Skocz do zawartości
Forum

charlotte

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez charlotte

  1. Hej dziewczynki ;) U was też taki paskudny poranek? ;( i wczoraj było okropnie.. pogoda do spania normalnie ;( Nie zaglądałam tu przez weekend i oczwiście nie da się nadrobić ;) zawsze czytam 10 stron do tyłu jak mam przerwę ;) Padme! Trzymam kciuki, żeby sie wyjaśniło skąd to plamienie, albo żeby ustało całkiem.. Witam nowe mamusie ;) Ja tez biore prenatal i w sumie jestem senna cały czas, a wczoraj zapomniałam i zamiast rano wzięłam wieczorem a byłam senna tak czy tak.. no ale wiadomo każdy organizm inny ;) Dziewczyny czy wy też już czujecie swoje maluszki? Jak to odczuwacie? Bo ja głównie wtedy gdy siedzę, lub wstaję/siadam.. na leżąco rzadko, wogóle jak leze na plecach to mi brzuch "wpada" i jest całkiem płaski, aż mąż mnie ostatnio pytał gdzie ten mój brzuch. Ale jak juz się budzę np z pełnym pęcherzem to mam takie uczucie napiętego brzucha i wtedy nawet leżąc na plecach jest widoczny. A wczoraj przy kolacji mały tak wywijał, że aż mi się śmiać chciało, wiercił się i kręcił, teraz jestem w pracy i znów czuje jak fika koziołeczki. Niestety nie czuć tego jeszcze dotykając brzuszka.
  2. Jureczka z jakiej firmy masz tą poduchę? dla mnie Motherhood troche za drogi, myslałam o jakiejs z Supermami..
  3. Gratulacje Padme ;) to fantastycznie, że masz takie dobre wyniki ;) pewnie kamień z serca ;) A ludzi z pracy miej gdzieś, choć wiem jakie to irytujące.. mój mąż kiedyś klepnął w towarzystwie swojej siostry, że staramy sie o dziecko, to jak przyjezdzalam czasem do niej to miałam wrażenie, że mnie wzrokiem prześwietli na wylot, żeby tylko się czegos dowiedzieć..
  4. Witaj Draża! Gratulacje! Świetnie, że sie udało, po takich przykrych przejściach ;) trzymam kciuki, żeby do końca już było spokojnie ;) Co do ząbków - mojej córce bardzo szybko powypadały mleczaki, zaczęły w wieku pięciu lat, a że bardzo dbałam zawsze o to żeby myła ząbki i nie opychała się słodyczami nie zdążyły jej się nawet popsuć, teraz natomiast leczymy już zęby (te nieliczne mleczne, które zostały z też). Ma dwie plomby oczywiście kolorowe więc frajda. Chodzimy prywatnie. Co do naszych zębów, mam takie samo info jak Maja168 ;) nieleczona próchnica groźna.. i chyba jedyny problem u dentysty to znieczulenia i zatruwanie zęba.. tego raczej nie wolno. Ja zawsze leczyłam swoje zęby od razu jak się zaczynało coś dziać i mam je dość mocne, więc nigdy nie miałam znieczulenia ani zatruwanego zęba. I jeszcze Anka Anka, tak ja już chodzę w luźniejszych rzeczach, legginsach, tunikach i spodniach ciążowych (nie sa jeszcze tak mocno wypełnione, ale w normalnych spodniach już od dawna miałam tak jak ty, założe bez problemu, ale nie wysiedze, bo guzik ciśnie w brzucho). Więc wszystkie moje spodnie leżą w szafie ;)
  5. Wrześniowamamo moja córka po porodzie też dostała moje nazwizko, z tego co pamiętam w szpitalu dostałam do wypełnienia kartkę gdzie z danych ojca podawało się tylko imie, w USC nie byłam, bo załatwiała to moja mama (ja miałam nie skończone 18 lat), ale pamiętam, że ojciec był podany tylko z imienia i później miałam sprawę w sądzie o ustalenie ojcostwa, która tak naprawdę była tylko formalnością, bo ojciec dziecka tylko stwierdził, że tak uznaje. Nazwisko zmieniłyśmy obie trzy lata temu kiedy wychodziłam za mąż i oboje z partnerem chcieliśmy żeby mała miała takie samo nazwisko jak my. I czasem jak wpadnie mi w ręce jej akt urodzenia to śmiać mi się chce, bo nic na nim do siebie nie pasuje, ktoś postronny nigdy by nie doszedł o co tutaj chodzi ;)
  6. Przed ciążą jadłam na śniadanie owsiankę z owocami, ale teraz kompletnie mi nie wchodzi.. spróbuje kiwi i moze siemienia lnianego.. nie ma gorszego uczucia jak czujesz, ze jestes pełna siadasz a tu nic.. dzięki dziewczyny ;)
  7. A co do pracy to ja planuje do końca lipca jak dobrze pójdzie, a jak gorzej to do końca czerwca.. szef już wie, także spoko luz ;) praca biurowa, może nie jakaś super ekstra, ale w domu bym siedziec nie chciała, no chyba, że bym musiała..
  8. Dziewczyny mam pytanie.. was też męczą zaparcia? U mnie tragedia, az mi się chwilami płakać chce. A jem owoce, warzywa, zrezygnowałam z mojej ukochanej czekolady ;( macie jakis super magiczny sposób? ;)
  9. Witajcie dziewczynki ;) u nas znów piękne słoneczko od rana, nastrój dobry, nawet dzisiaj ubrałam buty na obcasie ;) od kilku dni brzuszek coraz większy, taki szpiczasty do przodu wysunięty, bardzo mi się podoba ;) kręciłam się wczoraj wieczorem po kuchni i smiać mi się chciało, jak widziałam, że mąż za mną wodzi wzrokiem i tak się przygląda temu mojemu brzuchowi jakby nie dowierzał ;P nie mogę się doczekać wtorku i usg ;) coraz częsciej mam wrażenie, że czuję maluszka, wczoraj wieczorem jakby się przeciągał i rozpychał, a jak siedziałam w pracy wczoraj i trzymałam rękę na brzuchu to poczułam wyraźne kopnięcie ;) trzymam kciuki za dzisiejsze badania i życze Wam dobrego dnia :)
  10. Mi jakoś ciężko wierzyć w takie rzeczy, ale też znam z opowieści różne takie sytuacje. Moja mama opowiadała mi, że jak mój brat był niemowlakiem, to popatrzyła na niego jakaś tam ciotka, która sama nie miała nigdy dzieci i się podobno strasznie rozpłakał, w żaden sposób nie udało się go uspokoić, przestał płakać dopiero gdy teściowa zrobiła mu znak krzyża na czole halką spod spódnicy.. a koleżanka z pracy opowiadała, że jej córka co noc budziła się z płaczem punktualnie o trzeciej w nocy, stwierdziła, że ktoś ją zaczarował i odczarowała ją lejąc wosk nad główką.. podobno od tego czasu spała spokojnie.. dla mnie to troche brzmi jak czary. A z własnych doświadczeń to tylko miałam taką sytuację, że moja córka obudziła się w środku nocy w wielkim płaczem, za nic nie chciała dać się wziąć na ręce, przytulić, uspokoić, dopiero jak zapaliłam światło w pokoju to normalnie jak by ją pilotem wyłączyć. Usnęła w minutę.
  11. Mój mąż na wieść o ciąży zareagował dość niepewnie, ucieszył się, ale bez fajerwerków, troche było mi z tym nieswojo, ale zaraz wytłumaczył, że się boi i nie chce się cieszyć na zapas, bo jeszcze nic nie wiadomo. Teraz kiedy ciąża już jest pewniejsza wspominam mu czasem o tym, że maleństwo już słyszy i można już próbować łapać z nim kontakt. Każdego wieczora przez zaśnięciem pyta jak tam maluszek, ale mam wrażenie i kiedyś sam to przyznał, że dla niego to narazie czysta abstrakcja, tym bardziej, że to jego pierwsze dziecko (jak się poznaliśmy moja pierwsza córa miała trzy latka). Myślę, że z czasem kiedy brzuszek urośnie i mały zacznie kopać będzie to dla niego bardziej realne, dlatego tak bardzo czekam na pierwsze wyraźne kopniaki. No i na wtorek, bo jedziemy razem na usg ;) wczoraj sam z siebie zaczął mnie głaskać po brzuchu, ale tak niepewnie, więc troche mu pomogłam, pokierowałam jego rękę tam gdzie siedzi maleństwo i tak sobie zasnęliśmy.
  12. Iwa ja mam USG na każdej wizycie. Nie wyobrażam sobie być u lekarza i nie widzieć mojej Fasoli. Zresztą z tego co pamietam, to nawet jeszcze przed ciążą (a chodze do mojego lekarza od jakichś czterech lat) na każdej wizycie miałam usg, bo lekarz zawsze twierdził, że on musi raz zbadać, a dwa obejrzeć czy wszystko ok.
  13. Ja też czuje sie tragicznie. Mdli mnie, a siedze w pracy.. wypiłam już gorący kubek w nadziei, ze mi się polepszy i rzeczywiście jest kapke lepiej..
  14. Dzooana, jak jesteś fanką olei, to polecam Ci też olej ze słodkich migdałów :) ja przed ciążą smarowałam brzusio właśnie kokosowym, teraz przerzuciłam się na ten z migdałów i olejek z rossmana ;) Co do pappa.. mój lekarz po zrobieniu przezierności, która wyszła ok i po stwierdzeniu obecności kości nosowej, powiedział mi, że tak właściwie nie ma sensu robić badań z krwi jeśli usg jest ok, także Sevenka, nic się nie martw ;) Ja dziś rano byłam na badaniach krwi na anty hiv i anty hcv (chyba ;P) i mocz na posiew. Z głodu tak mnie strasznie mdliło, że myślałam tylko o przytulaniu z kibelkiem ;/ ale jakoś dałam rade ;) Gratuluje wszystkim mamusiom dobrych wyników ;)
  15. Drobinka jesteś ;) ciesz się figurą, tym bardziej jesli takie ważne wydarzenie przed Tobą ;) ja np. jestem bardzo zadowolona z rosnącego brzusia ;)
  16. A jaką masz budowę? Ja w pierwszej ciąży w 13 tygodniu dopiero zaczęłam "rosnąć" a jestem chuda jak szczypiorek. Teraz w drugiej już się zaokrągliłam, ale wciąż też męczą mnie wzdęcia, więc stąd pewnie tez powiększony brzuch.
  17. Dryas i Aga, bardzo bardzo Wam współczuję, nie potrafię sobie wyobrazić takiego cierpienia ;( mam nadzieję, że wkrótce uda Wam się dojść do siebie, a po jakimś czasie tulić w ramionach swoje upragnione bobaski ;* życzę Wam dużo siły U mnie z kończącym się pierwszym trymestrem wracają siły i chęć do życia. W sobote byłam z koleżankami z pracy na dniu kobiet, posiedziałam do 12, a mój kochany mąż został z córą w domu, jak wychodziłam to nawet mi powiedział, że jak będę się dobrze bawić to mam się nie spieszyć ;) a w niedziele skoczyliśmy do Wrocławia i kupiłam sobie brzuchate spodnie w hm ;) w końcu czuję się jak człowiek, bo nie cierpię chodzić w legginsach, do których byłam ostatnio zmuszona. Czuję spokój do tego stopnia iż myśli o tym, że mogłoby być coś nie tak nawet mnie nie nachodzą. W przyszłym tygodniu wizyta i bardzo się na nią cieszę, bo pierwszy raz jedzie ze mną mój mąż. Imiona mamy już wybrane, dla chłopca Staś, a dla dziewczynki Janka. Mamy już Antoninę więc chciałam bardzo żeby pasowało ;) Wiem, że nie jest łatwo odpędzic od siebie ponure mysli i mówienie "nie martwcie się" najlepiej wsadzić sobie gdzieś.. nie da się "nie czuć" niepokoju jeśli się go po prostu czuje. Życze Wam wszystkim wytrwałości, samych pozytywnych informacji od lekarzy i żeby z mijającymi tygodniami zagościł w Was spokój.
  18. Wiem o tym, że czasem tak się życie układa, że nie ma wyjścia i druga połowa musi wyjechać, ale ja sobie nie wyobrażam życia w takim układzie ;/ szwagier mojego meża też siedzi za granica i powiem wam, że siostra męża jest kłębkiem nerwów i czasem zachowuje się naprawdę nienormalnie.. żal mi jej.. ja nienawidze spać sama i nawet czasem mój mąż jest tak kochany, że mimo, że ma ochote pogapić się w tv,to ja mówie, że sie ide położyć to bez marudzenia idzie ze mna ;P
  19. U nas w lóżku w sumie po staremu, tylko troszkę rzadziej, bo często zmęczenie bierze górę i mniej szaleństw, jesteśmy po prostu bardziej ostrożni ;) Wrześniowamamo głowa do góry, spróbuj się jeszcze z nim porozumieć a jak nie da rady to idź z tym do sądu. Widzę, że wiele z nas tu z jakimiś przejściami, więc i ja się dołożę. Moja pierwsza córka nie jest dzieckiem mojego obecnego męża, ale pokochał ją i dba jak o swoją. Jesteśmy ponad trzy lata po ślubie i jest fantastycznie. Biologiczny mojej córki płaci mi alimenty i nawet czasem się z nią spotyka, jego rodzice też często zabierają małą do siebie. Myślę, że czas pomaga na wszystko ;) Karolicia cieszę sie, ze u Ciebie ok, mam nadzieje, że teraz będziesz trochę spokojniejsza ;)
  20. U mnie dzien kobiet sredni ;/ w poludnie telefon ze szkoly od corki ze sie zle czuje, wiec szybko zrywka z pracy, i po mloda. Bardzo bolala ja glowa, mierze jej temp a tu 37,6. Cudownie. Telefon do przychodni, wizyta 15:40. Wiec na szybko dwa obiady (bo mloda makaronu ze szpinakiem nie bedzie jadla, ona chce nalesniki). Do lekarza (20km), dwie apteki i do domu. Maz wrocil o 18 zjadl obiad i polecial na siatkowke. Mloda marudna jak to w chorobie. W koncu przed dziewiata zasnela. Maz chyba chcial mi sprawic jakas przyjemnosc, bo jak wrocil o 21 to zapytal tylko czy mam jakas zachcianke i jak powiedzialam, ze zupke chinska to nawet nie skomentowal tylko polecial do sklepu. A w nocy standardowo wstawanie do Mlodej. Rozpisalam sie ale musialam sie wyzalic ;( A co u Was? Trzymam kciuki za dzisiejsze badania!
  21. Też czytałam, że dopiero atakuje około trzeciego trymestru, raz, że dzidzia duża, a dwa, że poziom hormonów wysoki i wątroba sobie z nimi nie radzi.Gdzieś kiedyś na forum znalazłam wypowiedzi dziewczyn, które miały już na początku drugiego trymestru. Dlatego się wlaśnie zastanawiałam czy tu tez są jakies kobitki, które miały z tym do czynienia. Chciałabym, żeby tym razem mnie to ominęło..
  22. Karii ja miałam w pierwszej i zastanawiam się czy teraz tez mnie złapie. Mój lekarz twierdzi, że niekoniecznie. W pierwszej to miałam tak łydki podrapane, że aż przykro było patrzeć, ale wytrzymać się tego nie dało. Teraz też czasem wszystko mnie swędzi i chyba poproszę mojego gina następnym razem, żeby dał mi skierowanie na badanie krwi.. bo nie wiem czy mam tak przesuszoną skórę czy to już to cholerstwo ;/
  23. Gratuluje dobrych wyników! ;) aż uśmiech rośnie na twarzy jak się czyta wasze posty ;) Farasza, ja tez się właśnie zastanawiam czy to co czuję w brzuszku to fikanie koziołków mojego maleństwa, tłumaczę sobie, że przecież jeszcze niby na wcześnie, ale tak bardzo się wsłuchuję w siebie, że jestem na 99% pewna, że to co czułam dziś rano to nie były jelita ;) karolicia, jutro obowiązkowo trzymam kciuki za Was ;) tym bardziej jestem ciekawa co ci powie, bo my przecież najprawdopodobniej ten sam dzien ;) powiem Ci, że ja na brzuchu spać nie mogę. Jak się próbuję położyć to odczuwam dyskomfort jakbym leżała "na czymś", czuje delikatny ucisk i nawet jak bym się w nocy przekręciła to i tak się obudzę i wróce na plecy albo na bok. Ale ogólnie spanie na brzuchu na tym etapie chyba nie jest zabronione, myślę, że chyba można dopóki czujesz, że ta pozycja jest komfortowa ;) Powodzenia na dzisiejszych badaniach ;) kto ma, pochwalcie się :)
  24. Dziewczynki mam pytanko, czy ktoras w pierwszej ciazy miala cholestaze?
  25. Maaaaag gratulacje ;) tez chcialabym czuc taka ulge, nade mna wisi pisanie pracy i nie moge sie za to zabrac ;// wlasnis ucielysmy sobie z corcia drzemke, a teraz zagonilam ja do lekcji. Z chorowaniem u nas to bylo tak, ze przeszlo jak skonczyla 6 lat. Samo z siebie. A tak to ciagle cos bylo. Teraz juz nawet tego nie pamietam ;) ale szwagierka ma wieczny problem ze swoimi maluchami i kiedys pojechala na takie badanie "zywej kropli krwi" i pani stwierdzila, ze chlopcy maja pasozyty, dala leki i tez bylo duzo lepiej, a tak to potrafili jej trzy razy w miesiacu chorowac.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...