- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez mroczna
- 
	Lenka Piotruś ładnie je :) ja też mojej czasami daję surową marchewkę z lodówki i jest nią zachwycona :) marta_joanna stolik w restauracji już mamy podobnie jak ubranko ( tutaj jeszcze białe body i rajstopki musimy dokupić) i wzięliśmy też fotografa. Największy problem mamy z chrzestnym- ten co chce nim być nie może zdobyć zaświadczenia :/ mamalina miło się czyta co u Was - taka pozytywna rodzinka :) motylek BLW jest bez kaszel, przecieków, papek itp. Od razu podaje się dziecku całe kawałki jedzenia tak aby mogło wziąć w rączkę i włożyć do buzi. Na początku maluch będzie tylko poznawał jedzenie i zapewne więcej rozrzucał niż zje. A ogólnie mówi się że lepiej rozszerzanie zacząć od warzyw, ponieważ owoce są słodkie i po nich dziecko mogłoby nie chcieć warzyw.
 - 
	Marta_Joanna w tym samym dniu chrzcimy - my też 5 lutego :) miremele przypomniało mi się jeszcze odnośnie wit. D i chlustania. Nam żeby sprawdzić powiązanie czy to jest problemem wystarczyły 3 dni bez podawania wit. D - próbowałaś może nie podawać jej przez kilka dni? Mimo wszystko devikap i tak polecam - butelka za max 4 zł a wystarcza nawet i na 6 miesięcy. Dziewczyny podziwiam za myślenie do przodu. Ja nie wpadłam na to :) Anula nie wsadzić małej do chodzika. Tak jak dziewczyny pisały - to nie jest dobre dla kręgosłupa baleriny. Podobnie jak te wszystkie huśtawki, dzięki dziecko zwisa - też są złe. A dzięki ćwiczeniom baletnica wszystko szybko nadrobi. Do nas we wtorek przychodzi fizjoterapeutka i oceni jak nasza mała się rozwija. My jakoś specjalnie nie wprowadzamy glutenu. Czytałam już kilka artykułów o tym, że nie ma konieczności jakiegoś specjalnego wprowadzania glutenu i jego tolerancja lub nie jest kwestią genetyczną. Dlatego jak my jemy śniadanie i młoda zaczyna marudzić, że ona też by chciała to dostaje do rączki skórkę od chleba i ją sobie ssie a my możemy w spokoju zjeść. Marta_Joanna ja też zamierzam spróbować z BLW. Dużo już na ten temat czytałam i podoba mi się ta metoda. Plus taki, że mniej czasu spędzę przy garach, ponieważ mała będzie mogła jeść to samo co my tylko w większych kawałkach :) Odnośnie krzesełka mi się marzy stokke trip trap i teściowie sprezentują małej to krzesełko na chrzciny. Inaczej pewnie kupiłabyś jak któraś mama polecała safety 1st jest identyczne do tego stokke. Podobno z Ikei bardzo dobrze się też sprawdza krzesełko. Przed nami mam nadzieję ostatnia wizyta u ortopedy i pozwoli małej już nie nosić szyny na bioderka.
 - 
	Jeszcze nie doczytałam wszystkiego od poprzedniej wizyty na forum, ale doszłam do tematu ulewania/ chlustania. miremele czy podajesz wit. D? Jeżeli tak i jest to witamina na bazie tłuszczów to poproś na następnej wizycie u pediatry receptę na Devikap- jest to wit. D na bazie wody a nie tłuszczu. U nas taka zmiana witaminy od razu pomogła. Już na drugi dzień po zmianie witaminy mała zaczęła lepiej jeść, nie płakała przy jedzeniu i lepiej zaczęła przybierać na wadze (u nas był z tym problem). A chlustania podobnie jak Ty opisujesz- ja ją nosiłam np. na ramieniu, a za mną kałuża była - tak chlustała. A na spacer też wychodziłyśmy w mroźne dni - jedynie jak był alarm smogowy to nasz spacer ograniczał się do max. 10 minut. Wracam nadrabiać czytanie :)
 - 
	Ależ weekend szybko zleciał. Człowiek przyzwyczaja się do dobrego, że mąż w domu a później trzeba wracać do rzeczywistości. Edzia85 doskonale Cię rozumiem, też już mam ochotę wrócić do pracy, do ludzi. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie zostawić Emilki z kimś i to praktycznie byłoby już, za chwilę. My pomimo smoku wczorajszego jednak wybrałyśmy się na 10 minutowy spacer, żeby choć na chwilę zmienić otoczenie, a nie tylko w domu siedzieć. My wzięliśmy się wreszcie za organizację chrztu. Do kompletu brakuje nam już tylko załatwić gdzieś obiad dla gości w restauracji.
 - 
	Antynikotynowa dziękuję Ci bardzo za namiar na to krzesełko Ma wszystko to co Stokke a ile tańsze Patent z połączeniem telefonicznym jako niania też stosujemy, szczególnie jak jeździmy do moich rodziców, ponieważ mają piętrowy dom i młoda jak coś to śpi na górze, a my siedzimy na dole. Marta Joanna masz po prostu espan8ałe dziecko, które umiejętnie unika szczepienia;) Widać , że gdzieś podskórnie czuje, że to nic przyjemnego. Szkoda tylko, że tak choruje. Dużo zdrowia dla was. Anula wiem, że szpital to nic przyjemnego, ale może warto udać się tam żeby porobili wszystkie badania. Tam będą obserwować baletnicę 24h i będą mogli więcej powiedzieć o jej stanie niż lekarz, który widzi ją max 15 min. Wiem, że masz nieprzyjemne wspomnienia związane ze szpitalem, ale...
 - 
	Moja że względu na szynę też się jeszcze nie obraca. Raz jej się udało i tyle. Tak leży na plecach jak Kłoda lub na brzuchu i kiedy się już zmęczy to zaczyna marudzić i wtedy trzeba ją obrócić na plecy. Zamierzam iść z nią do fizjoterapeuty, żeby pokazał nam jak z nią ćwiczyć.
 - 
	Edzia Sekretjest dobry dla początkujących. Ja jeszcze dobrze radziła sobie z ćwiczeniami przy użyciu krzesła, ale do nich trzeba mieć zdrowe kolana. Ogólnie to można zacząć od czegokolwiek, najwyżej na początku nie zrobisz pełnego treningu.
 - 
	mmj mamy podobny cel ;) Też mam plan na ten rok zrzucić nadmierne 10 kg. Wykorzystam do tego sprawdzony sposób- kupię sobie dietę na VITALIA.PL i nie kat ująć się żadnymi wyrzeczeniami będę obserwować jak waga leci w dół. Kiedyś schudłam z nimi już i teraz też mam nadzieję, że się uda. Fiolka śliczne czapki i opaski- masz talent :)
 - 
	Nadrobiłam wszystkie zaległe strony :) Dużo się u Was działo, pierwsze ząbki, niechciane choroby, wypadają włosy, okropne teściowe ;) Na szczęście wyszło wszystko na prostą. Co u nas? Mamy okropną pediatry, która jak tylko mała skończyła 4 m-ce od razu przykazała podawanie stałych posiłków. Nie posłuchałam jej i nadal karmię Emilkę tylko piersią ewentualnie czasami dostaje do polizania marchewkę, jabłko, banana czy gruszkę. Przestała chlustać - wszystkiemu winna okazała się wit. D. Od kod zmieniliśmy na rozpuszczoną w wodzie skończyły się problemy z chlustaniem, płaczem i niespokojem w trakcie jedzenia oraz zaczęła ciut lepiej przybierać na wadze - aczkolwiek nie specjalnie dużo. Teraz waży ok 6500. Tuż przed świętami udało się ją wreszcie zaszczepić, w styczniu idziemy na pneumokoki, rotawirusy niestety nam już przepadły. (Mamalina pytałaś o to) Nadal nosi szynę na bioderka, ale już jesteśmy na etapie odstawiania - co tydzień wydłużamy czas bez szyny o 3 h. W połowie stycznia mamy kontrolę i się okaże czy można uznać leczenie za zakończone. Teraz musimy iść do fizjoterapeuty , żeby pokazał nam jak z małą ćwiczyć aby nadrobiła czas, który spędziła w szynie. Na Święta dostałam książkę o BLW i coraz bardziej przekonuje się do tej metody rozszerzania diety. Mamy jeszcze miesiąc - do lutego. Chociaż Emilka coraz częściej już wyciąga rączki do tego co jemy. Odnośnie krzesełka marzy mi się Stokke TripTrap ale to jednak za wysoka półka cenowa. No chyba, że na chrzciny goście się porozumieją i sprezentuj je Emilce- to krzesełko wystarcza na długo. To się rozpisałam ;) Dobrej i przespanej nocy :)
 - 
	Cześć dziewczyny :) Nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie - nie było nas tutaj ponad 2 miesiące. Nie nadrobiłam jeszcze wszystkiego, ale mam nadzieję, że w nowym roku się to zmieni i będę zaglądać częściej. Dzisiaj tak krótko chciałam życzyć Wam wszystkiego najlepszego w nowym roku, dużo szczęścia i miłości oraz żeby Nasze dzieciaczki rosły zdrowo i z każdym dniem nabywały nowych umiejętności :)
 - 
	Soncia rozmarzyłam się Nie katuj nas więcej takimi opisami. Masz cudownego męża, aż Ci zazdroszczę. Myszka trzymam za Was kciuki. Dziewczyny bardzo mądrze piszą. Anula proszę Cię nie pal. Nie po to tyle lat tak dzielnie się trzymałaś, żeby teraz wrócić do palenia. Twoje dzieci i mąż nie będą z tego zadowolone. A mąż szczególnie - Twój pocałunek będzie jak popielniczka. U nas przełom. Mała ssała dzisiaj smoka. Niestety z butelką sprawdzę dopiero w środę, ponieważ wyjechaliśmy do rodziców i w tym wszystkim zapomniałam je spakować. Ale może nie będzie już takiej potrzeby, ponieważ zaczęła lepiej jeść :)
 - 
	Virkael a próbowałaś kłaść zabawki trochę dalej niż sięga ręką? Tylko nie za daleko, ponieważ będzie się denerwować, że nie sięga. Myszka nie pomogę. Ja małej sama zrobiłam karuzelę z kolorowych wstążeczek.
 - 
	Dziękuję dziewczyny. Na początku nie było problemu ze smakiem ani butelką. Stety / niestety od prawie miesiąca odrzuciła smoka i butelki też. Jest podobnie jak u Biny - ja jej butelkę a ona sobie podgryza i wypycha językiem. Kupiłam kolejną butelkę - już piąta i jest lekki postęp - wypiła z niej 20 ml. A mamy butelki już z nuka, dr brauna, aventu, tomee tipi i dzisiejszy nabytek lovi. Gdyby ładnie jadła z piersi to to wszystko byłoby zbędne, a tak zamiast jeść to się rozgląda na wszystkie strony. Dziewczyny próbujcie kłaść na brzuszkach nawet jak szorują nosem po kocu w lewo i prawo. Jedna położna powiedziała mi, że w ten sposób czyszczą sobie maluszki noski. U nas niestety kładzenie na brzuchu odpada i po zakończeniu leczenia bioderek będzie czekać małą rehabilitacja, żeby nadrobić stracony czas.
 - 
	Wybaczcie czytam i nie pamiętam już co u kogo. Potrzebuję rady doświadczonej mamy. W poniedziałek byłyśmy w poradni laktacyjnej i niby wszystko ok, ale mała jednak za mało przybiera. Doradca poleciła dokarmiać odciągniętym mlekiem i tutaj jest problem. Próbowaliśmy praktycznie wszystkiego: 4 rodzaje butelek, strzykawką, łyżeczką, drenem w trakcie karmienia piersią i nic. Jak ma dobry humor to pobawi się smokiem, coś tam łyknie i wypycha językiem. W odpowiedzi na łyżeczkę już się nauczyła, że nie otwiera się ust, podobnie ze strzykawką. Dren przy pierwszych momentach ssania jest ok, a później wypluwa pierś przez ten dren. Już nie mam pomysłów, macie jakieś sposoby jak jej podać dodatkową porcję mleka?
 - 
	Fiolka wypłacz się, to pomaga. Doskonale wiem, o czym piszesz - mam podobnie. W nic sprzed ciąży się nie mieszczę, kupiłam sobie jedne jeansy, żeby mieć na wyjście z domu. Buty tylko jedne na mnie pasują, a adidasy tylko na krótkie spacery po osiedlu, ponieważ cisną w palce. Cała czuję się jak galareta, jak ćwiczę to czuję jak to wszystko tak lata. Kiedyś już schudłam 13 kg i teraz wiem, że lekko nie będzie, a do zrzucenia jest jeszcze 16 kg. Podjęłam wyzwanie i mam nadzieję, że za kilka miesięcy znowu poczuję się piękną i atrakcyjną kobietą. Tobie też tego życzę!
 - 
	Basia u małej też lekarz stwierdził dysplazję obustronną grupy C. Nosi 24/7 szynę rozwierającą i są już pierwsze efekty i z grupy C wada zmniejszyła się do grupy B (na lewym trochę mniejszy postęp, ponieważ jest C/B). Za 3 tygodnie idziemy na kolejną kontrolę. Super, że Wy tak dobrze znosicie początki stosowania poduszki. Bądź wytrwała, a wada będzie się cofać :) Patka przykro mi, że maluszek jest oporny i nie chce się przestawić na właściwy tryb dzień /noc. Może potrzebuje jeszcze trochę czasu i zacznie Ci przesypiać ładnie noce. Do tego czasu niestety, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość. Szkoda, że nie masz oparcia w partnerze. Wiem, hormony szaleją i byle co jest w stanie wyprowadzić nas z równowagi. Spróbujcie porozmawiać na spokojnie i wytłumaczyć sobie, to co Was boli i co Wam przeszkadza. Może pomoże. Powodzenia! Pipi, Fizka podziwiam! Dla mnie jesteście mistrzyniami ogarnięcia ;)
 - 
	U nas z piosenek to grana jest Tamta dziewczyna, Kamień z napisem love, Na Wojtusia i Ta Dorotka.
 - 
	Jejku, jakie te Wasze dzieciaczki duże. Moja waży zaledwie 5660, a urodzeniową wagę miała dużą 4240. W poniedziałek idziemy do poradni laktacyjnej - będą oglądać małą w akcji i zobaczymy. Do wizyty mam 2-3 razy dziennie po 10 minut odciągać mleko po karmieniu i w nocy budzić młodą i przede wszystkim siebie ;) co 3 h. A takie dobre noce mieliśmy... Anulka też bym się nieźle zdenerwowała w takiej sytuacji. Ale może będzie tak jak Fizka napisała, że nie będziecie na to zwracać uwagi. Powodzenia! Mamy nawilżacz, ale jakiej firmy - nie mam pojęcia. Włączamy go na noc i świetnie daje radę polepszyć komfort spania. Myszka jeżeli to są białe płatki, to macie otwartą drogę do wygrania z nią. Trzeba systematycznie oliwkować i wyczesywać i będzie dobrze :) My dzisiaj po kontrolnym usg bioderek i jest poprawa Jedno biodro awansowało z C na B, a drugie jest na granicy C/B ze wskazaniem do B. Kolejna kontrola za 3 tygodnie. Już nie mogę się jej doczekać i mam nadzieję, że poprawa nadal będzie tak szybko postępować.
 - 
	Cześć, przez weekend miałam problem z forum, a później czas przeleciał mi przez palce. Katalina masz absolutną rację. Ja do tego czuję się jak galareta. Raz na spacerze pogoda zmusiła mnie do biegu to czułam każdy dodatkowy zwał skóry i tłuszczu - jakaś masakra. Od poniedziałku zaczęłam ćwiczyć, pp 5 minutach jestem już dętka i jeszcze te zakwasy. Jednak wiem, że na końcu tej drogi czeka mnie smukła sylwetka. Lenka też u siebie udostępniłam post. Oby udało się zebrać pieniądze na leczenie i wyleczyć maleństwo. Wczoraj odebrałam wyniki i mieliśmy kontrolę masy ciała. Wyniki b. dobre. Na niedobór żelaza, jeżeli karmicie piersią polecam buraki. U nas są efekty - hemoglobina 11,5, aż pediatra była zdziwiona, że tak dobry wynik jest. Co do wagi mała przybiera 20 g/dobę i dla pediatry mało. Chciała, żeby małą dokarmiać mm. Nie zgodziłam się i jak się upiera to poprosiłam o skierowanie do poradni laktacyjnej. Nie pamiętam już, ale któraś zmaga się z pleśniawkami. U nas pomogło smarowanie buzi wacikiem namoczonym w syropie flucorta. Na wizycie w zeszłym tygodniu mówię do pediatry, że smaruję tym wacikiem już miesiąc, a pleśniawka ani drgnie. Okazało się, że to co brałam za pleśniawkę to kosteczka dziąsełka. Od razu odstawiłam ten lek i skończył się nam problem (odpukać) z ulewaniem :) Czytałam, że na pleśniawki dobrze działa płynna wit. C. Dziewczyny, które dawno się nie odzywały - super, że zaczełyście pisać :) Oby jak najczęściej. Dużo zdrowia dla Waszych maluszków, niech szybko pokonują infekcje.
 - 
	Jak szybko te nasze dzieciaczki rosną :) My mamy dzisiaj dzień na piersi :/
 - 
	U nas mała zasypia praktycznie tylko przy piersi. I niestety często po odłożeniu jej na bok budzi się. Drugi sposób to na rękach i tutaj chwała Wam za sposób z pieluchą, dzięki czemu mogę ją bezproblemowo odłożyć :)
 - 
	DoGa moja mała też za mało przybiera, dlatego wczoraj robiliśmy te wszystkie badania. Dla nas do dalszego postępowania medycznego kluczowy jest ten tydzień - czy przybędzie jej minimum 170 g. Trzymam kciuki, żeby Twój maluszek zaczął odpowiednio przybierać na wadze :)
 - 
	Anulka, Mamalina dziękuję :* Mocz na 2 razy łapałam, zajęło to ponad godzinę ale się udało :) Emilka miała też pobieraną wczoraj krew i jestem z niej dumna Płakała trochę na początku, kiedy pani wbijała jej igłę i później na koniec jak miała już owijaną rączkę plastrem - dzielna dziewczyna :) Usg też bardzo ładnie zniosła - nie kręciła się i nie płakała. Pełne wyniki badań poznam dopiero w środę na wizycie u pediatry. Mamalina my mamy szynę Tubingera (czy jakoś tak) firmy ottobock. Zapytałam Cię o tą zmianę pieluchy, ponieważ ja nie wyobrażam sobie jak mogę zdjąć jej spodenki. Jak by była w samym body to myślę, że dałabym jakoś radę, ale pewności nie mam. Nam lekarz mówił, że niektórym rodzicom udaje się zmienić pieluchę bez zdejmowania szyny, ale nie wymaga tego od nas. W czwartek kontrolne usg i się okaże jakie postępy zrobiła. Gorzej, że przez to nie kładziemy jej na brzuchu, ponieważ jest mocny płacz. Lenka nie zazdroszczę i współczuję. Jakaś okropna znieczulica panuje w społeczeństwie. Większość patrzy jedynie na czubek swego nosa :/ Też niestety doświadczamy z małą bardzo odległych terminów wizyt do specjalistów i na badania, dlatego na niektóre wizyty chodzimy prywatnie. No ale to mocno drenuje kieszeń :/ Współczuję kolek. Niestety za wiele na to się nie pomoże :( Pozostaje tulić, nosić, bujać, ciepłe kompresy na brzuszek, szumieć, czarować itp. Wszystkie chwyty dozwolone.
 - 
	Też polecam kombinezon z 2 suwakami z przod. Wystarczy rozsunąć, położyć dziecko i już praktycznie ubrane. My mamy 68 z c&a i jest dosyć duży. Muszę kupić jeszcze jeden na zmianę, przez to ulewanie, ponieważ po jednym spacerze może się już nadawać tylko do prania.
 - 
	My już po dzisiejszym spacerze w deszczu. Folia na wózek i w drogę ;) Majeczka super, że kolki ustały. A u nas jak nie sraczka to urok. Mała za mało przybiera, pediatra podejrzewa zapalenie układu moczowego, jutro muszę 2 razy pobrać mocz - jeden do woreczka może być a drugi musi być do pojemnika bezpośrednio na posiew. I jak jeszcze niedawno nie byłoby z tym problemu, ponieważ wystarczyło położyć ją na przewijaku, rozebrać i siku było tak teraz nie jest już tak łatwo. A nie może być zbierany z kilku godzin tylko z jednego podejścia:/ Za tydzień kontrola wagi z wynikami i jak nadal nie będzie odpowiednio przybierać to trzeba będzie jej podawać mm.