Skocz do zawartości
Forum

avel90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez avel90

  1. Nala witaj po długiej nieobecności, cieszę się, że już jest dobrze, teraz będzie tylko lepiej:)
    lenuska szczerze współczuję, dużo odpoczywaj i jesteśmy z Tobą kochana.
    Mamasitka super brzusio:)
    Co do tej listy to też muszę w końcu się zabrać za spisanie tego co mi jeszcze potrzeba, bo sama się już pogubiłam, a dla siebie w ogóle jeszcze nic nie mam do szpitala, mam nadzieję, że do lipca jeszcze zdążę wszystko kupić:D

  2. Witam po swietach:-) Jak zwykle szybko minely, pogoda tez szczegolnie nie dopisala bo raz swiecilo slonce a za chwile sypal snieg. Ale samopoczucie w porzadku, malenstwo po takiej ilosci kalorii bardzo ruchliwe,wagi jeszcze nie sprawdzalam, a dzis zaczynamy 26 tydzien:-)

  3. Dzień dobry:) U nas wyjrzało słońce to i nastrój trochę lepszy, chociaż zimno i wciąż jeszcze wietrznie,ale wiatr słabszy niż wczoraj.
    Irysek podziwiam Twój zapał mycia okien:) Ja swoje umyłam niecałe dwa tygodnie temu, ale przez tą pogodę i tak mi trochę zabrudziło okna od strony gdzie wiał wiatr, ale mam to gdzieś nie będę dwa razy myła, trudno niech stoją brudne:P
    Dziś jeszcze porządków nie robię, bo do niedzieli i tak by wyglądało jakbym wcale nie sprzątała, więc za to zabiorę się w sobotę i tak zostało mi tylko z grubsza ogarnąć wszystko:) Dziś mój M pojechał tylko na kilka godzin do pracy, potem ma wstąpić na spowiedź, ja już mam to za sobą, a po południu jedziemy na zakupy, bo dostałam bony z pracy. Jutro zabieramy się za wypieki, chociaż tylko dwa placki piekę, bo przez większą część świąt nie będzie nas w domu.
    Martka_nad śliczne rzeczy, też bym chciała mieć taki talent:)

  4. Nala trzymamy kciuki, wszystko bedzie na pewno dobrze:-)
    Antosia witamy.
    Jesli chodzi o mojego synka to tez bywa zazdrosny, chociaz mowi ze sie cieszy ze bedzie mial braciszka lub siostrzyczke ale jak bedzie sie zachowywal to wyjdzie w praniu:-) Ale nastawiam sie ze na pocztku bedzie zazdrosc bo jest troche takim przylep co za mamusia wszedzie i jak cos sobie zrobi to tez tylko mama moze pocieszac nikt inny:-D

  5. Mussli u nas też okropnie, zimno, wieje, że nawet głowy nie wystawiam na pole, lepiej siedzieć w ciepłym domku.Kurde gdzie ta wiosna, kwiecień się zaczął,a zimno jak w lutym,masakra święta pewnie w zimowych kurtkach spędzimy:(

  6. Hej, znowu okropny dzień, a za nami noc nie przespana, bo wieje jak cholera. Z resztą po sierpniowych przeżyciach został mi jakiś strach w podświadomości, bo jak tylko mocno wieje to nie mogę spać. Dodam, że przeszła wtedy u nas trąba powietrzna i to właśnie w środku nocy, to jak wyglądała rano okolica to chyba nigdy nie zapomnę, na szczęście domu mi nie rozwaliło, bo przesunęła się o kilka metrów i zmiotła mi prawie wszystkie drzewa z ogrodu i rozwaliła ogrodzenie, ale sąsiedzi mieli gorsze szkody. Szczerze nikomu tego nie życzę.
    Co do sesji zdjęciowych,to ja tylko robię co miesiąc zdjęcie brzuszka,jak rożnie, mam takie zdjęcia z poprzedniej ciąży i to fajna rzecz,można potem pokazać dziecku jak to kiedyś mieszkało w brzuszku:)
    Zastanawiam się co by to dziś na obiad zrobić,jakoś ostatnio pomysły mi się wyczerpały, nie wiem może naleśniki zrobię.

  7. Katarzyna_Honorata jeśli chodzi o CC to z perspektywy czasu nie uważam, żeby było czymś złym. Dziś nie podają już narkozy tylko jest znieczulenie podpajęczynówkowe do kręgosłupa, po którym nic nie czujesz,a i tak wiesz co się dzieje wokół i możesz od razu przytulić swoją dzidzię:) Samo podawanie znieczulenia jest raczej bezbolesne, ja akurat nie czułam jak mi wbijali tam igłę, bo miałam wtedy tak bolesne bóle krzyżowe i skurcze, że nie myślałam nawet o tym. Pamiętam za to cudowne uczucie ulgi po tym jak zaczęło działać znieczulenie i nogi zrobiły się takie ciężkie:) Nieprzyjemne było tylko zakładanie cewnika przed cesarką, ale nie bolało. Po CC trzeba leżeć płasko 12 godzin, a czucie w nogach wraca po ok. 8, ja już po 6 czułam nogi, brzuch nie boli przez pierwsze godziny,bo podają środki przeciwbólowe to jest ok. A po 12 godzinach kazali wstawać z łóżka żeby się poruszać i ściągają cewnik. Po 3 dniach normalnie wychodzi się do domu o ile nie ma powikłań, a to jak długo dojdziesz do pełni sił to zależy od organizmu, ja do tygodnia byłam obolała,a moja koleżanka już po 3 dniach czuła się super i chodziła jakby nigdy nic:) A co do blizny to jest ledwo widzialna kreska na linii bikini, także w niczym mi nie przeszkadza.

  8. Co do tego znieczulenia zewnątrzoponowego to niestety jeszcze nie w każdym szpitalu jest dostępne, w tym co ja zamierzam rodzić to akurat nie ma, jest dostępne w innym szpitalu, ale tamten z kolei ma złe opinie jeśli chodzi o opiekę, także tam bym nie chciała rodzić. Z resztą m,nie i tak czeka druga cesarka, mam tylko nadzieję, że tym razem szybciej dojdę do siebie po operacji.

  9. Izabelap u mnie też hormony bardzo szaleją ostatnio, albo jestem złą na każdego o nic, albo będę krzyczeć tez bez większego powodu./ Dziś np. poryczałam się przy obiedzie, bo robiłam gołąbki bez zawijania i kilka mi się uparcie rozwalało i przez to, że mi nie wychodziły to krzyczałam. W niedzielę popłakałam się jak syn nie chcący wylał kawę na blat i podłogę w kuchni, ścierałam to i płakałam jakby nie wiem co się stało. Masakra chwilami to mam dość siebie samej:)
    Co do wyprawki do szpitala to myślę mieć już wszystko gotowe w połowie czerwca, bo nigdy nie wiadomo kiedy dzidziuś zechce przyjść na świat.

  10. Cześć dziewczyny:) Hey-love gratuluję zaręczyn i życzę wszystkiego najlepszego. U nas nocka spokojna, tylko jedna pobudka, obudziliśmy się dziś wpół do siódmej, maluszek oczywiście powiercił się z rana w brzuszku, wczoraj wieczorem do wpół do jedenastej fikało, aż nie mogliśmy się nadziwić z moim M, że tak szaleje:) A poza tym zaczynamy dziś 25 tc, chyba to już trzeci trymestr się zaczyna, jeśli dobrze liczę. Teraz to już ostatnia prosta i niedługo maleństwo będzie z nami, a ja już bym chciała je przytulić:)
    Za oknem na razie słońce świeci, ale nie wiadomo jak długo, bo zapowiadali deszcz, no ale może się nie sprawdzi, jakbym chciała żeby już było ciepło, mam dość tej ciągle zmieniającej się pogody, przez to znowu mnie gardło boli:(

  11. osieńka
    My już po wizycie z malutką wszystko w porządku 27 tydzień waga 1092g, ale pan doktor mówi, że chyba ostatnio poszalałyśmy i trzeba troszkę odpocząć i ograniczyć spacerki. Co do badań glukozy to były śmiechy, że chyba za dużo torcików pojadłam i niestety przez tydzień trzeba będzie się pobawić glukometrem 4 razy dziennie i oczywiście dieta. Za tydzień mam przyjść z pomiarami i zobaczymy co dalej będzie ... czy trzeba będzie wkraczać z insuliną ( mam nadzieję, że nie).
    Dziewczyny a któraś z was bierze oprócz witamin żelazo ?
    izabelap gratuluję chłopczyka! i faktycznie się zgrałyśmy wszystkie z 27 - nastepna wizyta:)

    Gratulacje, duża niunia:)

  12. Izabelap i eses gratuluję zdrowych synków:)
    U nas dziś przeszła pierwsza w tym roku burza, z rana było pochmurno, od południa się przejaśniło, nawet pranie mi wyschło na polu dopiero po 16 przyplątała się chmura burzowa, pogrzmiało i posypało gradem.
    Co do pampersów to wypróbowałam na synku oryginalne pampersy, dady, happy, huggies, ale tych ostatnich nie polecam bo przelewały po dwóch godzinach, czasem nawet szybciej. Na początku pewnie będę używać z pampers, bo są najmilsze i mięciutkie, a potem przejdę na dady, bo po co przepłacać:)
    A pępuszków maluszkom już chyba od kilku lat się niczym nie przemywa, ewentualnie tym octeniseptem,ale ja synkowi nawet niczym nie musiałam przemywać sam się szybciutko zagoił:)

  13. Witamy w poniedziałek, u nas niestety pochmurny, bardzo wietrzny i coś tam kropi, ogólnie pogoda nie zachęcająca. ale cóż pranie i tak muszę nastawić bo cały kosz w łazience.
    Noc minęła spokojnie,oczywiście dwie pobudki do toalety były, bo maluszek tak mi teraz naciska nóżkami na pęcherz, że czasem w ciągu dnia muszę co pół godziny śmigać, dziś w nocy wytrzymałam 4 godziny to jak wstałam to myślałam, że już nie utrzymam:) A tak poza tym pierwszy raz od nie pamiętnych czasów wstałam dziś o 7.40, to chyba przez tą zmianę czasu tak nam się przysnęło:)
    Na razie zmykam włączyć pranie i ogarnąć trochę domek, miłego przedpołudnia mamusie. Eses udanej wizyty, trzymamy kciuki:)

  14. Przyznam Wam, że ostatnio coś straciłam apetyt, to znaczy napady głodu mam, trzy godziny bez jedzenia to u mnie maksimum, ale jak przychodzi co do czego to nic mi nie smakuje,jedynie owoce jem z apetytem i piłabym litrami soki, herbatki owocowe i kakao.Chyba zostanę jakąś wegetarianką;)

  15. eses mnie też podoba się Szymon dla chłopca, ale niestety w bliskiej rodzinie mamy już małego Szymusia, więc gdyby był u nas drugi chłopiec to odpada to imię. Co do dziewczynki to zastanawiamy się nad Milenką lub Julką, ta druga opcja bardzo pasuje mojemu M:) Ale tak tak na poważnie to będziemy wybierać imię dopiero jak poznamy w końcu płeć naszego dzidzia.
    Mariolka26 witam, ja jestem spod Rzeszowa:)
    Co do wyprawki do szpitala to nowe ciuszki spakuję, używane po synku będą raczej tylko do domu.

  16. A tak jeszcze pytanko na temat jedzonka, czy któraś z Was nie może jeść teraz tego co wcześniej lubiła? Bo mnie zupełnie odrzuciło od ryb, wcześniej jadłam je z apetytem, a teraz sam zapach ryby mi nie odpowiada, a co dopiero myśleć o jej zjedzeniu. Wiem, że ryby są zdrowe i nawet zalecane w ciąży, bo te kwasy itd,. ale co zrobić jak mi smak nie odpowiada.

  17. Cześć kobiety:) U nas też od rana pochmurno, do południa padało, na razie przerwa. Z mężem zaliczyliśmy zakupy, obiad zrobiony i domek posprzątany, teraz odpoczywamy:)
    Co do dziąseł też niestety krwawią przy każdym szczotkowaniu, a przed ciążą prawie wcale.
    lenuska witam,ja przytyłam 7 kg, a jestem w 24 tygodniu i mój lekarz nigdy nie powiedział, że to za dużo.
    Pola144 super, że wszystko dobrze po wizycie:)

  18. Kasia105 mój maluszek waży 630g:)
    Co do USG na nfz to u obecnego lekarza mam co miesiąc, ale jak na początku byłam u innego to tam tylko trzy razy na nfz przysługiwało, nie wiem czemu jedni mogą tak a inni nie, w końcu i tak chyba w każdym gabinecie są aparaty USG więc co im to szkodzi.
    A jeśli chodzi o badanie ginekologiczne to nie mam na każdej wizycie, tylko tak co drugą. Dziś mnie badał, bo sprawdzał szyjkę czy się nie rozwiera przez to spinanie się macicy, ale na szczęście szyjka jest w porządku:)
    No i musimy czekać do 17 kwietnia, może wtedy nasz kochany uparciuch pokaże co ma między nóżkami.

  19. Cześć, ja już po wizycie, miałam z rana i dobrze, bo do po południa chyba bym nie wysiedziała z nerwów. I tak oczywiście w nocy kilka pobudek i od wpół do szóstej już nie usnęłam. A przechodząc do najważniejszej kwestii, maluszek rośnie zdrowo, wszystko z nim w porządku, ale przyznam, że jestem trochę zawiedziona, bo byłam prawie pewna, że w końcu poznam płeć, a tu niestety ułożyło się miednicowo, główkę ma na górze, a nóżki na dole, dlatego kopniaki najbardziej czuję na dole brzucha, do tego było odwrócone pupą do góry i nic z tego:( Ale najważniejsze, że zdrowe, co do łożyska, wciąż jest nisko i pewnie już się nie podniesie.A na twardnienie brzucha, mam brać trzy razy dziennie no-spe i asmag na skurcze, no i ogólnie odpoczywać co u mnie nie jest łatwe, bo ja nie potrafię nic nie robić,ale cóż czego się nie robi dla maleństwa:)

  20. A u nas dziś na obiadek fasolka po bretońsku:) Bardzo mi posmakowała, bo zjadłam nawet dwa talerze.
    Kira89 witam. Monia92 gratuluję sporego synka:)
    Tunia ja ostatnio czuję nacisk na brzuch i w ogóle bardzo mi twardnieje prawie codziennie, nie wiem czemu tak mam. Wydaje mi się też, że maluszek gdzieś nisko jest ułożony. Będę musiała jutro pogadać na ten temat z lekarzem, bo martwi mnie to.

  21. Dzień dobry kochane:) U nas dziś słoneczko świeci jak na razie chociaż chwilami się chmurzy, ale jest przyjemnie ciepło.
    Powiem Wam, że wczoraj wieczorem miałam wyjazd i wkładam półbuty, które kupiłam w zeszłym tygodniu i co? Okazuje się że noga ledwo mi weszła i trochę mnie cisną, a przecież jak je kupowałam to przymierzałam i bez problemu noga wchodziła. Czyżby w ciągu tygodnia nogi mi spuchły? Niby na oko większe nie wyglądają.
    A tak poza tym życzę dziś wizytującym mamusiom samych pozytywnych wiadomości:) Ja już jutro wizytuję, coś czuję, że noc nie będzie przespana, ale na szczęście maleństwo od rana wesoło dokazywało:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...