Skocz do zawartości
Forum

nati91

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nati91

  1. Mnie też kłuje czasem, więc chyba nie ma się co przejmować, skoro tyle z nas tak ma :) My dziś idziemy na Everest :) co prawda na 2D, bo mamy vouchery i one nie obejmują 3D, ale to nawet lepiej, bo jakoś męczy nas 3D - oczy i głowa trochę bolą. Dzidzia się rusza, ale wciąż jakoś niemrawo, śmieję się, że mogłaby na siłownię pochodzić, żeby mieć więcej siły :) Miłego dnia!
  2. Mąż w pracy, a ja zamiast sprzątać to leniuchuję :) położyłam się na drzemkę po 12 i wstałam dopiero przed 15... jakoś ciężko mi się zabrać do czegoś od tamtej pory.
  3. Dzień dobry! A ja wczoraj wreszcie zidentyfikowałam co tam się rusza u mnie i już czasem czuję moje maleństwo :) wcześniej tylko mi się wydawało, teraz wreszcie mam pewność :) na razie tylko takie delikatne ruchy czuję, więc mąż zazdrości :) ale już niedługo i kopniaki pewnie będą :) ja dziś też miałam sobie odpoczywać, ale niestety jest trochę prania, sprzątania... co zrobić. Może jutro :)
  4. ~kalae no nieźle widać że emerytka elegancka tylko na wierzchu bo w głowie siano. ja tam uważam że niektórzy rodzice za dużo pozwalają swoim pociechą. Nie wiem, czy masz dzieci, ale gdzieś przeczytałam takie słowa, że przed posiadaniem dzieci patrzysz krzywo na rodziców, których pociechy krzyczą i łobuzują w miejscach publicznych, a jak stajesz się rodzicem, to patrzysz na nich ze współczuciem :) myślę, że trochę w tym może być prawdy - nie jesteś w stanie zapanować nad swoim dzieckiem 24h/24h, gdzieś ta energia musi wpłynąć. I nie jest to tylko kwestia wychowania, no chyba że w domu panuje reżim i dziecko żyje w ciągłym strachu. Każde normalne dziecko jest czasem niegrzeczne i już.
  5. Ja to w ogóle wyglądam tragicznie :( mój mąż wczoraj do mnie: "może byś do spa poszła albo jakąś maseczkę sobie zrobiła"... strasznie mnie wysypało. Ale to już przed ciążą się zaczęło - minęło kilka miesięcy od odstawienia antykoncepcji i miałam trochę krostek. Ale to było nic w porównaniu do tego, co mam teraz... nawet w liceum tak nie wyglądałam.. dlatego liczę, że po ciąży mi minie :p
  6. Ja pomyślałam, że po kurtkę ciążową się do jakiegoś lumpka może wybiorę. Choć nigdy nic tam nie kupowałam, ale średnio chcę wydać 200 zł, żeby parę razy założyć... Dziewczyny, myślicie, że oscypek na pizzy można nam jeść? Bo taki na zimno podobno nie, ale przy pieczeniu ewentualne bakterie powinny zginąć, prawda?
  7. Nika - dzięki za link do warsztatów! Zapisałam się w Warszawie na Bemowie 14.10, może któraś z okolic Warszawy reflektuje? :) fajna inicjatywa, zwłaszcza, że nie mam na razie pojęcia o pielęgnacji dzidziusia, więc na pewno dużo się nauczę :) i dobrze, że w godzinach popracowych (no prawie, ale wyjdę wcześniej ;) Ja się wygrzałam dwa dni w łóżku, jak tylko mnie zaczęło brać + Prenalen + tantum verde + miód (prawdziwy) i sok malinowy (od babuni) i mi przeszło - polecam!
  8. Dzień dobry! A ja dziś 17. tydzień zaczynam :) ja brałam syrop Prenalen, się widziałam, że mają też inne specyfiki ;) w każdym razie to seria specjalnie dla kobiet w ciąży i karmiących, więc można śmiało brać, chociaż one raczej nie leczą, tylko wzmacniają odporność (przynajmniej ten syrop - w składzie ma ekstraktu z malin, porzeczek, czosnku i cytryny chyba).
  9. Ja też wolę solone i chyba po przeczytaniu składu nie będę jeść już innych :p ale ten aromat dymu wędzarniczego to mnie zaintrygował Olka jedź do szpitala. Niech Ci dadzą kroplówkę - jak dziewczyny piszą. Nie ma potrzeby, żebyś się męczyła :(
  10. Ja na szczęście nie mam zaparć. Ale coś mi dziś słabo od rana... :/ mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Mi się dobrze używa bio oil. Jak dla mnie ma fajny, delikatny zapach. No i też już mam rutynę smarowania codziennie 2 razy, więc mam nadzieję, że brzuszek będzie ładny :) zobaczymy za parę miesięcy :)
  11. Dzień dobry! :) kończy mi się zwolnienie i niestety dziś do pracy :( powiem Wam, że już ciężko mi wstawać tak wcześnie. No ale jeszcze się trochę przemęczę i już będę w domku siedzieć.
  12. Właśnie się popłakałam przy reklamie bebilonu :p tak strasznie się cieszę, że będę mamą :) mamy wszystkie takie duże szczęście :) jeszcze pół roku i nasze maleństwa będą z nami :)
  13. Madika - mam tak samo :) niby wiem, że tam jest, ale to wszystko takie dziwne. Ciekawa jestem, czy to minie, jak poczuję i zobaczę ruchy. Czy dopiero, jak się urodzi albo i jeszcze później - jak się ogarnę po porodzie. Też się nie boję samego porodu. Boję się, że nie będę wiedziała, co mam zrobić z takim maleństwem. Ale teraz mamy dużo źródeł informacji, mam zamiar się dokształcać, jak już będę na zwolnieniu :)
  14. Mnie ostatnio zakłuło mocno po 10h w samochodzie - aż mi ręce drgnęły (chyba bardziej ze strachu niż z bólu) i potem mnie tam jeszcze pokłuwało co jakiś czas, ale na tyle słabo, że się nie przejęłam. Po nocy już było ok. Kłucie jest zaliczane do typowych bólów w ciąży, tak jak dziewczyny piszą - więzadła macicy. Może u Ciebie też jest to kwestia np. długiego siedzenia? Dopóki ból nie jest ostry, to nie masz się czym przejmować :)
  15. Też Wam współczuję, mnie też mdliło głównie, kilka razy wymiotowałam. Dziś się obudziłam z lekkimi objawami przeziębienia, mam zwolnienie na dwa dni, mam nadzieję, że się nie rozwinie choróbsko. Także dwa dni leżenia i grzania się :) wczoraj z Bieszczad przywiozłam sok z malin od babci domowej roboty, pychota :)
  16. My mieszkamy w 4-pokojowym mieszkaniu, które dostaliśmy od rodziców, a wcześniej przez 3 lata mieszkałam z nimi w domu pod Warszawą, który wybudowali. Generalnie fajnie się mieszka w domu, ale dojazdy mnie już męczyły. Mieszkanie mamy koło parku łazienkowskiego, więc bardzo fajna lokalizacja dla rodziny z małym dzieckiem. Na razie mamy super mieszkanie i choć jest kilka minusów, to pewnie tu długo zostaniemy. Może na starość dopiero się do domu przeprowadzimy, jak już nie trzeba będzie codziennie do pracy jeździć :) a na razie jesteśmy w remoncie, mam nadzieję, że przed porodem ze wszystkim zdążymy :)
  17. Cześć mamuśki :) ja w Bieszczadach u rodziny bawię od piątku, zaraz wyjeżdżam niestety. Ja też mam 2.10 wizytę, a USG miesiąc później dopiero. Co do zgagi to minęła mi razem z mdłościami jakieś 2 tygodnie temu, ale jak miałam, to rennie mi pomagało. A potem czułam też taki ucisk na wysokości mostka w przełyku, to lekarz powiedział, żeby na to nospe łykać, jeśli to trwa kilka godzin. Ale też mi to przeszło razem z mdłościami. Miłego dnia :)
  18. Jak ważyłam się dwa tygodnie temu, to ważyłam tyle samo, co w połowie lipca i lekarz powiedział, że super, więc się ucieszyłam, bo dla mnie to też super a teraz nie wiem, ile ważę, bo nie mam wagi :p
  19. Luteina pomaga w podtrzymaniu ciąży (żeby donosić do 37. tygodnia) - jeśli są wskazania lub jakieś zagrożenia, to wtedy lekarz przepisuje. Ja np nie muszę brać.
  20. Olka, nie wiem, czy mamy to samo - ja przy siadaniu czuję nie tyle ból, co taki dyskomfort w macicy, nie wiem, jak to określić... i to też nie zawsze, tylko raz na jakiś czas... jak na razie się tym nie przejmowałam, bo to nie jest silne i myślałam, że to właśnie związane z powiększeniem macicy.
  21. Ja też okres ostatni miałam 3.05, ale dni płodne półtora miesiąca później. Miałam cykle dwumiesięczne, bo mi nie wróciły do normy po odstawieniu antykoncepcji w sierpniu zeszłego roku (w sumie to brałam ponad 5 lat i przyznam, że bałam się trochę, że mogę mieć problemy z zajściem, ale udało się :)). Wiecie co? Wydaje mi się, że czułam coś tam na dole pierwszy kopniak wczoraj na gimnastyce jak rozciągałam plecy (chyba skłon japoński to się nazywa?) i trochę przygniotłam brzuch - tak jakby krzyczała "ej, mama, weź mnie tak nie ściskaj!" i dwa dziś - jeden jak leżałam i jeden jak wchodziłam do wanny :) myślicie, że to już możliwe w pierwszej ciąży? Jestem pewna, że to było coś innego, niż jakieś ruchy w jelicie.
  22. Ja mam od prawie roku już powracające swędzenie - tylko to, nic więcej. Stosowałam różne globulki i kremy, ale to wracało. I to takie swędzenie, że w nocy potrafiłam się obudzić z ręką w majtkach :/ miałam zrobiony wymaz i nic nie wyszło. Wtedy lekarz polecił mi szare mydło (broń Boże żadne laktacydy i inne) i powiem Wam, że faktycznie od kilku miesięcy tylko co jakiś czas mnie swędzi, ale bardzo krótko i bardzo mało intensywnie w stosunku do tego, co było wczesnej. Także ja polecam białego jelenia :) myślałam jeszcze o praniu bielizny osobno, w jakimś hipoalergicznym proszku, ale to za dużo zachodu. Może spróbuję, jak będę dziecięce ciuszki prać osobno :) może mi przejdzie wtedy zupełnie :)
  23. Nika - fajny pomysł z tymi chrzcinami, ale chyba miesiąc po porodzie to ciężko będzie - trzeba to zorganizować, a niewykluczone, że jeszcze nie będę na tyle ogarnięta z tym wszystkim, żeby jeszcze chrzciny brać na głowę :)
  24. My mamy rocznicę 25.04, termin 11.03, więc coś czuję, że o tej rocznicy to zupełnie zapomnimy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...