-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Iza0602
-
Hej, ja już po wizycie :) U mojego synka wszystko dobrze. Toxo w porządku, mocz również, morfologia słabsza- spada hemoglobina i dostałam żelazo. Szyjka zamknięta 3cm, niby długa ale mogłoby być lepiej jak na ten tydzień, dlatego dalej mam przyjmować luteinę. Mały waży 838g. Następna wizyta 7 września, a ja od jutra jestem na zwolnieniu :)
-
Wasze kciuki pomogły :) z wynikami wszytko dobrze:p Mój synek, mimo że zjadłam pół tabliczki czekolady przed wizytą, prawie się nie ruszał i buźki znowu nie pokazał :p Wszystkie parametry w porządku. Waży 838g. Szyjka zamknięta, 3 centymetrowa, niby nie krótka ale powinna być dłuższa więc dalej mam brać luteinę. Powoli zaczyna się anemia więc dostałam żelazo. Co do mojej budowy o czym wspominałam we wcześniejszych postach, powiedziała że ona nie widzi przeciwwskazań do porodu SN i jeśli mały nie będzie dużo ważyć to będę rodzić normalnie, ale jeśli I i II faza porodu nie będą przebiegać prawidłowo to wtedy zrobią mi CC.
-
Mój mały dopiero teraz zasnął bo cały czas mnie kopał. Z każdej strony oberwałam już dzisiaj, ale dobrze niech sobie fika :) Odezwę się po wizycie, trzymajcie kciuki!!! :)
-
No nic takiego nie pisze ... na szczęście. Ja normalnie osiwieję do tego listopada :p Mój mnie uspokaja, ale ja nie potrafię. Dopóki lekarka mi nie powie, że jest ok to ja będę w stresie.
-
Oby, bo ja już teraz nie potrafię się uspokoić :p Jedna wątpliwość i tyle stresu ....
-
Mam nadzieję, że to pomyłka. Musi być wszystko dobrze. Teraz mi się czas strasznie dłuży przez to zastanawianie się nad wynikami :p Jeszcze 2h ...
-
Moja pierwsza wizyta również tak wyglądała, skierowanie na te wszystkie badania, ale dodatkowo usg.
-
Ja tak samo wizyta co miesiąc i usg za każdym razem.
-
Ja dwa razy na pogotowiu trafiłam na Panów ginekologów. Pierwszy raz przemiły facecik, delikatny strasznie, uspokoił mnie, że mimo krwawienia będzie dobrze, no czułam się cudnie po wizycie. Następnym razem ten sam szpital, inny lekarz, gburowaty dziad itd... szkoda gadać. Generalnie słyszałam, że panowie ginekolodzy są o wiele delikatniejsi :)
-
A ja teraz przeglądam swoje wyniki i mam wynik na toxo: IgM ujemny, IgM 0.169 ... powinno być IgG i IgM ... nie wiem co o tym myśleć :/ pomyłka w laboratorium, czy coś nie tak z wynikami :(
-
Mi ginekolog zawsze podaje wagę małego :)
-
Miało być, że za 3h mam wizytę lekarską :)
-
Ja zawsze wariuję po odebraniu wyników. Też zawsze się okazywało, że mimo moich obaw wszystko było dobrze :) Za 3h mam to jakoś muszę wytrzymać :)
-
Już się stresuję, że mam toksoplazmozę :/ Nie cierpię odbierać wyników ...
-
Marta mój psiak z tego co widzę kocha dzieciaki :) Jak słyszy synka sąsiadów to po prostu miałaby ochotę wskoczyć na ich podwórko i go wycałować :p My ją wzięliśmy z hodowli od ludzi, którzy mieli małą córeczkę i pies jest przyzwyczajony, nawet w tv jak słyszy dziecięcy głosik to szaleje.
-
Wizytę mam na 16:00, zaraz po pracy śmigam :) Muszę mieć chwilę żeby zjeść czekolady choć trochę :p Ja bym chciała żeby gondola była duża, bo niektóre są malutkie i może być problem jak dzieciaczek będzie większy :) No i z tego co słyszałam to odradzają kupno wózków 3w1 bo podobno foteliki do samochodu są byle jakie, w sensie nie spełniają do końca wymogów. Ja nie wiem osobiście bo jeszcze po sklepach nie jeździłam, ale raczej oglądam się za wózkiem głęboko-spacerowym a fotelik dokupię osobno.
-
Dziewczyny orientujecie się w wynikach na toxo? Ja mam tak: IgM Ujemny, a później IgM 0.169 To nie powinno być IgG i IgM?
-
No to jest wykańczające. Odpoczywaj sobie :)
-
Mój się pcha łokciami na porodówkę, chociaż ja nie chciałam, no ale nie zabronię mu. Do szkoły rodzenia też ze mną chce chodzić no i obowiązkowo każda wizyta on siedzi i czeka na wezwanie do gabinetu. Raz chciałam zabrać mamę żeby sobie zobaczyła, to on się prawie obraził więc mama niestety nie mogła :p
-
Jusiaaas ja właśnie też chciałam obejrzeć jakiś dokument o porodzie, głównie to chciałam mojemu pokazać, żeby był przygotowany bo tak bardzo pcha się na porodówkę :p
-
22asia dzięki, uspokoiłam się trochę :) Margaret truj ile chcesz, po to tu jesteśmy :)
-
22asia ja przed ciążą nie miałam nadwagi, ale najchudsza nie byłam. Miałam małe wałeczki i trochę tłuszczyku :) Mogę spadać na wadzę, nie obrażę się, oby tylko mojemu synkowi nic nie było :) Dzisiaj się wszystkiego dowiem :)
-
Mój też nie jest sknerą, zawsze dostawałam od niego drogie prezenty czego wcale od niego nie oczekiwałam, ale miał gest. Raz z tego co pamiętam też dał kasę na badania i lekarza, no ale to trochę mało w porównaniu do tego ile ja wydaję. Mam nadzieję, że chociaż odkłada kasę tak jak mówi.
-
Widzę, że motocyklista tak jak mój. Jak dowiedzieliśmy się o ciąży, to mój sprzedał swojego ukochanego ścigacza. Zdziwiło mnie to, bo wiem jak lubił ten motor, ale sam tak zadecydował, ja dowiedziałam się już po sprzedaży. Mówił, że będziemy mieć pieniądze na początek dla dziecka, tylko że z pieniędzy nie zostało nic, bo zainwestował w samochód prawie wszystko, co prawda było to mu potrzebne do pracy więc już nic nie mówiłam. My też kupiliśmy kombi i ja nim jeździłam, później niestety mój potrzebował go do pracy i zabrał mi samochód ja zostałam bez, teraz jestem na łasce jak mi ktoś pożyczy. Brat lub tata. Odkąd zrobiłam prawko w wieku 18lat miałam swój samochód, i byłam niezależna teraz ciężko mi się przestawić. Ale pewnie dojdzie do kupna nowego auta. Ten pójdzie na sprzedaż i może z tych pieniędzy ja kupię sobie coś małego.
-
Beata ja w dniu badania glukozy też myślałam, że mały zacznie fikać, a on nic. Dopiero na wieczór się poruszał, maluchy też pewnie są zmęczone upałami. Wczoraj to samo leniwy strasznie był, dopiero w nocy około 2 jak wstałam do wc to kręcił się jak szalony. Mają swój rytm, na pewno wszystko jest dobrze :)