Skocz do zawartości
Forum

poziomkowa86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez poziomkowa86

  1. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Chyba rzeczywiście mama nie kłamała z tym chodzeniem Oli, bo wczoraj M widział jak zrobiła kroczek, a dziś mi w końcu dane bylo zobaczyć. U nas od kilku dni jest jedna drzemka i to jeszcze krótka - 40 min. Wieczorem za to chodzi senna, no ale przetrzymuje ją, żeby z kolei nie chodziła spać zbyt późno. Karolina, u nas z zasypianiem i spaniem jest dokładnie tak samo. Ja to się nie spinam bardzo. Koleżanki mnie pocieszyly, że ich pociechy musiały dorosnąć do samodzielnego usypiania w łóżeczku i myślę, że z moją też tak może będzie. Fajnie by było, żeby zasypiala sama, ale ja nie mam cierpliwości i siły do tych treningów. Chciałabym efekty szybko, a jak ich nie ma to się zniechęcam i serce mi pęka jak to dziecko histeryzuje :/. SzczesliwyLipiec, dobrze że u Kuby poprawa, mam nadzieję, że reszta też szybko wyzdrowieje :) Olwicia, fajnie że się odezwałaś. U nas smok też na noc, a w dzień tylko w mocno kryzysowych sytuacjach (w sklepach, u rodziny M :P),powutku przymierzam się, żeby z niego całkowicie zrezygnować.
  2. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Ja też nie jestem przeciwnikiem szczepień i swoje dziecko szczepie tymi refundowanymi, jednak ta konkretna szczepionka mnie przeraża. Nawet nie tyle autyzm, co ewentualne powikłania neurologiczne, sporo się nauczyłam na ten temat. To że się zaszczepi dziecka wcale nie daje pewności, że nie zachoruje. Czasem nawet może przechodzić dana chorobę ostrzej ni dziecko nieszczepione. Ja, tak jak już pisałam, pewnie zaszczepię, ale możliwe jak najpóźniej.
  3. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    irysek, Oj, ja też mam stres przed tą szczepionka i również będę ją odwlekac. W naszej przychodni dostałam info, że dziecko trzeba zapisać ok rocznych urodzin, bo są duże kolejki, ale do dziś tego nie zrobiłam i mam nadzieję, że uda się odroczyć jak długo się da. K_H, o matko, ale masz spryciarza w domu :). Rene, gratuluje wytrwałości. Jak jeszcze nie byłam w ciąży pomagaliśmy wtedy przyszłej teściowej w kupnie, a później w wyborze mebli i farb do mieszkania i pamiętam, że na tamtym etapie stwierdziłam, że nie do końca ma po kolei w głowie. Kupiła sofę, potem ja oddała, potem znów kupiła taka sama. Dosłownie chyba z każdym meblem były jakieś jazdy: kupowanie, zwracanie, płacz, że brzydki... Mam nadzieję, że twoja już nie bedzi ci dostarczać takich uroczych rozrywek Wczoraj była u nas moja mama i twierdzi, że Ola zrobiła samodzielny kroczek. Ja tego nie widziałam bo byłam w kuchni i coś nie chce mi się w to wierzyć :P.
  4. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    irysek, ja też wierzę, że dane nam bedzie ponownie być rodzicami za jakiś czas :). A z chodzeniem to rzeczywiście jest duża presja. Komu nie powiem, że mam różne dziecko to pierwsze pytanie "chodzi?" Anwa, to prawda co piszesz. Moja do ślubu była autentycznie w porządku, a potem dopadła ja jakąś zazdrość o syna połączona z manią prześladowczą: jest zazdrosna o wszystko, że Ola bardziej lubi moja mame, że tam jedziemy na tydzień (co z tego że później moi rodzice nie widzą jej 2 mce) a do niej tylko wpadamy na 2 godziny... Twoja to też widze konkretna wiedzma. Tak sobie myślę że jednak najważniejsze, że M też to widzi i nie staje po jej stronie. Nataliakrk, fajnie że jesteście w Zakopanem :) zazdroszczę
  5. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie kobiety w niedzielny poranek. Kurcze, prawie wszystkie maluchy chodzą? Moja tak szybko zaczęła wstawac, ale do chodzenia samodzielnego nie rwie się wcale. ladnie chodzi za rękę albo trzymając się mebli, ale nie puszcza, a jak puści to od razu na tylek. izabelap,fajnie że się zdecydowałas na prawko. Ja też miałam plan robić, baaaaa, nawet miesiąc temu zdałam teorie (sama się nauczyłam - co za duma ), ale jeszcze nie zapisałam się na jazdy. Trzymam kciuki za obstawianie :) kitkat, mam nadzieję że szybko Ci przejdzie i dojdziesz do siebie. A bałagan w domu olej, zrobisz generalne porządki jak wydobrzejesz, albo zagoń M do roboty :) szczęśliwylipiec, słyszałam, że te testy wziewne dają efekt dopiero po 3 roku życia. Dobrze ze Kuba zdiagnozowany, poćwiczycie z nim i będzie dobrze :). Anwa, szczerze współczuję wizyty teściowej. Babcia M też tak ma, buzia jej sie nie zamyka i opowiada o swoich koleżankach, ich prawnukach, jakbym jeszcze je znała... Co do teściowej to po ostatnich przykrych wydarzeniach z moją jestem już otwarcie poklocona. Oszczędze Wam szczegółów, ale prosiłsmy, żeby nie dociekala szczegółów tego przykrego dla nas wydarzenia, to co zrobiła? Zadzwoniła do mojej mamy i podstępem wypytala o wszystko. Jak się wydało to zwalila winę na moja mamę, że niepotrzebnie mi powiedziała o zdarzeniu... Tak mnie wkurzyła, że wygarnelam jej wszystko co mi leży ma wątrobie (no prawie ;)), M zrobil to samo, no i teraz nie odzywamy się do siebie. Myślę, że niesmak pozostanie mi na długi czas. Kończę, bo Ola wkurzona
  6. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie dziewczyny! Nie było mnie jakiś czas, ale nie miałam głowy żeby tu wchodzic. Niestety nie mam dla Was najlepszych wiadomości: w ubiegłym tygodniu straciłam moja fasolke :( :( :(. Ciężko mi ciągle, chociaż jednak z dnia na dzień jest lepiej, poza tym dziękuję Bogu, że mam już Ole, bo bez niej i bez M chyba bym przez to nie przeszła. Niestety nie uda mi się już chyba przebrnąć przez wszystkie posty, bo akurat się rozpisalyscie wyjątkowo :). Avel, cieszę się, że wizyta okazała się w sumie pozytywna. Co do główki to łatwo radzić jeśli sprawa nie dotyczy własnego dziecka. Z jednej strony zrobiłabym Julce operacje teraz póki jest mała, nie będzie tego pamiętać, i można ja uchronic od wyśmiewania czy głupich komentarzy. Z drugiej jednak strony warto się dowiedzieć jakie taka operacja może nieść ryzyko. Wy musicie podjąć decyzję.
  7. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    A co do zasypiania to ja pierwsza drzemke zasypia mi na rękach, ale trwa to może z 3-5 min, czyli akceptowalne, natomiast na noc już ją usypiam w łóżku, ale leżąc z nią. No i różnie, raczej ok 20min. Nie wiem jak miałabym ja usypiac w jej łóżeczku, kiedy ciągle wstaje. Jak lezymy razem to ja przyfrzymuje i jest łatwiej. No ale zdaje sobie sprawę, że pewnie kiedyś będzie się musiała nauczyć sama...
  8. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Anwa, ja czytam też kartonowe, bo niestety już mi kilka stron wyrwala zwykłych. Moje dziecko to niszczyciel. Z kartonowych mamy sporo obrazkowych, als są też takie, które mają więcej treści. Polecam np. serię o Kreciku (Krecik i motyle, Krecik o śliwki itd), serię Bajeczki dla malucha wydawnictwa Bajka, wierszyki Tuwima o Brzechwy w postaci kartonowej :) OlaFasola, fajnie, że nauka przynosi efekty. Nieprzerwany sen 8godz to bardzo dużo, chyba zwłaszcza jak na Franka!
  9. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    izabelap, babcia nam ostatnio coraz mocniej podpada. Na ślub też nie przyjechała, najpierw stwierdziła, że to za daleko (rzeczywiście daleko), ale później przyznała, że nie przyjechała, bo nie zaprosiliśmy jej synusia. A nie zaprosiliśmy go, bo M nie utrzymuje z nim kontaktu od kilku po tym jak publicznie wypisywal na fejsie, że teściowa to k... itd... Także chyba nic dziwnego, że go nikt tam nie chciał... A tak poza tym to fajnie, że mogłaś pobyć trochę z M. Córki pewnie też za Tobą tęsknią, ale z drugiej strony też fajnie, że ojciec zabrał je na wakacje. Co do drzemki to u nas jedna, która trwa od 1,5 godz do 2. Telewizor czasem włączamy wieczorem, nie powiem. Córka interesuje się reklamami, jak lecą to niestety zawsze się gapi, więc raczej wtedy wyłączam. Ogólnie bardzo lubi pilota i lubi sie nim bawić :/. Kiedyś przedstawiła na bajkę i aż pisnela z radości, ale szybko ja znudziło. Raz sama jej puściłam troskliwe misie w telefonie jak staliśmy w godzinnym korku i już nie wiedziałam jak mam ją zabawić. Ale po kilku minutach już jej się bierze podobało. Ogólnie myślę że jeszcze trochę za wcześnie na oglądanie tv, nic z tego i tak nie wyniesie, a tylko się przyzwyczaja. Poki co staram się jej wpoic miłość do książek,tego jej dużo kupuje i bardzo lubi sama oglądać lub gdy jej czytam :) Nataliakrk, moja mała też ma/miała nietolerancje białka mleka krowiego i niedawno byliśmy u alergologa w tej sprawie. Dała zielone światło na rozszerzenie diety i na początek mieliśmy zacząć od białego sera podanego obróbce termicznej: czyli np w postacie pierogów leniwych, sernika, pierogów ruskich itp. Tak jej dawałam i było ok. Kolejny krok to dawanie małych ilości serka Bieluch. Wczoraj go nie chciała, dziś zjadła trochę, więc będziemy obserwować. Jak to się przyjmie to mamy zmienić Nutramigen na "normalne mm", ale tutaj muszę zasięgnąć opinii kogoś innego czy musi być mm czy może po prostu nabiał sam wystarczy,bo widze, że jakoś coraz mniej lubi pić mleko.
  10. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    mamab, wydaje mi się, że 40° to jakoś sporo jak na ząbki, ale nie wiem, nie mam w tym temacie na szczęście doświadczenia. Fajnie, że urodziny się udały. Nataliakrk, u nas też nie ma tradycji wielkiego świętowania urodzin ani w sumie żadnych innych uroczystości. Na urodzinach Oli będziemy my, rodzice, babcia i teściowa. Teśc jest poklocony z teściową, zresztą ma nową partnerkę i dziecko, Ola drze się jak opętana na jego widok. Ostatnio jak ja chciał wziąć na ręce to zwymiotowala... Boi się jego zachrypnietego głosu i to bardzo, także ja się cieszę, że go nie będzie bo już sobie wyobrażam jak by było. Ogólnie jak niechęć do teściowej mi ostatnio minęła, bo zachowuje się normalnie to babcia męża działa mi na nerwy. Jest zakochana w innym swoim wnusiu kilka miesięcy starszym od Oli, często dzwoni do mnie, żeby się pochwalić co on już robi, jakie postępy, jaki mądry itd, o Ole pyta niewiele. Ostatnio dzwoni i po monologu na temat tamtego mówi, że przyjeżdża do wawy w odwiedziny (mieszka daleko), bo "stęskniła się za tamtym wnusiem",a potem"za Ola też, ale mniej, bardziej za tamtym". Rozumiem że ma preferencje w lubieniu wnuczkow, ale uważam że o pewnych rzeczach się nie mówi głośno. Może ja łapie demencja starcza...
  11. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Nataliakrk, fajnie że się odważyłas, witamy! Ja może nie miałam depresji, ale pierwsze miesiące były dla mnie ciężkie i chyba nie do końca potrafiłam cieszyc się macierzystwem. Na szczęście teraz moge się nazwać szczęśliwa mama :).
  12. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    To i ja coś napiszę. Wchodze codziennie, ale coś ciężko mi się zmobilizować. U nas po staremu. W sobotę Ola kończy roczek. Stwierdziłam, że jednak fajnie będzie zrobić impreze w plenerze, więc jedziemy do moich rodziców na dzialke, będzie grill, Ola ma tam huśtawke, piaskownice, jest hamak i dużo przestrzeni, więc same plusy :) . W tym miesiącu mamy moooocnooo nadwyrezony budżet (naprawa samochodu, alergolog, ginekolog, endokrynolog, badania, usg prenatalne, ufff, pewnie jeszcze o czymś zapomniałam), więc tort upieke sama. Ciekawe co z tego wyjedzie, bo doświadczenie w tym temacie skromne . U nas z jedzeniem jest nieźle. Tzn mleko mamy jeszcze 3 razy dziennie, ale alergolog mówiła, żeby schodzić do 2 posiłków. Obiadek je w miarę chętnie, o wiele chętniej słoiki, moje rzeczy smakuja jej średnio, no chyba że jest coś z pomidorami to wtedy je ładnie . Bardzo lubi kanapki z awokado i jajkiem, owoce w sumie chyba wszystkie. Niestety nie chce pić wody, więc ciągle daje mocno rozszerzony soczek. K_H, trochę lipa z tym złobki em, ale jakoś dacie radę :). Mam nadzieję że mały się zaakimatyzuje szybko i nie będzie konieczności brać urlopów. izabelap, wypoczywaj :) ajjj, lubię taki wypoczynek na wsi :) krzykacz, wszystkiego najlepszego dla córci! Nat, super, że Amelka robi takie postępy :) powodzenia na obronie!
  13. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie dziewczyny! U nas jakoś leci. Wczoraj byłyśmy u alergologa i mam plan wprowadzania nabiału, który zaczniemy realizować od jutra. Z radością muszę stwierdzić, że dziecko mi się oddzicza: w weekend mieliśmy sporo gosci, Ola chodziła do nich na ręce i ładnie się bawiła - jeszcze niedawno nie do pomyślenia. Martka, fajnie że Ci już brzuch widać :). Współczuję kłótni rodzinnych, to dobrze że się wyprowadzacie,chyba każdemu wyjdzie to na dobre :). K_H, oby to nic poważnego i szybko Olkowi przeszło! kitkat, niesamowita historia z tym bratem M. Szkoda, że teściowa mu na to pozwala, bo robi chłopakowi krzywdę. avel, rozumiem Cię doskonale i bardzo dobrze zrobiliscie. U nas podobna sytuacja była jak teściowa chciała się dołożyć do ślubu - non stop komentarze krytyczne, po co znajomych zapraszamy, czemu nie rodzinę (czyli ludzi których nawet na oczy nie widzieliśmy, ale "wypada"). Też wtedy M jej powiedzial, że nie chcemy jej pomocy, jeśli tak się zachowuje. caiyah, fajnie, że Olek zaczyna chodzic :) Rene, super że mieliście okazję z N pobyć sam na sam :) zazdroszczę izabelap, super, że impreza się udała i Miłoszek poradził sobie i był grzeczny.
  14. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie! No właśnie, bardzo ucichło nam forum :(. Anwa, u nas takie akcje przy zmianie pieluchy są na porządku dziennym od dłuższego czasu, więc łączę się w bólu. A na pieluchomajtki jest jeszcze za mała, bo one są od 9 kg, a tyle to nie wiem kiedy osiągnie :/. U nas ciągle są dwie drzemki, czasem jest jedna, ale szczerze mówiąc wolę jak ma dwie. Z jedną wieczory są baaaardzo marudne i w dodatku problemy z zaśnięciem, płacze, jest zbyt pobudzona. irysek, super pogoda Wam się trafiła! Korzystajcie :) izabelap, powodzenia jutro!! Daj znać jak było! No i oczywiście najlepsze życzenia i szczęscia na nowej drodze życia :) Nat, chopsuey, avel, achaja, caiyah, cukinia, rene, sadeo, zielona, co u Was dziewczyny?
  15. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    irysek, mam nadzieję, że podróż upływa bezproblemowo. Kawał drogi macie. OlaFasola, powodzenia w pobudki nauce usypiania! Podziwiam, że się zdecydowałas na tak kompleksowa rewolucję :). U nas smoczek się wciąż przydaje, choć rzeczywiscie niekiedy jest powodem nocnej pobudki, ale różnie z tym bywa: czasem sama sobie wsadzić i jest po problemie. Niekiedy mamy naprawdę super nocki, gdzie budzi się dopiero ok 5, zabieram ja do nas i śpi do 7. Niestety nie mogę tego powiedzieć o ostatniej nocy bo pobudek było sporo, ale wyszedl ząb nr 6, wiec może on byl winowajcą. Co do karmienia butla to podobno po ukończonym roku powinno się z niej zrezygnować, choć myślę, że nam zajmie to więcej czasu. ninja, u nas właśnie też butla rzadzi... Z niekapka nie chce pić, nie wspominając już o doidy cup :/. Czytałam, że SkipHop jest fajny i że w ogóle warto nauczyć pić dziecko przez słomke, gdyż nie zaburza to rozwoju aparatu mowy :). izabelap, super, że masz takie ładne efekty obstawiania! Trzymam kciuki za sprawne dopięcie tematu ślubu :)
  16. Witajcie! Ja także do Was dołączam :). Termin na razie mocno orientacyjny z USG na 05.02, a z OM wychodzi koniec stycznia, ale tym się nie sugeruję. Mam prawie 30 lat i już jestem mamą, córeczkę urodziłam w lipcu 2015, podobnie jak Karolina ;). Co do objawów to u mnie przede wszystkim okropne zmęczenie, które uaktywnia się tuż po przebudzeniu. Na szczęście córka ma w trakcie dnia 1 lub 2 drzemki, więc wtedy i ja idę spać, bo inaczej nie wiem jak wytrzymałabym do końca dnia. Mdłości mam sporadyczne, co mnie niezwykle cieszy, bo w pierwszej ciąży bardzo mnie męczyły i obawiałam się, że i tym razem tak będzie, ale nas szczęście spotkała mnie miła niespodzianka :).
  17. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie! U nas na tapecie też zasypianie bez noszenia. Na razie ćwiczymy zasypianie ze mną, póki co nie podejmuje się samodzielnego, bo ciągle wstaje i płacze i nie mam do tego cierpliwości. Efekty są raczej dobre, trochę to zajmuje, ale przynajmnjej nie płacze i mam wrażenie, że tak rzeczywiście się wycisza. Co do ząbków to w końcu wyjazl 5, podejrzewam, że 6 jest w drodze, ale kiedy on wyjdzie to już zagadka. Wczoraj miałam dzień grozy, bo zobaczyłam na papierze plamki krwi. Planowałam ginekologa na koniec tygodnia, ale mocno mnie to zestresowalo, więc umówiłam wizytę na wczoraj. Pani stwierdziła, że plamienie jest z nadzerki, która mam, i niestety może to powracac :/ w związku z czym mam prowadzić oszczędny tryb życia. Na szczęście z dzidziusiem wszystko dobrze, było widać już serduszko :). Ma 4 mm dopiero i Pani stwierdziła, że ciężko określić wiek ciąży, ale wstępnie jest to 6 tyg + 2. Zaprosiła na kolejna wizytę, ale raczej nie skorzystam bo pomimo iz pani naprawdę bardzo miła to cena wizyty wydała mi się mocno przesadzona i stwierdziła, że badanie pappa koniecznie robić trzeba. Muszę się odezwać do gina, który prowadził ciążę z Olą, z tamtym się dobrze dogadywalam :). Karolina, będę trzymać kciuki za wizytę! Mdli Cię? Mnie na szczescie nie, chociaż energii to za wiele nie mam i często w porze drzemki corki idę spać chociaż na kwadrans! irysek, gratuluje postępów Hani! A zęby kiedyś i tak wyjdą
  18. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Witam się i ja! caiyah, mam się dobrze, dziękuję za pamięć :). Podobnie jak Karolina - mdłości jeszcze nie nadeszły i niech tak pozostanie, bo w tamtej ciąży pierwszy trymestr mocno mnie sponiewierał. Co do senności to w weekend usypiałam na stojąco, ale teraz nie mogę narzekać. Fajnie, że chrzest Wam się udał i Olek grzecznie sprawował się w kościele. Co do główki to w rodzinie M jest chłopaczek (ma teraz rok i kilka miesięcy), który ma wszczepiony woreczek w głowę w związku z wylewem i powiększonym obwodem głowy - na szczęście normalnie funkcjonuje. Mam nadzieję, że u Was nie będzie to konieczne, skoro tyle czasu radzi sobie bez tego woreczka to pewnie już tak zostanie! avel, trzymam kciuki!!! Julka to silna dziewczynka, ile już przeciwności losu pokonała, oby i tym razem udało się bez operacji! K_H, ło matko! Nawet jeśli rzeczywiście to masz to dobrze jeśli to wykryją, podadzą jakieś leki, żebyś mogła lepiej funkcjonować. Nie wiem jaki masz układ w pracy, ale pamiętaj, że zgodnie z kodeksem pracy nie musisz się zgadzać na delegację (przywilej dla rodziców dzieci ponieżej 4 r.ż). Pochwalę się, też zrobiłam te słynne placki z kaszy mannej - jak dla mnie rewelacja. Niestety Aleksandra nie podziela mojego zdania, ugryzła, skrzywiła się i nie chciała więcej. Ale to jest wybredne dziecko i długo się przekonuje do nowych rzeczy, więc będę robiła dalej, może za jakiś czas jej posmakują. Co do roczku to planowałam połączyć go z chrzcinami, aczkolwiek już raczej to nie wyjdzie, bo nie zmobilizowałam się i nic nie załatwiłam. M jakoś nie wykazał tematem zainteresowania, co też poniekąd rozumiem, bo to zdecydowanie nie jego klimaty. W każdym razie co do urodzin to raczej nie przewidujemy wielkiej imprezy - tylko nasi rodzice, i tak jak caiyah - jeśli ktoś dodatkowo będzie miał ochotę wpaść na kawę i ciastko to będzie mile widziany. Jestem dziś w wielkim szoku, bo dowiedziałam się, że podczas macierzyńskiego/rodzicielskiego nalicza się urlop wypoczynkowy. Byłam przekonana, że tak nie jest, zwłaszcza, że poprzednia kadrowa w pracy wprowadziła mnie w błąd, albo ja ją źle zrozumiałam. W każdym razie mam w takim razie mnóstwo urlopu, do września urlop zaległy!
  19. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Karolina, u nas planowana. Mieliśmy zacząć w poprzednim cyklu, ale frekwencja pozostawiała sporo do życzenia i w dodatku była nie w czas, w tym cyklu było lepiej no i są tego efekty . Z OM też mi wychodzi koniec stycznia, chociaż ja mam raczej dłuższe cykle i nie bardzo regularne, więc podejrzewam, że termin będzie raczej na pewno na luty. Też mam trochę stresa jak ogarnę dwa szkraby, ale jak piszecie - nie my pierwsze, nie ostatnie. Możemy się zapisać, choć ja chyba bardziej do lutówek :)
  20. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Dzięki dziewczyny! Karolina, super!!! Gratuluję! Który to tydzień i na kiedy Ci lekarz wstępnie wyliczył termin? Ciąża planowana czy miła niespodzianka? Ale fajnie! martka, a jak u Ciebie? Dzień dziecka w firmie M bardzo udany. Aleksandra raczkowala po całym biurze, wchodziła do pokojów, była w 7 niebie bo tyle podlogi dla siebie jeszcze nie miała. Miała towarzysza dwa tygodnie młodszego, fajnie nawet się bawili, chciała mu wydłubać oko i włazila mu na plecy, ale mały grzecznie znosil tortury - zrewanżował się gryzac ja w palca, ale jakoś nie płakała nawet.
  21. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie! U nas dużo się dzieje ostatnio: dopinamy do końca formalności związane z kupnem mieszkania, no i wazniejsze: zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym :). Do lekarza wybieram się dopiero za jakieś 1,5 tyg, bo teraz raczej nic mi jeszcze nie powie. Długi weekend minął nam fajnie, byliśmy na działce u moich rodziców. Pogoda super, więc całe dni spędziliśmy na dworze. Co do nowych umiejętności to robi puk puk i bije brawo . Po południu wybieramy się odebrać M z pracy. Mają dziś firmowy dzień dziecka, atrakcje są dla starszych dzieci, ale pójdziemy - Ola trzęsie się z radości na widok innych dzieci (psów i gołębi tez :P), więc myślę że powinno się jej spodobać. Anna, nat, gratuluje pierwszych kroczkow! sadeo, fajnie że się odezwałaś! Mam nadzieję, że wykurujecie się przed wyjazdem. Avel, niezła akcja na rehabilitacji, ale z Julki aktorka
  22. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    anwa, dzięki bardzo. Mam od czasu do czasu do czynienia z aktami notarialnymi i wiem, że jest to raczej dłuższe niż krótsze, ale nigdy u notariusza jeszcze nie byłam ;). Tak, tak, już dostaliśmy treść. Fajnie, że Maksym się dzielnie zachowywał :). Grzeczny chłopak. Kurczę, u nas problem jest taki, że Ola to jednak jest dzik i potrafi pokazać charakterek i boję się, że dostanie spazmu, co już zrobiła na spotkaniu z doradcą kredytowym albo dziś w urzędzie dzielnicy (choć tym razem jest trochę usprawiedliwiona, bo wystraszył ją jakiś dziadek, któremu zabrali prawo jazdy i awanturował się mocno). Myślę, że weźmiemy teściową i będzie jeździła z Olą wózkiem, w pobliżu jest park, więc tam pójdą, oby byla ładna pogoda :). izabelap, ciekawe, może i ma rację ta alergolog. Kiedyś też się wkręciłam, że Olę uczula wszystko, bo dosłownie po wszystkim dostawała plam na brzuchu, ale jak jej zmieniłam płyn do kąpieli to problem minął. A z kolei alergia na mleko krowie objawiała się głównie problemami gastrycznymi, a na skórze niewiele się złego działo. krzykacz, super fota! A z jedzeniem nie pomogę, bo u nas też nuda. caiyah, ale duży słodziak z Olka :) u nas piaskownica czeka na debiut, jakoś do tej pory bałam się, że właśnie będzie jadła piach
  23. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    Hejka dziewczęta! Moje dziecko od kilku dni robi coś dziwnego, a mianowicie śmieje się jak świnka/osioł... Hmm brzmi to jakby się dusiła, ale nie dusi się oczywiście, jest bardzo uśmiechnięta wtedy. Nie ma chrypy, nie kaszle, więc chyba nic jej nie jest, a takie zachowanie wykazuje podczas śmiania się lub ewentualnie wrzasku. Jednak mam nadzieję, że zaprzestanie i wróci do wcześniejszego rechotu, który o wiele bardziej lubiłam. Poza tym to wciąż jest trochę bardziej marudna, myślę, że to zęby, ale nie wygląda, żeby któryś był już tuż tuż. Tzn widać, że coś się tam na pewno dzieje, ale jeszcze daleka droga do przebicia się, niestety. Rene, padłam . Jakby moja mi powiedziała, że się "nie zgadza" to na pewno bym obcięła i to jeszcze krócej niż w planie . Przyłączam się do prośby - pokaz nam ogolony łepek :) irysek, sto lat!! niech Ci się spełniają wszystkie marzenia :) avel, urodzinowe życzenia dla Julci! Ale szybko zleciało :) izabelap, gratuluję nowej pracy! :) a tak a propos alergolog - to według niej z czego wynikają te objawy, które teraz się pojawiają? Oby miała rację i nie była to alergia pokarmowa. OlaFasola, wyjście było spontan, ale też uważam, że Ola się jeszcze nie bardzo nadaje na takie atrakcje. Dopóki wózek jedzie w odpowiednim tempie to jest ok, ale wkurza się jak sie zatrzymujemy. U nas kapelusik tez jest bee, od razu go zrzuca. W miarę toleruje chustkę na głowie, ale nie na długo, już mi jedną gdzieś zgubiła :/. Też muszę pomyśleć o czymś zawiązywanym, choć obawiam się, żeby jej to podpasowało :P. Mam pytanie z zupełnie innej beczki. anwa, może Ty mi pomożesz: ile trwa podpisywanie umowy deweloperskiej u notariusza? Nie bardzo mam co zrobić z Olą w tym czasie :/. Chyba pozostaje mi teściowa, aczkolwiek moje dziecię raczej z nią długo nie zostanie, ech
  24. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    U nas huśtawka za pierwszym razem spotkała się ze sceptycznym nastawieniem Oli, łańcuch zaś okazał się być bardziej intrygujacy. A później było coraz lepiej. Teraz lubi się huśtać, ale najbardziej jak na drugiej huśtawce jest jakieś inne dziecko :). Co do biustu to ja się jakoś wielce nie nakarmiłam, mimo to rowniez rzekłabym, że okres świetności ewidentnie minął. Też są takie jakieś miękkie, straciły na swojej jędrności niestety. U nas dalej problemy z zasypianiem. Długo nam Schodzi chyba że włączę suszarkę - wtedy jakoś idzie, choc To już ostateczność. Zwalam na zęby, bo ewidentnie ją męczą :(. Dziś odważyliśmy się iść z Ola na pizzę do osiedlowej knajpki. Jedzenie mierne za zbyt wygórowana cenę, a zachowanie Oli takie sobie. Ale tego się spodziewałam, bo to nie jest dziecko siedzące spokojnie, a miejsca do wybiegania się nie było, bo siedliśmy w ogrodku. Następnym razem wybierzemy lepsze miejsce, ale to był spontan :).
  25. poziomkowa86

    Lipcowe 2015! :)

    caiyah, brawo! słuszna decyzja :) Martka, jak u Ciebie? Byłaś u lekarza? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...