Skocz do zawartości
Forum

MamaMi1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MamaMi1

  1. Misia dzięki.!!!;-) już było dziś lepiej. Hormony szaleją. Ale mąż przestał i w sobotę pan od napraw zrobil nam część spraw, o ktore mi chodziło. Zostaly dwie do zrobienia;-);-) Poza tym corcia znow przeziebiona, nie wiadomo co z tego będzie. To tez troszkę smuci. Bo mieliśmy plany na jutro i skończy sie siedzeniem w domu. Ale coz. Damy rade! Musimy!
  2. Ja mam dni, kiedy denerwuje mnie wszystko. Wtedy nie odbieram od nikogo, tylko od męża. Ale powoli juz mnie tez wkurza pytanie o samopoczucie. Bo jest ciezko, ale co bede tłumaczyć co mnie boli i jak dlugo? A pytanie o wage jest tak nie na miejscu, ze można by sie obrazić!
  3. Anorka Ps. murzynek z przepisu KasiMamusi rewelka :-) jeszcze dorobilam do niego bitej smietany. Polecam He he, to po murzynku rodzisz w weekend? :-)))
  4. kamillla Ja juz w drodze do domu. Glowka bardzo nisko a badanie tak bolalo ze aż mi się ryczec chciało, i uciekalam mu z fotela. Ogólnie ze mnie sie smial bo jak stara babka sie poruszam.. Plmogl mi zejść z fotela i z leżanki do usg. Za dwa dni znów ktg i tak,w kolo macieju Doczekasz sie Kochana, pewnie predzej niz myślisz! Tego Ci życzę! Tulam...
  5. KasiaMamusia Haneczkaa gratulacje:) przykre, że tak cierpiałaś:( Madika urocza twoja Hania(wszystkie jakie znam są piękne;)) Misiakowata moja też dzisiaj ledwo bo ledwo, już się bałam,że to te nerwy przez Adasia goraczkowanie...na IP po antybiotyk byliśmy, migdały opuchniete,eh oby mu pomogło, jak u niego wysoka temperatura to ja się całą trzese to silniejsze ode mnie:( picie to strzykawka podaje wtedy bynajmniej pije,a teraz znowu temperatura Kasia wspolczuje, trzymajcie sie dzielnie. Ma antybiotyk, to bedzie juz coraz to lepiej. Ja tez schizuje, jak moja corcia jest chora. Raz tyljo miala 40,6 stopnia i drgawki. To wtedy ja i mąż tez trzeslismy sie ze strach, dosłownie drzaly nam nogi i rece. Rozumiem cie dobrze. Takie juz nasze matczyne i rodzicielskie serduszka. TULAM :-)
  6. KasiaMamusia Dzięki MamaMi Od 20:50 zbijam po trochu małemu temperaturę, z 38 na 37 się w końcu robi ,czopek 250mg paracetamol i po 10min luminal niestety (ma tendencje do drgawek goraczkowych) Załatwił się mlekiem zimnym z lodówki u teściowej, Witek go dzisiaj przyłapał u niej jak popija... Nocka z głowy jak nic,a jutro będę małego męczyć abyśmy leżeli, o jeny! Wspolczuje. Maly lobuz, mleczka zimnego mu sie zachcialo! Spokojnej nocko zycze. Niech czopki dzialaja. Ale chyba idziecie do lekarza?
  7. Madika, Natka serdeczne gratulacje waszych wspaniałych kruszynek. Witamy na świecie. Ja już się gubię, kto dziś urodził, kto rodzi, kto w szpitalu. Marta trzymaj się i szybkiej akcji życzę! KasiaMamusia, zdrówka dla starszaka. Teraz taki czas chorobowy, od kwietnia bedzie lepiej, mam nadzieję. Ja z moim już się pogodziłam, nie potrafię się długo burmuszyć, zwłaszcza że on też potem cyrkuje, nie wraca do domu, siedzi w samochodzie, albo spaceruje po parku 2h. Jutro ma być gość który ogarnie część spraw domowych-wiec jest postęp!!! Ehh, te chłopiska. Ale muszę sobie wypracować sposób na niego, to znaczy mam sposób, który załatwia wszystko=ale teraz nie mogę go użyć, zeby nie przyspieszyc porodu ;-) chyba wiecie jaki:-) Jak ma obiecane na wieczór baraszki, a jeszcze tak jak lubi, zrobi wszystko jak chcę :-P Ehh, ale teraz to się mogę wściec, a już cieżko coś z siebie wykrzesać. To moze i przez to taki niechetny ....
  8. Lilijka87 Ernesto zachowuj się! Nie jesteś w spa tylko w poważnej państwowej instytucji, która wymaga szacunku takiego samego jakim ta instytucja obdarowuje ciebie! No tak... Brechtaj tam jak pięciolatka :) na zdrowie! Mamami a co miał zrobić? Może ci pomożemy i wytłumaczymy żebyś mogła to zrobić sama? No chyba, że chcesz wybudować zderzacz hadronów, to z całym szacunkiem do współmarcóweczek, ale chyba jednak nie damy rady... och dziewczeta, jestescie debesciarskie:-) jak sie was czyta, to az lepiej. Mial zrobic poprostu drobne naprawy w domu, ktore mnie siedzącej w nimod 6 miesiecy bardzo by ulatwily zycie. Gdybym miala wiertarke, nawetbym sie nie prosiła. Ale nie mamy takich sprzetow w mieszkaniu w bloku. Ale zostawiamgoz tym tematem, niech przemysli to i owo. Niektore rzeczy dla malutkuej teznie zalatwione...jak detki do wozka. Ale ja bez tego urodze, a potem będzie latal jak glupi i na szybko zalatwial, jego sprawa:-) Dziewczyny, wy rodzicie w tempie mega. Jejku, Trzymam kciukasy, czekamy na wiesci. Sprawnych akcji!
  9. Dzieki Martyna. Wiem ze nie każdy chlop ma reke do remontow czy napraw ale przynajmniej by nie stawal okoniem i mnie denerwowal przed porodem. teraz idzie na udry, bo zapowiedzial ze nie wraca po pracy. Ehh, mam to gdzies. Nawet jak zaczne rodzic. Poradze sobie, są taxowki. Wszystko mi już jedno! Od wczoraj mam jyz dola, a to tylko pogarsza sprawe. Ide spac :-|
  10. Dzięki dziewczyny. Strzeliłam focha, a robie to bardzo rzadko. Zobaczymy! Tych obiecanek jest wiecej, a ja nie mam cierpliwosci juz prosic i czekac, bo mala niedługo bedzie...ehhhhh, te chłopy!
  11. A ja dzis zle zaczelam dzien:-/ A mialo byc lepiej? wstalam o 4, potem poklocilam sie z mezem, az sie poryczalam na maxa. A nie zdarzalo mi sie w ciazy, tylko kiedys raz. Obiecuje mi moj od ponad roku, ze zrobi pewne rzeczy w mieszkaniu, typu przykrecenie kibla, wymiana deski sedesowej i takie drobne rzeczy. Od roku go prosze, obiecal ze po sw Bozego Narodzenia to j6z napewno, ze przed porodem to tez napewno. I znow sie napatoczyl temat i znow klotnia. A najlepsze, ze nie pozwala mi samej tego zalatwic, czyli wynajac kogos do zrobienia, bo niby kasy nie ma! No szlag!!! nie odzywam sie do niego, nie bede odbierac tel. Jestem wsciekla!
  12. Aga, gratulacje! !! Sama slodycz... dzieki dziewczyny, jutro moze będzie lepszy dzień. ..
  13. Ja mam dzis kiepski dzien, zwlaszcza popoludnie. Nie moge sobie miejsca znaleźć. W kazdej pozycji cos mnie gniecie i uwiera. Jak chodze twardnieje mi brzuch, ciagle oddycham jak bym rodzila. Brzuch bolal, teraz przeszlo. W ogole jestem rozbita psychicznie i poddenerwowana. Dziwny stan?
  14. Magdalena, Ortoda trzymajcie sie z tymi chorymi starszakami. Duzo zdrowka. Moja tez chodzi znow do przedszkola i juz zaczyna kichac i smarkac. Oby tylko sie nie rozkrecilo. I znow moje obawy, jak to bedzie po porodzie. ortoda mysle ze najgorsze za wami, jak juz przyjmuje po tej ltzeczce I czuje jakus glod, to bedzie tylko lepiej. Dobrze ze wytrzymaliscie z ta decyzja o szpitalu. Nieraz trzeba psychicznie sie zawziasc i nie spanikowac, a okaxuje sie ze po kilku godz.jest lepiej. Oj znam takie sytuacje. Oczywiście tylko przy starszych dzieciach. Tak do 1 r.z. To nawet nie ma co ryzykować. Rodzace mamusie, dajcie czadu!
  15. Aga2801 Monika gratuluję. Irulana trzymam kciuki. Ja powoli się szykuję, o 7.30 Maja po mnie przyjść. Trochę się boję. Noc przestałam jak zabita, tylko raz się obudziłam na siusiu. Dobrego dnia marcóweczki. :) Agusia trzymaj sie dzielnie. Juz niebawem utulisz swoje malenstwo, syneczka! Dasz rade, jestes dzielba i silna babka;-) Irulana trzymamy kciuki, zeby sie rozkrecila akcja szybciutko:-)!!!
  16. Gratulacje Monika. Dzielna jestes:-)
  17. Leniwiec gratulacje!!! Juz tulasz kruszynke. ale sie nacierpialas. Dobrze ze akcja tak szybko szla...
  18. Ja tez mam zamiar spac z malutką, wiecej sie odpocznie, niz tak wstawac co chwilke do karmienia. Z corka robilam tak, ze po wieczornym karmieniu spala w lozeczku, a pierwsze nocne karmienie juz ladowala u mnie i tak do rana. Bo pierwsza czesc nocy spala dobrze, ale potem juz kiepsko.
  19. strunka7777 Nocne czuwanie... Dobija mnie. Moze wkrótce się to zmieni... :) Heh he, zmieni sie na nocne karmienia:-) ja tez czuwam. Dyżur musi byc, skoro reszta spi:-)
  20. Leniwiec, Monika mam nadzieje, ze tulacie juz swoje skarby w ramionach!!! Czyta sie to forum, jak najlepsza powiesc, tyle ze w 100% napisana przez zycie i to na żywo:-D Haniutek ja tez przerwa na podreptanie po domu, poczytanie marcowek i podjedzenie czegos na smaka.
  21. reniferka Molli Witam Was! jestem z Forum Październikowe mamusie. u mnie dopiero początek ciąży... ale chciałam podpytać Was- bardziej doświadczone koleżanki w tej materii jaką jest ciąża, a mianowicie: jak uniknąć rozstępów? Na pewno macie już wyrobione opinie co warto a czego lepiej nie. Jakie kremy? maści? żele. Bardzo proszę Was o swoje sugestie. Z czystym sumieniem polecam Ci krem wzmacniający przeciw rozstępom: Tołpa, dermo body, mum. Uczta dla ciała i nosa, bo superowo pachnie:) Dostałam go od mamy, a mama zna się na takich kosmetykach. Oczywiście nie stosowałam regularnie i dostałam trzech rozstępów na brzuchu w samej końcówce ciąży. Teraz smaruje się nim z powrotem, aby mi nie wyskoczyły kolejne...lenistwo moje nie zna granic. ja mam podobny, przeciw rozstepom na brzuch uda pośladki! i nie wyskoczył mi żaden nowy rozstep. Widac tylko te co po corce mialam, ale jasne. Nowych póki co nie ma-wiec polecam!
  22. U leniwca rozkrecilo sie zapewne na dobre i nie jest w stanie juz nam raportowac. Trzymamy kciukasy za sprawna akcje!
  23. Dziewczyny, dzis sporo pobokewal mnie brzuch, plecy. ..a wieczorem nagle mi ulzylo. Dodam, ze nicnie zazywalam, ani jakos specjalne nie odpoczelam. Ideteraz do lustra, a tam meeega opadniety brzuch. No ewidentna roznica od wczoraj. Aaaaa! Czyli powoli sie przygotowujemy:-)
  24. ~Leniiiiiiiwiec Ja na porodowce. Skurcze co 5 min... ale male rozwarcie jeszcze... ide Was czytac miedzy skurczami !:) Aaaa, super:-) Powodzenia, szybkiej akcji i jak najszybszego tulenia maluszka! Zazdroszcze troszeczkę:-)
  25. Bad.Woman ciezko doradzić. W ogole tragedia w tej rodzinie, az ryczec sie chce. Musisz ocenic swoje sily, a glownie myslec o malenstwie! Moze cie to uczuciowo przerosnac. Z drugiej strony zaloba jest wazna by poradzić sobie z emocjami. jak bylam w pierwszej ciazy,w 9 mcu, to zmarl 12letni kuzyn mojego meza. Ja nie poszlam na pogrzeb, bo nie chciakam patrzec na emocje jego rodziciw, dziadkow. To by mnie rozwalilo, dkatego zostalam w domu. Szalejecie z ciastami, murzynkami itp. Ze nasxlo mnie na ciasto. Albo drożdżowe albo czekoladowe. A dopiero kończę obiad robic... corka dzis poszla w koncu do przedszkola po 2 tygodniach w domu i kurcze....brakuje mi jej:-) Przyzwyczailam sie ze ciagle razem razem. Ehh, hormony juz naprawde szaleja, bo zawsze sie cieszyłam jak byla w przedszkolu, bo chwila spokoju. Robi sie ze mnie matka," kwoka bez kija nie podchodz, a sprobuj cos zrobic moim dzieciom"! Hormony jak nic. Z jednej strony chcialabym juz urodzic, z drugiej jeszcze 3 tyg do terminu...normalnie zamieszanie w glowie, uczuciach, emocjach :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...