Skocz do zawartości
Forum

Sevenka

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sevenka

  1. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Imbir ale przecież to wspaniale, że Ninka przejawia taką miłość do muzyki i instrumentów, może ona już od małego wie co chce robić w życiu, mi to się bardzo podoba, to, że już teraz ma swój gust i to, że jest taka śmiała, to jest przekochane :) ja jogi nigdy nie ćwiczyłam, nie słyszałam też żeby było u nas coś fajnego oprócz tych fitnessowych ale kręci mnie to bo ja taki raptus jestem, przydałoby mi się takie wyciszenie, ostatnio na noc włączam sobie medytacje, przy których raz dwa zasypiam (więc polecam na problemy ze snem) ale to nie o to chyba w nich chodzi :) Peonia współczuję Ci takich emocji, dobrze, że jesteś cała :) dziś już pewnie tulisz swoje maleństwa :) Monika ale v ta wasza sala zabaw jest mega, no bomba, przy tej co my byłyśmy to naprawdę wymiata, muszę zobaczyć jak inne się prezentują. Super, że Maćkowi się podobało, zawsze to jakaś atrakcja, coś innego. Takie maluchy chłoną jak gąbka. Kurczę muszę się zainteresować czy u nas nie ma jakiś zajęć dla takich bąbli, bo jak czytam jak korzysta Maciuś i Ninka to aż zazdraszczam. My dzisiaj w parku byłyśmy na placu zabaw, Ola zamiast się bujać to chciała lizać drążek od takiej bujawki kurki, wogóle ona jest taka kręcona albo niezdecydowana albo poprostu chciałaby wszystko naraz, że każdej zabawce poświęca aż 5 sekund i już leci do następnej :) I hicior wieczoru, zrobiła kupę podczas kąpieli! :) myślałam, że pruta sobie tylko bo bąble szły do góry ale gdy się przesunęła naszym oczom ukazał się wąż :) nie wiedziałam jak się za to zabrać bo panna jeszcze nie umyta była, w końcu wstawiłam do wanny nocnik, pannę posadziłam, posprzątałam węża, potem umyłam moją siedzącą nadal na nocniku pannę a ona tak mi spoważniała, posmutniała, chyba nie wiedziała co tu właściwie się wydarzyło albo to było takie zażenowanie aż mi się jej szkoda zrobiło, bidulka moja :) Qarolina ałcik, współczuję Gosi guza, ale dobrze, że tylko guzem się skończyło. Alimak i jak gdzie jesteś, w domu czy u rodziców?
  2. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Ale Igorek słodko patrzy :* dobrze, dobrze niech się chłopak uczy gotować, taka umiejętność zawsze potrzebna :) moja też dziś chyba gotowała, chciała marchewki, którą kroiłam do zupy (u nas dziś była ogórkowa) więc dostała słuszny kawałek i poszła chrupać, za kilka sekund wróciła i dorwała się do garnków, wkładała tą marchewkę raz do jednego raz v do drugiego garnka, przykrywała przykrywką i potrząsała w między czasie podgryzając marchewkę a tak przy tym waliła tymi garami o podłogę, że w końcu moje uszy tego nie wytrzymały i zakończyłan zabawę w kucharzenie. Ola też uwielbia makaron pod każdą postacią ten surowy również, też przy zabawie we wkładanie do kubeczków chciała go próbować. Ciekawość nie zna granic :) Alimak, że też ta bakteria musiała się dorwać do drugiego oka ach. Nie smutaj czas bez męża szybko zleci, może ten pomysł z rodzicami nie jest zły. Peonia ale super się tam bawicie i bardzo dobrze, w końcu w każdym drzemie małe dziecko,to taki reset jakże potrzebny od czasu do czasu każdemu :) Ja wczoraj chodziłam jakaś podminowana, w pracy v wszystko mnie wkurzało, gryzłabym nawet przez telefon,ciężko mi było wytrzymać samej ze sobą, na szczęście wieczorem znalazł się winowajca @, także Mila te półtora roku bez okresu to niezły rarytas :) Monmonka trzymaj się tam kobietko :* ja jakoś się ogarniam, czasem poprostu jest syf w domu :/ no ale ja chodzę na 8 do 14 więc obiad jest o normalnej porze i jak n pogoda dopisze to i spacer ale już przeraża mnie myśl zostawania do 16 bo zaległy urlop w końcu mi się skończy :/ Monika jak najbardziej chodźcie na tę rytmikę, super sprawa, za każdym razem Maciuś będzie bardziej śmiały, same plusy będą, a jak na sali zabaw, pamiętałaś o dżinsach? ;)
  3. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Peonia jeszcze raz, baw się dobrze, alkohol też jest wskazany a co, tym bardziej, że na codzień sobie odmawiasz :) Monika, Szcześciara, Natuśka dobrze, że imprezki się udały, Zdrówka Monika, Gosia i Qarolina. Monmonka ależ zakupowe szaleństwo, te butki super są. Jak dla mnie chwal się Zuzią ile wlezie, ja to uwielbiam :) Mila mi twoje smęcenie nie przeszkadza, to też dobra terapia, bo często poprzez takie pisanie nagle dochodzimy sami do jakiś wniosków, więc pisz, zwłaszcza jeśli Ci to pomaga i przynosi ulgę. Imbir super, że Ninka taka rytmiczna dziewczyna :) a powiedz, ty na jogę chodzisz gdzieś czy ćwiczysz sama w domu? A sentencja bardzo mądra. Qarolina a Ty kupiłaś te butki z Lidla, to takie trampkowate? U nas dzisiaj Ola dała trochę w kość, kręcona za dwóch była, a jaka ona bałaganiara się zrobiła, wszystko rozrzucone, wala się pod nogami, no nie nadążam, taki perszing mój kochany. Lecę się odmóżdżyć przy m jak miłość.
  4. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Mila wytrwałości, siły i mimo wszystko pozytywnego patrzenia w przyszłość, bo to co dzieje się tu i teraz jest taką trampoliną , która ma Cię wybić do lepszego jutra, mimo, że teraz jest Ci cholernie źle, smutno, przykro i czujesz zawód to wierzę mocno, że znajdą się okoliczności, ludzie bądź jakiś cud by znaleźć wyjście z tej chorej sytuacji. Ściskam Cię mocno. Qarolina obyś jutro poczuła się jak młody bóg, chorować jest niefajnie ale chorować opiekując się małym dzieckiem jest podwójnie do dupy. Alimak słyszysz??? To pakunek z odrobiną energii leci do Ciebie, bo niestety resztę już wykorzystałam, sprzątając, gotując i robiąc pierdylion same wiecie najlepiej jakich rzeczy ;) ale życzę Ci żeby Olek pospał jutro do 8 :) U nas taka noc to nie pierwszyzna, choć też nie ma ich znowu tak wiele, ale wykorzystana przez mamę to chyba druga, bo tak to człowiek głupi siedzi do późna chcąc wykorzystać spokój w domu i robi wszystko a najczęściej nic, ale tak też trzeba, nie robić nic :) Alilu gratulejszyn, naprawdę super, że wam się udało zakończyć kp,choć wiem, że to karmienie piersią jest jedyne w swoim rodzaju, my się karmiłyśmy 8 cudownych miesięcy, ale musi kiedyś u każdego nastąpić moment pożegnania. My zaliczyłyśmy spacer, był plac zabaw, zakupy w pobliskim markecie. Coś się u mojej córki zmieniło bo wcześniej była zaczepialska, każdemu machała ręką, puszczała uśmiechy a teraz chyba się zaczyna wstydzić, wczoraj w pepco podeszły do nas dwie siostry, ta młodsza była strasznie natarczywa do Oli, ciągle ją chciała dotykać, gdy próbowała po buzi protestowałam (pomijam fakt, że ich mama na luzaka stała w kolejce mając w poważaniu co robią jej córki) ale i Oli się to nie podobało, jak dziewczynka z lewej to Ola na prawą stronę wózka się chowała odwracając główkę, jak tamta na prawą to Ola na lewą i tak w koło. Pomyślałam, że poprostu ją ta nachalność denerwuje albo wiek dziewczynki, bo do tej starszej się uśmiechała ale dzisiaj w kolejce taki starszy pan się do niej uśmiechał a ona znowu zaczęła się chować do boku wózka hmmm zobaczymy czy to chwilowe czy to taki etap. Peonia a Ty to pewnie na weekendzie z mężem, baw się dobrze. Natuśka co u was? Szcześciara kochana, trzymajcie się dzielnie, zdrówka dla Maciusia a dla was sił i snu. Dobranoc kobietki.
  5. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Mind no heloł, jesteś :) miło cię czytać :) współczuję nawału w pracy ale jak to dobrze mieć tak wspierającego męża, fajnie, że u naszej Lilki wszystko dobrze, a te jej humory z legginsami w dechę, chociaż dziewczyna ma gust, buziaki dla niej :* Qarolina, no nie no, jak Gosi odpuściło to na Ciebie przeszło, mam nadzieję, że chociaż u was pada żeby Ci nie było żal. Zdrówka dla ciebie. U nas dzisiaj wiosna, po obiedzie trzeba wyjść trochę jej powdychać. Calineczka uhuhuhu to masz imprezowy weekend, baw się dobrze. Z rączką ciut lepiej,dziękuję, że pytasz, ale to spory odczyn bo aż do łokcia sięga :/ A wiesz Qarolina ja właśnie kupiłam nowy bidon bo że starego mała urządzała sobie chlapanie i też się krztusiła, miałyśmy też kubek niekapek z Tt ale ten egzemplarz był kapkiem, a ten zwykły z pepco narazie podpasował :) Wiecie ale się dzisiaj wyspałam, pobudka była w standardzie po 6 za to w nocy zero pobudek, ja zasnęłam po 22 więc 8 godzin snu mi wyszło, w końcu takie spanie to ja lubię. Miłego dnia :)
  6. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Mila porażka, porażka, porażka, mam nadzieję,że właśnie twojego R. zabolało to, że sobie nie poradził, Figo fago. Ale coś mi się wydaje, że z niego nie jest typ, który się do tego przyzna. Swoje niepowodzenie odreagowuje na Tobie. Fajnie, że zrobiłaś sobie fryz bo Twój śliczny ryjek zasługuje w 100% na wystrzałowe włosy, choć ty to i w przetłuszczonych napewno super się prezentujesz, no co, taka prawda :) A co do wyglądu, to wrócę do Ciebie Monmonka, bo zapomniałam, w okularach i tej nowej fryzce wyglądasz bombowo, tak elegancko i świeżo :) Qarolina też zwróciłam uwagę, że napisałaś Małgosia, chyba pierwszy raz :) powiem szczerze, że na początku nie załapałam o kogo chodzi :)
  7. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo, moja panna właśnie zasnęła. Byłyśmy dziś w pepco i kupiłam jej taki zwykły bidon ze słomką, zachwycona aż miło patrzeć, wypiła ponad połowę i jeszcze po kaszy musiała się napić, chyba podoba jej się, że tak łatwo leci. Na dworzu już powoli czuć wiosnę :) choć podobno teraz dla odmiany ma padać deszcz, dla roślinek dobrze tylko słabo będzie ze spacerami. Alimak trzymaj się tam jakoś, dużo sił ci życzę, dobrze że z Olkiem lepiej :) Mila przykro mi, że Twój wieczór tak się dupnie skończył, mam nadzieję jednak, że choć z koleżanką było miło. Monika Twój upór się opłacił, brawo Ty, możesz być z siebie dumna, niech ten weekend będzie dla was udany :) sił na jutro dla twojego wielbłąda ;) bo powiem Ci, że jak tak napisałaś to mi odrazu wyobraźnia ruszyła jak wracacie z tego Lidla :) Qarolina super z tymi zaproszeniami i że tatuś taki chętny żeby zostać z Gosią. A u lekarza byliście?
  8. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewczyny przepraszam, sama się wściekam na mój słownik w telefonie ale kiedy czytam co te wasze wydziwiają to widzę, że nie tylko mój jest taki wredny, no uśmiałam się jak Monika z naszej Alimak zrobiła ślimaka :))) Qarolina fajnie, że z Gosią lepiej i że te plamki znikają. A jak Twój obiad? Mila zawsze można powiedzieć, że wyboru w kurtkach nie było i zrobić coś co lubisz, chociażby pójść na jakieś ciacho zawsze to wyjście samej, opowiadaj jak było? Alimak zdrówka dla Alka i brawo, bo cały luty w żłobku to duży sukces, wogóle pamiętam jak nam przed chwilą pisałaś jak siedzisz pod salą i słuchasz jak Alek płacze a tu proszę jak się pięknie zaklimatyzował :) co do nocnikowania to i u nas tak się zdarza, wczoraj mała długo siedziała na nocniku, w końcu ją zdjęłam bo cudowała i nie założyłam pampka i co? Za 5 minut smród, kupa w body, przebieranki, mycie i pranie, to se matka zrobiła :) U nas o dziwo po szczepieniu bez gorączki, za to jak tylko wczoraj zdążyłam zasnąć to zaraz mała się obudziła i była przerwa w spaniu przez dwie godziny, coś jej dokuczało, dałam ibum, a dzisiaj patrzę a rączka cała czerwona, zrobił jej się odczyn ale jak tylko chce jej posmarować to wyrywa tą rączkę, ona chyba się boi, że ja chcę ją tam ukłuć,strach poszczepienny. U mnie też śliczne goździki moczą się w wazonie, wzięłam gorącą kąpiel, teraz się gapię na Magdę Gessler, która już się kończy. Dobranoc kobietki.
  9. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Mind, czy Ty się na nas obraziłaś i już nie chcesz z nami tu być? Czy coś się stało złego? Daj chociaż znać, że jesteś gdzieś tam . Jakoś tu pusto bez Ciebie.
  10. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Mila dobrze, że u córki R. wszystko dobrze, że poważnie podeszli do sprawy, masz rację, że taki tryb życia niczemu dobremu nie służy ale i pogoda chyba też sprzyjająca do spadków ciśnienia itp. No to Twoja córka będzie miała przygodę a dzięki niej i wy, ciekawie będzie, a z menu to ja bym raczej stawiała na naszą polską kuchnię albo chociaż spolszczoną :) A z tymi zachowaniami dzieci to dokładnie tak jest, skąd taki maluch ma wiedzieć, że kupa na trawę jest ok skoro do tej pory robił tylko na sedes :) Qarolina oby Gosi przeszło, dobrze, że już więcej tych wymiotów nie było, musi coś jej leżeć na żołądku skoro i jeść nie chce. A te pół godziny na telefonie żeby się zapisać to jakaś masakra, no ta nasza polska służba zdrowia to jakaś kpina jest. Imbir u męża pewnie chodziło o PIT roczny? Aż tym to nie ma bata, trzeba złożyć bez względu czy dochód czy strata, nawet jak ktoś ma działalność zawieszoną i nie robił przez cały rok nic to musi złożyć pit zerowy, z tym się nie wygra, trzeba pilnować niestety. Dziewczynki my po szczepieniu, bez płaczu się nie obyło, to jednak trzy kujnięcia, teraz czekam na gorączkę, bo skoro zawsze się pojawiała to zapewne i tym razem będzie. Syrop zakupiony, termometr na wierzchu. Miałyśmy na 8.15 ale wyszłyśmy stamtąd godzinę później, bo doktor spóźniona i lata pomiędzy chorymi a dziećmi do szczepienia, powinni robić dzień szczepień a chorych przyjmować np. Od 11.
  11. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Monika ale z Ciebie była grzeczna córeczka ;) nie zazdroszczę mamie sprzątania choć jeszcze niewiadomo co czeka nas :) dzięki za odpowiedź w sprawie pielęgnacji twarzy. Ja już z tym borykam się tyle lat a do tego ostatnio krościeję jak nastolatka, nie wiem czy to nadal hormony czy pogoda, teraz przy skroni mi wyskoczyła taka boląca bomba ech. Dziewczęta a co do tych dwójek, to jeszcze v się nie denerwujcie. Pisałam już, że Ola miała wszystkie jedynki, trzy dwójki, wyszły wszystkie czwórki, już zdążyłam dopytać w między czasie panią doktor czy to ok aż tu nagle z miesiąc temu pojawiła się brakująca dwójka :) no i teraz idą trójki. Podobno może nie być mlecznych dwójek co nie wyklucza stałych, wtedy takiemu kilkulatkowi bez ww dwójek mlecznych należy zrobić prześwietlenie czy są zawiązki na stałe zęby.
  12. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo. Qarolina, no już i ja się wkurzam kiedy piszesz, że naszej Gosi znowu coś dolega, biedulki wy, no ile można, zdrówka oczywiście, a wymioty to chyba jeszcze gorsze od biegunki. Masz jakiś syrop antywymiotny, pamiętam, że syn dostawał przy takich akcjach i pomagał zawsze. Mila i jak tam sytuacja z córką R.? Mam nadzieję, że to nic takiego. Szcześciara mi osobiście jakoś kaszel przy ząbkowaniu nie pasuje, no chyba, że jest tak jak pisze Monika, że Maciuś produkuje dużo śliny, która spływa po gardełku i go drapie. Zdrówka dla słodziaka Maciusia. Peonia dobrze rozumiem co piszesz o strachu przed urzędem skarbowym, tak podatki się płaci, człowiek sumiennie się rozlicza ale historii jest tyle, że strach się bać :) no ale w końcu do tej kontroli nie dojdzie? Monika u nas ciągle wychodzą 3-ki, mamy już dwie dolną i górną po skosie, przebite narazie tyci tyci ale noce znowu nienajgorsze, humory też do zniesienia, jutro mamy jednak szczepienie i już mam wizję gorączki, muszę kupić syrop bo mamy na dnie. A co do mycia zębów, bo cóż, u nas momentami w tym temacie klapa, jeszcze ostatnio chce myć tylko sama, czasem jest taka afera, że odpuszczam w trakcie, a czasami uda się odwrócić jej uwagę i poszorować po swojemu, najtrudniej jest jej umyć te górne, bo tak mocno opuszcza i zaciska wargę, że nie można się do nich dostać a nawet jeśli się uda to tylko od spodu a wierzch zostaje nietknięty :/ ale staram się nie panikować, z nocnikiem jest coraz lepiej, tzn. można przewidzieć sytuację, z reguły robi rano, czasem jeszcze po obiedzie, czy pod wieczór, wiadomo każdy dzień może być inny, jeśli nie zrobi przed śniadaniem to robi po, tylko trzeba trochę przypilnować siebie żeby nie zapomnieć jej wysadzić. Ale co dla mnie najważniejsze, to że zaczyna łapać się za pieluchę, albo wtedy jak chce kupę, albo jak ją zrobi albo jak zrobi siusiu, a to już dużo bo to znak, że zaczyna kumać i może nawet przeszkadza ta mało przyjemna zawartość, małymi kroczkami dojdziemy do celu. A dzisiaj :) przepraszam, że tyle o nocnikowych sprawach. Po pracy gdy już ogarnęłam obiad, wzięła mnie zrytość, Ola złapała się za pieluchę, to bach ją na nocnik w sypialni a matka na łóżko poleżeć, po kilkunastu minutach ubieranie w pieluchę, w nocniku pomarańczowy jak zachód słońca wą(Peonia przepraszam, że ściągam od Ciebie ale spodobało mi się :) patrzę na kolanie jakiś brud, dziwne mi się to wydało ale grzecznie wytarłam chusteczką i podniosłam nocnik do opróżnienia ale nie spodobał mi się wygląd węża, więc wącham ręce mojej panny, no i jedna z nich była winna, to się nazywa ciekawość :) za 20 minut, znowu łapanie za pieluchę, myślę sobie, chce jeszcze dorobić, posadziłam i zostawiłam na chwilę samą, wracam a panna już stoi jedna noga w nocniku w sikach :) kapcie poszły się prac a panna do kąpieli. Co to ja jeszcze miałam, nie pamiętam, nocnikowanie mnie wybiło z tropu :) Aha to łzs, Monika a czym to u siebie na tej twarzy wyleczyłaś, czy wystarczyła zmiana na te dermokosmetyki i ten protopic? A on jest na receptę? Ja muszę sobie zamówić taki krem antyseptyczny z Himalaya, ma dobre opinie, jest niedrogi, tylko, że u mnie w mieście nie mogę go znaleźć.
  13. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Monmonka jesteś :) współczuję wam tych chorób, dobrze, że już po a Zuzi wyniki też napewno wrócą do normy, tego życzę. Wogóle Zuzinka pięknie się rozwija, wspaniała z niej dziewczynka. Teraz pora na Mind, odezwij się czy wszystko u was dobrze. Szcześciara u nas kupy codziennie, po minimum jednej, myślę podobnie jak Qarolina, że taki urok Maciusia chyba, że to nagła zmiana. Alilu trzymam kciuki żeby Twoje wysiłki poskutkowały, ale z tego co piszesz jesteś mega dzielna więc napewno się uda. Moja też ostatnio jada raz w nocy ale ja wyjmuje butelkę z wodą, podgrzewam, dosypuję przyszykowaną miarkę mieszanki, robię to prawie na oślep, szybko idzie a potem raz dwa lulu.
  14. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Ojej ale Gosia cudna taka umazana, a ciekawe co by zrobiła z delicją :) Mila jak ja dobrze znam widok sierści walającej się po podłodze, piesio elegancki :) Peonia dużo cierpliwości do małżonka :) Monika miłego dnia już we trójkę :) U nas już dziś mniejsze mrozy i spacerek będzie przyjemniejszy. Nocka nienajgorsza, napewno wykluła nam się jedna trójka, podejrzewam jeszcze drugą ale Ola tak strzeże buzi.
  15. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Peonia ale super, że tak tylko z mężem. Dzieci są najważniejsze ale chwila bez nich nikomu krzywdy nie zrobi :) Co do siusiaków to ja od mojej pediatry przy synu dostałam zlecenie żeby przy każdej kąpieli delikatnie ściągać i nie każdej wizycie sprawdzała czy tam wszystko ok, no do pewnego momentu oczywiście :)
  16. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo. Ja właśnie oglądam planetę singli. Qarolina myślę, że ten szmerek w końcu przejdzie, tego życzę. A co do łzs to chyba sama mam to dziadostwo, przy nosie wciąż mi się wylewają takie plamki, przekichana sprawa, już kiedyś miałam to leczone przez dermatolog i co? wróciło. Zdrówka dla Gosiaczka. My po urodzinach, Oli bardzo się podobało, kulki, samochody, dzieci, także Monika polecamy bardzo :) proponuję jednak założyć dżinsy i wygodną bluzkę a nie tak jak ja w spódniczce bo z lenistwa nie chciało mi się przebrać po pracy. Mimo dobrej zabawy musiałam bardzo uważać na moją pannę, bo te biegające dzieci, jeżdżące dzieci, do tego szybka Ola, no chwila nieuwagi i różnie mogło być. Moje siostry zrobiły śliczną piniatę jednorożca, i dzieci miały frajdę, wiadomo siostrzenica wniebowzięta bo czuła się wyjątkowo, że wszystkie dzieci przyszły do niej, dla niej. Aaa tort też był z jednorożcem. Kurczę jak ten czas leci, te dzieciaczki tak szybko rosną. Hehe przypomniałam sobie coś. Dziś babcia opowiada, że Ola ma nową zabawę, a potem sama to zobaczyłam. A więc, kładzie się brzuchem na terakotę, obok kładzie swojego robota Bellę, też na brzuch i patrzy się w oczy naszej suni, która leży obok. No ona naśladuje psa :) już kilka razy tak podejrzewaliśmy, to jej siadanie do posłania psa i chodzenie na czworaka. Nadzieja, że jej to przejdzie ;)
  17. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Monia trzymam kciuki żeby Ci się udało i Twoja determinacja w koszulkowej sprawie się opłaciła :) Monia jak tam winko poszło w ruch? Bo ja wczoraj sobie pozwoliłam na lampeczkę ale niestety wcale jakoś po nim lepiej nie spałam spałam ,no i znowu pobudka o 6, popołudniu idziemy na urodziny do siostrzenicy do sali zabaw, pierwszy raz, ciekawa jestem czy Oli się spodoba. Imbir super, że jesteś, Ninka prześliczna, ma takie duuuże piękne oczyska :) muszę Ci powiedzieć, że Twoje słowa wywołały u mnie dużo ciepełka na serduchu, dziękuję :) Co do Twoich smutków, wcale mnie one nie dziwią, ja pracuję, za co jestem bardzo wdzięczna, wychodzę do ludzi, mogę oderwać się od domu a to swego rodzaju luksus. Nie zadręczaj się jednak takimi myślami, na wszystko przyjdzie czas, może trzeba to po prostu przeczekać i podejść do tego tak ,że Twoje siedzenie w domu jest właśnie kluczowe ze względu na Ninkę i jej nóżkę, bo wierzę, że w końcu coś się odmieni i rehabilitacje przyniosą pozytywne efekty . I dokłądnie tak jak pisze Monika, nie bądź juz taką wredotą :p pisz. Wiecie, ja to tak się z wami zżyłam, że nie wyobrażam sobie jakby to forum miało przestać istnieć. Może sama nie jestem jakaś mocno wylewna ( ten typ tak ma ) ale doceniam to , że tu jestem z wami.
  18. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    A dziewczyny zapomniałam się pochwalić, że wygrałam w totka, trójkę za całe 19 PLN Olcia dziś była maruda ale jakoś dotarliśmy do a, właśnie zasnęła. Dzisiaj tatuś z nią siedział i był problem z drzemka, bo chyba że dwie godziny z nią walczył, coś jej dokucza albo to jakiś skok bo widać w niej zmiany, bardziej świadomie używa mama i tata, znowu pokochała książeczki i gdy ogląda książkę do góry nogami to po chwili się orientuje, że coś nie tak i sama ją przekręca :) nauczyłam ja pokazywać ile ma lat, teraz uczę ją ok ale opanować kciuka nie jest jej łatwo :) Monika zarąbiste te trampki, też bym takie chciała dla Oli, no ale 24 to za duże a z drugiej strony bliżej jesieni może by się już nadały, zresztą z tą rozmiarówką to różnie bywa, trzeba zbadać temat. Z koszulkami kiepsko, weź tu człowieku sobie coś zaplanuj. Mila powodzenia w siusiakowej sprawie. A dla sikorek kup kawałek słoniny. Dobra idę się myć i może coś uprasuję na jutro.
  19. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Natuśka zajebiście :) gratulacje ! i fajnie, że Leoś tak się rozwija , no i , że jje ,bo z tego co pamiętam to też chudzinka z niego była . Widzicie tak się czymś zamartwiamy, przejmujemy a tu pyk nagle coś się zmienia i dziecko je, mówi, chodzi itp.itd. Monika Twój M już wraca, ale to szybko zleciało. Współczuję zepsutego wózka, powinni Ci dać zastepczy :)
  20. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Gosiaczkowi i wszystkim maluszkom z dnia dzisiejszego wszystkiego naj naj najpiękniejszego i duuużo zdrówka :* Qarolina hmmm czyli jednak może od szczepionki, w sumie to już mniejsza z tym , najważniejsze aby nie powróciły te wymioty. Mila mojemu synowi też nieźle nogi walą, on chodzi tylko w sportowych, karzę mu używać dezodorantów, jako tako dają radę. Z tego co pamiętam to synowi też się odparzał siusiak i jajeczka, ale wtedy to były takie czasy, że używaliśmy tetrówek , potem pieluch noname bo pampersy kosztowały miliony , pamiętam, jak je ciągle przesikiwał, pod tym względem dzisiejsze czasy są ok. No właśnie ale co do uczuleń to i my od jakiegoś czasu mamy krostki na cipci, a pieluchy cały czas dada,zwaliłam to na siuśki i kupki, które teraz przy bardziej rozszerzonym menu są bardziej żrące . Kupiłam alantan plus i używamy tylko jego, żeby nie używać za dużo kosmetyków. Mila przepraszam ale rozbawiło mnie Peonii "przejęzyczenie" , nasz kochany Igorek został Ogórkiem :) Tak Calineczka u nas ostatnio pobudki o 6, na ogół, bo dzisiejsza noc choć kręcona mocno, to trwała do 7 A u nas dzisiaj tak pięknie skrzy się śnieg, jakby ktoś worek gwiazd rozsypał dookoła mmmm :) Miłego dzionka dla wszystkich.
  21. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Faktycznie wymioty do tego nie pasują. No cóż musicie czekać i zobaczyć co się będzie dalej działo. Jejku 1,5 roku!? Szok szok. U nas 18,ale zleci jak chwilka :) Też jestem ciekawa co słychać u wielu dziewczyn :(
  22. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo :) Mila i mnie rozbawił Twój post :) i jak robiłaś test? A Igorek przekochany i ekstra, że rośnie i ma apetyt :*w końcu i nocki muszą być lepsze. I wiesz ale musiałyście z córą cudownie wyglądać, napewno wyszło wam pięknie,aż chciałoby się was posłuchać :) Monika mi te buty się podobają a ponieważ to takie ala kamaszki to i tak na długo nie będą a cena jest przyjemna :)co do pazurów to tak właśnie podejrzewałam tą miksturę 2w1 :/ w niedzielę po upieczeniu murzynka wieczorem zrobiłam sobie nowe, obstawiam na jutro pierwszy odprysk :/ no cóż będzie trzeba zainwestować. A te chodzenie na palcach, tak wiem wiem, że to nie dobrze ale Ola robi to raczej dla zabawy, sporadycznie. Mój syn jednak dość długo chodził na palcach a teraz jest ok. Qarolina zdrówka dla Gosi oby nic więcej się nie działo, a może to po szczepieniu? :* miło, że ciuszki z H&m doszły jeszcze ładniejsze niż na zdjęciach. Natuśka współczuję, zdrówka dla męża a dla Ciebie snu i odpoczynku. Calineczka oby katar na zęby. U nas wszystko ok. Ola dziś bardziej marudna ale trudno, rozumiem, zęby dają popalić, mogłaby tylko spać do 7,niby godzina różnicy ale ja rano tak marzę żeby pospać jeszcze tą jedną godzinkę,że wstaję z muchami w nosie i potrzebuję czasu na rozruch i poprawę humoru. Jejku dziewczyny u nas wczoraj na osiedlu młody chłopak wjechał autem w wejście do klatki do bloku, na szczęście nikt tamtędy nie przechodził w tym czasie.
  23. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    A ja coś napiszę, a co :) choć nie wiem czy przy mojej rozrubie dokończę :) ostatnio uwielbia chodzić na palcach albo kręcić się w kółko a wiadomo po tym kręci jej się w głowie i leci gdzie popadnie. Monmonka jak Zuzia, zdrowa już? Mind a Lili? U nas dziś nad ranem było - 17,szok. Pojechaliśmy przed południem na szybkości na cmentarze i z powrotem do domu do ciepła. Ugotowałam rosół a teraz za mną chodzi żeby upiec jakiś szybki placek. Nocka dziś była kiepska, oczy mi patają. Położyliśmy się przed północą a mała co godzina się budziła i wstała na dobre przed 6,ostatnio to standard. Ech. Peonia współczuję Ci takiej rozmowy, trudna rola. Monika te zdjęcia dzika że spaceru super, widać, że dobrze się bawił, moja w lato chciała jeść pety i kapsle spod ławki. Ja paznokcie robiłam tydzień temu, nie wiem co robię źle ale dziś już mi odpadają. Może to wina tej bazy i topu 2w1. Qarolina i co był spacer?
  24. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    A u nas dziś świeciło słońce, co prawda wiele x niego zza szyby nie skorzystałam ale i tak miło. Mila niezła afera z tymi wibratorami, dobre dobre :) fajnie, że Ci się poszczęściło na ciuchach, znam doskonale tą radochę kiedy upoluję coś fajnego za kilka groszy :) Peonia zapomniałam wczoraj napisać, Twój syn to przystojniaczek :) a Tobie współczuję nawału w pracy tym bardziej, że Ty masz przecież trójkę dzieci. Ja gdy jestem zmęczona to mam w nosie bałagan no ale na dłuższą metę nie umiem w nim żyć i wtedy frustracja rośnie :/ bo człowiek nie jest w stanie być idealny w każdej dziedzinie i wszędzie na sto procent. Ach. Qarolina tak, planujemy Olę dać do żłobka na wiosnę, pod koniec marca mam iść na rozmowę. My jesteśmy na tak,bo raz, że Olę ciągnie do dzieci, babcie choć najlepsze pod słońcem ich nie zastąpią, a to zaciągnięcie mnie pod jego bramy tylko mnie utwierdza w tym, że słusznie robimy, no tylko boimy się tych chorób :( bo odkąd Ola siedzi w domu to zdrowa jak ryba. Jednak i tak kiedyś to nastąpi, jeśli nie na wiosnę to napewno w którymś momencie a babcie zawsze są w razie co :) co do Twojej opinii na temat dzisiejszej młodzieży, niestety muszę się z Tobą zgodzić :/
  25. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo hejo, jestem jestem tylko gorzej z pisaniem, w pracy jest co robić, potem przy Olci nie ma jak, te późniejsze chodzenie jej spać też robi swoje, a gdy już śpi to człowiek zrobi pierdylion rzeczy i już nic mu się nie chce. Ostatnie dwa wieczory do usypiania poszedł tata i o dziwo szybko im poszło, dziś też tak miało być ale gdy wychodziłam z sypialni to zaczęła kwękać, więc zostałam i też ładnie zasnęła bez dzikowania na moim brzuchu i to już o 19.20. Powiem wam, że godzina wcześniej robi mega różnicę, więcej czasu na te pierdylion rzeczy :) noce mamy trochę gorsze bo trójki prześwitują ale poza ok. Wczoraj moja panna wykazała chęci do układania wieży z kubeczków i z klocków, póki co szału nie ma ale ja i tak bardzo się cieszę :) aaaaaa i najlepsze, na wczorajszym spacerze w parku pozwoliłam jej się prowadzić, szłam gdzie chciała i zaprowadziła mnie pod żłobek, który jest blisko, chciała tam wejść, no ale było już zamknięte, to znaczy, że pamięta i nie ma do niego urazy, było to takie słodkie i smutne zarazem. Wyjaśniłam jej, że dzieci już poszły do domku. A dziś znalazła szyszki i trzeba było z nimi przyjść do domu bo trzymała je kurczowo przez rękawiczki :) Qarolina oj to prawda, urosły nam te bąble niewiadomo kiedy, mojej to tak włosy się bujnęły od listopada, że szok. Aha i super Gosi zakupy zrobiłaś, już wyobrażam sobie jak będzie w tych ciuszkach słodko wyglądać. Cieszę się, że z jej zdrówkiem nie najgorzej :) Mila jak dobrze, że wróciłaś do domu, mam nadzieję, że akcje córki trochę spadły, ja tam uraz raczej nie chowam i źle jej nie życzę ale to tylko może wyjść na dobre wam wszystkim, jej również, bo czas żeby wydoroślała. A Twoja mama może nie miała na myśli nic złego. Przepraszam więcej nie pamiętam, oczy mi się kleją. Dobranoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...