Skocz do zawartości
Forum

MamaMi1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MamaMi1

  1. Misiakowata30 a ty bidunio dyzur? Czy cos pospalas?
  2. misiakowata30 MamaMi1 A u mnie przerwa w spaniu. Zobaczymy jak dlugo... skurcze ? Misiakowata30, niestety nie-cisza jak makiem zasial:-( Obudzilam sie jakis z niewygody na łóżku, poszlam cos przekasic i sie napic. No i dreptam sobie po pokoju. Ale skurczy nie odczuwam:-( Tylko od kilku dni chodze do toalety na dwojke 2-3 razy dziennie. Moze to jest jakies tam oczyszczanie? Nigdy tak nie mialam. Wczoraj wieczorem mala mnie bolesnie pokopala i jakby glowka probowala dobijac do dolu, w szyjkę. Zobaczymy w poniedziałek na wizycie, czy cos zdzialala tym. Choc miałam wielkie nadzieje, że nie będzie poniedzialkowej wizyty. ..ale zaczynam ja powoli tracic.
  3. A u mnie przerwa w spaniu. Zobaczymy jak dlugo...
  4. Usmialam sie dzis jak glupia. Bo próbowaliśmy z moim coc ten teges i w zadnej pozycji sie noe dalo. A ja dostawalam smiechawy, ze tak to jest jak slonica próbuje wykorzystać slonika. No i nici z tego sposobu przyspieszenia porodu...kurcze. Jutro termin wg om. I nic!!! A pierwsza corcia urodziła sie dokladnie w terminie. Teraz też myślałam ze tak bedzie. No zobaczymy. Jeszcze moze zdazy, ,jakby sie do rana cos zaczęło;-);-)
  5. Sylwia, ciąża zycze wam rozwoju akcji. Ktomu jak komu, wam to juz sie należy! My przed lub w terminie jeszcze musimy swoje odczekac:-)
  6. Dzisiaj muszę meza wykorzystac, kialo byc wczoraj, ale mialam te skurcze, to mi sie nawet starac nie chcialo...ehhh
  7. Krolewnazdrewna szacun, ale zaszalalas dzis! Zostalo nas jeszcze kilka-niedobitki:-) U mnie od czasu do czasu skurcz z napieciem brzucha, ale nic sie chyba nie rozwija. Mam nadzieje ze chociaz mala sie juz wstawila w kanal rodny, przez ten tydzień! Ehhh. Chcialabym w weekend urodzic, jak maz jest w domku. Ale to nie koncert zyczen, niestety. Podziwiam was dziewczyny po terminie, podziwiam! Ze psychicznie dajecie rade. Nie macie wyjscia, ale ja dosc obawiam sie przeterminowania :-/
  8. BadWoman, Karola ogromne gratulacje!!! odpoczywajcie i cieszcie sie malenstwami juz poza brzuszkiem:-) U mnie cos od 2-3h nieregularne ale wyraznie odczuwalne skurcze. Zobaczymy, czy cos z tego wyniknie. Bede probowac je teraz jakos liczyc... i mala laduje mi na maxa w dol brzucha.
  9. Aha i policzylam sobie, ze termin mi wychodzi tak naprawde na 20 marca, czyli za 2 dni, bo przeciez luty byl dluzszy. Ehhhh.tak bym chciała faktycznie do niedzieli urodzic. Boje sie przenoszenia ciazy, wywolywania itp. No i kaxdy dzien dluzej, to wieksze dziecko. A moje juz jest duze, kolo 4kg...
  10. ~-misiakowata30 Heej..mnie nadal boli,jest gorzej...jakbys sie wywrocila i zbila caly tylek z krokiem..wstaje z syczeniem,klade sie z syczeniem..jak pomyslalam,ze mialabym dzis rodzic to sie poplakalam :( wzielam paracetamol i leze..nie wiem..czy to nadwrezenie czy rzeczywiscie malutki gdzies mi sie tam wbil?? MamaMi to my widze zamieniamy sie nocami..Ty spalas a ja sie meczylam do 4 kurcze, moze to ci sie spojenie rozchodzi i faktycznie maly sie tam główka lokuje?
  11. Witam porannie iw dobrym humorku:-) spalam jak zabita, tylko jedna krotka przerwa byla. Lal:-) Bad.Woman czekamy na wiesci o malenstwie, napewno jestescie juz razem:-)
  12. Bad.Woman Relacja na żywo... Cholerne 4 cm i k*rewsko boli, podali mi oxy. Walcze na piłce, a położna strzeliła focha bo nie dałam się z masażem szyjki Bad.Woman trzymaj sie dziewczyno. Jestem pewna ze juz masz 10cm i ladnie rodzisz swoje szczescie. Wlasciwie to juz zaczynam gratulowac!:-)
  13. Wiedziałam, ze tak będzie. Po dzisiejszych szalenstwach na scierce wieczorem myslalam, ze umieram. Wszystko bolalo, dusznosci, slabo, odplywanie, masakra...no! Piszalalam na wlasne zadanie. Lezalam 1,5h i troszke się uspokoiło. Ale mam jakiś dziwny brak apetytu, czy brak smaku.niby jem, ale bez wyraznej przyjemności. Brzuch sie napina czesto i gesto. Piersi a raczej sutki mnie dziwnie pieką. Ciekawe, czy to cokolwiek oznacza? Mała rusza sie dość bolesnie dla mnie.
  14. Dziewczyny rodzace, trzymam kciukasy! Misiakowata no w koncu pospalas, jak należy. Oststnie takie beztroskie noce (i dnie), wiec korzystaj na maxa...i mowie to tez do siebie! u mnie praca od rana wre! Wysprzatana łazienka, corka zawieziona do babci, wyniki z krwi odebrane i dobre, okna umyte-dobrze ze mam ich malo, 2x pranie zrobione! Teraz chwila oddechu i biore sie za scieranie kurzy. Bede wieczorem zdychac, ale trudno!
  15. Bad.Woman MamaMi, Eff - dziękuję! Każdą godzinę skurczu zapisuję sobie, na razie są bolesne ale nie na tyle aby wyginać mnie w pół. Jestem po śniadaniu, odpoczywam sobie i kurczę miliard myśli w głowie!!! :-\ boję się! Na szczęście (a może tak jest???) czuję kiedy się zbliża skurcz i staram się rozluźnić wtedy. Teraz mam je co 10-12 min. Jeszcze chwilę poleżę i pójdę pod prysznic. Ahhh Lilijka! Trzymam mocno łapki za Ciebie, za szybką akcję :-* :-D Brawo Bad.Woman:-) najdluzsze chwile przeczekasz w domku, a w szpitalu tylko to co najciezsze, czyli miedzy 4-8cm i FINAŁ:-)
  16. Aha i kapalam sie 2 albo 3 razy, bo mnie to relaksowalo. A oczywiscie po kapieli bylo coraz mocniej i bolesniej.
  17. Bad.Woman Dzień dobry, choć noc zła... Eff, gratuluję maleństwa! Dużo zdrówka dla Was :-* :-* :-* Dziewczyny, wczoraj cały dzień miałam ten czop (kolor ciemno beżowy) zresztą teraz też mam go na wkładce, ale ilości nie powalają. Po za tym od godz 3 w nocy mam skurcze, najpierw co 20-40 min, takie co mnie wybudzały ze snu a teraz co 10-15 min i jakby wchodzą mi na kręgosłup, tzn brzuch mi twardnieje przy skurczu ale tylko środek brzucha a w środku to czuję na lini jajnikow i dróg rodnych i jakby krzyż boli - na wysokości nerek. Skurcze są kilku/kilkunasto sekundowe. Bolą ale są do wytrzymania. Mam je jak leżę, chodzę czy siedzę. Wody nie odeszły. Jeszcze pod prysznicem nie byłam, na razie chodzę po domu - śniadanko szykuję. Młoda mi się mniej rusza Czy to już może być to? Jestem umówiona na popołudniu na ktg i nie wiem czy wytrzymam, choć zobaczę jak to będzie po prysznicu. kochana, dokladnie tak sie u mnie rozkrecalo z corecxka. Od 3 w nocy. Wykap sie i zobaczysz. Mi dopiero kolo 9 przyszly takie bolesniejsze, a kolo 11 takie juz mega zginajace w pol. Pojechalismi po 12 do szpitala, mialam 4cm. O 15.35 mala byla z nami. Wytrzymaj tyle ile dasz rade, ale z mocnymi to juz jedz. Mysle ze bedziesz dzis tulic seoha krusxynke:-)
  18. strunka7777 Eff, gratulacje! Zdrowka i sil dla Was!;; No i piekna data 16.03.2016 przeszla do historii. A mala dalej sie nie pcha :( zaczynam obawiać sie co to będzie i jakie sa metody wywoływania porodo po cc... He he he, to samo sobie pomyslalam w nocy;-)))
  19. Misiakowata30 opuscilas mnie dzis na noc?:-) A moze rodzisz... Albo odsypiasz poprzednia noc:-)
  20. Eff Sily mi wracaja juz powoli, przez pierwsze 2 godziny po porodzie czulam sie jakby mnie walec rozjechal. Za to teraz mam przyplyw mocy i oczywiscie nie ma mowy o spaniu ;) rano pewnie pozaluje. Jak mnie przyjeli do szpitala, to mialam skurcze co 5 minut, ktg pokazywalo tak do 70%. Rozwarcie bylo prawie na 4 cm. Potem skurcze byly czesciej, potem wolniej i pytali czy chce oksytocyne. Ale zanim sie zdecydowalam to znowu przyspieszylo i sie obylo bez. Obecnosc meza dla mnie nieoceniona! Masowal plecy, dawal pic, pomagal sie ruszac jak nie mialam sily no i mierzyl czas skurczy. Innych rodzacych nie bylo wiec polozna miala tylko mnie do opieki. Chcialam isc do domu z 5 razy co najmniej, ale teraz juz wszystko niewazne! Czekam na pierwsze krople pokarmu, na razie nic. Nie umialam sama przystawic malej do piersi...polozne byly zdziwione bo mam rok doswiadczenia w kp. Mi sie chcialo plakac przez to, ale sie w koncu udalo z ich pomoca. Teraz mala spi a ja przelewam moj nadmiar energii w klawiature i pisze wam esej :P Jeszcze raz gratulacje. Ale szybka akcja. Pokarm sie rozkreci, nic sie nie martw. A polozne niech sie nie dziwia, bo kazde dziecko jest inne, jedno zassie od razu a inne nie. I to nie twoja wina. Odpoczywaj po porodzie, nabieraj sil.na weekend będziecie juz w domku. Zazdroszcze:-)))
  21. maqdallena Wrzucam wam jeszcze fotkę mojej księżniczki :) jaka sliczna i długa jestem:-)
  22. Misiakowata30 jeszcze nas kilka jest, ae coraz to mniej;-) tabela niebezpiecznie przesuwa sie w dol ku nam:-) Jejku, a pamietam poczatek marca i kilka raptem pozycji "rozpakowanych". RedNails89 jak to dobrze, ze nie jestem sama w tych odczuciach. Pozostaje miec nadzieje, ze faktycznie teģo sie nie zapomina?! U mnie cisza, zadnych jakis konkretniejszych skurczy. Czasem sie cos pojawia, ale potem znika i tyle widzialam jakies akcji porodowej. Ehhhhhh.
  23. Eff Czesc, o 21:55 urodzila sie Ula. Sn, 3300g, 58cm, 10 punktow. Jutro napisze wiecej Gratulacje! !!
  24. Izabel82 Lilijka to 3mamy kciuki żeby wszystko sprawnie poszło. co do drzemania w dzień, nie ma opcji.... W dzień jak leżę cofa mi się jedzenie wytrzymuje Max 15 minut. W ogóle nie wiem jak wy macie siłę na jakieś sprzątanie, ja się czuje taka zmęczona, i niewygodnie mi z brzuchem jak coś robię... Skórę na brzuchu mam tak napięta ze asz szczypie momentami He he, to desperacja!:-) A swoja droga, zalezy jaki dzien trafi. Nieraz nawet palcem nie ma sily ruszyc
  25. Dziewczyny, jak was tak czytam, o różnych sprawach noworodkowych, to zaczynam się strasznie cykać opieką nad takim maluszkiem!!! Mimo, że jedno już odchowałam! Matko! Chyba przed porodem lepiej jak najmniej wiedzieć i czytać, bo normalnie strach ;-) Trzeba cieszyć się chwilą, z brzuszkiem! Oczywiście nie mam pretensji, że o tym piszecie-żeby ktoś źle nie zrozumiał, ale to jest jakaś przepaść świetlna między sprawami brzuszkowymi/porodem/posiadaniem noworodka. A generalnie ja powinnam być spokojna, już raz miałam noworodka, żyje i ma 5 lat! Jejku, albo to hormony, albo moje strachanie się o wszystko... W każdym razie powodzenia z kupkami, mleczkami, itd. Za jakiś czas ja tak będę pisać i szukać porady. Wtedy Wy będziecie największe ekspertki :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...