
Dominika_1989
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dominika_1989
-
A moja jak zjadla o 4 tak sie wiercila do 6:30 potem wzielam ja na lozko to zasnela na godzine i znowu jedzenie, a teraz lezy i kopie mnie po brzuchu... Moja jest od poczatku strasznie nerwowa... Cos po rodzicach musiala odziedziczyc... Aaa juz mnie brzuch boli...
-
Emagdallenka, Kaseya tzn ja nie uwazam, ze zlobek jest zly, tylko z roznymi opiniami na ten temat sie spotkalam, nawet w najblizszym otoczeniu, ale jednym z powodow, dla ktorych chce wyslac mala do zlobka jest fakt, ze dzieci wtedy sie lepiej rozwijaja wsrod rowiesnikow i maja wiecej bodzcow, a mam porownanie od dwoch siostr mojego M, obie maja corki miedzy ktorymi jest miesiac roznicy i paradoksalnie ta starsza rozwija sie wolniej i inaczej, ze tak powiem od tej mlodszej, tyle, ze wlasnie mlodsza od 2 roku zycia tak okolo bo nie pamietam dokladnie chodzila do zlobka i sporo szybciej wszystko pojmuje i jest bardziej obtrzaskana i to byl ten przelomowy moment, kiedy ona poszla do zlobka i zaczela bardzo szybko sie rozwijac, a druga dopiero w przedszkolu zaczela lepiej mowic i byc troche bardziej otwarta do ludzi... No dla mnie i dla wszystkich zreszta roznica jest ogromna... Nie to, zebym uwazala, ze zle jest dzieciom z mamami w domu bo sama bym najchetniej z nia siedziala w domu jak najdluzej, no ale wiadomo inne dzieci tez maja dobry wplyw... A u nas w rodzinach nie ma juz takich malych dzieci, bedzie niedlugo u mojej siostry, ale beda daleko od siebie... Wiec tylko sporadycznie beda sie widywac... No i to, ze chcialabym byc aktywna zawodowo jest kolejnym czynnikiem bo w dzisiejszych czasach trudno jest wrocic na rynek po dlugiej przerwie... Ale powiem szczerze, ze to wszystko sa ustalenia i odczucia jeszcze z przed porodu, a teraz jak jest mala to najchetniej bym sie z nia zamknela w mieszkaniu i przez kilka lat nie wracala do pracy bo mi szkoda, ze nie ogladalabym jak ona sie rozwija... Marti no widzisz, mowilam, ze tak niewiele nawet snu zmienia postac rzeczy, dlatego spij najwiecej jak sie da, jesli juz czujesz rozdraznienie, tego sie nie przeskoczy... Tak juz jestesmy zaprojektowani... Musimy odpoczywac... I nie dziekuj bo nie ma za co:-) Kaseya alez nikt sie tu nie smieje, szanujemy tylko wole Twojego telefonu;-p wiem co czujesz z tym wierceniem sie malej, moja tez tak miala, ze od 5 zwykle juz sie krecila, tez mialam ochote isc do sypialni, ale jej przeszlo, a do tego teraz czasem jak sie zaczyna krecic to wystarczy ja przelozyc na drugi boczek lub na plecy i spi dalej, sprobuj, moze u Ciebie tez zadziala...
-
Jestesmy na 367 miejscu do zlobka pierwszego wyboru i 223 do zlobka drugiego wyboru, trzeciego nie wybralam bo wszystkie za daleko... Takze raczej mozemy zapomniec o zlobku panstwowym za rok... Fuck! Do prywatnego mi sie nie oplaca jej wyslac bo koszty przekrocza moja pensje wiec wole zostac z mala w domu w takim wypadku... Tylko nie myslcie o mnie zle, ze chcialam poslac dziecko do zlobka... To dosc dluga i bardziej skomplikowana historia... Moze kiedys sie tym z Wami podziele, ale dzis to przydaloby sie juz isc spac, moze zasne... Kot mi wtargnal pod koldre, cwaniak jeden:-) i sie grzeje w nogach...
-
Marti to normalne, ze czasami mamy dosc i to, ze potem mamy wyrzuty sumienia tez, ale nasze pociechy sa dla nas najwazniejsze i szybko przywracamy sie do porzadku, no czasem wystarczy do tego pol godzinna drzemka, zeby od nowa miec sile i werwe choc trudno ten czas znalezc, Tobie tym bardziej, ze maz daleko, ale absolutnie sie nie obwiniaj o to, ze masz slabsze chwile... Pomysl o tym, ze za dwadziescia pare lat Twoja corka tez bedzie miala takie dylematy... Ale to nic zlego, to naturalne, czlowiek zmeczony to zly a tym bardziej gdy nie mozesz czasami pomoc temu dziecku... I to raczej zlosc nie na to dziecko tylko na to, ze nie mozesz mu pomoc i juz obie nie macie sily wtedy... Ale spij jak tylko sie da, porzadki domowe olej, kazda z nas by chciala byc perfekcyjna w kazdej dziedzinie zycia, ale czasami trzeba dac sobie czas, pomysl, ze za chwile to wszystko sie unormuje i bedzie lepiej i maz wroci to Cie odciazy... Mala z uplywem czasu bedzie coraz bardziej "czytelna" i bedzie inaczej... Najtrudniejsze sa chyba te pierwsze trzy miesiace... Sama nie mam co prawda doswiadczenia, ale tak wyczytalam... I tego sie trzymajmy, zeby sobie tlumaczyc, ze jeszcze troche i bedzie lepiej, mi to np daje sile... Zapomnialam dodac przedrostka Św. Marti czy moze raczej Maryi;-p Asik82 ja nie stwierdze, ze zglupialas, gdybym czula sie po takim czasie na silach to tez bym juz cwiczyla, ale ja zaczynam od srody, kiedy minie rowno 6 tygodni, czuje sie juz lepiej, ale zaczne delikatnie od 10 minut dziennie... I tak stopniowo bede wydluzac ten czas... Bo narobic sobie biedy jest latwo tylko potem jest gorzej dojsc do siebie... A na poczatek 10 minut to i tak duzo biorac pod uwage, ze przez kilka miesiecy nie cwiczylam wcale zadnych praktycznie miesni... Oprocz miesni kciuka...;-) A i Marti moze to byc skok, u nas chyba tez byl i trwal okolo 3 dni, ale jak potem corcia sie do Ciebie pieknie usmiechnie to wszystkie problemy mina:-)
-
Marti no to moze jednak nie kolka... Zobaczysz jutro czy sie powtorzy... Ja tez sie zastanawiam nad tymi mobilami, fajne sa... Moja mala juz spi od godziny... Jest taka cudowna:-) kocham ja nad zycie!
-
Asik82 mi tez ciagle niepewnosc nie daje spokoju i boje sie, ze malej cos bedzie tylko jeszcze tego nie wykryli, to przez ten ciezki porod... Niby widze, ze raczej rozwija sie normalnie itd, ale ta obawa zawsze gdzies tam z tylu glowy jest, choc staram sie to wypierac i nie myslec o tym... U nas tez sa jakies biale krostki na nosku i policzku i to od porodu juz, narazie nie zniknely... Kari_nka no to moze wlasnie jej sie to normuje, oby to bylo to...:-) Kaseya a u Ciebie tez tak z dnia na dzien zaczela mniej jesc czy tak stopniowo to sie zmniejszalo? Dzieki dziewczyny za odpowiedzi... Emilka23 i Marti wspolczuje, moze sprobujcie z tymi rurkami do pupki...
-
Tak pomyslalam, ze moze to przez te upaly, ale my mamy klime w salonie wiec jest chlodno, nawet mala ubieram w body na dlugi rekaw i spodnie a tylko na spacer ja cienko ubieram... Wiec nie wiem czy to ma wplyw... No i po pobudce o 5 mala jak zasnela tak do 9 spala, az ja sie obudzilam i zaczelam jej mleko przygotowywac jak jeszcze spala bo az mi sie wydawalo, ze za dlugo spi... I chyba uslyszala moje krzatanie sie i sie wybudzila...
-
U nas dzis prawie piekna noc, mala jak zasnela pare minut po 20-ej to 5:10 sie dopiero obudzila a teraz dalej probuje zasnac... Ale o 2:30 burza mnie obudzila i chyc do sypialni i wskoczylam M do lozka ze strachu:-) ale tak z 5 minut polezalam i stwierdzilam, ze musze wrocic do salonu bo musze byc twarda dla malej, nie moge jej tak przeciez zostawic na pastwe losu samej... Ale na szczescie gdzies po pol godziny burza sie troche uspokoila... No i martwie sie bo mala jak wypijala dziennie okolo 800 ml mm tak teraz zeszla do 600, to wg mnie bardzo duza roznica, rzadko jej sie zdarzy dojesc do konca jak jej 120 ml zrobie, zwykle zjada 90 albo 60... Nie wiem o co moze chodzic... Czy ma teraz mniejsze potrzeby czy cos, prosze mamusie doradzcie cos, a moze Wasze dzieciaczki maja podobnie... Pytanie glownie do mam karmiacych mm, ale od innych tez chetnie przyjme opinie badz rady...:-) ide dalej spac bo mala zasnela...
-
Darka chyba wszystkie noworodki tak maja, czytalam o tym, ze one sie tak adaptuja do nowej sytuacji i dlatego potrafia sie budzic z placzem albo przez sen plakac i jeczec, stekac itd, moja tez tak ma, coraz rzadziej, ale zdarza sie nadal... Dzis tak glowe dzwigala u mnie na ramieniu, ze nia przywalila w lancuszek na szyi i taki placz niesamowity byl, ze jej uspokoic nie moglam biedulki, dopiero butla ja uspokoila... A po kapieli nam dzis padla po prostu... Ale w dzien malo spala...
-
Olka2303 moja mala uwielbia noszenie na rekach i pokazywanie jej wszystkiego, glownie jej odbicia w lusterku... I ogolnie lazienka i kuchnia ja najbardziej interesuja... Wytrzymalaby tak chyba dlugo, ale to ja po 10-15 minutach wysiadam...;-) i ostatnio karuzela ja bardzo interesuje i potrafi przez godzine lezec w lozeczku i sie nia zachwycac, az piszczy... Przedwczoraj nawet w tym czasie zdazylam zupe ugotowac... A dzis jak sie zaczelam smiac z jej piskow to ona sie smiala razem ze mna:-) Na brzuszku klade ja tak jak Dobra Wrozka...
-
A ja kupilam herbatke z hippa, ale nie taka jaka chcialam, ale za pozno sie kapnelam i nie chcialo mi sie juz zawracac... No i malej slabo idzie to picie, ale jakos dajemy rade a u mnie w aptece nie maja wcale tych herbatek... Karinka ja tez nadal czuje rane, tez nie myslalam, ze to tak dlugo bedzie trwalo no i ujscie cewki tez nadal boli... U mnie w srode minie 6 tygodni... Ale w sumie pewnie jeszcze troche to potrwa bo jak mialam rane na nadgarstku taka dosc gleboka to dlugi czas mnie ciagnelo mimo, ze niby zagoilo sie gdzies w miesiac to ze trzy miesiace ciagnelo i swedzialo a tam na dole raczej mamy jeszcze glebsze rany bo przeciez wszystkie powloki zostaly przeciete... Wiec to moze potrwac...
-
Szkoda nerwow, powiem Wam bo tak wciskac sobie mozna bez konca i do niczego to i tak nie doprowadzi... Nie reagowac, bledem byla reakcja jakakolwiek na pierwszego posta bo to rozkrecilo machine;-p ktos wyrazil swoje zdanie, ok, uszanujmy to i nie komentujmy... I mam nadzieje wicewersa... Dobra Wrozko no ja narazie tez nie potrzebuje uzywac tej rurki, ale spokojniejsza bede jak bedzie w domu, tym bardziej, ze nie kosztuje duzo a nigdy nie znamy dnia i godziny-)
-
-
Emilka23 ja nie jestem po cc, ale poczytalam i kobiety nawet po dwoch tyg sie kapia i nic im nie jest tylko podobno nie moze byc woda zbyt goraca, ale to pewnie tez zalezy od tego jak Ty czujesz, czy juz bys mogla czy raczej jeszcze nie... Moze niech sie bardziej doswiadczone wypowiedza:-)
-
Kari_nka tak przepajam, teraz juz woda sie staram, ale do tej pory rumiankiem i bylo ok, pomagalo jak byl problem z brzuszkiem, ale mala musiala wtedy duzo wypic, chociaz te 70 ml, no ale u nas rumianek smakuje bardziej niz woda, ja slodzilam to jedna plaska lyzeczke cukru na szklanke, wody na razie nie slodze, ale dzis chce kupic te herbatki z hippa i sprobowac je podac, moze beda bardziej smakowaly niz woda bo niby mi pediatra powiedziala, ze nie powinno sie caly czas rumianku podawac, ale kto wie ile w tym prawdy? W mojej rodzinie odkad pamietam podawalo sie dzieciom rumianek albo koperek do picia i wszyscy dobrze sie maja i nic im nie dolegalo z tego powodu... A tak na co dzien to staram sie, zeby wypijala chociaz te 10 ml dziennie bo wiecej wody nie chce a i tyle mi ciezko wcisnac a rumianku pila ok 30 ml nawet za jednym razem, choc ostatnio tez jej juz slabo podchodzil dlatego wybieram sie po te herbatki... U nas tez sie zdarzalo zakrztuszenie i tez omal wtedy na zawal nie schodze... A ten pokarm sprawdz laktatorem, ja nie wiem czy to mozliwe, ale pewnie tak, ja mam caly czas pokarm, ale ja to dlatego, ze ciagle cos kombinuje z tymi cyckami:-) bo czuje niedosyt...:-) nawet ostatnio odciagnelam z 15-20 ml i dalam malej...
-
A nasza mala zasnela o 22 i obudzila sie 4:30:-) ale ciagle ja meczy to dlawienie sie, wczoraj przez caly dzien malo zjadla jak na nia, zobaczymy jak bedzie dzis i jutro, jesli sie nie poprawi, w poniedzialek ide z nia do lekarza... Ja wcale nie bede komentowac postu tej kobiety bo to nie ma sensu, to dlatego, ze nie na wszystko nas stac to mamy nie miec dzieci?! Dzieci wychowane w biedniejszych rodzinach bardziej doceniaja wszystko jak dorosna niz dzieci bogaczy zazwyczaj, a wiem co mowie bo u mnie w domu do tej pory sie nie przelewa, ale jakos mama nas nie usmiercila bo nie bylo ja stac na drogie ciuchy czy czasem nawet na porzadny obiad! I jestem jej za to dozgonnie wdzieczna! Ze dala rade, dla nas! I mimo to bardzo dobrze wspominam dziecinstwo! (Heh, a jednak poszedl maly komentarz);-) sorki... Zieloona ja bym nawet nie probowala w nocy prasowac bo M by mnie zabil smiechem:-) choc mam czasem takie pomysly ostatnio, zeby np zmywac gary nad ranem, ale sie opamietuje bo mi sie przypomina, ze w pokoju obok spi on i powinien sie wyspac do pracy a jak zaczne tluc garami to na bank sie obudzi...:-) Panifiona palec wyparz i do buzi:-) Dobra Wrozko a mozesz wstawic zdjecie tej rurki bo w necie znalazlam dwa rodzaje i sie zastanawiam ktora bylaby lepsza, a moze to bez znaczenia... Obie kosztuja ok 4 zl... Ola1981 to dobrze, ze u Ciebie sie sprawdza ta butelka, ja jedna kupilam na przetestowanie, ale mam wrazenie, ze moja mala woli te z Aventu... Ale pewnie dlatego, ze od poczatku dostaje mleko z butli... A tak apropos to ja sie poddaje z tym kp, wczoraj mala nie byla glodna tylko chciala cos possac no to ja jej bach cyca a ta najpierw probowala a z kazda chwila coraz wiekszy placz i na koniec az histeria, ona woli ssac moje ramie niz cycki...:-) a co do podobania sie sobie to znacie juz moje zdanie i jak na razie sie ono nie zmienilo ani troche:-) a M zamiast mi pocisnac, ze jestem oblesna czy cos, zebym szybciej motywacji nabrala to mi mowi, ze jestem sliczna i mnie kocha... Ajj kobiecie nie dogodzi:-) Wczoraj kapiemy mala, M wlozyl ja do wanienki, no i razem myjemy wiec ja biore za stope, a tam co?! ....... Skarpetka...:-) hahahah tatus jej skarpetek zapomnial zdjac, pytam sie go czy chcial, zeby jej stopy podczas kapieli nie zmarzly...;-) no i on oczywiscie ubiera po kapieli i karmi wieczorem i odklada mala do lozeczka wiec ja dopiero dzis jak karmilam zauwazylam, ze tez body mala ma nie zapiete przy szyi, dobry jest, chyba byl zmeczony wczoraj:-)
-
Patka88 jestes dzielna, wydaje mi sie, ze musisz sie sama z tym uporac skoro takie masz podejscie do innych ludzi, ze nie chcesz sie z nimi dzielic tym... Ja tak mam, ze tylko Wam sie zale i ewentualnie mojemu M a reszta nie ma pojecia, ze cos np jest nie tak... Choc bylam sklonna isc do specjalisty, ale jak sie tak zastanawiam to raczej i tak by tego nikt nie zrozumial a moze tylko by udawal/a ze pozjadal/a wszystkie rozumy, zreszta ciezko jest o tym mowic, pisac, uczuc sie nie da tak dobrze wyrazic... A my musimy zyc dla naszych dzieci i walczyc, walczyc, jeszcze raz walczyc! Macierzynstwo jest bardzo trudne powiem szczerze… Ciagly lek o zdrowie dziecka i zastanawianie sie czy uda nam sie dozyc, zeby to dziecko odchowac... Pomimo mlodego wieku bo wszystkie tu jestesmy mlode... Tak, czterdziestki o Was tez mysle:-) to roznie bywa zwlaszcza, ze teraz bardziej przejmujemy i zajmujemy sie zdrowiem dzieci a nie swoim... A jesli juz swoim to z mysla z tylu glowy, ze dziecku matka potrzebna... Zdrowa i silna... Wiem jak przezywalam w dziecinstwie jak moja mama byla chora, chocby na glupia grype, a ja z placzem przy lozku pytalam czy umrze i czekalam az mnie zapewni, ze nie, mimo, ze ledwo miala sile lezec a co dopiero mowic...
-
Szczesliwa mamusiu prosze napisz cos wiecej o tych objawach plucnych bo ja sie martwie o moja kruszynke... Dziwnie sie dlawi, niezaleznie od wszystkiego mam wrazenie... I sie zrywamy do niej co chwile niekiedy bo tak jak by powietrza nie mogla zlapac... U nas burza... Ja sie boje!!!:-) Dobra Wrozko a ja pytalam u siebie w aptece o ta rurke, ale albo naprawde nie mieli albo ta pani akurat byla niedoinformowana bo to chyba jakas nowa, jutro bede to jeszcze zapytam... Leila mnie tez irytuje to glupie gadanie do dziecka... O boze i to jak... A pozniej dzieci maja problemy z wymowa i dlaczego? Bo maja idiotow w otoczeniu...!
-
Dziewczyny... Napisałam...:-) dzięki za kciuki, pomogły chyba, na jaką ocenę jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że nie gorzej niż 4 bo się wsciekne... Nie było tak źle, ale to się okaże... Jeszcze ustny ma być, ale nie na 100%... Ale tego się akurat nie boję... Jeszcze dwa piątki na zajęcia i wakacje:-) Szczęśliwa mamusiu slicznosci...:-* Się zastanawiam czy ten ból krocza kiedyś minie całkowicie...
-
Emagdallenka no tak... No to właśnie tak czas leci, że się wydaje, ze wszystko się działo przed chwilą a to już tyle czasu minęło... Dzięki za kciuki...:-) spóźnię się ciut bo korki... A Panifiona Justynka cudowna, warta każdej walki, nawet z całym światem! Trzymajcie się!
-
A i dzięki za odpowiedzi w kwestii obwodu główki, stwierdzam, iż powinni badać rozmiar miednicy przed porodem obowiązkowo i rozmiar główki dziecka i wtedy decydować... Czyli to tak naprawdę sprawa indywidualna, ale większość dzieci urodzonych powyżej 35 cm porozrywala matki, przypadek???
-
Witam, no i nie udało się wczoraj napisać, padlam... Trzymajcie kciuki, jadę na egzamin, tylko mocno trzymajcie bo trójka mnie nie satysfakcjonuje:-) U nas tatuś dziś czuwał w nocy i mała obudziła się o 4 a potem po 7... Wczoraj była wyjątkowo grzeczna i spokojna i długo spała... Po nocy do 14 z przerwami na jedzenie co 3-3,5 h... Więc obiad nawet się udało zrobić, tylko zupę co prawda, ale to i tak sukces... Paula gratuluję... No to teraz to już chyba wszystkie się rozpakowalysmy...:-) ekstra... Czyli powstaje noworodkowa grupa wsparcia:-) niektóre dzieciaki mają już ponad miesiąc, czy Wy to sobie wyobrazacie jak ten czas szybko leci...??!! Niesamowite... Nim się obejrzymy będą biegać...
-
Przepraszam dziewczyny, ale nie chce mi sie pisac drugi raz, sporo tego bylo... Moze pozniej sie uda... Mala dzis dlugo spala... Do 24 z przerwami na jedzenie ciagle spala i mi sie udalo zdrzemnac, ugotowac zupe i poprasowac polowe rzeczy, wszystkie rzeczy kruszynki...
-
No i nic sie nie dodalo, fuck.!
-
Kaseya no to jak dla mnie to blad, ze np ja czy Zieloona nie mialysmy cc... Oby z moja dzidzia bylo wszystko ok bo jak nie to pozwe szpital... Bo gdzies z tylu glowy mam ciagle te mysl, ze moze tylko dlatego mi nie zrobili cc bo po prostu mieli akurat zajety stol i lekarzy... Nie wiem czy to mozliwe, ale chyba akurat po tej fabryce ludzi, jaka jest Szpital na Madalinskiego mozna sie spodziewac wszystkiego... Powiem szczerze, ze chyba jednak warto wykupic sobie polozna... I troche zaluje, ze tego nie zrobilam... Albo rodzic w szpitalu, w ktorym jest mniejszy przemial... Panifiona to normalne z ta kupka... Moja teraz robi jedna dziennie albo dwie, a rzadko trzy... Ale moze byc tak, ze nie bedzie kupki nawet dluzej i jesli tylko dziecku nic nie dolega oprocz tego, czyli nie ma np twardego brzuszka czy problemow z oddawaniem gazow i nie prezy sie to jest ok... Zwlaszcza jesli karmisz piersia...