Skocz do zawartości
Forum

Sevenka

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sevenka

  1. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Mila czyli choroba Twojego R. ma też i pozytywy, taka wycieczka to zawsze oderwanie od codzienności a może wystraszył się tego co powiedziałaś o tym, żebyście dali sobie jeszcze rok, tak czy siak miłego wyjazdu :) Qarolina zdrówka dla Gosi ta temperatura to może na zęby, Gosia chyba nie ma jeszcze 5? A gdy piszesz o ciasnocie... Jak ja dobrze to znam :/ Monmonka cieszę się że dostaliście dobre wieści od lekarza w sprawie naszej Zuzi, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze trzeba czasu a napewno jej malutki organizm sobie ze wszystkim poradzi. Zuzia to mała mądrala, uwielbiam czytać jak gada i bardzo bardzo mega bardzo też mi się chce żeby Olcia już tak umiała. Remont choć nieprzewidywalny to posuwa się na przód, jeszcze chwilka i będziecie mieli go za sobą. U nas też ściany to powinny być zerwane i położony zostać nowy tynk, a najlepiej jakby tak udało się zmienić lokum na większe, nowsze.... A najlepiej jakby tak móc mieć niewielki domek z ogródkiem ach i ech, rozmarzyłam się. Peonia kobieto trzymaj się w tym nawale obowiązków :) Calineczko też Ci życzę córeczki :) Monika jak główka dzika, lepiej? I wszystkiego najlepszego dla Maciusia z okazji wczorajszych urodzin :* mam nadzieję, że miło je spędziliście. Alimak a Olek jak po powrocie do żłobka? Ja też chyba jutro puszczę Olę choć to jej zdrowie jeszcze nie jest idealne ale nawet jak wraca tam zupełnie zdrowa to i tak długo nie wytrzymuje, mam mętlik z tym wszystkim. U nas dziś minęło dwa lata i z okazji tego córka daje mi popalić :/ rano daliśmy jej świnkę peppę, najpierw był uśmiech a potem podeszła do wózka, wywaliła z niego lalki i bach na ich miejsce posadziła świnkę, to chyba najlepszy wyraz sympatii :) A ja nadal nieogarus, na głowie tak wiele a czasu dla siebie małe chwilki :( brakuje mi lenistwa, pomalowania paznokci, zrobienia maseczki itp. Bo jak już mam tą chwilkę dla siebie to nie chce mi się. Dobranoc kobiety :)
  2. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo. Calineczka ale pięknie, cudowna wiadomość, życzę żeby ciąża przebiegała bezproblemowo :) a powiedz na kiedy termin? I czy będziesz się udzielać teraz na nowym forum? :) Mila z chłopami i ich chorowaniem to porażka na całej linii, znam to z autopsji. I zgadzam się z Qarolina że to izolowanie to pic na wodę fotomontaż :) Alilu super, że tatuś z córeczka świetnie sobie poradzili, to zawsze spokojniejsza głowa przy kolejnym wyjeździe. Życzę żeby ten problem, który cię trapi, szybko się rozwiązał :) Monikae torty piękne ale ten z dzikiem był mega, naprawdę robi wrażenie. Życzę wam spokojnych i bezpiecznych wakacji i żeby dzik był grzeczny i zadowolony :) Peonia i mi ciebie brakuje. Imbir rewelacja, że już jesteście z tematem odpieluchowania po, zazdroszczę, u nas było lepiej teraz znowu coś szwankuje. Maja a wam życzę tego drugiego dzieciaczka, nawet jeśli nie jesteś matką Polką to i tak swoje dzieci kocha się najbardziej na świecie a mieć rodzeństwo to coś pięknego i niepowtarzalnego. U nas znowu przeziębienie, w piątek już mała została w domu bo był mega suchy kaszel i gile, wczoraj zmienił się w kaszel mokry, niby nie jest źle ale jutro jeszcze napewno musi siedzieć w domu. A wczoraj robiliśmy imprezkę urodzinową, że względu na jej przeziębienie w końcu odbyła się w domu ale wszystko się udało, było ciasno ale miło tort mi wyszedł nie najgorzej. Skład zabawek się powiększył o Duplo,plecak, toster i trzy lalki oraz kasiorkę a we wtorek w dzień urodzin obudzi się przy śwince peppie :)
  3. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Calineczka i u nas ostatnio znowu płaczki koło północy, może to przez ten katar albo piątki pukają do drzwi :/ Udanej wizyty u fryzjera. A Wojtuś the beściak z ochrzszczeniem waszej nowej łazienki :) Alimak sto lat dla Olka i dużo zdrówka :) Mila fajnie, że impreza się udała, bułki wyglądają mega :) mniam
  4. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Ja styczności że studentami nie mam ale widzę co nie co po naszej młodzieży, sama mam syna młododorosłego :) a ja tym katarem właśnie się przejmuje bo z niego zawsze coś gorszego się rozwija :/ Wiesz Qarolina ja nie wiem czy wredne ale napewno odważne, szacun, tym bardziej, że inni mieli podobne zdanie tylko bali się odezwać, wszystkim to wyjdzie na zdrowie :)
  5. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęścia zdrowia i radości dla naszego Igorka, mam nadzieję, że imprezka mimo wszystko v udana :) Alimak już pracujesz? Fajnie :)zdrówka dla wszystkich zakatarzonych, u nas niestety też dziś to cholerstwo się pojawiło, szlag by to. Qarolina a to pokolenie co nam rośnie niestety będzie jeszcze bardziej roszczeniowe :/
  6. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo, moja panna coś się nie może uturlać że spaniem, to już się staje normą, że jej zasypianie wygląda tak, że ja siedzę na dywanie pod szafą a ona obok mnie leży na dywanie na swojej podusi, nie wiem o co chodzi. Imbir u nas też ostatnio zdarzyło się kilka dni bez drzemki, zasypianie w dzień jest z rodzicami i przy rodzicach awykonalne, nie wiem co źle robimy bo przy babciach czy w żłobku tego problemu nie ma. Na urlopie to spała jedynie w samochodzie jak jechaliśmy a wieczorem rodzice musieli udawać, że też już idą spać.. Szczęściara u nas też dziś malota właziła na parapet bo chciała sama stać na nim i wyglądać przez okno, zawału idzie dostać. I pierwszy raz była skarga na Olusię ze żłobka, że zaczepiała i szczypała dzieci :/ Qarolina, obiecuję :) i fajnie, że adidasy się znalazły. Moja dziś znowu wróciła w nie swoim pampku :/ Monikae a widzisz a ja nawet w tym roku wymyśliłam, że nie kupuję świeczki dwójki, wzięłam pojedyncze i chcę wetknąć tylko taką ozdobną papierową na wykałaczce dwójkę. Imbir no wielkie żenua, to nie ty powinnaś się wstydzić a ona. Szok co za tupet. Nie pojmuję takich zachiwań, skąd ona się urwała taka wielka dama. A dla Ninki sto lat, uściski i buziolki, niech rośnie zdrowo i szczęśliwie :* :)
  7. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Qarolina ja to się wkurzam jak Ola wraca nie w swoim pampersie a co dopiero brak butów :/ Ja dziś ugotowałam gar lecza z myślą, że będzie na dwa dni a tak to króluje spaghetti, chińszczyzna z mrożonych warzyw z mięsem z kurczaka i ryżem, duszona szynka lub karkówka z kaszami, ale tak jak pisałam wyżej czasem nie ogarniam, czasem brak pomysłów jak u Ciebie. Dorotka i zdrówka dla Mili. O Calineczko znajomy widok :)
  8. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo. Qarolina, Monikae starówka w Gdańsku wyszła nam na spontanie zaraz po wyjeździe z mola z Sopotu, którego też wcześniej nie planowaliśmy, z nas już takie typy, wyjazd nad morze też wyszedł w piątek a w niedzielę już byliśmy na plaży. Do tego Ola bez drzemki robiła się nieznośna więc jakoś długo tam nie gościliśmy, tyle żeby sobie przypomnieć, bo oboje w Gdańsku byliśmy ze dwadzieścia lat temu, no i przed nami było jeszcze sporo drogi. Chociaż bardzo mnie korciło żeby się do was odezwać będąc tak blisko, wiedziałam, że Ty Qarolina w pracy, nie wiem zresztą jak daleko od starówki mieszkacie , no wybaczcie i się nie gniewajcie :) Monikae zdrówka dla Maciusia, niech wysypka szybko zejdzie a chociaż niech nie dokucza. Monmonka zdrówka dla Zuzi. Zazdroszczę wam organizacji pokoju dla Zuzi, u nas narazie nie ma na to szans a łóżeczko Oli przecież wieki służyć nie będzie, nie wiem co my wymyślimy. Dorotka gratki, że wszystko tak super wam wypaliło, szkolenie, że mąż sobie poradził i że mogłaś zrobić coś sama dla siebie :) Ja za to nie mogę się ogarnąć, czuję, że nie daję rady, za dużo na głowie a ręce tylko dwie, a na działce czekają owoce do przerobienia, wieczorami powinnam siedzieć nad dokumentami M., a ja nie cierpię i nie umiem pracować wieczorem, ech nie mam siły na to, powinnam wziąć drugi urlop na ogarnianie, jak zrobię jedno to już drugie czeka w kolejce. I jeszcze nie wiem gdzie zrobimy Oli urodzinki, mam nadzieję, że pogoda jeszcze pozwoli żeby zaprosić wszystkich na działkę i tort będzie pod chmurką, dziś kupiłam opłatek na tort ze świnka peppą, M. zamówił maskotkę peppy, to póki co ulubieni bohaterzy Oli. Lecę z nóg. Dobranoc kobietki.
  9. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo :) Dawno się nie odzywałam ale jakoś albo weny albo czasu mi braknie na wszystko, jestem tu jednak i czytam :) Najpierw Ola chorowała a teraz byliśmy nad morzem, wyjazd nieplanowany ale takie czasem lepsze, wciąż jednak Ola pokasłuje i czasem mam katar, to morze to też że względu na nią, mam nadzieję, że taka dawka jodu dobrze jej zrobi. Ja jakiś czas temu zaczęłam jej podawać v to entitis i dokupiłam też biomarine 570, Mind go polecała, rok temu mieliśmy ten mollers, szału nie było. Zobaczymy czy to coś da, wiadomo na wszystko trzeba czasu żeby te medykamenty mogły zacząć działać, ja nie oczekuję, że po nich będzie zero chorób ale niech będą łagodniejsze. Qarolina i Monikae niedawno wyjechaliśmy z waszego Gdańska, chcieliśmy połazić po starówce, ludzi masa, słychać wiele języków, pięknie, słońce mocno grzało, ułaziliśmy się, nawet was wypatrywałam podczas jazdy :) teraz już kierunek dom. Nad morzem Ola wniebowzięta, jak się jej pytaliśmy dy chce do domu to kręciła głową, że nie. O dziwo pogoda nam dopisała, co prawda kąpieli nie było ale człowiek deko odmóżdżony wraca. Wiadomo też, że z buntującym się dwulatkiem lekko nie ma ale oboje z M. stwierdziliśmy, że jakby przez ten tydzień wydoroślała. Sto lat dla Ady :) Alilu będzie dobrze, choć rozumiem, że przeżywasz. Udanego wyjazdu. Dorotka trzymam kciuki, żeby nowe wyzwanie było mega pozytywną przygodą :) A Gosia mistrz :) rok temu to by biegła do mamy z otwartymi ramionami, dzieci nam się zmieniają. Dziewczynki pozdrawiam was serdecznie, więcej nie pamiętam co komu. Dobrego weekendu :)
  10. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Kuźwa a mnie dziś jak nie głowa to teraz krzyż nawala i jeszcze jakby mało było to brzuch pobolewa bo okresu dostanę :/ Ola dalej się katarzy oby nic gorszego z tego nie było. Qarolina jak tam Gosiaczek? Monika oby humor Ci się poprawił :) nie dawaj się. Nic więcej nie napiszę, padam na twarz już.
  11. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Czasem mam chęć moim telefonem rzucić o ścianę, najwyższy czas z nim na złom, zamulacz jeden! kurczę mogłabym już wygrać w tego totka :) Monia nonono, cena butów bardzo miła, niech Maćkowi na długo starczą :) a co do alergii słuchaj swojego matczynego głosu, on czasem lepszy od niejednego lekarza ;) Bordo korzystaj z odcyckowania ;) co do imion, to może Ola? ;))) a tak serio to nie wiem, teraz ponoć na topie jest Zuzanna w radio tak mówili. U nas dzień jak co dzień, M. pojechał nam znowu a Ola kilka razy dziś miała zielone gile, ja tam jednak chorób u niej już nie przewiduję więc nie wiem co ona sobie myśli ;) dzisiaj przyszedł dla syna materac do łóżka, czas wysyłki mieli 14 dni roboczych, wysłali oczywiście 14,i dwa tygodnie paczka leżała w Warszawie na poczcie, w tamtym tygodniu już poprosiłam o zwrot pieniędzy podobno dali nawet już takie zlecenie do działu księgowości no ale materac przyszedł, po miesiącu i kilku dniach od zamówienia, więc im dzisiaj napisałam żeby mi już tych pieniędzy nie zwracali. Firma w sumie ok no ale nie moja wina, że poczta sobie w kulki leci.
  12. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo, ojej dziewczyny ale za nami kiepska noc, połowa nie przespana, koło drugiej Ola obudziła się z płaczem i nic nie pomagało, w końcu bajki ją zainteresowały ale gdy się skończyły to znowu płacz, dałam w końcu ibufen, po 4 się panna jakoś uturlała, ja nie mogłam zasnąć, nie wiem o co chodzi, czy coś ją boli czy przeżywa ten żłobek,czy to prostu jakiś skok rozwojowy, ręce mi opadają na jej ostatnie zachowania. Teraz powinna iść spać bo po drzemce mamy jechać na działkę na grilla, no ale nie śpi. Monmonka Zuzia jest fenomenalna, bardzo dużo mówi, a to przekręcanie jest właśnie fajne. U nas mowa stoi w miejscu. Jest mama, tata, mam, lalala a reszta po chińsku, kotek nia, krówka nuu, ryczy jak lew, słoń jest tuuu, wie jak dyszy piesek, kaczkę naśladuje mlaskając ustami więc nie ma tego wiele i wciąż czekam na więcej. Fajnie, że Zuźka złapała równowagę, rozumiem jak się tym przejmujecie, trzeba liczyć że to koniec i kupy też zaraz wrócą do normy. U nas też jest problem z poceniem zwłaszcza w pierwszej fazie snu, często koszulka jest mokra. Imbirku a co u was słychać? Jak się macie?
  13. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Qarolina u nas też kotek jest nią :) a z tą segregacją to byłam w szoku bo kiedyś raz jej pokazywałam, że tak można układać ale miała to gdzieś, a wczoraj sama się tak zabawiła, właściwie to nie wiem czy zapytana o kolor czy by wiedziała, często przy zabawie celowo jakieś elementy nazywam kolorami żeby powolutku jej się utrwalały. Tak samo miałam robić z rękami i nogami, np. zakładając spodenki mówić, że teraz wkładamy lewą czy prawą nóżkę, jednak najczęściej mówię, daj teraz drugą nóżkę :)
  14. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo. Qarolina, dziękuję, tak ze zdrowiem jest lepiej, Ola też mniej kaszle. Natomiast to jakie mi robi histerie, jest mega ciężko momentami. Za pierdołę wpada w ryk i nic do niej nie dociera, Alilu dokładnie tak jak piszesz, odwrócenie uwagi jest najlepszym wyjściem, niestety czasem ciężko o dobry, trafiony pomysł, a czasem to też daje krótkotrwałe efekty. Wiem, przeczekać, to najlepsze wyjście. Myślę, że to ma związek ze żłobkiem, pięknie w nim zistawała, miała 4 dni przerwy, dwa dni gorączki i dwa weekendu, we wtorek już w żłobku została z podkówką a wczoraj z mega płaczem, mówię, do pani, że chyba mamy jakiś kryzys a ona, że po tej Oli przerwie przyszło dwoje nowych dzieci, które płaczą, biegną do drzwi itp. to może być przyczyną, Ola nie rozumie czemu one płaczą, może czuje się zagrożona, nieswojo, przecież nie wiem co dokładnie tam się dzieje. Wczoraj w domu była fajna, z dobrym humorem aż do wyjścia z wanny, potem to już godzina przeplatanki, płacz, śmiech. Ech. Przedwczoraj też było kilka histerii i do tego akrobacji ciąg dalszy włącznie z wchodzeniem na parapet, nawet raz spadła, nie wiem czy nie z parapetu właśnie bo jak przybiegłam do leżała pod nim, na szczęście nic się jej nie stało, może spadła z łóżka, nie wiem, monitoring wskazany albo przykleić ja taśmą do siebie. Dzisiaj w żłobku troszkę lepiej ale zasnęła z rękami pełnymi gadżetów, do żłobka też chce zabierać że sobą całe garści zabawek i kurczowo je trzyma. Ale pochwalę się, wiem, że są dzieci, które naprawdę już dużo potrafią i mówią, u nas z tym różnie, dlatego jak zobaczyłam jak wczoraj Ola posegregowała zabawki i spinacze kolorami to byłam pod dużym wrażeniem, np do żółtego kubka włożyła żółte spinacze, drewniany żółty klocek i nawet naklejkę z żółtym lwem, do zielonego kubka zielone spinacze i naklejkę z zielonym dinozaurem Monia niech Ci wózek dobrze służy, ja też Cię podziwiam, teraz też jestem głównie sama bo M. w delegacjach i czasem jestem naprawdę wyczerpana. A Ola też jest szybka dziewczyna, na placu zabaw to lata jakby ja ktoś nakręcił, sekunda na bujawce i już leci, 5 sekund na koniku i już leci, tak jest cały czas, ostatnio nawet miała pomysł żeby zjechać że zjeżdżalni na stojąco. Weź tu się wychillałtuj. Peonia ale fajosko, że syn pozytywnie reaguje na terapię. Jupi. Qarolina zdrówka dla teściowej i Gosiaczka. Szcześciara brawa dla Maćka że był dzielny na szczepieniu. Ja też się cieszę, że pracuje, taki odpoczynek od domowych zajęć i wyjście do ludzi dobrze robi na głowę :) Co do positivum to chyba raczej ono działa na placebo, zdarzyło mi się brać ale bez większych odczuć, wiadomo na każdego działa co innego. no dobra czas wracać do pracy. miłego dzionka
  15. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo. Monika ja zamawiałam opłatek i przyszedł w całości, mojej koleżance też nigdy nie przyszedł uszkodzony. Ale qarolina dobrze podpowiada, u nas też są w cukierniczych sklepach tylko jak ja szukałam to akurat nie było wyboru. Peonia jak miło czytać, że znowu czujesz się lepiej. Bardzo dobrze cię rozumiem, ja co prawda nie mam trójki dzieci tylko dwoje z czego jedno dorosłe, niestety ale głównie z poselu ale też czasem jak się nawarstwi różnych różności do tego M. wkurzy to z człowieka wrak się robi. Na ogół mimo zmęczenia robię, ale wczoraj kiedy mnie to choróbsko zmogło to usypiałam prawie na stojąco, co do mnie nie podobne. Człowiek nie jest niezniszczalny i dla każdego odpoczynek mile widziany. Tak więc odpoczywaj miło. I życzę powodzenia w walce o klimę. Mila wiesz, też bym raczej się nie zgodziła, kuźwa, a Ty to kim jesteś, że pyta się tylko tatusia, nianią?! Czy pełnoprawną matką? Może powiedz jej delikatnie, że fajnie by było gdyby i Ciebie się spytała. Qarolina a teściowa robi to z problemów z pamięcią czy po prostu brnie w zaparte bo jej głupio, że wsunęła wnusi bułkę :) Calineczka, Ola na weselu była tak po 19,ślub był na 16,więc takie było założenie, że idzie tylko na początek tym bardziej, że miała krótką drzemkę i nie do końca zdrowa była. Ja dziś czuję się już lepiej, mój niezawodny vicks znowu spisuje się na medal. Ola za to ma suchy kaszel, do tego przez te jej akrobacje i przeświadczenie, że jest niezniszczalna rozcięła sobie usta, krwi bardzo dużo, na szczęście chyba niegroźnie, za to niedawno obudziła się z płaczem, tzn. Na początku zaczęła się kręcić, patrzę a przy ustach znowu krew, może jak spała to jej to przyschło a gdy ruszyła ustami to znowu pękło i jak zaczęła płakać to końca nie było, nie można jej dotknąć, odzywać się, przytulić, głaskać, pić nie, być na rękach nie, znowu mnie biła, no chcesz pomóc dziecku a nie możesz, w końcu dałam jej ibufen i włączyłam jakieś bajki, i się uspokoiła, już śpi, ale szczerze nie miałam pomysłu, trwało to z pół godziny, nieprzerwany płacz i nie wiem do końca o co chodziło. W takich sytuacjach czuję, że zawodzę :/ Monika podziwiam cię za chęci do tak wymyślnego udzielania się kulinarnie, po przemyśleniu wpadłam na odpowiedź : wszystko dla ukochanego dzika :)
  16. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Szcześciara, jak to się mówi, szczęście w nieszczęściu, dobrze, że mąż cały i zdrowy, to są rzeczy niezrozumiałe, bo faktycznie, przejechać całą Polskę żeby mieć wypadek pod domem. Ech. Calineczka dobre wieści od Ciebie, fajnie, że udało się sprzedać świnie i gratulacje za odpieluchowanie :) Peonia współczuję przegrzania, praca w takich warunkach to nie praca, mi zawsze w te upały towarzyszy puchnięcie stóp i dłoni i wtedy nie umiem się na niczym skupić, teraz szefowa nam kupiła taki przenośny klimatyzator i choć nie ma ideału to jest o niebo lepiej. Monmonka cóż to za cudeńka nakupałaś, naprawdę ładne :) sama bym w takich chodziła. Alilu współczuję tych afer Ady i naprawdę wiem co czujecie, niestety. Monia jak koncert? Na weselu naprawdę spoko, Ola to tancereczka, czuje muzykę i chce zaraz wszystkich naśladować, więc jak były tańce to i ona chciała na parkiet, bardzo mnie to cieszy, co prawda samej ceremonii to nie widzieliśmy bo Olę interesowały inne rzeczy :) to był ślub cywilny z tłumaczem w plenerze, ale otoczenie sielskie, staw, łabędzie, wodne lilie, lubię takie klimaty. Przed weselem Ola spała raptem 40 minut, wstała cała mokra, jeszcze mamusia prasując córeczce sukienkę, przypaliła tiul na wierzchu :/ dobrze, że dało się go odciąć bez szwanku dla wyglądu sukienki, brawo ja :)za to po weselu spania miałam całe trzy godziny i do tego wstałam chora, no kuźwa, środek lata a ja gil po kostki :( ale tak naprawdę to dopiero dzisiaj czułam się potwornie a do pracy mus, terminy gonią, nie ma komu zrobić a jeszcze środa wolna więc tym bardziej, płakać mi się chciało, że muszę do pracy, ledwo ale jakoś przetrwałam, M. w delegacji a my same, niestety wykorzystałam yt i dzięki temu, że Ola oglądała bajki matka obok sobie podrzemała. A Ola niby zdrowa a teraz na noc coś zaczęła pokasływać, do tego ma takie humory, że nie wiem czy i ona nie będzie chora, coś jest na rzeczy. Dobrej nocki kochane.
  17. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Bordo nie pomogę, bo u nas to jakoś samoistnie wyszło i to już było dawno temu, ale myślę, że musisz się uzbroić w cierpliwość i być konsekwentna, powodzenia. Qarolina ojojoj, może to od ściekającego kataru. Alilu korzystaj z wolnego :) U u nas ideału nie ma ale bierzemy Olę na jakieś dwie godziny potem ją odwieziemy do domu, posiedzi z babcią, póki co jednak jeszcze nie śpi na drzemce, masakra :/ Miłego weekendu.
  18. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Kuźwa żeby w takie upały dzieciaczki chorowały :/ Qarolina dobrze, że u Gosi to tylko gile, bo u mojej dziewczyny to zawsze jakoś tak z grubej rury się dzieje :/ gorączka dalej nie odpuszcza, w nocy to już nawet nie mierzyłam bo jak się obudziła to była mega gorąca od stóp do głów, na dworze gorąc a ja w sypialni okno zamknęłam, bo Ola się poci to żeby jej nie owiało i jeszcze gorzej się nie porobiło, wesele z Olą stoi więc pod wielkim znakiem zapytania. Moja mam też miała w sobotę iść na wesele, na inne niż my ale niestety dziś pojechała na pogrzeb i odmówiła wesele, za to zaproponowała , że w związku z tym może zostać z Olą. Tu rodzina ciekawa Oli, każdy żeby ją wziąć, no niestety ale jak dalej będzie gorączkować to dupa z tego. Zdrówka dla wszystkich chorujących, kaszlących, osłabionych i gorączkujących :* Szczęściara, no właśnie kiedy jest sama gorączka to człowiek jeszcze bardziej głupi, czy gardło, czy ucho ,czy zęby, czy pęcherz ech, a jak dzisiaj Maciuś? Monikae u nas Ola ketchup mogła by zajadać sam z butelki jak oranżadę , zawsze jak kończy jeść parówki to potem wylizuje talerzyk, jest więc cała ketchupowa :) Mila zarąbisty tort, widziałam różne, na chrzciny, urodziny itp. ale na 18 -nie, życzę żeby był hitem :) A ja przed snem jeszcze polowanie na komara urządzałam bo ciął jeden Olę przy ustach a z jej reakcjami na ukąszenia to zaraz będzie wyglądać jak po botoksie i tak jest cała w bliznach po komarach. Qarolina Ola również pokazuje rogi, ostatnio bardzo mnie bije , gryzie i kopie :( czasem nawet jej oddaje tym samym ,żeby może zobaczyła, że to nie jest fajne ale niestety to jeszcze bardziej ją nakręcało, trzeba przetrwać a przyznam ,że momentami mam łzy w oczach z bezradności. Czuję sie wtedy do niczego, że nie radzę sobie z własnym dzieckiem. Bo babciom tak nie robi a matce to juz wlazła na głowę, założyła tam gniazdo i robi sobie ze mną co chce :/ dobra koniec marudzenia, czas się zabrać do konkretnej pracy. Dobrego dnia.
  19. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Dokończę moje wypociny. My dziś nie śpimy od koło 5 rano, Ola wstała z gorączką, chwyciła się raz za ucho, stwierdziłam, ze nie ma co czekać i poleciałyśmy do lekarza, dobrze zrobiłam, gardło i uszy trochę czerwone, póki co tantum verde i krople do uszu, więc mam nadzieję, że obejdzie się bez antybiotyku. Dziś siedzi w domu z babciulką a jutro zobaczymy, mam nadzieję, ze będzie poprawa, w sobotę mamy wesele, na początek córeczka miała pójść z nami. Poza tym, nadal ochoczo chodzi do żłobka a to duży komfort psychiczny :) i nadal nie ciumkamy smoczka :) co do odpieluchowywania , u nas z tym różnie, po domu często puszczam ją z gołą dupką, już nawet majtek nie zakładam, raz zrobi na nocnik , kolejne dwa na podłogę, jeśli gdzieś nie przyuważę to potem mój nos wyczuwa nieprzyjemny zapach zalegających siuśków :) Mnie też te upały dobijają, jestem ostatnimi czasy strasznie śnięta, bez życia, nic mi się nie chce, z drugiej strony już się smucę , że zaraz jesień :/ ech Alilu, myślę, że z czasem mąż dojrzeje i zamarzy mu się syn, tego wam życzę :) miłego dnia dziewczęta
  20. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo. Mila dobre z tym baranem :) ale mi też na M. cisną się różne okropne słowa kiedy przegina pałę, niestety potrafi zachowywać się tak jak Twój mąż Peonia, a kiedy mija męska ciota, znowu jest sobą :/ Szczesciara udanego urlopu i mało wiatru. Monmonka napewno zdrówko Zuzi się poprawi, dobrze, było by wiedzieć od czego to, żeby jakoś ewentualnie przeciwdziałać, tak czy siak współczuję wam bardzo, a Zuzia jest przy tym taka dzielna iskierka. Powrót do pracy faktycznie hardcorowy, dobrze, że weekend tuż tuż. Monia, Qarolina zdrówka dla Dzika i Gosi. U nas z warzywami podobnie, uwielbia paprykę, ogórki kiszone i surową marchewkę, za to z owocami totalnie do bani, jest tylko banan a reszta to z tubki a teraz taki wybór, ubolewam nad tym mocno. Dorotka przykre to, jak się już zdecydowałaś to kasiorki brak.
  21. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Monmonka oczywiście, jestem raczej z tych małych istotek ale moje kciuki są pojemne ;) Monika oby gorączka zaczęła ustępować a nie rosnąć. I masz rację, znamy się tyle czasu, że martwimy i wspieramy się jak w jednej wielkiej rodzinie :)
  22. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    już wiem kogo wczoraj pominęłam. Monia dobrze, że idziesz do lekarza, ja tam zawsze jeśli coś się dzieje przed weekendem idę, dla spokojności. Oby to nic poważnego, wiadomo, ale jeśli lekarz coś wypatrzy to lepiej od razu reagować, zdrówka dla Maciusia . Szczęściara współczuję Ci tej niepewności , kurczę ja od lat mam jedną umowę i nigdy tak naprawdę nie przechodziłam żadnej rekrutacji, to wielka rzecz, mieć stałą robotę, czego Ci bardzo życzę. Tak więc trzymam kciuki za wasze sprawy dziewczyny i skoro już mam dwa zajęte to liczę, że już żadna nie będzie ich potrzebować, w związku z tym życzę miłego dnia i samych pozytywów :) A ja się dziś wzruszyłam. Ola dziś trzeci dzień poszła do tej starszej grupy i pierwszego dnia był płacz, drugiego mniejszy ale pojawił się płacz przy rozstaniu a dziś?! cisza, otworzyłyśmy drzwi do sali i Ola bez niczego poszła do pani i dzieci na dywan, spojrzała jeszcze póżniej na mniej, ja jej zrobiłam ogromniaste papa i poszłam z mokrymi oczami do pracy. Kiedy te dzieci tak porosły. Tak więc Alilu , czuję, że i Ada szybko się zaklimatyzuje w nowej grupie.
  23. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Padam na twarz, ja tam lubię ciepło, lubię lato ale takie temperatury to nie na nasz klimat, ta pogoda ewidentnie przesadza :/ Monmonka życzę szybkiego ustąpienia zwrotów, współczuję takiej przypadłości, dobrze, że Zuzia jest dzielna i uśmiechnięta, tak czy inaczej biedulka :* Też dziś zmierzyłam Olę, ma 88 cm. Ubranka tak na 92. Peonia dokładnie tak, przede wszystkim to matka najpierw musi czuć gotowość na takie zmiany, szczęściary te, których dzieci same odrzucają smoka czy cycusia. Syn pewnie ma kontrolne badania? No i zawiecha, nie wiem co komu. lepiej iść spać.
  24. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Żoo fajnie, że mały uwielbia koparki, tak jak mówisz, w razie jakiejś kryzysowej sytuacji jest to as w rękawie, u nas niestety nie mamy żadnej karty przetargowej, więc orzemy jak możemy :) Monia u nas Olcia w dzień już w ogóle nie korzystała ze smoka, w dzień babciom też zasypiała bez smoka, tylko kiedy ja ją usypiałam na noc i w weekendy wtedy smok był konieczny, liczę na to, że będzie już tylko z górki. Szczęściara no właśnie, nie wyrzuciłam jeszcze smoków, prowadzę na ten temat wewnętrzną wojnę, M. mówi, wyrzuć! mama mówi,może zostaw choć jednego tak na w razie czego, ech. Kapelusz jeśli przewiewny, to jak najbardziej, bo we wszelakich czapeczkach chustkach jednak ta łepetynka się poci. Szczęściara a Maciek też dzisiaj poszedł do żłobka? Monika , Qarolina udanych plotek przy kawie :) U nas pierwszy dzień w żłobku rozpoczęty. Trochę hardcorowo, bo nie dość , że po przerwie, to Ola poszła do innej , starszej grupy, Oj ta moja dziewczynka, mam nadzieję, że daje tam radę. Qarolina a jak Gosia? chętnie wróciła?
  25. Sevenka

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo :)witamy się bardzo wieczornie :) Oo nowe mamuśki, fajnie :) Adamama niestety nie pomogę i ja ale zostań z nami i pisz z nami :) super, że pojawił się nowy członek rodziny,gratuluję. Nati gratulacje też dla ciebie, za odstawienie Zuzi od mleczarni, to nie lada wyczyn, wiem coś o tym bo my jesteśmy na etapie odstawiania smoka, momentami jest dramat :/ Mila nieziemsko, że to łagodny pieprzyk, już widzę Twój uśmiech w poczekalni,bardzo dobra wiadomość, jeden rak mniej do zamartwiania ;) przykro mi z powodu śmierci wujka. A wracając do tematu córki R., to szkoda mi Ciebie Mila, sama tworzę patchworkową rodzinę, i co nie co wiem o trudnych relacjach i frustracjach z tym związanymi, jednak bardzo szkoda mi też tej smarkuli, wiem, że daje Ci popalić. Ale ona ewidentnie potrzebuje pomocy żeby ułożyć swoje własne dojrzałe życie, żeby móc tworzyć zdrowe międzyludzkie relacje, wiecie czasem mam wrażenie, że każdy powinien mieć zlecone wizyty u psychologa kilka razy do roku, może wtedy wszystkim żyło by się lepiej. Sama do takiego chodziłam i wiem, że to nie doktorek od pierdolniętych a osoba, która może nakierować na tą pozytywną stronę mocy. Mila tak czy siak : uśmiechaj się do życia :) Monmonka trzymam wielkie kciuki za naszą Zuzannę, wierzę, że to tylko upały i niech tak zostanie, powodzenia na wizycie, buziaki dla niej :* Qarolina i my jutro idziemy do żłobka, już się boję choć staram się nie myśleć o tym negatywnie, najpierw boję się płaczu przy zostawianiu, jeszcze przy tych tropikach to będzie podwójne wyzwanie a potem chorób, chciałabym żeby tym razem pochodziła dłużej niż trzy dni. Monikae nie przejmuj się siostrą, minie jej, ja też bym tak postąpiła na Twoim miejscu. A buty reklamuj, zawsze warto próbować :) Szcześciara udanego wyjazdu. Nie wiem co komu jeszcze :/ Pozdrawiam wszystkie pominięte :) U nas tak jak pisałam odstawiamy smoka, jest hardcorowo, tzn. jest taka przepkatanka, bo bywa też fajnie. M. pojechał w delegację więc stwierdziłam, że to idealny moment, bo nie wparuje z litościwym tekstem żebym jej dała smoka, po drugie do żłobka ponad tydzień a nie w trakcie. Pierwszy dzień nie był najgorszy ale drugi, myślałam, że będę płakać razem z nią, widok, że robię dziecku krzywdę, zachowania jak u kogoś uzależnionego, który ma detoks, sorry za takie porównania. Tłumaczenia są dobre na 5 sekund. W głowie pytania, po co właściwie ja to robię. Pora zasypiania w granicach +/- 22,to mało czasu dla matki, e tam dla matki to marzenie ściętej głowy, mało czasu na obowiązki, bo matki jako kobiety-człowieka brak. Umęczona tym jestem, smoków jeszcze nie wyrzuciłam do śmietnika, tak w razie czego. Powiem wam, że czasem mam ochotę odpuścić, ale tak jak w niedzielę czy dzisiaj ładnie zasnęła już na wieczór, ciągnę to bo skoro udało się pierwszego wieczoru, to głupio tak przerwać, dziś jest 9 dzień bez smoka. Wogóle u nas daje popalić bunt dwulatka, mam wrażenie, że córka pozbadła mnie na całego, jest dyrektorką, kuerowniczką, prezesową, dyrygentką i dyktatorką w jednym małym ciele :) ale kocham ją nad życie :) Dobranoc kobietki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...