-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MamaMi1
-
Ernesto MamaMi1 Hmm, to najszybsze sposoby wywolania i przyspieszenia porodu, jak juz sie ma skurcze porodowe lub ich nie ma a jest rozwarcie. Bo nieraz wody nie odchodza same i rozwarcie staje w miejscu. Mialam tak przy pierwszym porodzie. Wody przybijali przy chyba 6cm, oxy po przyjeciu. 3h i mala byla z nami. To o wiele lepsze niz meczyc sie 12h nad rozwarciem a potem zakonczyc cc, bo nie ma juz sily przeć, lub tetno słabnie. Jak mi sie rozkreci naturalnie i odejdą wody, to spoko. Ale moze byc całkiem na odwrot. Ernesto przebicie wod, to jak pekniecie samoistne praktycznie. Nie rozumiem ze wolisz cesarke niz te dwie rzeczy? Ja bym nigdy nie zaryzykowala pokrojenia, nie zrobiwszy Wszystkiego, by urodzic naturalnie. oxy to chemia mówisz, a jak dostajesz znieczulenie do cc? To tak samo. No ale kazdy moze miec inne zdanie. Tak czy tak, powodzenia. Oby szybko poszlo:-) Ja na oxy i przebicie nie wyrażę zgody. Jak już to niech robią cesarkę.
-
Hmm, to najszybsze sposoby wywolania i przyspieszenia porodu, jak juz sie ma skurcze porodowe lub ich nie ma a jest rozwarcie. Bo nieraz wody nie odchodza same i rozwarcie staje w miejscu. Mialam tak przy pierwszym porodzie. Wody przybijali przy chyba 6cm, oxy po przyjeciu. 3h i mala byla z nami. To o wiele lepsze niz meczyc sie 12h nad rozwarciem a potem zakonczyc cc, bo nie ma juz sily przeć, lub tetno słabnie. Jak mi sie rozkreci naturalnie i odejdą wody, to spoko. Ale moze byc całkiem na odwrot.
-
Iza, wow. To juz niedaleko. Chyba ze ci sie rozkreci naturalna akcja. A czemu ma byc cc? Sylwia, bedzie dobrze. Jestes juz pod opieką lekarska, moze jutro jak ci podlacza oxy to pojdzie expresowo! Tego ci zycze. Ja sie dowiem popoludniu co ze mna. Czekam na ta wizyte jak na wyrok jakis. Oby jak najlepszy. Najlepszy scenariusz, to gdyby wyszly mi skurcze porodowe, szyjka bbyła calkiem skrocona i np. 3cm rozwarcia:-) zeby mnie wzieli od razu pod oxy, przebili wody i podgonili akcje. Tak bym chciala. Ale to prawie niemozliwe. Porod na zyczenie!
-
KasiaMamusia Rozumiem doskonale mamy,których starszaki chore,mój albo niedoleczony albo jak to mówi mąż uczulony na świeże powietrze bo ledwo wyjdzie na dwór zaraz kaszel,a umówiłam go dzisiaj do alergologa na wrzesień, na koniec października mamy neurologa, jeszcze tylko musimy do laryngologa....eh Ja tez rozumiem, moja siedzi 3 tydzien w domu, tzn, nie chodzi do przedszkola, bo takto wychodzimy. Jest zdrowa od 1,5 tyg, ale zostawilam ja profilakycznie. Bo zapewne zdaxyla by cos zlapac akurat na narodziny malej. A nie mamy warunkow rozdzielenia ich w domu, bo póki co mieszkamy w kawalerce. Wiec wole juz zeby pisiedziala w domu, mysle ze do świąt. Trzeba sobie jakos radzić. Za chwile zaczna sie te lepsze dni, wiosna, lato:-)
-
RedNails89 trzymaj sie, jest nas wiecej:-) A ty w szpitalu? Czemu, bo jakos nie pamiętam?
-
Lilijka87 Dwupaczki spokojnie i na was przyjdzie czas! Ciąża ma to do siebie, że nie trwa wiecznie i kończy się porodem ;) wiem co mówię! Ania :) Lilijka87 ty to sie uczekalas. Ale przynajmniej rozumiesz co czujemy:-) i wlasnie wbrew logice wydaje sie, ze ta ciaza nigdy sie nie skonczy. Ja np. zaczelam 10 miesiac ciąży! :-) ha ha
-
Misiakowata30, strunka7777 dzieki za wsparcie. Przynajmjiej nie jestem sama w tych oczekiwaniach i obawa ch. Misiakowata30 obslugi maluszka nauczysz sie intuicyjnie raz dwa. Zobaczysz jak po 2 dniach bedziesz smigac z pampersami i husteczkami, oraz ubraniem malego:-) A co do panikowania, z tego co czytam to Twoj P. Raczej opanowany i konkretny chlop! On ci nie da zeswirowac-zobaczysz! Bo moj np. Nie kapal wogole takiego noworodka, nie nosil na kangura bo strasznie sie bal. Pomagal jak mogl w domu, latal po urzedach, myl gary, pral, zakupy robil, jedzenie i picie pod nos mi podstawial-ale przy malej musialam sama, bo on sie bal. I rozumiem go, choc czasem mialam pretensje. Za to jaki ojciec teraz? On sie potrafi lepiej zajac corka niz ja. Jak miala 3 lata byli razem na wakacjach, sami. Ja nie miałam urlopu. Dziecko bylo zadbane, czyste, najedzone, owoce byly przemycane na wszystkie sposoby, byle codziennie zjadla. Atrakcji jej wymyslal ile wlezie. No corunia tatunia, wypieszczona. Tata na medal! A oboje jestesmy/bylismy strasznie zeshizowani o nią. Bardzo duzo nam chorowala, jak byla mala. Kilka razy szpital, nieprzewidziane reakcje alergiczne, trzeslismy tylkami oboje. Ale powiem ci ze sie wyrobilismy tak do 2 r.z. Mysle ze z Antoninka bedzie juz inaczej...juz jestesmy zaprawieni w boju i stresie:-) chyba nie bedziemy juz tak panikowac. Podsumuje tylko tak: wiele kialam stresow i strachow w zyciu, ale strachu o wlasne dziecko, odpowiedzialnosci za niego i za d3cyzje, jakie trzeba podejmowac NIC NIE PRZEBIJE. To najwiekszy stres jakiego doswiadczylam i zarazem najwieksza radosc, szczescie, duma i nagroda. No i napisalam esej. Zeby tylko go teraz nie wcielo:-)
-
Moze jutro będzie lepszy dzień? P.s. Wiem ze jest depresja poporodowa. A jest tez przedporodowa? :-)
-
Misiakowata30 tez kiedys ogkadalam te filmiki, pierwsze chwile po porodzie, pierwsze chwile w domu. Wczoraj ogladalam zdjecia mojej corci po porodzie i w domu. Nostalgia mnie wziela. Wlasnie moja sie urodziła dokładnie w terminie. Teraz liczylam ze tez tak bedzie. I teraz nie wiem czego sie spodziewac. Boje sie ze jak za pozno zareaguje, to jej sie cos stanie, ze umrze albo cos:-( Dobija mnie mysl czekania 7 dni po terminie a potem na oddzial. Mysl o tych wszystkich telefonach codziennie z prawie zazadaniami, czemu ja jeszcze nie urodzilam. Poza tym moj maz napewno od 4-8 kwietnia ma sluzbowy wyjazd. Wiec opieke nade mną moze miec tylko do 3 kwietnia. Potem ma przyjechac mama moja na tydzien. Ale kazdy dzien Antosi dluzej w brzuszku, to krotszy jego pobyt z nami. Mam naprawde dola....dzis wizyta po 16.00, ale nie nastawiam sie na nic...juz zaczynam miec to wszystko .... ehhhh Powinnam poplakac, moze by mi ulzylo.
-
Chyba zaczynam sie lekko frustrowac.tym ze nic sie nie dzieje, ze ciagle nie urodzilam.plakac sie chce...
-
Sylwus, czyli Twoja ostatnia noc z brzusiem? Myślisz ze jutro beda ci wywoływać? Czy poprostu bedziesz czekac na akcję porodowa, tyle ze w szpitalu? Ty tez sie powoli zegnaj z brzuszkiem, a witaj z jego zawartoscia:-D Strunka, ja bede sie tez musiała lejarziwi spowiadać, ze nie daliśmy rady jednemu zaleceniu. No tylek zbity. Moja corcia zrobila w brzuchu miazge, tak kopie i przebiera :-)
-
Misiakowata30 zazdroszcze sil do wykonania zalecenia lekarskiego na s. U mnie nie ma szans, gabarytowo:-) Pozostaje czekac i robic inne rzeczy na s. Malutka sie terax tak rozszalala, ze wynagrodzila mi caly dzien ciszy:-) A skurczy nadal brak! Pospalam dzis spiro w dzien, wiec ta noc bedzie chyba na dyzuze. Ciaza co u ciebie, odezwij sie czy wszystko ok! Sylwia jak tam? Nic nie rusza do przodu? Zycze zeby ruszyło!
-
Misiakowata dajesz czadu :-) Strunka położne już widziały i słyszały niejedno. Ja przy córci niestety przy parciach zrobiłam "dwójkę", mimo wczesniejszej biegunki i oczyszczania. No i cóż, nie ma na to wpływu. U mnie mała powiedzmy, że troszke się poruszała, nie były to szalone kopniaki, raczej monotonne ruchy przez sen. Ale zawsze cos. Narazie siedzę w domu, bo nie chciałabym by mnie zostawili na oddziale i bym kwitła tam. Zwłaszcza że strasza córka w domu. Jutro wizyta + KTG, po południu.
-
Pytanie do dziewczyn, ktore juz po porodzie. Czy przed porodem na kilka lub kilkanaście godzin wasze maluchy ewidentnie mniej sie ruszaly? Ja mam niby termin na dzis, skurczy brak lub sporadyczne. Ale od rana malutka bardzo malo sie rusza. Zawsze szalsla po kawie, slodkim, ostrym, cieplym. Dzis wszystko juz probowalam. rano kilka razy cos tam delikatnie sie ruszyła, popoludniu kilka razy wypiela lekko pupe i tyle. Martwie sie, czy to normalne? Czy taka ilość ruchów wystarczy, by nie jechsc od razu na kontrole? Jak bylo u was? Myślicie, ze powinnam to sprawdzić?
-
gabi03 Witajcie, tak szybko chciałabym przekazac Wam ze 6.03.16 urodziłam corunie Barborke 4700/61. Jest sliczna a nawet najsliczniejsza z moich wszystkich dzieci. Nie była łatwo ale super połozna z ICZMP z łodzi pomogły i udało sie, super -karmie piersia. niestety przyjechałysmy do domu i zapalenie pepka i wracamy do szpitala. Wrociłysmy w sobote i mam nadzieje ze juz koniec ze szpitalami Pozdrawiam i wszystkiego dobrego dla szczesliwych i niewyspanych mam. Gabi wielkie gratulacje! Ale duza dziewczyna, wow!!! duzo zdrowka dla was:-)
-
krolewnazdrewna Urodziłam dziś sn o 9.11 po 12 ciężkich godzinach. 3500 g i 56 cm miłości. GRATULACJE OGROMNE!!! Duzo zdrowka dla ciebie i malenstwa:-)
-
ortoda Hej dziewczyny próbowałam was podczytywac ale słabo mi to wychodzi. Nawet napisac nie mogłam bo co chwile coś. Po krótce powiem co u nas: W szpitalu okazalo się ze mały ma pęknięty prawy mnie to dobiło. Musimy ukladac go tylko na lewej stronie przez 10 dni. Dlugo sie odsluzowywał przez co nie bardzo ssal cyca. Wkoncu zaczął ale przez to opóźnienie stracił wagę do prawie granicy normy. Wyszliśmy ze szpitala, laktacja sie rozhulała. Mały ma czasami problemy z zalapaniem piersi szczególnie jak jest na prawej stronie - pewnie spowodu obojczyka. Musze odciągać czesc pokarmu bo inaczej nie chwyci. Technika ssania tez jeszcze jest bolesna, czekam na położna czy dobrze go dostawiam. Maly tez troche ulewa takze boję sie zasypiac gdy on spi- taka schiza matki. Gratulacje tym co urodziły i widzę ze jeszcze parę tu czeka na swoje maleństwa. Mam nadzueje ze dam rade zaglądać i pisac częściej. Całuski ortoda trzymajcie sie z maluszkiem.wszystko sie ułoży. Malemu obojczyk szybko sie zagoi, nauczy sie ssac, wyrobicie sobie najlepsza metode karmienia i będzie z gorki. powodzenia! Tak, kilka z nas jeszcze czeka na nasze wielkie wydarzenie, porod i powitanie dzieciatek. Jeszcze nam nie w głowie kupki, mleczka itp. Narazie skurcze, obawy kiedy sie w koncu zacznie i wielka niewiadoma przed nami...ktorej nie mozemy sie doczekac. niezly rozstrzal problemow;-)))
-
Ha ha ha, skurcz lydki ;-) Strunka szalejesz! Ja sie kimnelam 2h, jakos zaden skurcz mnie nie wybudzil. Wiec raczej poki co cwiczenia. No ileż mozna cwiczyc?
-
Czekam az moj glupi suwak pokaże 40tc. Ale cos sie nie kwapi. Pewnie mad ranem zajarzy. A jak było u was z wyliczeniem terminu porodu? Brali pod uwage rok przestepny? Bo moja nie brala. Stad dzien roznicy miedzy kartą ciazy a suwakami i aplikacjami. O wlasnie mialam mocny skurczubyk.Moze to reakcja dzidziusia na kakao.
-
Właśnie pije kakao. Zazwyczaj trochę dreptam po domu, cos przekąsze, czytam cos na internecie, bardzo rzadko wlaczam serial Lekarze. Ale meczu mnie siedzenie przed komp. A w lozku nie bardzo, bo na razie spie z corka. Teraz np. Corka tez sie przebudzila przez moje lazenia. Wiec ona słucha słuchowiska a ja ... internet.
-
Ciaza czekamy na wieści od ciebie. Na pewno tulisz juz swojego skarbusia!;-) Mam nadzieje ze szybko poszło i ze niebawem sie odezwiesz!
-
Pulpeciki mniam. Ja jutro planuje pomidorowa i gulasz z kurczaka. Ehh az zglodnialam. A te skurcze, a raczej napinania to napewno znow tylko ćwiczenia...
-
To pospalas;-) U mnie od czasu do czasu lekkie skurcze. Oczywiście nic konkretnego. ..
-
Misiakowata30 moze nas razem wezmie? Razem tak nie spimy, to razem urodzimy?he he he
-
Oby oby tak było! Narazie sie polozylam i 2 lekkie skurcze poczulam w odstepie 10 minut. Zapisane w notatce i zobaczymy. Ale to tak dosc lekko brzucho sie napial. Nic konkretnego. Czytalam ze sex najlepszy na przyspieszenie. Ale jak to wykonac z tym brzuchem? A jeszcze moj sie stresuje, ze cos malej zrobi.