Skocz do zawartości
Forum

Devachan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Devachan

  1. Hej... Lokal ogladalam, fajny, fajna dzielnica, duzo prywatnych gabinetow lekarskich, apteka na narożniku obok, wlasciciele skłonni do przeróbek (wejscie, osobna furtka) stan pomieszczenia deweloperski, trza robic od podlóg przez sciany i sufity, rury podlaczenia do kanalizy...myślę nad toaleta i prysznicem, bo miejsce na prysznic jest pod schodami, a musialby byc na podwyzszeniu, kwestie techniczne do obkombinowania, rozrysowanie technicznie metrażu plus obliczenie potencjalnych kosztów...troche tego jest... właśnie przerwałam pisanie i nakreśliła mi się wespół z Lubym kwestia technicznego rozmieszczenia pomieszczeń, która bardzo mi przypadła do gustu - bo tez trzeba sie liczyc z odpływami itp... mam łeb jak sklep ;] trzeba jeszcze rozmówić się ze wspólniczką - tudzież jej koleżanką, która chciałby w owy biznes wejść w kwestii podnajęcia stanowiska do pracy (kosmetyczka) jakie kto w to może włożyc kwoty na inwestycję... czekam do pólnocy by zajrzec na strone wizzair czy lecę jutro do NO czy nie - jednak wydaje mi sie ze nic sie w kwestii lotniskowej nie zmieni, a byloby mi to na rękę, bo mam za duzo teraz do zrobienia tu by pozwolic sobie na 5cio dniowy wyjazd... Moja chrzestna, przez którą spóźniłam sie notabene na ogladanie owego lokalu (niby kolezanke szkoliła w kwestii jej wyjazdu ze mną, ja ją mialam odebrac z pracy, zawieżć do domu odebrac po drodze wspolniczke i pojechac dalej) zarzuciła mi dzis, że dziecko do przedszkola daje dla wlasnej wygody zeby miec czas wolny ! i , że dość już dziecku życie rozdwoiłam - a to tylko dlatego, ze nie chciałam jej dziecka zostawic o godzinie 19ej jadąc ogladać lokal, zeby go nie odbierac po 21ej - a jej wytlumaczenie bylo takie, ze nie musi isć wczesnie spać, bo wcale nie musi iśc do przedszkola! ech.......
  2. HEJ... Lokal ogladalam, fajny, fajna dzielnica, duzo prywatnych gabinetow lekarskich, apteka na narożniku obok, wlasciciele skłonni do przeróbek (wejscie, osobna furtka) stan pomieszczenia deweloperski, trza robic od podlóg przez sciany i sufity, rury podlaczenia do kanalizy...myślę nad toaleta i prysznicem, bo miejsce na prysznic jest pod schodami, a musialby byc na podwyzszeniu, kwestie techniczne do obkombinowania, rozrysowanie technicznie metrażu plus obliczenie potencjalnych kosztów...troche tego jest... właśnie przerwałam pisanie i nakreśliła mi się wespół z Lubym kwestia technicznego rozmieszczenia pomieszczeń, która bardzo mi przypadła do gustu - bo tez trzeba sie liczyc z odpływami itp... mam łeb jak sklep ;] trzeba jeszcze rozmówić się ze wspólniczką - tudzież jej koleżanką, która chciałby w owy biznes wejść w kwestii podnajęcia stanowiska do pracy (kosmetyczka) jakie kto w to może włożyc kwoty na inwestycję... czekam do pólnocy by zajrzec na strone wizzair czy lecę jutro do NO czy nie - jednak wydaje mi sie ze nic sie w kwestii lotniskowej nie zmieni, a byloby mi to na rękę, bo mam za duzo teraz do zrobienia tu by pozwolic sobie na 5cio dniowy wyjazd... Moja chrzestna, przez którą spóźniłam sie notabene na ogladanie owego lokalu (niby kolezanke szkoliła w kwestii jej wyjazdu ze mną, ja ją mialam odebrac z pracy, zawieżć do domu odebrac po drodze wspolniczke i pojechac dalej) zarzuciła mi dzis, że dziecko do przedszkola daje dla wlasnej wygody zeby miec czas wolny ! i , że dość już dziecku życie rozdwoiłam - a to tylko dlatego, ze nie chciałam jej dziecka zostawic o godzinie 19ej jadąc ogladać lokal, zeby go nie odbierac po 21ej - a jej wytlumaczenie bylo takie, ze nie musi isć wczesnie spać, bo wcale nie musi iśc do przedszkola! ech.......
  3. Lokal ogladalam, fajny, fajna dzielnica, duzo prywatnych gabinetow lekarskich, apteka na narożniku obok, wlasciciele skłonni do przeróbek (wejscie, osobna furtka) stan pomieszczenia deweloperski, trza robic od podlóg przez sciany i sufity, rury podlaczenia do kanalizy...myślę nad toaleta i prysznicem, bo miejsce na prysznic jest pod schodami, a musialby byc na podwyzszeniu, kwestie techniczne do obkombinowania, rozrysowanie technicznie metrażu plus obliczenie potencjalnych kosztów...troche tego jest... właśnie przerwałam pisanie i nakreśliła mi się wespół z Lubym kwestia technicznego rozmieszczenia pomieszczeń, która bardzo mi przypadła do gustu - bo tez trzeba sie liczyc z odpływami itp... mam łeb jak sklep ;] trzeba jeszcze rozmówić się ze wspólniczką - tudzież jej koleżanką, która chciałby w owy biznes wejść w kwestii podnajęcia stanowiska do pracy (kosmetyczka) jakie kto w to może włożyc kwoty na inwestycję... czekam do pólnocy by zajrzec na strone wizzair czy lecę jutro do NO czy nie - jednak wydaje mi sie ze nic sie w kwestii lotniskowej nie zmieni, a byloby mi to na rękę, bo mam za duzo teraz do zrobienia tu by pozwolic sobie na 5cio dniowy wyjazd... Moja chrzestna, przez którą spóźniłam sie notabene na ogladanie owego lokalu (niby kolezanke szkoliła w kwestii jej wyjazdu ze mną, ja ją mialam odebrac z pracy, zawieżć do domu odebrac po drodze wspolniczke i pojechac dalej) zarzuciła mi dzis, że dziecko do przedszkola daje dla wlasnej wygody zeby miec czas wolny ! i , że dość już dziecku życie rozdwoiłam - a to tylko dlatego, ze nie chciałam jej dziecka zostawic o godzinie 19ej jadąc ogladać lokal, zeby go nie odbierac po 21ej - a jej wytlumaczenie bylo takie, ze nie musi isć wczesnie spać, bo wcale nie musi iśc do przedszkola! ech....... MISIA no to oby był SYN!!!
  4. Pozdrawiam was dziewczyny i serdecznie wam dziekuję za życzenia!!! - ja dzis bylam z Synusiem u lekarza, osłuchowo czysty, dostal inny lek p/alergiczny i krople do nosa z antybiotykiem, oraz zalecila zrobic testy i pojsc do laryngologa skoro chrapie... jutro jade ogladac lokal na gabinet masazu, zobaczymy...jest dobra lokalizacja i cena, tylko stan deweloperrski do wykonczenia jak sie chce,ale jesli wlasciciele wykoncza to bedzie drozej, niska cena zostanie tylko jesli na wlasny koszt zrobimy wykonczenie...a nie bardzo na to kasa jest, bo jeszcze sprzęt trzeba kupic itp itd... dobrej nocy wam zycze a rano dobrego humoru! Tuśka, ja nawet nie wiem jakie te testy zrobic...już mi w Oflo proponowali w marcu,ale to było ot tak powiedziane bo mu się kaszel utrzymywal wtedy ale bez kataru a osluchowo byl czysty... tu w P-niu kuzynka Lubego mojego pracuje w Biomed i robią testy jakąś innowacyjną metoda, jednorazowo na 90 alergenów, to raczej nie mogą być skórne...a z krwi to nawet nie wiedziałam, że się robi... tez mialam tyle mycia pylu po remoncie......... do Oflo na razie nie polecę, chmura pyłu wisi, skutecznie uniemożliwia lot, a bilety mam na środę, więc wątpię, co dzień odwołują loty... Sówko ja bym jednak kupiła to co dziecko chce...a jednak jeśli zegarek to z dedykacją na kopercie, żeby była piękna pamiątka... Ewciu, dobrze że wiesz co chcesz dać chrześniakowi i ze składka spełni marzenia ;) ASICA nie ma numeru tel do tego przedszkola?? zeby podzwonic i sie tam dobic jakoś?? no bo wiadomo, ze obcojęzyczne onieśmielałoby na początku, ale może maja tam tez otwarte przedszkola, takie co moze mama z dzieckiem pójśc?? bo wiesz, język załapałaby pewnie w sekund pięć... ;] powodzenia!!
  5. ITALY córeczka pięęęęęęękna!!! śliczne zdjęcia!!! GRATULACJE!!! Zobaczymy jak będzie z tymi lotami,ale nie wydaje mi się że w środę polecimy, oslo nadal zamkniete i loty co dzien z Poznania odwołują... Pozdrawiam was dziewczyny - ja dzis bylam z Synusiem u lekarza, osłuchowo czysty, dostal inny lek p/alergiczny i krople do nosa z antybiotykiem, oraz zalecila zrobic testy i pojsc do laryngologa skoro chrapie... jutro jade ogladac lokal na gabinet masazu, zobaczymy...jest dobra lokalizacja i cena, tylko stan deweloperrski do wykonczenia jak sie chce,ale jesli wlasciciele wykoncza to bedzie drozej, niska cena zostanie tylko jesli na wlasny koszt zrobimy wykonczenie...a nie bardzo na to kasa jest, bo jeszcze sprzęt trzeba kupic itp itd... dobrej nocy wam zycze a rano dobrego humoru!
  6. Pozdrawiam was dziewczyny - ja dzis bylam z Synusiem u lekarza, osłuchowo czysty, dostal inny lek p/alergiczny i krople do nosa z antybiotykiem, oraz zalecila zrobic testy i pojsc do laryngologa skoro chrapie... jutro jade ogladac lokal na gabinet masazu, zobaczymy...jest dobra lokalizacja i cena, tylko stan deweloperrski do wykonczenia jak sie chce,ale jesli wlasciciele wykoncza to bedzie drozej, niska cena zostanie tylko jesli na wlasny koszt zrobimy wykonczenie...a nie bardzo na to kasa jest, bo jeszcze sprzęt trzeba kupic itp itd... dobrej nocy wam zycze a rano dobrego humoru!
  7. Hej dziewczyny serdecznie was sciskam i tule w tę niedzielę, przez jakiś czas zaglądałam tylko na podziemie nie mając czaaaasu na więcej... (przeklejam swój wpis) Znów się "postarzałam" ale w związku z żałobą narodową w tym roku tym bardziej nie wyprawiałam ich, wczoraj była u mnie siostra Lubego z mężem, zrobiliśmy sobie kolacyjkę i posiedzieliśmy na spokojnie, a dziś na obiad urodzinowy wpadną rodzice Lubego...swojej rodzince juz tydzień temu postawiłam tort, bo był mój brat z Englanda,ale na tamtym nawet świeczeknie postawiłam...dałam synkowi za mnie zdmuchnąc w faktyczny dzień,bardzo się cieszył torcikiem jogurtowym z truskawkami i galaretką :) Pogoda piękna... Wcale nie widać tej chmury pyłu, która uniemożliwia przylot delegacji zagranicznych na pogrzeb na Wawelu... sama nie wiem czy polecę w tą środę, jak nie będzie bezpiecznie tam na górze to nie polecę - ze zdrowego rozsądku i dlatego, że wszyscy zostający tutaj padliby ze strachu, że cos złego może się wydarzyc...zresztą jak na razie są odwołane wszelkie loty, na Sandefjord Torp nie latają, na stronie wizzair.com oglądałam jaka wielka jest i jak sie przesuwa chmura pyłu...z tego co zrozumiałam, można przesunąć lot, mam nadzieję, że bez dopłat... Vic kaszle bardziej,ale tylko rano, jutro popoludniu kontrola u lekarki...osłuchowo w poniedziałek było czysto,ale kaszel ma, nie taki non stop, sporadycznie,ale brzydki i katar mial, a teraz nawet nie ma...podejrzewała nawet alergię, muszę malemu testy zrobic...
  8. Hej wam dziewczyny... u nas swieta minely spokojnie, szykowalam tylko w wielka sobote jedzenie ale za to wszystko na raz... Znów się "postarzałam" ale w związku z żałobą narodową w tym roku tym bardziej nie wyprawiałam ich, swojej rodzince juz tydzień temu postawiłam tort, bo był mój brat z Englanda,ale na tamtym nawet świeczeknie postawiłam...dałam synkowi za mnie zdmuchnąc w faktyczny dzień,bardzo się cieszył torcikiem jogurtowym z truskawkami i galaretką :) Pogoda piękna... Wcale nie widać tej chmury pyłu, która uniemożliwia przylot delegacji zagranicznych na pogrzeb na Wawelu... sama nie wiem czy polecę w tą środę, jak nie będzie bezpiecznie tam na górze to nie polecę - ze zdrowego rozsądku i dlatego, że wszyscy zostający tutaj padliby ze strachu, że cos złego może się wydarzyc...zresztą jak na razie są odwołane wszelkie loty, na Sandefjord Torp nie latają, na stronie wizzair.com oglądałam jaka wielka jest i jak sie przesuwa chmura pyłu...z tego co zrozumiałam, można przesunąć lot, mam nadzieję, że bez dopłat... Vic kaszle bardziej,ale tylko rano, jutro popoludniu kontrola u lekarki...osłuchowo w poniedziałek było czysto,ale kaszel ma, nie taki non stop, sporadycznie,ale brzydki i katar mial, a teraz nawet nie ma...podejrzewała nawet alergię, muszę malemu testy zrobic... No i w przedszkolu sie zaaklimatyzował - chodzi do niepublicznego, czekamy na wyniki rekrutacji do publicznego od wrzesnia, taniej by bylo... Mimo wszystko miłej niedzieli wam życzę...
  9. Hej... Znów się "postarzałam" ale w związku z żałobą narodową w tym roku tym bardziej nie wyprawiałam ich, wczoraj była u mnie siostra Lubego z mężem, zrobiliśmy sobie kolacyjkę i posiedzieliśmy na spokojnie, a dziś na obiad urodzinowy wpadną rodzice Lubego...swojej rodzince juz tydzień temu postawiłam tort, bo był mój brat z Englanda,ale na tamtym nawet świeczeknie postawiłam...dałam synkowi za mnie zdmuchnąc w faktyczny dzień,bardzo się cieszył torcikiem jogurtowym z truskawkami i galaretką :) Pogoda piękna... Wcale nie widać tej chmury pyłu, która uniemożliwia przylot delegacji zagranicznych na pogrzeb na Wawelu... sama nie wiem czy polecę w tą środę, jak nie będzie bezpiecznie tam na górze to nie polecę - ze zdrowego rozsądku i dlatego, że wszyscy zostający tutaj padliby ze strachu, że cos złego może się wydarzyc...zresztą jak na razie są odwołane wszelkie loty, na Sandefjord Torp nie latają, na stronie wizzair.com oglądałam jaka wielka jest i jak sie przesuwa chmura pyłu...z tego co zrozumiałam, można przesunąć lot, mam nadzieję, że bez dopłat... Vic kaszle bardziej,ale tylko rano, jutro popoludniu kontrola u lekarki...osłuchowo w poniedziałek było czysto,ale kaszel ma, nie taki non stop, sporadycznie,ale brzydki i katar mial, a teraz nawet nie ma...podejrzewała nawet alergię, muszę malemu testy zrobic... Mimo wszystko miłej niedzieli wam życzę... TUŚKA widzę ze tez mówisz framugi jak mawiał mój śp.dziadek, a nie futryny...to życzę ci szybkiego wysprzątania no i spokojniejszego dziecięcia w domu...mój tez tak lata, ale przedszkole mu dobrze robi... pozdrawiam was wszystkie!!!!!!!!!!!!!!
  10. Znów się "postarzałam" ale w związku z żałobą narodową w tym roku tym bardziej nie wyprawiałam ich, wczoraj była u mnie siostra Lubego z mężem, zrobiliśmy sobie kolacyjkę i posiedzieliśmy na spokojnie, a dziś na obiad urodzinowy wpadną rodzice Lubego...swojej rodzince juz tydzień temu postawiłam tort, bo był mój brat z Englanda,ale na tamtym nawet świeczeknie postawiłam...dałam synkowi za mnie zdmuchnąc w faktyczny dzień,bardzo się cieszył torcikiem jogurtowym z truskawkami i galaretką :) Pogoda piękna... Wcale nie widać tej chmury pyłu, która uniemożliwia przylot delegacji zagranicznych na pogrzeb na Wawelu... sama nie wiem czy polecę w tą środę, jak nie będzie bezpiecznie tam na górze to nie polecę - ze zdrowego rozsądku i dlatego, że wszyscy zostający tutaj padliby ze strachu, że cos złego może się wydarzyc...zresztą jak na razie są odwołane wszelkie loty, na Sandefjord Torp nie latają, na stronie wizzair.com oglądałam jaka wielka jest i jak sie przesuwa chmura pyłu...z tego co zrozumiałam, można przesunąć lot, mam nadzieję, że bez dopłat... Vic kaszle bardziej,ale tylko rano, jutro popoludniu kontrola u lekarki...osłuchowo w poniedziałek było czysto,ale kaszel ma, nie taki non stop, sporadycznie,ale brzydki i katar mial, a teraz nawet nie ma...podejrzewała nawet alergię, muszę malemu testy zrobic... Mimo wszystko miłej niedzieli wam życzę...
  11. Znów się "postarzałam" ale w związku z żałobą narodową w tym roku tym bardziej nie wyprawiałam ich, wczoraj była u mnie siostra Lubego z mężem, zrobiliśmy sobie kolacyjkę i posiedzieliśmy na spokojnie, a dziś na obiad urodzinowy wpadną rodzice Lubego...swojej rodzince juz tydzień temu postawiłam tort, bo był mój brat z Englanda,ale na tamtym nawet świeczeknie postawiłam...dałam synkowi za mnie zdmuchnąc w faktyczny dzień,bardzo się cieszył torcikiem jogurtowym z truskawkami i galaretką :) Pogoda piękna... Wcale nie widać tej chmury pyłu, która uniemożliwia przylot delegacji zagranicznych na pogrzeb na Wawelu... sama nie wiem czy polecę w tą środę, jak nie będzie bezpiecznie tam na górze to nie polecę - ze zdrowego rozsądku i dlatego, że wszyscy zostający tutaj padliby ze strachu, że cos złego może się wydarzyc...zresztą jak na razie są odwołane wszelkie loty, na Sandefjord Torp nie latają, na stronie wizzair.com oglądałam jaka wielka jest i jak sie przesuwa chmura pyłu...z tego co zrozumiałam, można przesunąć lot, mam nadzieję, że bez dopłat... Vic kaszle bardziej,ale tylko rano, jutro popoludniu kontrola u lekarki...osłuchowo w poniedziałek było czysto,ale kaszel ma, nie taki non stop, sporadycznie,ale brzydki i katar mial, a teraz nawet nie ma...podejrzewała nawet alergię, muszę malemu testy zrobic... Mimo wszystko miłej niedzieli wam życzę... MARGO mam nadzieję ze twój dom włamywacze ominą, oby wam się nic nie stało i oby ich złapali... KAYA to co piszesz wzbudza we mnie takie straszne wspomnienia...mój ojczym był damski bokser, z naciskiem na bokser... zawsze myślałam, ze matka sie go boi, ze dlatego nie broni mnie jak bił...nawet jak po latach katowania poszłam sama na policję, do sądu, wywalczyłam po 3 latach rozpraw wyrok, był zamknięty wiele lat, myślałam, że ona wreszcie będzie wolna, że będzie dla mnie matką...a ona wpadła przez te lata w alkoholizm i wszystko miała w D...mnie z domu wyrzuciła za to, że go "zamknęłam" i nie będzie miał kto na nią zarabiac...próbowałam o nia walczyc, ale wybrała jego zeznając na jego korzyśc przeciwko mnie...sąd sam ograniczył jej prawa rodzicielskie do mnie... i wiesz co? teraz, po latach, to ona za niego beknęła i siedzi w więzeniu za jego długi...i teraz pisze listy do mojej ciotki, próbuje się dobić do mnie...wie, że mam dziecko...drugie, bo pierwsze straciłam przez nią... i ja jej wybaczyłam, pogodziłam się z losem, ale nigdy nie zapomnę i nie chcę jej juz nigdy oglądac... Sprawiedliwość zawsze dopada tych co ma, w rózny sposób...jej mąż wyszedł w końcu, mam nadzieję, ze nigdy mi na drodze nie stanie...nie miał dokąd wracac, bo w końcu ani nawet ona na niego nie czekała...przeżył zawał, bo go w kiciu odratowali, ale z jego charakterem, marnie skończy i tak... Wiesz co jest ważne? by ochronić dzieci... żebyś chodziła zgłaszać na policję jeśli cie bije, albo przynajmniej chodź na obdukcję - nawet do zwykłego lekarza pierwszego kontaktu, oni widzą i wiedzą od czego sa ślady...nigdy nie wiadomo kiedy takie dowody będą ci potrzebne, lepiej je mieć... wiem, że ci ciężko...tulę mocno i jedno co ci mogę powiedzieć to to, ze trzeba wierzyć , że będzie lepiej...mojąc dowody na to, że on zawinił, ze krzywdził, wiedząc , że cię zdradza - nie kryj tego, rozwód będzie z jego winy... teraz możesz tego nie widzieć , ale to ci potem da prawo do alimentów, będzie atutem w kwestii dzieci... MISIU jesteś w ciąży??! Pozdrawiam wszystkie, ide z dzieckiem układac puzzle...
  12. Mnie tu dawno nie było... za co was bardzo przepraszam, ale tyle sie dzieje... zreszta teraz jadące bez przerwy w TV relacje to dobijają tak, że sie odechciewa wszystkiego... ja ubolewam nad tą tragedią, ale ze złością, że zginęło tylu ludzi przez zaniedbania i głupotę... a teraz jeszcze wieksza się robi ta głupota, niedługo szał co po niektorych sięgne zenitu, te manifestacje i protesty, Wawel - który moim zdaniem jest totalną przesadą, bo tam się chowa ludzi zasłużonych dla ojczyzny o wiele bardziej niż prezydencka para, która moim zdaniem powinna spoczywac w Alei Zasłużonych na Powązkach... strach bierze jak się patrzy teraz na arenę polityczną, w jakim kierunku sprawy polskie pójdą to aż trudno przewidzieć... byle złotówka się utrzymała, byle nie poleciało wszystko na łeb na szyję... święta jakoś przeleciały mimo pobytu małża w PL... Vic chodzi do przedszkola, pięknie się zaaklimatyzował, pierwszy tydzien zabierałam go przed spaniem, w tym tygodnu zostawał juz dłużej, panie bardzo go chwalą, pięknie je, mimo iz mi w domu nie spał to lezakuje bezproblemowo... Zdróweczka wam wszystkim zyczę czasu odrobineczke więcej dla każdej z nas ;)
  13. Mnie też dawno nie było... za co was bardzo przepraszam, ale tyle sie dzieje... zreszta teraz jadące bez przerwy w TV relacje to dobijają tak, że sie odechciewa wszystkiego... ja ubolewam nad tą tragedią, ale ze złością, że zginęło tylu ludzi przez zaniedbania i głupotę... a teraz jeszcze wieksza się robi ta głupota, niedługo szał co po niektorych sięgne zenitu, te manifestacje i protesty, Wawel - który moim zdaniem jest totalną przesadą, bo tam się chowa ludzi zasłużonych dla ojczyzny o wiele bardziej niż prezydencka para, która moim zdaniem powinna spoczywac w Alei Zasłużonych na Powązkach... strach bierze jak się patrzy teraz na arenę polityczną, w jakim kierunku sprawy polskie pójdą to aż trudno przewidzieć... byle złotówka się utrzymała, byle nie poleciało wszystko na łeb na szyję... święta jakoś przeleciały mimo pobytu małża w PL... Vic chodzi do przedszkola, pięknie się zaaklimatyzował, pierwszy tydzien zabierałam go przed spaniem, w tym tygodnu zostawał juz dłużej, panie bardzo go chwalą, pięknie je, mimo iz mi w domu nie spał to lezakuje bezproblemowo... Zdróweczka wam wszystkim zyczę czasu odrobineczke więcej dla każdej z nas ;)
  14. aneta1808DLA OLENKI :)))http://parenting.pl/zyczenia-gratulacje/11409-coreczka-naszej-margolci-ma-urodzinki.html#post1183947 spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia dla Oleńki
  15. Spokojnych świąt dziewczyny dla was i waszych rodzin... Pociechy dla dzieciatek... MARGO< KAYA pamietajcie ze wielkanoc to czas odrodzenia - obyście i wy stały sie po nich silniejsze! bardzo wam współczuję, w dużym stopniu potrafię się wczuć w waszą sytuację i tak bardzo mi przykro gdy ktoś z moich bliskich czy znajomych popada w tak wielkie kłopoty...pocieszenie może na niewiele się zdaje, ale mam nadzieję, że pozytywna wysłana wam energia dotrze i choć troche podziała...Trzymajcie się dziewczyny! ja znikam do środy aż, bo nie chcę pokazywać małżowi ze mam internet w domu... Sciskam serdecznie!
  16. Wielkanocnych pisanek uśmiechu cały ranek jajek na twardo królika z kokardą mokrego Dyngusa fajnego psikusa rzeżuchy po pachy i smacznej kiełbachy! zyczy Deva & VICTOR zebyscie nie myslaly ze o was zapomnialam - mam "tylko" brak czasu... na swieta malz przy;atuje,na mnie spadly zakupy za cala rodzinke bo kasy im brak aj szykowanie w 3/4 i nie czuje sie szczesliwa na te swieta...oby szybko minely...
  17. Wielkanocnych pisanek uśmiechu cały ranek jajek na twardo królika z kokardą mokrego Dyngusa fajnego psikusa rzeżuchy po pachy i smacznej kiełbachy! zyczy Deva & VICTOR
  18. Wielkanocnych pisanek uśmiechu cały ranek jajek na twardo królika z kokardą mokrego Dyngusa fajnego psikusa rzeżuchy po pachy i smacznej kiełbachy! zyczy Deva & VICTOR
  19. Wielkanocnych pisanek uśmiechu cały ranek jajek na twardo królika z kokardą mokrego Dyngusa fajnego psikusa rzeżuchy po pachy i smacznej kiełbachy! zyczy Deva & VICTOR
  20. Kochane moje... czasobrak.. zakochalam się... luby młodszy o rok od mojego małza, mocno podobny w niektórcyhc kwestaich bardzi podobny do małza - wszak ozni ich tylko rob bez 3 dni,,,w kwestii urodzin... ale... luby zakochany we mnie bez pamieci i w moim synu - co jako w matce, we mnie najwazniejsze w jego potrzeganiu jako czlowieka w ogole... a we mnie zapatrzony bez pamieci.. i nie powiem by to był9ojakies fiu bździu, bo miałam kazję poznac jego rodziców, zaakceptowali mniejako partnerkę ich najmłodszego syna (starsza siostra i najstarszy brat) z dzieckiem, Vica uwielbija, ic uwielbia MOnike, siostre lubego i jej synka Oskara, /"dziadków " tez, no szok... troche makm trudności z odzieleniem Vica d siebie,ale 1.04 zaczyna przedszkole niepubliczne, drozsze od publicznego ale wierze ze sie oplaci po rozmowie z psychologiem dzieciecym , notabene ciocia, pracujaca z przedszkolu dla dzieci uposledzonych, idzie i już. Sama tak uwazam, nudzi mu sie w domu... lubego pomimo uwielbienia dla mamusi akcetuje maja duza doze zaufania, ale to luby ma wielkie poklady cerpliowsci, marząc o wlasnym dziecku.,.. rokowania dobre, oby tak dalej,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, pozrawiam, i przepraszam ze wpadam tak rzaadko ale NIEOOCZAS WIELKI...
  21. kayadziewczyny w koncu po 5 m-cach dostalam odszkodowanie dawida ale nawet nie macje pojecia ile musialam przejsc.... czlowiek nawet o to musi walczyc bo maja cie gdzies.....walka o mieszkanie jeszcze trwa, tak bardzo juz bym chciala miec swoje mieszkanko, miec cisze spokoj... ale to pewnie tylko moje marzenie,ktore nie wiadomo kiedy i czy sie spelni..... DEVACHAN..... dziekuje wiem ze to co piszesz to jest prawda, ale w takich chwilach jest ciezko myslec pozytywnie, myslisz tylko ile jeszcze ?co jeszcze sie stanie? dlaczego? to sa pytania ktore zadaje sobie ostatnio bardzo czesto.......... ale jeszcze mam czasem nadzieje ze bedzie dobrze , chociaz sama juz w to nie wierze...... nawet nie wiecje jak mi was brakowalo.. nie mogac nic napisac wyzalic sie .... kilka dziewczyn sie na mnie obraziloooo........ i tez mnie boli bo nawet niechca napisac o co chodzi, co ja takiego zrobilam???? prosilam pytalam ,ale odp.brak. ale i tak dziekuje wam za wszystkoooo KAYA słoneczko jak sie obrazły, to ich problem, nie twój...teraz się tym nie przejmuj, masz waznijsze rzeczy na glowie - poukłada ci się na pewno... wiem, ze jest cięzko - i mówię ci to z pozycji osoby, której mysli samobójcze nie opuszczały przez lata - było mi łatwiej zyć z myślą, że życie mam na kredyt i mogę umrzeć w kazdej chwili - dopóki nie urodziłam Vicka... agula7777A was gdzie wywiało? Devachan,Margolcia co u was?Miłego dnia babeczki u nas az starch powiedzieć... ale dobrze się kula - i tylko zastanawiam sie o ile mi sie Vic mi się "cofnie" w rozwoju przez święta, bo przyjeżdza jego ojciec... Buziaki dla was wszystkich
  22. katamama2corun u mnie koszmar goraczka wraca przebila sie lewa dolna czworka :) a Oliw wypadla lewa olna jedynka :) hehe rownowaga musi byc :) nuciekam bo dziecko wyje jak opetane juz brak mi sil na noszenie tulenie pocieszanie,tak juz tydzien :( O bOSHE, UBOLEWAM... w PL takie fajne homeoptyczne czopki Viburcol maja, nieźle dawały radę... nie wiem co tam u was mają w tej kwestii...a może zaraz przejdzie mam nadzieje, sił i buziaki!!! Mama SloneczkaASIK GRATULUJEMY!!! ALEX NIECH SIE ZDROWO I SZCZESLIWIE CHOWA!!! och!!! gratulacje!!! Mama Sloneczkaac na nowa kruszynke??? :)))DEVACHAN, witaj! Mysle, ze to od "Wloszek" wypatrywalas tej podrozy? ;) Viaggio niestety jakos mi nie pasuje do bellezza A "BEL VIAGGIO" to brzmi raczej jak agencja turystyczna... Hmm... Pomysle ;) I ciesze sie, ze serduszko puka, bedzie dobrze! Wiesz, ja wiem, że Polacy niepiśmienni we włoskim...szukam nazwy z włoskiego bo to jakos ak egzotycznie i romantycznie... a chodzi mi o nazwę cos w stylu "cos dla ciała i dla duszy" "światynia dobrego samopoczucia" wiesz, cos co będzie wskazywało ze tu cię uwolnia od bólu i zrelaksują i upiększą....a jak sie u was naywaja takie salony beauty&spa?? katajestem na sekunde bo podoba mi sie TEMPIO DI SOLE, jak myslisz deva?? (swiatynia slonca) niby tez za bardzo z bellezza nie ma do rzeczy, no chyba ze planujesz tam wstawic jeszcze solarium :) ale brzmi niezle :) mam nadzieję, że z dzieciątkiem juz lepiej?? Pięknie, solarium i sauna na podczeriweń planowana jeśli miejsca starczy...pomyśl jeszcze względem wpisu wyżej, chciałabym cos oryginalnego ładnie po polsku brzmiącego, tak egzotycznie i przyciagająco... agha910Asiku - NARESZCIE HURRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA sle Ci moc buziakow i usciskowDEva - cudne wiadomosci ...malz pacan niech spada na drzewo, a serducho niech Ci puka i w rytmie SAMBY (Miska dziekuje za zyczenia) Boshe , Agha , oby mi tak sie poszcześciło jak tobie i bedzie git!!! KOCHANA LASKA Z CIEBIE SERIOOOOOOOOO...z capsem samo mi sie napisalo i nadusilo wiec szczerze Asiki jeszcze pare :) ASIKU GRATULACJE no Alex boski i dzięki wszelkiem silom niebieskim ze w końcu ci tak szybko poszło i ze szybko wróciłas do domku cieszyc sie szcześciem rodzinnym!!! mama2corun\ u nas goraczka minela Alexandra tak czy siak nieznosna szczypie gryzie etc z kad jej sie to bierze to niewiem wkoncu Oliw grzeczna wogole straszny zlosnik z tej nasze Oli jak cos nie po jej mysli to wrzeszczy jak opentana ukrainskie geny ;p no ale nic damy rade jakos uteperujemy rozki.a czasem to ona przekochana tuli sie buzi daje i chodzi z pchaczem i sama staje bz trzymanki raz postawila 2 kroki sama ale mama wydala okrzyk radosci dziecko sie przestraszylo i usiadlo na pupe z wielkim placzem ;/ w srode przeprowadzka a u nas brak kuchni i lazienki (ale kibelek jest) bedziemy improwizowac jakos damy rade.a na swieta do Polski Oliw ma zaproszenie na chrzest swojego kuzyna od strony taty :) wiec trzebe jechac oj, te wschodnie geny!!! ja tez mama, po babci od strony matki, rodziła sie w Wilnie,ale wtedy to jeszcze w PL było... te geny przeszły mi na syna, Bóg wie!!! ale damy radę z tymi (u nas) rogami!!! powodzenia i buziaczki... Marmimamo sloneczka u nas dobrze, zabiegana jestem. zosik w nocy śpi jak aniołek po 7-8 godzin za to w dzień sobie odbija i nie mam na nic czasu :P płacze jak się nudzi więc ciągle mamusia z nią musi rozmawiać ;) chodzimy na spacerki po 2 godziny dziennie więc mam nadzieję, że szybko wrócę do formy Deva trzymam kciuki za znalezienie dobrego i odpowiedniego cenowo lokalu i baaardzo się cieszę, że kogoś poznałaś - mam nadzieję, że dalej jest super i czacza ;) och rosną te dzieci!!!!!!!! Vic idzie w czwartek pierwszy raz do przedszkola (niepublicznego) i uff i och jak to bedzie! rosna te dzieci w expressowym temoie... dzięki ci, lokalu szukam, no cos tam się pojawia, damy radę całuję was serdecznie mieszaneczki moje i jakby sie której nazwa na lokal mini spa napatoczył to piszcie
  23. dragon ladypo drugie - skonczylam cyckowanie, juz tydzien nie karmie po trzecie..zrobilam nowy tatuaz!!! pokaze zdjecia jak troche wydobrzeje no i jak zrobie w koncu:) no fotki śliczne tatuażu zazdroszczę, daj fotkę!!! sama się zastanawiałam nad powiększeniem tego w pachwinie ale mi specjalista odradził jeśłi jeszcze na sto procent nie zrezygnowałam z rodzenia dzieci... ale myślę o ładnym na stopie...albo rozszerzeniem tego co mam za uchem... z tatuażami tak jest, zrobisz jeden i już wsiąkasz ze tak wam ładnie poszło odstawianie od cyca... majeczkaWitajcie kochane mieszanki!!!Pamietacie mnie jeszcze? A jesli pamietacie to kofacie mnie jeszcze? hihihihi reszte caluje i sciskam i obiecuje poczytac bo narazie tyle wykukalam na szybkiego:)) wybaczcie.... cudne to twoje maleństwo tez zaglądam raz po raz tylko, życie mi ucieka a ja nie moge go dogonić, troche też się u nas dzieje... kata sorki ze tak na szybko ale szykuje sie do spa.. malzonek mi prezent zrobil i w koncu sie umowilam.. kurde powinnam sie cieszyc i zrelaksowac a ja tylko mysle i mysle czy oni sobie beze mnie 3 godziny poradza.... ok tak szczerze mowiac to nie wiem czy bez zosi wytzrymam i czy nie wroce po pol godzinie.. wiem wiem jestem beznadziejna...uciekam, buziaki!!! kata bylam i bylo fajnie.. ja sie na maksa zrelaksowac nie potrafie ale to i przed zosia tak bylo bo mnie by lepiej zrelaksowal szalenczy aerobik niz moczenie czterech liter w wodzie hihi nie no ale na serio bylo super, hydromasaze,cieplo-zimne prysznice, sauna, hammam a na koniec relaksujacy masaz... podawali herbatki ziolowe, owoce mniam :) :) pozazdrościc cieszę się, że fajny relaks miałaś też bym poszła... ale generalnie, hm, nie o Spa, ale o własnym salonie masażu z kosmetyką myślę... majeczkakatus te robaczki to owsiki..... Leila i tata nei maja:))na egzeme dla chlopakow stosowalam srodki od lekarza przepisane zpbaczymy co dadza dla malej. Mysle ze na pewno ja swedzi..... od poczatku uzywam oliwy z oliwek dla niej i do wody tez nie uzywam zadnych srodkow jakis ... no ale jednak i tak sie przyplatalo... do tego glowke ma cala w platach smaruje kilka razy dziennie i szczotkuje ale nei ma zadnej poprawy do brwi jej sie luszczy i wyglada to koszmarnie... cala glowka taka biedna.. we wtorek na wizycie wszytskim sie zajme:)) och biedniątko!!! mam nadzieję, że szybko się twojej maleńkiej polepszy u Vicia tez było podejrzenie owsików, dałam lekarstwo i już, sama tez wzięlam profilaktycznie... tylko trzeba pamiętac o powtorzeniu dawki lekarstwa po okresie 2 tygodni, a nawet jeszcze kolejnej po miesiacu od pierwszej dawki - lub o zrobieniu badania kału 3 dni pod rząd... Dziewczyny moje kochane mam pytanko... moja przyszła wspólniczka poddała pomysł na włosko - brzmiącą nazwę dla naszego salonu masażu (masaze usprawniające, relaksujące, antycellulit, odchudzające, refleksologia stóp, a dalej w planie kosmetyka, ultra-shape/medi-sculpt, sauna na podczerwień, a jak się da to i inne bajery)... ale Dolce Vita to takie "oklepane"... Sallone belezza w języku PL brzmi tak sobie... bardzo mi się podoba słowo Viaggio - i tak sobie pomyślałam, że w myśl "coś dla ciała i dla ducha, relaksu" jakby to było po włosku podróz do piękności czy cos w tym stylu?? byłabym wdzięczna za pomoc u mnie sie kula do przodu, układam z klocków lego swoje życie na nowo w PL, separacja podpisana, czekam na "uprawnomocnienie", w międzyczasie złożyłam dziecięcia podanie do przedszkola (od września - publiczne, jako samotna matka na pewno dostanę) do tego załatwiłam mu miejsce w przedszkolu niepublicznym od kwietnia, trochę droższe, niestety, ale dziecko moje domaga się towarzystwa dzieci i potrzeba mu zdaniem dzieciecej psycholog "odcięcia pepowiny" bo jest za bardzo do mnie uwiazany i trzeba szybko działać w tym kierunku... tudziez pani psycholog określiła Vicka jako ponad wiek rozwinietego fizycznie i intelektualnie, ale emocjonalnie jest na swoim wiekowym etapie i stąd te jego histerie i przyklejenie do mnie, a także niemożnośc wyrażenia swoich uczuc w pełni... szukam lokalu na salon, niełatwa sprawa, bo szukam czegoś korzystnego w miarę cenowo... małż spisany na straty, jeszcze przed podpisaniem sepracji pił jak tylko mnie nie było w NO, dowiedziałam się, że nie obce mu znów i mocniejsze używki, kołomyja straszna, ale ja juz w tym rąk sobie brudzić nie będę... Barneverne własnie odpuściło, chcieli zrobic wizyte domową, ale jedna z pań sie rozchorowała, nie przyszły jak było umówione, a na kolejny termin nie miały jak się umówic skoro ja bede z dzieckiem w No nie prędzej niz po wielkanocy, a juz im t=wtedy minie termin na "dochodzenie" nie mniej jednak cała sprawa rozeszła sie po kościach, więcej z teo zamieszania przez uczuloną na hałasy sąsiadkę niz to wszystko warte... Sprawa z małzem skomplikowała sie o tyle iz mój chrzestny tatuś teraz pracę zaczął w NO i to załatwioną mu przez małza przez to , że w UK nowej nie mógł znaleźc...a z chrzestną moją są po uszy w długach przez jej nieroztropność finansową... a tak w ogóle to...poznałam kogoś...i ... serduszko puka w rytmie cza-cza całuję was serdecznie wszystkie, a tym, które miały jakieś okazje do życzeń serdecznie je skladam i ściskam
  24. MAMO2CORUN dla Oliwki!!! w NO tak samo z lekarzami, też nic nie dają, dwa tygodnie chodziłam z Viciem do lekarza, kaszel go męczył okropnie nocami, dopiero w Pl jak go lekarka zbadala to już oskrzela miał zawalone i antybiotyk, ale już jest lepiej... ASIK mam nadzieję, ze juz po wszystkim i odpoczywacie juz z Juniorkiem po tym wysiłku KATA no mam nadzieję, że żadnego obsypania nie będzie - ja taki horror przezywalam w ciąży właśnie jak się okazało, że dziewczynka , którą się opiekowałam i jej starsza siostra dostały różyczki i tylko to mnie uratowało ,że miałam antyciała... w NO jak skończą niemowlęce szczepienia to potem kolejne dopiero w 2ej klasie szkoły podstawowej... ze u was juz koniec z "gik-ami" jak to mówi mój syn... ostatnio przeżył pobieranie krwi z żyły, 2 całe fiolki wzięła piguła, na profilaktyczne badania, bo miałam obawy, że mu tak łatwo siniaki wychodzą... FLOR kuchnia numer dwa mi sie bardziej podoba... trzymam kciuki za dzialanie ziółek AGHA spóźnione ale najsedeczniejsze życzenia urodzinowe dla Michaeli
  25. KAYA Słoneczko trzymaj się dziewczyno!!! ja wiem, jak los doklada ponad miarę to zawsze sie pytamy czemu nas tak doświadcza - ja tez nigdy nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi na głowę zrzucono tyle tego gó... i mimo iż jakoś wyszłam z jednego to przytrafia się coraz to nowe... wiem, ze czlowiek to takie zwierzę, że się do wszystkiego przywyczai... jakims wyjaśnieniem może być to ze los (Bóg, karma jak kto woli to nazwac) zsyła nam to wszystko bysmy się czegos nauczyli na przyszłośc i nie popełniali takich samych błędów, choc mimo to sama po sobie widzę ze nie da się tak, bo jak ktos ma miekkie serce (tak jak ja) to tyłekj zawsze cie potem zaboli, czy mniej czy bardziej, zalezy na kogo w zyciu trafisz... jednak nie mów nigdy ze sobie cos zrobisz - jedno co wiem na pewno, a mawiałam taknie raz, a nawet probowalam kiedys sie od tego zycia uwolnić - to kazda religia potępia tego typu zachowania strasznie... poza tym masz dzieci, i innych bliskich ktorzy cię kochaja, dla ktorych warto życ - i choc w tej chwili moze trudno w to uwierzyc, to na pewno ci sie w zyciu poukłada i na pewno jeszcze nie raz przeżyjesz piękne chwile, bpo po burzy zawsze wychodzi słonce... więc nawet jak załamujesz ręce to postaraj się sobie jak mantrę powtarzac, że wszystko się poukłada i kazdy dzien cie do tego zbliza... Tule mocno !!! MARGO z tymi klockami lego to ci powiem, ze mozolnie układam , ale co rusz mi ktos je rozwala - najcześciej moj przyszly byly mąż lub moja chrzestna - a na te najblizsze swieta oni oboje... miałam nadzieje od malza odpoczac, a tu du... juz wiem ze na pewno przyjedzie i bede go musiala znosic... boli mnie to tym bardziej, ze mialam juz inne plany... ...bo poznałam kogoś...i jestem zaproszona w drugie swieto do rodziców owego kogos , bo będa mieli zjazd rodzinny i miałam poznać rodzinę - zwłaszcza, że w maju mamy iść do jego brata na ślub/wesele... no a tak to bedzie trudno się wywinąc z towarzystwa rodziny i małża chocby na to popoludnie... MISIU w PL to ja juz teraz bede mieszkac bardziej niż bywać, separacja podpisana, juz nawet dziecko do przedszkola zapisalam - to znaczy zglosilam, na wyniki czy sie dostal miesiac czekania... AGULA tez bym sie poopalała, juz tak mi tęskno za ciepłą pogodą, ale juz coraz blizej... spadam na kurs masazu, pozniej popisze wiecej ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...