-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez es_ze
-
Ja nie bardzo ogarniam temat uchodźców. Nie rozumiem dlaczego setki tysięcy przybywają do Europy. Przecież nawet jak Polska była pod zaborami, to walczyliśmy o to żeby mieć swój kraj, robiliśmy powstania narodowe, a tutaj chłopy w przeważającej liczbie po prostu sobie najeżdżają Europe i to jeszcze wybierają sobie kraje gdzie chcą sie osiedlić, nie tam gdzie np. mogą ich przyjąć, a politycy, aktorzy, ludzie mediów mówią nam że nie rozumiemy ich sytuacji. No ja nie rozumiem za bardzo...
-
Skimming - jak łatwo paść ofiarą tego procederu.
es_ze odpowiedział(a) na domi81 temat w O wszystkim
Zaraz, czyli albo bank sam na tym ma pieczę, albo nic się z tym nie da zrobić? Przecież 300zł piechotą nie chodzi, to nie jest kwota na cukierki... -
Hello kobietki :) U nas słoneczny dzień, znowu ciepło, jak w czerwcu, tylko dzień dużo krótszy. Mamuskaa moja starsza była długa, i wyrosła na wysoką ale mega szczupłą dziewczynę. Jak miała 5 miesięcy o już nosiła 74 a jak miała rok to nosiła 86, z tym, ze wszystkie ciuszki były na nią za szerokie. Kajka obecnie zaliczyła skok rozwojowy i chyba już wyrośliśmy z 74. Ale ma kolegę, tydzień starszego, który też, tak podobnie jak ona idzie z numeracją ubrań, oraz koleżankę 3 dni starszą, która jest znacznie niższa i długo nosiła 68. Więc to wszytko kwestia i marek ubraniowych i genów dziecka, nie ma się czym martwić! No i znamy dzieci dużo młodsze, które noszą ubranka większe, niż Kajka :) Szara śpimy w samym body, lub w body i półśpioszkach bez stópek, z tym, ze zasypia w samym body, a później zakładam jej dół. Też rozkopuje się w nocy. Wywijaska koleżanka chciała skończyć karmić piersią w dzień, zostawić tylko noc, bo mały już był rezolutny i nie chciała sytuacji z rozpinaniem koszulki np. w parku. Lekarz powiedział, że należy zacząć od ograniczenia jedzenia w nocy, ale co lekarzy, tyle opinii jak zwykle :)
-
Kiecka co do książek to mamy różnego rodzaju baśnie, i też małe książeczki w tekturowych edycjach z jedna bajką i też takie tylko z obrazkiem na jednej stronie. Na razie te z jednym obrazkiem są lubiane. Szczególnie na stronie z kotkiem - kici, i pieskiem - czi, tak mała na nie mówi :)
-
Cześć dziewczyny, U nas pogoda się typowo jesienna zrobiła. Fajnie, bo ja lubię taką. Wywijaska to widzę, że u Was rewolucje :) Pomysł z plasterkami jest super. Właśnie przy dzieciach, które już są takie świadome jak Twój Jaś, to trzeba kombinować...A Ty jak sobie radzisz z tym etapem? Mamuskaa no Twój słodziaczek jest słusznych rozmiarów. Śliczna jest. My nosimy krótkie body 80, długie jeszcze 74 bo są jakoś ok w brzuszku i pupie, tylko rękawki w niektórych są już krótsze, spodnie i leginsy mamy na 74, takie mniejsze 80 też są ok. Ale myślę, ze jeszcze pare dni, a 74 będą juz kompletnie małe, bo przeżywamy jakiś skok rozwojowy. 86 jeszcze za duże wygląda jak dziecko wojny w tym rozmiarze, wszytko za luźne spodnie kompletnie za długie... Szara to może założysz prywatne forum, wtedy możesz wszystkie z nas zaprosić i wiadomości prywatne staną się niepotrzebne :) Ja nie mam dostępu do wiadomości prywatnych od sierpnia...
-
Szara źle mi załadowują się strony (przeładowanie reklamami) i nie zawsze mam wszystkie posty na stronie, zazwyczaj wyświetlają się tylko dwa pierwsze i albo się doświetlą albo czekam i czekam... Nie mam też dostępu do wiadomości prywatnych (w ogóle) i przez to nie mogę zrobić tej zupy z dyni wg przepisu twojej teściowej...pech...bo nie skopiowałam tego nigdzie.... a już w sierpniu nie sygnalizowało mi w ogóle ze mam wiadomość prywatną, nie wiem w ogóle co sie dzieje z tym forum...
-
Dokładnie Mika17 nie jestem za rozdawaniem pieniędzy jak cukierków na festynach :) Jestem za godnym życiem wszystkich, nie tylko rodzin z dziećmi, również rencistów i emerytów, a co do dofinansowania antykoncepcji to wyjątkowo nie mam zdania :)
-
pisze się Kai :) może zależy to też od wielkości dziecka albo dojrzałości układu immunologicznego?
-
biała Julietta
-
To że oni to wypuścili, to jedna rzecz (takie czasy, sprzedaje się, zarabiają tak na życie itp.) ale drugą stroną jest rozprzestrzenianie tego...a obejrzę, bo zobaczę co to, a zobaczę bo ktoś mówił itp. im więcej takich zachowań, tym bardziej znieczulamy się na takie "ekscesy" i przestajemy uważać to za coś kontrowersyjnego (udowodnione psychologicznie) Dla mnie to jest taka sytuacja jakby mi ktoś rękę do majtek włożył, nie chciałabym, żeby ktoś w tym obcy uczestniczył...
-
~Asta Ja pięć lat po ślubie. Chciałabym jeszcze raz ale niestety nie wychodzi, a od pierwszej ciąży minęło już 10 lat:( Mamy dwanaście lat różnicy pomiędzy dziećmi z mężem. Przeżywamy drugą młodość, ale też dużo mocniej boimy się o drugą...
-
ja jestem przeciw dawaniu pieniędzy primo: żeby dać coś komuś, komuś trzeba zabrać. Nawet jeśli nie dziś to za parę lat dziura budżetowa to wymusi... secundo: na zachodzie takie rozdawnictwo przysporzyło tylko tyle, że klasa niewykształconych emigrantów obrodziła i obradza w dzieci i siedzi na zasiłkach, ja tego nie chce... nie o to chyba by chodziło nam?
-
Cześć dziewczyny, U nas pogoda zrobiła się znośna, taką, jak teraz lubię, lekka mżawka, cieplutko koło 20 stopni, super warunki do życia :) Szara to zależy gdzie użądli owad. Jak w okolice główki/buzi to choćby dziecko nie było uczulone, trzeba wezwać pogotowie bo sam obrzęk może utrudnić oddychanie. Jak wiadomo, że nie jest dziecko uczulone to trzeba ochłodzić to miejsce gdzie jest ukąszenie i podać wapno ewentualnie lek antyhistaminowy. U nas wyglądało to tak, ze paluszek w momencie zrobił się czerwony i spuchł cały i pół dłoni a do tego rączka zaczęła być czerwona i gorąca...ja niemalże ryczałam do słuchawki, bo kompletnie nie umiem w takich momentach zapanować nad sobą...a po dwóch godzinach już nie było obrzęku.... Mamuskaa nie bój się , ze ci mleko zaniknie. Na pewno zmniejszy się laktacja ale dążysz do tego żeby mała w nocy nie jadła co nie? :) W ogóle to podziwiam Cię, jesteś taka młoda a taka świadoma rodzicielstwa! I na dodatek jesteś bez mamy, tylko z tego co pisałaś to z tatą dzidziusia i raczej bliżej jego rodziny, na pewno masz mnóstwo stresujących sytuacji... Emilia już żłobek? Stres dla Ciebie... Dziewczyny zmykam, miłego dnia!
-
Wywijaska powiem Ci szczerze, że to ja zawsze musiałam walczyć z sobą, z tym niebraniem i nieprzytulaniem czy niedawaniem piersi przed północą po kaszce. Do teraz jak coś się dzieję, to lecę do Kajki od razu i bym ją przytuliła i najlepiej żeby ze mną spała. Ale mój mąż mnie stopuje, ze ją ograniczam, że jestem nadopiekuńcza i źle się to skończy....ale dobrze rozumiem Ciebie, że dajesz w nocy siebie a rano jesteś wykończona, ale na następną noc znowu robisz to samo.... Dziewczyny u nas pogoda się w końcu zmieniła, jest pochmurnie, może nie będzie problemu z południowym wyjściem na spacer :) buziaki, miłego dnia!
-
Mamuskaa to dobrze, jak nie je w nocy. Oby tak dalej. Potem przestanie budzić się na smoka, oby :) Ja zwiększyłam ilość kaszki przed nocą, i wtedy Kajka przestawała się powoli budzić tak często w nocy...odstawianie od piersi bardziej boli mamy, tak to widzę... Emilia wygląda na to że wszytko ok, ale myślałam że dostanę zawału...jestem panikara
-
Bebe u mnie tak było, zajrzyj na wątek Cycusiowe mamusie parę miesięcy temu, dopiero jak zaczęła jeść więcej kaszki przed snem, to się zmieniło. Obecnie potrafi przespać całą noc bez problemu.
-
Wywijaska zazdroszczę też zaparcia do przetworów. Ja do tego nie mam reki, mimo ze moja mama jest mistrzynią w temacie :) Mamuskaa widzisz, tak się bałaś o to karmienie piersią, jeszcze będziesz karmić małą najdłużej z nas wszystkich :) Szara Kajka ostatnio wykminiła, że płacze w nocy i ją biorę do siebie, ale nie chcieliśmy, żeby weszło jej to w nawyk i dwie noce z rzędu mój mąż do niej wstawał, dawał smoka i głaskał po plecach i zasypiała z powrotem w łóżeczku i spała do rana. Ja jestem za cienka do tego, ja od razu wymiękam i biorę ją do spania :) Dziewczyny miałam dziś koszmarną sytuacje. Ni wiadomo jak, nie wiadomo kiedy osa wleciała do domu i użądliła Kajkę w palec. Wzywałam pogotowie, bo nie wiedziałam, czy nie jest uczulona. Masakra i stres.... Po prostu na moment spuściłam z niej oko, a tu ryk. Podbiegam, a Kajka cała czerwona na twarzy i wije się i płacze. Podnoszę ją biorę zabawki i wyleciała spod pudełka osa, już taka wijąca się. Więc szukam, gdzie ją mogła użądlić. Okazało się że w sam czubek palca. Pewnie przyleciała a Kajka dotknęła ją palcem i ta ją użądliła...
-
Hej kobietki, Czy Wam też to forum tak słabo chodzi? Przeładowali go reklamami i strona ładuje się strasznie długo, ucina mi część wiadomości na początku... Zacznę od fajniejszych rzeczy: Kiecka fajnie że mała zaczęła mówić mama, to zawsze cieszy. Uśmiałam się czytając, ze unikasz półek ze słodyczami, ja mam w domu całą szafkę słodyczy ale największy raban robi z nią Kajka wyjmując wszytko i roznosząc w 5 sekund po całym dole, zresztą ulubione jej zabawki to łyżki do mieszania i chochelki oraz plastikowe pojemniki na jedzenie. Jak jej chciałam zabrać to stała przed pustą szafką i płakała, więc już się przyzwyczaiłam, że chochelka może leżeć na sofie ;) Wywijaska nie dokończyliśmy malowania balustrad na zewnątrz, bo są takie upały, ze ie ma jak, co prawda widuję panów kładących bruk w południe, ale wolałabym żeby nikt nie zszedł na udar. Czeka nas też postawienie wiaty i zrobienie podjazdu...ale to jest większy problem... .... chwila cdn.
-
Dziewczyny, żyję :) ale wpadłam na chwilę, bo jeszcze jestem na wyższych obrotach, może uda mi się coś napisać albo w nocy albo jutro...bo pierwsze muszę przeczytać, co napisałyście. Mamuuskaa śliczna ta Twoja dziewczyna! Gratuluję, pięknej pannicy! Ona tak mądrze patrzy tymi swoimi wielkimi oczkami! U nas jutro pierwszy dzień Starszej w gimnazjum....
-
Kiecka my używamy Linusia Linomagu oliwka do kąpieli Szara wszystkiego naj dla Aleksa! jak tam po powrocie od teściów?
-
Najprostszy sposób to włączenie dziecka do przygotowania posiłków, oczywiście uwzględniając dziecięce możliwości. Coś zawsze może pomóc, a potem spróbować. I w żaden sposób nie obrażać się, że nie chce. "Nie chcesz to nie, ja zjem i mi smakuje a ty jedz to co tam masz i tyle" Ta postawa zazwyczaj skutkuje. Poza tym próbowanie nowego, to wychodzenie poza strefę własnego komfortu, nie zawsze my nawet jako ludzie dorośli chcemy coś nowego - może taka jest, przywiązana do swoich smaków? Trzymam kciuki.
-
Dzięki wielkie dziewczyny :) Tort był smaczny w środku, miał biały biszkopt przekładany śmietankowym nadzieniem z warstwą skarmelizowanych prawdziwych truskawek. Najlepsza była Kajka, która jak go zobaczyła to wyciągała rączki i się śmiała - bo bardzo lubi kwiatuszki :) Chyba już wiem, co było przyczyną budzenia się w nocy. Po uśpieniu za szybko odkładałam ją do łóżeczka. Wczoraj poleżałam dłużej z nią i już się nie budziła w nocy. No mam nadzieję że to to było przyczyną :)) Jak tam Szara wakacje, teściowa jednak odpuściła sobie urabianie Twojego męża? Ja muszę Ci przyznać, że mój w początkowych latach dawał sobie wmawiać różne rzeczy, ale teraz za to nawet jakby teściowie dobrze chcieli, to i tak zrobi na odwrót...tak sie zniechęcił skutecznie... Wywijaska - tak już jest, że dzieci nie zawsze chcą pokazywać swoje umiejętności. Moja Kajka przy lekarzu jest grzeczna jak aniołek i nic nie mówi, nic a nic. Siedzi i jest jak z obrazka, nawet nie chciała pokazać jak umie chodzić, nawet nie chciała sama stać :)) miłego wieczoru, znikam na chwilę ;)
-
Też polecam - miałam usztywniane Alles mama i są rewelacyjne. Polecam przejście do sklepu z rzeczami ciążowymi (jak masz możliwość) panie powinny Ci doradzić, co i jak :) Dziewczyny wklejam tort :) w końcu :)
-
Cześć dziewczyny, Wakacje prawie się kończą, więc mam nadzieję, ze w końcu będę miała trochę więcej czasu :) Nie będzie kuszenia się na remonty, wyjazdy itp. rzeczy. Kajka faktycznie jest bardzo motoryczna, plus do tego domaga się uwagi po prostu krzycząc, jak coś chce...Moje gotowanie jest już standardowo o godzinie 8 wieczorem, w ciągu dnia robię tylko dla niej potrzebne jedzenie... Szara co do jedzenia Kajki, to generalnie je sama, ale czasem jak gdzieś z nią jestem to ją karmię. Wtedy musi mieć coś w rączce do podgryzania np. chrupka czy paluszka. Tak, daję jej jedzenie na tacce w foteliku do karmienia i ona bierze kawałki i sobie radzi. Oczywiście stado kur by sie pożywiło po niej, ale generalnie je sama więc jestem bardzo zadowolona. Koniec jedzenia jest koszmarny, bo jak Kajka kończy do zaczyna ściskać jedzenie w rękach i zamiatać rękami cały stolik, rozwalając przy tym wszytko na boki - ściany mam czarne, myte gąbką już do tynku! Dziewczyny, nie wiem co to jest, Kajka zaczęła budzić mi sie w nocy. Nie domaga się jedzenia tylko przytulenia i wzięcia do łóżka do mnie. Czy to jest bunt rocznego dziecka, żeby, czy coś innego? Bo przyznaję szczerzę, że nie wysypiam się nią i jestem rozbita. Spróbuje jeszcze wieczorem coś napisać, buziaki :)
-
Moje 10miesięczne dziecko odrzuciło pierś i nie chce mm z butelki
es_ze odpowiedział(a) na jula2014 temat w Noworodki i niemowlaki
Mega nudzi mi się, bo "siedzę w domu z małym dzieckiem" :))) Jestem wynudzona po pachy. Kontynuując wątek picia mleka, moje dziecko od niedawna pija mleko, to na pewno nie tyle ile jest zalecane, w zasadzie picie mleka zaczęło się przy upałach, kiedy nie było apetytu na nic. Też było to okupione walką i uzupełnianiem wapnia innymi produktami. Zdrowie to nie jest wątek dla Ciebie, Tylko dla mam które mają podobne problemy (też kłania się czytanie ze zrozumieniem) jak napisała autorka wątku na początku. Twoje bicie piany nic tu nie zmieni :)