-
Postów
421 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez monikae
-
Dziewczynki tak widzę że nie do końca wytłumaczyłam o co mi chodzi z wypłakaniem się dziecka. Chociaż też oczywiście nie wytrzymałam to chodziło mi o to żeby nie lulać go przez 2-3 godziny non stop, tylko posiedzieć przy nim przy łóżeczku jak marudzi (umiem już rozróżnić marudzenie od tego, gdy czegoś potrzebuje), wziąć na chwilę na ręce, przytulić, polulać chwilę i odłożyć. Nie mogę ze względów zdrowotnych pozwolić sobie na godziny lulania na rękach, bo fizycznie nie dam rady. A za kilka dni mój mąż wyjeżdża w delegację na miesiąc i zostanę sama z małym. Z resztą pediatra nawet na dzisiejszej wizycie mówiła, żeby jak najmniej nosić na rękach. Poleżeć z małym, polulać trochę ok, położyć do siebie do łóżka tak, ale noszeniem można sobie narobić... Co do dzisiejszej wizyty dostaliśmy skierowanie na usg brzuszka i posiew moczu. Chociaż z rozmowy z pediatrą widzę, że ona kolki traktuje jako efekt uboczny łykania powietrza podczas jedzenia. Zwróciła uwagę, żeby pilnować odbijania i jak najwięcej leżenia na brzuszku uczyć. To samo na usg bioderek powiedział lekarz, żeby leżeć na brzuszku z podkurczonymi nóżkami jak najwięcej. Zobaczymy czy z badań coś wyniknie. Oby nie...
-
Ucina mi posta. Oto cd... A myślałam, że wcześniejsze płacze to były mocne, ale jak ostatnio się wydzierał, jakby go ze skóry obdzierano. I do tego z 5h trwało. Bidulek, już nie wiem jak mu pomóc. U nas chyba nic nie działa. Na dowód napiszę wam co stosujemy: od masaży brzuszka, plecków, przez termofor z pestek wiśni, szumiś, tulik, noszenie w pionie, kołysanie, do kropelek Sab simplex + delicol + dicoflor. Może o czymś zapomniałam... A najgorsze, że ataki bólu brzuszka zaczyna mieć też dodatkowo w dzień... Oprócz tego cierpienia dzidziusia, na które nie mogę patrzeć dochodzi moje zmęczenie, ból głowy i irytacja na bezsilność... Co do karmienia też czuję, że mam coraz mniej mleka (albo Maciuś więcej potrzebuje a produkcja ta sama), więc zapewne będę zwiększać ilość podawanej mieszanki... Aj trudne to macierzyństwo.. Dziś mamy usg bioderek i wizytę u pediatry, którą umówiłam ze względu na te kolki/nie kolki. Zobaczymy co powie. Jestem wykończona. Do tego mały wczoraj nie chciał zasnąć w żadnej pozycji, tylko lulać go na rękach trzeba było. A mój kręgosłup do wymiany... Dziś postanowiłam że spróbuję dać mu się wypłakać jak widzę że marudzi po prostu. Chociaż serce się kraje... Maaaaaag co do weranadowania to ja nie robiłam, od razu na spacer poszliśmy chyba po tygodniu, tylko było z 15 stopni... Nie to co teraz. A co do dolegliwości to chyba mamy te same... Właśnie leczę zapalenie pęcherza antybiotykiem. Dostałam augmentin. Jedna rada, idź do lekarza od razu. Ja próbowałam bezskutecznie leczyć się żuravitem, ale niestety nasze organizmy są chyba bardziej osłabione teraz. Tylko pogorszyłam sprawę, bo ból coraz większy + gorączka 38st... A po antybiotyku jak ręką odjął.
-
Siemka dziewczynki, ostatnio pisałam długiego posta, ale mi ucięło a potem nie miałam czasu więc się poddałam. U nas nadal problemy z kolkami. Chyba będzie trzeba pójść do lekarza, żeby sprawdzić, czy to nie jakaś alergia... Przedwczoraj Maciuś miał taki atak kolki, że na samą myśl mi się chce płakać
-
No nie wierzę... Ok napiszę później jeszcze raz...
-
Oczywiście ucięło...Dzień dobry wszystkim! Muszę się pochwalić
-
Dzień dobry wszystkim! Muszę się pochwalić
-
Hej dziewczyny, u nas też wiecznie coś. Młody po 2 tygodniach od urodzenia przybrał tylko 100g i położna kazała dokarmiać mm. Jutro mija tydzień od ostatniego ważenia więc zobaczymy. Poza tym ja nie mogę karmić piersią, co jest dla mnie porażką bo nie spodziewałam się że to spotka mnie. Mam pokarm, ale odciągam laktatorem i daję butlę. Od początku miałam proble m z karmieniem. Podobno nisko położone gruczoły mleczne czy coś. W sensie że przy sutku tak "grubo" że Mały ma problem z uchwyceniem. Najpierw nakładki, przez które karmienie trwać może godziny, a dziecko nadal głodne i trzeba odciągnąć. Ostatnio próbowałam bez nakładek i nawet było ok, ale po 2 dniach wrócił taki ból, że musiałam przestać. Teraz laktator, butla i mm narazie 2x dziennie. I tak chyba zostanie. Piję femaltiker i bocianka żeby podtrzymać a wręcz podkręcić laktacje. Chciałabym żeby chociaż z butelek ale pił moje mleko jak najdłużej. Mam nadzieję że nie zniknie laktacja. Boję się ważenia jutro. Mam nadzieję że dobrze przybrał w końcu. Bo co sobie pomyślio mnie położna? Że matka nie potrafi nawet dziecka nakarmić?
-
Ucięło mi, oto cd.: Poza tym nadal nie mam wystarczająco pokarmu, synusia głodomorka muszę dokarmiać mieszanką... I jeszcze mam najprawdopodobniej zapalenie pęcherza. Idę dziś do lekarza, mam nadzieję że da antybiotyk żeby szybko przeszłobo czuję sie jak kupa. Dobrze chociaż żez antybiotykiem na pęcherz można karmić.... W domu teżod kilkudni wiedzę zamknięta bo u nas wichury i ulewy...
-
Dziewczynki dołączam się do mamusiek z coraz to nowszymi problemami. Już myślałam wczoraj że nastąpił przełom, kiedy synu pojadł z piersi bez nakładek silikonowych, ale dziś mnie tak boli jak karmię bez tych nakładek, że zaciskami zęby. Z nakładkami karmiłam w sumie od początku. Może to norma że tak boli bo brodawki się przyzwyczajają czy coś? A może ni w umiem przystawić? Nawet nie mam jak pójść do poradni laktacyjnej, a wizyta położnej dopiero za tydzień
-
Właśnieu mnie też mało pokarmu. w sumie zapomniałam wcześniej dopisać, że dokarmiam mm, bo położnatak poradziła. Okazało się że Maciuś przybrał tylko 100g od masy urodzenia a powinien minimum 200g. Tylko ona kazała dopajać 2 razy na dobę po 30 ml (po karmieniu cyce), po czym okazuje się że młody nadal głodny i ryczy dopóki mu nie dam więcej... poza tym wydaje mi się że butla przelatuje przez niego od razubo zawsze podczas karmienia butelką robi wielką kupę...
-
Oj dziewczynki, może zabrzmi to bezczelnie ale jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam problemy z karmieniem i spaniem malucha. To też się wam pożalę, może znajdzie się jakaś rada z waszej strony na moje problemy. Jeśli chodzi o karmienie, od szpitala działam z kapturkami. Mam płaskie sutki o dodatkowo w lewej piersi nisko umieszczone gruczoły mleczne, przez co mały nie może chwycić. Każda położna, która była u mnie w szpitalu zaleciła kapturki, więc trudno, bez nich ani rusz. Nie powiem, żeby było z nimi łatwo, ciągle mycie, wyżarzanie, ale jeśli to jedyna opcja na kp to godzę się. Najgorsze że nikt nie pokazał mi, jak się nimi posługuje i mam wrażenie że robię coś źle, bo czasem przesuwają się lub odpadają podczas karmienia, a może mam zły rozmiar? Położna na wizytach też nie w jest zbyt pomocna. Poza tym jak po wyjściu ze szpitala miałam nawał pokarmu, tak teraz muszę podbijać laktacje i dokarmiać mm. Dupa. I mój dzień wygląda tak: karmienie cycem, mały może wisiećnie wiadomo jak długo a i tak głodny... Potem dokarmianie butlą z moim pokarmem jeśli mam a jak nie to mm. Potem odciąganie laktatorem. A gdzie tu prysznic, coś zjeść, już nie mówię o ugotowaniu lub sprzątaniu... Szczególnie że najczęściej Maciuś sam nie zaśnie po karmieniu. Mam ochotę się pochlastać. Poza tym spanie. Nasz mały nie chce usypiać w łóżeczku. Śpi z nami, inaczej jest ryk. Do tego ma taki sen niespokojny żenie sposóbgo przenieśćdo łóżeczka bez wyburzenia... To pożaliłam się. Sorki że tak długo. Jeśli macie jakieś rady chętnie wysłucham.
-
Dzień dobry wszystkim! Po pierwsze gratulacje dla nowych mamusiek, oby wasze kurczaki rosły zdrowo :-) Dziewczyny chciałam wam dać znać, bo wyczaiłam w Superpharmie promocje na niektóre kosmetyki Momme. Któraś z Was poleciła mi je, wypróbowałam i zakochałam się w olejku na rozstępy. Otóż w promocji (trzeba posiadać tą kartę lifestyle) jest olejek na rozstępy za 35zł i jakaś kuracja na rozstępy za 40zł. Cena super więc ja mam zamiar skorzystać :-) Przy okazji jest też w promocji krem na sutki z Momme. Czy któraś z Was może polecić? W składzie ma olej słonecznikowy i lanolinę. Ja do tej pory używam samą lanolinę i tak się zastanawiam... bo cena bardzo atrakcyjna - chyba ok. 15zł. Miłego dzionka wszystkim :-)
-
Dziewczyny ja też mam wizję, że wszyscy rodzą poza mną. Jako jedyna leżałam i byłam zagrożona przedwczesnym porodem a w zeszłym tygodniu dwie koleżanki, które termin miały po mnie urodziły! Kolejne dwie są obecnie w szpitalu i zapewne urodzą na dniach... Wrrrrrrr..... to ja miałam być pierwsza!! P.S. Moli im więcej piszesz o Stefanku tym bardziej podoba mi się to imię. A wcześniej kojarzyło mi się tylko z jednym upierdliwym dziadem :-)
-
Dziewczyny mam pytanie. Pamiętam, że ktoś już o tym.wcześniej pisał ale szczegółów już nie więc zapytam znowu. Czy bolą Was lub bolały kości łonowe? Czy coś z tym zrobiłyście? Od wczoraj czuję straszny nacisk na kość łonową, głównie w pozycji pionowej i jest coraz mocniejszy. A naczytałam się teraz o rozszczepie spojenia łonowego i trochę się przestraszyłam... możecie coś doradzić?
-
Greenrose ja mogę polecić karuzelkę Fisher Price Rainforest. Ogólnie bardzo lubię zabawki Fisher Price, widać różnicę w jakości. Karuzeli szukałam bardzo długo. Znalazłam właśnie powyższą. Jak zobaczyłam cenę to się przestraszyłam :-(, jednak na olx udało mi się kupić używaną za 100zł(wg mnie bardzo dobra cena). I ogólnie jestem zachwycona. Zastanawiam się czy baterii nie wyczerpię przed urodzeniem małego, bo czasem sobie siedzę i ją włączam. Ma 4 pluszowe zwierzaki które się kręcą i liście które się dodatkowo ruszają w górę i w dół. Ma też 4 melodyjki: odgłosy lasu tropikalnego, Beethovena, Bacha i Mozarta. I jeszcze ma mini lampkę nocną w panelu. A no i pilot, z jedną opcją włącz/wyłącz. Ja jestem zachwycona :-)
-
Mindtricks Justyna,calineczka gratulacje maluszkow!!!! U nas dzis upalny dzien.brzuch pobolewa ale juz sie przyzwyczailam,niewykonalne jest tylko schylanie sie bo sie bol nasila. Moze ktos podpowie jak znalezc na telefonie to drugie forum??Ja najczesciej sprawdzam na tel,a potem w szpitalu czy przy maluszku na pewno tez bedzie latwiej niz na laptopie. Milego dnia!! Hej dziewczynki jeszcze raz wrzucam link: https://forum.parenting.pl/wrzesniowe-mamuski-2016 Widzę, że tam się rozkręca i bardzo się cieszę, bo jednak wygodniej z jednego korzystać, na publicznym i tak wszystkiego się nie napisze czy nie zamieści zdjęć. Gratuluję kolejnych zdrowych bobasków :-)
-
Szczęściara09 Nie dam rady wejść na prywatne Spróbuj przez ten link https://forum.parenting.pl/wrzesniowe-mamuski-2016 i pamiętaj, żeby być zalogowana:)
-
Dzień dobry wszystkim mamuśkom! Natusi wysłałam Ci zaproszenie. Niestety do tabelki nie mogę narazie nikogo wpisać, bo mamy awarię prądu i operuję tylko telefonem dopóki się nie rozładuje... W razie czego link do tabelki wstawiłam na forum prywatnym pod tematem newsletter urodzin (chyba) i każda może sobie sama uzupełnienić. Jeśli ktoś by jeszcze chciał dopisać się do prywatnego to proponuje piszcie indywidualnie do mnie (lub maaaaaag), bo czasem nie nadążam czytać zaległych stron tutaj. Olinaaa ja jestem z trójmiasta. Ale teraz na prywatnym się udzielam, jakbyś miała ochotę to zapraszam :-)
-
Tak Milutka - jak napisała maaaaaag, nie powinnaś mieć problemu. Zaznaczę tylko, że trzeba być zalogowanym. Część ma problem z wejściem przez telefon, ale to już kwestia indywidualna. Oprócz wejścia przez zaproszenie możecie po prostu wchodzić przez linka. https://forum.parenting.pl/wrzesniowe-mamuski-2016
-
Jejku już myślałam, że mi się nie uda już nic napisać tak muli. Dziewczyny mnie też ogarnia od kilku dni taka niemoc, że mogłabym tylko leżeć i narzekać... Jest po 12 ja dziś nie zrobiłam nic oprócz umycia się, nakremowania i ubrania... i dalej leżę... MałaMi, Nela, gratulacje:) Jakbyście chciały pochwalić się zdjęciami itp. zapraszamy na prywatny wątek https://forum.parenting.pl/wrzesniowe-mamuski-2016. Co do forum, żeby wybrać jedno jestem za. Decyzja należy do każdej z Was indywidualnie. Jednak ja osobiście na połowę tematów nie napiszę tu na publicznym, więc częściej będę odwiedzać prywatne. Szczególnie, że jesteśmy u szczytu naszego rozrodu a ja zdjęć swoich czy malucha nie będę wrzucać na publiczne.jeszcze jedna ważna informacja odnośnie forum prywatnego. Oprócz mnie moderatorem zgodziła się zostać maaaaaag:) więc w razie mojej nieobecności, jakbym nie odpisywała, możecie zwracać się do niej z takimi rzeczami jak zaproszenie do prywatnego forum, usunięcie kogoś lub jakiegoś wątku itp.
-
bordo Witajcie! Ale się dzieje, gratulacje wszystkim Mamusiom! Mnie niestety nie ma w tabelce A z tel nie mogę się dodać, byłby ktoś tak uprzejmy i mnie dopisał? bordo, Dorota, lat 28, Szczecin. Termin na 13 września, dziewczynka, Eliza. Dziękuję: ) Wstawiłam:)
-
Asia97 Cześć dziewczyny:-) Ja juz o 9:50 zobaczyłam moje trzecie szczęście po raz pierwszy.Waga 3240 i 54 cm.Oczywiście popłakałam się jak dziecko jak usłyszałam jego płacz. Prawdopodobnie zostanie przyjęta opcja imienia Jaś wiec tak pisze ale może to ulec zmianie na Antoś;-) Jest słodzudki i już za nim tesknie, bo nie jest jeszcze ze mna.Cesarka ok,najgorsze znieczulenie bo nie mogłam tak spokojnie usiedzieć jak wbijał mi igłę zwłaszcza że już cała drżalam z emocji i zimna.Wiem że kiepski był stan macicy po 2 wcześniejszych cc.Teraz mam jakiś dren z brzucha ale nie wiem o co z nim chodzi.Przeszły mi już najgorsze dreszcze-szczęka mnie boli,bo tak mi zęby chodziły. Poza tym ok,dostałam jakieś konkretny środek przeciwbolowy to odleciałam w cudownym stanie na pół godzinki.Jak tylko uda mi się wejść na prywatną wersje forum pochwalę się moim kalawalerem-cichaczem przed mężem bo on tez przeciwny publikacji.Na razie nie mogę wejść na zaproszenie-widzę go ale jakby w tle menu i nie przechodzę dalej.Trzymajcie się kobitki-już niedługo wasza kolej;-) Asiu gratulacje. Jeszcze raz wklejam link, przez który ja z komórki wchodzę bez problemu: https://forum.parenting.pl/wrzesniowe-mamuski-2016
-
Być może rzeczywiście przez telefon jest jakiś błąd. Tutaj podaję link: https://forum.parenting.pl/wrzesniowe-mamuski-2016 Każda zaproszona osoba powinna bez problemu w niego wejść:)
-
kaska1714 Monika mnie chyba nie ma w tabelce . Kasia,starogard gdański, druga ciaza, druga corcia , imię Milena a wiek 23lata. O i jeszcze termin 27.09. Chyba to wszystko ? Poproszę ladnie o zaproszenie. Tez chce zobaczyć nasze forumowe cuda . Porody dziewczyn przezywam bardzo a maz sie smieje ,ze druga rodzine sobie stworzylam he Kasia rzeczywiście Cię nie było, uzupełniłam a zaproszenie wysłane:) Jeśli kogoś nie ma jeszcze, załączam link: https://docs.google.com/spreadsheets/d/15cX8FqolWdYaRwpIyzfFfzUWWeEEseOfJbaGNOWBF6A/edit?pref=2&pli=1#gid=471151584 Jednak tabelki nie będę sprawdzać pod tym kątem, bo już dodałam wszystkie, które tam były, więc jeśli któraś z was chce być zaproszona piszcie po prostu do mnie, najlepiej na prv, żebym nie pominęła Waszego postu na forum:)
-
Alimak111 niestety Musteli nie używałam, właśnie ze względu na cenę. Ale znam wiele osób używających Biooil (sama też używam od początku ciąży) i jestem bardzo zadowolona. Żadnych złych opinii nie słyszałam na temat biooil.