Skocz do zawartości
Forum

Devachan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Devachan

  1. KASIU na zgage jest Bioprazol 10mg bez recepty i to moga brac nawet kobiety w ciązy, a takie co by zadzialalo za chwile, to Rennie jest rewelacyjne i naprawde skuteczne! ja mialam w ciazy zalecony Gealcid ale to takie obrzydlistwo ze przełknąc nie ma jak!!! jest jeszcze takie mleczko na zgage, na pewno ci w aptece doradza... a mleko ci nie pomaga?? bo tez lekko neutralizuje soki zoladkowe....
  2. dziewczyny wymiekam.................. przepraszam, ze nie zagladam czesciej, po prostu nie wyrabiam...ale oprocz mamutów to tylko tu zaglądam, inne wątki odpuściłam zupełnie, bo nie ma szans czytac na biezaco i w ogole... po kaskaderce mojego gzubka juz mi się prawie wszystko zagoiło - tzn.siniakow już prawie nie ma, ale głowka tam gdzie był obrzęk taki wielki nadal jest mięciutka i bolesna - no to potrwa pewnie zanim sie to do końca wchłonie...muszę sie dowiedzieć od pediatry czy to tak powinno być...a w razie czego kolejna sprawdzajaca wizyta u chirurga...myslalam tez nad neurologiem... od tamtego czasu dziecko przyklejone do mnie non stop jak tylko jestem w jego zasiegu i histeria co chwile o wszystko, bunt dwulatka i jakis strach mu pozostał chyba po tym wy(u)padku... tak wiec nie ma letko, ja juz w wyrzutami sumienia sie ucze, ale zaczelam malemu podawac po pol lyzeczki neospasminy rano od kilku dni i wożę go do babuni jak idę na zajęcia, i miejmy nadzieje, ze to pomoze mu sie uregulowac troszeczkę, zrobił sie odrobinke spokojniejszy... wczoraj mi małż napisał, ze jak wtedy po pijaku te auta skasował to teraz dostal rachunek z ubezpieczalni na 44 tysiace koron platne w ciagu 14 dni!!! a ja mam z nim wspolnote malzenska czyli finansowa jedyne co mi napisal ze separacje podpisze mi zaraz po przyjezdzie do NO zebym nie miala problemow finansowych!!! tylko by uzyskac sepqracje trzeba miec pozytywnie podpisany mekling(czyli spotkanie mediacyjne w sprawie dziecka gdzie okresla sie z kim dziecko bedzie mieszkac i odwiedziny itp itd) a do tego rozdzielnosc majatkowa robi sie osobno a to sie tyczy mieszkania i kredytu no nie!!!!!!!!!!!!!! trzymajcie mnie bo nie wytrzymam................ do tego dojdzie mu jeszcze wyrok (pewnie do odbycia areszt domowy) plus mandat za prowadzenie po %!!! a ja musze znow wszystko zorganizowac tak zebym ja jak najmniej po pupsku dostala a co za tym idzie tez dziecko...a wiadomo jak wazne sa finanse... POdczytalam trosze, postaram sie doczytac teraz wiecej, mam nadzieje , że wy chociaz w lepszych humorkach!!! aaaaa, do tego auto rozbilam, gosciu ostro zahamowal,slisko bylo, wjechalam mu w hak, jemu nic, mi poszedl caly przod - jest u mechanika a ja cala szczesliwa ze jednak AC wykupilam i teraz nie poniose kosztow bo naprawe bezgotowkowa wzielam, a PZU zaplaci na pewno, bo wypłacalni akurat oni są...
  3. W p-niu padal snieg w nocy ale widze ze jezdnie czarne są... tez juz mam dosc tej zimy, odechciewa sie wszystkiego - dzieci niewybiegane, bo za zimno by za dlugo siedziec na dworze...
  4. dziewczyny wymiekam.................. właśnie mi małż napisał, ze jak wtedy po pijaku te auta skasował to teraz dostal rachunek z ubezpieczalni na 44 tysiace koron platne w ciagu 14 dni!!! a ja mam z nim wspolnote malzenska czyli finansowa jedyne co mi napisal ze separacje podpisze mi zaraz po przyjezdzie do NO zebym nie miala problemow d=finansowych!!! tylko by uzyskac sepqracje trzeba miec pozytywnie podpisany mekling a do tego rozdzielnosc majatkowa robi sie osobno a to sie tyczy mieszkania i kredytu na nie!!!!!!!!!!!!!! trzymajcie mnie bo nie wytrzymam................
  5. Dzien dobry sie z Paniami, u mnie tez lepszy początek dnia!!! Agatron, miło, że kotek juz czysty ;) Hej Gabi, super że juz jesteś i ze przeprowadza kudana, mój Vic tez dzis pobił rekord spał do 10.15 i obudził się z praktycznie sucha pieluchą (troszkę popuścił) ale budził sie w nocy 2x i ten pierwszy raz chciał nawet siusiu bo juz pielucha byla mokra i zrobił do kibelka tez, więc ewolujemy w kwestii pieluchowej ;) idę "obok" bo za chwilkę i tak muszę sie zbierac a tam chciałam napisać czemu dzis lepszy dzien...
  6. HA, PZU to jest firma!!! a jednak Przezorny Zawsze Ubiezpieczony ;) wielu znajomych odrzadzalo mi AC na auto, ze drogo, ze problem potem w wypłatami odszkodaowan itp itd, ze niepotrzebne... ja kupiłam i mam luzik psychiczny, nawet sie przy tej stluczce nie zdenerwowalam... ubezpieczyciela mam dobrego, dał mi opcje bez wpłaty własnej(udziału własnego ktory normalnie wynosi 10-15% sumy ubezpieczenia) w PZU zgłosiłam szkode telefonicznie, majac AC z niczym nie mieli problemu, zakład wspolpracujacy mi polecili z zaznaczeniem ze moge wybrac i tak jaki chce i im to tylko zglosic wybralam ich, bo dali auto zastepcze na czas naprawy, podjechali laweta po auto w ciagu godziny w sobote dzis bylam tylko z ciotka ktora jako wlasciciel auta musiala sie podpisac ze wie ze ja prowadzilam pojazd i upowazna PZU do naprawy bezgotowkowej i przekazania zaplaty za prace na warsztat, skserowali tylko wszelkie dokumenty i oswiadczenie ze ja prowadzilam jutro ma byc rzeczoznawca w zakladzie jak dotrze to do konca tygodnia mam miec auto zrobione nawet sie nie sp[odziewalam ze tak szybko i gladko wszystko pojdzie i jestem wielka fanka AC w tym przypadku bo koszt jego do OC wyniosl mnie jakies 600zl a naprawa juz w tej chwili kosztowalaby mnie co najmniej tysiaka o ile cos jeszcze nie jest uszkodzone o czym nie wiem... a znizki i tak mialam tylko za zawarcie ubezpieczenia 10 czy 15% a przeciez nawet jak ja starce to moge z inna firma podpisac i na wejsciu mi dadza a jak nie to i tak nie bedzie az taki majatek nawet jakbym miala kontynuowac w PZU bo na pewno mi nie dowala za szkodowaosc o ile dalej bede jezdzic bezwypadkowo - na co licze...tym razem zima sie na mnie zemscila, poslizg robi swoje, na suchej nawierzchni bym wyhamowala... ale nawet nie mam kaca moralnego ze nie dalam rady, a co tam, wazne ze nic sie nikomu nie stalo... Dziś Vic popoludniu był u ciotki mojej, czyli swojej babuni, bardzo mu sie podobalo i histerii zadnej nie bylo (jak zostaje z kims kogo zna a ja wychodze to jest grzeczny, tylko przy mnie odwala numery) tylko ze 20 razy w ciagu 3 godzin sie zapytal gdzie jest mamusia? - w szkole padala odpowiedx i na tym sie konczylo...choc jeszcze wczesniej w aucie pytal mi sie czy nie pojde do szkoly a nawet deklarowal chec pojscia ze mna byle tylko sie ze mna nie rozstawac... od babci nie chcial wychodzic, zmienil zdanie dopiero jak mu powiedzialam, ze ja i tak jade do domku (na zostanie na noc nie byl przygotowany technicznie za bardzo poza tym nie uzgadnialam tego z moja chrzestna a chcialabym uniknac "wciaskania " jej dziecka na siłe, choc skadinąd ona bardzo chetnie sie nim zajmuje... w domu, od 3 dni daje sobie bez protestow myć ząbki, nawet współpracuje - szkoda ze tak poźno nam to pzyszlo, lepiej poźno nix wcale i oby to sie nie zmienilo (17go mamy wizyte u dentysty!!!) dobranoc się z PAniami, ide "obok" ;)
  7. Hello wszystkim! jadę zaraz załatwiac to PZU z cioteczką, synuś od rana mnie miło zaskoczył ogladajac bajke i jedzac sniadanko w tym czasie pozwolił mi sie "zrobić" do wyjścia a potem zawołal do pokoju każąc zrobić kupę - no i sie okazało, że on juz zrobił - w gatki!!! potem była histeria a na końcu mu wytłumaczyłam , ze jak będzie robił histerie to mu sie nie pozwolę dotknąc ani przytulić tak długo aż sie uspokoi... PLAMY WSZELKIE CZERWONE należy świeża plame zasypać solą a potem przelac materiał wrzątkiem - sprawdzało mi sie i na owoce świeże koktajle soki i sosy owocowe, robie to w zlewie a jak material odparuje to do praleczki i już... a na plamy" białkowe " to tylko zimna woda - czyli kakao kawa z mlekiem krew , zapieram szczoteczką z mydłem az zejdzie - a do namaczania stosuje oplamiacz oxy z biedronki - tanszy 4 razy niż vanish a tak samo skuteczny, jak dlużej się pomocy białe to biel odzyskują... na wkład od długopisu dalo rade wetrzec mydlo na sucho a potem tez letnia woda z mydlem spieralam... Dzieki wam za wsparcie dziewczyny!! Monika, ja też stosuje metode liczenia do trzech, w wielu przypadkach sie sprawdza, ale przy histerii to juz nic... uciekam, bo sie nie wyrobie, do napisania poźniej! moze wreszcie wam napisze co mnie tak doluje....
  8. MANENKO strasznie ciężka ta sytuacja rodzinna, no tylko trzymac kciuki by reszta rodzinki to przetrwała... MONIA JA TEŻ STRZYGĘ JAK UMIEM efekty zadowalające, Tobie jak widzę tez nieźle poszło ;) AGATRON Monika podała pomysł z wiadrem, na pewno wypróbuję, bo takie bajery to Vic lubi... a to jego "mamowe zauroczenie" to nie tylko w kuchni, klei sie do mnie jak tylko jakakolwiek osoba trzecia jest w pobliżu jakby sie obawiał, ze mnie ktoś ukradnie... i wpada w histerię jak tylko ktokolwiek sie zbliża, no przeciez on takiego czegoś nigdy nie miał, zawsze był przylepa ale nie było to męczące, a teraz robi sie tragicznie, bo ja sie nigdzie nie moge (znowu!!!) ruszyc bez niego bo jest ryk nawet jak wychodze z pokoju i mowie ze idę po picie do kuchni! t tylko ja z mamausia chce isc i leci nie patrzac na to co ma po drodze... a ten lek homeo to jak stosujesz?? ja melisal chyba wypróbuję, bo homeopatie mi swego czasu sędziwa pediatra polecała, ale sedali syrop nie działał za bardzo, po 2 rż polecała Sedatif PC ale to tez tak niezbytnio... tak mi przykro, że Vic sie tak łatwo denerwuje i co chwila o cokolwiek jest ryk, pełne oczy łez, histeria, no moim zdaniem mu to totalnie nie służy (juz nie mówię o sobie ;) ale jak jesteśmy sami to jest ok, no ale nie może być tak żebyśmy byli non stop odizolowani od wszystkich... mi tez sie śniegowa zima podoba, byle bez wiatru i kilkunastostopniowych mrozów - dzis rano było fajnie na dworze, robiliśmy w śniegu ślady stóp na wzór teletubisiowej bajki...aż Vic nie chciał do domu iśc, ale ja juz wymarzłam... jedyny plus , że apetyt ma, więc odstawianie mleka w nocy ma szansę powodzenia na dłuższa metę, i nawet z myciem zębów idzie lepiej... teraz Vic zajada mandarynki - cząstki kroje na pól, bo on gryzie bokiem i zawsze sok lądował na ubranku a tego niczym nie mozna doprać... już wolę jak jadł jagodowe owoce, bo na to mam rewelacyjnie sprawdzony sposób :) zresztą szukając go trafiłam na to forum!!!!!!!!!!!!
  9. Dawno stronki nie złapałam więc sie rozwinę troszkę - to za: KONIEC ZIMY SZYBKI!!! I NADEJSCIE WIOSNY CIEPLUTKIEJ ;) ZA ZDRÓWKO DLA NAS WSZYSTKICH COBYŚMY ANI MY ANI NASZE DZIECIACZKI NIE CHOROWALI ZA DOBRE NASTROJE i dobre stosunki międzyludzkie i rodzinne ZA NASZE AUTA CO BY SIE W SNIEGU NIE ZAKOPYWAŁY, NIE PSUŁY - a te co w naprawach to szybko i tanio zrobione byly (moje tysz!) I ZA NAS - NASZA GRUPE WSPARCIA I POWTORZE ZA MONIKĄ - LIGA RZĄDZI, LIGA RADZI, LIGA NIGDY CIĘ NIE ZDRADZI!!! OBY TAK DALEJ ;) ...a co u mnie to "obok"...
  10. agatron Graz, ja od dawna nie prasuję nic na codzień. Czasami tylko jakieś wyjściówki.Deva, dobrze, że Vickuś coraz lepiej. Uściski dla niego A w jakim celu ta parafina - wiesz już coś? Muszę lecieć, idziemy się kąpać - z siusiaczkiem włącznie Denerwuję się ja tez tylko wyjsciowki - lubie prasowac, ale nie mam na to czasu - wole usiasc do kompa i sie zrelaksowac, a nikomu nic sie nie stanie jak bedziemy chodzic w niewyprasowanych... nie wiem po co parafina, powiedza mi po zabiegu - ja mysle ze to pewnie do posmarowania jak beda kazali sciagac napletek... wcale ci sie nie dziwie ze sie stresujesz, Vic nie chce dawac sobie nawet myc siusiaka, a co dopiero po zabiegu to sie pewnie nie da dotknac!!! jeszcze 3 dni przed zabiegiem mam malemu robic nasiadowki w korze dębu - no do kąpieli owszem, ale jakoś go nie widzę siedzącego w misce spokojnie przez kilka minut!!! to tak jak mi kazali na opuchlizne po rowerkowym wypadku przykladac oklady na przemian zimne i z altacetu na 10 minut jak on sie dotknąc nie dał! jeszcze raz na obrzeki i siniaki polecam maść z arniki, u nas zdała egzamin stuprocentowo!! slonko2208Z dzwonil z ejak dobrze pojdzie to to AutoScout24: Strona ze szczegĂłĹ�ami bedzie nasze jutro z kolega pojedzie i bedzie ufff piękne piękne i jakie praktyczne!!! agatronJa już bardzo padam, więc pewnie zaraz się zwinę. Moje dziecię mnie wymęczyło na maksa - WIECZÓR ŚWINI jak nic Jakis taki się drażliwy ostatnio zrobił i zaraz pada na glebę żeby móc bezpiecznie histeryzować. Łzy się do tego leją jak groch i do tego wszystkiego coś tam mówi, ale nikt go nie rozumie to u nas dzień świni na co dzień - WSZYSTKO NA NIE!!! i to dokumentnie wszystko - pojdziemy sie ubrać?NIE! zjemy śniadanko NIE! idziemy na spacerek NIE! itepede itepede.... a oprócz tego Vic nadaje jak katarynka, no co sekunde nowe pytanie, nowy komentarz do tego co sie robi, znów pytanie, potwierdzenie pytanie, potwierdzenie odpowiedzi i tak na okrągło, buzia mu się nie zamyka, a jak nie reaguję chwile to tylko mamusiu to mamusiu tamto, mama, mama!! a cokolwiek ja powiem co mu sie nie podoba, ze nie to czy tamto teraz bedziemy robic, albo ze ma zrobic cos innego co mu sie nie podoba w tej chwili to jest zaraz wrzask, ryk, łzy, histeria jakby dziecko obdzierali ze skóry!!!!!!! w kuchni gotuje to stoi i sie trzyma nogi, mówię nie mozesz byc tak blisko bo tu gorące mama szykuje usiądź na pufie i popatrz z bezpiecznej odległości, to NIE!!! i histeria on chce do mamusi mimo ze mnie widzi to chce byc jeszcze bliżej, mamusia na rączki, na kolanka, no już nie wiem co robić chwilami, bo żadne tłumaczenie nie działa, ajak zacznie się wić i ryczeć to tylko pozostaje wyjśc i poczekac az mu przejdzie i tłumaczę, że tak się nie da, że nie będę z nim rozmawiac jak będzie krzyczał, ale leci za mna z jeszcze większym rykiem... może któras z was coś poradzi?? graz1974 Ale wczoraj byliśmy - wszyscy na ponad godzinnym spacerku i chyba tylko ja zmarzłam... no ja tez zawsze mam takie wrażenie, że tylko mi zimno na dworze a moje dziecie to by mogło gzić po sniegu i nic mu nie przeszkadza... Monia38Nie no jeszcze coś jej zostało. Ma teraz do karku, tak na wpół szyi. Lichutkie były, bo od urodzenia nie cięte. Szkoda mi było, bo się ładnie kręciły, zwłaszcza jak lekko tłustawe były, ale doszlam do wniosku, że jak mają się kręcić to po ścięciu też będą. A wogóle to miałam jej ciachnąć tylko grzywkę bo już na oczyszka wlaziła, a mała wrogiem jest dla jakichkopwiek włosowych ozdób. ja ubolewałam jak ścinałam te pierwsze loki ale tez w oczy właziły, a z tyłu sie takie gniazdo sfilcowane od spania robiło... teraz tez Vicia sama obcinałam, ale zostawiłam mu loki na karku anula_73 A skoro Słonko o swoim samochodzie to i moje pokaże (też z Belgii będzie)Uciekam kuzynek Pawełek zwany przeze mnie i m. Pawulonkiem się zbliża, musze natychmiast schować komputer (on nie ma w domu bo rodzice przeciw) jak tam po wizycie Pawulonka?? autko masz super, tez bym takie chciała...albo chociaz kombi na przyszłośc, dziecko rośnie, a bagaży wcale nie mniej bywa, choć juz teraz wózka nie trza... lehrerin i coś chyba wisi w powietrzu, bo mi starsza dziś też zaczęła kaszleć, ale na razie na mucoslvanie leci...jak się nic nie zmieni, to zapewne i ona antybiotyk dostane Mam dość zimy, sniegu po pachy, mrozów i itp. w zupełności się z toba zgadzam!!! przed zimą z NO uciekałam, a tu najgorsza zima od lat w PL!! i tez mi cos Vic pokaszliwuje, mam nadzieje, że nic się z tego nie wywinie.......
  11. Monia38Bry Deva fajnie, że jesteś Gabi co to znaczy nie wiejdzie, jak nie wejdzie??????? Łopata w dłoń i na dach!! Tym bardziej, że dach pewnie płaski i odśnieżony. Widzialam, że u nas plaskie dachy w mieście spółdzielnie odśnieżały więc niech nie pitoli. Najzwyczajnej gośc chyba ma pietra. Goń go. Powiedz mu, że dopóki nie podłączy neta mamuty będą go po nocach straszyły graz1974 Ja mam pełno prasowania. Jak dajecie rady z tym prasowaniem... mnie normalnie dobija. Przy dwójce malutkich dzieci, prania jest ogrom. I tak, juz pół rzeczy Szymusia nie prasuję. Ale Asi muszę. po nocach prasowalam ale tylko to co szlo na gołe ciałko jak Vic skonczyl miesiac, a jak skonczyl 4 mies to przestałam w ogole, ale prałam w Lovela i naciągałam ciuszki przy wieszaniu żeby nie były pogniecione... katarzynka100 A w dzien moich urodzin dowiedzialam sie ze moja przyjaciolka tez jest w ciazy (tak zreszta planowalysmy). Bedziemy mialy dzieci z jednego roku, tylko ze ona 2 miesiace pozniej (okolo). też tak planowałam z psiapsiółką, jednak jej długo zajęlo zajscie i ma syna rok (bez 4 dni) młodszego ode mnie... Gratki, że sie wam udało! DziubalaLehrerin – ja wiem, że dzieci w tym wieku rzadko usiedzą przez dłuższy czas w jednym miejscu , ale logopeda (jako kolejna już osoba) mówiła mi, że jeszcze tak żywego dziecka nie widziała. no to ja mam w domu takie samo żywe sreberko, jeszcze teraz w szczycie buntu dwulatka katarzynka100A co do roznic z polskim ginekologiem, to... wszystkie wyniki od razu od reki tu w Szwecji, ale z kolei robia tylko jedno USG w 18-20 tygodniu (no ewentualnie drugie tuz przed porodem, ale to nie zawsze). A w Polsce wiecej zdecydowanie! Tu w Szwecji tez daja ksiazki do czytania, wiele tlumacza... spokojniej to wszystko przeprowadzaja, bez pospiechu, sami z siebie mowia o wielu rzeczach, ale to pewnie zalezy od lekarza! W NO jest tak samo - ja tam chodzilam na badania obowiazkowe (krew, wazenie, cisnienie itp - to bylo raz w mieisiacu a w 9tym co 2 tyg) ale bywałam w Pl często i wtedy prywatnie u mojego gina w P-niu robiłam USG włącznie z nagraniem filmików, zdjęciami 3D itp. Mozesz poszukac najlepszego lekarza w twoim miescie w PL gdybyś nie miała sprawdzonego lekarza na DobryLekarz.pl - portal dobrych lekarzy, badania, gabinety lekarskie, apteki Agatron mozesz sprobowac Boryskowi pokazac jak to robic z zaznaczeniem ze do momentu tak zeby nie bolalo, bo znowuż syn mojej psiapsióły to potrafił sobie tak naciągać, że w szpitalu musiała "poprawiać". Rozumiem twoje przerażenie , bo mi Vic nie daje nawet siusiaka umyć za bardzo a co dopiero potem skoro sam zabieg odklejenia nie bedzie przyjemny a potem mam miec parafine i wytlumacza mi co mam robic... W P-niu byly mrozy kolo - 10st w dzien do -14 w nocy, a jak dzis podeszlo do zera to zaraz zasypało wszystko na biało... Vicusiowi goi się ślicznie, za kilka dni nic nie będzie widać... ja z zajęciami jestem tydzień do tyłu, jutro powinnam iść na zajęcia a nie wiem jak dziecię to zniesie - chciałam Vicka zawieźć do babuni, tam piesek, może by tak źle nie było - a tu mi dzis babunia dzwoni, że ją ropna angina rozłożyła i zdycha............. A Vicio skleił sie ze mną i się odkleić nie chce ani na moment... Pozdrawiam serdecznie was wszystkie!!! PS.MONIKA4 ty sie nie martw, gdzies tam padło retoryczne pytanie kto je o tej porze (nockami) - a ja sie podpisuję oboma rękami, że ja tysz tak jadam, i to tysz kysz mysz-e
  12. ...też nie mam humoru......................totalnie.........
  13. Margolciaale jedno mnie cieszy...schudlam juz 14 kg...zostalo mi 6 do zrzuty do wersji przed Mala lub 11 do wersji sprzed Mikolaja...feuwam normalnie..bede wygladala jak patyk z workiem z przodu...,hahahah...bo tutaj nie licze na rewelacyjne zmiany... chociaz jakis powod do radosci... pewne mankamenty figury mozna zmniejszyc kremami lub ukryc pod ciuchami,ale nadmiaru kg nie... ja w tej chwile 2,5 roku poporodzie waze 12kg wiecej, z czego dycha to rzucanie fajek... tragedia - 9 miechów nie palilam a teraz znów jaram odkąd Vic się zabrał za "kaskaderkę"... Pozdrawiam cie i trzymam kciuki za ciebie i całą twoja rodzinkę... Buziaki dla was wszystkich!!!
  14. monika4agatron oczywiście kciuki zaciśnięte, niech to będzie sklejka a nie stulejka i niech chirurg okaże się rozsądnym człowiekiem u nas tez ywszla sklejka na badaniu kontrolnym u chirurga, poza tym mastka sie zbiera i bedzie mial Vicek zabieg "sciagania" w znieczul;eniu miejscowym kremem EMLA 29marca... tez sie martwie jak to zniesie... a na potem kazali kupic parafine i pewnie bedzie trza w domu sciagac a Vic nawet do mycia nie daje sie dotknac za bardzo... Monia38Katarzynka w takim razie wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek i powtornie z otwartymi "kompami" witamy na mamutkach najlepszego!!!!!!!!!! graz1974Cześć. Mam na imię Grażyna i mam dwójkę wspaniałych dzieciaczków. Szymusia i Joasię - bliźniaków rocznikowych. Szymuś jest ze stycznia, Asia z grudnia. O pierwsze dziecko długo się staraliśmy - 4 lata, więc po urodzeniu nie zabezpieczaliśmy się, bo chcieliśmy mieć dwojkę. No i udało się... bardzo szybko :-) Na początku był szok, ale potem wielkie szczęście gratulacje ze tak wam ladnie wyszlo - na raz wyjdziecie z kazdego etapu zycia dziecka a one same beda najlepszymi "kumplami" agatron3serca, to przykre, że małż Cię potrafi zapytać: 'DLACZEGO O SIEBIE NIE DBASZ?' Mógłby być delikatniejszy i zaproponować swoją pomoc żebyś wtedy mogła sobie odpocząć i zrobić coś dla siebie. Jeśli nie jest tak wspaniałomyślny, to rzeczywiście, tak jak podpowiada Dziubala, znajdź mu jakieś zajęcie codziennie i pomyśl o sobie, bo to ważne. Trzymam kciuki za Ciebie i zdrówko Dziewczynek.Mój Borysek jutro nie idzie do przedszkola, bo jedziemy do tego chirurga. Trzymajcie kciuki, bo z nerwów wymiekam - jak nigdy, bo ja raczej z tych baaardzo opanowanych. Nie wiem co się ze mną dzieje, a co będzie jutro??? trzymam kciuki za was obie!!!! i Boryska - najbardziej
  15. Hej, jestem , zyje, malz byl, polecial, wreszcie mozna odetchnac... monika4 moniq oszczędzaj się!!! blizna potrafi sie brzydko rozejść i to właśnie już po zdjęciu czy wchłonięciu szwów, ja mam taką paskudną po wyrostku - szeroka na centymetr tez mi sie rozeszla, ale jest ladna, o jasna i gladka... chcialam ja kiedys usunac albo zatatuowac ale jak juz osiagnelam lata to mi sie odechcialo...przyzwyczailam sie przez 10 lat do niej.. monikouettetrzy serca, sil kochana!!!!monika, syrop z cebuli?? bo Ty myslisz ze sie ktos tego chwyci?????????? Noas kaszle :) syrop z cebuli - pycha!!!!jako dziecko uwielbialam... Trzy serca tez ci zycze sil Monia38Na szybkiego wpadam. Modzi pojechali balować, starsi mieli pecha i złamali kluczyk w poldzisławie i póki co jeszcse nie wyjechali. A tu fotki, reszta jak Sebek mi przyśle. Jedna to przemyt, druga opatulona a trzecia razem. piekna suknia i piekna pannica w tej sukni Monia38monika4i nadaj trzymam mróz A za co go trzymasz ????????????? Aśka zadowolona bardzo, wrociła podobno po czwartej (nie wiem, spałam), głos straciła bo z zapaleniem krtani. Ale ogólnie super. A kontuzja nazywała się finlandia porzeczkowa 0,7l swietna nazwa kontuzji anula_73 Monika masz rację Finlandia to ładna nazwa kontuzji monika4monikouettemonika, mamucie Ty, tak pisalam ten "komers" i sie zastanawialam czy to bylo wszedzie i czy sie tak nazywalo?? to bylo cos w stylu studniowki ale na zakonczenie 8ej klasy to wy już w ósmej klasie??? takie rzeczy??? do wspominania??? \oj tak...mozna juz od tamtych czasow powspominac postaram sie ponadrabiac, co u mnie, to napisze w podziemiu jutro... bo oczy mi sie juz zamykaja powoli... jak dobrze ze podziemie jest prywatne i nielatwo sie tam dostac...
  16. nie podczytalam bo czasu brak ale Margolciu wyobraz sobie, że Vi cjak sie urodził miał 3070gram i 47cm...
  17. nie bylo mnie bo przezywalam horror... Vic w biegu wpadł na rowerek i przekoziolkowal przez niego, padl glowa w naroznik korytarza - byla mala opuchlizna i slady nad siusiakiem, dzwonilam do pediatry i nie stwierdzila wstrzasu mozgu po opisanych objawach, kazala nie panikowac i obserwowac dziecko - nazajutrz sama pojechalam z nim do szpitala, bo opuchlizna juz zsianiala na glowie wokol lewego ucha i zasinilo sie oko, zsinialo tez nad siusiakiem - mial rtg czaszki - jakos poszlo to badanie, ale na usg brzucha i jaderek byla taka histeria, ze szok, nasinial mi caly na maksa - pediatra go obejrzala, sprawdzila odruchy, z opisu rtg bylo ok, z usg tez, ale wykazalo umiejscowienie jednego jaderka w pachwinie - do obserwacji ale pediatra jak go badala to powiedziala ze wg niej ono jest na miejscu, ale zeby sprawdzac i obserwowac zachowanie czy nie pojawia sie jakies spoznione objawy wstrzasnienia mozgu. Apetyt na szczescie mial, choc nie jadl duzo i siusial normalnie - tyle ze mniej, bo malo pil - nie mniej jednak wygladal jakby sie zderzyl z czolgiem - opuchniete i zasinione cale okolice ucha, i policzek i oko, uprzedzono mnie ze ten obrzek moze sie przemieszczac - wieczorem juz oko bylo cale wokol, kazali podawac ibuprofen przeciwbolowo i przeciwzapalnie...z tylu bylo widac ucho na centymetr odsuniete od glowy, normalnie makabra totalna... ja niekoscielna ale modlilam sie non stop zeby zdrowial, zaplakana bylabym non stop gdyby nie to ze musialam hamowac sie zeby Malego nie denerwowac... nocki horror, bo bilalo i sie budzil, te dwie pierwsze noszony i uspiany na rekach, co odlozony to sie budzil jak tylko zmienial pozycje... ale kolejnego dnia to myslalam ze padne ze szczescia jak opuchlizna o polowe zmalala, krwiak tez sie rozjasnil, tylko oko mial tak zapuchniete ze prawie nie mogl go otworzyc, dopiero na wieczor bylo lepiej - 2 doby po wypadku...nie dawal sobie tego okladac altacetem, kolezanka z masazu poradzila mi masc z arniki i przyznam ze dziala cuda - chociaz ledwo dawal sie smarowac, to tlusta jest i sie "trzymala"... dzis juz daje sie smarowac, na obrzek nad siusiakiem tez podzialala, choc tam zasinienie tak szybko nie schodzi, dzis juz oczko otwarte, tylko wszystko schodzi mi na dól twarzy, nawet nasada nosa opuchnieta, ale szaleje juz jak dzik, na krok go nie odstepuje bo przeciez bym sobie nie wybaczyla jakby sie jeszcze gdzies puknął - a przeciez caly wypadek stal sie tak szybko, nosz cholewa, nie jest czlowiek w stanie zapobiec... tak wiec do NO nie lece bo zakaz latania az sie nie wyleczy, ze wzgledu na przeciazenie... mój m przylatuje jutro wieczorem, we wtorek wraca, wizyty u lekarzy przelozylam na polowe lutego...
  18. hej....nie bylo mnie bo przezywalam horror przez ostatnie dni... relacja "obok"
  19. Hej dziewczyny, poczytalam troche co u was, nie nadrobie poodpisywac w tej chwili, u mnie zalatanie z poplątaniem, ja na kursach całe popołudnia do wieczora , moje dziecię po raz kolejny przechodz z tego powodu lęk separacyjny, choc przed świętami tez tak kursowałam i nie było histerii, jak jestem w domu to sie po prostu ode mnie nie odkleja, no gorzej niz z noworodkiem chwilami, bo malenstwo to jeszcze czasami śpi caluje wszystkie mocno!!!
  20. Ardharahej panienki ;)no u mnie po 1 dniu diety na minusie 0,7 kg i oby tak nadal :) co do Margo :ma jakies zakarzenie wiec musi jeszcze w szpitalu posiedziec ale trzyma sie Mala ma zoltaczke ale to norma - wszystkie pozdrawia :) a ja czestuje tortem a jaka diete masz ze ci tak w dół leci?? mi nie wiedziec jak spadł poziom tłuszczu w organiźmie albo mi sie waga zepsula... dzieki za wiadomości co u Gosi miska271Ardharo to jest bukiecik dla Ciebie malutki, aby odpędził smutki, żeby Ci kwitł i w zimie i w lecie nawet wówczas gdy śniegiem miecie. Jeden kwiatek to uśmiech, drugi to miłe słowo, trzeci to szczęście dla Ciebie i jeszcze listki to moje serdeczne uściski.W Dniu Urodzin życzę Ci samych szczęśliwych dni !!! ja się do tych życzeń z całego serca dołączam i przyłączam i życzę Ci tylko jednego od siebie SPEŁNIENIA NAJSKRYTSZYCH MARZEŃ I TYCH DUŻYCH I TYCH MALEŃKICH... aneta1808 u nas do bani Nikola dalej ma temperature 38,4 noc cala przespala kilka razy tylko przez sen sie krecila miala goraczke ale podalam jej przeciwbolowy i spala do 8 potem wstala zjadla sniadanko i podalismy jej antybiotyk teraz spi jak wstaniepojedziemy do lekarza niech zobaczy co sie dzieje czego ta goraczka nie mija?? ja juz niewiem co myslec mowie wam,juz mi rece o;adaja co robic... Po tym jak Vic miał wirusowe (bezobjawowe) zapalenie płuc majac niespełna rok zapamiętałam jedną rzecz - jeśli utrzymuje się u małego dziecka wysoka gorączka (czyli powyzej 38,5st) dłużej niż 3 doby, co pozwala wykluczyc "trzydniówkę" kiedy to gorączka mija jak ręką odjął, trzeba rozważyc wykonanie rtg płuc - Vic miał tylko gorączke podchodząca w pierwszych dniach w okolice 39-39,3 st, spadało jak podałam nurofen,ale przed kazda kolejna dawka jak mierzyłam to tempka rozsła jak głupia, osłuchowo nic nie było, a jak zrobiono mu badanie krwi na kontroli po tygodniu - o ktore sama poprosilam, bo nie chcialam go dalej faszerowac nurofenem, a osłuchowo nic nie miał, to miał OB 97 a CRP tez bardzo wysokie, juz nie pamiętam chyba 56 - i na tej odstawie bylo rtg robione, to miał juz obustronne zapalenie płuc, potem ponad 3 tyg na antybiotykach, bo pierwsze nie zadziałały odpowiednio i miał kolejne - a teraz ma zęby zjedzone poantybiotykową próchnicą, że "grozi" mu zabieg czyszczenia trzonowców (dolne 4ki) w narkozie, bo bez tego sie nie da, a ma juz jedynki i dwójki zjedzone tak, ze na górnych nie ma szkliwa... tak więc ciesz się , że twoja mała jeszcze ząbków nie ma, bo Vic juz 1,2mial i dolne 4ki i teraz sa w opłakanym stanie...jak nie jestes pewna wykonaj badanie krwi na to czy jest infekcja, to nawet z palca chyba tylko u was pobiora, bo w NO tak robia, by sprawdzic czy trzeba dac antybiotyk, a w PL to już ciągnie ci cała strzykawę z żyły... Margolciawitam .....wstawie pare fotek malej,poki spi i mam czas....jestem zmeczona ,ale jakos daje rade...mala w sumie w dzien jest grzeczna...ale roboty domowe...czyli pranie,karmienie itd...i nawet nie pytajcie czemu sama to robie bo szkoda slow............mam nadzieje,ze u Was jest wszystko ok..:))) Zośka słodka jak miód z cukrem polany lukrem!!! bardzo ubolewam, że nie masz pomocy, w takim stanie jak ty masz teraz, obolała... jedyne co moge to życzyc by szybko sie wygoiło, aby Zośka w nocy spała i w ogóle najlepszego słoneczko, by dzień był łatwiejszy a nocka tym bardziej... stysiapysiaWspaniałę dziękuje .... wszytsko w porządeczku ... Hania bryka...nic nie boli ...no może troszke:) Ardharato i ja daje fotke malej Zosi a skąd masz? teresa_saneta1808.normalnie rece opadaja kiedy te zeby wyjda tak pozno jej wychodza zaczynam sie martwic...aneta nie martw sie o zabki, pamiteam ze z Natalka tez tak bylo wtedy moja znajoma dentystka powoedziala ze im pozniej tym lepiej beda zdrowsze, cos w tym jest na razie nie mamy z nimi problemu :) sliczne zdjecia, a Twoja córeczka jak laleczka... :) dokladnie!!! i bedzie ją mniej bolało przy wyrzynaniu... Kasia1983Cos pusto tu ostatnio :( Nikt nic nie pisze. Dziewczyny zasypalo Was czy co??? no nie zasypało, ale zalatanie z poplątaniem, ja na kursach całe popołudnia do wieczora , moje dziecię po raz kolejny przechodz z tego powodu lęk separacyjny, choc przed świętami tez tak kursowałam i nie było histerii, jak jestem w domu to sie po prostu ode mnie nie odkleja, no gorzej niz z noworodkiem chwilami, bo malenstwo to jeszcze czasami śpi buziaki dla was wszystkich kochane moje, no najserdeczniejsze i uściski dla dzieciątek!!!
  21. Monika, o mój Boshe jak ja z ciebie polałam ano w kadłubie, wierzę, wierzę, kurka to o mnie wszyscy mówili że ja to mieszam jak chora umysłowo i będę sraczkę miała, choc mi nigdy mieszanie nie szkodzi, co najwyżej zgaga pomęczy, ale przy Tobie to ja jestem mały Pikuś MoniQ to ja ci zyczę więcej czasu wolnego na tym L4 na czytanie to ja juz w ogóle nie ma "ćasu" teraz sączę porto z lodem i zaglądnyłam do Was a wcześniej de facto wciągnęłam 4 kanapeczki z chleba z ziarnami ale bez masła i w ogóle to nie wiem czy mi czasem waga nie powariowała - bo przed świętami przy tej samej wadze pokazywała mi 35% tłuszczu a teraz 23%!!! wiem, że wodę i limfę zatrzymuję, a to dopiero po ilus drenażach zejdzie... ale tłuszczu tyle by ubyło?? nie jem żadnych spalaczy tłuszczu, jedyne co to fasolaminę, która blokuje wchłanianie skrobi ze zjedzonego pożywienia... muszę pójść na inną wagę co mierzy poziom tłuszczu w tłuszczu to się okaże... Która wie jak maja ferie w katowicach?? Słonko, ale masz zdolniachę w domku brawa dla Julki!!! i db ze Zosia sie nie rozchorowała Bożenka, to walnij se "czocha" i wypocznij jak tylko sie da Agatron no to poukładania wszystkiego w szybkim tempie i korzystania z ferii życzę Dobrej nocki wam wszystkim :)
  22. Dzięki dziewczyny :) chodzilo mi o to ze miał mnie za duzo w NO, bo bylam czaly czas, ale cale 3 tygodnie wczesniej tez nie widzial mnie codziennie calymi popoludniami, nawet do snu go nie układałam, a jakos szło nieźle i histerii nie było... a teraz powtórka z "rozrywki" ale jakos przetrzymamy, bedzie dobrze... tylko w obecnej sytuacji załamuje mnie myśl o przedszkolu... buziaki dla Lipcóffek i Lipcóffiątek :) :) :)
  23. caluje pozdrawiam 3 stronki mam do nadrobienia, no niedoczas tym razem nawet w weekend, bo bylismy w gosciach ale bylo milo i udanie bo Vic sie bawil z nowym pol roku starszym kolega Oskarem, potem foty powstawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...