
Dominika_1989
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dominika_1989
-
Agul11 myslisz, ze sa skuteczne te banki? Korzystalas z nich? I jak tak to po jakim czasie widac efekty?
-
Emilka odnosnie twarzy to pewnie bysmy mogly obie ksiazke napisac...:-) ja w wieku dorastania juz mialam problemy ze skora na twarzy a teraz to czesciowo wrocilo... Dzis juz przegladalam dermatologow w poblizu i zaraz po porodzie zamierzam sie do jakiegos wybrac... Nawet myslalam, zeby juz isc, ale chyba poczekam bo narazie to i tak nic nie bede mogla stosowac...
-
A myslalam juz, ze jestem jedyna, ktora tak przezywa swoj wyglad... Marti mam tak samo jak Ty... Identycznie, az nie chce tego tu drugi raz pisac... Gdzies staram sie odrzucac te mysli, ale czasami sie zastanawiam czy nie bede patrzec na dziecko przez pryzmat zmienionego ciala... Kocham je, ale jesli moje cialo nie wroci do stanu jaki bym chciala to juz nigdy nie zdecyduje sie na dziecko... Moje ramiona tez wygladaja oblesnie, zawsze mialam muskularne a teraz mam tluste kapcie z zaczatkami cellulitu...
-
Pewnie musisz sie umowic... U mnie przynajmniej tak jest, ze nawet ze skierowaniem mozna czekac i czekac...
-
Emilka23 te matki to glupie sa niektore naprawde... Nie przejmuj sie, to tylko swiadczy o niskim ilorazie inteligencji tej Pani...
-
Zieloona tylko nie spodziewaj sie, ze Ci od razu bol przejdzie, ja dopiero po dwoch dniach regularnego stosowania nospy, furaginy i kroplowek rozkurczowych odczulam ulge... A potem do domu juz mi kazali odstawic furagine a zamiast tego urosept brac... I pij wiecej czystej wody, tylko bez przesady bo za duzo tez nie dobrze i odstaw herbate i inne napoje, ktore sie osadzaja w nerkach poki Ci nie przejdzie... A pozycja najlepsza jest kuczna brzuchem w dol z uniesionym tylkiem do gory...
-
Dzien dobry, my juz jemy sniadanko:-) Zieloona jesli nie zyczysz najgorszemu wrogowi tego bolu i w zadnej pozycji sie to nie zmienia to napewno kolka nerkowa, tez to przechodzilam... Jesli masz w domu to bierz nospe szybciutko i urosept do tego mozesz, jest bez recepty...
-
Alicee ja tez tak mialam jak Ty, gdzies 3 miesiace wyjete z zycia, ciagle nudnosci i wymioty i brak apetytu... Ale teraz bedac juz na koncowce dobrze wspominam poczatek ciazy, juz sie o tym nie pamieta... Ale wtedy wydawalo mi sie, ze raczej umieram a nie daje nowe zycie...
-
Moj M sie dzisiaj ze mnie podsmiewal czy jeszcze na angielski ide w tym tygodniu... No baaa... Jak bede sie dobrze czula to pewnie, ze pojde...:-) zdziwia sie pewnie ludzie z grupy jak mnie zobacza, ale co tam...:-) Tak dzisiaj myslalam sobie, ze mam nadzieje, ze w dzien porodu bede miala duzo energii tak jak np wczoraj bo jak bedzie tak jak dzisiaj to chyba nie dam rady urodzic... (Tak tylko piszr, ale nie bede miala wyjscia):-)
-
Emilka to popros swojego A, zeby Ci kupil takiego kocura...:-) Ja z kosmetykow do szpitala dla dzidziusia zapakowalam Bepanthen, Sudocrem i kremik z Ziajki, no i sol fizjologiczna do oczek i waciki a z przyborow to szczotke i grzebien i nozyczki tez wzielam tak na wszelki wypadek jakby trzeba bylo od razu manicure robic:-)
-
-
Ale fajniuchny Marti... Ja też chcem takiego...!!!:-)
-
Marti gratuluje samych dobrych wiesci... Cieszymy sie razem z Wami...:-)
-
Kaseya prosze bardzo... Mam nadzieje, ze jednak Twoje dziecie sie zdecyduje jeszcze w tym miesiacu na wyjscie z ukrycia:-) wiem co czujesz bo u mnie tylko 11 dni do planowanego terminu a zero objawow porodu a marzylam, zeby bylo przed majowka ale zaczynam tracic nadzieje...
-
Elzbietta nie dotarlo do mnie, ze nie masz auta, sorki... No to w takim wypadku to troche slabo rzeczywiscie....
-
Elzbietta ja tam biore dziecia w nosidelko, wozek do bagaznika, zapas pieluszek i jedziemy w droge:-) nad morze albo nad jezioro albo i tu i tu, nawet w gory bym pojechala, ale w tym roku chce odmiany... Bo ostatnie kilka lat wyjezdzalismy w gory... A nad morzem bylismy tez w styczniu, w Gdansku bo takie mialam marzenie ciazowe;-) i tam jest pieknie w kazda pogode:-) spacer brzegiem morza... Achhh...:-)
-
Bronte odpoczywaj, pogoda dopiero sie rozkreca wiec zdazysz jeszcze skorzystac... Trzymam kciuki za pozytywny rozwoj sytuacji...:-)
-
Ja chyba bede kupowac lezaczek, ale to juz po urodzeniu... Psa nie mam, mam za to kota, ale kupuje niski lezaczek, mi sie ten spodobal... http://allegro.pl/showitem/description/5277579033.html Leila ja tez czuje sie fatalnie... Jakbym za chwile miala zemdlec albo cos... Karinka ja sie smaruje Palmersem od 5 miesiaca i jak narazie nie mam rozstepow... Mam nadzieje, ze juz sie nie pojawia... Wspolczuje... Za to mam krostki na brzuchu, ale te mam nadzieje znikna… A zyly tez mam na calym brzuchu zielone, bardzo widoczne od samego poczatku jak tylko brzuch zaczal rosnac... Moja siostra stwierdzila, ze mam okropny brzuch przez te zyly i krostki, ale ona wszystko wyolbrzymia wiec leje na to... Natasha ja chce latte... O dziewczyno ale mi checi narobilas na posiadowke przy kawce...:-/ a nie mam z kim... Chyba sobie zaraz chociaz Inke zrobie;-p
-
https://szpitalmadalinskiego.pl/abcpacjenta/plikidopobrania Kaseya ja jestem z majowek, codziennie Was podgladam:-) tutaj jest dosc fajnie rozpisana dieta mamy karmiacej, tylko musisz pobrac plik "odzywianie w trakcie laktacji" a jakby z tego linku nie wchodzilo to wpisz w wyszukiwarke po prostu dieta mamy karmiacej madalinskiego... To z mojego szpitala, moze cos Ci sie przyda, pozdrawiam...
-
Joasia no moze to juz za chwile... Ale fajnie...:-) Moja nietesciowa mi zyczyla szybkiego porodu, zebym aby tylko tyle co ona mojego M nie rodzila... Ona z nim przez tydzien w bolach chodzila i klocek 4900 wazyl:-) najwiecej z calego rodzenstwa... Ale paradoksalnie jego brat, ktory urodzil sie najmniejszy, teraz jest najwiekszy ze wszystkich(191cm) i ponad 100kg:-D takze Hanka zobacz nie ma co sie stresowac... Maly nadrobi...
-
Darka dasz rade:-) ja tez jestem bez sily dzisiaj a musze isc do sklepu(wyzwanie roku);-p I nietesciowa dzwonila z zapytaniem kiedy rodze...:-) Boshee musze sie ogarnac i wyjsc z tego domu... Motywacji mi brak... A kot mi nie pomaga, spi tylko i jak na niego patrze to mi sie nawet wstac z kanapy nie chce:-/
-
PaniU no to super, ze u Was ok... Teraz to juz koncowka ciazy wiec ten Monural nie powinien miec negatywnego wplywu na dziecko chyba, raczej lekarz wie co robi... Nie wiem co Ci poradzic... Ja biore Urosept 3×1, ale nie mam leukocytow... U mnie wlasnie byla sasiadka z dolu zapytac czy juz urodzilam czy jeszcze chodze...:-)
-
Sloneczko no ja tez mam problem ze zginaniem palcow, takie sztywne sie wydaja byc... I ogolnie dretwieja mi czesto rece... Hanka badz dobrej mysli, skoro zwolnil tylko to moze po prostu bedzie drobniutki jak mala Myszeczki, my bedziemy za Was trzymac kciuki, na szczescie bedziesz pod kontrola wiec bedzie ok, glowa do gory, ten maluszek potrzebuje teraz szczesliwej mamy... Najwyzej bedziesz czestym gosciem na IP, ale juz nie duzo zostalo, dacie rade...:-*:-*:-*
-
Dzien dobry...:-) U nas noc taka sobie, czesto wstawalam do wc i caly czas mi nie dobrze bylo i bolal brzuch i rano skurcz mnie w lydke zlapal... Myszeczko sliczniutka Niunia...:-* (krasnoludek):-) Marti z tymi snami to przerabane... Ja tez czesto takie miewam i to chyba siedzi gdzies w nas gleboko... Ja tez stopuje z obzarstwem ogolnym, koniec tego dobrego bo lato tuz tuz... A nie chce sie drastycznie odchudzac wiec pora juz przystopowac... I troche sobie wczoraj cwiczylam, doslownie chwile, ale juz sie lepiej poczulam:-) Wspolczuje Wam dziewczyny z tymi wyjazdami mezow, im napewno tez bedzie bardzo ciezko zostawic dopiero co powiekszona rodzine... Moj bedzie na miejscu, ale ma duzo pracy i przezywa, ze dziecka nie bedzie widzial a co dopiero gdyby musial wyjechac... Szkoda, ze tak to musi byc... Bardzo mnie bola rece po nocy, musialam je sobie masowac i wyginac na wszystkie strony, najbardziej kostki na palcach... Trzymam kciuki za wizytujace sie...:-)
-
Joanna mam nadzieje, ze bedzie tak jak napisalas, ze uda sie nam zapanowac nad swoim cialem, ja chce isc do porodu wlasnie z takim nastawieniem, ze zniose wszystko(prawie) i ze przeciez to nie bedzie trwalo wiecznie... Mysle, ze nastawienie to polowa sukcesu... Emilka masz racje... A te terminy to i tak tylko takie orientacyjne sa... U mnie z ostatniego USG termin byl na dzisiaj, 21... Z USG w 13 tc, czyli teoretycznie najbardziej prawdopodobny jest na 27-ego a z OM na 3... Wiec tez spora rozbieznosc... Nie pozostaje nic tylko czekac az maluchy sie zdecyduja na wyjscie... Trzeba byc gotowym po prostu... Marti wlasnie taki mam zamiar, zeby podejsc do tego jak do wyzwania... Bez paniki... Ja akurat bolu boje sie srednio, bardziej mnie martwi to cale nacinanie, pekanie i to tez nie ze wzgledu na bol tylko ze wzgledow estetycznych bardziej... Moze to prozne, ale my kobiety chyba juz tak mamy, kazda, a przynajmniej zdecydowana wiekszosc chce wygladac dobrze w calosci...