Agulka88
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Agulka88
-
ewelinkab29 na opryszczke maść hascovir chyba najlepsza :) współczuje Ci, sama często mam opryche, tylko u mnie atakuje nos :/ więc jak tak ostro się rozsypie to wyglądam jak kulfon. nuinek teraz hormony nami rządzą, ja też wczoraj sobie musiałam poryczeć i dziś mi jakoś lżej, u Ciebie to też pewnie tylko hormony :) mężulek coś zaradzi na smętny nastrój :) Myszeczka123 mąż mojej koleżanki tak się starał w czasie jej ciąży, że nabawił się przepuchliny i przed samym porodem miał zabieg, więc potem wszystko musiała sama ogarniać i jeszcze nim się troche zająć. Wygoń tego swego mężą do lekarza, bo może to wyrostek albo przepuchlina skoro przy chodzeniu dokuczało. Lepiej dmuchać na zimne :) Monalika a ja w piątek wracam do pracy, mam nadzieję, że przedłużą mi umowe na stałe, jeśli nie to wracam to na l4,do końca lipca mu się wszystko wyjaśnić, też mi się dobrze siedziało w domu, pewnie gdyby nie ten szpital nie brałabym l4 do tej pory, a tak to miesiąc sobie od pracy odpoczęłam :)
-
sylled pewnie będziesz musiała leżeć do końca ciąży, powiedzieli Ci chociaż dlaczego tak się stało? Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i obejdzie się bez tego podszycia. Ja też mam jakieś niewielkie ilości bakterii w moczu, radził lekarz brać urosept czy coś takiego przez 20 dni i zobaczymy przy następnym badaniu czy pomoże. Spotykałyście się już z położną? bo do mojej kuzynki przychodzi raz na dwa tygodnie już od 25 tc. i prowadzi coś w stylu szkoły rodzenia. Cztery lata temu jak urodziłam Łukaszka to położna była u mnie tylko dwa razy, więc teraz chyba zmieniły się standardy. Położna z przychodzi do której chodze na wizyty też coś kiedyś wspomniała mi, że mam się skontaktować ze swoją położną, a ja nawet nie wiem kto nią jest hehe :) pewnie trzeba pytac w przychodni rodzinnej.
-
Angelaa89 usg robiłam tylko prywatnie na nfz ani razu mi skierowania nie dali, ostatnie usg miałam 21 czerwca, to było połówkowe i lekarz nadal nie był w stanie określić płci, bo się maluch zakrywał, ciekawe kiedy najlepiej wybrać się na 3D, żeby już ładnie buzke było widać. A dla synka koniecznie zrób morfologię, po chorobie może mieć brak żelaza i stąd brak apetytu. Mieliśmy taki przypadek w rodzinie i jak tylko chłopczyk zaczął brać żelazo to jadł wręcz za trzech :) sylled jestem pewna, że wszystko wróci do normy, trzymam kciuki :* mi glukozy teraz nie kazali robić, miałam w kwietniu robioną i lekarz uznał, że teraz nie musze, tylko mocz, toksoplazmoza po raz kolejny i morfologia, a na wczorajszej wizycie lekarz nawet mnie nie badał, bo był inny niż zwykle.
-
u nas dziś leje od samego rana, wyszliśmy tylko na chwilkę po marchewkę na ogródek, obiadek już w zasadzie gotowy, bigosik i ziemniaczki. a o 15:50 wizyta tylko szkoda, że bez usg bo chciałabym poznać płeć maleństwa. Kusi mnie te usg 3D. Ja też rożka nie używałam, ale jak nas ktoś odwiedzał to na podusi dawałam, sama wolałam nosić bez niczego, teraz może będzie inaczej bo listopad to zimny miesiąc, więc może się rożek przydać, żeby bąblowi zimno nie było, widziałam fajne kombinezony/śpiworki do wózka, po Łukaszku takich rzeczy nie mamy bo on na wiosne urodzony, więc teraz trzeba na wyjście ze szpitala zupełnie inny zestaw szykować :) ale to się ogarnie we wrześniu. Jeszcze nic nie kupuje, bo najpierw musze porządki porobić, żeby wygospodarować troszke miejsca na to wszystko.
-
nuinek razem czekamy do środy. Ja dziś byłam na pobraniu krwi, potem zakupy bo lodówka pusta i jestem wykończona, znowu u nas upały, a jeszcze jeździłam z Łukaszkiem więc i on troche mnie wymęczył, ledwo wniosłam wszystko na 2 piętro, ale i tak część zostawiłam w bagażniku bo lepiej nie dźwigać. Patrycja2403 Magda1982 moja ostatnia wizyta skończyła się pobytem w szpitalu,a czułam się przecież doskonale, więc teraz boje się, że może być tak samo :( Juli311 leżałam na sali z dziewczyną, która na każdej wizycie od początku ciąży miała ciśnienie 140/90 i w końcu lekarz skierował ją do szpitala, mierzyli jej ciśnienie 3,4 razy dziennie i ani razu nie miała powyżej 120, a leków żadnych na nadciśnienie nie dawali. Może u Ciebie też się uspokoi jak troszke poleżysz, ja leżąc w szpitalu miałam ciśnienie 80/50 chyba najniższe w moim życiu. Trzymaj się Kochana i dawaj znać, bo będziemy się martwić.
-
Paulinaaa22 Witaj Kochana. Jak się czujesz? Napisz coś o sobie. Dziś mamy okropnie smutny dzień na forum, więc niech nie zdziwi Cię nasza bierność w pisaniu postów.
-
wiecie co dziewczyny jednak teście to obcy ludzie i nie wyobrażam sobie mieszkać z nimi, niestety moi też mają blisko do nas bo jakieś 7 km, ale od tygodnia teściowa się nie odzywa :) niestety spokój duuuużo kosztuje. Wyobraźcie sobie, że w tajemnicy przede mną mój kochany mąż pożyczył jej 4 tys. miała oddać w tym tygodniu, no ale pewnie nie ma więc się wcale nie odzywa. To nie pierwszy raz jak za moimi plecami robią takie interesy i to ona synka buntuje, żeby nic mi nie mówić, ale tym razem się szybciutko wydało, bo mamy kase w domu odłożoną na auto i co jakiś czas licze, czy aby właśnie nie ubyło. Nie odzywałam się do męża kilka dni, ale na teściową jeszcze mnie złość trzyma, a ona troche się mnie boi więc ani nie dzwoni ani nie przyjeżdża. Szkoda mi tylko tej kasy bo wiem, że nie wróci do nas. Wakacje, można by gdzieś pojechać, zaraz wrzesień małego do przedszkola trzeba wyposażyć, dzidzia w drodze a tu teściowa jeszcze siedzi nam w kieszeni też mnie nosi...
-
Aldus90 jak byłam w szpitalu to się nasłuchałam, że w ciąży nie ma prawa nic boleć, a jak boli to znaczy, że coś nie tak i trzeba lekarzowi o tym mówić, ja swojemu nic wtedy nie mówiłam, o tam jak tylko wspomnisz o jakiś dolegliwościach to od razu szpital, ale i tak w badaniu stwierdził, że jest źle i dziwił się jak to mnie nic nie boli? no bolały mnie jedynie pachwiny i to tylko jak nogi do góry podnosiłam, niby się wszystko rozciąga i tak dalej, ale lepiej chyba dmuchać na zimne. Atena1987 mam nadzieję, że samopoczucie już troszkę lepsze, nie odzywasz się, więc uznaję, że brak wiadomości w tym przypadku to dobra wiadomość. Czy oprócz tego wrażenia, że coś Ci zaraz wypadnie miałaś wcześniej jakieś bóle?
-
Atena1987 Kochana będę modlić się z całego serca, żeby wszystko wróciło do normy. Myśl pozytywnie, wiara czyni cuda. Dziewczyny mają rację, jesteś w szpitalu pod opieką specjalistów, więc zaufaj im i nie bój się.
-
mnie podbrzusze nie boli, tylko w pachwinach takie ciągnięcie, zwłaszcza jak chcem się przekręcić w nocy albo jak się ubieram i noge do góry podniose. ja na te swędzenie, pieczenie i upławy dostałam nystatyne, nie wiem czy bez recepty można to dostać, ale najlepiej przyśpiesz wizyte i niech pobiorą wymaz na czystość pochwy, bo czasem infekcja jest podwójna, jak byłam w szpitalu to dziewczyna na noc dostawała nystatyne bo grzyby a na dzień coś innego na bakterie, lepiej wyleczyć to teraz, żeby do porodu pozbyć się tych wszystkich dolegliwości. moje chłopaki właśnie się wybrali do sklepu, bo zachciało mi się brzoskwinek...mmm mniam :) a tyje podobnie jak w pierwszej ciąży, więc mam nadzieję, że i tak samo szybko potem wszystko zgubie :)
-
co do dotykania brzucha to ja się chyba w koszulke zaopatrze z napisem "uwaga nie dotykać, bo kopie" :) jeszcze na to troche za wcześnie, bo mało co widać ten mój ciążowy brzusio, jeszcze nikt łapek nie pcha, poza tatusiem.
-
hej dziewczynki :) wypuścili nas w poniedziałek ze szpitala, ale powiem Wam, że jestem mega zawiedziona opieką i podejściem lekarzy do pacjentek. Poszłam odebrać wyniki w poradni i jak zwykle lekarz pytał jak się czuje, czy nic nie boli, no ja oczywiście mu na to, że wszystko super, ale wziął mnie zbadał i stwierdził, że to niemożliwe, że nic mnie nie boli, bo szyjka się bardzo skróciła i w każdej chwili wody mogą mi odejść i natychmiast mam kłaść się do szpitala!!! ja mu na to, że może wystarczy jak w domu poleże bo przecież nic mnie nie boli, a ten burak z tekstem, że jak nie chcem tego dziecka to moge sobie w domu leżeć.... nastraszył mnie, ledwo łzy w gabinecie powstrzymywałam no i pojechałam wieczorem z tym skierowaniem do szpitala. Zrobili usg, zmierzyli szyjke i lekarz powiedział, że nie jest tak źle, troszkę się uspokoiłam. Dawali mi zastrzyki w tyłek nie wiem po co, bo przecież mnie nic nie bolało, ale w wypisie oczywiście wpisali, że trafiłam do nich z bólami podbrzusza... wczoraj byłam na usg połówkowym prywatnie, ale u ordynatora tego oddziału i stwierdził, że szyjka idealna 4,7 cm i dobrze trzyma. To ja mu na to po co w takim razie dał mi az 30 dni zwolnienia??? eh Ci lekarze co jeden co lepszy. Brak słów. Przeżyłam tylko niepotrzebny stres. ciesze się, że u Was dobrze, przejrzałam posty, ale tyle tego jest, że ciężko ogarnąć, teraz już bede na bierząco bo mam zwolnienie az do 21 lipca, a potem zamierzam wrocic jeszcze do pracy chociaż na miesiąc.
-
hej dziewczynki. a ja w szpitalu od srody. nadrobie zaleglosc i jak wroce do domciu bo tu slabo internet chodzi a widze ze kilka stron juz nadrukowalyscie. mam tylko nadzieje, ze u Was wszystko oki:) mi dawali zastrzyki, lekarz stwierdzil na wizycie ze szyjka krotka ale na usg cale szczescie wyszlo ze nie jest zle. mimo to zatrzymali mnie n a kilka dn i. odpoczywam bo w domu wiadomo nie bedzie na to czasu. buziaki
-
Angelaa89 czy to dziś jest Twój wielki dzień? z tego co pamiętam sezon weselny się nam na forum rozpoczyna. Jak coś myle to mnie poprawcie, bo pamięć dobra, ale krótka. Ja mam dziś koszmarny dzień, tak mnie hormony rozstroiły, że warcze na wszystkich i nic mi sie nie chce, nic mi nie pasuje.
-
ewelinkab29 może maluszek tak się ułożył i na tyle urósł, że ścisnął Ci żołądek. a ja mam mega apetyt, pochłaniam co mi wpadnie w ręce, boje się, że zaraz będzie widać skutki :/ już mam +4 kg :( no i powoli widać brzuszek, ale jeszcze nikt z osób, które o ciąży nie wiedza mi nie gratulował, więc chyba po mnie jeszcze nie widać, a tu przecież zaraz połowa :P
-
ach te dolegliwości ciążowe...mnie męczą nadal wzdęcia zwłaszcza wieczorem i ostatnio doszła kolejna dolegliwość mianowicie skurcze w łydkach, co za ból... Was też już atakują? Ostatnio jak mnie nad ranem złapało i zaczełam sobie pod nosem ała ała ała to aż mąż w strachu z drugiego pokoju biegiem leciał zobaczyć co się stało hehe listopadówka093 mnie też męczą te upały, ale przed chwilą przeszła burza i od razu mi lepiej :) ewelinchien nigdy nie ma właściwego momentu na dziecko, bo zawsze są jakieś inne ambicje do spełnienia, dziecko zmienia wszystko, każda z nas instynktownie czuje, że to jest może dobry moment, może faktycznie szybciej dojrzałaś bo sytuacja życiowa cię do tego zmusiła, ważne że wiesz czego chcesz, też kiedyś chciałam być młodą mamą, pierwsze dziecko urodziłam na 5 roku studiów i czasem myślę, że mogliśmy się jednak wcześniej zdecydować :)
-
Wszystkiego najlepszego kochane mamuśki! Staram się nadrobić i nadążyć za wszystkim, ale macie takie tempo :) co do tego PALANTA pseudo lekarza, bo inaczej określić się jego zachowania nie da, zdenerwowałam się jego postawą, nawet jeżeli zauważył coś niepokojącego to powinien się upewnić zanim rzucił Ci suchą diagnozę... tragedia z tymi lekarzami.Pamiętam, że w ciąży z Łukim moja doktorka podejrzewała hipotrofię płodu ( że niby przestał rosnąć), na jej oko miałam mały brzuch, ale od razu zadzwoniła do szpitala, umówiła mnie na usg z dopplerem, żeby sprawdzić czy łożysko nie jest w złym stanie i ogólnie przepływy, całe szczęście wszystko było oki, ale cieszyłam się, że jest taka czujna, wody tez kazała mi więcej pić, bo troche bolało mnie jak mały się kręcił i pomogło, chodziłam do niej prywatnie, ale pod koniec ciąży sama umawiała, mnie na ktg i usg do szpitala na nfz. Trudno teraz o dobrego lekarza, ale najważniejsze, że u Ciebie kochana ta jego diagnoza się nie potwierdziła, nie martw się już, a o tamtej wizycie jak najszybciej zapomnij :) u nas też pogoda się spsuła :/ ale to i lepiej bo klima mi w aucie siadła a trzeba dziś jechać mamusie odwiedzić a potem jeszcze na urodziny 3-latka jedziemy, wieczorem może tatuś wróci, więc dzień pełen wrażeń, a jutro niestety do pracy :/żebym miała umowe na stałe to chetnie wziełabym już zwolnienie, choć brzuszka jeszcze za wiele nie widać, a to już dziś skończone 17 tyg. i maleństwo cudownie mnie łaskocze :)
-
Dziękuje Kochane za słowa otuchy. Jak dawałam mu drugą szansę myślałam, że będzie łatwiej, ale UllaS jest tak jak mówisz, przy każdej okazji dręczą wspomnienia, a teraz w czasie ciąży bardzo mi się nasiliło. I nie sądze, żeby mój mąż czuł się zaniedbany, mam większy temperament od niego, gotuje mu obiadki, nawet finansowo jestem niezależna, mamy oddzielne konta. Trudno powiedzieć czemu szukał przygód. Pozostaje mieć nadzieję, że teraz jest mądrzejszy, ale brak zaufania bardzo komplikuje bycie razem. Szyszunia razem czekamy na 21 czerwca, mam wizyte na 15:10, może w końcu nasze robaczki pokażą co mają między nóżkami. listopadowka093 fantastycznie, że już na 100% poznałaś płeć, ciesze się, że wszystko jest dobrze, to teraz pewnie zacznie się zakupowy szał :) ja synkowi pierwszy komplecik ciuszków kupiłam właśnie w dniu kiedy dowiedziałam się, że będzie chłopczyk. na dzień mamy standardowo pójdę na łatwiznę i kupie po prostu symbolicznie czekoladki :)
-
I znowu poniedziałek :( a weekend miałam tak męczący, że nie wiem jak w tej pracy do 16 wytrzymam. Mój czterolatek codziennie wstaje o 5 rano i od razu najchętniej pobiegłby na dwór, całe szczęście pod koniec tygodnia wraca tatuś to może nareszcie będę mogła się wyspać i trochę odpocząć. Ten czas tak szybko leci, zaraz będziemy na półmetku, ale jakoś nadal mnie ta ciąża nie cieszy :/ wciąż mam wrażenie, że historia lubi się powtarzać. Jak urodziłam Łukaszka to mąż zaczął mnie zdradzać...dużo było kłamstw zanim wszystko odkryłam, byliśmy o krok od rozwodu, a zostawił mnie dla dziewczyny z dwójką dzieci i wolał jeździć do niej i bawić się z jej dzieciakami niż ze swoim synem. Wybaczyłam (tak mi się wydaje), ale nigdy nie zapomnę, nawet zaczęło się układać, ale teraz kiedy jestem w ciąży, boje się, że historia się powtórzy i nie potrafię o niczym innym myśleć :( strasznie mnie to przygnębia, bo pamiętam jaki to był koszmar :(
-
Aniap27 są pewne zabobony na ten temat, że niby jedno dziecko drugiemu szczęście zabiera czy coś takiego, moja szwagierka też planowała, żebym była chrzestną jej synka ( rodzi w lipcu) i chyba pod wpływem mojej teściowej stwierdziła, że to zły pomysł, a do listopada nie będzie czekać. Lepiej powiedz matce dziecka i niech sama zdecyduje, może on wierzy w te teorie ze średniowiecza :)
-
Ja też niestety nie mam zbyt wiele czasu, żeby odpisywać na wszystkie posty i włączyć się w każdy wątek, wiadomo praca, po pracy do przedszkola, a w domu też zawsze coś jest do zrobienia, ale poczytuje Was codziennie. Krzywą glukozy już robiłam bo miałam cukier nieco ponad normę (wynik 103) i kazali zrobić krzywą, kucie 3 razy, na czczo, po 1h i po 2h, całe szczęście nie mam cukrzycy :) a tą glukoze to najlepiej z zimną wodą zrobić i wypić duszkiem :) u nas w laboratorium trzeba mieć swoją wode i glukoze. Dziewczyny przygotowania do ślubu to super sprawa, jest co wspominać potem, macie naprawdę szczęśliwy rok, ślub, dziecko rewelacja :) my w tym roku świętujemy 7 rocznicę ślubu :)
-
nasz Maluszek też ma się dobrze, ale wstydzioch:) nie chciało pokazać co ma między nóżkami, noge na noge założyło i jeszcze potem rączką zakryło :) najważniejsze, że pierwszy raz mogłam usłyszeć serduszko i bije pięknie 141 na minute :) cudeńko nasze waży 146g, nie udało się jednak go zmierzyć, łożysko na ścianie tylnej, więc brzusio mam niewidoczny praktycznie jeszcze :) no i 1,5 kg mi przybyło, termin nadal na 3.11. A kolejna wizyta dopiero 21.06...jak ja wytrzymam tak długo :(
-
Fiołe ja walcze z opryszczką od początku ciąży praktycznie, zawsze robiła mi się na nosie i teraz też miałam na samym czubku, jak się wygoiło to wylazła mi w środku nosa w jednej dziurce, później w drugiej dziurce, potem pod nosem a teraz na ustach....stosuje maść hascovir, ale w pierwszej ciąży moja ginekolog poleciła mi coś w kulce co smarowania, ale nie pamiętam czy to był sonol czy zovirax. Trzeba się jakoś wzmocnić, bo ten wirus atakuje tylko przy osłabieniu :/ często miałam w czasie okresu, albo w stresujących momentach.
-
nuinek trzymam kciuki, żeby to jednak nie była ta choroba, tylko chwilowe dolegliwości. Może jakiś dobry fizjoterapeuta coś pomoże. Najważniejsze, że macie siebie i małego skarba w drodze. Pisałaś kiedyś, że mąż jest trenerem ( to chyba Ty pisałaś, przepraszam, jeśli coś myle), może to jakieś nadwyrężenie?A co do twojej infekcji, mam podobnie, ciągle się nawraca :/ ale i chyba mam uczulenie na jeden płyn do prania i teraz gatki piore oddzielnie w wodzie z mydłem tylko i jest lepiej, a wcześniej też z moczu złe wyniki były :) Panifiona a z teściową trzeba konkretnie, bo inaczej nie dociera, powiedz co myślisz o jej "dobrych radach" może w końcu się zamknie. Dziadkowie są kochani, ale czasem na za dużo sobie pozwalają, moja teściowa wogóle nie trzyma żadnej dyscypliny, wnuki robią z nią co chcą, pozwala im na wszystko, np. my zakazujemy słodyczy przed obiadem, a ona zawsze wyskoczy z jakim batonikiem, całe szczęście mój mąż sam zwraca jej uwagę, żeby się nie wtrącała.
-
Hej dziewczynki :) ale miałam stron do nadrobienia :) też jeszcze czasem mam mdłości, ale najbardziej wkurzające są jednak wzdęcia, wieczorem mam mega duży brzuch, biorę espumisan i rano jest nawet ok. Głód też mi doskwiera, ale zupełnie nie mam na nic ochoty, więc tak podjadam, a to ogórek a to jabłko albo czekoladka i już ze 3 kg przytyłam :( co do tych przesądów to chyba jednak nie ma reguły, zależy od organizmu i genów, hormonów. Wizyte mam w poniedziałek, któraś z Was jeszcze czeka na ten dzień? Mam na 17:50 więc pewnie znowu wejde koło 19-20 :/ oby tylko wszystko było oki, chyba czuje już małe łaskotanie w brzuchu, zwykle wieczorkiem z prawej strony mi się maluch chyba przeciąga.