Skocz do zawartości
Forum

Nena

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nena

  1. Nena

    Parentingowe smycze

    moje zamówienie też już poszło pozdrawiam
  2. Nena

    Październiczki 2009

    asia nadzieja witaj w naszym gronie szczęśliwych październikowych mamusiek!!! wątku prywatnego nie posiadamy więc specjalnych zaproszeń nie trzeba wysyłać. zatem można uznać, że już do nas dołączyłaś;) pisz często i na każdy temat, my tu fajne babki jesteśmy, mam nadzieję, że wkrótce się o tym przekonasz a może na początek napisz coś więcej o sobie o synku? buziaki dla Franka!!! Małagosia hello! widzę, że masz szpital w domu, ścięło was na całej linii, ehhhh.... zatem zdrówka życzę, oby Kubę ominęło, jak się już ogarniesz to wracaj do nas, smutno tu bez Ciebie
  3. Nena

    Październiczki 2009

    Cześć ciotki! u nas też -11st ale słonko świeci więc nie jest źle Marysia, gratuluję wieczornych atrakcji ja od męża dostałam bombonierkę i gustowną czerwoną haleczkę z satyny, ale na "wieczorem to już wiecie" zabrakło sił. A. odleciał z Tomkiem w krainę snów, ja pracowałam do późna i lipa... ale nadrobimy to, mam nadzieję Agaska, zdrówka dla Amelki! z badaniami to dobry pomysł, zawsze będziesz pewna, że nic Wam nie umknęło. współczuję rozłąki walentynki, oby rocznica odbyła się w pełnym składzie! Aldonka, no proszę, i Julianka dopadło! zdrówka życzę!!! my wróciliśmy z rehabilitacji, nakarmiłam Tomka parówką, świeżutkim chrupiącym chlebkiem i chrupkami kukurydzianymi i w końcu odpadł. mam nadzieję, że trochę pośpi bo chciałabym popracować a reszta ciotek to gdzie? pozamarzały???
  4. Nena

    Powitanie

    Witamy na Parentingu
  5. Nena

    Październiczki 2009

    Witajcie cioteczki! z okazji Walentynek życzę morza miłości, gorących wyznań oraz stosunkowo udanego wieczoru Aldonka, świetne fotki przedimprezowe, szkoda, że nie zobaczymy jak szaleliście na parkiecie! a Juli dopiero pierwszy raz był scinany? Tomek już chyba ze 3 razy zaliczył fryzjera w osobie babci a mi ciągle się wydaje, że ma za długie włosy AniuWF chzba faktzcynie na dluzej zasiadziesz w piaskownicy- jak juz Antos sie nia nacieszy to pewnie drugi maluch bedzie namietnie grzebal w piasku, hi hi a pokazesz nam fotke rosnacego brzuszka? plisssss.... Milka, biedulko, jeszcze nadzerka Ci sie przyplatala, wspolczuje!!! ja tez juz slyszalam od klilku osob ze wymrazanie nie boli. pewnie nie jest przyjemne ale jak mus to mus! trzymam kciuki za zakup samochodu! Margo, gratuluje, ze biznesik sie kreci! jak tez mialam swoj sklep, taki maly osiedlowy spozywczak a roboty w nim bylo co nie miara! rodzice pomagali ile mogli ale i tak wszystko bylo na mojej glowie. do tego zero zycia towarzyskiego(z barku czasu i energii). wytrzymalam w tym kolchozie 5,5 roku i rzucilam to w cholere. choc fajnie byc szefem to jednak decyzji nie zaluje Ariadnaa, co tam u was? jak Olenka?
  6. Nena

    Październiczki 2009

    Agaska, zdrówka dla Kurczaczka bo widzę, że ją też próbuje coś dopaść Ariadnaa, ja codziennie Tomkowi podaję tran (obrzydliwy smak) i leki (zajebiście gorzkie), nie ma szans by wziął jedno czy drugie po dobroci. nasz patent jest taki: mam przygotowany w strzykawce lek, tata świruje pawiana, robi cokolwiek co Tomka rozśmieszy, a jak mały otworzy buzię to mu wstrzykuję kilka kropel w kąciku ust, robię to pomału i na kilka rat żeby Tomek się nie zakrztusił albo wszystkiego nie wypluł. dobrze jest dać czymś zagryźć lub popić żeby nie został paskudny posmak w ustach. nie gwarantuję, że mój patent u was zadziała ale spróbuj, może się uda. trzymam kciuki a u nas za oknem śnieżyca i to porządna. czyżby powrót zimy???
  7. Nena

    Październiczki 2009

    Ariadnaa nie za ciekawe wieści u was:( postaraj się Oli wcisnąć jakoś te elektrolity a jak nie da rady to jedźcie do szpitala. tam przynajmniej dostanie kroplówkę żeby się nie odwodnić. dużo zdrówka dla małej życzę a dla Ciebie sił, sił, sił!!! Dejanira trzymam kciuki za pomyślne załatwienie spraw zawodowych i gratuluję odzyskania cycków tylko dla siebie i męża margo, widzę że u was też nie jest kolorowo:( dużo zdrówka dla męża życzę, oby mu się polepszyło. dobrze, że bedziesz miała pomoc w postaci kuzynki przy malej bo teraz faktycznie wszystko na twojej głowie. trzymaj się kochana! za odchudzanie też powinnam się wziąć- póki ograniczam słodycze, od czegos trzeba zacząća tak zapytam- w jakim zawodzie pracujesz? Aldonka wysłałam Ci pw Agaska, to ile w końcu waży Amelka? napisz, to żaden wstyd. widać taka jej uroda, albo to rodzinne bo ta druga dziewczynka też niewiele waży. a na zdjęciach masz rację, mój syn wcale nie wygląda na Tomcia palucha, szybciej na niezłego pulpeta, zresztą zobaczcie same, fotki poniżej PS. ostatnie zdjęcie z nagrodą z Parentingowego konkursu dedykuję Agasce. Fajna RYBKA, co? aha, ponownie namiary na fundację dla wszystkich cioteczek o dobrych serduszkach: Fundacja Polsat OPP nr KRS 0000135921 Konto bankowe Fundacji Invest Bank S.A. 21 1680 1248 0000 3333 4444 5555 ("Dla Tomasza Choma")
  8. brawo dziewczyny fantastyczne pomysły!!!
  9. zatem witamy ponownie, pisz dużo i już nie znikaj masz rację- parenting wciąga, nie sposób bez niego żyć gratuluję dzieciaczków! niezły wyczyn- dwójeczka w jednym roku!!!
  10. Moje serdeczne gratulacje!!! życzę spokojnych 9 miesięcy, w miarę szybkich porodów oraz zdrowych bobasków październikowa mama '2009
  11. Nena

    Październiczki 2009

    AniuWF inaczej być nie mogło, gratuluję znakomitej oceny pracowniczej oraz co za tym idzie sowitej premii! zdolniacha z Ciebie! oby było tak jak obiecali z powrotem do pracy po macierzyńskim! a propos pocenia, Tomek też z plemienia Mokra Stopa:) lekarka przy okazji morfologii zleciła też zbadanie poziomu fosforu i potasu we krwi ale wszystko wyszło w normie. więc chyba taki jego urok Agaska, 9050g w ubraniu to faktycznie nie za wiele. na pocieszenie powiem Ci, że moja przyjaciółka też ma październikową pociechę ale z 2008r i jej córka waży aktualnie 11700g!!! pamiętam ile się nalatała po lekarzach aby znaleźć przyczynę słabego przybierania, nic sensownego nie wykryli, pediatra w końcu odpuściła- dziecko przybierało powoli ale systematycznie, poza tym rodzice szczupli to i córka poszła w ich ślady. a Tomek jak go rozebrać to wcale taki chuderlak nie jest. ostatnio zeszczuplał w talii więc albo urósł albo ćwiczenia na rehabilitacji tak mu sylwetkę rzeźbią daj znać co tam po lekarzu, dużo zdrówka dla Amelki! Marysia, moja mamusia pytała wczoraj czy Tomek dostał śniadanie przed wyjściem do lekarza widzę, że nie tylko my posiadamy wszechwiedzącą babcię, wszystkie z tej samej gliny lepione, dzięki dziewczyny za wsparcie, nerwy juz dawno mi przeszły, nie pamiętam wcale o co była ta draka a ja spędzam dziesiejszy dzień na sportowo- co chwilę latam z psem na dwór bo biedaka złapała biegunka. dobrze, że Bafi sygnalizuje swe potrzeby i nie narobi w domu. jak mu wkrótce nie przejdzie to nafaszeruję go węglem. całe szczęście ten osioł łyka tabletki jak najlepsze smakołyki Tomek właśnie je babciną zupkę szczawiową. moim ryżem z jabłkami i cynamonem pogardził, co było do przewidzenia. w ogóle ze słodkich rzeczy Tomkowi podchodzą jedynie soczki, serki i jogurty, herbatnika czy biszkopta czasem zje ale szału nie ma. widać lubi takie zdecydowane smaki jak tatuś była dziś z Tomkiem u laryngologa bo potrzebowałam skierowanie na kontrolne badanie słuchu. i tu zaczynają się schody- w tym zapyziałym Słupsku badania słuchu robią tylko dzieciom do 1 roku życia, starsze odsyłają do Gdańska. paranoja, co? trudno, jak nie uda się tutaj to zrobimy badanie w Gdańsku, w końcu i tak często tam jeździmy zostawiam buziaki i idę trochę popracować pa
  12. Nena

    aniołek

    przykro mi... dla Aniołka[*][*][*]
  13. Nena

    Październiczki 2009

    cześć cioteczki kochane! Małagosia, ale miałaś tydzień, nie zazdroszczę! grunt, że wszystko dobrze się skończyło, tzn. Kuba został szybko zdiagnozowany, zoperowany i że szybko wraca do formy! ale Ty się musiałaś biedulko nasza martwić o niego! powtórzę za dziewczynami- dla mnie jesteś takim prawdziwym przykładem Matki Polki (w pozytywnym tego słowa znaczeniu, oczywiście!), doskonale ogarniasz całą trójkę a mi czasem zapału brakuje do jednego Tomka. jednym słowem- należy Ci się medal Super Mamy! Dorotka taka przylepa się zrobiła bo pewnie poczuła się zdezorientowana całą sytuacją, zaganianą i znikającą mamą. a Zosieńka jak tam, polubiła choć trochę przedszkole? szkoda że nie masz fotek z balu, tak bardzo chciałam zobaczyć jak się prezentujesz w tamtej kiecce AniuWF jeju, ale się cieszę, że zmieniło Ci się nastawienie do obecnej ciąży! w sumie innej opcji nie brałam pod uwagę! ochłonęłaś i zaczynasz dostrzegać pozytywne aspekty! i tak trzymać!!! nadżerką nie ma co się za mocno przejmować, ja też mam, jeśli nie jest duża wystarczy regularnie kontrolować i tyle a spotkanie z panią psycholog ok, pani bardzo sympatyczna, będziemy się spotykać raz w tyg i wspólnie pracować z Tomeczkiem Aldonka, a to nieładnie mąż się zachował, sam wsadza tyłek w auto i zadowolony... nie daj się!!! postaw chłopa do pionu!!! ja na codzień jeżdzę z Tomkiem autobusami i jest mi z tym dobrze- nie muszę szukać miejsca do zaparkowania, przejazdy mam bezpłatne a przeganianie bezmyślnych ludzi z miejsca na wózki opanowałam do perfekcji brawo dla Natanka, dzielnego przedszkolaka!!! Agaska wygrałam rybkę Mini Mini i książeczkę, nie mogę się doczekać na kuriera! a z jedzeniem doszłam do tego samego wniosku- jak dziecko się trochę przegłodzi to wsuwa bez grymaszenia! w ogóle Tomek czasem ma awersję do jedzenia podawanego na łyżeczce- wykręca się jak może, podam mu to samo jedzenie palcami- wcina z apetytem. z pokarmem płynnym też mam na niego sposób- podsuwam pod usta brzeg kubka czy miseczki i pomagam łyżeczką. ile to się człowiek musi czasem nakombinować... czekam na to jedno jedyne zdjęcie z balu Marysia masz świetny nowy awatarek! laska jak się patrzy! Pbmarys a Ty gdzie nam przepadłaś? mam nadzieję, że nie jesteś już na porodówce. odezwij się!!! a co tam u nas- byliśmy dziś w poradni neonatologicznej, morfologia wyszła super co mnie bardzo cieszy, Tomek paluch waży 9800g, pani doktor postępy w rozwoju widzi, ćwiczymy dalej. tak poza tym muszę pochwalić moje dziecko- jakiś tydzień temu Tomek opanował picie z kubka niekapka bez ustnika. szybko załapał o co kaman, bo już przy drugim podejściu. i tak mu się spodobało że pociągał łyk i aż piszczał z radości. mój mały odkrywca idę ululać Tomka bo płaczliwy i marudny już jest do później
  14. Nena

    Październiczki 2009

    MarysiaNena podczytalam ze wygralas w konkursie!!!! GRATULACJE dziękuję nareszcie i do mnie szczęście się uśmiechnęło
  15. zubelekMartynaamoj kolega ma na imie Ariel ;)mój mąż w planach miał to imię. Naśmiewałam się, że urodzę bliźniaki i drugiego synka nazwieny Omo :P albo Persil
  16. Nena

    Październiczki 2009

    małagosia77Cześć dziewczyny, Wpadam tylko powiedzieć, że już jestem. Wcale nie leczę kaca po imprezie już zapomniałam, że była... Miałam taki sajgon, że nie wiem jak się nazywam. Ale napiszę Wam wszystko wieczorkiem, bo muszę się teraz trochę ogarnąć w domu. Całusy to ja Ci przypomnę: nazywasz się Małgosia P... czekamy na wieczorną relację
  17. Nena

    Październiczki 2009

    Dejanira, widzę że odstawianie od cycka idzie pełną parą! brawo, najgorsze masz już za sobą, teraz już powinno być z górki. tak trzymaj!!! ja też na początku odwyku miałam cycki twarde jak kamienie, bolały z nadmiaru pokarmu więc musiałam odciągać ręcznie, raz dziennie, po troszku, 3 wieczory wystarczyły i po kłopocie. obyło się bez tabletek na zatrzymanie laktacji
  18. Nena

    Październiczki 2009

    Hello ciotki!!! my już po śniadanku- Tomek wciągnął jajecznicę z 2 jajek, do tego kromkę chleba tostowego z serkiem. jak mu coś smakuje to ma spust, gorzej jak mu coś nie podejdzie to wtedy trzeba kombinować. o 12 idziemy na spotkanie z panią psycholog w przedszkolu integracyjnym. muszę się ogarnąć i mieszkanie doprowadzić do ładu bo znowu sajgon nie z tej ziemi dziewczyny, czy u was też tak wieje? halny w górach to pikuś w porównaniu do tego co za moim oknem się dzieje! pół nocy nie spałam rzez ten wiatr, co zasnęłam to mnie te przeraźliwe odgłosy budziły, dziś może wiać podobno nawet do 110 km/h
  19. Hurrrra!!! nareszcie udało mi się coś wygrać! ale jestem happy oczywiście gratuluję pozostałym szczęściarom
  20. Nena

    Amelka :-)

    witaj na świecie Amelko!!!
  21. Nena

    Październiczki 2009

    Agaska, Tomek o dziwo nie płakał za nami, może dlatego że lubi towarzystwo dziadków, tylko jeść zupki nie chciał i babcia wcisnęła mu ją na siłę. zazdroszczę balu, musiało być nieźle skoro o 3 do domu wróciliście my jak jesteśmy w Słupsku nawet nie mamy szansy gdzieś wyjść bo nie ma chętnych do opieki nad Tomkiem, zresztą i tak nie zostawiłabym go nikomu kto słabo zna jego obyczaje i nie wie jak go nakarmić czy zabawić, jedynie moim rodzicom mogłabym go zostawić pod opieką ale tak się już przyzwyczaiłam, że wszędzie gdzie się da Tomek jeździ z nami. i też jest dobrze widzę, że meblowanie u Was w toku, super! uwielbiam zmiany w wystroju mieszkania, chociaż u nas polegają one głównie na przestawianiu dotychczasowych mebli
  22. Nena

    Październiczki 2009

    Witajcie cioteczki!!! wczoraj wieczorem wróciłam do domku. koniec laby u rodziców, ehh... torby czekają na rozpakowanie a ja lenia poniedziałkowego mam. pozmywałam naczynia i posprzątałam kuchnię i zapał minął u nas na szczęście wszyscy zdrowi, oby nic się nie przyplątało! teraz taki paskudny czas, że wszystkich rozkłada, nawet rehabilitantka nam się rozchorowała ale stanęła na wysokości zadania i załatwiła zastępstwo wczoraj zostawiliśmy Tomka dziadkom i poszliśmy do kina (po raz pierwszy od 2 lat!!!), bylismy na Och Karol 2. tak jak przypuszczałam, film nie skłania do głębszych refleksji po obejrzeniu ale było z czego się pośmiać. i o to chodziło aldonka, fajnie, że Natan idzie do przedszkola. tak jak napisałaś- pobędzie z innymi dziećmi, czegoś się nauczy a Ty odsapniesz na tyle na ile drugi łobuz Ci pozwoli justysiak dużo zdrówka Wam wszystkim życzę! najgorsze takie masowe chorowanie Marysia, Hanusia świetnie wygląda z wózeczkiem. chyba będzie troskliwą nianią dla wszystkich lalek i misiów babe2k witaj! cieszę się, że do nas zaglądasz! przy okazji- bardzo trafne spostrzeżenia Milka jak tam Tata? już po zabiegu? bardzo mi przykro, że tyle chorób się ostatnio na twoją rodzinę zwaliło:( postaraj się nie martwić na zapas, badanie powinno dać odpowiedź. a właśnie, kiedy Ty będziesz miała to badanie? dejanira, faktycznie niemiła sytuacja, rozumiem twoje rozgoryczenie... ja bym się postarała o rozmowę w cztery oczy i poprosiła o wyjaśnienie. w końcu po tylu spędzonych tam latach to ci się należy. a jak się nie uda to pies ich drapał, znajdziesz lepszą pracę! agaska, jak tam twój niejadek się miewa? ruszyło coś do przodu? u nas Tomek też ostatnio buntuje się na widok obiadu, często trzeba mu na siłę wciskać a gdzie reszta ciotek? wcięło was??? zostawiam buziaki i idę wykombinować jakiś obiadek z zamrażarkowych zapasów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...