Skocz do zawartości
Forum

Devachan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Devachan

  1. moskala22Jak mi się nie chce nic kombinować z obiadem to gotuję zupkę meksykańska. Podaje przepis na jej ostra wersję:Składniki mięso mielone 0.5 kg cebula 1 szt czosnek 4 ząbki sól według uznania pieprz według uznania papryka słodka według uznania papryka ostra według uznania kukurydza 0.2 kg fasola czerwona 0.2 kg pepperoni zielone 1 szt woda według uznania koncentrat pomidorowy 0.1 kg Wykonanie: Czosnek kroimy w cienkie plasterki następnie smażymy w rondlu, dorzucamy cebule pokrojoną w drobną kostkę. Smażymy aż nabierze złocistego koloru. Wrzucamy mięso mielone, doprawiamy sola i papryką. Gdy mięso się już wysmaży, dodajemy koncentrat pomidorowy, kukurydze i czerwona fasole. Całość smażymy przez około 3 minuty po czym zalewamy wodą. Dodajemy papryczkę pepperoni i całość gotujemy. Na koniec doprawiamy do smaku solą i pieprzem Uwagi: mięso mielone wieprzowo - wołowe Ja dodaję do tego jeszcze 2 bulionetki knorra :-) Mozna zrobić wersję łagodniejszą bez papryczki pepperoni :-) smakowity przepis, ja pamiatm jeszcze ze mozna w drobna kostke inne miesko pokroic typu karkówka czy łopatka... aneta1808Margolciu jak zdroweczko??? odezwij sie Kasienko a jak u was??? DEVA klikaj kochana klikaj brakuje tu ciebie:))) ARDHARA,KAYU,JAGA-WAS TEZ WOLAM!!!!!! jestem! a MArgo nie widze juz od kilku dni... Margo odezwij sie!!!!!!!!!! alecwiWitajcie... U nas wreszcie jest cieplutko i świeci słoneczko... anetka, moskala życze szybkiego powrotu dobrego humoru... Ja tak jak wy stres wyładowuje zawsze na mężu (najczęściej niewinnym), ale to już chyba taka nasza kobieca natura no bo jak sie ma faceta pod reka to najlatwiej sie na chłopie wyładowac... aneta1808moskala22Ja zaraz wyjdę z siebie, normalnie wszytsko mnie wkurza. A jeszcze mój synek postanowił sprawdzić moją cierpliwość - ja posprzątałam w domu, wyprasowałam ubrania, a on wszytsko rozwalił a kochana nie wkurzaj sie ja mam codziennie taki meksyk,wszystko mam poukladane w komodach wyprasowane a Nikola mi w ciagu kilku sekund zrobi balagan wszystko wywali na srodek pokoju :(( rece i opadaja Aneta, załóż blokady na szuflady i szafki! koniecznie oduczaj małą takich zachowań, bo potem bedzie jeszcze bardziej broic... orchideaserdecznie witam, jestem tutaj nowa :) przyjmiecie mnie ?:) pewnie!!! przy okazji witam inne nowe foremeczki!!! orchideamiska271orchideaoj już nie takie dzieciątko, toz to juz pannica ;)opowiedz troszkę o sobie :) jestem orchidea :P mam 28 lat, od 4 lat mama, od prawie 5 żoncia pochodzę z małego miasteczka w woj. sląskim, mieszkam w woj. łodzkim poszłam za mężem :) aktualnie nie pracuję, wychowuję córcię niestety do przedszkola się nie dostała, więc musze z nia siedzieć ale lubię to ;) co robię w wolnych chwilach lubię po internecie śmigac :) w końcu znalazłam to orum :) mam nadzieje, że się tutaj zadomowię szybciutko :) kazdy sie tu zadomawia a potem juz nie mozna z niego zrezygnowac, bo uzaleznia mój synek na szczescie dostał sie do przedszkola, juz teraz chodzi od 3 miesięcy no i mamy właśnie antybiotyk bo przyniósł zapalenie gardła z przedszkola... aneta1808moskala22Wiecie co, humorek mi się poprawił Mąż wrócił od kolegi, zaproponował, że zadzwoni do sowich rodziców, żeby zabrali Kube do siebie na noc, a my wybierzemy sie na jakąś kolację, a potem będziemy mieć noc tylko dla siebie ;-) Jak ja go kocham :-) no to brawa kochana milego wieczorku bardzo miły pomysł męża, gratki takiego "chłopa" moskala22Cześć kobietki my dzisiaj z Markiem mieliśmy nieprzespaną noc, bo naszemu Kubusiowi idą 4 zęby trzonowe naraz. Mały nie je, płacze, marudzi. Tak mi go żal... wypróbuj Viburcol czopki na noc a doraźnie bardzo dobrze działa Tantum Verde w psik psiku, lepiej niż maści na dziąsła... svobodna_mamau nas też zęby na tapecie... dziecko mi schudło ostatnio, myślicie, że to ze względu na porę roku albo że rusza się więcej więc i spala więcej? to zalezy ile schudła... może przez ząbki mniej je, jeśli do tego ma luźne kupki to mogła schudnać, ale poobserwuj... często dzieci chudną jak mają pasożyty...a łatwo się nimi zarazic w piaskownicy chociazby, bo ludzie nie pilnuja psów, a tym bardziej kotów, które roznoszą wszelkie paskudztwo... miska271aneta1808Misiu to napewno dla niego sprzatanie pokoju jest mu nie na reke moze nie lubi sprzatac ale dobrze ze go uczysz bedzie starszy to i bedzie bardziej samodzielny i bedzie sam wszystko umial,ja pamietam jak bylam mala jak mnie tata uczyl tez nie bylam szczesliwa z tego powodu ale nie bylo wyjsciakochana powiem Ci,że ja w jego wieku dużo więcej obowiązków miałam,ale ma czas niech korzysta z dzieciństwa...ja o 20 spałam już,a on nawet o 22 chodzi spać,a o wyjściu na dwór o 20 nie było mowy... no wlasnie! my jako dzieci mielismy wiekszy "rygor", po wieczorynce spac bez gadania i co trzeba bylo zrobic to trzeba bylo bez gadania... alecwiCześć dziewczynki... orchidea, swobodna mama witajcie w naszym gronie... miska twoje dzieciaczki na pewno bedą miały dobrze w życiu... Najważniejsze wzorce i zachowania dzieci wynoszą z domu rodzinnego a Ty widać, ze starasz się wychować ich na dobrych ludzi.. Twój Bartuś na razie nie lubi sprzątać swojego pokoju ale który 10-latek i to jeszcze chłopak to lubi?? Mimo, ze teraz tego nie lubi to jak podrośnie będzie pamiętał, ze o porządek trzeba dbać (bo przecież mama go tego nauczyła) Misiu, chyba kazda z nas sie martwi jak nam te dzieci wyrosną, bo świat idzie w niecałkiem dobrym kierunku i jest o wiele więcej zagrożeń niz ich było jak my byliśmy dziecmi i młodzieża... nie mniej jednak co racja to racja, ze dzieciom kregosłup moralny kształtuje sie w domu i to z niego wynosi sie wzorce i jesli sa prawidłowe to wielka szansa, ze nasze dzieci dadza sobie rade i beda szly we wlasciwym kierunku...
  2. ZUSKUS ja co dwa dni staram sie leciec choc po wierchu bo inaczej to syf gymela sie robi...a to tak jest, pojedza dzieci i zaraz bys kury z podlogi wykramila, a samo sie nie sprzatnie... SYLWIA witam na mamutach i pocieszam cie ze ja uzalezniona jestem od ponad roku i kilka dni bez forum to juz tragedia dla mnie, no sie czlowik wciaga, zzzywa i teskni za dziewczynami, a jak masz pare dni przerwy to sie nadrabia ile sie da... ogarniesz sie powiem ci ze ja zaczelam najpierw na tylu wątkach, ze potem trzebało ustalic priorytety, który najważniejszy i u mnie to sa mamuty wlasnie, a resztę dziewczyn odwiedzam jak mam czas, czesto zagladam na jakis watek tylko dlatego ze jedna z dziewczyn tam bardziej polubiłam (4 takie wątki mam ) MONIKA dobrze ze z Kuba lepiej, teraz to co chwila jakies paskudztwo z powietrza mozna zlapac, wyslij mi adres sklepu jak sie ogarniesz sie upominam, wiem ale ja mamucia sklerotyczka jestem i sie powtarzam czesto BOZENKO buziaczki dla Domini, tort wypas = smakowal tak jak wygladał czy lepiej? SŁONKO jak tam reisefeber? za taka kaske juz fajny komp zlozysz a rozbudowac zawsze tez mozna... dobra, spac ide bo nie wstane...
  3. Hej... a ja dzis od rana mokre lozeczko do wymiany - chyba mi sie Vic podziebil bo byly 3 raze mokre posciele w ciagu 4 nocy plus przedwczoraj w przedszkolu posciele, malego zawiezc, pojechac odczyscic szyby po zrywaniu folii (szyby lustrzanki byly w golfie boczne i tylna ale z przednich kazali zdjac do przegladu bo sa bez homologacji, ktora w Niemczech niepotrzebna) potem obiad z moja psiapsiolka Danonka - tylko dlatego, ze do pani Aguś (tej z ktora bede wspolpracowac) nie moglam sie dodzwonic - jej mąz grał wczoraj koncert w Dubliner pub, myslalam ze zaszaleli i dlatego nie poszla do pracy i miala wylaczone telefony, a ona po prostu zgubila ladowarke - tez bylam zaproszona,ale mnie wczoraj glowa dopadla i bylam betka, Luby mimo bólu gardziełka zrobil kolacyjke itp padlam jak trupek do spania, potem bylam oddac papiery do tlumaczki (zaswiadczenia o dochodach do banku od kredytu mieszkaniowego), dostalam od danonki nocna koszulke z hello kitty z H&M na imieniny,a Vic 2 koszulki na spozniony dzien dziecka, potem po malego do przedszkolka, i do ciotki, u ktorej na podworku stoi golf, na przeglad, a tam sie okazalo ze przegladu nie dadza bez wymiany progów bo zdżatre przez rdzę do polowy, ja do ciotki na kawe, a Luby do blacharza - jak dobrze popatrzeli okazalo sie ze cala podloga jest do wymiany...jutro bedzie wiadomo jaki koszt... Luby z bólem serca za wlasny błąd w kupnie (tam gdzie kupowalismy, byla niedziela, zero kanału itp, nie dopatrzyl tej podlogi) stwierdzil ze wystawi na sprzedaz swoj sprzet grajacy do miksowania muzyki pioneer'a, zeby pokryc koszty... no nikt sie takiego zonka nie spodziewal... w domku kolacyjka, Mały do spanka, a mię wzieło na prasowanie i w koncu w 3 godz poprasowalam co trza bylo i jeszcze te ciuszki co za male, chyba powystawiam na allegro.... moja siorka otworzyla sklep internetowy i wysprzedaje tez swoje ciuchy (i nowe i lekko uzywane) ja mam wiele pieknych ciuszkw dzieciecych ale wątpie by chciala sie zgodzic na wystawienie ich u siebie...ostatnio sie z niej taka "hrabianka" zrobila, wplyw jej faceta,ale strasznie sie to na niej odbija, a raczej na wszystkich innych... nawet swoja mame ( a moja "przyszywana") potraktowala jak nie powiem co na wspolnych z jej facetem i psem wakacjach 3 tyg w Hiszpanii, wzieli ja tylko po to by mial kto przez tydzien popilnowac ich zwariowanej i totalnie zdziczalej niewychowanej bigielki, na punkcie ktorej maja totalnego jobla, by oni mogli motorem po pustyni pośmigac... w efekcie okazalo sie ze zyja jak stare malzenstwo, obiadki domowe gotowane w przyczepie kempingowej na punkt 14.30 bo jej facet tak wymaga, ze wszystko mama robi źle, w Barcelonie nie zwiedzanie tylko zakupy ich interesowały, na plaze nie bo pies szczeka jak porabany, piwko wieczorem nie , bo nie wypada, spac o 22ej, z czego mlodzi w przyczepie na wyrku a mama w aucie na siedzeniu! i ostatnio nie dziw ze sie okazalo ze ma ukruszoną łekotkę i teraz o kuclach chodzi, pogorszylo jej sie po weselu kuzynki na ktorym byla (notabene ta kuzynke a sciagnelam do NO, złapałam jej faceta - dosłownie!!! z ktorym sie teraz ochajtala i ma dziecko,ale ja nawet zawiadomienia o slubie nie dostalam bo po co) i Luby w niedziele mimo zlego stanu ogolnego po wycieciu migdalkow wiozł ją do szpitala ortopedycznego na ostry dyzur, a jak sie zle poczul i w poniedzialek nie mogl z nią jechac dolekarza, to je wlasna rodzona córka zanim ją zawiozła to zrobila jej jazdę ze ona nie ma czasu bo jest bardzo zajeta swoim sklepem internetowym! i zarejstrowac do przychodni przyszpitanej juz nie pojechaly bo siora nie miala czasu!!! no mi sie w glowie nie miesci!!! pojechalabym ja, gdyby nie to ze tego dnia "pilnowałam"gabinetu, jak nazywam prace - zreszta obejrzyjcie gdzie bede wspolpracowac z masazami na Excellent Nails & Body | Gabinet kosmetyczny a po odebraniu dziecka z przedszkola juz bylo za pozno, a wczesniej nie moglam... pochwale sie, ze mialam pierwszego klienta na ... depilacje brwi, i to pana, ktorego wygonila dziewczya ;) a nie chciał sie zapisac do pani Aguś, bo mu nie pasowala godzia popoludniowa i dlatego przypadł mnie... hehe... a u mojej ciotki w pracy mam juz jeda klietke na pazury, i okazala sie kolejna chetna bo tak podziwia pazury mojej chrzestnej ;) i chce by jej zrobic na wesele...miło mi, zwłaszcza, że ja jeśli chodzi o pazury jestem dośc koserwatywna i przesyt w zdobieniach mi sie nie podoba w pazurach "codzienych" - co innego te konkursowe, do poogladania, to male dziela sztuki...ale nie do noszenia... ale sie rozpisalam, masło maślane kto zechce to sie doczyta... aaaa, mam was wszystkie pozdrowic od mojego Lubego :)
  4. Hej... a ja dzis od rana mokre lozeczko do wymiany - chyba mi sie Vic podziebil bo byly 3 raze mokre posciele w ciagu 4 nocy plus przedwczoraj w przedszkolu posciele, malego zawiezc, pojechac odczyscic szyby po zrywaniu folii (szyby lustrzanki byly w golfie boczne i tylna ale z przednich kazali zdjac do przegladu bo sa bez homologacji, ktora w Niemczech niepotrzebna) potem obiad z moja psiapsiolka Danonka - tylko dlatego, ze do pani Aguś (tej z ktora bede wspolpracowac) nie moglam sie dodzwonic - jej mąz grał wczoraj koncert w Dubliner pub, myslalam ze zaszaleli i dlatego nie poszla do pracy i miala wylaczone telefony, a ona po prostu zgubila ladowarke - tez bylam zaproszona,ale mnie wczoraj glowa dopadla i bylam betka, Luby mimo bólu gardziełka zrobil kolacyjke itp padlam jak trupek do spania, potem bylam oddac papiery do tlumaczki (zaswiadczenia o dochodach do banku od kredytu mieszkaniowego), dostalam od danonki nocna koszulke z hello kitty z H&M na imieniny,a Vic 2 koszulki na spozniony dzien dziecka, potem po malego do przedszkolka, i do ciotki, u ktorej na podworku stoi golf, na przeglad, a tam sie okazalo ze przegladu nie dadza bez wymiany progów bo zdżatre przez rdzę do polowy, ja do ciotki na kawe, a Luby do blacharza - jak dobrze popatrzeli okazalo sie ze cala podloga jest do wymiany...jutro bedzie wiadomo jaki koszt... Luby z bólem serca za wlasny błąd w kupnie (tam gdzie kupowalismy, byla niedziela, zero kanału itp, nie dopatrzyl tej podlogi) stwierdzil ze wystawi na sprzedaz swoj sprzet grajacy do miksowania muzyki pioneer'a, zeby pokryc koszty... no nikt sie takiego zonka nie spodziewal... w domku kolacyjka, Mały do spanka, a mię wzieło na prasowanie i w koncu w 3 godz poprasowalam co trza bylo i jeszcze te ciuszki co za male, chyba powystawiam na allegro.... moja siorka otworzyla sklep internetowy i wysprzedaje tez swoje ciuchy (i nowe i lekko uzywane) ja mam wiele pieknych ciuszkw dzieciecych ale wątpie by chciala sie zgodzic na wystawienie ich u siebie...ostatnio sie z niej taka "hrabianka" zrobila, wplyw jej faceta,ale strasznie sie to na niej odbija, a raczej na wszystkich innych... nawet swoja mame ( a moja "przyszywana") potraktowala jak nie powiem co na wspolnych z jej facetem i psem wakacjach 3 tyg w Hiszpanii, wzieli ja tylko po to by mial kto przez tydzien popilnowac ich zwariowanej i totalnie zdziczalej niewychowanej bigielki, na punkcie ktorej maja totalnego jobla, by oni mogli motorem po pustyni pośmigac... w efekcie okazalo sie ze zyja jak stare malzenstwo, obiadki domowe gotowane w przyczepie kempingowej na punkt 14.30 bo jej facet tak wymaga, ze wszystko mama robi źle, w Barcelonie nie zwiedzanie tylko zakupy ich interesowały, na plaze nie bo pies szczeka jak porabany, piwko wieczorem nie , bo nie wypada, spac o 22ej, z czego mlodzi w przyczepie na wyrku a mama w aucie na siedzeniu! i ostatnio nie dziw ze sie okazalo ze ma ukruszoną łekotkę i teraz o kuclach chodzi, pogorszylo jej sie po weselu kuzynki na ktorym byla (notabene ta kuzynke a sciagnelam do NO, złapałam jej faceta - dosłownie!!! z ktorym sie teraz ochajtala i ma dziecko,ale ja nawet zawiadomienia o slubie nie dostalam bo po co) i Luby w niedziele mimo zlego stanu ogolnego po wycieciu migdalkow wiozł ją do szpitala ortopedycznego na ostry dyzur, a jak sie zle poczul i w poniedzialek nie mogl z nią jechac dolekarza, to je wlasna rodzona córka zanim ją zawiozła to zrobila jej jazdę ze ona nie ma czasu bo jest bardzo zajeta swoim sklepem internetowym! i zarejstrowac do przychodni przyszpitanej juz nie pojechaly bo siora nie miala czasu!!! no mi sie w glowie nie miesci!!! pojechalabym ja, gdyby nie to ze tego dnia "pilnowałam"gabinetu, jak nazywam prace - zreszta obejrzyjcie gdzie bede wspolpracowac z masazami na Excellent Nails & Body | Gabinet kosmetyczny a po odebraniu dziecka z przedszkola juz bylo za pozno, a wczesniej nie moglam... pochwale sie, ze mialam pierwszego klienta na ... depilacje brwi, i to pana, ktorego wygonila dziewczya ;) a nie chciał sie zapisac do pani Aguś, bo mu nie pasowala godzia popoludniowa i dlatego przypadł mnie... hehe... a u mojej ciotki w pracy mam juz jeda klietke na pazury, i okazala sie kolejna chetna bo tak podziwia pazury mojej chrzestnej ;) i chce by jej zrobic na wesele...miło mi, zwłaszcza, że ja jeśli chodzi o pazury jestem dośc koserwatywna i przesyt w zdobieniach mi sie nie podoba w pazurach "codzienych" - co innego te konkursowe, do poogladania, to male dziela sztuki...ale nie do noszenia... ale sie rozpisalam, masło maślane kto zechce to sie doczyta... aaaa, mam was wszystkie pozdrowic od mojego Lubego :)
  5. BEBE a jak pecherz daje sie we znaki to pij kilka razy dziennie swiezo wycisniety sok z cytryny, pomoże - albo cranberry juice - zakwaszają mocz i robią kwaśne niesprzyjające dla bakterii srodowisko, jak nie mija po 3 dniach lub ból sie nasila to zrób badanie moczu, bo stany zapalne czasem trzeba leczyc antybiotykami... bierzesz kwas foliowy albo suplementy dla kobiet w ciąży?? warto je brac zanim sie zajdzie, bo wady cewy nerwowej wywolane czesto niedoborem kwasu foliowego dzieja sie w pierwszych 5 tygodniach zycia plodu kiedy to wiekszosc przyszlych mam nie wie nawet ze jest w ciązy... powodzenia w dzialaniu i przypomne, ze nawet krótki numerek pod prysznicem moze dac zaciążenie, wiec wyjazdem do PL w tej kwestii sie nie martw... a czest na urlopie sie zaciąza, wiec nie odpuszczaj mężowi ;)
  6. e, a wy tu o tam tych owu i nie owu... BEBE dlugo sie staracie o dziecko? a wiesz ze tak aprawde kobiece jajeczko jest zdole do zaplodnienia tylko 24 godz w ciagu calego cyklu? i tylko zywotosc plemików przesadza o tym czy sie uda czy ie, w zalezosci od tego jak czesto uprawia sie seks (mowie tu o osobach nie majacych innych problemów z zajsciem w ciąże) ie wiesz kiedy masz owu? wiekszosc kobiet wyczuwa to po wlasnym organizmie, maja homorki, apetyty, obolale podbrzusze lub kłucie czy uczucie napecznienia, poza tym srednio od 12go dnia cyklu wypadałoby sie seksic co 2-3 dni (biora pod uwage ze zywotnosc plemików wynosi 2-7 dni, u zdrowych mezczyzn 5-7 dni) i dopiero po 6 miesiacach bezowocnych staran mozna podejrzewac ze cos jest nie tak? monitoring jajeczkowania ok, badanie nasienia tez, zwlaszcza ze to najprostsze badania - u faceta latwiej sprawdzic czy wina lezy po jego stronie jesli nie idzie zachodzenie w ciąże - ale pamietaj, że u faceta jakakolwiek negacja jego sprawnosci moze wplynac bardzo niekorzystnie na jego psychike nawet gdy u niego wszystko ok... co do pozycji, to z tym wyciekaniem tez jestem zaprzeczeniem reguły, bo zaszłam "na jeźdźca" i to wiem na pewno, zwłaszcza na moment zajscia w tym owym 65-67dniu cyklu, gdzie musiał byc bezowulacyjny początek i ogłupiałe hormonalnie jajo wypuściło sie dokładnie nie wtedy kiedy powinno...datowo obliczył gin... natura bywa prześmiewna, zazwyczaj zachodzi sie w ciąże gdy juz odpuścisz i przestajesz sie starac na siłe... przykładem jest moja była szefowa, której siostra była w trakcie procedury adopcyjnej, gdy jej mama juz odpuscila, ze nie zajdzie w ciaze, podjeli starania o adopcje i zanim je zakonczyli, okazalo sie ze mama szefowej jest w ciazy, ktory to fakt ukryła, by doprowadzic adopcje do końca , bo gdyby sie przyznala, nie daliby im adoptowac starszej siostry dla mojej szefowej... moja psiapsióla jest wkolejnej ciazy - trzeciej, majac 38lat, dwa lata temu urodzila synka - tez biegala na monitoring owu i sie okazalo ze majac cykl 28dniowy, ma owu dnia 17go a nie tak jak myslala 14go - a oni seks mieli rozpisany w grafiku prawie ze tak oboje byli zapracowani... tak wiec ze spokojem ;)
  7. Hej... a ja dzis od rana mokre lozeczko do wymiany - chyba mi sie Vic podziebil bo byly 3 raze mokre posciele w ciagu 4 nocy plus przedwczoraj w przedszkolu posciele, malego zawiezc, pojechac odczyscic szyby po zrywaniu folii (szyby lustrzanki byly w golfie boczne i tylna ale z przednich kazali zdjac do przegladu bo sa bez homologacji, ktora w Niemczech niepotrzebna) potem obiad z moja psiapsiolka Danonka - tylko dlatego, ze do pani Aguś (tej z ktora bede wspolpracowac) nie moglam sie dodzwonic - jej mąz grał wczoraj koncert w Dubliner pub, myslalam ze zaszaleli i dlatego nie poszla do pracy i miala wylaczone telefony, a ona po prostu zgubila ladowarke - tez bylam zaproszona,ale mnie wczoraj glowa dopadla i bylam betka, Luby mimo bólu gardziełka zrobil kolacyjke itp padlam jak trupek do spania, potem bylam oddac papiery do tlumaczki (zaswiadczenia o dochodach do banku od kredytu mieszkaniowego), dostalam od danonki nocna koszulke z hello kitty z H&M na imieniny,a Vic 2 koszulki na spozniony dzien dziecka, potem po malego do przedszkolka, i do ciotki, u ktorej na podworku stoi golf, na przeglad, a tam sie okazalo ze przegladu nie dadza bez wymiany progów bo zdżatre przez rdzę do polowy, ja do ciotki na kawe, a Luby do blacharza - jak dobrze popatrzeli okazalo sie ze cala podloga jest do wymiany...jutro bedzie wiadomo jaki koszt... Luby z bólem serca za wlasny błąd w kupnie (tam gdzie kupowalismy, byla niedziela, zero kanału itp, nie dopatrzyl tej podlogi) stwierdzil ze wystawi na sprzedaz swoj sprzet grajacy do miksowania muzyki pioneer'a, zeby pokryc koszty... no nikt sie takiego zonka nie spodziewal... w domku kolacyjka, Mały do spanka, a mię wzieło na prasowanie i w koncu w 3 godz poprasowalam co trza bylo i jeszcze te ciuszki co za male, chyba powystawiam na allegro.... moja siorka otworzyla sklep internetowy i wysprzedaje tez swoje ciuchy (i nowe i lekko uzywane) ja mam wiele pieknych ciuszkw dzieciecych ale wątpie by chciala sie zgodzic na wystawienie ich u siebie...ostatnio sie z niej taka "hrabianka" zrobila, wplyw jej faceta,ale strasznie sie to na niej odbija, a raczej na wszystkich innych... nawet swoja mame ( a moja "przyszywana") potraktowala jak nie powiem co na wspolnych z jej facetem i psem wakacjach 3 tyg w Hiszpanii, wzieli ja tylko po to by mial kto przez tydzien popilnowac ich zwariowanej i totalnie zdziczalej niewychowanej bigielki, na punkcie ktorej maja totalnego jobla, by oni mogli motorem po pustyni pośmigac... w efekcie okazalo sie ze zyja jak stare malzenstwo, obiadki domowe gotowane w przyczepie kempingowej na punkt 14.30 bo jej facet tak wymaga, ze wszystko mama robi źle, w Barcelonie nie zwiedzanie tylko zakupy ich interesowały, na plaze nie bo pies szczeka jak porabany, piwko wieczorem nie , bo nie wypada, spac o 22ej, z czego mlodzi w przyczepie na wyrku a mama w aucie na siedzeniu! i ostatnio nie dziw ze sie okazalo ze ma ukruszoną łekotkę i teraz o kuclach chodzi, pogorszylo jej sie po weselu kuzynki na ktorym byla (notabene ta kuzynke a sciagnelam do NO, złapałam jej faceta - dosłownie!!! z ktorym sie teraz ochajtala i ma dziecko,ale ja nawet zawiadomienia o slubie nie dostalam bo po co) i Luby w niedziele mimo zlego stanu ogolnego po wycieciu migdalkow wiozł ją do szpitala ortopedycznego na ostry dyzur, a jak sie zle poczul i w poniedzialek nie mogl z nią jechac dolekarza, to je wlasna rodzona córka zanim ją zawiozła to zrobila jej jazdę ze ona nie ma czasu bo jest bardzo zajeta swoim sklepem internetowym! i zarejstrowac do przychodni przyszpitanej juz nie pojechaly bo siora nie miala czasu!!! no mi sie w glowie nie miesci!!! pojechalabym ja, gdyby nie to ze tego dnia "pilnowałam"gabinetu, jak nazywam prace - zreszta obejrzyjcie gdzie bede wspolpracowac z masazami na Excellent Nails & Body | Gabinet kosmetyczny a po odebraniu dziecka z przedszkola juz bylo za pozno, a wczesniej nie moglam... pochwale sie, ze mialam pierwszego klienta na ... depilacje brwi, i to pana, ktorego wygonila dziewczya ;) a nie chciał sie zapisac do pani Aguś, bo mu nie pasowala godzia popoludniowa i dlatego przypadł mnie... hehe... a u mojej ciotki w pracy mam juz jeda klietke na pazury, i okazala sie kolejna chetna bo tak podziwia pazury mojej chrzestnej ;) i chce by jej zrobic na wesele...miło mi, zwłaszcza, że ja jeśli chodzi o pazury jestem dośc koserwatywna i przesyt w zdobieniach mi sie nie podoba w pazurach "codzienych" - co innego te konkursowe, do poogladania, to male dziela sztuki...ale nie do noszenia... ale sie rozpisalam, masło maślane kto zechce to sie doczyta... aaaa, mam was wszystkie pozdrowic od mojego Lubego :)
  8. Hej... a ja dzis od rana mokre lozeczko do wymiany - chyba mi sie Vic podziebil bo byly 3 raze mokre posciele w ciagu 4 nocy plus przedwczoraj w przedszkolu posciele, malego zawiezc, pojechac odczyscic szyby po zrywaniu folii (szyby lustrzanki byly w golfie boczne i tylna ale z przednich kazali zdjac do przegladu bo sa bez homologacji, ktora w Niemczech niepotrzebna) potem obiad z moja psiapsiolka Danonka - tylko dlatego, ze do pani Aguś (tej z ktora bede wspolpracowac) nie moglam sie dodzwonic - jej mąz grał wczoraj koncert w Dubliner pub, myslalam ze zaszaleli i dlatego nie poszla do pracy i miala wylaczone telefony, a ona po prostu zgubila ladowarke - tez bylam zaproszona,ale mnie wczoraj glowa dopadla i bylam betka, Luby mimo bólu gardziełka zrobil kolacyjke itp padlam jak trupek do spania, potem bylam oddac papiery do tlumaczki (zaswiadczenia o dochodach do banku od kredytu mieszkaniowego), dostalam od danonki nocna koszulke z hello kitty z H&M na imieniny,a Vic 2 koszulki na spozniony dzien dziecka, potem po malego do przedszkolka, i do ciotki, u ktorej na podworku stoi golf, na przeglad, a tam sie okazalo ze przegladu nie dadza bez wymiany progów bo zdżatre przez rdzę do polowy, ja do ciotki na kawe, a Luby do blacharza - jak dobrze popatrzeli okazalo sie ze cala podloga jest do wymiany...jutro bedzie wiadomo jaki koszt... Luby z bólem serca za wlasny błąd w kupnie (tam gdzie kupowalismy, byla niedziela, zero kanału itp, nie dopatrzyl tej podlogi) stwierdzil ze wystawi na sprzedaz swoj sprzet grajacy do miksowania muzyki pioneer'a, zeby pokryc koszty... no nikt sie takiego zonka nie spodziewal... w domku kolacyjka, Mały do spanka, a mię wzieło na prasowanie i w koncu w 3 godz poprasowalam co trza bylo i jeszcze te ciuszki co za male, chyba powystawiam na allegro.... moja siorka otworzyla sklep internetowy i wysprzedaje tez swoje ciuchy (i nowe i lekko uzywane) ja mam wiele pieknych ciuszkw dzieciecych ale wątpie by chciala sie zgodzic na wystawienie ich u siebie...ostatnio sie z niej taka "hrabianka" zrobila, wplyw jej faceta,ale strasznie sie to na niej odbija, a raczej na wszystkich innych... nawet swoja mame ( a moja "przyszywana") potraktowala jak nie powiem co na wspolnych z jej facetem i psem wakacjach 3 tyg w Hiszpanii, wzieli ja tylko po to by mial kto przez tydzien popilnowac ich zwariowanej i totalnie zdziczalej niewychowanej bigielki, na punkcie ktorej maja totalnego jobla, by oni mogli motorem po pustyni pośmigac... w efekcie okazalo sie ze zyja jak stare malzenstwo, obiadki domowe gotowane w przyczepie kempingowej na punkt 14.30 bo jej facet tak wymaga, ze wszystko mama robi źle, w Barcelonie nie zwiedzanie tylko zakupy ich interesowały, na plaze nie bo pies szczeka jak porabany, piwko wieczorem nie , bo nie wypada, spac o 22ej, z czego mlodzi w przyczepie na wyrku a mama w aucie na siedzeniu! i ostatnio nie dziw ze sie okazalo ze ma ukruszoną łekotkę i teraz o kuclach chodzi, pogorszylo jej sie po weselu kuzynki na ktorym byla (notabene ta kuzynke a sciagnelam do NO, złapałam jej faceta - dosłownie!!! z ktorym sie teraz ochajtala i ma dziecko,ale ja nawet zawiadomienia o slubie nie dostalam bo po co) i Luby w niedziele mimo zlego stanu ogolnego po wycieciu migdalkow wiozł ją do szpitala ortopedycznego na ostry dyzur, a jak sie zle poczul i w poniedzialek nie mogl z nią jechac dolekarza, to je wlasna rodzona córka zanim ją zawiozła to zrobila jej jazdę ze ona nie ma czasu bo jest bardzo zajeta swoim sklepem internetowym! i zarejstrowac do przychodni przyszpitanej juz nie pojechaly bo siora nie miala czasu!!! no mi sie w glowie nie miesci!!! pojechalabym ja, gdyby nie to ze tego dnia "pilnowałam"gabinetu, jak nazywam prace - zreszta obejrzyjcie gdzie bede wspolpracowac z masazami na Excellent Nails & Body | Gabinet kosmetyczny a po odebraniu dziecka z przedszkola juz bylo za pozno, a wczesniej nie moglam... pochwale sie, ze mialam pierwszego klienta na ... depilacje brwi, i to pana, ktorego wygonila dziewczya ;) a nie chciał sie zapisac do pani Aguś, bo mu nie pasowala godzia popoludniowa i dlatego przypadł mnie... hehe... a u mojej ciotki w pracy mam juz jeda klietke na pazury, i okazala sie kolejna chetna bo tak podziwia pazury mojej chrzestnej ;) i chce by jej zrobic na wesele...miło mi, zwłaszcza, że ja jeśli chodzi o pazury jestem dośc koserwatywna i przesyt w zdobieniach mi sie nie podoba w pazurach "codzienych" - co innego te konkursowe, do poogladania, to male dziela sztuki...ale nie do noszenia... ale sie rozpisalam, masło maślane kto zechce to sie doczyta... aaaa, mam was wszystkie pozdrowic od mojego Lubego :)
  9. agusia20112oj dawno do was nie zaglądałam............ale czasu tak mało...a komputer wciągatu napiszę tam i już godzinka zleciała wszystkie tak mamy......... zuzkus Dla Dominiki spoznione ale serdeczne STO LAT!!! Bozenko to juz tesciowa wnet zostaniesz Pozdrawiam!!! dolaczam sie do zyczen dla Dominisi!!!!!!!!!! Bozenko Dziubala Nie mogę się doczekać tańczącego Adasia bo w domu ani razu nie chciał zatańczyć. : Vic przed dniem matki tez nic nie chcial pokazac, piosenki którą "odgrywał" uczylam sie z nagran komórką, zeby ją potem wspolnie z nim pospiewac ... agatronC Borysek przeszedł z kaszlu suchego do mokrego, od rana ma lekki katar i gorączkę, więc OD NOWA POLSKA LUDOWA Od kilku miesięcy non stop coś się dzieje Agatron, nie chcecie sie wybrać z Boryskiem do Biomed-u? na ul.Podchorążych... u nas tez sie non stop cos dzialo, choc zawyczaj bez temperatury co najwyzej podgorączkowo, ale odkad zrobilam u nich testy i odczulilam Vica jak na razie na dwa najbardziej alergizujace alergeny, to nic mu sie nie dzieje teraz, nawet jak jest na dworze (trawy i plesnie powinnam jeszcze odczulic) to troche pokaszle, zakatarzy ale na kilka godzin, i organizm sobie radzi... Buziam was i ide spac, dobranocka wam! monika4slonko2208W zwaiżaku z wyborami podam Wam ciekawostke w Belgii za nie pojscie na wybory płaci sie grzywne w wysokosci 500e, jesli nie mozesz isc musisz miec zwolnienie lekarskie!wiesz co... po zastanowieniu - podoba mi się pomysł z grzywną
  10. Hej dziewczyny, troszke mnie tu nie bylo, no nie ogarniam chwilami, teraz mam w domu szpital, bo Luby po wycieciu migdałków, ale juz blizej niz dalej do konca jego bólu, dzis minelo 3 doby po zabiegu... Pozdrawiam nowe mamy!!!!!!!!!!!!
  11. NO JA TU CHYBA NAJCZESCIEJ I NAJWIECEJ OSTATNIO PISZE.......... UDANEGO URLOPU TUSIU!!! Ja mam w domu szpital, Luby mial w czwartek usuwane migdalki na moje zyczenie - ja wycinalam by nie zarazic dziecka, on tez mial ropne migdaly, kazalam wyrzucic to teraz musze sie opiekowac.......ale juz powoli jest mala poprawa tzn.boli przeokropnie, ale skoro juz dzis dal rade zjesc grzaną kiełbaskę kozacka - taką dość ostro przyprawioną... jeszcze maks 3 dni i bedzie ok, srednio tydzien od zabiegu sie tak zdycha, tez to przeszlam... Buziaczki!!!!!!!!
  12. hahaha, Ivonka, na to wyglada!!! ja juz mam wszystkie papiery zalatwione do rejestracji tej 3ki, tylko jeszcze przeglad i bedzie jezdzic... no te 2ki cholernie sa drogie juz teraz w remontowaniu... czekam na wiesci, numer masz, po grafike chetnie sie zglosze ;) Dobranocka! PS. ja mam w domu "szpital", Luby był na wycieciu migdalow i teraz pewnie klnie na mnie w duchu ze to zrobil (ja go zmusilam, bo nie po to ja wywalalam migdaly by nie zarazac dziecka, wiec tym bardziej nikt inny z ropnymi migdalkami nie mogl sie przy dziecku udzielac, by nie przeniesc tego syfu - ale tez mialam wtedy 22 lata, wiem jak to boli!!!!!!!! i ze da sie przezyc)
  13. Dobranocka! PS. ja mam w domu "szpital", Luby był na wycieciu migdalow i teraz pewnie klnie na mnie w duchu ze to zrobil (ja go zmusilam, bo nie po to ja wywalalam migdaly by nie zarazac dziecka, wiec tym bardziej nikt inny z ropnymi migdalkami nie mogl sie przy dziecku udzielac, by nie przeniesc tego syfu - ale tez mialam wtedy 22 lata, wiem jak to boli!!!!!!!! i ze da sie przezyc) AGHA sprobuj raz jeszcze pootwierac foty, miniaturki mi na P nie chcialy wejsc w ogole zadnym sposobem dlatego dawalam przez fotosik-a.... :(
  14. Dobranocka! PS. ja mam w domu "szpital", Luby był na wycieciu migdalow i teraz pewnie klnie na mnie w duchu ze to zrobil (ja go zmusilam, bo nie po to ja wywalalam migdaly by nie zarazac dziecka, wiec tym bardziej nikt inny z ropnymi migdalkami nie mogl sie przy dziecku udzielac, by nie przeniesc tego syfu - ale tez mialam wtedy 22 lata, wiem jak to boli!!!!!!!! i ze da sie przezyc)
  15. DziubalaDeva – wow, ale długi post! Fajnie z firmą :). Nie wiem czy wiesz ale jak ktoś zakłada firmę po raz pierwszy to przez pierwsze 2 lata ma niższą składkę do płacenia, coś ok. 300 zł. Weź to pod uwagę :) Z mieszkaniem nie masz się co martwić. Jak płacisz regularnie (to bardzo ważne!), to nawet nie mając chwilowo dochodów nic Ci nie zrobią, co najwyżej mogą na ten czas zażądać dodatkowego zabezpieczenia. Gratki bycia najlepszą uczennicą I oczywiście, że możesz czuć dumna z osiągnięć swojego "Maluszka" A jak Vic jest na diecie bezmlecznej to co on zjada (chcę przekazać info koleżance mającej 2- i 4-latka)? mleko sojowe naturalne i czekoladowe (w biedronce maja nawet) i sa deserki sojowe zastepujace jogurty, do smarowania pieczywa paste jajeczna lub zamist masla dobra margaryne z olejów roślinnych - sa też z soi, oprócz tego normalnie go karmila, odstawilam mleko budyni nalesniki serki, jesli jest alergia silna to nawet nie powinien dostawac zupek zabielanych smietana czy purre ziemniaczanego - ale u nas nie bylo to konieczne, tak wiec jadl wszelkie warzywa, jesli cos smazonego to na oleju, miesko czy ryba i jajko tez normalnie - i powiem ci szczerze ze wcale nam nie nastreczala ta dieta trudnosci... przy silnej alergii trzeba uwazac na wszystko - nawet chleb i makaron , parówki,moga zawierac sladowe ilosci mleka (nawet jesli to nie jest napisane w skladzie, zaden producent nie ma obowiazku podawac takiej informacji jesli jego zawartosc w skladzie nie przekracza 0,5%) a co do regularnosci placenia to w ciagu 2 lat kredytowania juz 8 razy sie zdarzylo ze wyszla platnosc z 1 lub 2 dniowym opoznieniem z winy banku a nie mojej - bo jesli 20ty przypada w weekend to pobieraja kase z konta w nastepnym dniu rozliczeniowym, mimo iz zawsze sa na nim pieniadze wczesniej i to wyglada jakbym ja sie spozniala, bo ktoremu analitykowi chce sie sprawdzac ze data platnosci przypadala w weekend? zloze na to zazalenie! asia78Wczoraj tej kolezance co byla walneli wozek z klatki!!! Byla na spacerze w poludnie, za 2h wychodzi wozka nietEspiro co za cha-mó-wa!!! babeczqaczesc :) U nas ok, nocka spokojna, bylam z Oliwka u lekarza zapytac sie skad ta temp. dostala syropek odpornosciowy i wsyztsko ok narazie;) jaki?? Lema I musze wyjasnic sprawe lezakowania- mama zrozumiala, ze nie wszystkie dzieci lezakuja. Te ktore spia w domu i te, ktore chca, reszta nie musi. To chyba niemozliwe, zeby nie bylo rownych zasad dla wszystkich, musze sie upewnic. lezakuja wszystkie dzieci, spaia tylko te ktore chca, a reszta odpoczywa... Lemaasia78Duzo rodzicow bierze sobie wolne na te pierwsze dniRacja, sama mam taki zamiar, ale to raczej po to, zeby wczesniej Frania odebrac i porobic razem cos fajnego, niz zeby w tym czasie nie chodzil do przedszkola. dokladnie, mozna zaprowadzic na sniadanko i po obiadku przed lezakowaniem odebrac, ja tak robilam pierwsze dni, mimo iz byl wtedy w przedszkolku tylko 3 godzinki...az nawet nie chcial wychodzic! ale pani mowila ze to po to zeby sie nie zrazil do lezakowania jesli w domku juz nie spi od dawna... DziubalaJak dziecko źle znosi początki przedszkola to dobrze je w pierwszych dniach zabierać po obiedzie (chyba, że nauczyciel zasugeruje coś innego). A jak jest wszystko ok to lepiej go normalnie popołudniu odebrać żeby mu nie było przykro, że jest zabierane podczas gdy inne dzieci zostają i dobrze się bawią. no wlasnie kwiaciarkaokaze sie , okaze, mysle, ze czesciowa mamy beda wiecej plakaly niz dzieci - pewnie ja beda taka mama hahah. owszem, mialam streso-nerwa, ale bez placzu...moj syn wcale nie plakal! nawet panie sie dziwily... poplakiwal pare razy po weekendzie ale to juz w drugim miesiacu chodzenia, moze ze 3 razy... kwiaciarkaja bede napewno odbierac przez pierwszy tydzien w poludnie. Bedzie szla na 8:15 i o 12 max odbiore :) zapytaj o ktorej klada dzieci, mi panie kazaly przychodzic juz o 11:30 bo wtedy kladly dzieci... kwiaciarkaRenata fajne urlopy bedziesz miala. Lema[ za zgubienie 4 kg, co Ty mowisz, ze jak krew z nosa? Super! A ja sie martwie troche, bo nie moge schudnac Dwa tygodnie na diecie i nic, nic. Njapierw zaczelam od diety proteinowej, po tygodniu schudlam niecaly kilogram, a do tego zle sie czulam, wiec stwierdzialm, ze to malo i ze w takim tempie to moge schudnac na diecie MŻ A na diecie MŻ odzyskalam stracony kilogram i waga stoi w miejscu. A naprawde to jest MŻ, nie zadna sciema. Nie wiem co sie dzieje... juz ci wyjasniam: jesli od dawna starasz sie jesc malo, to moze nawet to malo jest do tego za rzadko... w taki sposob twoj organizm od dawna czuje sie glodzony - jesli jadasz rzadziej niz co 4 godziny, to wszystko co jesz jest skrzetnie magazynowane, wiec nawet jak jesz malo to sie robia "zapasy" - ponoc organizm po diecie uczy sie wykorzystywac kazda kalorie, zwlaszcza ta weglowodanowa w 130%!!! stad nam przybywa nawet na diecie, a tym bardziej po niej, jesli zaczniemy jest wiecej niz na diecie (tzw.efekt jo-jo) jesli chcesz przyspieszyc przemiane materii polecam zakupic jedno opakowanie fat-burnera np.term line z sinetrolem, i lykac codziennie jedna tabletke przed sniadaniem - to pobudzi twoja przemiane materii,ale musisz pamietac by jesc optymalnie co 3 godziny, nie rzadziej niz 4 i moga to byc bardzo male porcyjki - nawet jablko i jogurt...zwieksz podaż białka (jaja, ryby, chude mieso, odtluszczone serki) i warzyw (eliminujac ziemniaki,kukurydze,gotowana marchew- po 2 tyg mozesz je ponownie wlaczyc do menu spozywajac dziennie tylko 1 porcje wielkosci pilki tenisowej) tak samo eliminujemy pieczywo na 2 tyg a potem wprowadzamy pelnoziarniste - jesli nie mozesz obyc sie bez pieczywa, kupuj firmy Shulstad bodajze maja takie "czarne" chlebki pakowane w male paczuszki, prawie jak pumpernikiel - tego nie da sie zjesc wiecej niz kromke... z tluszczem to wiadomo - najlepiej zero, zalecana lyzka oliwy z oliwek (1 łyzka = 120 kcal!!! tyle co 4 male koszteczki gorzkiej czekolady - ktora powinna byc jednym - i to tylko w takiej ilosci urozmaiceniem ze slodkosci ale nie czesciej niz 2 razy w tyg jako "nagroda" no i lody - zamiast jednego posilku mozesz zjesc lody smietankowe lub z pelnego mleka - wazne by mialy jak najwiecej bialka w skladzie, bialko to wapń, wapń pomaga schudnac! ale porcja lodów to 100gram - warto od razu pokroic nożem te lody w pudełku na równe częsci by nie nakladac zbyt duzo, no i odpadaja owocowe - za duzo cukru, bakaliowe - za duzo razem kalorii w bakaliach i tluszczu w lodach, ze o cukrze nie wspomne) jako uzupelnienie diety na jeden z 6 zalecanych dziennie posilkow mozesz sobie odliczyc tez orzechy w woreczkach po 15 sztuk duzych orzechów (włoskie, nerkowce, makadamia itp) lub 30 sztuk pistacji (najlepiej niesolonych, prazonych) Wniosek prosty - jesli nie chudniesz to znaczy ze za mało (w sensie za rzadko!) jesz... Powodzenia!!! kwiaciarka Lema moja siostra tez kiedys bardzo malo jadla i nie chudla, ale chyba to chwilowe jest. j.w. Dziubala Renata - fajne wakacje będziecie mieć :) A 4 kg to dużo, lepiej wolno chudnąć niż szybko, bo potem łatwiej kg wracają. I masz rację, trzeba najpierw sobie w głowie poukładać a potem brać się za odchudzanie. Widać nie jesteś jeszcze gotowa Lema - może nie chudniesz bo choć mniej jesz to organizm magazynuje wodę bo mamy upały. aaa, Lema, woda woda i jeszcze raz woda! najlepiej z cytryna - zakwasza tresc zoladkowa i powoduje wolniejsze wchlanianie co sprawia ze dluzej czujesz sie syta Zasada picia - po kilka lykow (max.pół szklanki) jednorazowo, wieksza ilosc wypijana jednorazowo daje sygnal do mozgu o nadmiarze wody w ustroju, ktory zaczyna ją wydalać, mimo iz upaly i wiekszosc ludzi odwodniona chodzi... asia78Dajecie dzieciom mleko z lodowkie? Stefan nie chce innego, tylko zimne. Jak podgrzeje dwa przez przypadek to jest awantura i nie wypije u nas to samo, wywalczylam wlozenie do mikrofali na kilka sekund, tak ze nadal jest zimne, ale nie lodowate...ale serki itp sa z lodówki prosto... asia78Lema nie pomagalabym Mu, ale starsznie splaszcza go i az steka zeby sie wysikac, ale nie moze bo go zdusza moze spróbuj ty lub tata pokazac mu jak trzymac zeby go tak nie zduszał?? isa32Kwiaciarko tak staram się myśleć. Resztę napiszę obok Oby to był jednorazowy przypadek i nigdy wiecej juz sie to nie zdarzylo! calusy dla waszej malej rodzinki a Ty też powinnas sie przebadac... Pozdrawiam!!! Dobranocka! PS. ja mam w domu "szpital", Luby był na wycieciu migdalow i teraz pewnie klnie na mnie w duchu ze to zrobil (ja go zmusilam, bo nie po to ja wywalalam migdaly by nie zarazac dziecka, wiec tym bardziej nikt inny z ropnymi migdalkami nie mogl sie przy dziecku udzielac, by nie przeniesc tego syfu - ale tez mialam wtedy 22 lata, wiem jak to boli!!!!!!!! i ze da sie przezyc)
  16. isa32Jutro mamy w planie teatr, bardzo jestem ciekawa reakcji Ali i jak podobalo sie?? w Vicka przedszkolu chodza raz w miesiacu na teatrzyk byli tez w bibiliotece, a niedlugo ida do Zoo... RenataOslo co stosujecie na komary? w domu i na zewnatrz? chodzi mi o pryskanie ciala? Ziajka bbbzzzz...bardzo skuteczny i niealergizujacy - oraz te specjalne opaski jak jestesmy na dworze isa32 bardzo mnie boli kolano, aż z wrażenia znalazłam skierowanie na rezonans... chyba nie mam wyjścia i muszę zrobić. Wczoraj wieczorem myślałam, że oszaleję. Właściwie cały czas mnie boli, prawe też zaczyna... ech.... jesli nadal boli to polecam 3x dziennie smarowac zelem ze srodkiem p/ból i p/zapalnym... asia78A mnie coraz bardziej zaczynaja bolec plecy. Mam niewielkie skrzywienie kregoslupa i to mi daje tak popalic oj daje daje, sama wiem... kwiaciarkatrzeba sie zaczac rozgladac za prezentami na urodziny dla naszych 3 latkow :) i niedlugo przeskoczymy do dzialy przedszkolaki :) małż chcial kupic auto na akumulator,ale niezbyt dobry prezent bomieszkanie mi zagraci a jak ja to bede ciagac 14 pieter winda w dół i jeszcze po schodach... kwiaciarkaA ELa wkolo kucyki tzw przez nia dzidziusie . I mowi ,ze chce kolejnego na urodziny. Lalki nie sa w uzyciu. Kucyki i wszystko co sluzy do malowania, rysowania, pisania. Dzis rano znow prosila o kolejne kredki, niedlugo jej pokoj utonie w kredkach , pisakach , farbach i innych rzeczach plastycznych. moze zostanie malarką?? fajnie ze ma takie zaineteresowani isa32 Wszystko po to, żeby wykluczyć epilepsję, bo tak małe dzieci nie mdleją bez przyczyny - oczywiście może być ona wyjątkiem (na co liczymy) ale diagnostykę musimy zrobić.: oby!!! trzymam kciuki i przytulam cieplutko Alutka7912U nas po staremu Budowa na razie stoi, nic sie nie dzieje bo czekamy na brame garażową, jak będzie to zamykamy dom i wchodzi elektryk, później tynki a w drugiej połowie lipca wchodzi hydraulik, później wylewki i jak dobrze pójdzie to do połowy sierpnia wszystko będzie zrobione...tylko że w tych terminach nie ma czasu niestety na urlop.....tak więc że tak powiem marnie to widzę loj! oby szybko i sprawnie zrobili... u nas wymieniaja grzejniki i piony w bloku, jak zawitaja do mnie to bede musiala rozebrac pol kuchni bo mam zabudowany grzejnik za szafkami/pod blatem Alutka7912Człowiek w takich momentach jak dziecko choruje zdaje sobie sprawę z tego że nic nie jest ważne, że największy skarb to zdrowe dziecko. oj TAK!!! kwiaciarkaKuba dopiero jako 7 mio latek zaczal jezdzic na podstawce, bo fotelik zaczal byc za waski. A mial wlasnie graco. POPIERAM! DziubalaKwiaciarko – ja nie pisałam, że muszę kupić fotelik . Odpowiadałam na pytanie Lemie i napisałam jaki planujemy kupić, ale to nie teraz, może po wakacjach. Maciek teraz jeździ w 5-punktowym foteliku Ramatti. Bardzo jestem z niego zadowolona i chciałabym żeby jak najdłużej w nim jeździł. Cic ma chicco od 9-18 kg,, zapinany 5-punktowo i jeszcze troche da rade go uzywac... DziubalaGłodna się robię, zjadłabym kurczaka w kąskach ) ja tez!!! asia78kwiaciarkaa ja bym zjadla z mc donalda pite ( teraz sie chyba inaczej zwie)Jadlam , nie smakuje mi. Za to krewetki miodzio krewetki maja boskie! lepsze sa tylko gambasy (krewetki olbrzymie) w tempurze w knajpach sushi... kwiaciarkaasia78Szkoda, bo ja musze to rozliczyc a nie wiem ani ja ani A. jak to zrobicbyla lista materialow z ktorych mozna bylo roznice vatu odliczac od podatku, gdzies ta lista krazy chyba w necie... jakies rozporzadzenie bylo a lista byla zalacznikiem. Wazne byly kody PKWiU zeby wiedziec czy zaliczyc mozna matrial do danej grupy czy nie. P. to rozliczal sam, juz nie pamietam czy byly jakies druki gdzie sie wypisywalo te materialy czy tylko fv sie dolaczalo do rozliczenia... te kody chyba mozna pobrac z internetu, wypisz sama jak nie wiesz, to wpisz inny lub zostaw puste, zloz do urzedu a oni sami poprawia sprawdzajac to, przyznaja zwrotu tyl ile oni uznaja za stosowne - tak zrobila moja ciotka po remoncie... RenataOslokwiaciarkaLemaAsia, fajny ten Cybex, ale drooogi. My musimy kupic fotelik w najblizszym czasie, bedzie nam potrzebny od wrzesnia. Macie jakies tansze typy?a teraz jaki masz Lema? juz normalnie zglupialam i sie zastanawiam , bo Dziubala tez pisze ,ze musi kupic ,Asia tez - Wasze dzieci jeszcze jezdza w 3 punktowych dla niemowlat czy co? ten drogi, ten co Renia pokazala tez,ale uwazam ze swietny... Vic jezdzi w 5 pkt zapieciu ...nadrobilam, ide spac
  17. kwiaciarkaDeva ladne foty, ladnie wygladasz i podoba mi sie Twoj szary plaszczyk :) dziekuje, piekny, to byla pozyczka od mojej mamy z tymi ciuchami, ma naprawde duzo ladnych "wyjściówek" LemaDziubalko, mama z nim wlasnie dizie do pediatry A xyzal pije od dwoch miesiecy prawie... u nas xyzal nie zadzialal wcale, po tygodniu pani lekarka zmienila to na Clemastinum w syropie i pomagalo... jestesmy po odczulaniu na kurz i mleko krowie, Vic nadal na diecie bezmlecznej, i nie ma ani kataru ani kaszlu... to odczulanie biorezonansowe mimo wyyyysokiej ceny u Vica dalo swietne rezultaty, moze sprobujesz sie tym zainteresowac?? nadal zostalo do odczulania trawy i plesnie ( te co pyla na dworze) i jak Vic pobedzie dlugo na dworze to troche kaszle i katarzy,ale nie jest źle... zrobie mu to jeszcze, a z alergenami na pierze kacze i kurze, brzoze poczekam do zimy jak beda promocje za 50% ceny... RENIU Vic tez ma momenty z pluciem,ale nieczesto i mowie mu ostro ze "nie wolno pluć" i skutkuje, zreszta na wszystko czego nie wolno reaguje w ten sam sposob bardzo stanowczo i konsekwentnie i u nas daje to efekty bo Vic wie ze z mama nie przelewki jak sie zdenerwuje... mam nadzieje ze u was da sie szybko rozwiazac ten problem, wytrwalosci!!! u nas wysokie krzeselko poszlo "do malej dzidzi" tak jak nocnik w styczniu tego roku jak Vic sam zaczal z niego wychodzic "górą" i balam sie ze spadnie i sie potlucze... To komiczne,ale Vic wie ze za male ubranka i zabawki dajemy "dla malej dzidzi" bo on juz jest za duzy na to czy na tamto ide poczytac dalej, jednak zostalo mi 12 stron, a nie 8, troche doczytalam wiec jeszcze 10
  18. Poczytalam, zostalo mi 8 stron, chyba nadrobie - z niedoczasu bede teraz zarywac co ktoras nocke przy kompie - bo jak Vic chodzi do przedszkola i nie widze go caly dzien do 16 z minutami od 8.30 bo tak go woze tam na sniadanko to chce pobyc z nim i nie mam jak zajrzec wczesniej, bo wieczorem zawsze jest cos do zrobienia elbo spedzam czas z Lubym jesli jest... to jak czytam o waszych dzieciaczkach to sobie przypominam jak w porównaniu rok temu czytalam i sie cieszylam, ze moj Vic w "normie" bo wasze "takie same" to teraz musze sie pochwalic ze jest dobrze u nas, bo Vic sam je, i nie wybrzydza, ani w przedszkolu ani w domu, a jak nie doje jednego posilku to sie zupelnie nie marwie, slodycze jakiejkolwiek ma skrzetnie wyliczane i wydawane jako "nagrode" za dobre zachowanie czy to w przedszkolu czy w domu, owoce je chetnie... ubiera sie sam po czesci czyli skarpetki (jak mu sie uda) i majtki, ale kooperuje w ubieraniu reszty, buty sam zaklada i sciaga i kapcie tez, sam chodzi do toalety alebo wola ze mu sie chce, do lozka nansiusial mi od stycznia kiedy zaczelam nocne odpieluchowywanie tylko 2 razy i zasypia sam - dzieki wielkiej pomocy Lubego i ich "męskich" romowach ze jest juz duzycm chlopcem, ze mama jest obok ale musi odpoczac, ze juz pozno i trzeba spac i rytual jest taki ze po kapieli itp ide z nim do sypialnie, siedzac na kolanach opowiada mi rozne swoje spostrzezenia z dnia, potem spiewam mu kolysanki iklade go do lozeczka a jak skoncze to mowie mu - na co on odpowiada mi to samo jak echo - "dobranoc" " spij dobrze" kocham cię" papa wychodze z pokoju a on zasypia - i rzadko sie zdarza ze zawola mnie "mamusiu to byl zly sen" jak cos mu przeszkodzi w zapadaniu w gleboki sen (20-30 minut od polozenia go), generalnie sie nie przebudza - chyba ze na siusiu albo jak mu sie cos przysni - od pierwszego razu jak w nocy tak sie przebudzil z placzem to sie zapytalam "snilo ci sie cos? to byl tylko zly sen" i jak sie przebudzi to nawet z takimi slowami, biore go na siusiu i klade z powrotem i teraz nawet jak ja to robie to zasypia od razu a czasem musze mu wytlumaczyc ze jestem obok i potrzymac chwile za reke (wczesniej jak odpieluchowywalam malego to o 23ej jak w zegarku na siusiu przebudzal go Luby bo tylko on byl w stanie polozyc go z powrotem tak by zasnal sam od razu,a jak ja to robila to byl placz"mamusiu zostan nie wychodz"). ...chyba moge sie czuc dumna zosiagniec mojego "Maluszka"? bardzo duzo dobrego w naszym przypadku zrobilo pojscie do przedszkola i juz nie zaluje ani zlotówki na nie wydanej... a niedlugo zaczynamy spotkania w tym nowym do ktorego pojdzie we wrzesniu... szkoda ze nie bedzie tu dluzej chodzil gdzie chodzi, bo wychowawczynie sa wspaniale i bardzo kochane,ale ta 1/3 ceny mniej robi jednak róznice...zwlaszcza ze to obecne od nowego roku zdrozeje i bedzie 500zł a w publicznym "tylko" 300zł... ide was czytac dalej - nieprzyzwoicie zjadlam teraz pomidora z mozarella i kilkoma oliwkami i mam przyplyw sil, nie wiem tylko jak wstane o tej 7.30... poratuje sie thermo - speed'em - kapsulki na spalanie tluszczu z kofeiną - powiem, ze z ograniczonym dzialaniem i wieksza dawka codziennego ruchu juz mam 5 kg mniej, czyli 69.5 z 74.5 na poczatku roku , a najszybszy spadek byl te 2 tyg co nie mialam auta i chodzilam pieszo do/z przedszkola, taki 15 minutowy intensywny spacerek... w budynku nowego przedszkola jest silownia,niechy byla otwarta od rana to bym pochodzila od wrzesnia chetnie!!!
  19. Hej kochane moje, ZAJRZALAM,ALE NADROBIE NA DNIACH BO DZIS JUZ NIE DAM RADY... Przeklejam wam co dzis stworzylam, bo juz nie mam sil pisac od nowa, chaotyczne to ale sie doczytacie mam nadzieje...... ...u mnie chwilowo niedoczas, biegam do pani Agnieszki, z ktora bede wspolpracowac - w centum, ale tramwajem szybkim mam niecale 10 minut do niej, wiec raczej tak bede jezdzic a potem wskakiwac w auto i po malego... ale babka jest swietna, kumata, zyczliwa (a propos - z Wrocławia!) i nawet wczoraj wrozka u ktorej bylam powiedziala mi ze moge w ciemno isc na ta wspolprace i ze i tak sie usamodzielnie z poczatkiem przyszlego roku... i ze mam firme jednak otwierac bo w banku nawet jesli teraz przejdzie na zarobkach malza to za pol roku i tak pewnie bede sie musiala wykazac dochodami... a jakbym miala na lewo zrobic umowe o zatrudnienie i odprowadzac ZUS od 3 tys zł na przyklad to mi drozej wyjdzie... malzowi powiedzialam ze potrzebuje odcienki od wyplaty i ze majlepiej jak mu fikcyjnie zawyza zarobki zeby bank od mieszkania sie nie przyczepil, ale chyba sie nie da... w kazdym razie gadalam z psiapsiolka ktora byla u dyrektora banku i powiedzial ze nawet jak nie wykaze zdolnosci kredytowej a splacam regularnie to od razu mi nie wypowiedza tylko moga chciec skontrolowac zarobki po raz kolejny za pol roku, ze nawet gdyby wypowiedzieli kredyt i pszloby do windykacji, to nie majac zaleglosci w placeniu rat to bym nadal mieszkala i splacala raty windykatorowi, a zeby doszlo do nakazu sprzedazy mieszkania to rzadko sie zadrza i tylko jak sie nie placi...wiec jestem dobrej mysli... biegam teraz tak jak juz dawno nie baiegalam, ale trzeba sie zaczac ruszac - od rana zawiezc malego do przedszkola, pozalatwiac co trzeba, pokazac sie w pracy (pani Agnieszka, pasaz Pod Złotą Kulą obok pasażu Różowego na swietym Marcinie na przeciwko Alfy - lokalizacja informacyjnie dla tych co sie orientuja po Poznaniu w centrum, mozna zajrzec na nie calkiem gotowa strone wwwexcellentnails.pl) dzis u niej po swojemu posprzatalam, popatrzylam jak robi paznokcie (jest nauczycielka stylizacji pazura rowniez, wczesniej pracowala w NIKu fitness i Starym Browarze Kulczykowej) jutro sie stwie w celu zaprojektowania ulotek promocyjnych na masaz karku i ramion w ofercie "sprawdź mnie" za 39zł, oraz ulotek i wizytówek, ktore wydrukuje i potnie jej mąż w pracy, na poczatek juz cos, a potem zrobi mi strone internetowa moj instruktor masażu, ktory w komputeryzacji zna sie nieźle a w rozliczeniu daje mu gitare basowa elektryczna firmy Fenders (kiedys kupilam ja siostrze, z zanaczeniem, ze jak nie bedzie grac to nie moga jej sprzedac tylko ja ją zabiore, co nastapilo i az zal patrze, struny luźne, zakurzona...) jak bede miala swoja strone to sie oczywiscie wam pochwale, uklad na tyle super, ze instruktor pokaze mi jak ją obsługiwac i jak zmieniac teksty co nie wchodzi w gre jak sie zamawia strone u projektanta stron www) no i ostatnio mnie instruktor pochwalil ze ze wszystkich osob jakie mial na kursach to jestem druga po najlepszej ich uczennicy (a tamta jest z GDANSKA, wiec w swoim powiecie nie mam sobie równej ) zrobil mi sie napiety grafik bo o ile nie musze byc w pracy wczesnie rano, to mam tylko ten czas rano dla zalatwienia swoich spraw, a potem paraca, odebranie dziecka z przedszkola do 17ej, a staram sie byc wczesniej, no i normalny matczyny dzien i "wolne" jak zaśnie czyli okolo 21ej... musze popatrzec na liste olejkow do aromatoterapii, bo drogie są i na początek kupie najpotrzebniejsze a jedna buteleczka koszt 25zł, ale to sie dalej oplaci, bo malo kto umie mieszac olejki z masazystów... dzis bylam w banku millenium podpisac umowe pozyczki na splate karty, zaoszczedze nominalnie 6% w skali roku, moge splacic ją bez kosztów wczesniej i wtedy nawet zwroca mi koszt ubezpieczenia kredytu (na wypadk smierci lub niezdolnosci do pracy) a raty mniejsze bo ponizej tego co bylo miesiecznie z karty i wzielam dodatkowo na pewne oplaty jakie mnie wkrotce dopadna czyli OC, przeglad, ubezpieczenie "życiówka" z funduszem inwestycyjnym moje i małża, choc jedna rate zaległą mu zaplace w koncu korzystalam z jego kart... już 2.00 godzina a ja o 7ej z minutami musze sie wygrzebac z wyra... acha, hupilismy z Lubymcw koncu auto, golf III z 94 roku sprowadzony z Niemiec, z ksiazka serwisowa bardzo ladny i zadbany, Luby ze swojej 2-ki wymontuje to co nowe w nia wsadzil i wlozy do tego golfa, silnik wymnie na wymianke lub do sprzedazy i jego "złomek" pojdzie na zlom - dzialanie zapobiegajave wkladniu kasy w jego ukochanego "złomka" ktory z racji modelu ma juz coraz drozsze czesci i sie to na dluzsza mete nie oplacalo, a skoro on jest ze mna, to musze dbac tez o strone finansowa... no i auto jest na mnie, jego ojciec dostanie 1% darowiny zeby mozna bylo z jego zniżek w OC skorzystac, a jak mi splaci zakup to sie przerejstruje na niego, nie wczesniej... z innej beczki - ostatnio jak Vic byl u babci (mojej chrzestnej, ktorej mąż pracuje tez w NO i mieszka z moim małżem) rozmawial przez tel z dziadkiem (mezem chrzestnej, moim PO ojca) i swoim tata czyli moim małżem i mi powiedzial ze dziadek go kocha a tata go nie kocha........ jak powtorzyl to znowu to mu powiedzialam (wbrew sobie!!!) ze tata go kocha tylko pewnie zapomnial mu to przez tel powiedziec i jak to powtarza ( a powtarza!) to sie pytal czy zapomnial mu to powiedziec... bo my mu to powtarzamy z Lubym co chwile, zawsze na dobranoc tez, i jak mi sie syn pyta czy nie ma Grzesia (Lubego) w domu u nas jak wracamy z przedszkola i idziemy do auta czy do mieszkania, to najpierw myslalam ze maly zazdrosnik sie upewnia ze bedzie tylko ze mna a potem zmienilam zapytanie i wg tego co powiedzial to wychodzi na to ze pyta bo...teskni za nim..... jak dla mnie, opcja bardzo pozytywna........ Wrózka do ktorej od lat chodze z pelnym zaufaniem (astrolog, technik psychotrzonik, kladzie tarota) powiedziala ze do rozwodu mam trzymac jezyk za zebami w kwestii tego ze kogos mam i bagatelizowac sprawe naet jeak mnie syn "sprzeda" ze to tylko kolega itp, zeby mi malz nie robil "wstretów" choc on tez juz prawdopodobnie kogos ma, ale nadal liczy po cichu ze jednak do niego wroce, choc z drugiej strony powoli zaczyna akceptowac sytuacje i moja chec rozwodu... to tyle, jak mi sie cos przypomni i bede miala chwile to zajrze natycmniast... dobrej nocy dziewczynki!!! PS . z autem mojej mamy tym pozyczonym co sie zepsulo jak jechalismy na dlugi weekend (bo nie wiem czy wam pisalam) wyszlo ze padła pompa olejowa i rozrząd, koszt po znizce pracowniczej Lubego to 1400zł ale mamcia juz pogodzona z faktem ze musi to zwrocic nam, bo Luby jest caly dzien pracy w placy (gdyby musial zaplacic za to ze robil "swoje" auto to ze znizka musialby do kasy Szpota wlozyc 660zł) a tak ma ugadane z kierownikiem ze tego dnia niby mial urlop,ale za to ze zrobił "lewiznę" to jak bedzie go kierownik potrzebowal to bedzie musial wziac jeszcze 1 dzien urlopu i przyjsc w ten dzien do pracy za darmo... na szczescie silnik nie dostal i nawet moja mama bardzo nie przezyla tego ze z powodu braku smarowania dostalo z "dupcie" turbo i teraz gwiżdze bo się "konczy" a reeneracja 2500zł wiec jej nawet o tym nie mowilismy jaki koszt, jak sie turbo skonczy to bedzie jedzila bez, tzn. bez tego "kopa" w miedzyczasie zawalila sie kolejna rzecz tzn odezwal sie do mnie bank PKO BP w ktorym razem z malzem mamy kredyt mieszkaniowy we franku i ze wzrosl kurs franka to nie mam zabezpieczenia na cala wartosc kredytu w przeliczeniu na zlotówki (bralam 118tys frankow to bylo 250 tys zl, a teraz ta sama ilosc franka kosztyje prawie 350 tys) ale ryzyko walutowe bralalam na siebie, raty place a oni chca odcinki od wyplaty ( ja nie mam zadnych, malz zarabia o wiele mnie jakies 2/3 z tego co zarabial jak bralismy kredyt na to mieszkanie co mam w PL) i beda przeliczac po raz kolejny zdolnosc kredytowa, od znajomej wiem, bo gadala z dyrektorem tego oddzialu bankowego, ze nawet jak nam zdolnosc nie wyjdzie dobrze to od razu raczej mi kredytu nie wypowiedza tylko ze wzgl na terminowa splate moga dac promese kredytowa i chciec kolejna zaswiadczenie o zarobkach za np.pol roku i dlatego musze sie ostro brac do roboty na bialo!!! a mialam taki swietny uklad juz ugadany z pania Agnieszka na 1/4 etetu i procent od zrobionych klienetek a tu djupa bede musiala otwierac dzialalnosc... to tyle u mmnie , ide zaraz spac bo jutro nie wstane... udanego dzionka wam zycze jak wstaniecie!!!!!!!!!
  20. co taka cisza?? IVONA JA MÓWIĘ DO CIEBIE SŁYSZYSZ?? ;) Hej kochane moje u mnie chwilowo niedoczas, biegam do pani Agnieszki, z ktora bede wspolpracowac - w centum, ale tramwajem szybkim mam niecale 10 minut do niej, wiec raczej tak bede jezdzic a potem wskakiwac w auto i po malego... ale babka jest swietna, kumata, zyczliwa (a propos - z Wrocławia!) i nawet wczoraj wrozka u ktorej bylam powiedziala mi ze moge w ciemno isc na ta wspolprace i ze i tak sie usamodzielnie z poczatkiem przyszlego roku... i ze mam firme jednak otwierac bo w banku nawet jesli teraz przejdzie na zarobkach malza to za pol roku i tak pewnie bede sie musiala wykazac dochodami... a jakbym miala na lewo zrobic umowe o zatrudnienie i odprowadzac ZUS od 3 tys zł na przyklad to mi drozej wyjdzie... malzowi powiedzialam ze potrzebuje odcienki od wyplaty i ze majlepiej jak mu fikcyjnie zawyza zarobki zeby bank od mieszkania sie nie przyczepil, ale chyba sie nie da... w kazdym razie gadalam z psiapsiolka ktora byla u dyrektora banku i powiedzial ze nawet jak nie wykaze zdolnosci kredytowej a splacam regularnie to od razu mi nie wypowiedza tylko moga chciec skontrolowac zarobki po raz kolejny za pol roku, ze nawet gdyby wypowiedzieli kredyt i pszloby do windykacji, to nie majac zaleglosci w placeniu rat to bym nadal mieszkala i splacala raty windykatorowi, a zeby doszlo do nakazu sprzedazy mieszkania to rzadko sie zadrza i tylko jak sie nie placi...wiec jestem dobrej mysli... biegam teraz tak jak juz dawno nie baiegalam, ale trzeba sie zaczac ruszac - od rana zawiezc malego do przedszkola, pozalatwiac co trzeba, pokazac sie w pracy (pani Agnieszka, pasaz Pod Złotą Kulą obok pasażu Różowego na swietym Marcinie na przeciwko Alfy - lokalizacja informacyjnie dla tych co sie orientuja po Poznaniu w centrum, mozna zajrzec na nie calkiem gotowa strone wwwexcellentnails.pl) dzis u niej po swojemu posprzatalam, popatrzylam jak robi paznokcie (jest nauczycielka stylizacji pazura rowniez, wczesniej pracowala w NIKu fitness i Starym Browarze Kulczykowej) jutro sie stwie w celu zaprojektowania ulotek promocyjnych na masaz karku i ramion w ofercie "sprawdź mnie" za 39zł, oraz ulotek i wizytówek, ktore wydrukuje i potnie jej mąż w pracy, na poczatek juz cos, a potem zrobi mi strone internetowa moj instruktor masażu, ktory w komputeryzacji zna sie nieźle a w rozliczeniu daje mu gitare basowa elektryczna firmy Fenders (kiedys kupilam ja siostrze, z zanaczeniem, ze jak nie bedzie grac to nie moga jej sprzedac tylko ja ją zabiore, co nastapilo i az zal patrze, struny luźne, zakurzona...) jak bede miala swoja strone to sie oczywiscie wam pochwale, uklad na tyle super, ze instruktor pokaze mi jak ją obsługiwac i jak zmieniac teksty co nie wchodzi w gre jak sie zamawia strone u projektanta stron www) no i ostatnio mnie instruktor pochwalil ze ze wszystkich osob jakie mial na kursach to jestem druga po najlepszej ich uczennicy (a tamta jest z GDANSKA, wiec w swoim powiecie nie mam sobie równej ) zrobil mi sie napiety grafik bo o ile nie musze byc w pracy wczesnie rano, to mam tylko ten czas rano dla zalatwienia swoich spraw, a potem paraca, odebranie dziecka z przedszkola do 17ej, a staram sie byc wczesniej, no i normalny matczyny dzien i "wolne" jak zaśnie czyli okolo 21ej... musze popatrzec na liste olejkow do aromatoterapii, bo drogie są i na początek kupie najpotrzebniejsze a jedna buteleczka koszt 25zł, ale to sie dalej oplaci, bo malo kto umie mieszac olejki z masazystów... dzis bylam w banku millenium podpisac umowe pozyczki na splate karty, zaoszczedze nominalnie 6% w skali roku, moge splacic ją bez kosztów wczesniej i wtedy nawet zwroca mi koszt ubezpieczenia kredytu (na wypadk smierci lub niezdolnosci do pracy) a raty mniejsze bo ponizej tego co bylo miesiecznie z karty i wzielam dodatkowo na pewne oplaty jakie mnie wkrotce dopadna czyli OC, przeglad, ubezpieczenie "życiówka" z funduszem inwestycyjnym moje i małża, choc jedna rate zaległą mu zaplace w koncu korzystalam z jego kart... już 2.00 godzina a ja o 7ej z minutami musze sie wygrzebac z wyra... acha, hupilismy w koncu auto, golf III z 94 roku sprowadzony z Niemiec, z ksiazka serwisowa bardzo ladny i zadbany, Luby ze swojej 2-ki wymontuje to co nowe w nia wsadzil i wlozy do tego golfa, silnik wymnie na wymianke lub do sprzedazy i jego "złomek" pojdzie na zlom - dzialanie zapobiegajave wkladniu kasy w jego ukochanego "złomka" ktory z racji modelu ma juz coraz drozsze czesci i sie to na dluzsza mete nie oplacalo, a skoro on jest ze mna, to musze dbac tez o strone finansowa... no i auto jest na mnie, jego ojciec dostanie 1% darowiny zeby mozna bylo z jego zniżek w OC skorzystac, a jak mi splaci zakup to sie przerejstruje na niego, nie wczesniej... z innej beczki - ostatnio jak Vic byl u babci (mojej chrzestnej, ktorej mąż pracuje tez w NO i mieszka z moim małżem) rozmawial przez tel z dziadkiem (mezem chrzestnej, moim PO ojca) i swoim tata czyli moim małżem i mi powiedzial ze dziadek go kocha a tata go nie kocha........ jak powtorzyl to znowu to mu powiedzialam (wbrew sobie!!!) ze tata go kocha tylko pewnie zapomnial mu to przez tel powiedziec i jak to powtarza ( a powtarza!) to sie pytal czy zapomnial mu to powiedziec... bo my mu to powtarzamy z Lubym co chwile, zawsze na dobranoc tez, i jak mi sie syn pyta czy nie ma Grzesia (Lubego) w domu u nas jak wracamy z przedszkola i idziemy do auta czy do mieszkania, to najpierw myslalam ze maly zazdrosnik sie upewnia ze bedzie tylko ze mna a potem zmienilam zapytanie i wg tego co powiedzial to wychodzi na to ze pyta bo...teskni za nim..... jak dla mnie, opcja bardzo pozytywna........ Wrózka do ktorej od lat chodze z pelnym zaufaniem (astrolog, technik psychotronik, kladzie tarota) powiedziala ze do rozwodu mam trzymac jezyk za zebami w kwestii tego ze kogos mam i bagatelizowac sprawe naet jeak mnie syn "sprzeda" ze to tylko kolega itp, zeby mi malz nie robil "wstretów" choc on tez juz prawdopodobnie kogos ma, ale nadal liczy po cichu ze jednak do niego wroce, choc z drugiej strony powoli zaczyna akceptowac sytuacje i moja chec rozwodu... to tyle, jak mi sie cos przypomni i bede miala chwile to zajrze natycmniast, teraz ide was poczyac... dobrej nocy dziewczynki!!! PS . z autem wyszlo ze pompa olejowa i rozrząd, koszt po znizce pracowniczej Lubego to 1400zł ale mamcia juz pogodzona z faktem ze musi to zwrocic nam, bo Luby jest caly dzien pracy w placy (gdyby musial zaplacic za to ze robil "swoje" auto to ze znizka musialby do kasy Szpota wlozyc 660zł) a tak ma ugadane z kierownikiem ze tego dnia niby mial urlop,ale za to ze zrobił "lewiznę" to jak bedzie go kierownik potrzebowal to bedzie musial wziac jeszcze 1 dzien urlopu i przyjsc w ten dzien do pracy za darmo... na szczescie silnik nie dostal i nawet moja mama bardzo nie przezyla tego ze z powodu braku smarowania dostalo z "dupcie" turbo i teraz gwiżdze bo się "konczy" a reeneracja 2500zł wiec jej nawet o tym nie mowilismy jaki koszt, jak sie turbo skonczy to bedzie jedzila bez, tzn. bez tego "kopa" w miedzyczasie zawalila sie kolejna rzecz tzn odezwal sie do mnie bank PKO BP w ktorym razem z malzem mamy kredyt mieszkaniowy we franku i ze wzrosl kurs franka to nie mam zabezpieczenia na cala wartosc kredytu w przeliczeniu na zlotówki (bralam 118tys frankow to bylo 250 tys zl, a teraz ta sama ilosc franka kosztyje prawie 350 tys) ale ryzyko walutowe bralalam na siebie, raty place a oni chca odcinki od wyplaty ( ja nie mam zadnych, malz zarabia o wiele mnie jakies 2/3 z tego co zarabial jak bralismy kredyt na to mieszkanie co mam w PL) i beda przeliczac po raz kolejny zdolnosc kredytowa, od znajomej wiem, bo gadala z dyrektorem tego oddzialu bankowego, ze nawet jak nam zdolnosc nie wyjdzie dobrze to od razu raczej mi kredytu nie wypowiedza tylko ze wzgl na terminowa splate moga dac promese kredytowa i chciec kolejna zaswiadczenie o zarobkach za np.pol roku i dlatego musze sie ostro brac do roboty na bialo!!! a mialam taki swietny uklad juz ugadany z pania Agnieszka na 1/4 etetu i procent od zrobionych klienetek a tu djupa bede musiala otwierac dzialalnosc...
  21. KAROLA juz nie wiem jak cie pocieszac...... czytalam wlasnie niedawno o tym DNA i pomyslalam o tobie....... na pewno sie wam uda........a zawsze pozostaje adopcja.......w razie czego.......... jest tyel cudownych dzieci........ wiesz, moj pierworodny syn zostal adoptowany dawno temu....bylam nieletnia jak go urodzilam, to byl gwalt, winowajce po 3 latach rozpraw skazano a mi odebrano dziecko twierdzac ze nie bede dobra matka dla dziecka ktore poczete w tak traumatycznych warunkach... bardzo chcialabym wierzyc, ze trafil do dobrych ludzi i ze jest szczesliwy, byl zdrowym pieknym chlopcem, mnie sąd zmusil do anonimowej adopcji wiec nie wiem o nim nic... za rok skonczy 18 lat... jest duzo cudownych dzieci ktore czekaja na rodziców takich jak wy...jesli sie nie uda miec wlasnego........nie zalamuj sie prosze.... nic w zyciu nie dzieje sie bez przyczyny , choc i zycie doswiadcza nas tak bardzo......
  22. Hej kochane moje, przeklejam, bedzie balagan, ale doczytacie - jak jechalismy po tamto auto to sie rozkraczylo mojej mamy auto opel astra, trzeba bylo sciagac go laweta, nt naprawy dalej... u mnie chwilowo niedoczas, biegam do pani Agnieszki, z ktora bede wspolpracowac - w centum, ale tramwajem szybkim mam niecale 10 minut do niej, wiec raczej tak bede jezdzic a potem wskakiwac w auto i po malego... ale babka jest swietna, kumata, zyczliwa (a propos - z Wrocławia!) i nawet wczoraj wrozka u ktorej bylam powiedziala mi ze moge w ciemno isc na ta wspolprace i ze i tak sie usamodzielnie z poczatkiem przyszlego roku... i ze mam firme jednak otwierac bo w banku nawet jesli teraz przejdzie na zarobkach malza to za pol roku i tak pewnie bede sie musiala wykazac dochodami... a jakbym miala na lewo zrobic umowe o zatrudnienie i odprowadzac ZUS od 3 tys zł na przyklad to mi drozej wyjdzie... malzowi powiedzialam ze potrzebuje odcienki od wyplaty i ze majlepiej jak mu fikcyjnie zawyza zarobki zeby bank od mieszkania sie nie przyczepil, ale chyba sie nie da... w kazdym razie gadalam z psiapsiolka ktora byla u dyrektora banku i powiedzial ze nawet jak nie wykaze zdolnosci kredytowej a splacam regularnie to od razu mi nie wypowiedza tylko moga chciec skontrolowac zarobki po raz kolejny za pol roku, ze nawet gdyby wypowiedzieli kredyt i pszloby do windykacji, to nie majac zaleglosci w placeniu rat to bym nadal mieszkala i splacala raty windykatorowi, a zeby doszlo do nakazu sprzedazy mieszkania to rzadko sie zadrza i tylko jak sie nie placi...wiec jestem dobrej mysli... biegam teraz tak jak juz dawno nie baiegalam, ale trzeba sie zaczac ruszac - od rana zawiezc malego do przedszkola, pozalatwiac co trzeba, pokazac sie w pracy (pani Agnieszka, pasaz Pod Złotą Kulą obok pasażu Różowego na swietym Marcinie na przeciwko Alfy - lokalizacja informacyjnie dla tych co sie orientuja po Poznaniu w centrum, mozna zajrzec na nie calkiem gotowa strone wwwexcellentnails.pl) dzis u niej po swojemu posprzatalam, popatrzylam jak robi paznokcie (jest nauczycielka stylizacji pazura rowniez, wczesniej pracowala w NIKu fitness i Starym Browarze Kulczykowej) jutro sie stwie w celu zaprojektowania ulotek promocyjnych na masaz karku i ramion w ofercie "sprawdź mnie" za 39zł, oraz ulotek i wizytówek, ktore wydrukuje i potnie jej mąż w pracy, na poczatek juz cos, a potem zrobi mi strone internetowa moj instruktor masażu, ktory w komputeryzacji zna sie nieźle a w rozliczeniu daje mu gitare basowa elektryczna firmy Fenders (kiedys kupilam ja siostrze, z zanaczeniem, ze jak nie bedzie grac to nie moga jej sprzedac tylko ja ją zabiore, co nastapilo i az zal patrze, struny luźne, zakurzona...) jak bede miala swoja strone to sie oczywiscie wam pochwale, uklad na tyle super, ze instruktor pokaze mi jak ją obsługiwac i jak zmieniac teksty co nie wchodzi w gre jak sie zamawia strone u projektanta stron www) no i ostatnio mnie instruktor pochwalil ze ze wszystkich osob jakie mial na kursach to jestem druga po najlepszej ich uczennicy (a tamta jest z GDANSKA, wiec w swoim powiecie nie mam sobie równej ) zrobil mi sie napiety grafik bo o ile nie musze byc w pracy wczesnie rano, to mam tylko ten czas rano dla zalatwienia swoich spraw, a potem paraca, odebranie dziecka z przedszkola do 17ej, a staram sie byc wczesniej, no i normalny matczyny dzien i "wolne" jak zaśnie czyli okolo 21ej... musze popatrzec na liste olejkow do aromatoterapii, bo drogie są i na początek kupie najpotrzebniejsze a jedna buteleczka koszt 25zł, ale to sie dalej oplaci, bo malo kto umie mieszac olejki z masazystów... dzis bylam w banku millenium podpisac umowe pozyczki na splate karty, zaoszczedze nominalnie 6% w skali roku, moge splacic ją bez kosztów wczesniej i wtedy nawet zwroca mi koszt ubezpieczenia kredytu (na wypadk smierci lub niezdolnosci do pracy) a raty mniejsze bo ponizej tego co bylo miesiecznie z karty i wzielam dodatkowo na pewne oplaty jakie mnie wkrotce dopadna czyli OC, przeglad, ubezpieczenie "życiówka" z funduszem inwestycyjnym moje i małża, choc jedna rate zaległą mu zaplace w koncu korzystalam z jego kart... już 1.00 godzina a ja o 7ej z minutami musze sie wygrzebac z wyra... acha, hupilismy w koncu auto, golf III z 94 roku sprowadzony z Niemiec, z ksiazka serwisowa bardzo ladny i zadbany, Luby ze swojej 2-ki wymontuje to co nowe w nia wsadzil i wlozy do tego golfa, silnik wymnie na wymianke lub do sprzedazy i jego "złomek" pojdzie na zlom - dzialanie zapobiegajave wkladniu kasy w jego ukochanego "złomka" ktory z racji modelu ma juz coraz drozsze czesci i sie to na dluzsza mete nie oplacalo, a skoro on jest ze mna, to musze dbac tez o strone finansowa... no i auto jest na mnie, jego ojciec dostanie 1% darowiny zeby mozna bylo z jego zniżek w OC skorzystac, a jak mi splaci zakup to sie przerejstruje na niego, nie wczesniej... z innej beczki - ostatnio jak Vic byl u babci (mojej chrzestnej, ktorej mąż pracuje tez w NO i mieszka z moim małżem) rozmawial przez tel z dziadkiem (mezem chrzestnej, moim PO ojca) i swoim tata czyli moim małżem i mi powiedzial ze dziadek go kocha a tata go nie kocha........ jak powtorzyl to znowu to mu powiedzialam (wbrew sobie!!!) ze tata go kocha tylko pewnie zapomnial mu to przez tel powiedziec i jak to powtarza ( a powtarza!) to sie pytal czy zapomnial mu to powiedziec... bo my mu to powtarzamy z Lubym co chwile, zawsze na dobranoc tez, i jak mi sie syn pyta czy nie ma Grzesia (Lubego) w domu u nas jak wracamy z przedszkola i idziemy do auta czy do mieszkania, to najpierw myslalam ze maly zazdrosnik sie upewnia ze bedzie tylko ze mna a potem zmienilam zapytanie i wg tego co powiedzial to wychodzi na to ze pyta bo...teskni za nim..... jak dla mnie, opcja bardzo pozytywna........ Wrózka do ktorej od lat chodze z pelnym zaufaniem (astrolog, technik psychotrzonik, kladzie tarota) powiedziala ze do rozwodu mam trzymac jezyk za zebami w kwestii tego ze kogos mam i bagatelizowac sprawe naet jeak mnie syn "sprzeda" ze to tylko kolega itp, zeby mi malz nie robil "wstretów" choc on tez juz prawdopodobnie kogos ma, ale nadal liczy po cichu ze jednak do niego wroce, choc z drugiej strony powoli zaczyna akceptowac sytuacje i moja chec rozwodu... to tyle, jak mi sie cos przypomni i bede miala chwile to zajrze natycmniast, teraz ide was poczyac... dobrej nocy dziewczynki!!! PS . z autem wyszlo ze pompa olejowa i rozrząd, koszt po znizce pracowniczej Lubego to 1400zł ale mamcia juz pogodzona z faktem ze musi to zwrocic nam, bo Luby jest caly dzien pracy w placy (gdyby musial zaplacic za to ze robil "swoje" auto to ze znizka musialby do kasy Szpota wlozyc 660zł) a tak ma ugadane z kierownikiem ze tego dnia niby mial urlop,ale za to ze zrobił "lewiznę" to jak bedzie go kierownik potrzebowal to bedzie musial wziac jeszcze 1 dzien urlopu i przyjsc w ten dzien do pracy za darmo... na szczescie silnik nie dostal i nawet moja mama bardzo nie przezyla tego ze z powodu braku smarowania dostalo z "dupcie" turbo i teraz gwiżdze bo się "konczy" a reeneracja 2500zł wiec jej nawet o tym nie mowilismy jaki koszt, jak sie turbo skonczy to bedzie jedzila bez, tzn. bez tego "kopa" w miedzyczasie zawalila sie kolejna rzecz tzn odezwal sie do mnie bank PKO BP w ktorym razem z malzem mamy kredyt mieszkaniowy we franku i ze wzrosl kurs franka to nie mam zabezpieczenia na cala wartosc kredytu w przeliczeniu na zlotówki (bralam 118tys frankow to bylo 250 tys zl, a teraz ta sama ilosc franka kosztyje prawie 350 tys) ale ryzyko walutowe bralalam na siebie, raty place a oni chca odcinki od wyplaty ( ja nie mam zadnych, malz zarabia o wiele mnie jakies 2/3 z tego co zarabial jak bralismy kredyt na to mieszkanie co mam w PL) i beda przeliczac po raz kolejny zdolnosc kredytowa, od znajomej wiem, bo gadala z dyrektorem tego oddzialu bankowego, ze nawet jak nam zdolnosc nie wyjdzie dobrze to od razu raczej mi kredytu nie wypowiedza tylko ze wzgl na terminowa splate moga dac promese kredytowa i chciec kolejna zaswiadczenie o zarobkach za np.pol roku i dlatego musze sie ostro brac do roboty na bialo!!! a mialam taki swietny uklad juz ugadany z pania Agnieszka na 1/4 etetu i procent od zrobionych klienetek a tu djupa bede musiala otwierac dzialalnosc... to tyle u mmnie, ide was doczytac...i potem zaraz spac bo jutro nie wstane... PS.kupilismy inne w sobote, pojechalismy po nie laweta, golf 3 za 2600zł plus 300 laweta, twraz zalatwiam formalnosci by go sprowadzonego z Niemiec zarejestrowac w PL Anetko dzieki ci za cieple i piekne slowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  23. Hej kochane moje u mnie chwilowo niedoczas, biegam do pani Agnieszki, z ktora bede wspolpracowac - w centum, ale tramwajem szybkim mam niecale 10 minut do niej, wiec raczej tak bede jezdzic a potem wskakiwac w auto i po malego... ale babka jest swietna, kumata, zyczliwa (a propos - z Wrocławia!) i nawet wczoraj wrozka u ktorej bylam powiedziala mi ze moge w ciemno isc na ta wspolprace i ze i tak sie usamodzielnie z poczatkiem przyszlego roku... i ze mam firme jednak otwierac bo w banku nawet jesli teraz przejdzie na zarobkach malza to za pol roku i tak pewnie bede sie musiala wykazac dochodami... a jakbym miala na lewo zrobic umowe o zatrudnienie i odprowadzac ZUS od 3 tys zł na przyklad to mi drozej wyjdzie... malzowi powiedzialam ze potrzebuje odcienki od wyplaty i ze majlepiej jak mu fikcyjnie zawyza zarobki zeby bank od mieszkania sie nie przyczepil, ale chyba sie nie da... w kazdym razie gadalam z psiapsiolka ktora byla u dyrektora banku i powiedzial ze nawet jak nie wykaze zdolnosci kredytowej a splacam regularnie to od razu mi nie wypowiedza tylko moga chciec skontrolowac zarobki po raz kolejny za pol roku, ze nawet gdyby wypowiedzieli kredyt i pszloby do windykacji, to nie majac zaleglosci w placeniu rat to bym nadal mieszkala i splacala raty windykatorowi, a zeby doszlo do nakazu sprzedazy mieszkania to rzadko sie zadrza i tylko jak sie nie placi...wiec jestem dobrej mysli... biegam teraz tak jak juz dawno nie baiegalam, ale trzeba sie zaczac ruszac - od rana zawiezc malego do przedszkola, pozalatwiac co trzeba, pokazac sie w pracy (pani Agnieszka, pasaz Pod Złotą Kulą obok pasażu Różowego na swietym Marcinie na przeciwko Alfy - lokalizacja informacyjnie dla tych co sie orientuja po Poznaniu w centrum, mozna zajrzec na nie calkiem gotowa strone wwwexcellentnails.pl) dzis u niej po swojemu posprzatalam, popatrzylam jak robi paznokcie (jest nauczycielka stylizacji pazura rowniez, wczesniej pracowala w NIKu fitness i Starym Browarze Kulczykowej) jutro sie stwie w celu zaprojektowania ulotek promocyjnych na masaz karku i ramion w ofercie "sprawdź mnie" za 39zł, oraz ulotek i wizytówek, ktore wydrukuje i potnie jej mąż w pracy, na poczatek juz cos, a potem zrobi mi strone internetowa moj instruktor masażu, ktory w komputeryzacji zna sie nieźle a w rozliczeniu daje mu gitare basowa elektryczna firmy Fenders (kiedys kupilam ja siostrze, z zanaczeniem, ze jak nie bedzie grac to nie moga jej sprzedac tylko ja ją zabiore, co nastapilo i az zal patrze, struny luźne, zakurzona...) jak bede miala swoja strone to sie oczywiscie wam pochwale, uklad na tyle super, ze instruktor pokaze mi jak ją obsługiwac i jak zmieniac teksty co nie wchodzi w gre jak sie zamawia strone u projektanta stron www) no i ostatnio mnie instruktor pochwalil ze ze wszystkich osob jakie mial na kursach to jestem druga po najlepszej ich uczennicy (a tamta jest z GDANSKA, wiec w swoim powiecie nie mam sobie równej ) zrobil mi sie napiety grafik bo o ile nie musze byc w pracy wczesnie rano, to mam tylko ten czas rano dla zalatwienia swoich spraw, a potem paraca, odebranie dziecka z przedszkola do 17ej, a staram sie byc wczesniej, no i normalny matczyny dzien i "wolne" jak zaśnie czyli okolo 21ej... musze popatrzec na liste olejkow do aromatoterapii, bo drogie są i na początek kupie najpotrzebniejsze a jedna buteleczka koszt 25zł, ale to sie dalej oplaci, bo malo kto umie mieszac olejki z masazystów... dzis bylam w banku millenium podpisac umowe pozyczki na splate karty, zaoszczedze nominalnie 6% w skali roku, moge splacic ją bez kosztów wczesniej i wtedy nawet zwroca mi koszt ubezpieczenia kredytu (na wypadk smierci lub niezdolnosci do pracy) a raty mniejsze bo ponizej tego co bylo miesiecznie z karty i wzielam dodatkowo na pewne oplaty jakie mnie wkrotce dopadna czyli OC, przeglad, ubezpieczenie "życiówka" z funduszem inwestycyjnym moje i małża, choc jedna rate zaległą mu zaplace w koncu korzystalam z jego kart... już 1.00 godzina a ja o 7ej z minutami musze sie wygrzebac z wyra... acha, hupilismy w koncu auto, golf III z 94 roku sprowadzony z Niemiec, z ksiazka serwisowa bardzo ladny i zadbany, Luby ze swojej 2-ki wymontuje to co nowe w nia wsadzil i wlozy do tego golfa, silnik wymnie na wymianke lub do sprzedazy i jego "złomek" pojdzie na zlom - dzialanie zapobiegajave wkladniu kasy w jego ukochanego "złomka" ktory z racji modelu ma juz coraz drozsze czesci i sie to na dluzsza mete nie oplacalo, a skoro on jest ze mna, to musze dbac tez o strone finansowa... no i auto jest na mnie, jego ojciec dostanie 1% darowiny zeby mozna bylo z jego zniżek w OC skorzystac, a jak mi splaci zakup to sie przerejstruje na niego, nie wczesniej... z innej beczki - ostatnio jak Vic byl u babci (mojej chrzestnej, ktorej mąż pracuje tez w NO i mieszka z moim małżem) rozmawial przez tel z dziadkiem (mezem chrzestnej, moim PO ojca) i swoim tata czyli moim małżem i mi powiedzial ze dziadek go kocha a tata go nie kocha........ jak powtorzyl to znowu to mu powiedzialam (wbrew sobie!!!) ze tata go kocha tylko pewnie zapomnial mu to przez tel powiedziec i jak to powtarza ( a powtarza!) to sie pytal czy zapomnial mu to powiedziec... bo my mu to powtarzamy z Lubym co chwile, zawsze na dobranoc tez, i jak mi sie syn pyta czy nie ma Grzesia (Lubego) w domu u nas jak wracamy z przedszkola i idziemy do auta czy do mieszkania, to najpierw myslalam ze maly zazdrosnik sie upewnia ze bedzie tylko ze mna a potem zmienilam zapytanie i wg tego co powiedzial to wychodzi na to ze pyta bo...teskni za nim..... jak dla mnie, opcja bardzo pozytywna........ Wrózka do ktorej od lat chodze z pelnym zaufaniem (astrolog, technik psychotrzonik, kladzie tarota) powiedziala ze do rozwodu mam trzymac jezyk za zebami w kwestii tego ze kogos mam i bagatelizowac sprawe naet jeak mnie syn "sprzeda" ze to tylko kolega itp, zeby mi malz nie robil "wstretów" choc on tez juz prawdopodobnie kogos ma, ale nadal liczy po cichu ze jednak do niego wroce, choc z drugiej strony powoli zaczyna akceptowac sytuacje i moja chec rozwodu... to tyle, jak mi sie cos przypomni i bede miala chwile to zajrze natycmniast, teraz ide was poczyac... dobrej nocy dziewczynki!!! PS . z autem wyszlo ze pompa olejowa i rozrząd, koszt po znizce pracowniczej Lubego to 1400zł ale mamcia juz pogodzona z faktem ze musi to zwrocic nam, bo Luby jest caly dzien pracy w placy (gdyby musial zaplacic za to ze robil "swoje" auto to ze znizka musialby do kasy Szpota wlozyc 660zł) a tak ma ugadane z kierownikiem ze tego dnia niby mial urlop,ale za to ze zrobił "lewiznę" to jak bedzie go kierownik potrzebowal to bedzie musial wziac jeszcze 1 dzien urlopu i przyjsc w ten dzien do pracy za darmo... na szczescie silnik nie dostal i nawet moja mama bardzo nie przezyla tego ze z powodu braku smarowania dostalo z "dupcie" turbo i teraz gwiżdze bo się "konczy" a reeneracja 2500zł wiec jej nawet o tym nie mowilismy jaki koszt, jak sie turbo skonczy to bedzie jedzila bez, tzn. bez tego "kopa" w miedzyczasie zawalila sie kolejna rzecz tzn odezwal sie do mnie bank PKO BP w ktorym razem z malzem mamy kredyt mieszkaniowy we franku i ze wzrosl kurs franka to nie mam zabezpieczenia na cala wartosc kredytu w przeliczeniu na zlotówki (bralam 118tys frankow to bylo 250 tys zl, a teraz ta sama ilosc franka kosztyje prawie 350 tys) ale ryzyko walutowe bralalam na siebie, raty place a oni chca odcinki od wyplaty ( ja nie mam zadnych, malz zarabia o wiele mnie jakies 2/3 z tego co zarabial jak bralismy kredyt na to mieszkanie co mam w PL) i beda przeliczac po raz kolejny zdolnosc kredytowa, od znajomej wiem, bo gadala z dyrektorem tego oddzialu bankowego, ze nawet jak nam zdolnosc nie wyjdzie dobrze to od razu raczej mi kredytu nie wypowiedza tylko ze wzgl na terminowa splate moga dac promese kredytowa i chciec kolejna zaswiadczenie o zarobkach za np.pol roku i dlatego musze sie ostro brac do roboty na bialo!!! a mialam taki swietny uklad juz ugadany z pania Agnieszka na 1/4 etetu i procent od zrobionych klienetek a tu djupa bede musiala otwierac dzialalnosc... to tyle u mmnie, ide was doczytac...i potem zaraz spac bo jutro nie wstane...
  24. Margolcia.....macie jakis pomysl co zrobic z takim debilem? ...utopić? betonowe buciki?? Kasia1983Witam :) Margo ja polecam arszenik, cyjanek, strychnine....cos wybierzesz :) zapomnialam Wam napisac ze Majka ma naczyniaka na powiece. Nie jest jakis wielki i niby powinien sie wchlonac, zobaczymy. polecam arszeik albo rtęć z temometra ale takich juz chyba u was nie ma, chyba ze masz jakis stary?? Kasiu, oby sie to wchlonelo i nie zostawilo sladu! aneta1808 Kasienko WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA MAJECZKI DUZO ZDROWECZKA I ZEBY TEN NACZYNIAK ZNIKL!!!!! kochana a pierwsze slysze o czyms takim,trzymam kciuki zeby znikl...ech...zawsze jakies dziadostwo sie dzieciaczkow czepi dolaczam sie do zyczen Margolcia takie skubane niezbyt objawowe zapalenie pluc...i teraz,ja umieram ze strachu jak ktores mi na to choruje...a mala oddcyha jak przeklutu balonik...ma szybki oddech...mam nadzieje ze ten antybiotyk zadziala...w Pl zapewne juz by lezala w szpitalu...a tutaj rob co chcesz.selekcja naturalna...... wiesz, Vic mial bezobjawowe zwiruswe zaplalenie pluc jak mial 11 m-cy, tylko goraczka pierwsze dni,ale osluchowo nic, po tygodniu na kontroli zapytalam ile mam go pic nurofenem bo boje sie o nerki i lekarz zlecil adanie krwi Ob mial Vic 97, pedem do szpitala a tam cale pluca zajete na zdjeciu RTG! zastrzyki po tygodniu niewiele pomoglu byl kluty 2 razu dziennie, lakarz zmnienil antybiotylk na zinnat ale kazal zrobc kolejne RTG pluc, po 1 dobie na tym drugim antybiotku wykazalo ze sie cofa stan zapalny z jednego pluca,a dziecko wygladalo jak zupelnie zdrowe i tylko dlatego nas lekarz nie zatrzymal w szpitalu! i jedno co mi powiedzial - jesli u niemowlecia temp utrzymuje sie powyzej 39ztopni dluzej niz 3 doby to zawsze trzeba zrobic RTG płuc bo moze byc zapalenie pluc, bo tylko 3dniówka daje taka temop bez innych objawów! wiec lepiej zazadaj RTG! dla pewnosci... motylicajamoglabym dolaczyc do waszego grona?? Pewnie ze tak! Kasia1983WitamMotylicaja jasne ze tak. Tutaj kazda (no prawie) dziewczyna mile widziana :) Napisz cos o sobie. ? Noc mialam straszna, nie dosc ze pozno poszlam spac (wlasna glupota) to jeszcze Majka zaraz sie obudzila na karmienie a pozniej co godzine byl koncert. Od 4tej juz nie spala. Zasnela przed 7ma na 40 min. Pozniej w ciagu dnia raz 30 min a raz 5.....tragedia. Oprocz tego musialam ja prawie caly cza nosic bo jak ja polozylam albo odeszlam to juz ryk. Do tego nie wiem co jest grane ale od 2 dni je mi co 2godz!!!!! Raz 100 a nastepnym razem 60 i tak w kolko. Nie wiem o co kaman. Przez to jedzenie myslalam wlasnie ze to skok, bo podobno organizm zwieksza w tym okresie zapotrzebowanie na pokarm ale zbieglo sie razem z tym zebem i jest masakra. Kupilam jej dzisiaj zel dentinox i troche sie uspokoila. Teraz juz spi wykapana ale nie wiem na jak dlugo. Boje sie nawet pisac bo nawalam po klawiaturze a ja dzisiaj kazdy szmer budzi :( Zaraz tez uderzam w kimono bo padam na czyczki a kregoslup robi mi wysiadke. Pozdrawiam Was serdecznie. Dobrej nocki....wyspijcie sie za mnie :)))) pozno juz wiec nie odespie za ciebie... na ząbkowanie u nas bardzo pomagalo Tantum Verde bo ma srodek powierzchniowo znieczulajacy jak popsikasz, moze wyprobuj??
  25. hej... za to u mnie djupa....... stwierdzam ze niektorzy ludzie sa niepowazni na maksa! gosc co mial trzymac dla nas auto do niedzieli rana, bo mu nie pasowalo zebysmy przyjechali po nie w czwartek rano bo wyjezdzali w góry - dzwonimy wczoraj popoludniu sie dogadac jak z tych gór wrocili a oni mowia ze auto sprzedane bo szybko kasy potrzbowali i nawet nie dali znac slowem a mieli moj numer, bo nawet gosciu mi smsa pisal!! znaleźlismy inne, super opcja z wyposazeniem itp, malo przejechane - w Szczecinie - a ze jestemy na trasie P-ń -Szczecin, to pojechalismy mojej mamy Oplem Astra - tam niby wszystko ladnie, facet zapomnial dowodu osobistego ale mowi ze zadzwoni do domu i mu podadza serie i numer, spisalam dane z prawa jazdy, niby wszystko okay, zagladam uwazniej w dowod rejestracyjny auta a tam sie okazuje ze auto od ponad 2,5 miesiaca przegladu waznego nie ma!!!!!!!!!! facet sie tlumaczy ze nie wiedzial, zapomnial, nie sprawdzil i pyta czy nie dojedziemy do Poznania zeby sobie tam przeglad zrobic, my ze w zadnym przypadku, jeszcze wczesniej Luby go wypytal czy oleju nie bierze i takie tam, no i jak sie okazalo ze zadna stacja diagnostyczna w Szczecinie nie jest otwarta, to pan (rok starszy od Lubego) mowi ze on w takim razie moze we wtorek juz ze zrobionym przegladem przyjechac do P-nia,i sfinalizowac transakcje. My ze okay, jedziemy za nim a tu sie okazuje ze on dymi i olej pali, czyli nie wart zachodu w ogole, a facet mowil ze wcale oleju nie żre!!! no to my uradowani w sumie ze nie wzielismy tego auta, bo by je trzebalo niedlugo robic, ze wcale koszt nie taki wielki na tym oplu mojej mamy, bo diesel wielce ekonomiczny, wracamy, cieszymy sie ze jeszcze nad jezioro zdazymy z malym, ze grill itp, a tu nam za Skwierzyna cos zaczyna "charczec" pod maska, po chwili mruga kontrolka oleju, Luby sprawdza ze malo, dolewa, jedziemy,ale nadal mruga kontrolka od smarowania, zapala sie na stale zjezdzamy... no i dzwonie do tych zanjomych chlopakow z Miedzychodu, ze trzeba sholowac na lawecie do P-nia, nie ma klopotu, podjezdza znajomy znajomego i bierze nas na linke, te 7 km do Miedzychodu, tam zastanawiamy sie czy brac lawete czy tam zostawic u mechanika, drobna konsultacja Lubego z owym mechanikiem i Luby łapie sie za glowe, bo jak chcial go odpalic to cos chrupnęło i myslal ze to pompa od oleju, a nagle idzie do auta cos tam odkreca sprawdza i klnie ze POSZEDŁ ROZRZĄD!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ZALAMKA TOTALNA!!! BO JAK POSZEDL ROZDZAD TO TYLKO SIE MODLIC...bo jesli sie rozkreci i sie okaze ze poszedl na dobre a nie tylko sie zerwal czy cos to bedzie naprawa silnika!!! i kto za to zaplaci??? ja!!!!!!!!!!!!!!! bo to ja pozyczylam auto i mi poszedl mimo iz to nie z winy naszej jazdy tylko zuzycie czesci ktora prawdopodobnie nie byla regularnie (jak powinna co iles tam tysiecy km) wymieniana!!!!! owszem, Luby pracuje w serwisie opla i by to dalo rade zrobic po kosztach, choc czesci to nie z serwisu tylko skad inad trzeba kupic bo w serwisie majatek,ale i tak to beda takie pieniadze ze umre.... teraz pozostaje sie modlic czy nie zmielilo polowy silnika... auto z Lubym, jego ojcem i kierowca pojechalo do serwisu pod P-ń, ja dostalam sie do Sierakowa, czekam az Luby po nas wroci moim matizem i pojedziemy do P-nia... czeka mnie rozmowa z moja mama, histeryczka i juz w ogole mam dosc... owszem, to sie moglo rozpasc w kazdym momencie, nie zrobilibysmy tej trasy to pewnie bysmy wrocili do P-nia, odstawili auto i by mamie to padlo za jakis czas,ale wtedy ona musialaby sie martwic jak to zrobic (nawet jesli z Lubego pomoca) a teraz problem mam ja!!!!!!!!!!!!!! zachcialo mi sie cholewa jasna............. mam dola... nawet nie chce myslec ile to moze kosztowac ale w najgorszym przypadku to juz beda tysiace nie setki zlotych.............naprawy w dieslu zawsze sa drozsze, a to powazna sprawa......... za co mi sie to stalo to ja nie wiem.... a rano nam przebigl czarny kot przez droge............
×
×
  • Dodaj nową pozycję...