Skocz do zawartości
Forum

mimka1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mimka1

  1. Cześć Dziewczynki, witam po długiej przerwie i te forumowiczki stałe i te które doszły w czasie mojej chwilowej nieobecności. Obroniłam wczoraj tytuł :), jeszcze to do mnie nie doszło. Wszystko poszło bardzo ładnie, obrona co prawda trwała prawie 2h ale jakoś przeżyłam. Dziś pierwszy raz od ponad tygodnia spałam w nocy. Wcześniej nerwy mnie zjadały tak że 5h na dobę, to był maksymalny czas mojego snu. Wczoraj przed obroną nie spałam już od 2 w nocy. Cały dzień był dla mnie bardzo męczący, kręgosłup nie dawał już rady. Muszę nadrobić zaległości na forum i zacząć ogarniać siebie i mieszkanie do świąt:) Dobrego dnia Dziewuszki!
  2. Hej Dziewczynki :) Do nas wczoraj Mikołaj zawitał w postaci teściów ;D Dostałam szal taki cieplutki, wielki jak koc i czekoladki aaa.... i jeszcze nasz Karolek dostał prezent - śliczną bluzę z kapturkiem, a na kapturku oczy jak go ubierzemy to będzie wyglądał jak Miś Koala;) My z mężm prezenty sobie robimy zwykle w postaci jakichś wypadów we dwoje, ale póki co to trudno mi się gdzieś zebrać ze względu na tą obronę. Siedzę całymi dniami, robię prezentację, doczytuje. Myślę co tam jeszcze trzeba dokupić, prezenty ogarnęłam dla promotora, recenzentów... Nika32 - tata przyjedzie na pewno, mamusia już kilka razy dzwoniła że jest chora ma uwaga!!! 37stopni gorączki - to pewnie zapalenie oskrzeli, więc ona jeszcze nie wie czy przyjedzie. Siostra z mężem i dziećmi też mi ostatecznie nie powiedziała, niby chcą niby nie chcą przyjechać... Jedyni ludzie którzy stanęli na wysokości zadania to rodzina męża! Rodzeństwo które studiuje za granicą, specjalnie przyjedzie z Niemiec, teściowa wzięła urlop żeby mi pomóc ciasta piec, a właściwie powiedziała że sama je upiecze i żebym się tylko przygotowywała do obrony ... więc jak sobie możesz wyobrazić miło mi nie jest że z mojej strony każdy ma to gdzieś:(
  3. Cześć Bąbelki moje drogie :) Zamilkłam totalnie w tym tygodniu ale to wszystko przez moją organizację obrony. Sporo formalności musiałam ogarnąć do dziekanatu a prócz tego organizacja jak do wesela, żeby było tam co jeść i pić dla komisji i gości. Jestem wszystkim strasznie zestresowana, zdarzają się noce że o 3 mam koniec spania i później chodzę jak mumia. I dlatego nawet nie chcę Wam codziennie pisać jak bardzo chciałabym być już po ... a do niczego więcej głowy nawet nie mam. Miło popatrzeć na choinkę u Niki - piękna, nie mogę się doczekać aż w końcu po czwartku i ja zacznę szykować się do świąt. Ściskam Was Dziewczynki!
  4. marlen - kawał dziewuszki już nosisz w sobie. Jak kręgosłup? Dajesz radę? :)
  5. depti No i musze się pochwalić :) Jagódź ma 1256 gr. :) Jutro jeszcze echo musimy zaliczyć. Trzymajcie kciuki! depti - ile czasu na tych soczkach sobie podbijałaś żelazo? Bo ja właśnie przez ten miesiąc tak samo - sok z pokrzywy, tak 40ml raz dziennie, sok z buraków średnio co 2-3 dzień, do tego dużo witaminy C zeby się wchłaniało i mi się hemoglobina podniosła tylko 0.3 jednostki:/ z 11.1 na 11.4. I codziennie biorę na czczo Tardryferon ...
  6. Ja mam podobną listę do Lutówki, dodatkowo uzupełnioną o biustonosze które wspomniała Nika32. Btw. bardzo fajnie że dodałaś jeszcze kilka rzeczy o których nie miałam pojęcia ... szczerze to nigdy w szpitalu nie leżałam więc zupełnie nie mam pojęcia co tam się dzieje. Będziemy jechać z mężem w któryś dzień tam obejrzeć wszystko to może jeszcze czegoś sie dowiem przy okazji :) Nika32, a ten mokry papier to jak wygląda? To w rolkach jest czy to tak jak chusteczki nawilżane?
  7. Dzień dobry Dziewczynki:) Ja dziś rozpoczęłam dzień od oddawania krwi, także niedawno wróciłam do domku:) Chcę sprawdzić przed wizytą jak moja anemia, czy coś się polepszyło czy wręcz przeciwnie :) Maqdallena bardzo zgrabny wózio:)! wodnik - nic się nie martw. Ja całą ciążę anemię mam i się martwiłam czy małemu nic przez to nie będzie, jak będzie rósł itp. Lekarz powiedział że mały to co cenne dla siebie zawsze znajdzie, a to ja będę miała niedobory co najwyżej. Wielkość brzucha nie idzie w parze z wielkością dziecka, także bądź spokojna! Życzę dobrego dnia!
  8. Nika32, ja nie straszę - ja się boję :))) Ja mam jakieś książeczki od lekarza to tam są takie tabelki i ja wg tego lecę właściwie. Ale muszę do szpitala podjechać i zapytać co tam w ogóle trzeba u nich mieć :)
  9. No Nika32 Ty możesz być przede mną nawet :)) także się też pakuj pomału bo to nie wiadomo nigdy :P
  10. No tak Nika32, masz szansę być nawet przede mną :)) Jakoś tak może też inaczej bo u mnie pierwsza ciąża to panika, a Ty wiesz już jak się to odbywa to pewnie więcej dystansu.
  11. No dokładnie Nika32. Pewnie przez to że mój cały czas mówi że jak ja mam taki duży brzuch to mały na pewno tam nie będzie się chciał gnieździć za długo, bo mu nie wygodnie a ja jakoś już tak podświadomie się pakuję, szukam czegoś, co chwila sprawdzam co jeszcze nam trzeba
  12. Dziewczyny mam jeszcze pytanie do Was czy Wam też tak gorąco cały czas? Bo ja chodzę, zakręcam kaloryfery i cały czas jakbym płonęła?
  13. Powiem Wam że ja tak intuicyjnie pomału widzę że się zbieram. Koszule już kupiłam, majtki poporodowe, podkłady, wkładki laktacyjne. Dla małego nie mam chyba tylko pampersów do szpitala...także widzę że podświadomie się tego boję i pomału pakuję wyprawkę:)
  14. Hejo Dziewuszki:) Ja od kilku dni w ogóle słabo sypiam w nocy. Zasnę po 23, obudzę się po 2 i koniec, do 4-5 czasami mam po spaniu. Byliśmy wczoraj wieczorem w kinie, trochę się odmóżdżyłam, pośmiałam:)Dziś zgrzeszyłam, bo tak mi się loda zachciało że musiałam algidę śmietanowo-toffi podjeść, no ale trudno. Jej, ale dzieciaczki już duże...ja mam wiytę w środę,ale przypuszczam że USG nie będzie mi robił teraz. A umieram z ciekawości jak tam mój maluszek przybiera:))) Dobrego dnia Dziewczynki. My dziś pojeździmy w odwiedziny, do teściów i do babci pewnie wieczorem wrócimy:)
  15. Nika, ubieraj się ciepło bo mroźno na zewnątrz:))
  16. Jej klaudix, nawet nie wiedziałam że takie badanie istnieje. Mam nadzieję że jest wszystko w porządku z Twoją szyjką, 3mam kciuki!
  17. No tak dziewuszki, Wasze wsparcie liczone jest podwójnie także bardzo dziękuję. Mam nadzieję że damy radę i Karolek nie będzie się tym bardzo stresował :) Tak czytam Wasze cukrowe zmagania i powiem, szacun! Ja to bym chyba oszalała jakbym nie zauważyła jakieś logicznej zależności no ale umysły ścisłe tak mają;) Nika32, dobrze że mówisz. Dzisiaj wezmę męża do tesco, może akurat coś fajnego się trafi. Z innej beczki, widziała któraś z Was Listy do M 2? Bo tak sobie dziś chciałam wyskoczyć do kina z mężulem ale nei wiem czy warto na ten film? Ja generalnie nie mam dużych wymagań, po prostu troszkę się oderwać potrzebuję od tych moich stresów;) no ale idąc z mężem to wiadomo, żeby mi ta nie zasnął Mam wybrać film więc tak sobie o tym pomyślałam
  18. Tak Martita, czas leci. Mam podobne odczucia i wspomnienia, jak zaglądałam na kobiety z widocznym brzusiem:)a tutaj sama teraz jak niedźwiadek chodzę. I powiem szczerze że tak się cieszę tym brzuszkiem że ostatnio do siostry mówiłam że pewnie będę źle się czuła już jak malutki bedzie obok a ja zostanę z obwisłą skórą tylko;) Lutówka dziękuję, wielki dzień mamy 10 grudnia. Ale nie wiem jak dotrzymam do tego czasu, bo po nocach nie śpię odkąd tylko mi rada zatwierdziła termin:| nie wiem czy stres z powodu obrony, czy bardziej się boję o malutkiego żeby tam w brzuszku za mocno się nie denerwował przeze mnie ... ahh pewnie wszystko na raz;) Co do świąt, to moja mama właśnie tak ma - przepłacze cały miesiąc przed i mało co zrobi. Najlepiej jakby moja siostra się zwolniła z pracy a ja brzuch na plecy i byśmy tam mamie mieszkanie ogarnęły, zrobiły potrawy, wypieki a ona by leżała i tylko mówiła co jak i gdzie ma być. Odwieczny problem mojego domu, dlatego cieszę się że jestem od tego 180km ... Kobieta 53 lata, aż się nie chce wierzyć :| Ja rok temu robiłam sama święta na 20 osób, bo wprowadziliśmy się tydzień wcześniej do naszego mieszkania i to miała być taka parapetówka dla rodziny. Nawet się nie zająknęłam. Jedzenia nie przejedli i wszyscy w szoku że to ja sama tak dałam sobie radę. Nie dość że wykończenie mieszkania to od razu święta. Kurcze, jak się chce to wszystko można!
  19. Misia, dobrze że to już za Tobą. Mam nadzieję że radzisz sobie z całą sytuacją i że masz wsparcie najbliższych. Za każdym razem kiedy czytam Twoje posty to łezka mi staje w oku. Będę polecała Twojego Aniołka i Ciebie w swojej modlitwie i pamiętaj że zawsze możesz liczyć na nas wszystkie.
  20. Hehe, Nika32 trzeba jakiś system opracować:)) Ja ostatnio całe dnie po prostu zarypana przez tą obronę, cała organizacja, co chwile jakieś telefony od Promotora. Do tego codziennie korepetycje z dzieciakami, obowiązki domowe, co raz trudniej mi to ogarnąć a czasu co raz mniej :)
  21. Ahh zapomniałam, my kupiliśmy fotelik do auta z bazą używkę i matę edukacyjną dla Synka od jednej kobitki na allegro. Także z zestawu za 1300zł zrobiło nam się 750zł, więc uważam że całkiem dobry zakup :)
  22. Oh Nika32, najlepsze rozwiązanie to nie odbierać bo czasami można oszaleć z nerwów. Ja dzwoniłam do mojej mamy żeby zaprosić ich na obronę doktorską to zamiast usłyszeć coś optymistycznego, to usłyszłam że ona nie wie co szykować na święta i że w ogóle to jej się nic nie chce. . . więc całkiem miło mi się zrobiło. Może jeszcze nie przyjadą do mnie na obronę, bo przecież kawał drogi to nie będzie czasu tracić, bo nie zdąży do świąt się naszykować :||
  23. Dziękuję Dziewczyny. Nie biorę nic dopochwowo, dlatego też zaczęłam się zastanawiać czy wszystko ok po tym jak piszecie o sprawdzaniu pH itp. Swędzenie też mi nie dokucza, dlatego też myślałam że to naturalne że tak sobie coś tam wylatuje od czasu do czasu. Oczywiście widzę że im ciąża starsza tym zwiększa się ilość ale to nie są jakieś kosmiczne ilości ;)
  24. Nika32 na prawdę Ci współczuję sytuacji a te komentarze mamusi to dopiero osłabiają. . . zamiast wesprzeć, powiedzieć że poczekacie sobie spokojnie na chłopaków i że mąż ma być spokojny o Ciebie a Ty o nich to oni na siłę będą Ci snuć scenariusze. Ja tak większość życia z moją mamą mam. Ja miałam egzamin ale ona z tego powodu się źle czuła i wszyscy powinni ją wspierać a nie mnie. W tym momencie to ona już się martwi jak ja urodzę i już cierpi. Wszystkie możliwe kary i zło tego świata zawsze miało się wydarzyć bo mamusia tak sobie ubzdurała. Ale ja już nawet nie dzwonię, nie piszę. Chce się odezwać to się odezwie, najczęście w jakieś konkretnej sprawie, albo coś zapyta i nawet nie słucham już tych jej wymysłów bo nie mam siły. Dziewczyny, odnośnie tych plamek na bieliźnie. U mnie pojawiło się już jakiś czas temu, ale pomyślałam że jest mokrawo. Z tym że u mnie wydzielina biała i gęsta. Gina mam w środę, więc zapytam. Ale wcześniej uderzam do Was. Czy któraś też ma coś takiego?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...