Dominika_1989
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dominika_1989
-
Zieloona mojemu juz przeszla glupota... Prosil, zebym sie na niego nie gniewala przed chwila, a ja go nazwalam patolem i powiedzialam, ze byla umowa, ze nie ma scen przy malej i nic go nie usprawiedliwia i spytalam czy widzial jej mine, widzial... Nosz kurwa te jaja oberwac bo innego pomyslu nie mam...:-) Ryczalam ze smiechu z tego wujka:-D Kaseya no to 700-800 to sporo, moja tez tyle zjada w ciagu doby... No tak, pamietam, ze Ci malo corcia przybierala tylko na cycu... Hanka05 ja tez na okres ciazy mialam tyle planow, ze nadrobie ten angielski, ze bede sie uczyc w domu slowek, zeby jak najwiecej umiec a tu takie zacmienie mialam, ze ledwo co mi sie udawalo przetrwac zajecia raz w tygodniu i nawet zadan domowych czesto nie odrabialam bo nie w glowie mi to bylo, a teraz czuje, ze moj mozg wkoncu wraca do normy i hormony tez juz sie uspokoily... Co do chusty i plecow u mnie podobnie, po calym dniu z mala wieczorem mnie bola plecy a nie nosze jej zbyt wiele a co dopiero po kilku godzinach np w chuscie... A wazy juz pewnie okolo 6 kg... Z tymi Pampersami to w sumie genialny pomysl:-) jade dzis z mala jej dylizansem po pieluszki do Rossmana, ale kupie i tak juz 3 bo ta dupka jej tak rosnie... A tych dwojek mamy duzo a na noc moze nawet lepsze jak wieksze beda... Co do karmienia no to fakt, w karmieniu mm jest fajne to, ze kazdy moze nakarmic i dzieki temu czasem ktos nas moze zmienic i zastapic w obowiazkach:-) wlasnie i plecy tez sa problemem przy kp, dla mnie by przynajmniej byly, mimo iz cycki mam male to kregoslup juz zuzyty jak na ten wiek... O nosku: wydzieliny, czyli gila??:-) moja ma jakby katar, tez jakos tak czesciej kaszle i inaczej, wczesniej ten kaszel byl suchy a teraz jakby mokry i to mnie tez niepokoi, nie wiem czy czekac z tym do wizyty, ktora mamy dopiero 8 lipca czy isc wczesniej z nia jako dziecko chore... Zeby sie cos powaznego nie rozwinelo... Mam genialny pomysl, ktory sie wiekszosci spodoba! Sprzedajmy naszych facetow gdzies za granice do burdelu...;-p i bedziemy ta kase, ktora zarobia ogarniac...:-)
-
Osz kurde, a taki krotki ten post mi sie wydawal a tu znowu "lanie wody";-p
-
No i mala sie obudzila przed 1...:-/ czy myslicie, ze to moze byc wina pampersow? Bo uzywalismy Pampers a dostalam od kolezanki takie duze pudlo Dady z Biedronki z promocji i sa tak gowniane, ze mala jak sie zsika to ma tam mokra skore normalnie a przy Pampersach tego nie bylo, skora byla sucha nawet jesli pieluszka byla wylana po brzegi, a tu jeden sik, gora dwa i takie rzeczy, bo glod ja raczej nie budzi bo malo zjada i idzie dalej spac moja biedna... No ale wypadaloby je zuzyc, ale to okolo 2 tygodnie zajmie a to wlasnie od czasu zmiany tych pieluszek mala przestala w nocy tak dlugo spac... Juz chcialam chociaz polowe znajomym oddac bo im sie na poczatku miesiaca tez urodzila coreczka, ale glupio im gowno wciskac bo i tak maja jeszcze ciezkie noce... A szkoda mi dziecka mego... Szczesliwa mamusiu a ta sapka to sama mija? Kiedys o tym czytalam i faktycznie w sumie by moglo pasowac... I jak dlugo to trwa? A czy to niebezpieczne? Co do facetow to naprawde maja nasrane w tych glowach, mozgu tam nie uwidzi... Szkoda wlasnie tylko tych biednych dzieci, ja sama sie w domu pelnym krzyku i placzu mamy wychowalam i nie chce, zeby moja kochana tez sie w takim wychowywala, jutro, tzn dzis mu o tym powiem bo w emocjach to juz nie chcialam z nim wcale rozmawiac, jak ochlonie to moze przemysli swoje zachowanie, moze zrozumie, ze takim zachowaniem u corki nie zapunktuje, a wiem co mowie, mojego ojca bilam czasem jak bylam mala a mama przez niego plakala... Naprawde w takich chwilach bardzo chetnie bym to wszystko w cholere zostawila, jedzmy wiec...:-) Kaseya to malutko zjada, a ile wazy? Dobra Wrozko dzieki za gratki:-) zapraszamy do podrozy zycia...;-p ja siedzialam pol h w lazience i plakalam, zeby mala tego nie widziala az mi tchu braklo i klatka piersiowa bolala... A jak ja slyszalam i nie moglam do niej isc to jeszcze bardziej mi sie lzy lały. Wiem, ze ona i tak wyczuje, ze cos jest nie tak, ale nie moglam pozwolic by patrzyla na moj placz, wystarczy, ze chwile to widziala. Bysmy we trzy zalozyly taka fajna, bezstresowa rodzinke...:-) moze jeszcze ktos sie przylaczy...:-) czasem mi sie marzy swiat bez facetow...
-
A mala Lenka w nagrode zaraz po tej akcji bo bylo karmienie go obrzygala od stop do glow, moja kochana dzielna corusia!!!:-D podziekowalam jej, jestem z niej dumna... Co prawda swoje nowe ubranko w rozmiarze 62!;-) tez i kanape, ale najwiecej na niego polecialo:-D to byl jej pierwszy taki wielki rzyg, ze az nosem polecialo, dwoma dziurkami, a zgadnijcie kogo wolal na pomoc... Bezczelny...
-
Sloneczko1q moja mała odkad skonczyla dwa tygodnie to pije po 120 ml, ale nie zawsze, zdarza sie, ze nie dojada tego, zalezy od dnia... Zieloona dobrze, ze bylas czujna... Jestem z Ciebie dumna... A lekarz... Bez komentarza... Moze to przejaw agresji, ale bym teraz poszla i kazala mu zeżreć cale opakowanie tych tabletek na raz, idiota jeden... Magdzia u mnie tak bylo, ze jak mala w nocy spala np od 21 do 4-5 rano to w dzien jadla czesciej a teraz znowu jej sie przestawilo i w nocy budzi sie np wczoraj o 1:30 potem o 5, czasem o 2 albo 2:30... (Zepsula sie, musze oddac do naprawy);-) A za to w dzien je co 3 h rowno teraz wiec one sobie same to reguluja, wydaje sie, ze jak w dzien jedza czesciej to po to, zeby w nocy sie nie budzic... No nie wiem, tak sobie sie doszukuje teorii;-p Kaseya super, ze sie obronilas, meeega gratulacje, wiem jak to stresujace choc mam tylko licencjat... Hanka05 mi tez sie bardzo podobaja te chusty jak dziewczyny zaczely wstawiac zdjecia a i na wakacje np mogly by byc bardzo praktyczne, ale moj M stwierdzil, ze jak Lenka jeszcze podrosnie to ja nie dam rady jej nosic, no ale on wtedy bedzie mogl... Ewek89 dziekuje, ja lubie angielski i bylam juz na dosc wysokim poziomie po liceum lecz po 4 latach przerwy na studiach, gdzie mialam tylko podstawowy ang. cofnelam sie do poziomu pre-intermediate bo duzo zapomnialam nie uzywajac tego jezyka, tylko sporadycznie w pracy, ale to tez bardziej podstawy... A teraz juz trzeci rok magluje, zeby cos z tego miec i szkoda mi przerwac znowu wiec jakos musze dac rade, nawet z dzieckiem... Szczesliwa mamusiu moja tez kicha caly czas, ale tak jak Marti pisala to chyba normalne choc ja mam wrazenie, ze ona ma caly czas zapchany nosek i tez sie znowu zaczela krztusic, jestem przerazona chwilami... Dzis wieczorem po kapieli M tak wydarl na mnie ryja, ze mala oczy jak kartofle zrobila, a o co? O to, ze mu podalam ubranko w rozmiarze 56 a ona w nie nie weszla, ale ostatnim razem jeszcze wchodzila, wiec co ja mam centymetr w oczach?! Chodzi juz w 62, ale w niektore 56 jeszcze sie miescila a dzis juz nie bo jej sie dekolt pod szyja robil... Ale ten sie wsciekl a ja sie az poplakalam jak zobaczylam mine malej... Serce mi omal nie peklo, ze ten idiota jej funduje takie emocje... I sie skonczylo klotnia i obrazony poszedl spac, niech idzie i nie wraca, ja nie chce, zeby moje dziecko sluchalo takich scen, obiecalismy sobie, ze nie bedziemy sie przy niej klocic tylko jak cos to wyjdziemy, "damy sobie po razie";-) i wrocimy a to co dzis bylo to mnie zabilo! Mam ochote zabrac mala i uciec na drugi koniec Polski albo i swiata! Przepraszam za zale, ale komu jak nie Wam... Za wczesnie go pochwalilam, za wczesnie... A myslalam i mialam nadzieje, ze juz zawsze bedzie tak cudownie, ale widze, ze nie... Nadzieja matka glupich...
-
Zieloona nie chce nawet o tym myslec jak Cie musialo bolec, skoro ja omal z fotela nie spadlam jak mi gin trzy szwy zewnetrzne wyciagal... Kurde... A ja swoich to chyba nie uwidzialam za wiele... Szczesliwa mamusia ja codziennie kupuje cos slodkiego a do tego jeszcze albo kg truskawek albo pol i blenduje z cukrem i żre... Wspolczuje problemu z dolem, ale nie przekreslaj tak tego... Emagdallenka dzieki, najpierw musze sie sporo nauczyc, zeby bylo 5:-) moj M akurat rozumie na szczescie, ze jestem zmeczona, stara sie tez jak najwiecej pomagac wiec na to akurat nie narzekam... No a jego mama akurat moze porwala sie z motyka na slonce po prostu, wkoncu swoje lata ma i jest naprawde pracowita kobieta, az za bardzo wrecz bym powiedziala, ale zarwane noce nawet dla mlodych ludzi sa ciezkie do zniesienia a co dopiero w wieku piecdziesieciu kilku lat... Nie pamietam dokladnie ile ma... A moze wiecej...:-) w kazdym razie najstarszy syn juz prawie pod czterdziestke... I chodze tylko na kurs angielskiego, nie studiuje juz... Angielski raz w tygodniu, w piatki, 3 h... I dzieki za odp w sprawie chusty, zaraz popatrze... Sloneczko1q ja mam nadal 8 kg na plusie... I zamiast chudnac to tyje... Hanka05 ja tez bym najchetniej poszla spac w wolnym czasie, ale coz, trzeba jakos zyc... A z jezykami to tak jest, ze jak sie nie uzywa to sie zapomina niestety... Ja tez dojadam slodycze po gosciach;-p Mam do Was pytanie: Czy Waszym pociechom łzawią oczka? Bo mojej od dwoch dni tak... I ma juz poltora miesiaca a nadal jej ropieją oczka i bardzo mnie to wkurza i martwi, mimo, ze caly czas przemywam je sola fizjologiczna, probowalam tez rumiankiem i nic nie pomaga...
-
Helloł!!! Mialam krotka przerwe ze wzgledu na pobyt nieteściowej... U nas mala wczoraj caly dzien miala drzemki po 5 minut a dzis odsypia, caly czas spi, z przerwami na jedzenie... Ja bylam na angielskim, udalo sie zaliczyc ten egzamin z zeszlego tygodnia, ale nie satysfakcjonuje mnie ocena... Bedzie jeszcze ustny wiec musze sie porzadnie przygotowac, zeby troche podciagnac koncowa ocene... Nie wiem czy Wy tez tak macie, ale ja odkad nie jestem w ciazy wkoncu zaczelam sie skupiac na nauce bo w ciazy to bylam myslami zawsze zupelnie gdzie indziej a teraz nawet jak wiem, ze mala jest z kims w domu itd to moge sie mimo to skupic na innych rzeczach i wreszcie rozumiem co inni ludzie do mnie mowia! Bo w ciazy czasami moj mozg nie nadazał... Babka spala te dwie noce z mala w pokoju, zebym ja mogla odpoczac, pierwsza noc ok, i tak wstalam o 3 jak mala sie obudzila i ta ja karmila, ale to tak bardziej zobaczyc moja kruszynke bo bardzo za nia tesknilam niz, zeby sprawdzac nietesciowa... A zanim zasnelam to plakalam jak bobr, ze moje dziecko bez mamy zostalo na cala noc a wszystko przez mojego M bo nie chcial spac w pokoju, w ktorym spi mala bo on musi sie wyspac do pracy, jebany... Tak mozna znienawidzic faceta w jedna noc... I powiedzialam mu o tym, to stwierdzil, ze jestem niemadra bo przeciez mialam odpoczac...( tak, ale zmienilam zdanie). No, a druga noc byla taka, ze babka chyba tak byla zmeczona po pierwszej nocy, ze mala plakala a ta spala...:-D dopiero ja wstalam, przebralam ja, zaczelam mleko przygotowywac i wtedy mala bardzo glosno sie wydarla, ze sie babka dopiero obudzila... I juz ja ją ogarnelam i uspilam i potem jeszcze ze trzy razy zajrzalam czy spi i dopiero poszlam spac... Takze moje drogie Panie, morał z tego taki, ze kazda pomoc jest OK, ale obowiazuje ZOZ(zasada ograniczonego zaufania) zanotowac, zapamietac:-) Zieloona wspolczuje tego miecha bolacego... Mi jak narazie sie poprawilo... A i cwiczylam juz, 10 minut, a czulam sie jakbym conajmniej z godzine cwiczyla, no i omal potem pluc nie wyplulam, wstyd mi za moja kondycje... I ku*wa nie moge sie powstrzymac, zeby nie zeżreć czegoś slodkiego codziennie i to nie jedno ciastko, nie, nie, żre jak swinia a patrzec na siebie nie moge, ale od dzis koniec z tym... Rzucam slodycze... Moja mala lubi na brzuszku, od wczoraj jak sie ja polozy na boku to probuje sie wywinac na brzuch wiec na noc musialam ja na plecach ulozyc bo sie balam, ze jak sie jej uda przekrecic na brzuch to sie udusi... Mysle nad kupnem tej chusty bo Mala sie strasznie do mnie klei i ostatnio tylko na mnie zasypiala, a bardzo fajnie to u Was wyglada... Marti ja tez poprosze o linka do chusty... Albo napisz chociaz strone, sprzedawce, cokolwiek, co bym mogla poogladac...
-
Ola1981 my tez sie zapisalysmy na Romera na 7 lipca... To byl najkrotszy termin z tych na NFZ. Nie ide prywatnie bo wlasnie po cos te skladki sie placi a zawsze wszedzie prywatnie sie chodzi jak co do czego przychodzi... Mala bedzie juz wtedy miala dwa miesiace, ale to dlatego, ze bardzo dlugo czekalysmy na wizyte u pediatry a nie dostalysmy skierowania przy wypisie ze szpitala... My rozmiar ubranek aktualnie zmieniamy na 62... Smoczek mamy Lovi, taki poradzila Doradca Laktacyjny, ponoc latwo dzieciom go chwytac bo jest dosc dlugi, ale dla mnie jest normalny, moze byc... Kari_nka nie wiem czy to normalne, ze boli i ciagnie, ale tez tak mam... Ale jest coraz lepiej, tylko powoli sie to bardzo poprawia, ale najwazniejsze, ze jest postep... Mala moja rano placz, potem w nia wcisnelam 120 ml mleka i zasnela, spala ponad 3 h i ja obudzilam znowu na jedzenie, godzine lezala w lozeczku i sluchala melodyjki z karuzeli, potem zasnela i wzielam ja na spacer i spala dwie godziny, znowu pobudka na jedzenie i czas aktywnosci, potem jedzenie i znowu pol godz drzemki, ekstra oby w nocy tez tak ladnie spala, a ja oczywiscie O minut drzemki:-\
-
Szczesliwa mamusiu wez sie ogarnij i nawet tak nie mysl i nie czytaj tych glupot bo sie wykonczysz... Grunt to pozytywne myslenie, nie doszukuj sie jakichs powaznych problemow... Kari_nka no ja to nie wiem tez co mojej dolega, tez baczki puszcza, kupki robi a tez ma takiego nerwa od wczoraj, ze dzis rano razem z nia plakalam... I ten krzyk jest po prostu paralizujacy, tak glosny, straszny po prostu... Udalo mi sie ja uspic teraz... Wkoncu... Ale martwie sie o nia bo nie wiem co jej jest... I jestem wsciekla na ta pediatre, ze nie moglam z nia porozmawiac o problemach jakie mamy tylko sluchac bezsensownego gadania o karmieniu piersia... Jesli nastepna wizyta bedzie tak wygladac to zmieniam pediatre i zrobie tam awanture... Jestem bardzo bojowo na nia nastawiona...
-
Emka_5 byc moze masz racje, tyle za ja bylam u lekarza 3 tygodnie temu i dopiero co skonczylam brac antybiotyki na zapalenie wiec co tam wiecej moze sie dziac? A Zieloona jak napisala ma wizyte poloznej to tez bedzie mniej wiecej wiedziala czy jest sie czym martwic... Czasem takie guzki mialam od golenia i to nie bylo nic groznego tylko byl przy tym dyskomfort, ale samo znikalo... Moga byc tez od bielizny chyba, ja dopiero od tygodnia jakos chodze w zwyklych majtkach a tak caly czas w tych siateczkowych smigalam i byc moze teraz skora tak reaguje... Dzieki, ze sie o nas martwicie, ale my przeciez nie lekcewazymy tego itd, ale po prostu nie czujemy sie na silach, zeby isc do lekarza i moze niekoniecznie wiecie jak to jest, dlatego prosimy o wyrozumialosc... Ja wiem, ze porod przezylysmy to przezyjemy i badanie, ale po takich trudnych porodach to normalne, ze potrzeba wiecej czasu na dojscie do siebie, dlatego lepiej wedlug mnie troche poczekac, przeciez jesli mi czy Zielonej sie cos tam bedzie nasilac a nie poprawiac to napewno nie bedziemy czekac z wizyta... Mam nadzieje, ze zadnej nie urazilam bo nie mialam tego na celu... I tak Was uwielbiam;-* troskliwe misie:-D Marti87 macie racje, oczywiscie macie racje... Za chwile sie zaczne zastanawiac czy naprawde nie isc teraz do tego gina...:-) Nie mow tak o sobie, przeciez starasz sie dawac dziecku co najlepsze, co czyni Cie bohaterka a torebke zawsze moze Ci maz kupic, na pozniej bedzie:-) to tylko taki okres przejsciowy... A czas szybko leci... Albo zamiast torebki to niech Ci zafunduje jakis relaks w spa czy wizyte u kosmetyczki a torebka nie zajac, nie ta to inna...
-
Zieloona no nie ma bata, ja jeszcze musze poczekac z wizyta u gina, jeszcze musze zrobic badanie moczu przed... Bede obserwowac to, jeszcze dzis zajrze przy dziennym swietle i to dokladniej obejrze... No chyba nas obie niezle pouszkadzalo… Ale pociesza mnie mysl, ze w nagrode mam tego malego szkraba, ktory sie rozregulowal i dzis w nocy znowu slabo spala... A ja padam na ryjek... I jeszcze M mnie irytuje, ze codziennie rano sie pyta jak tam, ile razy sie budzila i o ktorej a ja nie mam sily nawet odpowiadac i sie zloszcze... Moja mala na tym klinie tez albo zjezdza w dol albo boczkiem boczkiem i lezy w poprzek lozka, ale w poprzek rzadko jej sie zdarza a w dol zjezdza codziennie w nocy... Kiedys wkoncu chyba musimy sie zagoic mam nadzieje...
-
Kaseya my tez czapek nie lubimy, ale uwazam, ze do wozka jak jest cieplo to czapka nie jest konieczna bo tam i tak jest osloniete w miare nawet jak jest wiatr i tez staram sie mala ubierac jak siebie bo ona nie lubi byc przegrzewana bo sie zaraz drze jak jej goraco i czasem jak ja rozbiore to sie uspokaja, dzis tylko ja za lekko ubralam bo body na krotki rekaw i legginsy i skarpetki a bylo dosc chlodno i wietrznie i mi bylo zimno w legginsach i koszulce na krotki rekaw, no ale ona w wozku, na cieplym poslaniu i jeszcze kocykiem byla przykryta i klapa od wozka to chyba nie zmarzla bo spala...
-
Kaseya moj nie bral urlopu ojcowskiego, od pierwszego dnia bylam z mala sama, ale widzial i widzi i wie jak jest... W nocy tez nie wstaje bo tez musi sie wyspac do pracy bo zwykle pracuje okolo 12 h, choc na poczatku jak mala sie czesciej budzila to mnie raz lub dwa razy w tygodniu zmienial, a ja szlam spac, raz nawet jak szedl rano do pracy bo ja juz nie dawalam rady wiec zna ten smak i rozumie i jestem mu wdzieczna za to no i pomaga i tak duzo przy malej jak na to, ze wraca zwykle po 19-tej to jeszcze kapie mala, karmi i usypia a ja juz mam wolniejszy czas... A w wolne dni to zwykle tez on sie mala zajmuje a ja np mam czas na zrobienie obiadu czy sprzatanie albo sie zmieniamy i np ja sie zajmuje mala a on w tym czasie robi sniadanie lub obiad... Wiec nie moge na niego narzekac... Kurde glodna jestem... Ale ide spac bo i tak jestem tlusta...
-
Nooo, po bolach zasnela... Ale pojekuje... Moze i mi sie uda zasnac... Choc o tej porze mam zwykle z tym problem... Zieloona pytanie do Ciebie... Kiedy idziesz do gina? Po jakim czasie od porodu? Bo ja teoretycznie powinnam isc w tym tygodniu, ale nie ma takiej opcji, nie pojde bo tego nie zniose… Poczekam chyba jeszcze ze dwa tygodnie, to bedzie 8 tygodni po porodzie bo teraz to ja sama mam ciezko sie tam dotknac i umyc bo boli a co dopiero badanie... I jakies cos mi sie zrobilo przy wlocie do pochwy i nie wiem co to, takie jakby gulki, niby chyba akurat to nie boli, ale nie wiem co to... Ale znowu mnie napieprza caly dol, po jednodniowej przerwie, juz myslalam, ze bedzie spoko a tu "dupa blada"... Wrocilo...
-
Panifiona dobrze, ze to wyrzucias z siebie... Dokladnie wiem o czym piszesz, ja mam prawie 26 lat a mamy oboje z moim M dosc jezdzenia do mojej mamy bo traktuje nas oboje jak dwuletnich idiotow, nawet ostatnio odepchnela mojego M jak chcial najpierw umyc kratke na grilla a dopiero potem zjesc obiad, furiatka normalnie... I jak M cos do niej powiedzial, ze jak sie bedzie tak zachowywac to nie bedziemy tam jezdzic to ta z taka geba na niego wyskoczyla, ze moze to dziecko zamnknac w piwnicy i nie musi jej wcale tej wnuczki pokazywac! A gdzie tam kurwa byla wzmianka o wnuczce?:-) az mi bylo wstyd za nia, ja rozumiem wszystko, ze ona ma wszystko na swojej glowie, ze ma problemy ze zdrowiem itd, ale to nie usprawiedliwia takiej agresji w stosunku do innych... I teraz mamy wymowke, ze niby mala sie rozregulowywuje jak tam pojedziemy i nie bedziemy jezdzic ze wzgledu na nia a tak naprawde powodem jest moja mama... Choc to z mala to tez prawda... A no i oczywiscie za cienko ubieramy Lenke itd a miala sie nie wtracac... I my musimy tam walczyc o wlasne dziecko bo mam wrazenie, ze jak by mogla to by ja pozarla... A potem z M wracamy i sie czesto przez nia klocimy wiec to jest chora sytuacja, ja juz tez mam dosc, a co najgorsze to do niej nic nie dociera... Teraz mam w planie, ze jej powiem prosto z mostu, ze my nie chcemy tam jezdzic bo ona sie zachowuje jak opetana... Leila nie pisz tak, ja tez dzis mialam z mala kryzys, tak samo jak u Olki2303 ale jakos przetrwalam choc nie bez nerwow, juz przed kapiela jak plakala nie wiadomo dlaczego to M sie mnie pyta "kapiemy juz"? A ja na to: "rob co chcesz, ja wychodze!" bo juz mialam dosc, po prostu dosc, nie wiedzialam co dolega mojemu dziecku a caly dzien sie darla jak oparzona i przysypiala na mnie na chwile a po odlozeniu do lozeczka albo pospala 5 minut i placz albo od razu placz... Oczywiscie po chwili przyszly wyrzuty sumienia i nigdzie nie poszlam, ale dalam upust emocjom... A i juz tak ladnie noce przesypiala, ze jak zjadla po kapieli to sie budzila o 4... 5..., jadla i spala dalej do np 8,9 a teraz znowu wczoraj o 3 pobudka, dzis przed druga... A potem juz niespokojny sen i jeki i bardzo wczesnie sie zrywa i spac nie moze dobrze a ja nie wiem dlaczego tak sie dzieje i juz schizuje... Anela ja z moja bylam raz na zakupach w galerii, niby spala, ale ja nie moglam sie skupic na ogladaniu rzeczy bo mialam wrazenie, ze jak wozek nie jedzie to ona zaraz sie obudzi i bedzie plakac bonzwykle tak jest i ze bede musiala uciekac ze sklepu czym predzej a akurat to byly zakupy dla niej, nie dla mnie, dla mnie nie poszlabym z nia sama, bylismy tez raz z M i spala ladnie, ale jeszcze wtedy zwykle w wozku spala a teraz jej sie zmienilo i potrafi nie spac wcale na spacerze...
-
Szlag mnie dzis trafil jak w dzien dobry tvn klientka namawiala do porodow domowych, glupia pipa, mnie to nie przekonuje, sory bardzo, nie, no nie... Przeciez ona nie wie co mowi bo akurat jej sie udalo urodzic bez zadnych komplikacji a to nie jest tak jak ona powiedziala, ze zawsze mozna w kazdej chwili jechac do szpitala bo to mozna przewidziec... Gowno prawda! Gdybym myslala tak jak ona to mojego dziecka dzis nie byloby ze mna na swiecie a i nie wiadomo czy ja bym byla... Jebana pedałka... Przepraszam za slownictwo, ale musialam sobie ulzyc;-)
-
Marti to widze, ze nasze dziewczyny na tym samym etapie:-) u nas jest identycznie, kciuk i piastka cala do buzi a jak ja trzymam na ramieniu to tez mi ramie lize:-) i wogole na kocu jak ja polozylismy ostatnio to sie tak do tego koca przyssala, ze mielismy niezly ubaw:-) nawet ucho od maskotki ssie:-) (mam filmik),co tylko sie da:-) i tez czasami przez to daje smoczek:-) Jak ja zazdroszcze tym co nic juz nie czuja po porodzie, ja dzis jestem obolala az mnie szlag trafia... 6 tygodni po porodzie... Heh...:-/
-
Ja juz nie mam sily dzisiaj na moje dziecko... Mala bestia chce mnie wykonczyc, ale jeszcze nie wie, ze to nie jest takie latwe...;-) przyszly nam dzis ubranka ze smyka na rozmiar 62 bo Lenka juz w czesc 56 nie wchodzi:-) u mojej mamy okazalo sie, ze kregoslup to kamienie nerkowe;-p tak to jest jak sie ma wszystkie choroby swiata to juz nie wiadomo, ktora akurat sie odzywa... Dzis to chyba padne na ryjek razem z mala... Czytac mi sie Was udalo w miare, co prawda nie na biezaco, ale jakos dalam rade, ale napisac juz nie dalo sie… Boli mnie dupa i "ta druga";-p a co najlepsze to nie z tej strony, z ktorej bylam nacinana tylko z drugiej, jakby mi slon tam nadepnal... Dobra Wrozko my bylismy u naszych rodzicow tez jak miala dwa tygodnie i dala rade i tez bylo 100 km, tylko moze Ci sie potem dziec rozregulowac jesli ma w miare uporzadkowany tryb dnia... U nas tak jest, bylismy tam juz dwa razy i za kazdym razem po powrocie mala trzy dni dochodzi do siebie a my razem z nia... Ola1981 a duzy ten park w Konstancinie? Odnosnie smierci lozeczkowej to ja kilka razy w nocy wstaje i sprawdzam czy mala oddycha jak nie steka tylko cichutko spi bo jak steka to wiadomo, ze zyje i wtedy nie wstaje:-p generalnie to czytalam, ze wlasnie w drugim miesiacu zycia jest najwiecej przypadkow smierci lozeczkowej i powinno sie klasc tylko dziecko do lozeczka, zadnych zabawek, poduszek, kolder, kocykow tylko grubiej ubrac dziecia i tak niech spi, ale ja tego nie praktykuje choc sie zastanawiam nad tym... A moja juz coraz rzadziej sie krztusi przy jedzeniu, nawet jak ma smoczek dwojke... Szczesliwa mamusiu moja ostatnio byla bardziej ospala przez dwa czy trzy dni i po nocy spala jeszcze do 14-tej z przerwami na jedzenie tylko, ale niestety juz minal ten etap...:-( a tak ladnie wtedy spala i w dzien i w nocy... A dzis o 3 pobudka, zarcie i wiercenie sie i jeczenie i prezenie do 7 rano, az takie krzyki chwilami byly jakby sie zalatwic nie mogla, ale baki slyszalam i miekki brzuszek miala i rano normalnie zrobila kupke, no i przekrecanie z boku na bok nic tym razem nie pomagalo:-( a ja pol przytomna normalnie bylam i jeszcze w stresie co jej dolega... A w dzien to krzyczy dzis niesamowicie, przysnie na mnie, odloze ja do lozeczka, po 5 minutach sie budzi i od razu jak otwiera oczy to wrzask, ale to taki, ze jeszcze tak nie krzyczala nawet jak byla glodna... Zieloona mi nie robil wcale USG tylko reczne badanie mialam... Ale nie wiem czemu, moze dlatego, ze dopiero 3 tyg po porodzie bylo a moze on wcale nie robi... Panifiona a u mnie wprost przeciwnie jest, od porodu zblizylismy sie do siebie bardzo z M, przed bylo sporo gorzej, ale zobaczymy jak dlugo potrwa ta sielanka... Oby jak najdluzej...
-
Ewek89 moja tez ma na nosie ze 4, pod oczkiem kilka i jedna na policzku... Ale i tak jest cudowna...:-) Kari_nka to zrozumiale, ze wolisz miec jakies towarzystwo, tez bym wolala... Zieloona u mnie w srode 6 tygodni minie od porodu i tak naprawde dopiero od weekendu jest lepiej, sporo lepiej, nie odczuwam juz wszystkiego tak bardzo jak wczesniej, choc nadal idealnie nie jest i tez sie zastanawiam czy kiedykolwiek bedzie... Ja w 4 tyg tez krwawilam wiec sie nie przejmuj, ja najwiekszy dyskomfort czuje nadal podczas sikania, podmywania sie i jak probuje usiasc po turecku ale nawet jak teraz leze to czuje, ze bylam cieta, moze nie jest to bol, ale dziwne uczucie... A najbardziej bede sie bala pierwszego razu po porodzie, ktora juz ma to za soba? I jak bylo?:-) (sory za takie wywody, ale to tylko zycie);-) ja minimum dwa tygodnie jeszcze musze, chce odczekac, boje sie, ze bedzie bolalo jak badanie u gina i nadal czuje w srodku takie jakby ciagniecie szwow czasami i to nie jest przyjemne... Zreszta dopiero za dwa tyg wybieram sie dopiero do lekarza, nie wczesniej wiec i tak chce najpierw jego zapytac o zdanie:-)
-
Nathally sa dwa sposoby na stopniowe wprowadzenie nowego mleka... Mozesz zaczac od jednego, najlepiej pierwszego posilku z rana, ktory podasz caly z nowego mleka a potem przez reszte dnia stare mleko i tak z kazdym dniem o jeden posilek wiecej na nowej mieszance i obserwowac... A drugi sposob to wlasnie dodawac stopniowo najpierw jedna miarke do kazdego posilku, potem dwie miarki itd Nie wiem ktory sposob lepszy, musisz zdecydowac tak jak czujesz... Choc chyba ja bym sie sklaniala do tego z miarkami bardziej... Bronte nie mam zielonego pojecia czy mala mi patrzy w oczy, patrzy na mnie, ale czy w oczy?….. To nie za wczesnie?
-
Zieloona butelka wina to dobry prezent, ja bym dala stowe w koperte, jesli chca kase to niech nie kreca nosem na to ile tej kasy, tylko biora ile daja... Bo kazdy daje tyle, na ile go stac, tym bardziej, ze na wesele nie idziecie wiec micha im juz odpada wiec teoretycznie maja na czysto od Was kase, co innego jak sie idzie na wesele, ale tak to sie nie czaj... Panifiona cieszymy sie razem z Toba:-) trzymamy kciuki, zeby bylo dobrze:-*
-
Moja Niunka zasnela, smoczek ja uspil:-) kochane dziecko dzis grzecznie lezalo w lozeczku a mama obiad robila... Zapomnialam troche dzis o pieluszce i trzeba bylo wszystko przebierac lacznie z ubrankami bo zasikane az sie ulewalo z pampersa;-p U naszej malej tez skora sie luszczyla, my kapiemy tylko w Oilatum i nie uzywamy narazie zadnych kosmetykow, raz ja tylko oliwka posmarowalam bo nam sie Oilatum skonczylo i kapalam w jakims plynie z La Roche Posay, ale zbyt mocno sie pieni no i trzeba bylo czyms ja nawilzyc... I mi po tej oliwce strasznie mala smierdziala;-) ja jestem bardzo uczulona na zapachy, nie lubie zbyt intensywnych a czasem i lagodne mnie draznia... Musi mi cos podpasowac, nawet plyn do mycia szyb:-) I tez mamy osad na jezyku, raz lekki, raz wiekszy... Ale jeszcze nie czyscilam, choc myslalam o tym, nawet kupilam taka szczoteczke silikonowa na palec... Butelki mamy Avent, u nas sie sprawdzaja, Tommee Tippee nie za bardzo malej odpowiada, mamy wiec tylko jedna, reszta Avent, lacznie 6 sztuk, w tym jedna szklana... Kupka zielona i wodnista, ostatnio zolto zielona bywa... Ale to zasluga mleka Nan HA lecz na razie nie zmieniamy... Leila ogladalam interwencje i sie poplakalam... Niewyobrazalna tragedia! Zajebac ich wszystkich, ktorzy temu nie zapobiegli... Potowek nie mamy... Nathally nie zmieniaj od razu, wprowadzaj powoli nowe mleko... U nas nagla zmiana skonczyla sie problemami ze zrobieniem kupki... Wlasnie po Nan pro... Emilka23 my sie ubieramy w body z krotkim lub dlugim rekawem i gole nogi, tylko skarpetki do tego... Ania88 nie za duzo przybrala, spokojnie...
-
Ojjj Marti, Marti:-)
-
Wkoncu udalo sie zjesc sniadanie... Mala co prawda nie spi, ale grzecznie lezy jak narazie i slucha muzyczki z karuzeli... Dzis mialam okropne koszmary w nocy, normalnie tragedia... W srode lub czwartek przyjezdza do nas (nie)tesciowa bo w piatek mam ten nieszczesny angielski jeszcze i nie mamy z mala co zrobic a M nie moze za bardzo tak czesto urlopu brac... I w zwiazku z tym juz dzis mialam koszmary, ja pier... Powiem Wam, ze nie wiem jak ja to przezyje... Jeszcze sie dzis dowiedzialam, ze moja mama idzie dzis do szpitala, bedzie miala operacje kregoslupa a ja nawet nie bede mogla do niej pojechac... Niestety wyszlo to tak dosc nagle, mimo, ze problemy z kregoslupem mama ma od dawna, ale tym razem nastapilo apogeum... Nie bede tego dokladniej opisywac bo az mnie w gardle sciska...
-
To ze mamy nam nie mowia o bolu i chwilach zalamania to po pierwsze robienie z siebie bohaterki, po drugie chec posiadania wnuczkow nie pozwala im nas zniechecac a po trzecie przeciez my za chwile tez nie bedziemy pamietac tych trudnych chwil... Bo te dobre je przycmia...