
Silv
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Silv
-
A ja dzisiaj byłam na badaniu glukozy i może jestem nienormalna ale mi ona smakowała nawet bardzo :-) z cytrynka oczywiście i nie było mi ani słabo ani niedobrze... Widocznie jestem jakaś inna:-) a małej chyba też smakowało bo ruszyła się później niemiłosiernie :-) A wczoraj byłam w kinie na bardzo głównym filmie akcji i wtedy też bardzo mocno kopala ale to już chyba nie z zachwytu... Więcej nie pójde ma taki film. Chyba przerzuciamy się już na poranki ze scooby doo;-)
-
Olga prawie kilogram :-) ale pewnie do jutra nadrobie bo widziałam kabanosy w swojej lodówce i zupę pomidorowa moja ulubiona :-)
-
Dzięki dziewczyny :-) to prawda że w swoim łóżku jest najwygodniej :-) Ja jutro wybieram się na glukoze i mimo że mnie w kolejce jeszcze nikt nigdy nie przepuscil to jutro poproszę dziewczyny żeby mnie pierwsza wzięły na badanie krwi poza kolejka :-) Justyna ja już troszkę ciuszków kupiłam i zazwyczaj w rozmiarze 62 tak jak kiedyś Mari poleciła. My z mężem jesteśmy wysocy więc mysle że dzidziuś jeśli urodzi się w terminie to też do najmniejszych nie będzie należał :-) ale dokupie na wszelki wypadek kilka body w rozmiarze 56. Inne rzeczy typu kaftaniki czy śpiochy na pewno w 62. Co do zwolnienia to ja jestem na nim od grudnia ale o ile na początku się cieszylam że mam wolne o tyle później już tęsknilam za praca :-) teraz przynajmniej pogoda lepsza to już jakoś zleci :-) Schudłam po tym pobycie w szpitalu :-)
-
Hej:-) no i ja juz jestem gotowa do wyjścia:-) nic mi nie zrobili, ból przeszedł, zalecili magnez i nospe:-) dobrze ze przynajmniej z ubezpieczenia mi wpłaca za te 4 to odbije sobie te niedobre obiady ;-)
-
Oczywiście że cewnik:-)
-
Miało być diagnoza zamiast dodania
-
Cześć dziewczyny. Ja kolejny dzień w szpitalu i dziś dowiedziałam się że ten bol z lewej strony to... Rozciągające się wiezadlo. Podobno może tak złapać i boleć przez 2 dni. Co lekarz to inna dodania no ale cóż... Dobrze ze przeszło :-) za to urolog mnie dzisiaj nastraszyl bo mam niewielki zastój w prawej nerce i mówił że jeśli będzie to dawało dolegliwości bólowe to nawet cennik mogą mi założyć... Niby taki zastój jest fizjologiczny ale będzie się on zwiększał i trzeba obserwować... Mam nadzieję że aż tak źle nie będzie. Jeszcze "tylko" 17 tygodni więc może nie zdąży urosnac;-)
-
Wiesz Asia siedzę całymi dniami w domu i się nudzę więc buszuje po internecie i zamawiam:-) i tak się bardzo powstrzymuje bo najchętniej to wykupilabym wszystko co mają w ofercie :-) a poza tym nie sądziłam że kiedyś nadejdzie taki moment gdzie wogole nie będą mnie interesować ubrania dla mnie tylko same dziecięce... One są takie słodkie :-) a te zakupy to chyba najprzymniejsza rzecz na świecie ;-)
-
A ja juz powoli kupuje ciuszki bo nie mogę się oprzeć... Zamówiłam wczoraj w Smyku śliczne spodnie dresowe, 3 body i komplecik kaftanik i spodenki:-) i mam jeszcze upatrzone spodnie i bluzę welurowa w razie gdyby było chłodno na wyjście że szpitala:-) za to powstrzymuje się z tymi większymi zakupami... Wózek zamówimy w czerwcu a łóżeczko w lipcu choć już wszystko mam upatrzone :-)
-
Mari gratulacje:-) to uczucie jest nie do opisania gdy człowiek czeka w nerwach na badanie a potem wychodzi z szerokim uśmiechem i ulga bo wszystko jest w porządku :-)
-
Mój lekarz już u mnie był bo pracuje w tym szpitalu i tez rozkłada ręce... Mówi że czasem w ciazy tak jest ze coś boli a nie wiadomo co a skoro przeszło a z maluszkiem wszystko w porządku to nie ma się co martwić... Niby tak ale chciałabym wiedzieć co to było. Asia zmartwilas mnie ta szczepionka skojarzona. Ja raczej już się nastwilam na nią bo znajome pielęgniarki mówiły że jeszcze nie spotkaly się z ich negatywnymi skutkami ale teraz to już nie wiem... Myślalam też żeby oprócz obowiązkowych zaszczepić na rotawirusy...
-
No a do mnie przed chwilą przyszedł lekarz bardzo zadowolony ze juz wie co mi jest i powiedział że to było od nerki i ze jutro albo w czwartek mnie wypuszcza... Tylko że malutki zastój moczu, spowodowany uciskiem macicy na moczowod miałam w prawej nerce a mnie bolało z lewej strony a w lewej nerce nie ma nic... Żadnego leczenia nie wdrożyli, przeszło samo, choć im mówię że dalej mnie boli no i mnie wpisują. Nasza służba zdrowia... No ale przynajmniej badania wszystkie mi zrobili :-) A mam pytanie które już kiedyś padło na forum... Pytam dziewczyn które będą szczepić swoje dzieci... Na jakie choroby będziecie szczepić maleństwa i które szczepionki wybierzecie?
-
No właśnie nie wiem kiedy mnie wypuszcza... Mam nadzieję że najpóźniej w czwartek bo na tym jedzeniu długo nie pociągne... Choć dzisiaj zgadnijcie co było na obiad :-) fasolka szparagowa z bułka tarta:-D i nawet dała się zjeść ;-)
-
Sloneczko jeśli to co dziewczyny mówią nie pomoże to załóż słuchawki na brzuchu i puść maluszkowi muzykę:-) na moją to zawsze działa :-) a teraz jak leże w szpitalu i nie kołysze małej to wierci się cały czas... A może to usg robione długo i przez 2 dni pod rząd się jej nie podobalo... No a co do badań to zrobili mi już wszystkie i wszystko oczywiście jest w porządku:-) A fakt że dzisiaj już mnie tak nie boli... Chyba wisikalam to co tam było a lekarze znowu przypisza sobie to uzdrowienie ;-) Mari ja mam zamiar zapisać się do poloznej jak tylko wreszcie pójdę do przychodni zrobić badania na glukoze. Zrobię to z czystej ciekawości bo nie wiem jak taka opieka wygląda a może położna podpowie mi coś ciekawego:-)
-
Dzięki dziewczyny:-) na razie daje rade... Zrobili usg dziecka, takie dokładne jak połowkowe i wszystko jest ok. Ja będę mieć usg nerek jutro. Co do bólu to jak teraz tak sobie przypominam to już wcześniej bolało mnie w okolicy nerek ale to były takie chwilowe bóle które po minucie przechodziły a czasem jak trwały dłużej to się polozylam i tez było ok. No ale wczoraj jak mnie złapalo to nie mogłam się wyprostować... I już nie okolice prawej nerki tylko z przodu... Mówią ciągle o tym piasku ale jutro się dopiero przekonam co to jest.
-
A co do pępka to trochę jest plytszy niż był ale jeszcze nie wyszedl:-) ale brzuszek też mam dość zgrabny na razie więc może wszystko przede mną choć też wolałabym żeby nie wychodził:-)
-
Hej. No a ja z tymi moimi bólami z lewej strony wyladowalam w szpitalu :-( na szczęście kobiety w ciąży idą bez kolejki więc nie spędziłam pół dni a na izbie przyjęć... Jestem już po badaniu i niby wszystko jest ok. Brzuch miękki, wszystko zamknięte, mała aktywna. Podejrzewają że piasek mi schodzi z nerki ale jeszcze czekam na usg... Ja to zawsze coś muszę mieć :-(
-
No wiem ze nie ma co za bardzo stresować dziecka ale jak się nie rusza to nie mogę się powstrzymać :-) a u mnie też widać gołym okiem jak brzuch skacze :-)
-
Olga ja też tak mam i wtedy zawsze szturcham mała delikatnie dotąd aż wreszcie się obudzi i kopnie... Wtedy pozwalam jej dalej spać:-) na pewno moje dziecko będzie mieć ADHD ;-) I własnie się polozylam i mam zamiar nie ruszać się do jutra z łóżka... Tylko wody jeszcze dużo pije bo może to coś w nerce się zatrzymało...
-
Hej:-) widzę że dzisiaj wszystkie jesteście zajęte :-) a ja właśnie pozegnalam gości i leżę bo rano podczas wstawania z krzesła złapał mnie taki skurcz z lewej strony brzucha że nie mogłam się wyprostować... I od tanten pory coś mnie kluje w boku... Mam nadzieję że to nic strasznego tym bardziej że mała się rusza a w piątek na badaniu wszystko było w porządku...
-
Agnes z tego co wiem to możesz w każdej chwili przepisać się na fundusz czy wogole do jakiegokolwiek innego lekarza bez żadnego problemu. Musisz tylko mieć ze sobą kartę ciąży i może warto wziąć wszystkie wyniki badań które do tej pory miałas zrobione. Powiedz ze chcesz zmienić lekarza i nie musisz tłumaczyć czemu...
-
Dzięki Lusia. W takim razie wezmę ze sobą butelkę zimnej wody i powiem żeby mi rozpuscily...
-
Widzisz Poleczka, Ty też się doczekałas:-) A mam pytanie odnośnie glukozy. Bo ja myślalam że to jest gotowy roztwór a dzisiaj kupiłam i to jest sam proszek a nie jest napisane w jakiej ilości wody go rozpuścić. Jak wy to robilyscie?
-
No sukienka dla dziewczynki musi być, przynajmniej jedna i choćby tylko w szafie miała leżeć ;-) Rzeczywiście dziewczynek coraz więcej:-) i w moim otoczeniu też rodzą się same dziewczynki :-)
-
Ja też chciałam Antosie ale mąż się nie zgodził:-( więc będzie Oliwka, Agatka albo Zuzia:-)