Skocz do zawartości
Forum

magda_89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez magda_89

  1. Też słyszałam,że jak dziecko teraz jest spokojne to po porodzie też będzie...Ale z drugiej strony te kopniaczki narazie są takie delikatne więc nie przeszkadzają zasnąć,a co będzie później kto wie?;-) moja mała budzi się ze mna,po obiedzie trochę wariuje i potem jak się kładę wieczorem czyli koło 23:-) Jezu jak mnie boli lydka teraz przy każdym ruchu!!

  2. Jaki mnie właśnie złapał skurcz w lydkę!teraz zasnąć nie mogę...musiałam wam o tym napisać...:-D pierwszy raz aż taki,że się zerwalam z lozka i myślałam,że zwariuje z bólu... Zaczęłam rozmasowywac,ale dopiero po paru minutach puscilo... Do teraz mnie bolo noga...ledwo siusiu doszłam...najgorzej,że ja już często tak odruchowo napinam nogi jak się przebudze... Aż się teraz boję nawet ruszyć...Z tego wszystkiego mała się obudziła :-D

  3. Mój pępek zawsze był głeboko osadzony w brzuchu więc może go nie wywali na wierzch :P Zauważyłam za to, że chyba się przesunął trochę w lewą stronę i się rozciągnął, ale jakoś mi to nie przeszkadza, ani nie razi...Mój misiek ma jakąś awersje do wypukłych pępków i ciągle na mój patrzy i mówi, że się zmienia i lamentuje, że niedługo mi go wywali :D Jakoś będzie musiał to znieść :P Za to nie zauważyłam jeszcze tej linii wzdłuż brzucha, ciekawe kiedy zacznie się pojawiać...

  4. Ja się bałam,że mi stomatolog znajdzie mnóstwo ubytków do zrobienia,a tu jedna mała dziurka... zrobiona bez znieczulenia na całe szczęście ;-) wcześniej ściąganie kamienia,które bardziej bolało niż plomba,ale też raczej ból delikatny tylko...Polecam jak najszybciej iść do dentysty póki jeszcze nie jest tak źle,bo za chwile mogą być niespodzianki...Ja byłam około 13 tygodnia i od tej pory spokój,bo mi pokazali jak dbać o zęby i jest ok :-) po ciąży kontrola oczywiście i polecili mi piaskowanie więc na pewno to zrobię,bo postanowiłam dbać o zęby bardziej niż kiedyś :-)

  5. Też mam znajome,które wcześnie zostały mamami... I praktycznie każda świetnie sobie radzi ;-) a co najlepsze niekazda z nich jest z facetem,z którym zaszła w ciążę i potrafiły sobie świetnie życie poukladac więc Róża na pewno dużo dobrego przed Tobą :-) różne miały sytuację,w szkole oczywiście cześć ludzi się odwróciła,wszyscy patrzyli jak na jakiegoś odmienca... A teraz można zazdrościć,że mają takie cudowne dzieci i poukładane życie :-)

  6. Boże faceci są straszni...Serio jeśli nadal będzie Cię tak traktował to wracaj do Polski,bo tam z nim nic dobrego Cie nie czeka...potrzebujesz teraz spokoju i odpoczynku,a nie nerwów...Jasne jest dla mnie,że może i go kochasz i jeśli siedzisz z nim tam sama,a on Ciebie utrzymuje to chcesz mu coś dać w zamian...Gotowanie,sprzątanie...Jeśli on nie potrafi doceniać małych gestów typu kanapki do pracy...To smutne...I te wyzwiska...potrzebny mu jest porządny kop w dupe...Nagle jak go zostawisz to albo otworzą mu się oczy,albo zobaczysz,że nie jest was wart...Kochaną masz siostrę i na pewno nie tylko ona czeka na Ciebie tutaj z otwartymi ramionami :-) trzeba zrobić jakiś krok na przód przede wszystkim liczy się teraz maluszek...trzymaj się :-*

  7. Ale macie przekichane z tymi facetami...Mój wychodzi rzadko z kumplami...I jakoś się nie martwię nigdy...Ciekawe kiedy się to zmieni :-P wasi pewnie się ogarnąć jak dostaną porządnego kopa w dupe od was...

    Iza0602 no pogoda u nas jest tragiczna...Dziwię się,że jeszcze nic mnie nie rozłożyło...Dzisiaj jedziemy do Kartuz na rodzinną imprezę...:-D średnio mi się chce,ale zawsze lepsze to od siedzenia w domu...Dobrze,że z tą narka wszystko ok :-)

    Moja mała od rana kopie jak szalona..
    chyba się domaga śniadania:-D nie chciałam się kręcić żeby nie budzić tatuśka no ale nie mogę dziecku zabronić jedzenia!:-D

  8. Buuuuuuu fajnie macie,że możecie się spotkać w większym gronie :-) aż wam normalnie zazdroszczę...

    Pisałam ostatnio,że będę kupować dla małej wszystko co znajdę z zyrafami i dzisiaj kupiłam ręcznik taki duży kąpielowy :-) mam już 4 body,3 pajace,czapeczke,niedrapki,kocyk,ręcznik i otulaczek ołje! :-D a i mama kupiła mi kosmetyki dla maluszka w aptece :-) i kombinezon też czeka w Poznaniu. Pościel mamuśka na pewno bedzie chciała szyc,ale jakiś komplet też zakupie tak myślę...nadal nie mam nic praktycznie :-D no ale chyba zdążę kurcze...:-P

  9. Nareszcie koniec!Dzisiaj ostatni dzień pracy...W końcu odpocznę...Dziewczyny jak dobrze, że ogarniacie te wszystkie sprawy i wrzucacie tutaj żeby można było podpatrzyć, bo ja naprawdę nic nie wiem i zginęłabym bez was...Obiecuję, że teraz jak już będę miała więcej czasu to się zmobilizuję i zacznę działać w kierunku wyprawki i ogólnie może zacznę się uświadamiać, że za 4 miesiące będę mamą! :O

  10. U mnie dzisiaj całe 12 stopni...Jak ja mam się ubierać teraz to już nie wiem...codziennie inaczej...wczoraj sukienka,dzisiaj to chyba się muszę opatulic szalem... Mój misiek zawalony gardło ma też...A mnie coś w nosie kręci i mam nadzieję,że mnie nie zaraził...

    Dzisiaj ostatni dzień do pracy!właśnie wychodzę...moja gin w ogóle stwierdziła,że i tak jestem dzielna,że tyle miesięcy wytrwalam... Okazało się,że ten ból który od dłuższego czasu odczuwam to rwa...mała ma głowę na moim nerwie kulszowym...

  11. Katie u mnie 22 tydzień i gin stwierdziła,że idealnie jak ja ten czas się mała rozwija :-) pomiary główki,brzuszka,kość udowa wszystko wskazuje na 22 właśnie no i waga 445 g...Sama mi powiedziała,że z wagą to na usg zawsze trzeba liczyć +/- 300g więc nigdy Ci dokładnie nie powiedzą ile maluszek waży...nawet jeśli teraz jeszcze troszkę mniej to za chwilę pewnie wystrzeli ;-)

  12. U mnie w sumie już od ok 14 tyg lekarka mówiła,że dziewczynka ale wiadomo,że coś tam mogła nie dojrzeć tak wcześnie ;-) no ale jednak już 3 usg z rzędu mówią,że będzie mała corunia tatusia :-P od poczatku mówiliśmy do brzucha jak do chłopca i trzeba było zmienić nastawienie ;-) dzisiaj byłam na zakupach i widziałam tyle ślicznych ciuszków dla dziewczynki,że aż się boję kolejnej wyprawy do sklepów kiedy już wiem na 100% :-P
    Przy okazji dodam,że ma już 445 g

  13. Wiem, że pewnie martwię się na zapas...Mnóstwo kobiet dopiero jak trafia do szpitala, to poznaje jego personel...Boże spraw żebym trafiła na położne z powołania i zamiłowaniem do swojego zawodu... W ogóle dopada mnie taki stres nagle...Rzadko ale jednak...Zaczynam myśleć i od razu się boję, że coś będzie nie tak, że sobie nie poradzę... Głupia Magda!

  14. Kurde dziewczyny powiem wam, że znowu mam dzisiaj jakieś nerwy...Zaczęłam żałować, że nie nie poszukałam innego lekarza prowadzącego...Tzn moja gin jest bardzo dobrym lekarzem i wszystko jest ok, wizyty są bardzo dokładne, porzadne badanie i usg...Ale mogłam poszukać takiego, który pracuje w szpitalu...A tak to będę po prostu anonimowa w tym szpitalu gdzie będę rodzić...Nie wiem co jest...boję się jakoś tego wszystkiego...

  15. A ja dzisiaj w końcu odwiedziłam lumpeks :D kupiłam trzy pajace i zapłaciłam 20 zł...pewnie mogłam zaplacić mniej gdzieś indziej, ale mam doświadczenia w tego typu zakupach więc i tak jestem zadowolona :)
    Swoją drogą ledwo doszłam do domu, bo mam ostatnio straszny ból od pośladka przez pół nogi...Taki rwący...Wczoraj wracałam z pracy to aż mnie zgięło z tego bólu i nie mogłam iść dalej...Dzisiaj muszę się u gin dowiedzieć czy coś z tym mogę zrobić czy trzeba to przeżyć...Czasem ciężko mi się nawet podnieść albo przekrecić na łóżku chociaż...

    To jeden z moich zakupów dzisiejszych, świateczny pajacyk :D

  16. Ja piję bardzo mało kawy w ciąży...Dzisiaj akurat jestem umówiona z kumpelą na mrożoną, bo za mną ta kawa łazi od dawna! :D Chociaż pogoda nieciekawa na taka kawę na zimno...Czasem wypiję zbożową...Właśnie na początku wypiłam bezkofeinową, a potem przeczytałam, że to sama chemia...Rozpuszczalke też wypiłam raz...Całe moje szczęście skoro to najgorsze świństwo się okazało...Zazwyczaj wypiję jakieś latte itp...

    To może ktoś w Gdyni będzie przy okazji :P że też nikogo nie ma akurat...Iza tylko z Gdańska.. Może się jakoś uda umówic? ;)

  17. Ja zaczynałam od 54 kg przy 160 cm ;) walczyłam o tą wagę jak lwica :P Jakies 3 lata temu jak zaczynałam ostro trenować było 62...i powiedziałam koniec z tym...Z dnia na dzień odstawiłam wszystkie gazowane napoje, długi czas nie jadłam słodyczny, nie wspominając o fast foodach...Teraz znowu zaczęłam trochę szaleć i pozwalam sobie na słodkie, a jakis syf zjem raz w miesiącu moze ;) Nie mogłam jakoś więcej zrzucić, pewnie mięśnie mi się robiły więc trochę wiecej ważyłam niż zakładałam...Na poprzednim warzeniu akurat u endokrynologa miałam juz 58 . Widzę, że mi się tyłek poszerzył i brzuch mam taki nie że piłeczka tylko cały brzuch mi urósł :P i cycki wróciły do rozmiaru jaki był zanim zaczęłam ćwiczyć...:P Ciekawe ile mi waga dzisiaj pokaże...o 18 idę na badanie! Już się nie mogę doczekać... :)

    Jaka pogoda dzisiaj u mnie w ogóle...15 stopni...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...