
Iwa27
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Iwa27
-
https://kids.showroom.pl/dziecko/79359,miapka-design-kurteczka-kids-hero-do-zadan-specjalnych?utm_id=at1%218233242&utm_campaign=DPA+25%2B+oCPM--DPA+oCPM+carousel+%28nf+desktop%29+%7C+Viewed+Category+%28last+3+days%29+and+Viewed+Product+%28last+3+days%29+But+Not+Added+To+Cart+%28last+7+days%29&utm_medium=cpc&utm_source=fb_roihunter&utm_term=ROIHUNTER Skusiłybyście się na to?
-
qarolina, u nas tez był problem z kupą, nie robił po 8 dni, wspomagałam sie czopkami, ale odkąd wrócilismy z wyjazdy, gdzie tez przez tydzien nie zrobił, jak tylko weszlismy do mieszkania to tak sie zasrał za przeproszeniem, ze plakac mi sie chciało. I od tamtej pory robi codziennie, czasami nawe 2 razy na dzien. Mam nadzieje, ze u Was też sie poprawi.
-
Cześć, nas nocka ok. Ale standardowo o 5 rano mój synek zaczyna śpiewy.. Boże, jaki on jest wtedy szczęśliwy jak mnie zobaczy półprzytoma. Teraz właśnie śpi a ja pije kawusie. Mam dużo prania dziś ale co tam. Kawa mi się należy ciepła. Wiktor lubi ta opaske, kupiłam za 5 zł na allegro. później mogę podać link. C ucho ma jedno takie że nawet o śliniak mu się odgina. I zauważyłam że robi się odstające niestety. Co do słoiczkow to mam tylko marchewkę z jednoskladnikowych a chce później wprowadzić też inne warzywa pojedyncze a dopiero później łączone. Myślałam żeby podac marchewkę brokuła dynie i może coś jeszcze a potem już bardziej skomplikowane konfiguracje. Źle myślę?
-
Mój cudaczek kochany ;-) Odkąd podaje mu kaszkę to chyba troszke się poprawił, jutro będziemy się ważyć ;-)
-
Drażni mnie to forum ;/;/ Co do formy sprzed ciazy to ja jestem daaaleko do niej! Ale po naszych walentynkach z mężem juz się tak nie dołuje tym. Byłam na masazu, Jezu, jak mi wstyd było sie rozebrac, myslałam ze babka jak mnie zobaczy to spieprzy na Kaukaz, ale nie - wymasowala mnie całą ;-) Czy polecicie jakas fajna kurteczke na wiosne dla chłopca, jakąs parke lub z dłuższym tyłem? Nic fajnego nie moge znaleźc, chyba przejde się do ciucha. I czy dostane jakis słoiczek z pojedynczym warzywem oprócz marchewki? Robie zapasy, ale nie moge znaleźć np. brokuła, dyni. Ale ja slepa jestem, a chodze bez okularów czasami to może dlatego nie widze, bo przed półka ze słoiczkami dostaję oczopląsu.
-
Witajcie, wiktorek ma pierwsza drzemke, a ja robie racuchy z jabłkiem. Tak się miałam odchudzac, a ostatnio mam zachcianki jakbym znów była w ciązy ;-) U nas róznie, ale po poronieniu mojej bratowej obiecałam sobie, ze juz nie bede narzekac na dziecko. Niech się dzieje, co chce, najwazniejsze ze jest zdrowe, i że w ogole jest. Mój Wikus jest cudowny i bede go wychwalać pod niebiosa!! Kupiłam mu opaske na odstające uszka, bo ciagle odgina sobie na spaniu i lezeniu, mam nadzieje, ze cos pomoże ;-) Byliśmy wczoraj na spacerku i dziś tez sie wybieramy, bo pogoda cudowna!
-
Co do chorób i straty bliskich bardzo współczuję. My kilka dni temu dowiedzielismy się, że również bliska nam osoba ma przerzuty o charakterze naciekowym, kilkucentymentrowe guzy i dodatkowo zaatakowane węzły chłonne. To nie jest nasza rodzina, tak naprawdę to jest osoba poznana przez mame w sanatorium, ale jestesmy tak zżyci, że po prostu wyć się chce. Ta Pani dodatkowo choruje na SM, jest jeszcze młoda a juz tyle wycierpiała, nie ma żadnej rodziny tylko nas. Wychowała sie w alkoholowej rodzinie, to naprawde cud, ze skonczyła studia i wyszła na ludzi. Ale czasami tak się dzieje, ze niektórzy maja pod górke od urodzenia. Staram się ogarnąc jej na szybko leczenie w centrum onkologii ale zapisy sa na sierpien!! No masakra z tym naszym NFZ. Nawet prywatnie do specjalistów są kolejki po kilka miesiecy. A ta nasza Ela jest juz tak załamana, że spisała testament, chce nam przepisac mieszkanie, to tym bardziej czuje sie zobowiązana jej pomóc. Podłamało mnie to trochę, bo znamy sie tyle lat, pomagalismy sobie zawsze, nikt nie spodziewał sie takiego obrotu sprawy. P.S. Badajcie sie dziewczyny! Naprawdę warto!
-
Hej, u nas noc super ;-) Pierwszy raz w historii Wiktor zasnął o 20.30 i spał do 3.15! Ale wstał przed 6 i własnie zasypia na pierwsza drzemkę a ja piję CIEPŁĄ kawusie ;-)) Ja również gratuluje udanych chrzin i składam najlepsze życzenia dla 5miesiecznych bąbelków. Nie pamiętam która z Was pisała o zmianie koloru, ale polecam dekoloryzacje z olaplex. Włosy sie nie niszczą a efekt koncowy jest świetny. Co do rozjaśniajacych farb o 8 tonów to nie jestem przekonana, może wyjść potem albo żółtko albo zgniła zieleń. Troszke wiem na ten temat, bo z zamiłowania zostałam fryzjerka i nawet ukonczyłam z wyróznieniem studium fryzjerskie ;) Dlatego jeśli chodzi o zmiane koloru to nie ma co ryzykowac, potem cięzko przywrócic włsosom pożadany odcien. A to, ze komus taka farba pomogła, to tak samo jak z lekami- nie znaczy ze w naszym przypadku równiez sie sprawdzi. Wszytsko zalezy od kondycji włosa, jakie farby wcześniej były kładzione, w jakim stopniu sa porowate itp. Nie bójmy sie dekoloryzacji, teraz są naprawde świetne produkty. A co do sako, to my mamy juz parę ładnycb lat, ale niestety nie ma szans, zeby Wiktor na nim leżał, bo to królestwo mojego psa ;-)
-
Emka, w takiej sytuacji masz prawo zadzwonić na 112, dyspozytor moze udzielić Ci porady co masz robić, ewentualnie wyśle do Ciebie zesół RM. To nie juest nadużycie, to jest traktowane jako zagrożenie życia lub zdrowia dziecka, nie wiesz przeviez dlaczego temperatura tak wzrosła. Ponadto, taka jest ptrawda ze dyspozytorzy boja odmawaić sie, bo rózne zdarzaja sie sytuacje, ze potem np. dziecko zmarło bo nie przyjechała karetka itp. Dlatego, teraz do każdego nawet pijaczka wysyłaja zespoł. Jest też druga strona medalu, nie ma co oszukiwac sie, ale ja jeżdze w zespole specjalistycznym i niestetu baaaardzo rzadko zdarza sie, ze jedzie z nami lekarz pediatra. Najczesciej jest lekarz, któy nie ma pojecia co robic z dziecmi i jesli ma watpliwosci to od razu zabieraja do szpitala, poniewaz niestety to jest ogromna odpowiedzialnosc za czyjes zycie. I chcąc ratować czasami włąsny tyłek zabieraja hurtem na szpital każda osobe, a z takimi maluszkami to nie oszukujmy sie, postawienie diagnozy bez badac to loteria. Bo nie wiemy co dziecko boli, a takie niespecyficzne objawy moga swiadczyc o wielu schorzeniach powaznych jak i tez bardzo błahych. Chyba ze beda mieli wolna N( karetke dla noworódków) wtedy możesz zapytac, czy jest taka możliwośc, tam jezdzi wysoko wykształcony zespół pediatryczny z neanatologiem. Także próbuj! Powodzenia! p.s. A może macie izbę przyjęć pediatryczna? Możesz spróbowac saama pojechac, mysle ze z takim maluszkiem moga przyjac cie od reki. A jak nie będa chcieli, możesz troszke podkoloryzowac sytuacje, to nieuczciwe ale wiem z doswiadczenia, ze czasami nie ma wyjścia.
-
Wiktor je ile chce i kiedy chce. ciężko tu mówić ile razy dziennie bo u nas nie ma rytmu dnia. ale tak około 700ml na dobę potrafii zjeść.
-
O jeju, gdyby mój mały miał taką temp to bym chyba sama sraczki dostała. A nie masz możliwości żeby lekarz przyjechał do domu, nawet prywatnie? Bo opieka świąteczna przez weekend to mało kiedy jeździ na wizyty domowe. A na izbę to też bym nie chciała jechać bo sama pracuje na pogotowiu i sorze to wiem że można czekać 8 godzin zanim lekarz przyjmie. Może to żeby A może zakażenie układu moczowego? Wiktor też tak miał i od razu lekarz dal skierowanie na krew i mocz.
-
Monmonka, to Ci sie fartem trafił rabacik. Ja robiłam wczoraj albo przedwczoraj zamóweinia ze smyka ;/ a też by sie przydał rabat.
-
Witajcie ;-) Ale miałam do nadrobienia, wczoraj jezdzilismy w poszukiewaniu kojca dla Wiktora, bo moja suczka zrobiła sie jakas zazdrosna i boje sie zostawaic małego na podłodze. ale oczywiscie w całym Lublinie nic ciekawego nie ma. A później mielismy spotkanie z dziewczynami z porodówki i jak to wypada matkom karmiącym popijałyśmy Karmi ;-) Bardzo współczuje chorób, sama duzo przeszłam i wiem, że czasami nikt i nic nie jest w stanie nas pocieszyc. Jeśli chodzi o łysienie, to dla kobiety jest dramat, moja przyjaciołka tez ma z tym problem, również leczy sie u jakiegos lekarza w Warszawie, bardzo jej pomógł. Zaczęła łysiec w liceum, ale teraz juz jest o niebo lepiej i tak jak Emilce, jej również odrosły włosy. Nie takie gęste jak kiedys, ale zawsze. Madzikcz, głowa do góry! wierzę, ze operacje sie udadzą. A co do tych zmian na brodzie i policzkach, mój synbek tez tak miał, równiez od śliny i pomógł nam krem polecony przez Marte BIODERMA ABCderm Peri-Oral. 2 dni stosowałam i zeszło. Wiktor też płacze łzami, nie moge na to patrzec, bo od razu mi serce sie kaje jak widze jego mokre oczy i łzy na policzkach. I jeszcze robi usteczka w podkowe ;/ Ja z kolei zmartwiłam sie, bo Wiktor słabo przybiera na wadze. Waży 7kg bez kilku gramów. Miał miesiąc przestoju, 20 grudnia ważył 6700, 11 stycznia 6760, a wczoraj zważyłam i 6950. Nie wiem czy mam sie martwic? Waga urodzeniowa 3510. Dzwoniłam do położnej i powiedziała, że może powinnam powoli cos mu wprowadzac, więc na próbe dałam mu dzis kaszki na moim mleczku, może 4 łyżeczki. Czasami jak piszecie ze Wasze dzieci jedza po 170ml, czasami po 200 to ja sie zastanawiałam dlaczego Wiktor max 120 potrafii w nocy zjesc? i budzi sie tylko raz, potem wstaje o 6 i juz zaczyna szaleństwa. Fakt, jest bardzo ruchliwy, to co zje to zaraz wytrzęsie, ale w dzien nie zje wiecej niz 100ml i to z wielkim bólem. wiem, ze to z problemami innych osób to nic, ale zmartwiłam sie tym. ;-(
-
Maaag, łyżeczką ;-) Chrześnica mojego męża była 7 miesięcy tylko na cycku, nie tolerowała butelki i jak szwagierka wróciła do pracy po 7 miesiacach to była katastrofa. Ale mieli rewelacyjna nianie i cierpliwa przede wszytskim i małą karmiła łyżeczką. Dostałam drugi raz okresu od porodu, ale mnie napieprza ;/ Aż mnie mdli. I tak wróce jeszcze do rozwoju dzieci. Jak sobie przypomne moje dziecinstwo to uwazam ze połowa mojej klasy musiałaby w obecnych czasach chodzic na rehabilitacje, do poradni pedagogicznej, do logopedy i nie wiem gdzie jeszcze. Kiedys nie było takiej spiny, nikt nad nami sie nie trzasł i jakos pokolenia wyrosły zdrowe. Oczywiscie sa wyjatki, niktórym osobom trzeba było pomoc, ale nikt o tym nie wiedzial. Ale jest takie powiedzenie, im mniej wiesz, tym lepiej śpisz. I to jest święta prawda, jakby mi ktoś skierował dziecko na rehabilitacje to pewnie bym miała zaraz myśli ze jak nie pojde z nim na cwiczenia to całe życie bedzie kaleką itp. A czasami te ćwiczenia są baaardzo na wyrost. Mamo Joasi, mysle, że Twoja mała jeszcze nie raz zawstydzi Chodakowka, Lewandowska, Gacke i wszytskie Fit Blogerki ;-)
-
Hejka ;-0 Emka, ja podawałamWiktorowi smecte jak miał 3 tygodnie ;-) Zdróweczka dla Ninki zyczymy i niech w końcu zacznie spać po 8h ;-) Mój Wikus też dziś konczy 5 miesięcy, własnie padł po hulankach z kierownicą ;-) Dziewczyny, każde dziecko jest inne, tak samo jak i my ;-) Mysle, ze takie chwalenie się umiejetnosciami swoich dzieci to tylko cheć wyrażenia swojej radości, a nie przytyk dla innych mam, że " moje dziecko juz tyle potrafii, a Twoje lezy i gapi sie w sufit". Nie chwalimy sie dlatego, żeby innym było przykro. Mój wiercipiętek już w brzuszku dawał do wiwatu i teraz tak samo. I co z tego ze teraz ma szybki rozwój, jak za 3 miesiace moze zostac w tyle za reszta forumowej brygady? Cieszmy sie każdym dniem! Ja oczywiscie raduję sie na widok umiejetnosci mojego syna, wczoraj pierwszy raz zrobił takie pompki na przedramionach jak Emilka, przepełznął na brzuszku przez długość łóżeczka do zabawki, oczywiście sprowokowałam to, żeby zobaczyc czy mu sie uda, bo rączkami sięga bez problemu na każda stronę. I co, tak sie tym zmeczył, że się obsrał po same uszy i musiałam myc go pod kranem dosłownie, bo tak mi chciał pomagac, ze całe rączki miał w kupicy;-) Może pomyslicie ze kłamie, albo przesadzam ;-) Bo jak pochwaliłam sie koleżance, że Wiktorek juz siada powoli ( jej córka jest 3 miesiące starsza i nie rwie sie do siadania) to wiecie co mi burknęła? Że może za miesiąc jej powiem, ze juz chodzi? Nie sadziłam, ze tak to odbierze, ze bedzie zazdrosna. Każda matka cieszy sie swoim dzieckiem i chwali nim, to takie naturalne.
-
Ruda, rzeczywiscie! Tak mu lekarka rozpisała na recepcie i tak podaję, nie wczytywałam sie w ulotke ;/;/ Czyli powinnam dawac 2 krople. Kuźwa, jak ona to wyliczyła? Po raz kolejny nie można zaufac lekarzowi tylko samemu spawdzac po pięc razy.
-
Monmonka, piekne zdjęcia! Kiedy robiliście sesję? Teraz gdzies? Bo my tez mamy w planach, ale waham sie czy nie czekać, az mały bedzie siedział samodzielnie bo z tym wiercipięta to nie wiem czy jakies zdjęcia wyjdą ;-) Noworodkowa nam nie wyszła ze wzgledu na chorobe dziecka i tak odwlekamy cały czas. P.S.Zuzanka ma przepiekne oczęta! Już wiem, co miałam napisać ;-) Marta, dziękuje za rady odnośnie kremu Bioderma ABCderm Peri Oral. 4 razy posmarowałam i znów ma śliczną, gładka buzkę. Usteczka jeszcze pękają, ale myśle ze Mustela też da radę ;-) Maaag, gratuluję bystrzaku ;-)
-
Ciao!! Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka dla Alicji i Blanki! Dziewczyny, doradzcie jakie łóżeczko turystyczne kupic? Takie na wyjazdy, ewentualnie zabawy na balkonie? I co kupić mamie na urodziny? Jak zwykle ten sam dylemat. Ruda, mój synek ma plagiocefalię prawostronna, ale niewielką, bo miał asymetrie. Ale upodobał sobie spanie na prosti i teraz spłaszczyła mu sie potylica. Daje mu Devikap, po 3-4 krople, dawka 800-1000. Ortopeda mi zalecił ostatnio zwiekszenie dawki do 800 od 6 miesiaca, co ja uczyniłam juz dawno. Dzis zamówiłam 2 poduszki potyliczne, zobaczymy czy sie sprawdza i czy Wiktor bedzie chciał na tym spac. Miałam jeszcze cos pisac i zapomniałam, ehh.
-
No własnie zastanawiam sie nad ta poduszką korygującą, tylko nie wiem czy moj bedzie spał, a kosztuje sporo. W ogóle Wiktor śpi jak chce, w każda strone, nogami na poduszce czasami. Ja juz wymiekłam dawno zeby wstawac i go poprawiac, bo i tak po minucie układa sie po swojemu. Niby nie ma duzego spłaszczenia ale chce skorygowac to jakos póki nie skostniały szwy czaszkowe. A robienie wałeczka z pieluchy i podkładniae mu skutkuje jedynie irytacją dziecka tak, ze pieluszka ląduje na podłodze. dobra, biore sie za cycki i jade do miasta. Mój mąż obiecał mi dzis wychodne, a to dla mnie jak spuszczenie ze smyczy ostatnio. ;-)
-
Wszytskie miałysmy i mamy podobne kłopoty. U mnie laktator nie sprawdził sie, denerwowało mnie ze tak głosno chodzi, zwłaszcza w nocy i mało sciągał, jak nacisnełam reka to mleko pryskało, wiec metoda prób i błędów nauczyłam sie sciągac recznie i idzie swietnie. też czasami nie zdaze sciagnac na czas, mały jest bardzo absorbujący, nie ma kto mi pomoc, w nocy padam na ryj, ale zawsze odciagam. A w dzien jedna reka odciagam, druga bawie sie z małym, czasami robie to na raty bo mały sie drze i latam z cycem na wierzchu od łóżeczka do stolika, albo noga kołysze wózek jak chce zasnąc a sam nie moze. pewnie wygladam przekomicznie, często sie złoszcze przez to i mówie ze juz koncze z tym, a potem jak pomysle ze mam podac dziecku mm to ide po kubek i sie doję. i nie robie tego co 3 godz, nie dałabym rady, czasmio co 4 a czasmi co 7. Różnie bywa, ale zawsze odciagam w nocy bo słyszałam ze to ma ważny i pozytywny wpływ na laktację. tez czasami mam ochote podac cos innego do jedzenia, kupiłam juz kaszke, ta która polecała Marta, ale tak sobie myśle, ze nie po to tyle sie mecze z tym odciaganiem, zeby podawac warzywa. tak sobie tłumacze, ze jeszcze tylko 1 miesiac mi został zeby dawac mu wyłącznie moje mleczko. Czasami ma watpliwosci co do tego dobroczynnego działania mleka matki, bo znam wiele dzieci karmionych mm od poczatku, zdrowych jak rydze,a mój synek pije moje mleko i ciągle łapie infekcje. Monmonka, wiem co to choroba i branie garści leków. Ja jestem po nowotworze jajnika. kilka lat tez miałam taki zestaw do śniadania i na kolację. Także głowa do góry, ciesz się życiem i córeczka, a reszta sie ułoży.
-
Ej, ej, ja nie napisałam tego, zeby zbierac pochwały na forum ;-) Chciałam tylko powiedziec, ze byc moze jestem wyjatkiem od reguły, a byc moze własnie takie wmawianie matkom, ze nie dadza rady konczy sie tym, ze w desperacji kobiety poddaja sie i siegaja po mm. wiem, ze tak wygodniej, ale czego nie zrobi sie dla dziecka. P.S. Czy wszystkie dzieci na forum oprócz Wiktorka maja idealnie okrągłe główki?
-
I nie martwcie sie tak tymi obrotami, każde dziecko ma indywidualny plan na rozwój. Dla pocieszenia powiem, że moj cyrkowiec tez przestał obracac sie z brzuszka na plecki, przekreca sie wyłącznie z pleców na brzuch, ale juz tez nie tak czesto. Podejrzewam, ze skupia sie na innych rzeczach. Dopoki robi postepy to nie panikuje, moze ta asymetria ma na niego wpływ, bo w koncu nie rehabilitowałam go u specjalisty. A wczoraj po czytaniu naszych rozterek dotyczących kp spróbowałam podac maemu piers. Nie wiedział jak sie za to zabrac ;-) Owszem, zaczał dotykac, zrobił oczy jak 5zł, i próbował rączka włozyc sobie cycka do buzi, zeby pomielic jeżykiem. Nie zczaił ze mozna ssac, po prostu bawił sie nim i badał tak jak każda inna rzecz, która z ciekawosci wkłada do pyszczka. Troche mi było przykro,ale trudno.. Zawsze przypominam sobie wtedy słowa Milutkiej, że niektóre kobiety świadomie od poczatku nie karmia piersia tylko podaja mm, a my przeciez walczyłysmy. To mnie troche podnosi na duchu. Miłego dnia dla wszystkich! Niech będzie słoneczny, pogodny i radosny. P.S. Mój wstał znow przed 6, własnie ma pierwsza drzemke, a ja w koncu piję CIEPŁĄ kawę! Niby nic, a tak cieszy ;-)
-
Hej, u nas nocka spokojna, ale Wikuś ma czasami takie akcje, że ładnie śpi i nagle pisk. Nie wiem czy to zły sen, bo jak go biore na ręce i coś do niego mówie, to odnosze wrażenie ze on spi i tylko tak histerycznie płacze. Zdarza mu sie to coraz częsciej. Czy Wasze dzieci maja spłaszczone główki? Moj ma i nie wiem juz co robic zeby spał z główka na bok, jakbym go nie ułożyła to i tak sie odwróci po swojemu;/ A na brzuszku nie chce spać. Alimak, co do krzesełka, to wizualnie jest ok, sama wybrałam, bo mi sie podobało,ale jak sie sprawdzi to nie mam pojecia, wczoraj włożyłam małego na próbe, rozłożyłam mu oparcie a on po prostu sobie usiadł na prosto trzymajac sie blatu. Więc na razie nie bede go tam wkładac i zachecac do siedzenia. I tak za duzo mi siedzi na kolanach ;-) Moge zrobic Ci zdj jak wyglada w rzeczywistosci. Monmonka,( tylko nie bierz tego do siebie, nie pisze tego personalnie tylko ogólnie, bo Ty poruszyłas ten temat) co do kp, to nikogo nie oceniam, każda z nas miała trudnosci, pewnie tak samo jak ja wylała morze łez, ale co do niemożności utrzymania laktacji laktatorem to sie nie zgadzam. U mnie było trzech CDL, w tym jeden z certyfikatem miedzynarodowym, żaden nie potrafił pomoć, bo problemem była niechec dziecka do cycka i żadne cuda by nie pomogły. Każda z tych pań twierdziła ze bez przystawiania dziecka do piersi nie utrzymam laktacji dłużej niz 2-3 tygodnie. I coooo? Jestem żywym przykładem, ze sie da, jesli naprawde sie chce! pojutrze konczymy 5 miesiecy, a moje cycki sa nadal mleczne, mimo ze dziecko nie miało cyca w ustach od pazdziernika. W ogóle pierwszy miesiac zycia chyba połowe dokarmiałam a polowe cyc, wiec mleka miałam malenko, ale tak sie zawziełam ze rozhulałam moja spółdzielnie mleczarska. I do dziś Wiktorek pije tylko moje mleczko. Ale co ja przeszłam, ile wyrzeczen, złości, płaczu, niewyspania i robienia wszytskiego pod dyktando cyca, to chyba tylko Milutka i Agnees wie ;-)(To tak na marginesie)
-
Ja do dzis żaluje, ze nie postarałam sie bardziej, zeby kp. Ale robiłam naprawde wszystko zeby utrzymac laktacje, CDL był u mnie 3 razy, nic to nie pomogło. I mam tylko jedno zdjecie jak karmię małego piersia i tak patrze na nie prawie codziennie. Szkoda, ze nie zrobiłam wiecej zdjec, to naprawde przecudowne uczucie.