Skocz do zawartości
Forum

Monimoni

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monimoni

  1. Co do pupy - dziecka, nie swojej- to mu smarujemy maścią posladkową, robioną w szpitalu lub w aptece. Można poprosić pediatrę o receptę, wtedy kosztuje kilka złotych, a jest supernaturalna i bardzo dobrze chroni pupcię. Odparzeń nie mamy, ale małej jakieś krostki wyskoczyły i mimo sudokremu przez kilka dni nie chcą zejść. W ogóle Zuzka ma bardziej wrażliwą skórę niż synek, te pleśniawki (już zwalczyliśmy), teraz te krostki na pupie, eh.... Bedzie tragedia przed każdą imprezą i balem przedszkolnym, coś czuję:/ A u synka używamy teraz maści Bephanten i mustela, oby dwie polecam. Cały czas ma pupę gładką jak pupa niemowlaka:) (Mustela ma też oliwkę bez oleju parafinowego, bo kiedyś był ten temat i nie wiem już czy pisałam. No i w ogóle fajne kosmetyki dla dzieci i mam po ciąży).
  2. Sylwia nie daj się choróbsku!!!! Wałcz z dziadem czosnkiem i miodem i co tam masz pod ręką. Olija, KotkB trzymajcie się, dacie radę, jesteśmy z Wami! Wszystko wraca do normy, mi już przestały puchnąć nogi (Kamilla doczekasz się i ty;) ), pęcherz to od razu i tak jak mówiłam i Niuśka że trzeba chodzić samemu nawet jak się nie chce i odsikiwać co się zebrało, bo nie czujemy bez brzucha że tam już tyle jest i organizm musi się przyzwyczaić. Ja jeszcze brałam urosept dodatkowo bo miałam chyba podrażnioną cewkę po cewniki, bolała przy sikanie, teraz już jest git. Znikły mi popękane naczynka na twarzy i dekolcie. Macica już jest na swoim miejscu i brzuszek mały, rozstępy mnie na szczęście nie zaszczyciły swoją obecnością (w poprzedniej ciąży też nie, mam tylko na udach i biodrach z okresu dojrzewania). No i znienawidzonej zgagi brak! Nawet po czosnku! Jeszcze kilka kilo zostało ale i z tym sobie poradzę, tylko trochę czasu potrzebuję;)
  3. Chyba po tej nieprzespanej nocy jestem taka tępa - będziemy pisać w spokojnym tempie (a nie tępie).... Kicham moje dzieciaczki ale taka bezsilność w uspokajania i usypianiu doprowadza mnie do szału! A jak dziecku zmieniasz pieluchę z kupą przed karmieniem, a ona po najedzeniu się pcha następną i jeszcze całą porcję jedzenia górą wydala no to można się załamać zupełnie. Ale co ztobić. Zawsze jeszcze sobie przypominam że wszyscy tacy byliśmy, ja też, wiec muszę moim dzieciom wybaczać te ekscesy:)
  4. No rzeczywiście przy dzieciach forum schodzi na drugi plan... Ale jesteśmy i czekamy aż wszystkie się rozpakujecie i będziemy w spokojniejszym tępie dalej pisać;) Kalae ja miałam lewatywkę przed samym cc, rano i tego dnia nic nie jadłem, następnego dnia już jadłam i wieczorem poszłam na posiedzenie, ale to głownie za sprawą czopka i zalecenia położnej - u nas położne rozdają czopki i proszą żeby się postarać chociaż coś zrobić, żeby jelita rozkręcić bo jak się rozkeniwią to potem bedzie coraz gorzej. To chyba ważne bo potem jeszcze na obchodzie wypytują czy się udało. Ja miałam straszną noc, najpierw synek miał histerię - nie chciał spać i tylko "ma-ma, ma-ma" , a potem mała się obudziła na karmienie, przebrałam ją, nakarmiłam, a ona po jedzeniu zaczęła robic kupę i wszystko co zjadła wyzywała na mnie, łóżko, podłogę..... I 2 godziny usypiania. A mąż pojechał do domu - żeby nas nie pozarażać, mama na dyżurze, tata na 6 do pracy wiec musiałam sobie sama radzić. Pocieszeniem jest to że dałam radę;)
  5. Justi gratulacje! Ale duży chłopak, brawo! Leniwiec, plamy kupne zawsze zapiera mój mąż:) a potem przed praniem zalewam jeszcze waniszem albo spryskuję odplamiaczem rosmanowskim (niedawno odkryty, fajnie działa). Jak nie schodzą to moczę dłużej w odplamiaczem i piorę na 60 albo nawet 90 stopni (wtedy dorzucam też pieluchy flanelowe i tetrowe).
  6. Haniutek, Kalae gratulacje! Witamy na świecie nowe marcowe szkraby!!! Przyjazna jeszcze się naśmiejecie z min maleństwa! Czasami robią takie miny że cała rodzina siedzi dookoła i się zadziwia i śmieje przez godzinę:) Ja jestem z niedopajających:)
  7. Olcia, Haniutek gratulacje!!!! Kamilla jak czasem Ci wychodzi to znaczy że już jest nieźle! A jak Cię już szlag trafia to chyba wracasz do formy;) Przyjazna może jeszcze pomidora albo oliwki, no i jogurt z majonezem albo oliwę:) Dzięki za komplementy w imieniu Ksawcia, mi też się podoba mój synek, ale jestem na niego po kilka razy dziennie zła bo łobuzuje, złości się i marudzi. Zuzka też dziś nie daje spokoju.... No i mąż chory czy przeziębiony, w każdym nie znliża się do dzieci żeby nie zarazić. Genialnie! Do konca tyg pewnie się wykuruje i wraca do domu i do pracy a ja figę mam z jego obecności:/
  8. Kamilla to wszystko normalne i strach i obawy i ból itd. Ja od początku na żądanie, kilkugodzinne czy kilkudniowe dziecko nie jestvrebulatne (przeważnie). Zuzia też czasem je i przestaje, myślałam żebins już najedzona a ona sobie przerwę na beknięcie robili potem dalej chce jesc. No i odłożenie najcześciej konczy się płaczem, spróbuj ja zawinąć w rożek i tak ululać, uspokoić i uśpić i potem w tym rożkU odłożyć. Może uda ci się ją zmylić;)
  9. Kamilla musisz na spokojnie to robić, bez nerwów. Nie skręcisz szyjki dziecku, takie maleństwa są gibkie i chyba wlasnie dlatego żeby mamy mogły się na nich uczyć jak je obsługiwać. Powiem Ci jak ja najbardziej lubię karmić, połóż sobie poduszkę na kolana, na poduszce Tosię na boczku, brzuszek do swojego brzuszka, główkę ułóż w zgięciu łokcia i unieś do piersi, jedna raczka pod piersią sobie zwisa, druga na piersi. Mi tak jest najwygodniej.
  10. Kamilla musisz na spokojnie to robić, bez nerwów. Nie skręcisz szyjki dziecku, takie maleństwa są gibkie i wytrzymałe chyba wlasnie dlatego żeby mamy mogły się na nich uczyć jak je obsługiwać. Powiem Ci jak ja najbardziej lubię karmić, połóż sobie poduszkę na kolana, na poduszce Tosię na boczku, brzuszek do swojego brzuszka, główkę ułóż w zgięciu łokcia i unieś do piersi, jedna raczka pod piersią sobie zwisa, druga na piersi. Mi tak jest najwygodniej.
  11. Ernesto ja miałam pierwsza cc i nawet nie sprawdzali paciorka, a teraz też cc i mi zlecili, wyszedł z tyłu i dostawałam antybiotyk po porodzie, nie kojarzę żeby przed mi coś podali. Sama się zdziwiłam, ale teraz nawet położna koleżance na sali dawała antybiotyk bo ta nie miała wyników, a też miała cc. Ale słodziaki te wasze psiaki. No i one wlasnie zawsze wychodzą super na zdjęciach, a ty człowieku stroisz miny, a po wywołaniu kliszy okazuje się że lepiej było tego zdjęcia nie robić... Przynajmniej ja tak mam:/ super będą miały dzieciaki z takimi pupilami. Ksawciu uwielbia psy i koty, na spacerze, u z anomych czy psu sąsiada nie przepuści;)
  12. Ale psiaki! Zawsze marzyłam o psie, ale rodzice nigdy nie chcieli się zgodzić - że to obowiązki, odpowiedzialność, że czesto wyjeżdżamy, itd. Z mężem kupiliśmy sobie beagla ale okazało się że mam alergię i oddaliśmy znajomym:/ Mężu obiecał mi że jak będziemy mieli dom to pierwsze co kupimy psa:) Olka Ksawciu jest synek mamusi, dziewczyny mu nie w głowie;) taaa, nie będę taka oddam go kiedyś, tylko ostrzegam robi się z niego urwis;) Uszek na razie nie moczę, póki jest noworodkiem, mam taki umowny okres ochronny na różne rzeczy - ten pierwszy miesiąc. Przy synku po kąpieli jak uszka się zmoczą to główka na bok i delikatnie pieluszką osuszałam, a potem używałam już patyczków tych dla dzieci, ale tylko tak lekko bez wpychania głęboko do ucha bo to ponoć może zaszkodzić.
  13. Ale to dziwne, jeszcze niedawno wszystkie przeżywaliśmy początki ciąży a teraz połowa już ma dzieciaczki a druga połowa liczy ostatnie dni albo godziny. My z Zuzią dostałyśmy dziś kwiatki od naszych mężczyzn. Dziś sobie pomyslałam że jestem bardzo spełnioną i szcześliwą kobietą! I zmęczoną..... Tylko mojego męża rozkłada jakieś choróbsko:/ Mam nadzieje że wszystkim Marcowkom ten dzień minął miło i kobieco:)
  14. Bluberry jak to miło z Twoje strony, że podjęłaś się byc parą dla Olci. Trzymam kciuki żeby poszło jak po maśle;)
  15. Misiakowata przybijam Ci piątkę! Też uważam że orgazm jest najlepszym lekiem na wszystko. My czasem robimy "sex leczniczy" jak mnie boli głowa, mam migrenę czy zły dzień. Od razu lepiej. Teraz mamy przerwę od grudnia, ale jeszcze trochę i będziemy korzystać z łóżkowych (i nie tylko) przyjemności:)
  16. A na pleckach kółka masujemy odwrotnie, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - tak jak pracują jelita. Trzeba czesto kłaść na brzuszku, odbijać po jedzeniu, a jak się pręży i napina brzuszek to nosić w rękach jak w kołysce: plecki zaokrąglone i nóżki podkurczone. No i można ciepły okład na brzuszek, my prasowaliśmy tetrę i przyglądaliśmy. Tyle z porad lekarzy i własnego doświadczenia. Moja Zuzka z kolei ma pleśniawki na języku. Niby też niegroźne, zdarzają się ale mi jej szkoda bo ponoć nie bolą ale przeszkadzają przy jedzeniu. Ja karmię piersią i też mam duży zapas mleka, jak karmię, to do drugiej muszę podstawić laktator bo leci jak z kranu. Najgorzej jak Zuzia długo śpi, a ja czuję jak mi się przelewa, jakby szpilki się przebijały przez sutki. Reszta ok, rana wygojona. A propos Olka zadbaj o tą swoją, jutro lekarz tak?
  17. Olcia daje z siebie wszystko! Jesteśmy z Wami!!! Maqudalena może wszystko jest ok, mała jeszcze ma nie wyćwiczony przewód pokarmowy, musi się pomęczyć. Moj Ksawi miał bardzo duze problemy z brzuszkiem i wypróżnieniem, np wił sie i jęczał i puszczał bąka - tyle sie musiał namęczyć, a kupka raz na dzien czy dwa. Zuzia teraz lepiej sobie radzi. Trzeba masować brzuszek, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a jak plecki to
  18. Arwena, Magdalenka gratulacje, witamy na świecie Maluszki!!! Dziewczyny ze skurczami bądźcie dzielne, dacie radę! Haniutek powodzenia jutro!!! Już prawie połowa tabelki na kolorowo;)
  19. Barcelona chyba jedynym pocieszeniem jest to że kucia już się nie męczy. Rozumiem jaka to dla Was strata. Trzymajcie się, asi es la vida, no? A już niedługo dzieciaczek wypełni miłością całe wasze serca i bedzie dyżo radości i śmiechu w domu!!!
  20. Eff gratulacje - jedno marcowe wyzwanie już za Tobą! I oczywiście sukces! No to teraz drugie, oby też poszło wg Twoich oczekiwań:) Kamilla gratulacje dla Ciebie i Tosi!!! Byłyście dzielne! Następny mcdonalds Tosi już poza brzuchem mamy;) Z okazji dzisiejszego naszego święta życzę nam wszystkim cudownego dnia!!! P.s. Dobrze że była awaria forum, bo dzięki temu udało mi się Was dogonić:)
  21. Józefina, Efhaaa gratuluję!!! Kamilla śledzę jeszcze Twoją akcję, ale mam nadzieję że już jesteś szcześliwą mamą:) Ja od początku karmię na żądanie. synka nie musiałam wybudzać, bo był bardzo regularny i chyba nigdy nie zdarzyło się żebym martwiła się że za długo śpi. Zuzia na razie mi robi niespodzianki- nigdy nie wiadomo kiedy zechce się obudzić, ale ja jej nie wybudzam, chociaż jak miną 3 h to zaczynam się martwić. No i cycki pęcznieją, mleko leci, ale wpuszczam trochę i czekam aż mała sama sobie przypomni o jedzeniu. Zreszta jeszcze ma czas żeby się jakoś wyregulować. Oczywiscie inna historia z wcześniaczkami czy jak zagrożona jest laktacja, to pewnie trzeba pilnować regularności. Jak Ksawciu skończył miesiac to zaczęłam sobie prowadzić grafik, żeby wiedzieć jaki ma rytm jedzenia - co ile je, jak długo. Dzieki temu wiedziałam kiedy ma dłuższe przerwy, mogłam coś zaplanować. Wiadomo, że zdarzały się niespodzianki, ale mniej więcej trzymał się swojego planu;)
  22. Haneczka i Marta gratulacje ogromne!!!! I współczuję trudnych przeżyć. Ale ile radości będziecie miały ze swoich dzieciaczków! Czytam dalej bo nie mogę was dogonić:/ kto urodził? Kto urodził......;)
  23. A specjalne pieluchy - swimmersy, one przepuszczają siku a łapią tylko kupę, można kupić w prawie każdym supermarkecie, są też rosmanowskie.
  24. Hej Marcówki! Ja wczoraj miałam pierwszą pociążową migrenę, nie była taka najgorsza ale z 2 małych dzieci to cieżko było nawet taką umiarkowaną znieść:/ dziś dochodzę do siebie. Dobrze że rodzice zajęli mi się zyzią w nocy i przynosili tylko na karmienie, bo bez męża z tym bólem i wymiotami chyba bym nie dała rady. Nadrabiam, na razie jestem przy temacie basenowym. Polecam wszystkim marcowkowym niemowlakom, super sprawa, powinno się poczrkać aż dziecko trzyma główkę i wtedy zapisać się na zajęcia. Nasz synek bardzo lubił basen, oprócz nurkowania, chodził w sumie rok, od 7 miesiąca a największą frajdę miał pod koniec - niestety na aktualny semestr się nie zapisaliśmy. Ale od września planujemy z dwójką chodzić:)
  25. Strunka ja wiem, zresztą bardzo duzo zawdzięczam rodzicom i doceniam to, co dla mnie zrobili. A że są niesprawiedliwi to inna sprawa: starszy brat jest zawsze biedny i potrzebuje pomocy, młodszy jest super dzielny i też potrzebuje pomocy bo jest najmłodszy, a ja sobie zawsze dam radę, nade mną nikt się nie użala - taki jeden przykład. No i z perspektywy czasu i po studiach gdzie miałam zajęcia z pedagogiki i metodyki i po drugich studiach gdzie miałam zajęcia z psychologii widzę że popełnili dużo błędów wychowawczych. Ja czuje się dobrze, laktacja już się prawie unormowała. Rana prawie nie boli, tylko czasem z jednej strony jak użyje mięśni brzucha to pociągnie boleśnie. KasiaMamusia każde dziecko i każda sytuacja jest inna. No i od wieku też dużo zależy. Myślałam że dziadkowie i tata odwrócą jego uwagę od "zmniejszonej ilości mamy" ale chyba to nie takie proste. Wczoraj był dzień pełen wrażeń bo drudzy dziadkowie przyjechali, może dlatego też miał problemy ze spaniem. A dziś postanowiłam być więcej dla niego!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...