- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez kukurydza123
- 
	Natalia rozumiem,ze wystawiasz im faktury, które rozliczasz w Polsce? Bo jeśli tak, to wg polskiego prawa przysługuje Ci chyba pół roku (nie jestem pewna dokładnie ile czasu) i w tym czasie dostajesz zasiłek i nie możesz wystawiać faktur, bez względu na to jaka masz umowe z tamtą firma. Mój mąż tez płaci ten mały ZUS i tak nam powiedzieli, że wtedy należy się 18zl (w moim wcześniejszym poście jest literówka, chciałam napisać ze dostalabym niecałe 20zl a nie niecałe 200, nie zdążyłam jeszcze poprawic:) ). Nie jestem tego wszystkiego na 100% pewna, bo to była jedna rozmowa z księgowa, ale jeśli chcesz to mogę się dopytać. Koniecznie to sprawdź bo jak możesz dostać 1000 to trzeba go wyszarpac :)) tylko myślę,że jeśli będziesz wystawiac faktury to tak, jakbyś pracowała, a 1000 jest dla niepracujacych wiec nie wiem czy będą dawać (?). Nie wiem ile się czeka, ale chyba do miesiąca, jak mój mąż wróci do domu to Ci napisze bo on jest świetnie w tym zorientowany:)
- 
	Odnośnie świadczeń w 2016, wrzucam, wydaje mi się bardzo czytelna grafikę z rozpisaniem co się komu należy. Nie wiem jak w przypadku działalności i tych nędznych 18zl bo w świetle prawa to wlasnie jest zasiłek ... :/ Jeśli mama nie zdecyduje się pobierać zasiłku z racji dzialalnosci, czyli nie bierze urlopu macierzynskiego to nie wiem, czy będzie należało jej się to 1000 zł (skoro pracujesz to państwo chyba nie wyplaca pieniedzy). Ale wobec tego nie rozumiem jak ma się zapis, o którym pisałaś Natalia, że 1000 przysługuje tym, którzy prowadzą działalność a nie przysługuje im zasiłek. Według tego, co jest napisane, "zasiłek" przysługuje każdemu. A to, jak śmieszne są to pieniądze pozostawię bez komentarza :/ Myślę Natalka, że warto żebyś skoczyła do urzędu i porozmawiala o tym, bo warto wiedzieć wczęściej ile dostaniesz, a w przypadku firm zawsze są problemy. :* Dołączam artykuł odnośnie zasiłku dla prowadzących dzialalnosc: http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/macierzynski-dla-prowadzacych-firme-wyniesie,81,0,1836625.html Evee, Mamalina ma ta poduszkę od wcześniejszych ciaz i pisała o niej już. Podobno sprawdza się rewelacyjnie. Ja tez jestem na kupnie tylko szukam idealnej firmy i kształtu bo każda jest trochę inna, a u mnie dużo problemów z miednica wiec chce coś dopasowanego. :)
- 
	Natalia nie slyszalam takiej nazwy :) A z racji działalności nie przysługuje Ci ŻADEN zasiłek? Bo jak nic, to oczywiście, że Ci się należy Ale jesli masz coś dostać z racji dzialalnosci, to z tego co mówiła nam księgowa to nie. Dlatego u nas bardziej się opłacało nie wchodzić mi w firmę tylko wziąć bo zasiłku bym dostała niecałe 200zl a to 1000 wtedy przepada. Mam jednak nadzieję, że dostaniesz:) Po porodzie trzeba iść do urzędu i złożyć wniosek, tak jak becikowe. :) Edzia85 ja pochodze z Myślenic. Mysle,ze jesli bywasz w tych okolicach to na pewno znasz ta miejscowość:) Ja się obawiałam o włosy mojego męża, bo u nas to on ma długie a do tego kręcone, ale raz na jakiś czas czyścimy i służy na razie bez zarzutu Pozdrawiamy Twój śliczny brzuszek:) Rainbow koniecznie zrób krzywa! Jeśli lekarz Ci nie zlecił, zrób na własną rękę. To naprawdę dużo wyjaśnia.
- 
	Witamy nowa mamusie!:)
- 
	Evee, Olcha super! :):):) Pozdrówcie swoje maluszki od nas! ;) Ja robie zdjęcia brzucha od 7tc co tydzień, w piątek po wstaniu rano, w tych samych ciuchach. Do tego ważenie. :) Niestety miałam awarię telefonu i straciłam wszystkie zdjęcia wiec teraz mam tylko z ostatnich trzech tygodni. Jutro będzie kolejne!:) Uważam, że to bardzo fajne dla nas samych, bo czasem wydaje się, że tu nic nie urósł a jak zestawić z fotka sprzed 2 tygodni to jest różnica. A to cieszy :) Jak pierwszy raz zrobiłam w 7 i 8 tc i porównałam, to się popłakałam z radości, ze coś ruszyło :) Mamalina widziałam tabelkę, jesteś niesamowita! Ja kompletnie nie mam pojęcia co należałoby dopisać ale jak coś wpadnie to na pewno się uaktywnię;) Bardzo dobrze, że się wygadałaś i mam szczerą nadzieję, że uda się wam znaleźć chwilę dla siebie :) A juz na pewno nowe mieszkanie wynagrodzi ten wysiłek ! :) "Cieszę się", że u niektórych z was też więcej śluzu, bo martwiłam się, ze może jestem rodzynkiem z takimi objawami. :) Powiem Wam, że też myślimy o małym wyjeździe. Jeszcze na jesień planowaliśmy spędzić Wielkanoc w Gdańsku, ale czuje,że to dla mnie za daleko:) Bardzo bym chciała wybrać się na weekend do Zakopanego, pochodzić po parku, iść na placki ziemniaczane i pooddychać innym powietrzem. Czekam na wizytę u lekarza i zielone światło. :) Mój luby zadzwonił dziś, czy może kupić bilety na koniec maja na koncert dla nas (krakuski będą wiedziały, chodzi o festiwal muzykifilmowej).... trochę się przeraziłam, ale powiedzialam, zeby bral i najwyżej pójdzie z kimś innym:) W kwestii odkurzania. Dziewczyny, jak macie wolną kasę albo czujecie się na siłach brać raty, to polecam szczerze odkurzacz automatyczny. U mnie działa co drugi dzień, mam czysciutko pomimo posiadania kota, który gubi tonę futra :) Zdecydowaliśmy się na niego od razu, jak zaszłam we wczesniejsza ciążę i oboje uważamy, że to najlepszy zakup do domu ze wszystkich sprzętów. Każdy chce odkurzac;)) Edzia85 przyznaj się, skąd są Twoi rodzice? Ja pochodze spod Krakowa. Dokładnie 30km !:) Co do ZUSu (jak ja się cieszę, że mnie to nie dotyczy ), ja bym nic nie wysyłała. Jeśli nikogo nie ma i przyjdzie kontrola, wystarczy mieć zaświadczenie, że było się tego dnia u lekarza albo na badaniach (na wezwaniu do wyjaśnienia jest napisane, kiedy była kontrola ). A myślę, że każdy lekarz, szczególnie jak chodzicie prywatnie bez problemu takie zaświadczenie wystawi. Moje koleżanki tak robiły. Z witamin polecam femibion Natal2. W mojej aptece to był zawsze numer jeden, dlatego sama mu zaufałam :) Natalia masz tak uroczy brzuszek i śliczna figurę, że szkoda,że "odwazylas " się dopiero dziś ;)) Myszka u Ciebie tez brzuszek uroczy! Miło się patrzy na te rosnące baloniki;) Olcha masz rację co do ustawy (sama liczę na te pieniądze bo zrezygnowałam z pracy a nie mogę iść na bezrobocie bo umowę o pracę miałam niecały rok), jednak nie jetem pewna co do sytuacji Natalii i firmy. Wiem,że kobiety z działalnością są ogromnie pokrzywdzone w tej nowej ustawie i dostaną najmniej :/ Nie wydaje mi się, żeby uzupełniano do 1000, dlatego że ten 1000 o którym mówisz to becikowe (dla mam niepracujacych wypłacane po prostu dluzej), które w przypadku świadczeń z racji umowy, działalności albo bezrobocia wypłacane jest tradycyjnie tylko raz. Mój mąż prowadzi działalność, jak musiałam zrezygnować z pracy to chciał mnie zrobic współwłaścicielem i szukaliśmy najkorzystniejszej opcji wiec dużo o tym czytaliśmy i rozmawialiśmy z księgowa, stad mam informacje.
- 
	Antoninka, całkowicie Cię rozumiem z tymi snami, moja "fantazja " tez szaleje, jeśli już uda mi się zasnąć;) Chociaż ostatnio trochę mniej tych koszmarów. Czasem sobie myślę, że nie wyobrażam sobie oczekiwania na narodziny bez usg i całej tej wiedzy, która posiadamy obecnie. Można sprawdzić każdy ból, rozwój macicy, dziecka a dawniej ze wszystkim te kobiety musiały radzić sobie same. :) Catya przypuszczam, że święta musiały byc w takim razie i dla Ciebie niezwykle wyjątkowe. :) powodzenia z tym podróżowaniem i uważaj na siebie! ! Hehe a na japonki nie ukrywam,ze mocno liczę Lepiej Ci, jak się obżarłaś? ;)) Ja dla odmiany mogłabym nic nie jesc. Kanapki z serem, zupa pomidorowa, a reszta mogłaby nie istnieć. U mnie też mdłości, ale bez wymiotów i raczej rano. Od dwóch dni natomiast walczę ze zgagą, na szczęście rennie pomaga. Edzia85 leze juz dwa miesiące i końca nie widać Majeczka ciesze się, że wszystko dobrze! :) Mnie też czasem tak mocno boli pośladek, ale w moim przypadku to od leżenia. Raz miałam taki ból pośladka, połączony z bólem jednej strony brzucha, w nocy, nie mogłam się ruszyć żeby połknąć nospe (a co dopiero myśleć o wyjściu do szpitala). Trwało ok 15min i przeszło. Mysle,ze to był jakiś skurcz mięśni i więzadeł. Natalia podobno w pierwszych dwoch- trzech tygodniach, dziecko jest odporne na takie mamine wybryki wiec zapomnij o piwach :) Najważniejsze, że dobre wieści zdążyły przyjść pod choinka;) Mamalina przede wszystkim powinnaś dostać owacje na stojąco! To, że dajesz sobie rade to wszystko pogodzić jest naprawdę godne podziwu. Przypuszczam, jak może być Ci ciężko, szczególnie teraz, ale mam nadzieję, że wszyscy w domu w końcu wyzdrowieja i uda Ci się złapać wiatr w żagle. :* Mam też nadzieję, że uda Wam się złapać z mężem choć na jeden wieczór tylko dla was;) To ważne i pewnie w tym calym zabieganiu oboje macie troszkę dość. Może uda się trochę zwolnić.. powodzenia! Gratulacje dla dzielnego przedszkolaka! Super,że tak dzielnie zniósł pierwszy dzień bo zazwyczaj to ogromny stres i dla rodziców i dziecka. :) Olcha, Evee gratuluję Wam ruchów :) Ja ciągle chyba czuje jedynie jelita;)) U mnie w nocy brzuch miękki a miałam wrażenie silnego "napierania" na jego ściany. Może to byłi chłopcy? Mam nadzieję, że wkrótce nie będę miała wątpliwości :) Fizka daj znać czy wszystko ok! :) Jak tam u was ze sluzem? U mnie ostatnio jego ilość znacznie się zwiększyła i zastanawiam się, czy tak ma być. :)
- 
	Myślę, że o pracy trzeba zdecydować samemu w zależności od tego, jak czuje się mama i dzidzia. Ja jeszcze w styczniu odebralam telefon z jednej firmy i umówiłam się z nimi, że jak wyleze 13tc to zatrudnię się u nich na kilka miesięcy przy biurku bo byłam pewna, że będę mogła ;) A teraz marze i planuje swój pierwszy spacer bo liczę na to,ze przy kolejnej wizycie zostane juz zwolniona z tego leżenia i dostane pozwolenie na małe spacerki. :) Wczoraj miałam zabawna sytuację, bo puściłam w domu odkurzacz automatyczny a on wjechał mi pod meble i się zaklinowal. Używamy go już długo i nigdy tak się nie stało, poza tym zazwyczaj w takiej sytuacji się wyłącza a teraz jak na złość nie chciał wylezc. Probowalam rękami, miotla ale brzuch bardzo szybko przypomniał mi o sobie, wiec pozostało mi się położyć. Odkurzacz przez godzinę walczył pod meblami, kot na baczność, a ja herbatka i luzik. W końcu zadzwonilam do męża bo bałam się, że się spali. Mąż ZWOLNIŁ SIĘ Z PRACY żeby mnie ratować z opresji Jak zadzwonił ze juz dojeżdża, odkurzacz się rozładowal :) Okazalo sie,ze zaczepil sie o kable i maz musial mocno sie nagimnastykowac, zeby go wyjac. Śmiałam się, bo pomyślałam sobie, xe straszna ze mnie fajtłapa się zrobiła w ciąży. Ze mąż musi się zwalniać z pracy i ratować damę w opresji.:) Jak teraz w 4 miesiącu sobie nie radzę to nie chce myśleć, co będzie w lecie :)
- 
	Wygląda na to, że bardzo duży odsetek ciąż to wynik walki, pomimo traumy i strachu. Dziewczyny, w naszych brzuszkach juz dokonał się cud i teraz, tak jak Evee napisała, czas przede wszystkim na zmianę podejcia. Choć wiem,ze nie jest latwo, sama też wczoraj powiedziałam mężowi, że łóżeczko kupi dopiero jak ja pójdę leżeć a wozek musimy wziąć z możliwością zwrotu. Każda z dziewczyn, która przeżyła stratę lub trudna diagnozę, albo która walczyła o ciążę, przeżywa teraz trudny czas. Dla mnie osobiście najgorsze jest poczucie, że nie mogę zrobić już nic więcej. Ja po stracie starałam się o dziecko pół roku. Krótko, ale byłam już bardzo zrezygnowana. W grudniu powiedziałam mężowi, że musimy odpuścić bo zmieniam pracę, przestałam zażywać kwas foliowy i witaminy, bardzo mocno skupiłam się na sobie. I dzień przed wigilia (był to termin mojego poprzedniego porodu ) na teście zobaczyłam dwie kreski. Nie mam pojęcia jak i kiedy to się stało, ale sądząc po dacie porodu musiał przesunąć mi się @. Potem dowiedziałam się o tym,ze chłopców jest dwoje. I od tej pory zaczęłam wierzyć w cuda! :) Marzę juz o dniu, kiedy będę tulić swoje maluszki. I naprawdę szczerze mam nadzieję, że wszystkim sierpiowkowym dzieciom nic już nie grozi. Najgorsze 13 tygodni juz za nami, wiem,ze komplikacje mogą wystąpić na każdym etapie, ja sama sądziłam, że jak minie pierwszy trymestr to odetchnę, a tu żadnej ulgi. :) Jedyne, co możemy zrobić to myśleć pozytywnie, uważać na siebie i mocno wierzyć. Jestem z wami dziewczyny całym sercem i wierzę, że wszystko dobrze skończy się dla każdej z nas.:) Ftm gratuluję pięknej decyzji i witamy :) Myślę, że najlepiej będzie, jak sami kupicie wozek, jaki wam odpowiada. Wybór wozka nie należy do łatwych wiec po co macie dostać coś, co się wam nie podoba albo nie sprawdzi. Natomiast byłam kiedyś na weselu, pani młoda tez w ciąży i zamiast kwiatów była właśnie skarbonka na wozek :))
- 
	Tyle pisałyście wczoraj o tych pokoikach itd, że udzieliło mi się tak mocno, że zasnęłam dopiero o 4. :) Do tego czasu głowę miałam zaaferowaną planami co trzeba zrobić, kiedy itp. Czuję, że dziś będę odsypiać. :)
- 
	Pati jak tam wielkie oczekiwanie? ;)
- 
	Ania8312- gratuluję chłopca! :) natalia93- choróbska paskudne krążą teraz. Moja mama pracuje w szkole, mówiła, że w klasach jest teraz 3-8 uczniów, bo reszta choruje. Odkąd sezon się zaczął to w ogóle się nie widziałyśmy, bo boi się, że przeniesie na mnie jakiegoś wirusa. Mam nadzieję, że się uchronisz. Zdrówka dla męża! mmj -śliczny brzuszek!! :) antonika- mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, i że takie koszmary nie będą Cię już nawiedzać :* Hihi, dziękuję Ci bardzo, lekarz mówi, że jak minie 30tc i zobaczę inne kobiety to dopiero zrozumiem, jaka jest różnica w noszeniu jednego, a dwójki dzieci :) Mój mąż też bardzo docenia wizyty, kiedyś chciałam iść sama, bo to była tylko kontrola, nie spodziewałam się nawet usg, ale powiedział, że idziemy razem. To bardzo pomocne, bo druga para uszu w ciąży się przydaje. I faktycznie chyba pozwala tatusiom mocniej się zaangażować:) mamalina- piszesz, że masz zamiar położyć się wcześniej. Mam rozumieć, że jak się poprosi lekarza, to można liczyć na szpital? Ja ze swoim doktorem w ogóle nie poruszałam jeszcze tematu porodu, więc nie wiem jak wygląda "procedura" :) Wszystkiego trzeba się nauczyć:) Cieszę się, że zdrowie wraca:) Jak tam w przedszkolu? marta-joanna- cieszę się, że z Twoim SYNKIEM;) wszystko dobrze. :) Dziękuję za dobre słowo, magazynuję wszystkie pozytywne myśli;) I cieszę się, że szzampon się sprawdza. Evee- poruszyłaś super temat. Jak pourządzamy pokoiki, to koniecznie trzeba będzie powrzucać zdjęcia!:) Lenka, w Twojej historii najbardziej spodobało mi się, że po 4 tyg wróciła do wagi sprzed ciąży Cieszę się, że czujesz się lepiej:) mamalina- mój mąż oznajmił, że syn to warunek konieczny:) Jak się dowiedział, że dostanie aż dwóch, wychodząc z gabinetu oznajmił, że jak podrosną, to popracujemy nad dziewczynką:) A ostatnio po wizycie u znajomych oznajmił mi, że zdecydowanie chce córeczkę! U nas już chyba za nic nie zmieści się komoda z przewijakiem, a też słyszałam, że te łóżeczkowe są na chwilę... No ale nie będziemy zmieniać mieszkania z uwagi na przewijak:) Natomiast ten przewijak składany (dokładnie ten, co na zdjęciu) widziałam w jednej z restauracji, akurat jak jedna z mam próbowała go okiełznać... Nie wyglądała na zadowoloną i jakoś zupełnie nie mogła sobie na nim poradzić. No ale skoro się sprawdza, to może warto się mu bliżej przyjrzeć :) Do tej pory sądziłam, że kosz na pieluchy to must have, a widzę, że żadna z was nie poparła tego zakupu:) Catya- jak podróż? Nie dała Ci w kość? Mnie czeka wielkanocny wypad do teściów, za Kielce i powoli się szykuję:) Edzia85 cześć! Widzę, że krakowska ekipa rośnie w siłę:) Nie martw się, najważniejsze, że wyleżałaś już to, co najgorsze. Ściskam. Natalia93 (po raz drugi:) ) Też odczuwam tego typu bóle. Raz są bardziej intensywne, innym razem mniej. Do pewnego momentu z każdym rodzajem bólu biegłam do lekarza, ostatnio na wizycie śmiałam się, że już go chyba prześladuję Ale nauczyłam się już jakoś rozumieć i rozróżniać te bóle. Najważniejsze, żeby nie było skurczy, a to ciągnięcie i kłucie to wszystko raczej pociąganie za więzadła i wzrost. Jeśli wizyta ma Cię uspokoić, to umów się i jedź jak najszybciej, bo nic nie daje tyle pewności, co potwierdzenie, że wszystko jest ok. Mnie nie uspakajały nawet telefoniczne zapewnienia, kiedy coś mocno bolało. Jednak jestem pewna, że wszystko jest w porządku i niedługo przestanie Cię martwić :*
- 
	Ididi już minęło, dzięki :) Nie martw się, najważniejsze, że dzidziuś jest zdrowy i silny, a im dłuższe czekanie, tym większa nagroda, jak to mówią. Mam nadzieję, że Twoja ciekawość wkrótce zostanie zaspokojona:) Juletide- trochę mi głupio, bo wiem, że kobiety w ciąży są szczególnie wrażliwe na takie rzeczy i nie powinny ich czytać, szczególnie w tak pozytywnych miejscach, jak to:) Sama wiem, że jak wpadnę na coś takiego, to mocno przeżywam. Na szczęscie jest mnóstwo lekarzy, pełnych empatii i takich, którzy dają ogromną wiarę:) Mój doktor podszedł do sprawy niezwykle empatycznie i dał mi mnóstwo siły na kolejną ciążę. Miremele cieszę się, że wszystko jest dobrze i jesteś spokojna! :) Gratuluję zxdrowego maluszka:) Lenka, ja mam wrażenie, że ta zgaga to po luteinie, po przy popołudniowej dawce znów mnie dopadło. Zobaczymy wieczorem. U mnie, kiedy lekarz zaczął podejrzewać poronienie (nie mógł mnie przyjąć, nie było go tego dnia w Krakowie), z marszu kazał mi zażyć 5 lutein na raz pod język, do tego jakąś końską dawkę magnezu i nospy. Chyba wszystko zależy od lekarza. Przykro mi, jeśli Ciebie też spotkał taki brak empatii bo wiem, że to bardzo trudne. Ściskam mocno:* Cieszę się, że lepiej ze zdrowiem. U mnie też są takie bóle jak kaszlę czy kicham, ale to podobno wszystko mięśnie, więzadła itp. :)
- 
	Catya coś widzę, że i tak nie chce się usunąć. Dziękuję Ci za wyrozumiałość. :) Mamalina- od "życzliwych" ludzi wysłuchałam już tyle opowieści, że to jedyne, czego się boję w związku z porodem. Wiem, że większość podwójnych mam (a przynajmniej wszystkie, które znam osobiście i z opowieści) kładą się już nawet kilka dobrych tygodni przed porodem i powiem szczerze, że jeśli będę miała takie zalecenie, to bardzo się ucieszę i będę uspokojona:) Jak Wasze zdrówko? Wychodzicie już z tych chorób?
- 
	Masz oczywiście racje Catya, opinie budujemy na doświadczeniu i moja na pewno nie jest obiektywna. Jestem trochę zła na siebie ze się tak negatywnie rozpisałam, bo w sumie szpital to tylko szpital a moje przeżycia to jednostkowy przypadek, zgłosiłam post do usunięcia i mam nadzieje,ze zaraz skasuja. Przepraszam, jeśli nie miałaś ochoty tego czytac ale ten Rydygier tyle emocji we mnie budzi. Nie zależy mi na obecności poloznej przy cc, tylko właśnie przed porodem, w ogóle przed wyjazdem do szpitala,żebym mogła skonsultować swoje obawy oraz czy to juz... :) I zastanawiam się właśnie czy takie coś miałoby racje bytu. Ja z Czyzyn wiec mam dwa kroki. :) Znam też dziewczyne z Balic, która jechała rodzic do Rydygiera wiec wierze, ze coś w tych pozytywnych opiniach musi być.
- 
	Lenka mam nadzieje, ze ten stan juz się utrzyma. Dziewczyny mam taką zgage od godziny, że szok.! Chyba na forum się zaraziłam bo wcześniej nic,a tu nagle i to taka kosmiczna, że usiedzieć nie mogę :)
- 
	Dzięki dziewczyny. Plamienia nie ma, dyskomfort minął po kilku godzinach więc myślę, że już będzie ok :) Czuje się jakby to był "pierwszy raz", że tak histeryzuje ;) Ale w sumie to był pierwszy raz... w ciąży, więc stres gdzieś tam siedział w głowie. Catya ach Rydygier... Miałam tam rodzic,a ostatecznie wylądowałam tam na lyzeczkowaniu. Lekarz, który wtedy mnie przyjął no coz, po prostu to przemilcze bo wiem,ze dla doktora który o północy przyjmuje pacjentkę z poronieniem to nuda. :/ Zawołał jakiegoś stażyste żeby mi zrobił usg bo sam nie chciał się "babrac", takie odniosłam wrażenie. Lekarz odwrócił ekran w moja stronę wiec ucieszyłam się, że jednak jest ok i powiedział "widzi pani, to jest pani macica i tu powinno być dziecko. A widzi je pani gdzieś? No nie ma.". Dali mi globulki na noc, żebym sobie sama zaaplikowala żeby mnie już nie "stresowac " (albo żeby się nie babrac? ). Weszłam na salę i przy malutkiej lampce w łazience, cicho, żeby nie obudzić kilkunastu innych koleżanek z sali które zresztą od 6 rano swiergotaly radośnie, aplikowalam sobie te globulki walcząc z krwotokiem. Mylam potem ta podłogę papierem toaletowym. Rano na obchodzie pielęgniarka zdegustowana spytała "to pani nie ma podpaski na zmianę? !".... jak miałam mieć jak przyjęli mnie na oddział o 2, obchod był o 7 a mąż mógł przyjechać z rzeczami o 8...? Mam koszmarna traume do Rydygiera. :/ Pomijając fakt,ze kiedy pojechałam na sor, czekalam pół godziny żeby zawiezli mnie na ginekologie a potem kolejne pół godziny na lekarza. Nie wiem; czy ta godzina mogła coś zmienić ale pytania są zawsze. Dla odmiany, kiedy w obecnej ciąży pojechałam do Żeromskiego na sor, po pół godziny byłam już po usg i w drodze do domu. Mój lekarz pracuje w Rydygierze, a nie chciałam strasznie zmieniać doktora ze względu na szpital, ale mam taką traume ze po prostu nie chce o tym myśleć. Jeśli cc będzie w terminie to pewnie będę musiała tam jechać, ale gdyby coś zaczęło się wcześniej to pewnie uciekne do Żeromskiego, słyszałam zresztą dobre opinie. Ale z doktorem jeszcze o tym nie rozmawialam. Choć nie jesteś pierwsza osoba, która poleca Rydygiera. Jestes z Huty czy ta lokalizacja to przypadek?:) Ja chciałabym taka polozna, z którą mogłabym się skontaktować w razie wcześniejszych objawów. Boje się wcześniejszego porodu, w ciągu dnia jestem sama w domu, a tym bardziej się boje,ze wpadnę akurat w światowe dni młodzieży i w ogóle będzie dramat. :/ Lekarze przez telefon dużo bagatelizuja, tak jak w przypadku Pauliny - połóż się i spokój a potem jest za późno. :/ Myślisz, że ta Twoja położna mogłaby być pomocna w taki sposób? Oczywiście jeśli chcesz się nią podzielić :) Ja rodzę i tak cc wiec przy porodzie najważniejszy będzie kompetentny lekarz.
- 
	Natalia to my spotkamy się na kawce, jak wrócisz. :) z wozeczkami ;)
- 
	Agosha im wcześniej, tym więcej czasu na reakcję. Wierzę, że Twój wymarzony dzidziuś przyjdzie na świat zdrowy i szczęśliwy. Catya -super! Jak tylko mój łóżkowy szlaban się skończy to bardzo chętnie :) A mam nadzieje, ze skończy się już niedługo. Napisz, gdzie rodziłaś? Jak przeczytałam to, co pisałaś o sali i szpitalu to aż mi się oczy zaświeciły. :) I jak to było z położna? Długo przed porodem zaczęłaś z nią wspolpracowac? I czy była pod telefonem, jak coś Cię martwiło? Nie słyszałam o takiej możliwości (no ale pierworodka ze mnie, to jeszcze mało wiem;) ). A myślę, że taka pomoc o osoba może być nieoceniona. Lenka to już długo... nie myslalas,żeby jechać do lekarza albo na sor? Antybiotyk juz jesz? Ididi87 mi czasem się zdarza, ale bez tragedii. Jest na to dużo sprawdzonych i bezpiecznych środków zobojetniajacych, dziewczyny juz dużo pisały, na pewno soda oczyszczona z woda, rennie, maalox. Dziewczyny, ponieważ piszemy tu o wszystkim to mam nadzieje, ze nie będziecie miały mo za złe takiego frywolnego wątku:) Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, czyli już przeszło 2 miesiące, ani raz nie zbliżyłam się ze swoim mężem. Najpierw ciaza zagrożona, później te skurcze. Ostatnio czuje się dużo lepiej, brzuch nie twardnie częściej niż 5 razy w ciągu dnia i dziś w nocy instynkt wziął górę. ;) Staraliśmy się uważać i być bardzo delikatni, nie martwie się o bezpieczeństwo ciąży bo wiem,ze nic złego się nie stało, natomiast po stosunku czułam lekki dyskomfort w pochwie. Czytałam, że często to norma, wynika z suchości i ze może dojść do plamien. Zastanawiam się, czy w razie, gdyby ten dyskomfort trwał dłużej, albo jeśli zacznę plamić, powinnam podnosić alarm i biec do lekarza, czy to po prostu otarcia pochwy i trzeba wrzucić na luz. :) Ktoś ma doświadczenie w tym temacie? :) Dziękuję za wszystkie rady i opinie w sprawie fotelików :) Z zakupem poczekamy jeszcze kilka miesięcy, ale jestem juz spokojniejsza i dobrze zorientowana :)
- 
	Mamalina my właśnie jesteśmy na etapie wymiany samochodu i planujemy kupić już z isofixem. Mysle, ze to duże ułatwienie. A Ty i dzieciaki jak tam? Jak się dziś czujecie?
- 
	Alysia dodalam, zerknij czy wszystko ok. Ja z telefonu tez nie dałam rady dodać, dopiero na tablecie jak zmniejszyłam, to weszło. :) Antynikotynowa- ale masz krechę! Brzuszek śliczny i następna sportowa sylwetka;)
- 
	Super dziewczyny, bardzo się cieszę, ponieważ "liczyłam" na to, że pierwszy fotelik posłuży nam ok. roku. Początkowo obawiałam się, że realnie starcza na ok. 6 miesięcy. Spodziewam się maluszków, bo bliźniaki z reguły rodzą się mniejsze, więc mam nadzieję, że tak do roku nam posłuży. Catya, też uważam, że bezpieczeństwo nie ma ceny.. Miałam w swoim życiu poważny wypadek samochodowy i nauczona doświadczeniem nie chcę kierować się kosztami, a tylko i wyłącznie bezpieczeństwem. :) Nie planuję wpinać fotelików do wózka, jeśli "trafi" mi się taki z możliwością wpinania to zobaczymy czy będę korzystać, ale moja dobra przyjaciółka jest dziecięcym fizjoterapeutą i bardzo odradzała korzystanie z fotelików samochodowych w taki sposób. Mój mąż chciał kupić 3 w 1 żeby zaoszczędzić na fotelikach, natomiast wytłumaczyłam mu różnicę i przyznał mi rację, po prostu wcześniej się tym nie interesował i nie miał pojęcia, że różnice są tak istotne :) Alysia, nowy wózek już jest wliczony w budżet (nie chcę używanego;) ), natomiast miałam na myśli, że nie będziemy kupować dwóch wózków (tzn gondola a potem spacerówka) tylko od razu 2w1 bo to duża oszczędność. :) 3 w 1 nie chcę, bo jak już pisałam, nie będę korzystać z "fotelika" , kupuję go osobno. Basia korzystasz na komputerze czy na telefonie? Alysia, za chwilę Cię wpiszę:)
- 
	Wczoraj udało mi się porozmawiać z mężem na temat wozka 3w1 i fotelików samochodowych. Nie było idealnie, ale wygląda na to, że "postawiłam na swoim". Zdecydowaliśmy się wstępnie na wozek 2w1 i osobne foteliki samochodowe (zrobiłam szybki research i niestety, ale nie damy kupić podwójnej gondoli a potem podwójnej spacerówki + dwóch bezpiecznych fotelików, no chyba, że wezmę kredyt albo napadnę na bank ). Nie planuję wczepiać fotelików w wozek, wiec chociaż ten problem mam z głowy. Dużo czasu spędziłam wczoraj na lekturze i znalazłam jeden bardzo ciekawy blog, humorystyczny, rozsądny i naprawdę pełen sensownych informacji. Polecam na bezsenne noce;) osiemgwiazdek.blogspot.com Natomiast zastanawia mnie, mniej więcej jak długo dziecko wozi się w pierwszym foteliku? Według tabelki jaka znalazłam, dziecko osiąga 13kg w wieku 2 lat ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że dwulatka wozi się jeszcze w tym małym "nosidełku". Doswiadczone mamy, ile służył wam pierwszy fotelik? :)
- 
	Mamalina dziękuję, poki co (odpukać! ) trzymam się zdrowa, chociaż widzę, że chyba jedna z nielicznych nie mam jeszcze na koncie żadnego przeziębienia. Ale już kiedyś zauważyłam, że odkąd zaczęłam pracować w aptece to odporność skoczyła mi niesamowicie, dawniej chorowałam kilka razy w roku a póki co ani raz. Catya widzę, że Ty też krakuska! :) W ogóle dziewczyny wszelkie wyrazy uznania za tabelkę należą się Mamalinie, bo ona ją stworzyła i dopieszcza :) Ja tylko udostępniłam swoje konto Google, co nie zajęło nawet kwadransa. Majeczka no to daj znać, bo ciekawa sprawa. Mnie ostatnio wróciła senność. I to ze zdwojoną siła. Ale dziś w aplikacji ciążowej wypadła mi informacja,ze hormony znów rosną co może być przyczyną zmęczenia i wszystko zaczyna się wyjaśniać. Niestety nie napisali ile to potrwa.;) Antoninka rany boskie jaką Ty masz figurę! :))) Brzusio będzie ślicznie widoczny przy takim szczuplutkim ciele. :)
- 
	Majeczka a ile miałaś tych leukocytow wcześniej? A bakterie jakie wyszły? Nie mam pojęcia, błąd laboratoryjny albo organizm sam pokonal infekcje? Strzelam.
- 
	Lenka w razie czego można paracetamol (apap). Rozmawiałam o tym z moim gin o potwierdzałam ta informacje jeszcze tydzień temu. Okłady, czosnek, otwarte okno i spokojnie. :** Gdyby nie spadła albo będziesz się martwić, jedź spokojnie na sor, dostaniesz leki p/goraczkowe i nie przejmuj się lekarka. Przez telefon nie da się leczyć. :)
 
         
                