Skocz do zawartości
Forum

Iwa27

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iwa27

  1. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Witajcie, w koncu Was nadrobiłam ;-) Nie miałam czasu na forum, bo u nas kiepska sytuacja, codziennie jestem w szpitalu onkologicznym, do tego Wiktorek pochłania cały mój czas. Byłam na weekend u rodziców i jakos mi tak zleciało. Bardzo mi przykro, że każda z nas boryka sie z takimi problemami, w małżeństwach, rodzinach itp. Ale trzymam kciuki za poprawe sytuacji. Współczuje wypadków maluszkow, bóli, płaczów i alergii, u nas tez były zielone kupy o owocach leśnych ale jak przestałam dawac to juz jest ok. Zyćze dużo zdrówkla dla chorych maluszków, a przede wszytskim dla Emilki i Frania, Madzikcz, trzymaj sie Kochana, nie chce nawet sobie wyobrazac, co czujesz ;-( Monmonka, dla Ciebie tez życzenia zdrówka i szybkiego powrotu do córeczki, jak znosisz rozłąkę? Ja bym chyba wyła całą dobe za moim okruszkiem. Tyle chciałam napisac, a juz nie pamietam. Jak zwykle za dużo na głowie, a dziś na 11 idziemy na szczepienie i juz za przeproszeniem mam pierdla ;/ chaotycznie, ale pisze szybko póki mały spi
  2. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Karii, ja je dostałam, nawet nie zwracałam uwagi na nie w sklepie. ale skoro juz mam to wykorzystam. Dzięki za rade co do mleka, bo ja robie ta z hippa na mm, a nie na wodzie.
  3. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewczyny pisały jeszcze na fb, że kaszki z Nestle maja cukier, a ja dostałam kilka paczek i nie wiem co robic? Nie mam komu oddac, a wyrzucic jakos szkoda. No i pomyślałam, ze może będe mieszac taka owocowa kaszkę z ta z Hippa? Dobry pomysł? P.S. Nie ma któraś pożyczyć z 50tys. do końca roku ? xD
  4. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Witamy sie i my ;-) Życie jest okrutne i nie zawsze sprawiedliwe. Nie wyobrażam sobie, żeby stracic dziecko, chyba bym wyladowała w psychiatryku. Też znam kilka takich przykrych historii, które wydarzyły sie w rodzinie, znajomych lub z pracy. Tak jak Imbir i Anka piszą, my mamy ogromne szczęscie. Dlatego łapie każda chwile, bo czas tak szybko leci. Za pół roku wróce do pracy i co? Będę tesknic jak nigdy jeszcze. Wiktorek ostatnio też daje popalic, widać juz zarysy ząbków, całe dziąsla opuchniete, ale kiedy one wyjda to nie wiem. Mimo wszystko, uwielbiam go i kocham nad życie. My jeszcze nie wprowadzamy glutenu i też zastanawiam sie czy juz podac, może jutro? Mam własnie tą kaszkę z Bobovity, bo dostałam od nich w prezencie, mam tez jakis rosołek z kaszka manna w słoiczku, jak myslicie, od czego zacząc? do tej pory Wiktorek wszytsko ładnie akceptuje, ostatnio troszke mu cukinia nie podeszła, ale po 2 łóżeczkach oswoił sie ze smakiem i zjadł wszytsko. Za to zrobił sie leniuszek ostatnio i nie próbuje raczkować, stanie na czworaki i tyle, chyba jeszcze nie czai ze trzeba zsynchronizować nóżki i rączki, żeby pojsc do przodu. Same najlepsze życzenia dla półroczniaków, duzo usmiechu i zdrówka, a dla Ciebie Monika gratulacje z okazji rocznicy ;* Nie przejmuj sie mężem, w końcu to TYLKO facet! Mind i Imbir, Wy też się trzymajcie, nasza przyjaciółka też własnie jest umierająca, lekarze uznali ze nie beda ratowac, bo przypadek beznadziejny i czego by nie chcieli zrobic to juz nie ma znaczenia ;/ Także u nas od kilku tyg też taka w domu atmosfera, do tej pory myślelismy tylko o leczeniu, a dzis mama idzie załatwiac sprawy do kancelarii cmentarza.
  5. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Jutro nadrobie. a dziś randkujemy z mężem
  6. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    O kurczę, jeszcze mi syn nie wyrósł z pieluch, a tu juz o randkach mowa ;-) Wobec tego otwieram rekrutacje i potencjalne kandydatki prosze o przesłanie na priv formularza zgłoszeniowego ;-) Natuśka, u nas tak samo ze spaniem i pobudkami, a najleopsze ze wiktor non stop młóci nogami i rekami jak lezy, to jak on ma być gruby jak takie ruchliwy? Taka mała kijaneczka w wodzie ;-) Ale dziś to jakos spał dłuzej nawet, oby tylko nie czekał ze spaniem do północy ;-) Dziś nasz przyjaciel miał wypadek samochodowy, jak zobaczyłam zdj jego auta to az cud ze żyje i ma tylko ręke złamaną. a na dodatek skasował służbowy samochód ;/
  7. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Witamy się i my ;-) Współczuje Wam dziewczyny trudnych sytuacji rodzinnych. rodzina powinna byc tym, co daje najwieksza radosc i wsparcie, co cieszy i motywuje. szkoda, ze nie wszyscy moga tak miec, a zwłaszcza żal dzieci ;-( mam taka cicha nadzieje, ze w koncu ułozy sie u Was pomyślnie, tego Wam wszytskim życze. Zdróweczka i słoneczka dla półroczniaków. Wiktorek dziś znowy ranny ptaszek, ale w koncu poszedł spac przed 12 ;-) A ja wcinam moje dietetyczne II sniadanko ;-) Miłego dnia dla wszystkich. Aaa, Bordo, my tez jeszcze wozimy sie w gondoli i nie wprowadzam na razie glutenu bo nie wiem jak sie za to zabrac ;-)
  8. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Zawsze myślałam że nie będę robić że swojego dziecka jak ja to mówię "sloiczka Gerbera" no ale stało się. Nie mam czasu na robienie 3 obiadow. Moje dziecko od wczesnych godzin porannych do późnego wieczora tętni życiem. Jest 22 a on jeszcze nie śpi tylko kręci się w łóżeczku i chce zerwać szumisia. Wymiekam przy nim i mój kręgosłup też. jest taki drański momentami że nie wiem co robić żeby nie płakał. tylko go odłożę to pisk jakby go obdzierali ze skóry a jak wezme na ręce to banan na twarzy w sekundę. wiem że mnie terroryzujd ale nie mam sumienia patrzeć jak rozpacza bo mnie nie przytula. Miałam mu sama gotować już ale trudno. miesiąc jeszcze będzie na słoikach. Zapasy już mam. Moja visa electron odczuła to bardzo dotkliwie.
  9. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    wklejam to zdjecie po raz kolejny, ale to moje motto! może którejś z Was również doda sił.
  10. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewczyny z trudnościami, nie poddawajmy sie! To wszytsko minie, mi też zaczyna być ciezko fizycznie i psychicznie, mamy przykra sytuacje, umiera nam bliska osoba i nie ma dla niej ratunku. To mnie dobija psychicznie, wszytsko boli, brakuje czasu na wiele rzeczy, musze w koncu ogarnac sie i pojsc do dentysty, na rehabilitacje blizny i brzucha a nie mam kiedy nawet. Nie mówiąc, ze nie mam jak zaszczepić małego, co mnie znówu dołuje bo nigdy nie robimy tego w terminie, a on ciągle jakis niewyraźny. Teraz teściowa choruje, mały zasmarkany, lekka temp, juz nie wiem czy zęby czy cos innego. Ajj, i ja ponarzekałam. Ale jak trzymam małego w ramionach to wiem ze trzymam cały swój świat. to mi daję siłę.
  11. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Co do ex związków to sie nie wypowiadam, haha, mam bardzo burzliwą przeszłość w tym temacie, przerobiłam kilka facetów, chyba doświadczyłam większości opcji toksycznych związków plus popieprzone niedoszłe teściowe, maminsynków, alkoholkiów, szantażystów, ciepłe kluchy, byłam sledzona wiec Bogu dziękuje ża trafił mi się mój kochany mąż. Mała, co ja mogę powiedziec? Bardzo mi przykro, że musisz tak cierpiec, szcześliwe małżenstwo to szczesliwa cała rodzina, mąż powinien być filarem i wsparciem dla Was. Bardzo bym chciała,żeby Wam sie ułozyło i byliście szczęsliwi. a tak swoja droga, to ja bym chyba dała takiemu facetowi w pysk. Cierpliwa jestem i to bardzo, ale wszytsko ma swoje granice. I nikt nie powienien Ciebie w ten sposób oceniac, skoro sam nie świeci przykładem. Mój mąż tez nie robi wszytskiego dobrze, w koncu to tylko facet, jak mu kiedys powiedziałam zeby przyniósł obcinaczki do paznokcie to tak sie przeraził i mówi do mnie: o nie, o nie, onie. W to mnie nie wrobisz ;-) I tak pielegnacja spoczywa na mnie, mąż tylko kapie, przewija, karmi itp. Ewentualnie przyswieca latarka w nocy jak obcinami paznokcie u stóp Wiktorkowi ;-)
  12. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Hejo! Wszystkiego co najlepsze dla półroczniaków! Agnees, jak patrzę na Zosię to jakbym Twojego M. widziała. Tylko okularów jej brakuje ;-) Mind, ja dawałam jabłko starte surowe, ale nie poszła dlatego ze były takie farfocle w nim, bo tarłam na zwykłej tarce. Tez planuję kupic taka szklana. wiktor tez wszystko je, daje mu juz 3 posiłki, tzn, przed południem owoc z kaszka lub sam owoc, potem obiadek, popija woda lub mlekiem i na kolacje kaszka Hippa. Maaag, współczuję Ci nerwów, ale takie to baby sa, graja biedne i pokrzywdzone przez los, a pazerne na kase. A dlaczego to małżenśtwo sie rozpadło, przeciez nie z winy R.? Monmonka, piękne paznokcie, dziękuję Ci serdecznie za mobilizację do diety ;-) Już tydzien wytrzymałam i nie zamierzam odpuscic. Zuzanka jak zwykle urocza ;-) Oczko sie poprawiło, to chyba jakies krosteczki, może sobie zatrał jakąs zabawką. Ile Wiktor ma cm to nie mam pojęcia, ale on chudy dlatego sprawia wrazenie wielkoludka ;-)
  13. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Wiktor skonczył pół roku, a wazy tylko 7450g. Także bez szału, ale może to dobrze, niz miałby byc klocek - wtedy to juz był chodziła o kulach z częstotliwościa jego noszenia na rekach ;-) Mamy, które walcza z problemami skórnymi, próbowałyście zwyklej maści witaminowej? Moja połozna tez borykała siez tym problemem, nawet sterydy nie pomagały a taka maść z wit. A pomogła.
  14. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Boże, Boże, Boże, skąd te dzieci maja tyle energii?! Mój krasnal wstał dzis o 5;45, spał w dzien całe 40minut, jest 21;13 a on nadal nie spi! Wykoncze sie, kręgosłup boli i kolana,bo cały dzien tylko rączki. Maag, ja jestem Byk,a mój mąż Rak - ponoc połączenie idealne i chyba cos w tym jest ;-) każdy mi zazdrości takiego małżeństwa. Mój też mi robi śniadanka do łóżka, kawe, herbatke - czy to przypadkiem nie Twój ex?! ;-D
  15. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Boję się że to jednak opryszczka wirusowa. Już przeczytałam jakie są konsekwencje dla takiego malucha. jutro jąde do lekarza. Posmarowalam mascia witaminowa. Żeby tylko nie było na późno bo nie mam akurat w domu nic z acyklowirem.
  16. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara nie dawałam w końcu.. Bo udało jej się rozkręcić laktacje ręką tak jak mi a jak już dziecko nie musiało być podłączone do aparatury to karmiła. i świetnie jej to wychodzi. Ma idealne piersi do karmienia. P. S. Wiktor znowu zasnalby w wannie ale zorientowałam się szybko i ledwo zdążyłam go osuszyc i założyć pieluchd a ten już śpi. To jest mój prywatny kabaret.
  17. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewczyny czy to możliwe żeby opryszczka pojawiła się na powiece? Wiktor ma coś podobnego. Tylko wczoraj było maleńkie a dziś jest większe i podobne właśnie do pęcherzyków jakie robią się przy opryszczce. Boję się że wejdzie w oko i będą kłopopty. Tylko skąd mógł to złapać? Nikt nie ma w domu i nie miał. Już mam schiza. Do tego temp 37,6.
  18. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    mój Wiktor akurat ładnie je i wszystko. No jedynie nie chciał jabłka w tej siatce ale może później polubi. I robi mi na złość bo jak mu podaje to łyżeczce to bierze do buzi i nagle parska tym jak koń i w śmiech. Ja się złoszcze a on ma ubaw po pachy. Wszystko ląduje w promieniu metra od krzesełka i muszę latac ze scierka.
  19. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Dzięki dziewczyny. Agnees, pamiętam doskonale te rozmowy
  20. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Tak na usprawiedliwienie znalazłam taki wierszyk jednej z Pan na grupie z fb ;-) U nas była podwójna walka ;-) "Walczył Cycuś z Buteleczką "Ja mam odpowiednie mleczko! Dobra mam temperaturę, Wspieram rozwój i naturę, Dziecku same dobro daję, Innych płynów nie podaję.." Zasmucila się Butelka.. Myśli długo, przy tym stęka.. Lecz po chwili uśmiech wraca..:) Bo z Butelką to też praca. . Trzeba umyć, wygotować, Dobrze mleczko przygotować. Jedno mleczko nie pasuje, Drugie krosty powoduje.. Trzeba nieźle się natrudzić, Zdążyć zrobić i wystudzić. Dobra mama to KARMIĄCA! Zła jest tylko ta GŁODZĄCA! Czy Butelkę dasz czy Cyca... Grunt, że dziecko się nasyca.."
  21. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Byłam w sobote u mojej przyjaciólki, tej która ostatnio rodziła, opowiadałam o niej ;-) Ale Majeczka jest maleńka, juz nie pamiętam, kiedy mój mały tez był taki okruszek. A jak ładnie ssie cyca, po tylu trudnosciach, aż mi zal było patrzec, bo takie ładne sutki ma, jak pół palca dosłownie, w ogóle nie musi nic robic zeby dziecko ssało, a jak ja sobie przypomne moja męczarnie to wyć mi się chce. I koniec końców, mam nadzieję, ze nie bedziecie mnie potępiac, ale postanowiłam zakonczyc laktacje. Po prostu juz nie mam siły i czasu na sciagnie co kilka godz. Wiktor jest tak zajmujacy ze jak jestem sama z nim to jest po prostu nierealne, sciągam tylko rano i wieczorem, ale juz coraz mniej mam mleka przez ostatnie 4 dni. Wytrzymałam pół roku, nie wiem sama jak to możliwe, ale udało się. Teraz już czas pomyslec o sobie, diecie i wiekszej ilości snu.
  22. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć mamusie, nie pisałam przew weekend bo mielismy niezły hardkor z małym, Wiktor zdecydował, że nie będzie już dłuzej grzeczny i dał nam nieźle popalic. do tego dostałam okres, więc ledwo chodziłam. Weekend się skonczył, a marudy i płaczki nie... Nie wiem co robic z tym moim gałgankiem, ciągle chce być na rekach i tylko u mnie ;/ składam również spóźnione życzenia dla Anki i naszych kochanych jubilatów ;-) Co do rytuałów, u nas nie sprawdza się nic praktycznie, dlatego odpusciłam. Wczoraj np, wiktor zasnął przed 18, czasami mu sie to zdarza, zwłaszcza, ze przez cały dzien spał tylko 30minut wiec myslałam, ze pospi z pół godzinki, potem wstanie, wiec będzie kapiel, kaszka na kolacje i dopiero spanie. A on zasnął tak mocno, w dzinsach, w brudnym bodziaku po obiedzie i w ogóle cały brudasek po całym intensywnym dniu.Miałam pierdla, bo jakos tak długo spi, wiec ide do niego a on jakby nie oddychał, biore za ręke - cieplutka, patrzę na niego - no oddycha bardzo spokojnie. Wziełam go na ręce, a on ani drgnie. Pierwszy raz sie zdarzyło mu tak, wiec nie było ani kapieli, ale jedzenie, zmieniłam mu na spiocha ubranko, pieluszke, obcięłam paznokcie u stóp ( pierwszy raz bez wiekszej gimnastyki) i spał do 6 rano, z 3 pobudkami na jedzenie. W koncu mielismy czas z mężem, żeby spędzic wieczór we dwoje ;-) Mężuś przyniósł wino i myśle sobie, ale romantycznie, ciekawe co bedzie dalej, a co zrobił mój mąż? Zaczął mi pokazywac jakies kable i rury, bo kładli nam odpływ liniowy w łazience i chciał sie pochwalic, jak świetnie to wyszło... Cały romantyzm poszed w dym. Mężczyźni to naprawde kosmici!
  23. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Witajcie ;-) Co do kubeczka to mój siostrezniec ma taki i pije z niego juz bardzo długo, mimo, że potrafii pic juz normalnie, ale chyba sprawia mu to frajde no i przede wsyztskiem może z nim latac i nie rozlewa. Taki sam kupiłam córeczce przyjaciołki, ale ona z kolei słabo posługuje sie nim. Więc pewnie to zalezy od dziecka. Wiktor juz ma 2 drzemke, bo wstał o 6, a ja wcinam koktajl odchudzający ;-) Głowa mi dziś pęka przez tą pogode, ja chce słońce!!!
  24. Iwa27

    Wrześnióweczki 2016

    Dziękuję w imieniu Wiktorka za życzenia. Mały właśnie uciął komara. U nas nadal brak zębów za to morze śliny na wszystkim i wszędzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...