosy dalej wypadają, ale już mnie to aż tak nie złości, bo wiem, że większa część nie poszła na marne. A zawsze marzyłam, żeby swoim atutem podzielić się z kimś akurat potrzebującym. Wypadanie to była moja motywacja, żeby w końcu to zrobić. Anulka - Ciasteczka- cytując klasyka - miodzio ;)
-
Katalina8 ja co prawda nie mam doświadczenia w podawaniu jedzonka, bo mas to dopiero czeka, ale w jakimś mądrym programie widziałam, że zawsze nowości należy podawać, gdy dziecko jest głodne. Najedzone nie ma ochoty na nowe smaki i dlatego może je odrzucać. Ta noc na szczęście była ok. Choć niestety doszedł nam katarek :(
-
Lenka choinka wygląda magicznie ;) Anulka165 taka sama nocka u nas. Dobrze, że mąż wziął na siebie to i on nie przespał pół nocy. Bo była masakra. Przez godzinę nosił go na rękach, bo gdy tylko się odłożyło synka, to płakał. reszta nocy to bujanie w wózku. Teraz Nikoś odsypia. Oj... Szkoda maluszków, muszą się męczyć ;(
-
Dzięki Anulka165 za przepis. Jeśli chodzi o niechęć do butelek to u nas to samo. I też żelazo musiałam podawać łyżeczką ;). Dziś piliśmy herbatkę z łyżeczki bo pięknie otwierał buzię i mu snakowała, a butelka jest "be" i wszystko smakuje gorzej ;) Cóż, takie to uparte egzemplarze nam się trafiły ;P A zwykły smoczek Kasia używa? Bo u nas całkiem w odstawkę poszedł i od 2 miesięcy nie doi i pluje nim
-
Anulka165 łał ;) pierniczki <3 też miałam ochotę na pieczenie, ale chyba zrezygnuję, bo nie ma kto jeść ;)poza tym nie mam foremek do wycięcia w domu, bo gdyby nie ten szczegół zrobiłbym dla samej siebie ;) za to za rok na pewno upiekę ;) No i ja też nie mam dobrego przepisu, więc skoro Twoje są takie ładne, może napiszesz recepturę? Smacznego Wam życzę i również udanego weekendu. <br /> U nas od 3 dni ciężkie noce - zęby atakują! Mały znów wylądował ze mną w łóżku, bo nie mam siły wstawać nawet kilkukrotnie w ciągu godziny. Żel bobodent pomaga, ale na góra godzinę a nie można go nadużywać. Pozostaje tylko czekać na lepsze "czasy" ;)
-
A dzięki, o tym nie wiedziałam. No to szkoda...bo koszt szczepienia spory, a skoro Nikosia dopiero czeka ta wątpliwa przyjemność, miałam nadzieję na załapanie ;) Zawiodła się w tym momencie. I znów nas ominie promocja:( Swoją drogą pozdrawiam sierpniowego tatę - myślałam, że w naszym gronie są same Panie ;)
-
Gratuluję pierwszego sierpniówkowego ząbka ! ;) Alysia może być wina mleka. Lekarze u mojej mamy w pracy mięli dużo przypadków ekscesów z tym mlekiem i go nie polecają. Żadne inne mleko aż tak problematyczne nie jest. Nikoś też nim pluł, więc mu nie smakowało. Wolał ssać pustego cyca niż butle bebilonu. Teraz już nie muszę na szczęście dawać bo cyca jest pod dostatkiem. Dziewczyny szczepienia pneumokoków od stycznia za darmo ;) super. Nam się udało, że odwleklam bo teraz za łapiemy się na darmowe ;) Co do zasypiania, to ja Nikosia delikatnie klepie po pupce ;) A jak ja coś muszę w domu zrobić i Niki nie śpi, to albo synek jest kładziony na macie, albo w wózku, bujaczku i patrzy co robię
-