
Fizka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Fizka
-
Czesc! My juz po meczu futbolu amerykanskiego, placu zabaw z dzieciakami znajomych, teraz cisniemy na obiad na dzialke. Bedzie kielbaska z grilla. Ja od poczatku mam problem z zadyszka. Szczegolnie jak dluzej cos tlumacze klientom, to sie zasapię ;) Noga wczoraj pobolala, na szczescie dzis juz lepiej. Moja akrobatka tez wyczynia harce. Ja w nocy jestem tak zmeczona ze spie jak zabita, ale za dnia to niedlugo mi brzuch na biurko wskoczy tak sie kręci. Milego dnia, lece na sloneczko.
-
Czytałam o tym rano. Wstyd mi za naszych decydentów, za społeczeństwo, które ich wybrało. Przeraża to co oni wymyślają. Samo poronienie jest dramatem, a teraz jeszcze postępowanie sądowe... no proszę was... A ja dziś zapodałam sobie potężną dawkę emocji, wywinęłam z rana takiego orła, że mało głowy nie rozbiłam. Potłukłam biodro i skręciłam kolano. Ale natura to jednak mądra jest i zamiast padać do przodu na ręce, to padłam bokiem, żeby brzucha nie urazić... Jak ja się cieszę, że dziś piątek, zmęczona jestem i chętnie sobie odpocznę od pracy przez weekend. A i co do nakładek i karmienia... to jest bardzo indywidualna sprawa, ja karmiłam prawie do 2 urodzin synka. Przez pierwsze 3 miesiące z nakładkami z uwagi na krótkie wędzidełko Olka i brak możliwości złapania prawidłowo sutka. Potem mu wędzidełko podcięliśmy i po kilku tygodniach nakładki odstawiliśmy. Nie ma co kupować na zapas, są praktycznie w każdej aptece, jak będzie potrzeba to szybko zdobędziecie.
-
Wwwrrrrr... A ja zaczelam dzien od awantury z moim niemężem... Zamiast sie szybko ogarniac to rano zablokowal lazienke włażąc do wanny, a my z Olkiem gotowi czekalismy żeby zęby umyć. I spoznilismy sie na tramwaj... I to MOJA wina bo moglam wczesniej wstac... Choc wstaje pol godziny przed nimi wlasnie po to żeby uniknac takich akcji. Ach... Cisnienie od rana. Fiolka - dobrze sobie powoli szykowac co potrzebne. Na razie wrzucac gdzie nie bedzie wadzilo i dokladac kolejne zakupy. Ja czekam az bede na wolnym, zwioze wtedy wszystko z przechowalni u rodzicow,przejrze i zdecyduje co trzeba dokupic. Co do badan, ja i wyniki i bad. ginelologiczne mam na kazdej wizycie, raz na miesiac. Co do rozka, to przydawal sie dla mniej wprawnych w obsludze niemowlaka gosci ;) latwiej im było potrzymac dziecko w rozku. Ja malo używałam bo Olek spal w gondoli, owiniety pielucha. Mmj - jak badanie żołądka? Lepiej wypelniony? Ja dopiero 14ego mam kontrolę. Catya - tez sie zastanawialismy czy zabrac na usg naszego trzylatka. Ale jednak stwierdziliśmy, ze jeszcze tego nie zrozumie, jednak obraz z usg jest troche inny niz realny. A Olek bardzo takie rzeczy bierze do siebie. Odwiozlam go do zlobka i wracam do domu na sniadanie. Mam godzinke dla siebie i domu ;). Na 10.15 do pracy.
-
Święta, święta i po świętach... Ja już od rana w pracy, Młody w żłobku, ale po południu idziemy do lekarza, bo ma powiększony węzeł na szyi... A na dyżurze wczoraj był taki Meksyk, że się z tamtąd zabraliśmy nie czekając. Catya - te badania wg norm mogą się odbyć w tygodniach 18-22. Lekarze często wolą po 20tym tygodniu, bo to jest taki etap, że dzieciątka rosną z dnia na dzień i łatwiej/skuteczniej mogą je wtedy pomierzyć. katalina - my mówiąc o płci naszym rodzicom posłużyliśmy się podziałem, że jak chłopak, to mój tata będzie dziadkiem, a mama żoną dziadka. A teraz moja mam się cieszy, bo trzykrotnie już jest żoną dziadka, a pierwszy raz ma zostać babcią. Wilkowa - piękne zdjęcie! Evee - koszty budowy domu sa sprawą tak bardzo indywidulną, że info od kogoś innego nie da ci tak naprawdę świadomości ile potrzebujesz kasy. Rozstrzał cen za materiały, usługi, projekty jest tak ogromny, że nigdy nie jesteś w stanie nawet zaplanować ile się wyda. Ja jestem po remoncie kapitalnym trzeciego mieszkania obecnie i już wiem, że plany, kosztorysy swoje, a rzeczywistość swoje. Już każdemu mówię, że do planu wydatków trzeba sobie założyć przynajmniej 20% rezerwę na nieprzewidziane koszty. Można dom postawić i wykończyć i za 200 tyś i za 800 tyś... ;) myszka - ja też się cieszę, że krótki tydzień, szkoda tylko, że akurat te dni kiedy pracuje do wieczora... Moja akrobatka daje już nieźle w kość, już można wyczuć jej ruchy, tata już dostał kilka kopniaków. Nawet Olek już się załapał, a gadał do brzucha jak najęty.
-
-
Kobietki, wszystkiego co najlepsze z okazji Swiat, smacznego jajka, mokrego Dyngusa, odpoczynku w rodzinnej atmosferze!! I zdrowia, zdrowia, zdrowia!!!
-
Ufff, wrocilismy... Prawie dwie godziny poslizgu w poradni, weszlismy dopiero po 21ej. Mmj - u mnie taka sama sytuacja z zoladkiem. Doktor okreslil jako malo wypelniony. Do kontroli przy najblizszej wizycie. Potwierdzila sie mala akrobatka. Cale badanie siedziała zlozona doslownie w pol, stopy kolo glowy. I tak mamy ma zdjeciu. I pokazala nam kciuka OK! A teraz skopala tate. Dziewczyny, piekne robótki. Ja jestem artyantytalencie. Dobranoc, lece odpoczac.
-
Patrycja - przybijam piatke. Ja dzis mam o 19.30 badania. Evee - wczesnie na ciazowe? Ja od miesiaca latam w ciazowkach, pas jeszcze luznawy, ale komfort podbrzusza ogromny, szczegolnie w pracy. Catya - a w ktora strone twoj wzrost jest problemem? Na + czy na -? Ja mam 180 cm i wieczny problem z dlugoscia spodni. Mlodziez dzis w nocy urzadzil festiwal kaszlu i wyrwal mnie ze snu o 2.50. Teraz odsypia, a ja pije kawke. Daruje mu dzis rytmike i pojedziemy pozniej do zlobka i do pracy.
-
Patka, bardzo mi przykro z powodu Mamy. Sciskam Cie mocno!
-
Cześć Dziewczynki! Witam, nowe bliźniaki, ale was tu obrodziło! Myszka - dużo zdrowia życzę! Patrycja - współczuję problemów i chorób, mam nadzieję że toxo łagodnie się z tobą obejdzie. Catya - teksty trzylatka są niezrównane, nasz też codziennie nas czymś zaskakuje. Mamalina - współczuje przeżyć z ewakuacją, miałam takie zdarzenie kilkanaście lat temu, palił się gaz w piwnicy pod blokiem. Nerwy nie z tej ziemi, wyszliśmy jak staliśmy, w kapciach, oderwani od stołu z zupą pomidorową ;) Ja obecnie mieszkam na 8 piętrze, klatkę mam spokojną, nie raz wózek Olka zostawał przed drzwiami i nic się nie dzieje. Teraz też będzie stał na korytarzu, żeby nam mieszkania nie zagracać. Zostaje tylko wciągnąć kilka schodków na parter do windy. Olek już będzie miał 3,5 roku, więc samodzielny kawaler będzie. Jakoś damy radę. Dziś złożyłam papiery do przedszkola, więc proszę o miesiąc trzymania kciuków. Jakiś mam dzisiaj kijowy nastrój, pogoda brzydka, zimno, mokro, w kurtce się ledwie dopinam... Gdzie ta wiosna ja się pytam!!
-
Dzien dobry! Evee - kopniaki to tak naprawde dopiero przed nami. Jeszcze bedziesz miala dosc tych doznan. Poza tym kazda kobieta i kazde dziecko inaczej odczuwa/porusza sie. Mi kolezanka widzac moj skaczacy brzuch w poprzedniej ciazy powiedziala, ze gdyby byla rownolegle za mna w ciazy, to by sie zaplakala. Ona urodzila kilka miesiecy wczesniej i jej corka byla bardzo spokojna, brzuch czasami zafalowal, a moj podskakiwal doslownie caly czas. Gdyby tak porownywac to mozna wpasc w paranoje. Nie martw sie!!! Ja tez mam bardzo mokre oczy ostatnio ;) Kukurydza, Ula - mam wsrod przyjaciół chyba ze 4 pary blizniat i wlasnie z ich doswiadczen moge wam powiedziec co nie co. To na co zwrocila uwage Kukurydza czyli wymiary, szerokosc w stosunku do drzwi, windy, itp. Ula czy koniecznie musisz wnosic wozek na piętro? Pomysl ze z dzieciakami w srodku nie wniesiesz na pewno. Moze warto poszukac jakiejs opcji zostawiania stelaza na dole. Kolezanki przypinaly wozki na klatkach, bo druga sprawa ze w domu taki woz tez zajmuje miejsce. Jak mi sie cos jeszcze przypomni to wam dopisze. Juventinka - ja mam w 19t1d badania i to wynika z wyliczen genetyka. Bezpieczny termin to 18-22 tydzien, takze spokojnie. Co do świąt, to mam jedynie koszyk na swieconke i przepis na mazurek. Dzis idziemy na zakupy, musze przemyslec co potrzeba skoro właściwie dwa dni w gosciach bedziemy. Aaaa nie, mam juz urosnieta rzezuche i owies. Ja odliczam godziny do czwartku, poradnia genetyczna czeka. Poogladamy malutka, mam nadzieje, ze potwierdzi sie plec, bo jakos ciagle niedowierzam tej dziewczynce. Lece do pracy, dzis 7 godzin bo musze odebrac Malego ze zlobka.
-
Piękne, ale niepraktyczne bardzo. Kupowalysmy z kolezanka nasze wozki w jednym sezonie. Ja mam zywa czerwien z elementami czerni, ona śliczne ecru. (oba wozki dla chlopcow). Moj do dzis super wyglada i drugie dziecko bedzie jezdzic. Jej po trzech miesiącach wygladal jakby sie przetoczyl przez bloto. Codzienne spacery, kurz miejski, wsadzanie do bagaznika gondoli razem z nieczystm przeciez stelazem i kolami, tu kapnie, tam sie zatrze... Nie, nie, nie... A potem jak dziecko siadzie, tu chrupek, tam mleczko... Tu jasne kolory naprawde sa malo praktyczne. Ciemniejsze latwiej przetrzec, na jasnych zostaje od razy smuga. A tak w ogole to dzien dobry!! Wstajemy, jemy sniadanko, jedziemy do cerkwi, a potem na obiad do dziadkow.
-
Edzia - bardzo mi przykro z powodu cioci. Ja to przeszlam miesiac temu. Zmarl moj dziadek, cala organizacja, pogrzeb, stypa, goscie, dalam rade, pozegac sie mozesz tylko raz. Mnie pobolewa blizna po cesarce. Ja mialam bolace zrosty od porodu wlasnie w tym miejscu, wiec teraz tez ciagnie.
-
-
Dzień dobry Śpiochy! Pati, czekamy na wieści z wizyty! Ja zabieram dziś małego na rundę po atrakcjach weekendu, śniadanie na wolnym powietrzu, występy taneczne koleżanek i muzeum pocztówek starego Szczecina. A potem do taty na działkę i grilla. Miłego dnia!!
-
Oj, nie nadążam za wami jak jestem w pracy ;) Byle do 18.15. misia, ja nawet na widok fartucha nie mam tak wysokiego ciśnienia. :) Dobrze, że już się lepiej poczułaś. A grające zabawki to przekleństwo wszystkich rodziców. Mój dostał ostatnio bardzo elektryczną gitarę... masakra... Co do komunikacji to ja codziennie jeżdżę tramwajem, w którym sa dwa miejsca oznaczone: jedno jest dla osoby niepełnosprawnej/starszej lub osoby z dzieckiem, a drugie jest dla osoby niepełnosprawnej lub ciężarnej. Obecnie kwalifikuje się na obydwa, bo jeżdżę z synkiem, poza tym jestem "inwalidką" ze ześrubowanymi kolanami. I jeśli nie ma miejsc wolnych, to uderzam na jedno z tych dwóch i proszę o ustąpienie miejsca. Tylko raz jeden odmówiła mi babka, jakoś 30 letnia... Ludzie dookoła prychnęli i ustąpili nam inne miejsce. A ona mało skrętu szyi nie dostała, a jechała z nami aż do końcowego 20 minut. Ja dziś rano zaczęłam dzień od awantury z nie mężem, były łzy i błyskawice, ach... wkurzył mnie strasznie, biedny taki niedoceniony, bo nie zauważyłam, że posprzątał w kuchni (czyt. wytarł blat i zlew) - siedząc calutki dzień z Olkiem w domu, kiedy ja byłam w pracy... Ach ci mężczyźni niedopieszczeni... Evee - połówkowe wg norm od 18ego do końca 22 tygodnia. Ja idę 19t1d, w najbliższy czwartek. Już przebieram nóżkami. natalia - ja polecam ubrania ciążowe z C&A, naprawdę fajne jakościowo. Spodnie kupiłam sobie ostatnio za 39,90 i to takie eleganckie, chodzę w nich do pracy. A jak była końcowka wyprzedaży, to siostra jeszcze kupiła mi dżinsową spódniczke za 20 zł. I H&M Mama też jest w porządku. Ja mam mnóstwo sukienek z odcięciem pod biustem i zamierzam w nich przechodzić wiosnę i lato, mimo że nie są stricte ciążowe. Muszę sobie tylko kupić jeszcze legginsy ciążowe. Ja mam 4 kg na plusie i od dwóch tygodni znowu nic nie przytyłam. Mam plan zmieścić się w 10, max 12 kg. Jutro znowu wybieram się na siłownie i może w niedzielę się uda też. Gratuluje dobrych wyników pierwszych "połówek" i trzymam kciuki za każde kolejne.
-
Opieka jest od 21 tygodnia.
-
Myszka, unoszenie ramion naciąga wiązania macicy i stąd zagrożenie. Dlatego umyłam tylko okna w salonie, bo mam je na poziomie oczu, bez zbędnego unoszenia rąk. Resztę zostawiam niemężowi, albo mamie. Na finiszu będziemy namiętnie myć okna, byle tylko poród się rozpoczął ;)
-
Kukurydza, opieka położnej zaczyna się od ukończenia 20 tygodnia ciąży. Wczesniej mozesz zlozyc deklaracje, ale to zalezy od poloznej czy wczesniej bedzie sklonna do wspolpracy. Ja zaczynam 21 tydzien 1 kwietnia chyba i od 13ego zaczynam "szkole" u Kasi, czyli cotygodniowe spotkania. Co do tv to u mnie ta sama sytuacja. Ja nie uwazam, on nie wyobraza sobie bez. Wieczny problem... Juz nie mam do tego sił. Co do podbrzusza twardego, to mi sie zdarza jak szybciej podejde pare krokow, albo po wysilku. To nie jest nic nienormalnego. Co do wysokiego kopania, to ci nie pomoge. Ja mam lozysko na tylnej scianie, bardzo nisko, czuje dzidzie gleboko w okolicach miednicy. Ja juz pomylam okna w salonie, rozpakowalam chyba ostatni karton (po 14 miesiacach ;)). Zrobilam z synkiem piknik na macie w salonie, pobawilam sie ciuchciami, a teraz czas na rosolek.
-
Bina - opieka poloznej jest ustalona w ustawie od 2011, juz wtedy moja siostra korzystala. A calosc opieki nad matka i dzieckiem jest w rozporzadzeniu o "standardzie opieki okoloporodowej". Nasza polozna byla jedna z pierwszych w Polsce, ktora otworzyla indywidualna praktyke i zaczela pracowac samodzielnie z ciezarowkami obejmujac je opieka. I dobrze o tym pisac i przypominac bo to nieoceniona pomoc. Myszka - ja siedze w pracy 7,5 godziny, ale staram sie co jakis czas zrobic sobie przerwe. Jesli pracujesz przy komputerze, to po kazdej przepracowanej godzinie nalezy sie 5 minut przerwy regeneracyjnej. W Polskich firmach malo kto o tym wie i korzysta, ja pracujac w niemieckiej korpo mialam prikaz takiej przerwy co godzine z wstaniem od stanowiska. Teraz tez z tego korzystam i prostuje stare kosci. Kukurydza, tez wczoraj probowalam z moim porozmawiac, ale wkurzyl mnie, bo ja do niego mowie, a on pilot w dlon i pstryk po kanalach w tv. I nie pogadalismy, a mi sie az plakac chcialo. Od dwoch tygodni malo sie widujemy bo pracujemy na zmiany, a tu tv wazniejsze... A jeszcze mi sie przypomniało z tymi infekcjami. Ja chodze na baseny caly czas, mniej lub bardziej regularnie, i zadnych dolegliwosci nie mam. Lekarka tez proponowala aby zaaplikowac profilaktycznie globulki, ale na razie nie mieszam sobie w organizmie. Takze wychodzi na to, ze to bardzo indywidualna kwestia, czy ktos ma predyspozycje do lapania czy nie. Ja dzis w domu, kuruje Aleksandra. Chyba juz bedzie dobrze, zostal tylko katar z kaszelkiem, ale zaraz to rozgonimy. Milego dnia!
-
Kukurydza, jeszcze mi sie przypomnialo o tych pasach w aucie. Adapter to koszt ponad 100 zl, a ja mialam inny patent. Zapinalam pas zanim usiadlam i potem przekladalam tylko gorna czesc przez ramie i piers. Wtedy masz pewna ochrone, a nie masz dyskomfortu ucisku pasa na brzuch.
-
Klepiecie i klepiecie, człowiek nie ma kiedy czytać ;) Ja dziś w pracy, a Młody został z babcią, już dziś mu lepiej, tylko stan podgorączkowy. I apetyt wrócił, bo przez dwa nic nie jadł. Co do tematu wieku, małżeństw i ciąż, to jest to bardzo osobista sprawa i nikomu nic do tego. My jesteśmy ze sobą ponad 15 lat, ślubu do dziś nie mamy, za to mamy wspólne mieszkanie, kredyt, syna, działkę. Motocykle sa tylko mojego T., reszta jest wspólna ;) Ślub nie jest nam do niczego potrzebny, ale chyba po urodzeniu drugiego weźmiemy cywilny, dla uregulowania spraw majątkowych i formalnych, typu nazwisko, majątek, dziedziczenie, informacja medyczna. ja długo nie czułam się gotowa na dzieci, pracowalismy oboje sporo, korzystalismy z wolnego czasu, dużo podróżowaliśmy na motocyklu, zwiedziliśmy kawałek Europy i Polski. Jak skończyłam 33 lata, stwierdziłam, że już jest mój czas, postanowiliśmy, że chcemy mieć dziecko i zostawiliśmy sprawy losowi. Na Nowy Rok 2011/2012 życzyliśmy sobie maluszka i w maju byłam w ciąży ;) I teraz reakcje otoczenia: -moi rodzice super zadowoleni, jedno pytanie "czy bierzemy ślub", a nie "kiedy"... -rodzice T. - najpierw milczenie, a potem niemalże płacz i rwanie włosów, bo jak to tak bez ślubu, że ONI nie tak to sobie wyobrażali, itp... Mi było przykro, a jak się czuł ich syn mogę sobie tylko wyobrazić... - nasi przyjaciele - tak naprawdę nasza codzienna rodzina - wszyscy szczęśliwi, gratulowali i to było dla nas ważne. Nieteściom po pojawieniu sie wnuka trochę przeszło "niezadowolenie", ale po 3 latach na wieść o obecnej ciąży reakcja podobna, cisza i "zgrzytanie zębami"... Nie będę brać ślubu, żeby ich zadowolić. Ach, długo by pisać... wyżaliłam się... Ja do dentysty pójde dopiero jak bedę na zwolnieniu, teraz brakuje mi czasu. Dziś w pracy ustaliłam, że będę pracowac jeszcze dwa miesiące, do połowy albo końca maja. Ale ja nie mam problemu z braniem wolnego, wczoraj miałam urlop, jutro mam urlop. Bina to rozporządzenie działa już od dobrych kilku lat, tylko mało kto o nim wie. Kilka tygodni temu o tym pisałyśmy. Moja położna działając na mocy tej opieki przedporodowej zamiast na wizyty domowe, raz w tygodniu zaprasza do siebie do gabinetu grupę mam w ramach szkoły rodzenia. A po porodzie była pierwszą osobą która nas odwiedziła, zbadała mnie i maluszka, to ona zdejmowała mi szew, ona ważyła bOlka i sprawdzała technikę karmienia. Złota kobieta i przeogromna pomoc i skarbnica wiedzy. Ja w końcu dotarłam do apteki i zaopatrzyłam się witaminy. I zastanawiam się na zmianą lekarza prowadzącego, nie żeby mi się nie podobała obecna doktor, ale na nastepny miesiąc wyznaczyła tylko dwa terminy wizyt, a ja mam dyskomfort, że nie moge się zarejestrować wtedy kiedy potrzebuje... Lecę mierzyć temperaturę Małemu. Bo właśnie skończyli oglądać bajki z rzutnika, leki i spać.
-
Natalia, trzymaj sie dziewczyno! Moze to ucisk na jakis nerw, oby nic wiecej. Miremele, ja sie podobnie martwilam, czulam juz wczesniej małe, a ostatnie dwa tygodnie cisza... Ale na wizycie wszystko bylo ok. Zabieram sie do roboty, niemaz wczoraj odgruzowal kuchnie i toalete, to dzis moja kolej.
-
Rany, nie stresujcie sie :) ja mam cisnienie 90/50 i nawet ciaza mi go nie podnosi. Ostatnio na silowni po cwiczeniach mi skoczylo ;) ale to wysilek, to wiadomo. Mlody juz troche lepiej ,kaszle, ale juz tak nie goraczkuje. Idziemy w poludnie do lekarza, zobaczymy co powie. Jutro jeszcze zarezerwowalam babcie, ale w czwartek powinien isc juz do zlobka... Ja musze sie zorientowac tylko czy przewijak gdzies mamy, bo reszta czeka. Jak juz bede w domu w czerwcu to wyciagne wszystko, popiore, poodswiezam, przemaluje moze. A teraz juz zaczne po paczce pampkow kupowac bo to jest najwiekszy koszt pierwszych miesiecy.
-
Poki co nie mam problemu z moczem, ani nie wstaje w nocy, ani nie biegam za dnia. Oby jak najdluzej. Moj synek ma od wczoraj wysoka goraczke, dzis zostal z tata, jutro ze mna, idziemy jutro do lekarza. Wczoraj dobil prawie do 40 stopni. Na szczescie energii ma normalnie za trzech, tylko jesc nie chce. Wracam z pracy, zobacze co teraz zastane. Milego wieczoru, ide odpoczac ;)