Skocz do zawartości
Forum

magda_89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez magda_89

  1. Mali Ty chyba wygrywasz że swoim brzusiem :-) taka konkretną,ale zgrabniutka piłeczka :-)
    Aanka no sporo nas łączy widzę :-D szkoda,że nie to samo miasto...wrzucę jutro listę wózków moich wybranych,bo dzisiaj już padam...

    Jak wszystkie to wszystkie tylko, że ja mam zdjęcie zrobione od przodu jedynie...wersja pizamowa :-D

    monthly_2015_07/listopad-2015_32380.jpg

  2. sabaina wielkie dzieki!...Naprawdę!..Zobaczyłam ten wózek i musiałam go dodać do listy moich wybranych do przetestowania...Czyli znowu robi się 9 modeli...Wózek jest super! :D w moim stylu...taki jaki szukam, a wczesniej o nimi nie słyszałam nawet...Tylko co najważniejsze dla mnie, nie może być taki masywny, duży i ciężki biorąc pod uwagę, że jestem liliputem :D

  3. Ja też ledwo dorosłam od ziemi(160 cm) :-P mój Damian koło 195 cm więc ciekawe w kogo się małe wda :-) jeśli ka być dziewczynka to też bym nie chciała żeby była zbyt wysoka...chyba że kariera sportowa przed nią np siatkarska po tatusiu :-D chociaż ja też swojego czasu w kosza grałam...I też się zastanawiam jakie włosy będzie miało moje dziecko...mam taką dziwną wkretke,że chciałabym żeby się urodziło łysy,a nie z taką czupryna:-P ja się urodziłam ciemna,a mój misiek nie pamięta...widziałam ostatnio zdjęcie jednego noworodka który miał mega blond czupryne...pierwszy raz widziałam aż tak jasniutkie włoski u takiego maluszka ;-)

    a słyszeliście o tym,że większe prawdopodobieństwo, że dziecko będzie miało włosy jeśli matka ma często zgage w ciazy? :-D

  4. jezu jak mi jest dzisiaj słabo...Kręci mi się w głowie...Posprzątałam trochę i musiałam usiąść...Chyba muszę się położyć, a z drugiej strony miałam dzisiaj trochę planów i obiad trzeba zrobić...Może lekka kawa mi pomoże?Nie wiem czy to ciśnienie czy co...

  5. Mali właśnie dlatego żartowałam,że moje małe się boi wielkiej dłoni tatusia...Ale coś w tym chyba musi być,bo naprawdę wtedy nie daje znaku życia...Damian zabiera rękę i od razu są kopniaki ;-) też próbowałam już nagrywać,ale jeszcze na filmie nic nie widać...

  6. Dziewczyny,a o co pytalyscie swoich lekarzy na tej wizycie?Muszę chyba sobie zanotowac wszystko żeby o niczym nie zapomnieć...zawsze mam milion pytań,a w rezultacie połowy zapominam w ogóle zadać...zapytam na pewno o to znieczulenie...i w ogóle o jej opinie na temat mojego szpitala...Szkoda,że ona w nim nie pracuje...jeszcze z nerwów zapomnę poprosić o zwolnienie :-P

  7. Martynka u mnie to samo...Ja ciągle czuje ruchy pod ręką,a jak mój misiek przyłoży rękę to cisza...On powtarza,że się mała jeszcze wstydzi taty :-P Czasem jakiś kopniaczek i tyle...Może jest przerażona,bo tata ma taką ogromną dłoń...:-P wczoraj lezelismy i widziałam jak brzuch się rusza...Damian oczywiście patrzył i Nic!:-D
    Co do porodu, to też nie chce placic za położoną...Boję się,że opieka będzie beznadziejna...ale kurde za wszystko mamy płacić?!jestem ubezpieczona i nic z tego nie mam...musze sie zorientować jaka opieka jest w szpitalu,w którym zamierzam rodzic...Znajoma właśnie tam urodziła parę dni temu...zobaczymy...

  8. Kurcze wiecie co?tak się zaczęłam zastanawiać czy ja przypadkiem już nie miałam polowkowego robionego ostatnio...Bo i kość umowa,serduszko,mózg wymiary itp...wszystko miałam sprawdzone...chociaż w sumie,to mam sprawdzane na każdej wizycie,a gin nic nie mówiła,że to polowkowe...Może teraz jednak będzie...już się przez was nie mogę doczekać! :-D

  9. Właśnie dlatego tak bardzo mnie nie ciągnie do tych "piw"...dla ochlody pije sobie nestetea truskawkowa z aloevera...schłodzona po prostu mi tak smakuje jak nigdy...czasem muszę iść do sklepu i ją kupić,bo tak mi się jej chce akurat :-D woda to już u mnie napój nr 1 od trzech lat...teraz sobie trzymam w lodówce i pije z cytrynka,albo wciskam grejpfruta...pycha :-)

  10. Ja jeszcze tej warki nie piłam,ale pewnie się skuszę,bo co innego mi pozostało? Też nie jestem fanką słodkich piw,ale na takie upały jedna puszeczka jak znalazł :-) ta bavarie też mi polecano,bo lubię pszeniczne i to bardzo! Jakoś tak miałam cały czas opory czy w ogóle pić nawet takie bezalkoholowe...No ale jak piszecie,że wy pijecie i się nie boicie to chyba w końcu spróbuję :-)

  11. My na urlop dopiero w sierpniu... Ale raczej wybierzemy się gdzieś nad jezioro nie za daleko...jakieś grillowanie opalanie i przede wszystkim odpoczynek ;-) aanka na drogę to na pewno duuuuuzo wody i pielucha żeby nie stawać co 10 min :-D

    My właśnie idziemy na spacer...cały dzien się zbieralismy teraz jest idealna pogoda ;-)

  12. Jusiaaas ja też mam wrażenie,że maluch mniej aktywny jest dzisiaj...Nie dziwię się...Mama cały dzień siedzi albo leży jak wieloryb wyrzucony na brzeg i błaga zeby ktos go oblal wodą... :-P to i dziecku się pewnie udziela ten upał...Na wieczor pewnie znowu nadrobi cały dzień spokoju i się trochę porusza...może uda mi się nagrać jak się brzuchol rusza :-D

  13. Ja mam do plaży rzut beretem..
    Ale nie uśmiecha mi się plażowanie w takim tłumie ludzi i w tej parowie niesamowitej...zaraz wskocze pod prysznic,a wieczorkiem może pójdziemy na plażę posiedzieć i pomocnych nogi...Szkoda,że nie mamy żadnej działki żeby zrobić grillka i rozłożyc basen...

  14. Ja leżę i nic nie robie,a mam wrażenie,że się topie po prostu... Za chwilę idę pod prysznic b o nie ujade...jak myślę,że mam obiad robić to już mi słabo...zrobię fasolke z młodymi pyrkami i jajko sadzone...nie będę smażyć żadnych kotletow! Mimo,że mój chlop to typowy miesozerca...No ale cóż...musi mnie zrozumieć...bym weszła najchętniej do jakiegoś basenu z zimna wodą i nie wychodziła do wieczora...

  15. Aanka z mojego też niesamowity romantyk ;-) raz dostałam kwiaty jak zobaczył w autobusie,że są imieniny Magdaleny...Oczywiście nie trafił z datą:-D ale to było słodkie :-) trzeba doceniać te małe gesty,bo facet to taki prosty mechanizm,że ciężko mu zrozumieć,że kwiaty,komplementy itp to my chcemy zawsze dostawać,a nie tylko na początku,albo na rocznicę ;-)

  16. Ech Justyna...Można mówić będzie dobrze, myśl pozytywnie...Na pewno ciężko tak myśleć w tej sytuacji...Ale musisz być silna dla tego maluszka...Jeszcze nie wszystko stracone...Maluszki wbrew pozorom są silne i mają wolę przetrwania...Były już takie przypadki,że udało się takiego malca uratować...Trzymaj się!

  17. Po pierwszy spotkaniu dosłownie czulam,że zwariowałam na jego punkcie. Wcześniej w żadnym związku nawet mi nie przeszło przez myśl,że mogłabym mieć dziecko,z którymś z poprzednich facetów...Z Damianem jestem tak szczęśliwa,że nic lepszego nie mogę sobie wyobrazić. Kocham nad życie tego mojego wariata no! Zaraz się podłączenia normalnie tak się rozlczulilam :-P

×
×
  • Dodaj nową pozycję...