
poziomkowa86
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez poziomkowa86
-
Też już jestem po wizycie. Wszystko jest w porządku, chociaż czuję spory niedosyt. Niczego szczególnego nie dowiedziałam się, raczej mam wrażenie, że lekarz jakoś tak odbębnił wizytę. Z dzieckiem wszystko ok, szyjka mi się nie skraca, z anemia na razie mam nic nie robić. Chyba jestem dziś nie w humorze. No ale zupełnie szczerze gratuluję wszystkim dziewczynom, które miały dziś udane wizyty :)
-
Ja podobnie jak Emi mam 6,5 kg na plusie. Zaczynałam od 45 kg. Trochę przeraża mnie, że w trakcie tygodnia przybyło mnie 1,5 kg, nie wiem czy to taki etap ciąży, czy za bardzo sobie pofolgowałam, podczas dzisiejszej wizyty zapytam lekarza. Fakt faktem, że brzuch mam już spory.
-
Dokładnie. U mnie w pracy była dziewczyna, która praktycznie do końca ciąży pracowała. Po macierzyńskim wróciła normalnie, trochę popracowała i dziecko jej się rozchorowalo - wzięła na nie TYDZIEŃ zwolnienia i co usłyszała od szefa? Że jest nielojalna. Wychodzę z założenia, że trzeba robić tak, żeby nam i dzidziom było dobrze. Jak ktoś lubi swoją pracę i dobrze się czuje to niech pracuje jak długo może. Natomiast jeśli są problemy zdrowotne albo po prostu pracodawca jest nieuczciwy to nie ma co. Zwłaszcza, że myślenie, że bez nas firma sobie nie poradzi jest głupie, ponieważ zawsze sobie poradzą, a jakkolwiek źle by to nie brzmiało, na polu zawodowym nie ma ludzi nie do zastąpienia.
-
A ja sobie bardzo chwalę bycie na L4. Mam czas, żeby posprzatać, ugotować (mąż zachwycony ), pójść na spacer i zadbać o siebie i dzidzię. Czasami wpadnie mi dodatkowe zlecenie, które zrobię w domu i mam za to ekstra kasę. Może trochę brakuje mi kontaktu z ludźmi, ale nie jest tak źle, bo póki co koleżanki o mnie nie zapomnialy, odwiedzają mnie, dzwonią.
-
No właśnie bardzo dużo zależy od charakteru pracy, ale chyba jeszcze więcej od nastawienia pracodawcy. Ja poszłam na zwolnienie pod koniec trzeciego miesiąca. Oczywiście spotkałam się z krytycznym głosami, że leń itd, ale szczerze mam to gdzieś. Praca jest stresująca, mimo że biurowa i raczej nigdy nie udawało mi się z niej wyjść po 8 godzinach, nie wspominając o telefonach poza godzinami pracy oraz w weekendy. W pierwszym trymestrze właściwie codziennie czułam się źle i sama widziałam, że moja wydajność spada, bo w juz od godz 12 czułam się wykończona. Pomijając oczywiście mdłości, które miałam praktycznie ciągle. Po powrocie do domu od razu szłam spać z przerwą na kolację i umycie się. Pamiętam, że miałam wizytę u ginekologa zaplanowaną w godzinach pracy, więc wypisałam wniosek o urlop wypoczynkowy. Usłyszałam, że go nie dostanę, a jak mam potrzebę to żebym sobie brała urlop na żądanie. Jeśli pracowałabym w firmie, w której normalnie traktuje się pracowników to pewnie zostałabym dłużej. Mój lekarz sam zaproponował zwolnienie, wiem ze wielu lekarzy ma świadomość jak się pracuje w dzisiejszych czasach i nie robi problemów.
-
Odebrałam wyniki i częściowo jestem z nich zadowolona, bo mocz jest ok, i ku mojemu zdziwieniu krzywa cukrowa tez wyszła dobrze (w każdym razie na pewno nie mam cukrzycy ciążowej). Niestety jednak morfologia wskazuje na lekką anemię :/. avel90, niestety w Polsce hospitalizacja osób starszych pozostawia wiele do życzenia. Od półtorej miesiąca moja prababcia ciągle wychodzi i po kilku dniach wraca do szpitala, tak ją świetnie diagnozują i leczą. Cathee, świetne wiadomości :)
-
Pola144, jesteśmy zapisani na 17:20, ale znając życie to wejdziemy później, bo lekarz przeważnie ma obsuwę :).
-
A ja robie segregację rzeczy i pakowanie, bo w piątek przeprowadzka. Trochę mi się nie chce, no ale cóż... Dziś na obiad będą mielone z ziemniaczkami i surówka z marchewki. Później wybiorę się do przychodni odebrać wyniki badań, a jutro wizyta i podglądanie dzidzi :)
-
Cześć dziewczyny! mamasitka, ja też właśnie dziś czułam malutką troszkę ponad pępkiem. Myślę, że to nic złego. nala, gratuluję uroczej córeczki :*. Cieszę się, że wszystko z nią w porządku :)
-
nala, daj znać jak Twoje połówkowe :)
-
Racja, ale i tak chyba zamówię sztukę albo dwie na wszelki wypadek :)
-
Też mi tak koleżanka mówiła... Widziałam w internecie takie oto "przedłużacze" do bodziaków http://ekoubranka.pl/pl/76-przedluzacze-do-body
-
Nie wiedziałam w sklepach ciuszków w rozmiarze 44, myślałam że 56 jest najmniejszy Super brzuchy, dziewczyny! :)
-
Ja póki co mam kilka ubranek na 56 i kilka na 62, ale wolę kupować jednak ciut większe, przynajmniej na dłużej starczą. Ja akurat urodziłam się mała, ale mąż był duży, więc nie wiadomo w czyje ślady pójdzie nasza dzidzia :). Źle się cały dzień czuję po tej krzywej cukrowej, obawiam się, że wyniki nie będą najlepsze :/.
-
Hej dziewczyny! Właśnie siedzę w przychodni, mam robioną krzywą cukrową. Niestety dla mnie to koszmarne badanie. Po godzinie mega mdłości niestety zwymiotowałam. Na szczęście badanie będzie ważne - zarówno mój ginekolog jak i ten z przychodni stwierdzili, że glukoza zdążyła się już wchłonąć, gorzej gdybym zwymiotowała po 15-20 min wtedy badanie trzeba by powtarzać. Za chwilę ostatnie pobranie krwi i ewakuuję się do domu.
-
Właśnie wróciłam ze spaceru: ale piękna pogoda :). No i nareszcie świeci słońce :). Chwilę sobie poodpoczywam i biorę się za obiad - dziś dojadamy żurek. A mielone to chyba zrobię jutro bo mam mega ochotę . Oho, maleńka się uaktywniła i mnie kopie :)
-
PuszekOkruszek25, bardzo dziękuję! :) dobrze wiedzieć, będę zwracać na to uwagę. Dla mnie istotne jest też to, żeby wózek był w miarę lekki, bo jestem bardzo drobna i po prostu mogę mieć problem z wnoszeniem i podnoszeniem go. Jest taki wybór, że pewnie coś się znajdzie :) Fka, super, że wszystko ok i czujesz maluszka :)
-
PuszekOkrueszek25, moje koleżanki w zdecydowanej większości nie mają jeszcze dzieci, a te które mają mają małe, więc niestety nie mogę skorzystać z takiego rozwiązania. Na razie i tak nie będziemy jeszcze kupować, chcemy na razie zorientować się co i jak, bo wiedzę w tym temacie mamy marną. Też właśnie myślałam o wózku 3 w 1 :)
-
Cześć dziewczyny! Dzisiaj idziemy z mężem oglądać wózki. Odkryłam w pobliżu domu duży sklep z wózkami i akcesoriami dziecięcymi, zrobimy pierwszy rekonesans :). Co do rajstop to polecam ciążowe Gatty. Dla mnie są super wygodne i w ogóle nie uciskają brzuszka :). Fka, daj znać jak dzidzia się uaktywni!
-
nala, u mnie te warsztaty będą dopiero pod koniec kwietnia z tego co pamiętam. Mam nadzieję, że powiedzą tam coś sensownego. A Mother and Baby są w Warszawie 20 czerwca - mam termin na 5 lipca, wiec wątpię, żebym na to poszła
-
Dzięki dziewczyny :). Ja się zapisałam na warsztaty Mamo to ja, one są w różnych miastach Polski, więc myślałam, że może akurat to to :)
-
nala, to były warsztaty Mamo to ja, czy jakieś inne?
-
byledojutra, to super, że ludzie to respektują :) Ja mam na zimę płaszcz taki trochę oversize i raczej po mnie ciąży nie widać, więc zawsze pokornie stoję w kolejkach. Wiem, że nie ma nic złego w upomnieniu się o swoje, ale jakoś tak nie mam siły przebicia akurat w tej kwestii, zwłaszcza że raczej dobrze się czuję i jak chwilę poczekam to nic mi nie będzie :P
-
Ja dziś nie najlepiej się czuję. Głowa mnie trochę boli i czuję się zmęczona i niewyspana. Trochę poprasowałam i już mam dość prac domowych... obiadek chyba zjemy dziś na mieście, bo nie chce mi się gotować. A wieczorem umówiłem się z koleżanką na płoty :)