-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Iza0602
-
Nie dostaniemy auta zastępczego bo to i tak nic nie da, mój narzeczony jest taksówkarzem. Jakie szkody to jeszcze nie wiem, dzisiaj pojadę to zobaczę. Prawko robiłam w wieku 18 lat i od tamtej pory nie rozstaję się z samochodem. Uwielbiam prowadzić, mam zajawkę na jazdę ekstremalną, także nie wyobrażam sobie być bez samochodu, bo oprócz tego, że to mój antydepresant to jeszcze wielka wygoda ;) Ja dopiero wróciłam ze szkolenia z psem i jestem taka strasznie głodna, muszę coś wciągnąć :)
-
Najlepsze jest to, że auto potrzebuje do pracy,nie ma auta to nie pracuje. Ciekawe ile teraz będzie siedział w domu i nie zarabiał ;/ jeszcze bym zrozumiała, gdyby ktoś w niego wjechał, ale to z jego winy.
-
Sam się odezwał, miał stłuczkę autem :/
-
Dziękujemy za energię:) coś Ty nic nie pisze, nie dzwoni,założę się, że dopóki ja sama się nie odezwę to nie pogadamy:)
-
No przydałoby się trochę więcej energii. Mi coś brzuch twardnieje więc poleżę. Nie wiem może się przemęczyłam za bardzo dzisiaj. Ja też nigdy nie byłam za alkoholem. Pewnie od czasu do czasu winko lub likierek jakiś dobry :) Piwa generalnie nie lubię, ale czasami nachodziła ochota, ale dosłownie parę łyków :)
-
Oj napiłabym się szampana :) Teraz trochę przechodzi ta głowa, piję zimną wodę. Lenia mam strasznego.
-
No niby tak, ale później miałam wyrzuty sumienia, że to piłam:p najbardziej to jednak brakuje mi wina, ale jeszcze trzeba poczekać;) mnie głowa strasznie boli:/ mam wrażenie, że mi pęknie:(
-
Zdrzemnęłam się:) teraz muszę zjeść obiad, bo głodna jestem;p co do piwa 0% też nie jestem przekonana. Ostatnio mój narzeczony kupil mi Lecha mięta limonka, dobry, ale wypiłam z 3-4 łyki i sie bałam więcej:p
-
Ja właśnie wróciłam z zakupów. Tłum ludzi, korki na drogach, tragedia:/ głowa mnie boli coś dzisiaj. Brzuch mi stwardniał po tych zakupach. Teraz się położyłam, chociaż trochę odpocznę.
-
Ja dzisiaj też jadę na zakupy i właśnie już się boję co się będzie działo :/ Jest tak jak mówisz znowu ludzie będą robić zapasy bo przecież w jeden dzień nie będzie otwartych sklepów :/
-
Cześć Wszystkim! :) Milak, daj znać po usg :) Noc miałam ciężką, zaczynam dzisiaj szkolenie z psem i już wczoraj dostałam wytyczne od tresera, mała się buntowała :p Narzeczony dalej się nie odzywa, trudno :) Teraz kawka i o jakimś śniadanku trzeba pomyśleć :) Miłego dnia Dziewczyny!!!
-
Ja też już idę spać:) kolorowych snów;)
-
No zmuszać też nie będę, ale musi być tata w 100% :)
-
Marta, ucieszył się o ciąży bo staraliśmy się dwa lata o dziecko:) to jest nasz mały cud :) Milak to prawda dobrze jest się wygadać, dobrze jak ktoś doradzi zwłaszcza jak ktoś sam nie ma lekko. Beata i na to liczę, że będzie kochał małego, ale też że będzie pomagać, od początku będę go angażować w opiekę.
-
Milak przykre jest to wszystko:( ehh Ci faceci. Wlaśnie u nas jest tak, że dla mnie mój synek jest już najważniejszy na świecie, wiem że mój Mati też kocha małego, ale na swój sposób. Czasem dotknie brzucha i na tym się kończy. Ja sobie wyobrażałam to trochę inaczej, no ale on to na swój sposób przeżywa. Liczę na to, że jak zobaczy syna to się trochę zmieni. Pożyjemy zobaczymy.
-
Beata masz rację nie ma takiego:p przynajmniej nie znam;)
-
Pewnie nie raz tak będzie:) no i już może wtedy będę bardziej panowała nad emocjami :)
-
Mój niestety to taki typ człowieka co nigdy nie przeprasza. W ciągu 7lat raz mnie przeprosił. On zawsze się czuje urażony strasznie i będzie dotąd aż ja go nie przeproszę, ale niech się nie spodziewa.
-
Ja wiem że mój humor zmienia się jak wiatr zawieje i napadam wtedy na niego, ale to nie jest głupstwo moim zdaniem. Jak mam się z nim szarpać po urodzeniu dziecka to ja dziękuję. Nie wiem jak to będzie. Wczoraj mi napisał że spotkamy się w niedzielę po jego pracy, czyli pojadę na wieczór, pójdziemy spać i rano wrócę do domu i znowu będę czekać łaskawie do następnego razu.
-
Na poprawę humoru zjadłam batonika i sie położyłam:) nie mam na nic ochoty.
-
Tylko że my nie mieszkamy razem. Bywamy u siebie, bo nasz dom jest na wykończeniu i on na razie nie chce tu mieszkać. Średnio raz na tydzień się widujemy:/ teraz miał wolne dwa dni i do mnie przyjechał na godzinę umył okna i pojechał. Dzisiaj się dowiedziałam że pojechał sobie do Wdzydz nad jezioro:/ później twierdził że mi mówił:/ u nas jest tak że jak gdzieś idziemy to nie ma szans na spędzanie czasu we dwoje bo zawsze idzie ktoś z nami:/ mam dosyć takiego życia, cały czas sama. Nawet wyprawkę sama kupuje, on nic nie dołożył. Za lekarza też sama płacę:/ dzisiaj mi powiedział że skoro sobie życzę to zwolni się z pracy i będzie caly dzień wpatrywać się we mnie skoro ja sobie tego życzę:/ on nie rozumie że ja chcę tylko trochę uwagi.
-
Beata wiem, że jest Ci ciężko, ale trzymaj się. Ja trzymam kciuki za Ciebie żebyś dała radę i za Tolę, żeby jak najdłużej została w brzuszku :) Ja dzisiaj mam najgorszy dzień ;/ Hormony nie dają o sobie zapomnieć ... pokłóciłam się z narzeczonym, powiedziałam mu, że ciągle jestem sama i że wszystko jest na mojej głowie, i że jak to ma tak wyglądać to wolę być sama na poważnie .. Powiedziałam, też że nie chcę go widzieć, i że nie musi się ze mną męczyć ... On stwierdził, że skoro tak chcę to tak będzie. Więc dalej siedzę sama, ryczeć mi się chcę :/ głowa mi pęka.
-
Ja też będę miała blisko mamę więc zawsze jak będę potrzebować pomocy mogę się do niej zwrócić :)
-
Beata dołączam się do dziewczyn, trzymam kciuki! Daj znać po wizycie :) Ja dzisiaj mam strasznego lenia :( nic mi się nie chce, ale posprzątać trzeba. Ja też mam dużo obaw co do opieki nad dzieckiem.Dlatego też zapisałam się do szkoły rodzenia, położna która prowadzi te zajęcia stawia bardziej na opiekę nad noworodkiem żeby pokazać co i jak, więc liczę, że coś wyniosę z tego :)
-
Mi na początku ucinało właśnie przez emotki :) Współczuję Wam problemów ze spaniem, ja nie wiem co to znaczy. Dzisiaj co prawda wstawałam w nocy dwa razy z psem na dwór, ale to mi nie przeszkadzało w spaniu dalej :p Dzisiaj w końcu nigdzie się nie ruszam. Siedzę w domu cały dzień. Czas na odpoczynek :) Miłego dnia!