-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez małagosia77
-
Nena Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Dużo zdrówka, radości, uśmiechu i spełnienia marzeń.
-
pbmarys Kochane mam pytanie z innej beczki :) myślę nad wózkiem bliźniaczym bo jak dzidzius się urodzi to Róża będzie mieć 1,5 roku i wolę dla swojej wygody mieć jeden wózek podwójny ale jaki? Może jakieś rady? Propozycje ? Bo w listopadzie lub grudniu chce już kupić :) tak żeby była spacerówka dla Róży i gondola dla bobasa:) 2w1 :) Pbmaryś ja mam dla dziewczynek taki wózek: Graco Stadium Duo - opinie o Graco Stadium Duo Jestem z niego bardzo zadowolona, choć oczywiście jest troszkę cięższy niż normalne wózki :) Do wózka miałam dokupiony wkład dla niemowlaka (z którego można zrobić śpiwór na zimę dla starszego dziecka) i fotelik samochodowy, który można zamontować na wózku. Niestety torbę z akcesoriami również musiałam dokupić. W cenie "bryki" była folia p/deszczowa i ochraniacze na nóżki na oba siedziska :)
-
Ariadnaa, współczuję Kochana. Kij tam z samochodem, to tylko blacha. Najważniejsze, że mężowi nic się nie stało. Spróbuj się uspokoić. Tulam Cię mocno.
-
Cześć Kobietki :) Dejanira wszystkiego najlepsiejszego dla Stasieńka z okazji ukończenia 10 miesięcy Justysiak śliczne bąbelki I powodzenia przy remoncie - obyście się szybko z nim uwinęli. AniuWF zaprawy idą pełną parą Mam już tyle zapasów, że mężulek śmieje się, że przyszła zima chyba do lipca będzie trwać A Tobie się nie dziwię, że brakuje Ci czasu - nowa praca, dom, rodzina. Ja też nie wiem, kiedy dzień mi umyka... Żabolku domek już zaczyna pięknie nabierać kształtów. Bardzo się cieszę. Jeszcze troszkę i będzie imprezka, co? Pbmaryś gratuluję potwierdzenia ciąży. Życzę Ci, żeby przebiegała spokojnie i bezproblemowo. Mam nadzieję, że znajdziecie wspólnie wyjście z Waszych kłopotów. Nena, Tomcio to bardzo przystojne "ciacho" - fantastyczny chłopak. U nas pada i przez to jestem uziemiona z dzieciakami w domu. A wiadomo, gdy na dworze deszcz, to dzieci się nudzą... Dorotka jakaś bardzo marudna się zrobiła - podejrzewam, że idą jej górne trójeczki i strasznie ją męczą. W ogóle zrobiła się taka, że jak tylko znikam jej z oczu to jest płacz i lament. A ostanio wszystko próbuje wymusić płaczem i krzykiem. No cóż, trzeba to przetrwać. Ja z niecierpliwością czekam na piątek - ostatni dzień pracy mężulka i potem urlopik. Czeka nas mały remoncik, a potem laba... Do potem, Kochane
-
Szczerze Wam powiem, że jestem również zagorzałą przeciwniczką wszelkich "pomagaczy" w nauce chodzenia typu chodziki czy szelki. Moje dzieciaczki, kiedy już nauczyły się stać dostawały do zabawy właśnie popychacze i bardzo szybko opanowywały sztukę chodzenia Nie można robić nic na siłę, tylko pozwolić maluchowi trenować. Każde w końcu postawi ten pierwszy krok ale w swoim czasie. A naszą rolą jest wspierać a nie wyręczać. A jeśli chodzi o popychacz, to moje bąble uczyły się na takim: PLAYSKOOL SKUTER JEĹťDZIK POPYCHACZ REKLAMA TV (1158257499) - Aukcje internetowe Allegro Pozdrawiam
-
Hejka :) Ależ dzisiaj się rozbrykałyście - jak za "starych", dobrych czasów Super, że jednak nasz wątek nie wymiera Pbmaryś gratulacje Kochana. Trzymam kciuki, żeby wszystkie Twoje sprawy ułożyły się pomyślnie. No i dużo wytrwałości, bo - wiem z doświadczenia - nie będzie łatwo. Powodzenia na wizycie i czekamy na relację Nena, Ty się nic nie martw. Zobaczysz, że Tomcio niedługo też będzie zasuwał jak i reszta październikowych szkrabów Dejanira ja już dawno przestałam inwestować w nowe zabawki /których dziewczyny i tak mają mnóstwo/, bo najlepsze zabawki mam w kuchni: łyżki, chochle, trzepaczki, pokrywki, miski - tym najlepiej się obie bawią i wcale im się nie nudzą tak jak inne zabawki. A Staś już sobie stoi? Dzielny chłopak. Roczek na bank przedrepta Ariadnaa gratulujemy raczkowania U nas Zosia tak raczkowała - odpychała się podkuloną nóżką - naprawdę śmiesznie to wyglądało Kasiula udanego urlopiku, a pogodą się nie martw - zapowiadają sporą poprawę. I szczęśliwej podróży Bartuś na pewno zniesie dobrze jazdę. My w połowie sierpnia jedziemy w góry - prawie 600 km - ale moje dzieciaki uwielbiają podróżować i co najważniejsze - prawie wcale się w jej trakcie nie nudzą. Wzięłam się za zaprawianie. W ruch poszły ogórki, fasolka, buraczki. Potem jeszcze pomidory i papryka ale muszę poczekać aż potanieją, bo na razie Jedynie kompotów nie robię w tym roku, tylko mrożę całe owoce. Oj, będzie zimą radocha. Do potem, Kochane
-
Cześć :) Ariadnaa głosiki oddane.Trzymam kciuki za zwycięstwo AniuWF gratulujemy Teraz Antoś pozna smak samodzielności a Wam wyrosną oczy dookoła głowy Dorcia już tak pomyka, że teraz nie ma znaczenia jak raczkuje, tylko gdzie - ostatnio zainteresowały ją schody... Wczoraj odkryłam górną lewą dwójeczkę w paszczy mojego lwiątka, a prawa jest tuż, tuż. A, i pochwalę się moją Zosieńką - definitywnie pożegnała się z pampersem i zaprzyjaźniła z nocnikiem Troszkę długo to trwało, ale już po wszystkim. Buziaki
-
Witajcie Kobietki :) Nena tak się cieszę, że się odezwałaś Ucałuj Tomulcia od wszystkich formułowych ciotek - dzielny brzdąc, tyle problemów a on to wszystko tak dzielnie znosi. Wierzę, że wszystko co złe już jest za Wami i teraz będzie tylko coraz lepiej Odzywaj się do nas często Babe tak to już jest z tymi "fachowcami". Kasują za wszystko jak za zboże, a nie potrafią za wiele zrobić. Tych prawdziwych "złotych rączek" pozostało już niewielu. Na szczęście ja mam taką "złotą rączkę" w domu - pod warunkiem, że wróci z pracy A kurs tańca - fajna sprawa - trud i zakwasy się opłacą, kiedy na weselu będziecie najpiękniej tańczącą parą Pbmarys super, że udało się przedłużyć okres zasiłkowania. Jest jakieś światełko w tunelu. Teraz powinnaś spróbować uporządkować resztę swoich problemów. Powodzenia! Żabolku u nas też tak gorąco Moje dziewczyny też nie chcą przy tym upale jeść za dużo - za to piją A co do @, to Ci zazdroszczę, że tak długo mogłaś się cieszyć jej brakiem. Ariadnaa gratulujemy drugiego ząbka - to tak jest, że im póżniej wychodzą to już hurtowo. A ty się tak martwiłaś, że Olcia bezzębna Agasko no to masz rzeczywiście co najmiej "dziwną" teściową. Ja bym się nie partoliła i wróciłabym do domu. Człowiek odwiedza w dobrej wierze, a tu takie powitanie... nie dziękuję. A Amelcia już się do chodzenia przymierza - no brawo Zobaczysz, zostawi wszystkie nasze maluchy w tyle i pomknie nie będziesz wiedziała kiedy. AniuWF to prawda, te miny naszych bąbli są niesamowite. Dorotka też robi takie miny - w domu ma ksywkę gorylek Dejanira chłopaczek ma wyobraźnię. Nie dość że praktyczne, to jeszcze naprawdę fajnie wygląda. Powtarzam się ale domek super A ja przeżyłam wczoraj horror - Dorotka spadła mi z łóżka i nabiła sobie guza. Nie płakała ale widać było, że się przestraszyła. Ja niestety chyba bardziej - cały dzień chodziłam jak struta. Koniec już - nie ma spania w naszym łóżku - jest za sprytna. Do potem, Kochane
-
Dejanira bardzo fajnie pomyślane. Ładnie to wygląda. A i domek niczego sobie Ale widzę, że jeszcze troszkę pracy Was przy nim czeka. Ale teraz to już sama frajda. Domek - bomba
-
Witajcie Kochane :) Nie wiem jak Wy, ale ja się rozpuszczam A ściślej - wytapiam - bo tłuszczu u mnie tyle, że ho ho. Dzieciaki marudne, bo im też gorąco. Na dwór ich nie wypuszczam, dopiero późnym popołudniem więc mam w domu sajgon, że nie wspomnę o 33 stopniach w sypialni Dziś chyba pójdziemy wszyscy spać na dwór Dorotce wyszła górna prawa jedyneczka i teraz ma już 6 ząbków. A z tego co widzę szykują się górne dwójki. Mała śmiga mi po pokoju, że nie nadążam za nią. Jak nie może raczkować (bo np. pomylą jej się ręce czy nogi) to się po prostu czołga. Także ja codziennie jeżdżę na szmacie, co by dziecko czysto pod brzuchem miało Babe - witaj Cieszę się, że do nas zaglądasz. Gratuluję zaliczonej sesji, no i życzę spokojnych przygotowań do ślubu. A jeśli można wiedzieć, na kiedy macie wyznaczoną datę ślubu? Pbmaryś zdrówka życzę dla Ciebie i Różyczki. A co do Twoich problemów, myślę, że musisz zacząć wreszcie podejmować radykalne decyzje. Nie możesz liczyć na to, że "takie" problemy rozwiążą się same. Gdybym była na Twoim miejscu, najważniejsze byłoby dla mnie dzieciątko i jego spokój i bezpieczeństwo. Życzę Ci siły, odwagi i powodzenia AniuWF cieszę się, że jesteś zadowolona z nowej pracy. Oby tak dalej. No i powodzenia z tą koleżanką - mam nadzieję, że się uda To się nazywa firma!!! Dba nie tylko o pracownika ale także o jego znajomych Co do fotelika, to my kupiliśmy ostatnio dla Dorci taki 9-36 kg. Ale w tej chwili nie jestem w stanie Ci powiedzieć jaka to firma, bo fotelik w aucie, auto w firmie męża, a mąż gdzieś w Polsce. A instrukcja obsługi fotelika oczywiście przy foteliku Dejanira gratulujemy udanego korzystania z nocniczka. Brawa dla Stasiulka No i cztery ząbki - uwaga, mały grrizlly Ariadnaa zdrówka Kochana, współczuję choróbska w taki upał. Angina to paskudztwo i choroba przeciągów. A Dorotka dzisiaj kończy 9 miesięcy. Jak to zleciało - niedawno zawiniątko ledwo w ręku się mieściło, a teraz już pomyka mi po pokoju słodziak jeden Buziaki Kochane
-
Cześć dziewczyny :) Jak tam po weekendzie? Mam nadzieję, że u wszystkich udany. Pogoda piękna, aż nie chciało mi się wczoraj do domu wracać... Muszę się Wam pochwalić, że w sobotę moja Dorotka zaczęła raczkować!!! Na razie jest to jeszcze troszkę nieporadne i po dwóch kroczkach najczęściej ląduje "na twarzy" ale wie już o co chodzi i powolutku szlifuje nową umiejętność. Ciągle przekręca się na brzuszek i przyjmuje pozycję raczka. Śmiesznie to wygląda, bo buja się jakby była w blokach startowych. Dodatkowo wyszła jej dolna lewa dwójeczka i górna prawa jedynka. Druga jedyneczka szykuje się chyba do przebicia i widać już górne dwójeczki. Mój mały grizzly A poza tym Dorcia ma dzisiaj "studniówkę" - za równo sto dni będzie obchodzić pierwsze urodzinki. Boże, kiedy to zleciało... Komu kawusię???
-
Cześć dziewczyny :) Nareszcie czuć, że jest lato - cieplutko, słonecznie, czasem jakaś burza - takie powinno być lato i za tym tęskniłam Kuba od poniedziałku jest na koloniach. Wczoraj mężulek dodzwonił się na komórkę bratanka, który jest razem z Kubą na tych koloniach. No i nasz Kubuś strasznie nas prosił, żebyśmy podesłali mu jakieś pieniążki, bo on wszystko co miał, to wydał. Pierdoła moja kochana, dał się pewnie naciągnąć albo wydał na grę na automatach... A ja z dziewczynami ciągle w plenerze. Dorotka oczywiście w cieniu, ale wiaterek zdążył ją troszeczkę opalić, a Zosia z kolei szaleje w basenie z wodą - trudno ją wyciągnąć z wody. Milka gratuluję poprawki - zdolna dziewczynka. Po prostu za pierwszym razem "durnie" się na Tobie nie poznali. Powodzenia na stażu i trzymam kciuki za badanie. Na pewno wszystko będzie dobrze AniaWF pewnie zapoznaje się z otoczeniem nowej pracy. Mam nadzieję Aniu, że jesteś zadowolona. Justysiak nie martw się. W związku zdarzają się dołki, a Wy macie do tego podwójne obowiązki i to może być bardzo frustrujące - wiem to po sobie. Wystarczy na pewno, że spojrzysz na maluchy i wszystkie złe myśli mijają. Co do wakacji, to my jedziemy w sierpniu w góry z całą trójeczką. A w weekendy będziemy sobie cosik organizować - stawiamy na taki spontan Ariadnaa gratulacje dla Olinka. Jak już spróbowała, to teraz będzie ćwiczyć do perfekcji - zdolniacha mała. Moja jeszcze nie myśli o wstawaniu, chociaż szczebelki w łóżeczku zaczynaj ją coraz bardziej interesować. Dla Dorci zdecydowanie ciekawsze jest pełzanie po całym pokoju - czasem za nią nie nadążam... Agasko ale masz fajnie, że możesz tak się wyrwać i odetchnąć. Zazdroszczę Ci. Ja już powoli dziecinnieję I powodzenia w ćwiczeniach. Na pewno już niedługo zobaczysz poprawę. Asieńko wiem co czujesz. Nie martw się Kochana. Ja już nauczyłam się czasem sobie odpuścić pewne rzeczy: pranie może zaczekać jeden dzień, obiad robię na dwa lub trzy dni, a jak nie odkurzę teraz tylko potem to też się nic nie stanie. A dziewczynki chyba musisz nauczyć, że nie będziesz na każde ich zawołanie. Moje też próbują wywierać na mnie presję krzykiem lub płaczem ale ja się nie daję. Muszę też mieć coś dla siebie, bo inaczej zwariuję. Dobra, zmykam bo zaraz wpadnie kumpela na kawkę. Buziaki dziewczynki
-
Serdecznie Gratuluję!!! I życzę spokojnych i cudownych dziewięciu miesięcy.
-
Cześć Kochane :) Mnie znowu troszkę nie było, ale po prostu nie daję rady. Normalnie mam urwanie głowy ze wszystkim. Dziś koniec roku szkolnego i trudno mi uwierzyć, że to moje kochane pacholę już trzecią klasę kończy... a niedawno miał przerażenie i łzy w oczach na rozpoczęciu roku w klasie pierwszej... Do tego wszystkiego w niedzielę wyjeżdża na kolonie więc muszę go przygotować do wyjazdu - oczywiście pranie, prasowanie i kupowanie, bo się ostatnio mocno wyciągnął i wszerz i wzdłóż i powyrastał z wielu rzeczy... Agasko szkoda, że będziecie mieli taką przerwę w rehabilitacji, im szybciej tym lepiej. A nie ma nikogo w zamian, kto prowadzi rehabilitację za tą panią? Przecież nie można tak zostawić pacjentów bez opieki - niektórzy wymagają ciągłej i codziennej rehabilitacji. A prywatnie to rzeczywiście dość drogo. Będziesz musiała Ty ćwiczyć z Amelką - zobaczysz jak szybko się wprawisz. Życzę Wam powodzenia Żabolku ale duży chłopiec z Szymusia I jaki silny. No i gratulujemy tylu ząbków. Pięknie rosną te nasze październikowe pociechy. A jak tam Wasza budowa? Milka będzie dobrze - zaliczysz poprawkę, a potem to tylko już myśleć o przeprowadzce i swoim mieszkanku. A prawka to Ci strasznie zazdroszczę... jakbym miała, to od razu bym jeździła... ale niestety... AniuWF jak Antosiowi zdarzyło się przesypiać nocki, to niedługo wpadnie mu to w nawyk, więc troszkę ciepliwości. Dorotka zasypia ok. 21 i śpi do 7.00. W nocy budzi się ok. 4, napije się herbatki i śpi dalej. Także u nas rewelacja! Ariadnaa gratuluję kolejnej wygranej. Ty to masz szczęście. Ja tylko raz w życiu trafiłam "5" w express lotka i pamiętam, że wygrana to była podwójna pensja mojej mamy. Miałam wtedy z 7-8 lat. Od tamtej pory nic... chyba wyczerpałam limit... No, a nasza Dorotka pełza w tył już bez problemu, do przodu zaczyna się przygotowywać - a to tak śmiesznie wygląda - mamy niezły ubaw. W łóżeczku zaczyna łapać za szczebelki i próbuje się podciągnąć do góry - dobrze, że mamy już obniżone łóżeczko. Wychodzi jej prawa dolna dwójeczka i góra chyba zaczyna się przebijać. Zjada też już pięknie. Ostatnio dostała do posmakowania truskawki i jako jedyne z moich dzieci się nie skrzywiła i bardzo jej zasmakowały.Poza tym śmiech, radocha i zabawa, czyli tak jak powinno być Nie pisałam wcześniej, ale u mojego mężulka w rodzinie będzie wysyp dzieci. Teraz w lipcu, potem w listopadzie i na koniec w lutym. Także teraz czas szykować rzeczy i przekazać je młodszemu pokoleniu. Buziaki
-
Cześć Kochane :) Jestem, jestem Staram się podczytywać Was jak najczęściej, ale mam tyle roboty, że mi doby brakuje. Korzystamy z pogody i dzieciaki są ciągle na dworzu. A ja wreszcie doprowadziłam swój ogródek do jako takiego stanu Agasko, Żabolku cieszę się, że maluchy już czują się lepiej. Już dosyć tych chorób! Justysiak fajne bąbelki i od razu parka Dejanira już niedługo wakacje - zobaczysz jak to szybko zleci i będziesz miała towarzystwo. Ja też liczę, że będzie trochę lata. My w tym roku wybieramy się w góry, ale dopiero w sierpniu, jak mężulek będzie miał urlop. AniuWF, no rzeczywiście mama nie ma racji. Raczkowanie jest naturalną koleją rzeczy, choć są dzieci, które od razu wstają i próbują chodzić. Ale nie można robić nic wbrew ich umiejętnościom. Takie stawianie na nóżkach może prowadzić do problemów ze stawami i wykrzywieniem nóżek... Asieńko u Julki to nie jest samolubstwo. Dzieci w tym wieku nie potrafią się jeszcze bawić z innymi dziećmi i mocno rozwija się u nich poczucie własności. Zobaczysz, że minie jej to niedługo. A przedszkole na pewno dobrze jej zrobi i tak jak piszesz, wyrobi sobie dobre nawyki Dorotka nadal z trzema ząbkami, choć czwarty jest już na wylocie. Ale to już trwa jakiś czas. Kiepsko u niej z tymi ząbkami - ząbkuje najgorzej ze wszystkich moich dzieci. No ale cóż - nikt nie mówił, że będzie łatwo Za to zaczęła raczkować - do tyłu... mały raczek. Kiedy leży na podłodze nie można nad nią zapanować - oczy dookoła głowy i Zosia do tego... istny cyrk Na raie posyłamy Wam buziaczki Odezwę się potem, pa.
-
Witajcie :) Wszystkim październikowym Bąbelkom, w ich pierwszym z wielu Dni Dziecka, życzę wszystkiego najlepszego, uśmiechu i chichotania, nowych umiejętności i wyobraźni, radości i zachwytu z samodzielnego siadania, pełzania, raczkowania i chodzenia. Kolejnych ząbków i zachwycania wszystkich nowymi słowami i zdaniami. Żeby mama i tata byli zawsze uśmiechnięci i szczęśliwi, patrząc na Wasze przepiękne buziunie i pozwalali się Wam naciągać na wszystko o czym tylko zamarzycie... Kochane, u nas wszystko w porządku, tylko ostatnio brakuje mi czasu... Ale cały czas zaglądam i podczytuję, co tam u Was słychać. Ariadnaa dzięki za link. Mam czekać na przesyłkę Dejanira, no z tym księdzem, to rzeczywiście nie halo. Ale najważniejsze, że z pozostałej części imprezy jesteś zadowolona. AniuWF cieszę się, że wszystko poszło po Twojej myśli. I gratuluję nowej pracy! Agasko super, że z Amelcią już coraz lepiej. Teraz tylko ta kuracja i na pewno wszysko już będzie dobrze. No i mała ślicznie przybrała - 300 g w ciągu tygodnia - hoho. W niedzielę byliśmy na komunii u naszego chrześniaka. Było bardzo fajnie - z Pawełka wyrósł świetny i bardzo rezolutny chłopak, a w dodatku bardzo sympatyczny. Najbardziej uśmialiśmy się z tego, gdy uświadomiliśmy jemu i naszemu Kubie, że Paweł jest jego wujkiem. Chłopaki najpierw pobladli, a potem się zaczęło licytowanie, typu: ty mi tu nie podskakuj, bo ja twój wujek jestem. Ale nasz Kuba nie był dłużny - odpalił mu: jak byś był dobrym wujkiem, to byś się kopertami podzielił, albo jakieś cukierki mi kupił Do potem Kochane
-
Mam wspaniałego Męża!!! do tego wymarzonego ojca moich dzieci, najlepszego kumpla, oddanego przyjaciela, cudownego kochanka, podporę w trudnych chwilach z silnymi ramionami do wypłakania się, które potrafią mocno przytulić i odpędzić wszystko co złe... Nie powiem, zdarzają nam się sprzeczki (jak wszystkim), ale zawsze wszystko sobie wyjaśniamy, nigdy nie idziemy spać źli na siebie. Nie warto, nie wiadomo, co przyniesie następny dzień, a życie jest za krótkie. I tego się bardzo oboje boimy, że nie zdążymy się sobą nacieszyć...
-
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
małagosia77 odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
Nestety, nie do trzech razy sztuka... Oblałam. Wymusiłam pierwszeństwo. Skupiłam się na babci, która miała mi wleźć na pasy, a nie zauważyłam gościa, który miał pierwszeństwo... Nie mam już siły i nerwów - chyba się do tego nie nadaję... -
Witajcie Kochane :) Spóźnione ale szczere życzenia z okazji Dnia Matki!!! Ja wczoraj cały dzień poza domem, dlatego nie zdążyłam do Was napisać. Najpierw wyjazd na egzamin (oczywiście nie zdałam ), potem szybko na cmentarz do mojej mamusi, a potem do teściowej i do tego jeszcze wczoraj urodziny szwagierki, która spodziewa się brzdąca w listopadzie U nas wszystko w porządku poza tym tylko, że ja mam humor do niczego. Normalnie załamałam się po tym egzaminie i krąży mi po głowie myśl, żeby sobie odpuścić. Kosztuje mnie to za dużo stresów i nerwów - nie nadaję się chyba... Agasko najważniejsze, żeby Amelcia wracała jak najszybciej do zdrówka. I ważne, że waga jej nie spadła Milka powodzenia na egzaminach i całusy dla Kacperka Dejanira poczucie humorów Waszej pediatry trąci z lekka poprzednią epoką Chyba będzie dla Was lepiej, jak znajdziecie innego lekarza, który nawet jak nie będzie wiedział, to będzie szukał, a nie rozkładał bezradnie ręce. Oczywiście życzymy Wam udanych chrzcin i wszystkiego najlepszego dla Stasieńka. AniuWF no to życzę Ci powodzenia w nowej pracy. Fajnie, że masz możliwość wyboru oferty. No i musisz być niezłym specjalistą w swoim fachu Kasiula takie opalone bobaski są przesłodkie. A Bartuś nich korzysta z pogody, słoneczka i kochającej Babuni Powodzenia na rehabilitacji! Nas czeka w niedzielę I komunia naszego chrześniaka. Dziewczynki zostają u babci, a z nami jedzie Kuba. Z taką gromadką miałabym po uroczystości, tym bardziej, że dziewczyny "dopada" coś dziwnego tuż po przekroczeniu progu kościoła Buziole Kochane
-
Bożenuś witamy Ciebie i Gabrysię Pbmaryś zdrówka dla Różyczki, oby szybciutko jej przeszło Agasko no cieszę się, że widać światełko w tunelu. Najważniejsze, że mała nie wymiotuje a kupki niech robi jak najczęściej - wtedy pozbywa się tego wirusa z organizmu. Tulam Was mocno. Udało mi się z jutrzejszą opieką nad dziewczynkami. Moja sąsiadka (kochanieńka ) wzięła na jutro dzień urlopu i zostanie z pannami :). Spadł mi kamień z serca, bo to poważna i odpowiedzialna osoba, a ja nie mogę odwołać tego egzaminu. Mało tego przepadłaby mi kasa i do tego jeszcze przy ustaleniu kolejnego egzaminu doliczyliby mi karę... Nie wiem jak się jej odwdzięczę...
-
Agasko jedź po to skierowanie i z Malutką do szpitala. Tam dostanie kroplówkę i zrobią jej wszystkie badania. Po co masz się denerwować i zamartwiać. Ja wiem, że perspektywa szpitala jest makabryczna - ja też się bałam ale moje dziewczyny były do niczego dzień, góra dwa. Jeżeli Amelkę to świństwo trzyma już tyle czasu, to lepiej nie ryzykować. Takie maleństwo może się bardzo szybko odwodnić. A Ty będziesz tam przy niej, zobaczysz - dwa, góra cztery dni i bedziecie z powrotem w domku. Trzymaj się Kochana, oby Amelcia szybko wróciła zdrówka. Trzymam kciuki. Ja też jak się nie obejrzę to mam z tyłu. Właśnie opiekunka wystawiła mnie z jutrzejszym dniem i nie wiem co mam robić. A jutro egzamin Nie odbiera ode mnie telefonów... eh, szkoda gadać. Jakby nie wiedziała jaką mam sytuację. Znaleźć kogoś do opieki nad dwójką dzieci nie jest takie proste jak do jednego... I do tego ciągle sama... Chyba łapię doła...
-
Agasko, u nas gorączkowała Zosia. Dopóki gorączka nie przekroczyła 38 st. nic jej nie podawałam. dopiero potem czopek przeciwgorączkowy. Orsalit rzeczywiście nie jest najlepszy w smaku ale jest naprawdę skuteczny. Ja miałam malinowy. I jeszcze jedno, ja już o tym gdzieś pisałam ale... Agasko, kiedy Amelce przejdą objawy choroby, to jeszcze przez dwa tygodnie "po" należy podawać dziecku na zmianę probiotyk i prebiotyk ponieważ w błonie jelita cieńkiego pozostają śladowe ilości wirusów, które, dopóki błona się do końca nie złuszczy (trwa to właśnie ok. 2 tyg.) mogą się znowu uaktywnić, powodując nawrót choroby ale niestety może to być cięższy przebieg - wyczerpanie organizmu. Ariadnaa no to czekamy na potwierdzone wieści dotyczące ząbka i z góry gratulujemy Przepraszam, że piszę tak zdawkowo ale mam trochę na głowie. Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni, a wtedy obiecuję, że się odezwę i opowiem co i jak... Buziaczki dla Was wszystkich i dla Październikowych Bobasków
-
Agasko przy rotawirusie nie wolno absolutnie podawać mleka!!! Bo mała będzie Ci wymiotować i się jeszcze nie daj Boże odwodni. Nic się nie martw, że Amelka nie je - nic jej nie będzie, najważniejsze, żeby dużo piła - podawaj jej coś do picia nawet co 5 minut. Ja podawałam moim kobietkom wodę, herbatę koperkową i rumiankową na zmianę. Jest jeszcze taki preparat Orsalit, który bardzo skutecznie powstrzymuje wymioty, u nas sprawdził się rewelacyjnie. A do tego LacidofilMam nadzieję, że szybko jej przejdzie.
-
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
małagosia77 odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
Borysku gratulacje My też jesteśmy z Ciebie dumne. Grunt to się przełamać. Tak trzymaj -
Pytania - skojarzenia
małagosia77 odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
serce co ma żołnierz?