-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez es_ze
-
A mała nie je sama? Moje dziecko je samo widelcem lub łyżką, ile zje, tyle zje, nie dokarmiam ją. Może tu jest problem braku zainteresowania jedzeniem? Moje dziecko próbowało jeść samo widelcem i łyżeczką przed skończeniem roczku. Obecnie je "normalnymi" sztućcami.
-
To gratuluję przełomu w odpieluszkowywaniu Wywijaska. U nas dziś też fajny dzień: rano sucha pieluszka, wszystkie siku na nocnik, byliśmy nawet daleko na spacerze i też wróciła z suchą pieluszką. Tylko zbliżają się święta i pewnie dużo namieszają w tym odpieluszkowywaniu....
-
kasia8309 Witam. To teraz kilka słów o sobie: Jestem: przede wszystkim mamą, osobom niewidomą, która wbrew wielu opiniom udowadnia, że się da, choć z tym "chcieć to móc" nie zawsze się zgadzam. Nie lubię: gdy ktoś wątpi w moje możliwości, z góry zakładając, że nie podołam/nie poradzę sobie. Męczą mnie: ograniczeni ludzie. Nie żałuję: niczego co mnie spotkało, nawet tego zła, któe gdzieś tam po drodze mnie spotkało, bo to wszystko ukształtowało moją osobę. Zawsze: próbuję zrozumieć drugiego człowieka. Planuję: ostatnio moją pracę magisterską, alez planami to tak różnie bywa, bo plany planami, a rzeczywistość i tak swoje pokauje. Nigdy: nie zarzekam się. Chcę: zrealizować to co od długiego czasu chodzi mi po głowie. Kłamię: wybierając tzw. mniejsze zło, w tzw. dobrej wierze, ogólnie tonie umiem kłamać. Nie życzę nikomu: tego, czego sama sobie nie życzę. Denerwują mnie: irracjonalne zachowania niektórych ludzi. Boję się: popaść w stagnację. Czasami: milczę kiedy nie mam siły walczyć. To tak w telegraficznym skrócie. Dodam jeszcze, że poza moją córką i mężem kocham książki sci fi i fantasy, książki z klimatem haremowym w tle, pisać opowiadania i nie tylko, rozmawiać z ludźmi. Kasia8309 jesteś niewidoma? Wielki podziw z mojej strony! Mam doświadczenie w pracy z osobami z dysfunkcją wzroku, zawsze zadziwiało mnie, jak mówiły do mnie "kogo ja tu widzę" :) Witaj Kasiu!
-
Wywijaska trochę od nas mieszkacie :) My jesteśmy ze Skawiny, u nas też wczoraj i dziś deszcz, jutro ma być ładnie. Wczoraj pomiędzy deszczem a gradem byliśmy u nas na podwórku, dziś nie dało rady, ale była koleżanka. Z tym że nie wiem, czy nie będzie problemu z zaśnięciem, bo mała bardzo przyzwyczaiła się do codziennych wyjść na spacer, nawet na chwilkę
-
Liliana u nas tak wyszło z odpieluszkowywaniem. Mała po prostu potrafiła mi ściągnąć pampersa bokiem przez bodziaka, nie rozpinając bodziaka... Szara nie znałam tego patentu z krzesełkiem, ale u nas mamy stabilny nocnik, który mała uwielbia (jest jak krzesełko, taki masywniejszy z oparciem) i w sumie ona pierwsze na nim siada, ściąga gadki i dopiero sikanie. Co jest w tym że dzieci nie mogą siedzieć w gadkach na nocniku?
-
Dzięki Wywijaska :* tak, to są najgorsze momenty, kiedy raz, ze wiadomo, ze ma się wewnętrzny problem, ze na moich oczach dziecko zaliczyło jakąś krakse (choćby upadek, czy jak dziś z tym pudełkiem) a tu najbliższa osoba jeszcze pyta "ale jak to? na twoich oczach?". Nie lubię też takich chwil...Jaś też widzę taki, że oczy do okola głowy trzeba mieć. Monika masz z tym rację. Nie mam pojęcia jak to działa, ale to jest jak reguła... I zawsze jak mnie pytają koleżanki "nie nudzi Ci się już w domu" to mam dziwna minę :)
-
To prawda Adasaga, że zima jest prawdziwym testem samozaparcia odnośnie biegania. A zima w Polsce trwa pół roku a nawet dłużej. Mamy też całkiem sporo dni z deszczem (wstaję, a tu deszcz, nie dość, że ciemno, że rano, to jeszcze to?). No i ostatnio mamy dni z nieziemskimi upałami w lecie (wtedy można "komfortowo" tylko koło 4 biegać, bo o 5/6 już jest plus 25). Ale dla takich chwil jak bieganie rano plażą, czyż nie warto? :) Ja też miałam parę paroletnich przerw biegowych.
-
Wiecie co, mamy jakiś tydzień pecha. W niedzielę, Kaja podrapała się po buzi (wyrwała rączkę przy obcinaniu paznokci), ma na twarzy sznitę naprawdę brzydką. Wczoraj oparzyła prawą rączkę (dwa bąble - dziękujemy Wywijaska za słowa otuchy :*) A dziś...jak była u niej koleżanka to się przeciągały i spuściła sobie na naszych oczach pojemnik z klocków na stopę i ma siny paznokieć u dużego palca u stópki.... Ja już nie wiem, może ze mną jest coś nie tak ze jednego małego dziecka nie mogę upilnować? ;)
-
A moje 19miesieczne dziecko znowu nie chce jeść żadnych zup. Nic ją do tego ostatnio nie przekonuje. Podobno bunt dwulatka to właśnie teraz zaczyna się...
-
No dobrze, to napiszę, ze jestem ja :) nikt nie chce tu rozmawiać? ;)
-
Cześć Asia1986 :) Zobaczysz, będziesz mamą, pomiędzy moimi dziewczynami jest 12 lat różnicy. miłego dnia!
-
Miłego dnia Zorg i dziewczyny :) tez witam się tylko i lecę...
-
kolejnosć urodzin w rodzinie i płeć dziecka a...
es_ze odpowiedział(a) na es_ze temat w Kącik dla mam
No to już sporo tych opinii, że rzeczywistość nie jest taka, jak chcieli przedstawić tym badaniem. Chyba zę nie rozumiem tych badań? Mnie zdziwił też nacisk na to że dużo pierwszych i ostatnich dzieci było rozpatrywanych a te środkowo jakby do jednego worka uogólnienia. Ale to już mogą wypowiedzieć się takie mamy jak widzę, jak np. Joanna 19, jak ma się więcej dzieciaczków :) -
Agula jeśli synek w dzień śpi w wózku a na noc jest kładziony do łóżeczka to może to być problem związany ze spaniem. Ja przyzwyczajałam dziecko do spania w łóżeczku poprzez spanie w kołysce. W ciągu dnia starałam się usypiać małą nie w wózku a w kołysce. Kołysałam mówiąc aaaaaa a potem jak już zaczynała wyrastać z kołyski to do spania kładłam w kołysce ale mówiłam tylko aaaaaa i na koniec kładłam do łóżeczka mówiąc aaaaaa. Obecnie moje dziecko w południe śpi w łóżeczku, zasypia sama. Na wieczór różnie to bywa, nie ukrywam :)
-
kubki smakowe i cały organizm przyzwyczaja się w pełni po 3 miesiącach do innych smaków.
-
U nas niechęć do jedzenia zawsze sygnalizowała chorobę\, infekcję w organizmie. My też jak zaczynamy chorować tracimy apetyt. A co na tą sytuację pediatra?
-
Może przeniosę Twój wątek na inne forum "Psycholog" ewentualnie są jeszcze fora specjalistyczne "Pozostali eksperci" i np. "Ginekolog położnik". Bo Tobie chyba chodzi o odpowiedź specjalisty.
-
Dziewczyny cycusiowe, jak dotrzecie tu i Wam się spodoba to dajcie znać :)
-
Wywijaska, możemy założyć forum, możemy pisać też tutaj (chociaż poruszamy już różne tematy), możemy też przenieść się na najbardziej neutralny wątek o wszystkim Przecież i tak będziemy tu dożywotnio zaglądać :) Monika a czemu śpicie w zimnie? Chociaż, jak nie miałam takiego małego bobaska to lubiłam spać w temperaturach 16-18 stopni. Była to dla nas normalność. Dzięki temu nikt z nas nie chorował w zimie, nawet kataru nie mieliśmy :) A bąbel oparzeniowy to faktycznie nic fajnego. Strasznie piecze w pierwszych godzinach jak się robi, może dlatego dziś u nas dzień płaczu....
-
przeniosę Cię na forum "Interpretacja badań". Tutaj nie koniecznie zagląda ekspert, a nie każda z nas ma też o tym pojęcie.
-
Właśnie dziewczyny, chcemy się przenieść tu na inne forum? Czy jakieś stworzyć?
-
Monika my tak "poznałyśmy się na tym forum" jak miałyśmy problemy z nocnym kp i...tak zostałyśmy. Nie raz był pomysł żeby się gdzieś przenieść ale dalej tu piszemy :) Fajnie że jest dziś lepiej, trzymam kciuki!
-
Szara pewnie po chorobie macie brak rytmu, często tak sie wtedy zdarza, zacznij o jednych porach rano wychodzić na spacer, karmić itp. i rytm przyjdzie. Wywijaska z tą pieluszką to jest dziwnie. Dziś wszytko trafia do nocnika, standard. Kupka też już była. Byliśmy tylko przy domu. Ale w weekend była masakra, dużo mokrych pieluszek i majtek. Mój maż mówi, ze to przez to ze mała w weekend się nie nudzi i nie ma kiedy o tym myśleć a ze mną same nudy ;) Tak więc jest nie tak różowo jak myślałam... Ola trzymaj się! koniec kp jest ciężkim przeżyciem... My dziś źle zaczęłyśmy dzień. Mała na moich oczach dotknęła żelazka i ma poparzoną rączkę od środka, mimo szybkiej interwencji. Są bąble, dałam jej środek przeciwbólowy, będzie nieciekawie przez parę najbliższych dni...
-
Pracujące mamy serdeczna prośba o wypełnienie ankiety! :)
es_ze odpowiedział(a) na temat w Ankiety, sondy
przeniosę ten wątek do działu z ankietami, pozdrawiam :) -
A czy nie prościej jest zastanowić się tylko nad tym, na co Ty masz wpływ? Po Twojej stronie jest czego Ty oczekujesz od życia. I odpowiedź na pytanie, co zrobić, żeby Ty i Twoje dziecko mieliście się dobrze. powodzenia :)