-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kolczyk M
-
Aleście się rozmnożyły!:) Ja mam jakiś cyrk, bo dzidzio zasnął o 22, obudzil przed 24 z płaczem i teraz, po godzinie znowu. A ja chciałam sobie coś na necie poczytać i jakoś guzik z tego wyszło. W ogóle jakoś więcej i częściej je ostatnio w dzień to w sumie co 2h. Ale w nocy to już przesypiał nawet do 5. Chyba zasnął, idę dokończyć toaletę nocną (bo wieczorną trudno to nazwać) ;)
-
Wróciliśmy z rehabilitacji, tzn., z konsultacji. Pani Witusia obejrzała, posprawdzała i ogólnie jest super, minimalnie ściąga boczek i ma napięcie w rączkach i nóżkach, ale to tylko do obserwacji. W sumie mogłaby nas naciągnąć na wizytę, a nie namawiała. :) No i mamy ćwiczyć brzuch! On oczywiście u pani ładnie łapał zabawkę leżąc na brzuchu. W domu jakoś nie chce... W ogóle to nie ma takich zabawek, które na długo go przyciągną, grzechotek prawie w ogóle nie kuma... Najlepsi są ludzie do obserwacji i wygłupów :) Macie może jakieś zabawki, które możecie polecić, jakoś szczególnie się sprawdzają? Pisałyście np. o projektorze. U nas przebojem jest książeczka dwustronna Tiny Love. Ale to nie do końca taka typowa zabawka :) Ollika witamy! Czemu miałaś cc bez znieczulenia? Dobrze, że po takich przeżyciach masz takie pozytywne relacje z dzieckiem, bo różnie mogłoby być. JoasiaG już za późno, bo miałam Ci napisać, żeby dać pół saszetki na początek, bo mojemu trochę w brzuchu jeździło, jak dałam mu od razu całą. Ale był też dużo mniejszy. Mam nadzieję, że u Was obędzie się bez sensacji. :) dzasti mój ostatnio tak banana pożerał wzrokiem, jak koło niego jadłam. Więc mówię, a spróbuj sobie, niedługo już będziesz go jadł. I on tak śmiesznie języczkiem oblizywał :) widać, że mu smakowało! Oczywiście, nie zjadł nic, bo bym mu nie dała, ale pierwszą zapowiedź już miał.
-
Nie napisałam wczoraj, ale te Wasze dziewczynki-marcheweczki śliczne :) my zaczynamy w przyszłym tygodniu. Lekarz powiedziała, żeby podać kilka łyżeczek wody gdy będzie już karmiony stałym pokarmem. Ja chyba zrobię mu taką paciaję z moim mlekiem. Szczesliwa, nie martw się na zapas! Zrobisz badania i wszystko będzie ok. :) daritka witamy z powrotem :) ale masz fajnego czupurka :) Gosia.M dobrze pisze, nie podczytywać, tylko pisać! Nawet, jak Wam się wydaje, że nie ma o czym, to przecież o dziecku napiszcie i zawsze jest o czym :) szusterka soja chyba może, ale nie musi szkodzić. A przyczyną jest duża zawartość białka w soi, w końcu to skaza białkowa. Zastanawiam się czy produkty kozie, owcze mogą w takim razie być? Bo przecież nie są krowie, to wtedy jakiś nabiał można by było. Dołączam do tych, które mają 50 myśli, co zrobić, a potem jakoś nie wychodzi. U mnie to chyba słaba organizacja, ale zawsze mogę na Małego zrzucić :) Dziś z Witoldem mamy dzień ćwiczeń - najpierw idę ćwiczyć ja, a potem na bezpłatną konsultację do rehabilitanta (jest promocja, to skorzystam) i będzie ćwiczył on. :)
-
No więc tak: nie mam pamięci, żeby tak ładnie, jak mycha każdemu odpisać. :) a teraz to już kompletnie zapomniałam! W każdym razie: witam nowe mamusie i te, które wróciły po przerwie. Piszcie dużo, dziś było tak trudno nadrobić :) Może to jakiś efekt uboczny wczorajszego zamieszania z fb? JoasiaG Wituś chętnie pije latopic rozrobiony dosłownie z odrobiną mleka. Aż wpycha sobie pipetę, muszę pilnować :) ale na początku, jak dobrze pamiętam, nie był taki chętny. Rozumiem, że Szymusiowi nie smakuje? Cieszę się, że Wam ten rumianek pomógł. :)
-
Właśnie miałam najdziwniejsze usypianie: zawsze przy piersi zasypia, tym razem nie-oczy otwarte i kontempluje sufit. Bujanie mi się nie uśmiechało. Więc leżącego na kolanach zaczęłam głaskać po czółku. Zaczął błogo się uśmiechać, oczki się kleiły i hura! Zasnął... :) (a mi w międzyczasie skasowało całego posta)
-
rozi teraz doczytałam, ja pamiętam te "awanturę " na początku na forum, kiedy też trochę mam odeszło. Ale potem nasze forum wyróżniało się spośród innych, podobnych, spokojną atmosferą i brakiem jakichś takich wzajemnych żali. Szkoda, żeby się to popsuło! Aha, i ja czytałam od początku, ale ujawniłam się gdzieś w kwietniu-maju, bo na początku bałam się, że mogę coś pójdzie nie tak. Szczesliwa, poszukaj ba blogu hafiji bodajże, jest spis kupek, jakie mogą być i wychodzi na to, że przy kp jest dużo możliwe. Dlatego mnie np. przestały straszyć te zielonkawe.
-
JoasiaG Maja dobrze Ci radzi, bo samo bez laktozy nie wystarczy, chodzi o białka mleka, czyli ogólnie produkty mleczne. Dlatego też wołowina, cielęcina mogą szkodzić, w końcu to też krowa. Ciasta idzie zrobić i bez mąki, ja robiłam np. z czerwonej fasoli :) oczywiście, gdyby jajka były ok, to dużo by Ci ułatwiło :) Te krzyki przy jedzeniu to słyszałam u mojego kuzyna. Muszą jeść obiad w ukryciu, bo mały dostaje szału :) U nas jeszcze nie ma zainteresowania jedzeniem, ale niestety, pokazałam mu podnoszenie za rączki, bo od tygodnia bardzo dźwiga głowę. No i teraz ręce w górę i krzyk! Podnoś mnie! :) chani, szkoda, że babcia napsociła. Ale chyba ulżyło Ci, bo wygląda na to, że znalazłaś wyjaśnienie. Oby tak było i udało się na powrót rozkręcić laktację.
-
Ojoj, ale się narobiło z tym fb. Jeśli tyle osób tam się zrobiło, w tym i ciotki, to ja się nie dziwię, że poszła selekcja (swoją drogą, trochę nie pomyślałam, a tu ktoś z rodziny może czytać... :)). Z drugiej strony sito selekcji trochę za surowe i dziewczyny poczuły się urażone. Ja też poczułam się jakby gorsza, bo nawet nie byłam na tej grupie :/ w każdym razie chwilowo odechciało mi się fb.
-
Szczesliwa to super, że Antoś tak zaskoczył z wagą. To naprawdę możliwe, że tak gwałtownie przybrał, bo widocznie infekcja go tak blokowała, a dzieci karmione piersią rosną skokowo. Wyobrażam sobie, jak się cieszysz :) Z tym fejsem to jakaś krzywa akcja. Rozumiem, że ja, nie załapawszy się w odpowiednim momencie na fejsa, też już nie jestem mile widziana? Myślałam, że ta grupa to taka alternatywa, która powstała, gdy forum zaczęło się psuć, a nie krąg dla wtajemniczonych. Skoro się kogoś przyjęło, to ten ktoś nie był zupełnie obcy. Zawsze pozostaje nam forum, tu wszyscy są mile widziani. :-)
-
Heheh a ja już się łamałam, żeby konto na fejsie założyć tylko na potrzeby dołączenia do grupy :) ale chyba dam sobie spokój. Nie rozumiem o co chodzi, przecież jeszcze dzień -dwa temu pisałyście z prośbą o dodanie i teraz out? No cóż... Ja mam już któryś dzień pobudkę nocno-poranną ok. 5, ale fakt, że zasypia 22-23. Za to kompletnie nie wiem, jak się potem karmimy, bo biorę go do łóżka i wystawiam dystrybutor i co się przebudzę, podstawiam pod buzię i ciągnie. Ostatnio na pewno było tak 5-8 i po wszystkim pierś była tak malutka :)
-
Forum mi nie działało w ogóle, nic nie mogłam przeczytać, dopiero teraz. Justisia córeczka taka fajna i z tymi włoskami wygląda na dużo starszą. Fajnie, że się odezwałaś :) gdyby mój książe zechciał tak spać kilka razy dziennie... Jedyna drzemka przypada na spacer. Szczesliwa, nie martw się! Bardzo dobrze, że wykryli to zakażenie. Znam dziewczynkę, która nie przyrastała i po miesiącach najróżniejszej diagnostyki, ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić zwykłe badanie moczu i wyszło zakażenie. A szmery - ja robiłam echo miesiąc temu, wykryli ślady po niedomykalności zastawki, którą miał w życiu płodowym. Będziemy kontrolować, ale szmery najprawdopodobniej znikną i zobaczysz, u Was będzie tak samo. cantedeskia a spróbujcie może wiaderko Tummy tub? Mój co prawda lubi kąpiel i w wiaderku i w wanience, ale w wiaderku czuje się swobodniej, mimo, że jest tam ciaśniej. :) zobacz zdjęcia lub filmiki o co chodzi, ja w każdym razie polecam.
-
Witam nowe mamusie! :) Masakra z tymi skazami i alergiami! Nie wiem, czy to tu ktoś nie pisał, że takie rzeczy po 3 miesiącu wychodzą? To by, niestety znajdowało potwierdzenie... U nas na razie ok i modlę się, niech tak zostanie. chani, nastrojowe zdjęcie, synuś już taki dojrzały :) mój ćwiczy brzuszki od tygodnia, wszędzie, a dziś zaczął jakieś dziwne figury na przewijaku z wykręcaniem głowy do tyłu :) Ja też mam problem z czasem na zadbanie o siebie, nie martw się! Chodzę jedynie na ten fitness dla mam, który jest bardzo ok i mam kontakt z ludźmi. Ale po fitnessie wracam głodna jak smok! I tyle z mojego dbania o siebie :/ Poza tym jestem głupia, bo zamiast spać, to siedzę i oglądam serial na kompie. Dzieć póki co śpi...
-
Chwalę się moje drogie :) Wczoraj dostałam zdjęcia z chrztu. Miałam pokazać stylizację, ale tak śmiesznie wyszło, że nie mam żadnego z pełną prezencją, bo Mały wszędzie albo na rękach w jedną, albo w drugą stronę. A na imprezie od razu go przebrałam w coś swobodniejszego, więc musiałam pokombinować, żeby go Wam pokazać ;-)
-
Moja teoria o pewnych ubrankach przyciągających kupę znowu znalazła potwierdzenie :) kupa na pół pleców w kompleciku, który był za każdym razem zakupkany :) Przy okazji - u nas są średnio 4 kupy na dzień, czasem nawet więcej. Póki nie było żelaza, to nawet 6 było. Zakupiłam przed Świętami przedłużki do body, bo mam sporo bodziaków szerszych niż dłuższych. Zdają egzamin, pasują do wszystkich wypróbowanych do tej pory body. Sklep nazywa się ekoubranka i na Allegro też to sprzedają.
-
Też macie takie "pechowe" ubranka maluchów? Tzn. nie przynoszą pecha, tylko mają pecha do bycia hmm... zabrudzonymi :) Założyłam Witkowi wczoraj na noc spodenki, w które kupa poszła bokiem (pierwszy raz!), i które prałam chyba dwa razy, żeby się pozbyć plamy. Dziś rano wstaję, patrzę - kupa poszła bokiem! Tym samym! Czyli to już drugi raz ;) nie mają spodenki szczęścia. Był już elegancki bodziak, który kończył szybko w praniu i fajny komplet, który również za każdym razem jest ufajdany. Jakieś prawo Murphy'ego czy co?
-
sylweczka mocno spóźnione - najlepszego :-) dopiero wyłapałam. chani lekarz wydaje się bardzo do rzeczy i mądrze doradził odnośnie karmienia. Życzę Ci wytrwałości i cierpliwości, i żeby rozszerzanie diety poszło pomyślnie.
-
Witam się z nocnego karmienia. Ja też chyba nie doczekam przespanej nocy. Od 22 cyknął 4 godz i koniec spania :/ szusterka Witek miał pobieraną krew na morfologię i TSH trzykrotnie : raz było z wierzchu dłoni, 2 razy ze zgięcia ręki, jak u dorosłego. Było ok. Na próby wątrobowe powinna być taka sama krew, tzn. nie ma specjalnych wymagań. Tylko pamiętaj, pół godz. przed pobraniem nakarmić dziecko. Będzie rzadsza krew i łatwiej pobierać.
-
Dziewczyny ze skazą, tzn. z dziećmi ze skazą;) i podejrzeniem atopowego zapalenia skóry. Spróbujcie Latopic. To jest seria kosmetyków, ale przede wszystkim probiotyk, który uszczelnia jelita i pomaga w zmianach skórnych. Wejdźcie na stronę latopic i poczytajcie. Ja podaję Małemu prewencyjnie gdzieś od 1 mies. życia, zamiast zwykłego probiotyku. Wasze dzieci piją z butelki, więc dosypiecie saszetkę i no problem :) ja muszę bawić się z pipetą...
-
A ja dziś skorzystałam z pogody i rozmroziłam w końcu zamrażalnik :) zawartość mogła bezpiecznie przetrwać na balkonie, a ja zwalczyłam lód w 2 godz. Ale tego było! Nati nie czytaj za dużo, bo się nakręcisz i będziesz dziecku przyglądać czy czasem czegoś tam nie robi. Ale filmik pokaż lekarzowi, albo idź od razu do neurologa, żeby rozwiał Twoje obawy. Przypomniałam sobie, że miałam napisać tu o rumianku. 1 łyżkę rumianku parzymy w szklance wrzątku. Potem taki napar możemy wykorzystać do codziennej pielęgnacji buzi malucha (przecieramy czystym gazikiem) - zamiast szczotki i pasty, które będą później. To polecił mi dentysta. W takim samym naparze możemy zanurzyć pieluchę tetrową zawiązana w supeł i podać jako kojący gryzaczek. Tak samo zaparzony rumianek można dać do picia, ale trzeba rozcienczyć wodą do koloru jasnożółtego lub rozcienczyć mm. Będzie działał trochę uspokajająco, trochę wiatropędnie, pomoże przy zaparciach i ogólnie problemach brzuszkowych :) Rumianek najlepiej kupować w aptece Mieszanki apteczne herbapolu. Ot, tak trochę od czapy, ale może się komuś przyda.
-
nati, chociaż mój Wituś położony do łóżka obecnie nie wierzga, bo nie usypiam go w łóżeczku, to chciałam napisać, żebyś jak najbardziej pokazała filmik lekarzowi. Najprawdopodobniej jest to zwykłe "wściekanie" się dziecka, ale padaczka u tak małych dzieci może mieć bardzo nietypowe objawy i klasycznych drgawek może nie być wcale, a np. wykręcanie oczami, pomrukiwanie, jakiś niepokój, itd. Nie straszę, bo większość takich rzeczy robią całkowicie zdrowe dzieci, a to lekarz jest od oceny. Trzymaj rękę na pulsie!
-
Dobrze, że ostrzegłyście odnośnie temperatury, bo ja zapomniałam o tych -10, żeby poniżej nie wychodzić... Przedwczoraj było co prawda -8-9, ale byliśmy 1,5 godz. na spacerze! Dzidziora sprawdzałam jednak i był cieplutki, nawet buzi mu nie wyszczypało :) Ja teraz korzystam w parku z siłowni pod chmurką - robimy rundkę po parku, potem ja kilkadziesiąt powtórzeń na jednym sprzęcie i kolejna rundka, itd. Mam ambicje w tym roku schudnąć, jak zobaczę 58 na wadze, to już będę happy. Na razie waga się zablokowała i klops! Za bardzo łasa jestem na słodycze :/
-
A ja się pochwalę moim 3,5 miesięcznym supermanem :) I on nie jest zawsze taki poważny, tylko strasznie ciężko zrobić mu zdjęcie z uśmiechem. Nie wiem, jak on to robi, ale poważnieje w momencie ;)
-
Dziś zaliczyliśmy z Witkiem obiad u cioci, po Sylwestrowym wieczorze u moich rodziców to chyba koniec imprez jak na razie :) Synek coraz bardziej uśmiechnięty, rozpoznaje twarze. Jednak trzeba go nosić i zabawiać, nie znosi nudy. Już ostatnio zauważyłam, ale dziś się to nasiliło - strasznie dźwiga głowę jak do siadu, nawet z pozycji leżącej. Spina szyję, całe ciało i ciągnie... Nie wiem jak reagować, to chyba za wcześnie (ma 3,5 miesiąca)? chani, jeśli chodzi o kp, to Twój wybór. Nie wiem, czy chcesz, żeby Cię rozgrzeszyć, czy zmotywować?;) Ja jestem za kp, ale nie mam takich atrakcji, co Ty. Mój tylko ulewa, co jest upierdliwe, ale już się przyzwyczaiłam. Spowodowane przyjmowanym żelazem. Moja przyjaciółka ma bardzo alergiczne dziecko. Musiała odstawić wszystko, co uczulało: nabiał +rzeczy, na które wyszła alergia. Karmiła małego 2,5 roku... Uważa, że było warto, ale ile kosztowało to wyrzeczeń, to tylko ona wie.
-
Dokładnie rok temu zobaczyłam na teście dwie kreski i leciałam jeszcze z rana do laboratorium na betę. A teraz moje dwie kreski leżą, szczypią mnie w rękę i pohukują: u! u! :-) 2015 to był niezwykły i bardzo udany rok. Życzę Wam, aby 2016 był równie udany. Dużo zdrowia, radości z pociech, pociechy z facetów. Tym, które planują dzieciątko - owocnych starań. Sukcesów i realizacji Waszych marzeń... I oby forum trwało, pamiętajcie i wracajcie do nas, nawet na chwilę. Wejdźcie na spis forów i zobaczycie, czym wrześniówki 2015 są silne :) ile wpisów u nas, a ile u innych. Dziękuję Wam, że jesteście i życzę Wam i sobie, żebyśmy się spotkały w jakiejś Spale na zlocie :)
-
Blanka Sebuś śliczny! Ale nie dziwne po takiej mamusi ;) Szusterka Twój M to naprawdę brak słów! Może powinnaś na niego z wałkiem czekać, jak w starych kawałach, bo sama już nie wiem, co on odstawia? Mycha zdrowiej i wychodź na prostą! ;-) kasiatko postaram się zrobić, bo to bardzo łatwe, a dziecku się podoba. Jeszcze dostaliśmy drugie ćwiczenie ostatnio, gdzie nóżkami-biodrami leżącego na plecach dziecka robię taką jakby śrubę i hop! dzidziuś na brzuchu. Też to lubi. :) Mój miał kilka dni ze skróconym czasem karmienia, a teraz znowu wróciliśmy do długich sesji. Właśnie ciągnął przez godzinę jedną pierś! Mam świadomość, że on sobie tak przysypia, ale kiedy go chcę odstawić, to zaczyna doić, doić, doić. A mleko leci cyklicznie, ale przez cały czas karmienia. Tak sobie to ustawił cwaniaczek.