AnkaAnka

Oto ona ;) Teraz i na deszcz warto czekać ;)

MilaMi - życzę Ci z całego serca, żeby Twój mąż Cię w pełni zrozumiał i docenił to, co robisz, żeby rodzina była rodziną. No i żebyś odetchnęła pełną piersią w tym związku i Swoim życiu. Szczęściara - jesteś the best - to się nazywa lekcją empatii :) Ubawiłam się :) Dla zmagających się z trudnymi nockami i problemami skórnymi - dużo cierpliwości, wytrzymałości i prawidłowych diagnoz oraz zaleceń pielęgnacyjnych. Dziękuję, Kochane, za życzenia :) Mąż dobrze nadstawił uszu i spełniło się moje dziewczęce marzenie o tęczowej parasolce ;)

Jak się trochę zagapię, to tak trudno nadrobić zaległości, że aż. No i odpisać cokolwiek trudno ;) Zrobiłam szybkie notatki ;) Szczęściara - za mną mąż też tak chodzi i każe test robić, bo ostatnia była 03.01. Ale u mnie i dłużej bez bywało, więc jeszcze nie panikuję. Też myślimy o drugim, ale tyle teraz trzeba ogarnąć, że też jeszcze bym chciała nieco odwlec ;) A Tobie życzę - niech będzie jak pragniesz :) Magi - witaj! :) MilaMi - brawo Mąż :) Sevenka - gratuluję wyników i niech tylko zdrowie będzie :) GreenRose - gratulacje szczęśliwej siódemeczki dla Sióstr Sisters :) Mała - cieszę się, że z bioderkami wszystko dobrze :) Emka - ta alergizująca marchewka mnie zaskoczyła. A wszędzie każą zaczynać od niej i zero ostrzeżeń. Nika - zdrówka dla Franka. Iwa - gratulacje z okazji ukończenia 6. miesiąca ;) Mindtricks - dobrych wyników Twoich badań i niech Twoją Rodzinę omija to choróbsko. Maag - powodzenia przy uniważnianiu. Musi się udać :) Dziękuję też za miłe słowa :) My po szczepieniu i od pewnego czasu nie mam jak siku spokojnie zrobić - szał kiedy tylko się odwrócę. No i dziś moja stawka VAT podniosła się znowu. Ale lat mam nadal 18 ;) Miłego dnia wszystkim :)

Oto moje nocne rzemiosło ;) Wszystko za 33 zł i jeszcze śpiworek przedłużyłam ;) Miało być serduszko, ale wykluła się kurka ;)

Nela - to faktycznie kosznar jakiś. Współczuję bardzo. . MilaMi - oby infekcja szybko się skończyła i obyło się bez szpitala. Dużo zdrówka dla Synka! Szczęściara - wczoraj/dziś sobie w nocy uszyłam i co? Do fotelika za duży, niepotrzebny. Może do spacerówki się przyda ;)

Też wreszcie udało się nadrobić zaległości :) Sevenka - mam nadzieję, że sytuacja jednorazowa i nic badania nie wynajdą. Monikae - współczuję tak ciężkiego dnia i życzę, żeby dla Ciebie, GreenRose i innych tęskniących czas przyspieszył. Maag - super figura i jak zawsze piękna :) Nela - kondolencje.. Mam nadzieję, że to już koniec złych wieści. No i życzę ciotce zdrowia. Moja babcia po pierwszym udarze miała u lekarzy 5% szans i je wykorzystała - właściwie całkiem wyzdrowiała a miała 85 lat. Drugi już bez wybudzenia, ale i tak było kilka dobrych lat. Więc zawsze jest nadzieja.

Asiu - dziękuję za pozdrowienia :) No i trzymam kciuki za efekty operacji - żeby szybko się zagoiło, rehabilitacja przyniosła pożądane efekty i mężowskie kolano było jak nowe :) A lekarz, co do zachodzenia w ciążę o TSH takim mówi, że ok, to niestety melepeta.. Dobrze, że istnieją internety w takim wypadku ;) Myślę, że warto zbić porządnie - może inny przepisze tabletki i będzie ok. Mi endobabeczki (z czego jedna profesorka nawet) mówiły, że ma być blisko 1 i już. I zapisywały tabletki, mimo, że czwórki nie przekroczyłam nigdy. Udanego zbijania :)

Iwo1988 AnkaAnka i Mała09 planujecie uzupelniac diete o stale posilki czy stopniowo odstawiac tzn. rezygnowac np. z jednej porcji mleczka na rzecz stalego posilku? I od czego planujecie zaczac? Kaszka czy warzywka:)? Myślę zrobić tak, jak opisywała jedna z mam - cyc i dodatkowo próbowanie. Potem zastapię jeden - po próbowaniu, jak wiadomo będzie, że je - bo te tabele o zapotrzebowaniu energetycznym i podaży mleka mnie przekonują. Zacznę od marchewki lub jabłka. A gluten ok. 9. miesiąca (bo tak w tych zaleceniach wyczytałam, chyba że coś pokręciłam).

Iwa - też jeszcze nic nie wprowadzam. Czekam do 6. miesiąca, jak w zaleceniach WHO. No i też z powodu nadmiaru gazów u małej. 100 lat dla Półroczniaczków!

Mamo Joasi - współczuję nocki. U nas przespana do teraz z jednym małym "ale", bo od 23 po karmieniu mała ze mną w łóżku.. Nie dała się odłożyć. W nocy tylko jakaś niemrawa pobudka była gdzieś tam, bo pokazałam cyca i usunęła znowu. Chyba faktycznie ten skok powiązany z lękiem separacyjnym.. Nie powiem, mało to komfortowe, ale uwielbiam mieć ją przy sobie. A od początku spała sama w łóżeczku. I pewnie będę żałować za chwilkę.

maja168 Anka to chyba musi być specjalny basen. My chodzimy na specjalne zajęcia dla bobasow. Basen ma jakiś tam certyfikat ze mogą takie małe dzieci pływać. Woda nie jestem pewna czy chorowała bo nie czuć chloru. Woda cieplejsza i na basenie tez bardzo ciepło. Dziękuję za informację :) No to jeszcze sobie poczekam, bo najbliższy nie ma nic takiego.

Iwa - u nas jeszcze nie ma siadania. Tyle, co na kolanach sobie usadzę na chwilę. No i ciągnie główkę, ale nie nalegam, bo boję się o kręgosłup. Może niepotrzebnie?

Maja - super z tym basenem. My jeszcze nie poszliśmy, bo mamy się ze znajomymi i ich bobasem wybrać a umawianie takie, że szkoda gadać. Ale mam pytania w związku z tym, co oni mówią. Czy w zwykłej chlorowanej wodzie pływacie czy ozonowanej? I jakieś specjalne ruchy trzeba opanować czy tylko podtrzymujecie bobasa w wodzie? I ile jest stopni w wodzie i w powietrzu? Tak bardzo chcę już pójść i nie mogę się doczekać, a mnie straszą, że muszą być spełnione specjalne warunki. Keleman - to może być skok. U nas tak ewidentnie jest od dwóch tygodni. Dopiero od wczoraj lekki nawrót starych nawyków spania - obyło się bez wstawania o 24, 1, 2, 3, 5, 6. Tylko o 2 i 4 a potem normalnie pobudka o 7 ;) Dziś jak "kiedyś" zasnęła po kąpieli i cycu. Ciekawe, jak będzie dalej. A było tak pięknie ;)

Klara i Iwona - witamy w naszym gronie :)

Zdrówka i szczęścia dla Jubilatek ;) Dafne - współczuję i jestem myślami przy Tobie.

Agnees - serce na chwilę mi stanęło. Dobrze, że wszystko jest ok. Mindtricks - ja to chyba pewna byłam brunetki ;) Keleman - witaj :) Moja nie cierpi wręcz przegrzewania. A dziś coś przez jazdę autem i wizyty jej się pokręciło i zasnęła po karmieniu w aucie i śpi do tej pory. Tego jeszcze nie grali ;) A dzień był i u nas tak piękny, że aż nie mogę sie doczekać lata ;-) Póki co dali mi tylko polizać lody przez szybę, bo tyle jeszcze do wakacji ;)

Hej Wam w ten piękny dzień:) Padme - cieszę się, że posiew ok i możesz odetchnąć :) No i super, że się odezwałaś :) Kawał życia to nasze forum, a już na pewno niezłe przeżycia kumuluje i tyle zmian życiowych :) Madzikcz - my przemywamy dalej solą fizjologiczną i wacikami kosmetycznymi. Ale właśnie wczoraj się zastanawialiśmy, ile czasu tak jeszcze trzeba. Nadal wszystkie przegotowaną wodą myjecie twarz i okolice pupy? Na szkole rodzenia jakoś nie zapytałam, jak długo to potrzebne. U nas tem skok nocki rozregulował. No i pić się więcej chce. Czekam na koniec okresu grzewczego.

Na blogu tej babeczki są fajne informacje. http://domowa.tv/nosidlo-vs-wisiadlo-jakie-nosidelko-wybrac/

Maja - u nas też łódeczka nie pasuje od dawna, a noszenie w chuście tej pozycji jest wręcz odradzane, więc dziwię się. Pewnie o wyprosty jej chodziło i stąd na wszelki wypadek pozycję leżącą poleca. Dobrej nocy wszystkim Pięknościom i Przystojniakom - takiej spokojnej do samego rana :)

Charlotte - super, że się poprawiło i oby gładko poszło dalej. Maja - czy rehabilitantka coś konkretnego na temat chust Ci powiedziała, czy tylko tak rzuciła? Jestem ciekawa, bo rzadko się rehabilitanci wypowiadają jakkolwiek. Tak jakby nie było żadnych badań czy co? A my już po domu się kangurujemy z powodu ząbkowego marudzenia. Teraz ma fazę, że cały czas muszę być blisko i naprawdę pomaga. Noce też jakieś gorsze. O - pobudka, lecę.

Mindtricks - super! ! Domi - bardzo się cieszę :) Szczęściara - zdrówka dla Twojej Rodziny.

Ktoś mnie rozszyfrował ;)

Mała - jako mama po cc zaręczam Ci, że więzi nie biorą się z porodu tylko ;) Jest tyle okazji, żeby się przywiązać, że niczego nie żałuj. Właśnie moja po cycu śpi obok, trzymając na moim udzie te swoje małe słodkie stópki, rączką zahaczyła o moją bluzkę i pilnuje, żebym była obok. Inaczej już dawno byłoby po drzemce. Noszenia nie lubiła, a teraz tak fajnie się wtula. Tyle całusow dostaje, że już sama tak trochę na glonojada odwzajemnia ;) Otworzyła oczy - kontrola, matka jest, to śpię dalej ;)

Cudne Słodziaki na tym naszym forum :) MilaMi - cieszę się i niech będzie jak pragniesz :) Powodzenia na szczepieniach i spokojnych nocek po. U nas definitywnie zmiany - ryk jak tylko wyjdę albo robię coś daleko choć w zasięgu wzroku. Masakra z tym, bo nerwowo zaczynam i szybko wszystko robić. A zamiast obiadu dopycham się chlebem, żeby prędzej. Dobrego dnia, mimo że deszczowo ;)

Mindtricks - kciuki za Emi zaciśnięte. Jest taka wspaniała, że musi być dobrze.